Derlik, Wysek, Hildek, Wojenek i cała reszta miejskiej smietanki ciagle w dobrej komitywie.
Nie znam się na tego typu rzeczach, ale czy nie można tej sprawy zgłosić do prokuratury gdzieindziej? Czy może w wymiarze sprawiedliwości istnieje zasada glebae adscriptus?
Wiadomo przecież, że w takich miastach lokalna "elita", tj. policjant, sędzia, komornik itp., zawsze trzyma ze sobą.
"Ministerstwo Sprawiedliwości wcześniej nie przystało na żądanie OZZ Inicjatywa Pracownicza, domagającego się, aby sprawę przekazano innej niż brodnicka prokuraturze."
Faktycznie nie przeczytałem newsa do końca. Mea culpa.
O ile wogle wyjdzie na jaw