(gmina Lelkowo 3,3 proc. czy Stare Juchy 2 proc.)
sukces powiedziałbym dość umiarkowany...
"gmina Lelkowo 3,3 proc. czy Stare Juchy 2 proc." :-)) Na PPS głosowały stare juchy, co jeszcze pamiętają Tatę i Tasiemka. I młode juchy, co im wujek Adrian przy ognisku opowiadał :-) "Płonie ognisko i szumią knieje..."
Wynik tez kiepski, ale warto zauwazyc, ze jesli wyborcy bojac sie "zmarnowac glosu" oddajac go na partie mala, nie glosuja na nia, bo nie waidomo czy przekroczy prog. To w przypadku listy tylko w jednym okregu dzialal ten strach podwojnie. Tu byla pewnosc tzw. "straconego glosu", bo o ile komitet ogolnopolski nawet partii malej zarejestrowanej we wszystkich okregach, przynajmniej teoretycznie daje nadzieje na przekroczenie progu. To PPS na Mazurach musialby chyba osiagnac 100%, by w skali kraju moc przekroczyc 5% prog i wziac mandat. A to raczej absolutnie niemozliwe. Nie mozna wiec tego traktowac jako probierza poparcia dla PPS, bo wyborcy rzadko glosuja tylko i wylacznie w celu manifestacji poparcia i przywiazania do tej czy innej partii. Wyborcy glosuja by w ten czy inny sposob wygrac, albo miec przynajmniej cien szansy na wygrana. Manifestuja to najwyzej absencja swoj stosunek do polityki. Ja bym sie tym 0,3 nie przejmowal, bo to o niczym nie swiadczy.
Przejmujemy się o tyle, o ile potrzebny jest nam ten wynik do analizy naszych działań i strategii. Tak jak zaznaczaliśmy od początku - start do PE był testem i sprawdzianem, służącym zdobyciu pierwszych doświadczeń w pracy wyborczej.
Młodym Socjalistom wystarczyło kilka tygodni by z ledwie zipiejącej partii uczynić podmiot który zdobywa prawie tyle samo co PPP istniejąca od 8 lat ???
Jeśli tak to szczerze gratuluję!!!
Tego wyniku nie da sie ocenic z punktu widzenia statystycznego. Prawdopodobnie tyle samo procent uzyskalaby rowniez partia "Bara-Bara", gdyby oczywiscie startowala. Sam wynik jest wielka porazka i koniec (nie mowie tu o rejestracji listy)
No właśnie, bez przesady. Dobrze, że w PPS się coś dzieje, ale nie zamykajmy oczu na fakty.
W okręgu nr 3 PPS otrzymała 0,32 proc. głosów (1331 głosów), podczas gdy PPP w tym samym okręgu 0,77 proc. głosów (3230 głosów). Więc nie wiem, gdzie tu jest miejsce do jakiegoś wywyższania się PPS ponad PPP.
Fajnie, że PPS zarejestrowała listę w okręgu (w tej ordynacji to naprawdę trudne zadanie - o wiele trudniejsze niż w wyborach do Sejmu i Senatu czy samorządu, więc szacunek!). Ale PPP zarejestrowała listy w całym kraju, więc wykonała kilkukrotnie większy wysiłek niż PPS (kilkukrotnie, bo przecież nie wszędzie musiała zbierać te 10 tysięcy podpisów).
To tyle faktów. Ale trzeba by też pomyśleć o przyszłości, bo to nie jest dobra sytuacja, jeśli o głosy lewicowego wyborcy będzie walczyć kilka list. To jest skazywanie samych siebie na gettoizację poniżej 1 procenta głosów. Trzeba myśleć strategicznie i politycznie i próbować przez najbliższy rok wypracować wspólne lewicowe listy do samorządów (gdyby PPS połączyło siły z PPP i Samoobroną, tymi którzy nie brali udziału w wyborach, może Zielonymi, to wyszłoby z tego coś, co mogłoby powalczyć o jakieś przyczółki samorządowe, chociaż ja niespecjalnie widzę miejsce na budowanie lewicy w samorządach; jestem dość sceptyczny, bo lewicowy program jest programem przede wszystkim w skali makrospołecznej, a nawet globalnej). No i znaleźć lewicowego kandydata na prezydenta (prezydentkę?), który uzyskałby poparcie tych wszystkich wymienionych wyżej podmiotów. Bo tutaj może być szansa na zbudowanie nowego lewicowego frontu. Zwłaszcza, że ja nie widzę specjalnie jakiegoś sensownego kandydata "lewicowego", którego mogłoby wystawić SLD. Napieralski? Olejniczak? Zgrany Borowski? Prawicowiec Rosati? (Zresztą Borowskiego i Rosatiego SLD nie puści) Primadonna Cimoszenko? Wolne żarty... Lewicowy kandydat w wyborach prezydenckich miałby szanse poważnie zaistnieć. Tylko trzeba się dogadać, porozumieć, zrozumieć, że tylko razem można coś osiągnąć i odrzucić podwórkowe maniery. Bo jak wystartują osobno Ziętek, Lepper i ktoś tam jeszcze, to gówno będzie, a nie sukces. Zresztą nie wystartują, bo w wyborach prezydenckich trzeba najpierw zebrać 100 tysięcy podpisów... Tylko porozumieniem można coś osiągnąć.
600 parę głosów to może dostać miss szkoły podstawowej albo samorząd studencki... taki wynik w wyborach o innym profilu niż wymienione stanowi o klęsce.
obstawiam parę przyczyn - kiepska kampania, cytując innego newsa "tysiące ulotek, setki spotkań" (?) nie dało nic. jak można zebrać 11 tysięcy podpisów a za tym 600 głosów? oznacza, ze PPS-MS swoja kampania trafili kula w plot, to należy poprawić, uszczegółowić czy interesuje was młodzież (bardzo ryzykowne podejście przy jakichkolwiek wyborach), czy pracownicy czy les/gej/bi czy wszystko naraz? i żeby nie przypominało to chaosu?
inna kwestią jest brak spójności wizerunkowej, powszechnie wiadomo, ze ludzie na słowo "lewica" dostają zawalu serca.
a na zakończenie dodam, że i tak była to dobra sytuacja dla PPS bo przy wyborach, gdzie frekwencja wynosiła 27% można jasno stwierdzić, że do urn poszedł twardy elektorat. w kolejnych wyborach może nie być nawet aż tak różowo.
Idiotyzm a nie sukces
Zamaist startować z list PPP żeby wzmocnić siły podzielili elektorat
Sam fryzjer nie wystarczy... ;P oczywiście żartuję.
gm. Raczki 0,29%
Gratulacje!
Stare Juchy -> 1,99% [7 głosów!]
Lelkowo -> 3,26% [10 głosów!]
Czy to żart?! "kilku lokalnych sukcesów"
Polski Program Satyryczny?!
Jak mozna pisac, ze to nie jest zle...?!
Chociaz z drugiej strony uzyskanie tak slabego wyniku tez jest swoistym sukcesem:)))
To ciagle paplanie o towarzyszach i towarzyszkach, jakby z innej epoki - i to ma być nowoczesna mloda lewica?
"Tylko porozumieniem można coś osiągnąć."
I to jest kluczowe w kwestii odsunięcia SLD od lewicowego elektoratu. Pokonać ich ich własną bronią z początku lat 90 - SOJUSZEM...
takie wyniki to nawet w wyborach samorządowych są bardzo umiarkowanym rezultatem. W ogóle MS-PPS zabrał się na starcie za chyba najtrudniejsze i najbardziej abstrakcyjne wybory. Nie lepiej było zaczekać i wystawić listę samorządową w jakichś kilku miastach?
BKP:
"ja niespecjalnie widzę miejsce na budowanie lewicy w samorządach; jestem dość sceptyczny, bo lewicowy program jest programem przede wszystkim w skali makrospołecznej, a nawet globalnej)"
To zależy czy się chce być politykiem zawodowym czy lewicowym. Jeżeli tym drugim, to wypadałoby, żeby osoba była znana w regionie jako działacz społeczny, czy samorządowiec właśnie. Tyle się tu pisze o tym, że wyborca podobno nie ma zaufania do polityków. A jak ma go nabrać skoro wszystko na głowie jest postawione, kandydata nawet na oczy nie widział, bo ten od razu chce być dygnitarzem wysokiego szczebla. I choć sam ów jegomość nie ma takiego zwyczaju, to wierzy naiwnie, że ten cały wyborca namiętnie ogląda reklamówki wyborcze i bezgranicznie ufa wypowiadanym tam słowom.
Prostując kilka rzeczy.
BKP - "Ale PPP zarejestrowała listy w całym kraju, więc wykonała kilkukrotnie większy wysiłek niż PPS"
PPP zrobiła to mając o wiele więcej czasu niż PPS. Gdybyśmy od początku wiedzieli o tym, że startujemy w pojedynkę zarejestrowalibyśmy listy w większej ilości okręgów.
"przez najbliższy rok wypracować wspólne lewicowe listy do samorządów (gdyby PPS połączyło siły z PPP i Samoobroną, tymi którzy nie brali udziału w wyborach, może Zielonymi"
Tak, tak ;) Mnie nie spieszy się do jakichkolwiek sojuszów z autorytarną PPP czy Samoobroną, pełną szemranych postaci. Zieloni sami wybrali drogę z liberałami z PD, nie widzę sensu ani szans powodzenia zawracania ich z niej.
"lewicowy program jest programem przede wszystkim w skali makrospołecznej, a nawet globalnej"
Lewicowy program można równie dobrze realizować w samorządzie. Uwierz mi, że jest co robić na tym szczeblu. Zresztą, cytując: "Nie ma drogi na skróty".
Piotrze - "W ogóle MS-PPS zabrał się na starcie za chyba najtrudniejsze i najbardziej abstrakcyjne wybory."
Może właśnie po to, by startując w samorządach mieć już pewne doświadczenie i wiedzieć, jakich błędów unikać? Przecież od początku było jasne, że startujemy po to, by się spróbować i czegoś nauczyć.
Nie wiem jakie baty powinny dostać te małe radykalne partie
aby zrozumiały że tylko jedność daje rezultaty,więc
radzę wam przestańcie marzyć i bujać w obłokach ze swoim
radykalizmem w najbliższych 50 latach nie macie żadnych
szans, jedyną szansą dla lewicy jest jednoczenie się wokół
SLD, wtedy będą i wyniki.Takie jednoczenie na pewno będzie trudne ale jest możliwe,a więc do roboty.
jak wyobrażasz sobie połączenie sił PPP i Samoobrony, którą skupione wokół pierwszej z tych partii środowiska feministyczne potępiają za tzw. gwałtaferę?
Mając dwadzieścia parę lat nie musi się wiedzieć wszystkiego. I nie może się tego wiedzieć. Wyszło im całkiem nieźle.
wystartują na lewicy:
- Jerzy Szmajdziński (z poparciem SLD). Zdobędzie 10% głosów.
- Bogusław Ziętek (z poparciem PPP i Sierpnia 80). Zdobędzie 0, 7% głosów.
- Piotr Ikonowicz (z poparciem KSS i UPR). Zdobędzie 0,01% głosów, ale oceni, że moralnie zwyciężył.
Ikonowicz miałby poparcie UPR?Niepomyliło ci sie cos?
Lokalne sukcesy faktycznie mogliśmy sobie darować ;). Próba wypadła kiepsko i nikt z nas nie ma co do tego wątpliwości. Trudno jednak znaleźć kogoś, kto uważałby że nie warto było, bo dzięki tej próbie do następnych wyborów (samorządowych) pójdziemy lepiej przygotowani. Samo zaistnienie nawet z tak kiepskim wynikiem może przysporzyć nam paru nowych osób chcących uczestniczyć w projekcie PPS.
Na zjednoczenie na lewicy się niestety nie zanosi, wcześniej czy później powstanie jedna silna partia/lista na lewo od SLD, ale nie będzie to pewno wynikiem zjednoczenia PPS z PPP, ochoczo nie przystąpią ani Zieloni ani Samoobrona, ktoś musi zbudować formację zdolną do przekroczenia perspektywy mikro lewicy
mam pewne podejrzenia komu to się uda ;) toteż i swoją cegiełkę do odbudowy lewicy staram się dołożyć
Był PPS-RD, był SLD, była Samoobrona, to może być i UPR.
"W tej samej rozmowie Pinior pozytywnie odniósł się do współpracy z kandydatem SLD-UP Sergiuszem Najarem. Kandydat ten w jednej ze swoich przedwyborczych deklaracji zapowiedział, że w Parlamencie Europejskim będzie rzecznikiem przedsiębiorców."
http://lewica.pl/?id=19511
czy ty jeszcze masz jakieś wątpliwości co do tego ze SLD jest partią prawicową? Jesli nie - mam wrażenie, żeś zwykły teczkonosz i młodzieżówkarz.
skoro Ikona popierał ABCD, to może i poprze go UPR - wszak wszystko to wielka prawicowa rodzina.
A czy Pan Ilnicki mógłby trochę bardziej przejmować się problemami społecznymi, niż swoim wyglądem zewnętrznym?
.