Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

13 czerwca wyruszy Parada Równości (akt.)

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

?

Przepraszam bardzo ale 40 lat jakiej równości?

Co do 20 lat wolności to zapewne stanowiący lwią cześć parady liberałowie różnej maści uważają, że "Wolna Polska" to wartość sama w sobie. Łamanie praw pracowniczych, eksmisje z mieszkań, wyzysk w miejscu pracy ich nie interesuje. Bo mamy "wolność". A że jest to wolność dla wyzysku, biedy i niesprawiedliwości społecznych to takie "lewicowe" "autorytety" jak pani Środa mają w czterech literach.

To smutne, że liberałowie zabierają lewicowe hasło jakim jest przecież równość...

autor: Puciaq, data nadania: 2009-06-12 00:45:32, suma postów tego autora: 113

Ciszewski

jak nie wiesz co znaczy pojęcie "heteronormatywność" to sięgnij do słownika zamiast tracić czas na pisanie bzdurnych dodatków redakcyjnych, które są popisem niczego innego jak tylko ignorancji i braku elementarnej wiedzy z twojej strony. swoją drogą, jak macie się chłopaki wymieniać informacjami to napiszcie sobie po smsie albo mailu zamiast informować wszystkich użytkowników portalu na temat waszych dość niskich lotów przemyśleń. ponawiam apel wystosowany już pod wątkiem o "rozwiązaniu" ppp (w żadnym wypadku nie chodzi tu o moją sympatię dla tej partii) - szanujcie, już nie mówię siebie, ale portal i czytelników tegoż portalu. możecie się do tego przyczynić, trzymając język na wodzy.

autor: Multitudes, data nadania: 2009-06-12 02:39:07, suma postów tego autora: 151

A

co to za niespodzianka?
Grupy feministyczne i mniejszościowe chcą załtwić pewne dość ściśle określone postulaty prawne i PR-owe. W tym celu, nie bez sukcesów poszkują sojuszników w życzliwej im - czyli glównie liberalnej - części establishmentu.
Dlaczego natomiast miały one się wiązać z mało popularną i wpływową skrajną lewicą? Ktoś na to liczył?

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-12 09:02:50, suma postów tego autora: 20871

trudno też wymagać

od jakichś lewicowych partii, popieranych przez górników, pielęgniarki itp. (wiem, nie ma na razie takiej...), żeby krzyczał o legalizacji narkotyków i związków homoseksualnych...

autor: moskwa, data nadania: 2009-06-12 10:09:44, suma postów tego autora: 605

kolejny debilny komentarz ciszewskiego

czy ten człowiek wie o czym mówi? używa pojęć, których nie rozumie - to widać na kilometr; ważne, żeby pasowało co trzeba pod z góry powziętą teorię o "reakcyjności" tych, czy tamtych ruchów społecznych (bo przecież to są zjawiska JEDNORODNE dla red. ciszewskiego, zresztą on je przecież "zbadał" i nie rzuca słów na wiatr... żenada). szkoda czasu na wyjaśnianie problemu komuś tak uprzedzonemu. w każdym razie lewica powinna trzymać się od takich ludzi z daleka.

autor: rote_fahne, data nadania: 2009-06-12 10:25:50, suma postów tego autora: 1805

Brawo dla Piotra Szumlewicza

Słuszne uwagi i mam nadzieję na dobre odciął się od środowisk "wolnościowych i równościowych". Dobrze, że dostrzega ukryta w tej paradzie kołtunerię, zacofanie i reakcyjność. Bo taki jest ruch LGBT w Polsce.

autor: red spider 666, data nadania: 2009-06-12 10:31:11, suma postów tego autora: 1549

+

http://www.youtube.com/watch?v=x3h_L2j9-HA
:)

autor: A.Warzecha, data nadania: 2009-06-12 10:30:06, suma postów tego autora: 2743

Co do Kongresu Kobiet

to co za "feministki" to organizują neoliberalne seksistki z wirtualnej Partii Kobiet,panie z Wysokich Obcasów,z tego co słyszałem i czytałem środowisko lewicowo-feministyczne zostało zupełnie pominięte.Co zaś do środowiska LGBT to nie dziwi ich postawa,dziwi naiwność lewicy że tam szuka sojuszników i "ideowej" platformy.Może to ostudzi niektórych szukających "lewicowości" w postulatach LGBT

autor: czerwony93, data nadania: 2009-06-12 10:31:43, suma postów tego autora: 2784

rote

czy nie odnosisz wrażenia, że coraz wyraźniej krystalizuje się lewe skrzydło polskiego neofaszyzmu?

autor: wpadla bomba do piwnicy, data nadania: 2009-06-12 11:18:39, suma postów tego autora: 487

Jasne,

bo że ktoś nie przepada za demokratami.pl i resztą liberalnej czerdy (SLD, SdPl itp.) to już jakieś skrzydło faszyzmu.

BTW, Bomba wiesz kto definiował kunkurencję na lewicy jak "lewe skrzydło faszyzmu"? I niewątpliwie nie jest to idol LGBT:)

autor: A.Warzecha, data nadania: 2009-06-12 11:52:30, suma postów tego autora: 2743

jak najdalej od LGBT

Tylko lewicy wyjdzie to na dobre,zamiast zajmować się prawdziwym wykluczeniem temat zastępczy

autor: guevarysta, data nadania: 2009-06-12 11:58:36, suma postów tego autora: 788

bomba

hm... wiesz, może coś w tym jest. w każdym razie ciszewski ze swoimi poglądami idealnie nadaje się na brakujące ogniwo sojuszu ekstremów. niestety nie utrafił w "moment historyczny", kiedy pomysł "porozumienia ponad podziałami" odbijał się echem z prawej i lewej strony, żeby ostatecznie się skompromitować (całe szczęście!) - choć nie powiedziane, że tę historię mamy już za sobą.

autor: rote_fahne, data nadania: 2009-06-12 12:07:06, suma postów tego autora: 1805

otóż to!

Zgoda z guevarystą i innymi. Walka o "prawa mniejszości kulturowo-obyczajowych" to taka bomba (nomen omen) z opóźnionym zapłonem, bomba zabójcza, ale nie dla systemu (wręcz przeciwnie: nowe targety konsum., nowe rynki docelowe, możliwość kanalizowania ruchów protestu w bzdurne kierunki itp.), tylko dla lewicy i ruchów antyneoliberalnych. Mówiono o tym i pisano setki razy w różnych miejscach, cieszę się, że coraz więcej osób i środowisk to dostrzega - im prędzej nastąpi ocknięcie, tym lepiej. A Parady Obyczajowe zostawmy liberałom i michnikowszczyźnie - raz na zawsze.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 12:31:53, suma postów tego autora: 4409

Wzór michnikowszczyzny (model 3 generacji)

Dziadek - stalinowski biurokrata lub propagandysta,

rodzic - opozycjonista ze jedynie $$łusznego nurtu (YDAINO(W)RUK), "kon$$truktywny" przy Okrągłym Stole, potem w Wybiórczej albo uwolstwie, zwalcza "populizm", broni "Bolka",

wnusio - politycznie poprawny obyczajowo-LGBT-alternatywny kultur-lewicowiec.

Zawsze na cudzych plecach i cudzym kosztem do lansu, władzy i pieniędzy.



autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 12:39:14, suma postów tego autora: 4409

Uwaga polemiczna do red. Ciszewskiego

problem z "heteronormatywnością" (i "walką z nią") nie polega na tym, że to pojęcie niejasne czy niezrozumiałe, tylko po prostu bełkotliwe, bezsensowne z punktu widzenia etymologicznego i językowego uzusu (przedrostek "hetero-" w wyrazach złożonych oznacza niejednorodny, inny, różny - np. "heterodoksyjne" poglądy dysydentów przeciwstawiane narzucanej "ortodoksji"; nie ma to nic wspólnego z ewentualnym narzucaniem heteroseksualnej orientacji jako normy społecznej - wtedy byłaby "heteroseksualnonormatywność", przynajmniej spójna na językowym poziomie) i intelektualnie jałowe, a politycznie szkodliwe (może służyć do walki właśnie z niezależnymi, HETERODOKSYJNYMI, he he he, sądami i ocenami).


Gdyby rzeczywiście prawa mniejszości obyczajowych były w Polsce zagrożone (a IMO nie są), wystarczyłaby walka o tolerancję dla różnych stylów życia a nie prymitywny (tak! prymitywny i płaski a nie "niezrozumiały) bełkot o heteronormatywności.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 12:51:59, suma postów tego autora: 4409

Red Spider

chciałbym, by było tak, jak twierdzisz, ale (cyt.):

"Z drugiej strony wśród części środowisk mających się za lewicowe są rozpowszechnione homofobia i antyfeminizm. (...) w kręgach mających się za lewicowe często spotykają się z jeszcze większą homofobią niż w mainstreamie (...) Piotr Szumlewicz"

Oczywiście bez sprecyzowania, gdzie kim niby ci "homofobowie i antyfeminiści mający się za lewicowców" są. Przepraszam, ale te fragmenty wyglądają mi na rzucanie gołosłownych oskarżeń pi razy oko, a nuż coś się gdzieś przylepi.


autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 13:34:05, suma postów tego autora: 4409

Czas się zastanowić

czy to nie błąd zajmować się tematami pobocznymi,lewica w roli przybudówki lgbt?

autor: polak17, data nadania: 2009-06-12 13:49:20, suma postów tego autora: 1323

rote nie lubi Ciszy

bo Cisza nie pasuje do wyznaczanego przez rotego jedynie słusznego modelu "prawdziwej lewicowości". No cóż, jego - rotego - prawo. Ale dlaczego fałszuje wypowiedzi? Cisza się nawet nie zająknął o "reakcyjności" LGBT natomiast o ich konserwatyzmie wspomniał P. Szumlewicz. Ale Szumlewicza rote nie skrytykuje. Dlaczego? Nepotyzm to czy trybalizm?
...No i czekam teraz na błyskotliwy dowcip naszego niezrównanego rote.

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-06-12 14:09:09, suma postów tego autora: 3102

MICHAŁ

żądasz precyzji od red spidera "kim niby ci "homofobowie i antyfeminiści mający się za lewicowców" są"? poczytaj swoje posty i znajdziesz odpowiedź

autor: Multitudes, data nadania: 2009-06-12 14:40:48, suma postów tego autora: 151

Heteronormatywność

To że magister Ciszewski nie wie co znaczy "heteronormatywność" świadczy tylko o jego nieuctwie, względnie o poziomie kształcenia na uczelniach państwowych w Polsce.

Ciszewski jest nierzadkim w Polsce przypadkiem cieszenia się z własnej niewiedzy. To zjawisko rozpowszechnione wśród wykluczonych, niewykształconych i zwyczajnie biednych grup społecznych. W ich przypadku stanowi to sposób samoobrony przed elitami "które wiedzą lepiej". Jednak jeśli taką strategię stosuje magister UW urodzony i zamieszkały w Warszawie, to mamy do czynienia z sytuacją kuriozalną.

autor: Berdysznick, data nadania: 2009-06-12 14:45:32, suma postów tego autora: 247

dlaczego

na lewica.pl przy artykułach znajdują się subiektywne komentarze redaktorów niniejszego portalu? czy może mi ktoś powiedzieć po co jest tutaj blogosfera? czy swoje prywatne opinie autorzy nie mogliby we własnych blogach?

autor: ilicz, data nadania: 2009-06-12 15:29:35, suma postów tego autora: 6

Homoseksualne lobby

i "postępowa" lewica to świetne narzędzie do mamienia międzynarodowego proletariatu.
Jak to dobrze, że w KRL-D wyeliminowano już dawno problem mniejszości seksualnych, i innych tego typu dewiacji.
O zdrowy komunizm Stalina, Mao, Pol-Pota, Kim Ir Sena!

autor: Kim Ir Xian, data nadania: 2009-06-12 16:30:42, suma postów tego autora: 142

...

berdysznick: z dwojga złego sądzę, że lepiej "nie wiedzieć, co oznacza" pojęcie będące skądinąd zwykłym humbugiem niż robić zły użytek z takiej fałszywej "wiedzy". Dla odmiany ja z kolei wiem, co oznacza heteronormatywność - wiem też, że jest to kompletna bzdura zarówno terminologiczna, jak i tym bardziej polityczna.

Multitudes: nie od Red Spidera tylko P. Szumlewicza, bo z jego komentarza były te cytaty, co zresztą zaznaczyłem. Niezgoda na zajmowania się nieistniejącym problemem nie jest żadną fobią wobec jakiejś grupy społecznej, bo i niby z jakiej racji?

autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 16:58:06, suma postów tego autora: 4409

angka

niech będzie, że ani nepotyzm ani trybalizm, tylko trzeźwe spojrzenie :) wiesz, to że cisza nie pasuje do mojej lewicowej bajki, to akurat dla mnie żaden problem... natomiast, fakt, że "ciszyzm" pasuje do twojej bajki - to już coś na co warto zwrócić uwagę. nie sądzisz?

autor: rote_fahne, data nadania: 2009-06-12 17:30:32, suma postów tego autora: 1805

Kim

Można by dać bana Kimowi? Bo jak nie to poświęcę parę godzin i zacytuję tutaj kilka jego kwiatków które podchodzą pod kodeks karny i propagowanie faszystowskiego bądź innego zbrodniczego ustroju. Zapewne Kim sobie żartuje ale ostatnio polecałem paru lewicującym znajomym ten portal i nie chcę by widzieli takiego cudaka,bo nie każdy wie że on żartuje. U ludziach totalnie z zewnątrz już nawet się nie zająknę ;]

autor: Puciaq, data nadania: 2009-06-12 17:39:47, suma postów tego autora: 113

Przykro mi to stwierdzić, ale także jestem zdania

że wszelkie problemy "mniejszości seksualnych" to tylko spisek prawaków mający odwrócić uwagę lewicowców od realnych problemów zwykłych ludzi. Czy w Nigerii albo Angoli prawa homoseksualistów są najbardziej palącym problemem? Nie wydaje mi się.
Lobby prawicowe wrabia lewicę w "walkę" z takimi niby problemami, kiedy na świecie ludzi eumierają z głodu wyzyskiwnai przez międzynarodowe koncerny.

autor: 3rdWorldAvenger, data nadania: 2009-06-12 18:34:38, suma postów tego autora: 58

RACJA PL popiera Paradę

Niech "prawdziwi lewicowcy" sobie pokrzykuja i mędrkują a RACJA Polskiej Lewicy popiera Paradę.

autor: Krzysztof Mróź, data nadania: 2009-06-12 19:23:03, suma postów tego autora: 569

...

Puciaq:
"Bo jak nie to poświęcę parę godzin i zacytuję tutaj kilka jego kwiatków które podchodzą pod kodeks karny i propagowanie faszystowskiego bądź innego zbrodniczego ustroju."

Lepiej nie cytuj, bo sam będziesz podpadał pod ten dostojny paragraf. Swoją drogą, skoro już musisz, to może lepiej cytować od razu klasyków, żeby było wiadomo za co się siedzi?

Michał. Jest jeszcze jedno wyjaśnienie znaczenia "heteronormatywności", żeby było bardziej naukowo zacytuję encyklopedię:

"hetera [gr. hetaíra ‘towarzyszka’], w staroż. Grecji kobieta prowadząca swobodny tryb życia (odróżniana od zwykłych prostytutek); często wykształcona, umiejąca grać na różnych instrumentach, tańczyć i śpiewać, niekiedy znająca się na literaturze."

Co w tym kontekście oznacza walkę z "heteronormatywnością"? Czyżby "do garów"? ;-)

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2009-06-12 19:19:08, suma postów tego autora: 3566

"20 lat wolności!"

A niech sobie paradują. Co to może obchodzić ludzi normalnych?

By nie było niejasności: normalnych to nie znaczy wyłącznie hetero, lecz wszystkich, którzy nie obnoszą się ze swoją seksualnością, nie wystawiają jej na forum pobliczne.

Samo hasło tej całej Parady jest celne. Bo czyż "20 lat wolności" w ustach gejów i tym podobnych nie daje najlepszego świadectwa tzw. wolnej Polsce?

autor: Bury, data nadania: 2009-06-12 20:25:11, suma postów tego autora: 5751

Zaczęło się...

Oto początek nagonki na moją skromną osobę, którą można potraktować również jako atak na ideę Juche i politykę Songun. Jako prawdziwy rewolucjonista, nie boję się więzienia. Wszyscy wielcy ludzie (Stalin, Dzierżyński itd.) siedzieli.
Zresztą nie tylko ja propaguję prawdziwy (czyli nietrockistowski) socjalizm. Oto np. 14 maja 2008 roku użytkownik ABCD napisał:

"O komunizm Timothy`ego O`Leary, Althussera, Foucaulta, Mao Ze Donga, Pol Pota!"

autor: Kim Ir Xian, data nadania: 2009-06-12 20:40:30, suma postów tego autora: 142

Ani to zabawne a tym bardziej angażujące się w społeczną sprawiedlowóść

Takie sobie ni to ni owo. Akurad dobre dla centrolewicy, dawnej LiD, naczele z kim? tego właśnie nie wiem. Po prostu jeszcze jeden sposób na kanalizowanie konfliktów społecznych w szczelinę nie zagrażającą kapitałowi. I jeszcze na marginesie. Mam nadzieję, że Napieralskiego a tym bardziej Ziętka na tej paradzie nie ujrzę. No, może M. Borowski znów sie pojawi...

autor: steff, data nadania: 2009-06-12 21:00:46, suma postów tego autora: 6626

Michale

"Wzór michnikowszczyzny (model 3 generacji)

Dziadek - stalinowski biurokrata lub propagandysta,

rodzic - opozycjonista ze jedynie $$łusznego nurtu (YDAINO(W)RUK), "kon$$truktywny" przy Okrągłym Stole, potem w Wybiórczej albo uwolstwie, zwalcza "populizm", broni "Bolka",

wnusio - politycznie poprawny obyczajowo-LGBT-alternatywny kultur-lewicowiec.

Zawsze na cudzych plecach i cudzym kosztem do lansu, władzy i pieniędzy.



autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 12:39:14, suma postów tego autora: 3370"


Mam wrażenie, że się powtarzasz. Już kiedyś publikowałeś w komentarzach ów "wzór michnikowszczyzny". Mógłbyś podać probabilistyczne podstawy tej generalizacji historycznej?* A, i chyba przez zachłyśnięcie zapomniałeś dodać do stałej - bo najwyraźniej nie zmiennej? - "dziadek" jedną cechę: Żyd.

Radzę, całkiem życzliwie, wizytę u jakiegoś psychoterapeuty biegłego w diagnozowaniu i leczeniu resentymentów.

* Jeśli nie wiesz co to generalizacja historyczna to odsyłam do metodologicznego podręcznika Stefana Nowaka.

autor: wpadla bomba do piwnicy, data nadania: 2009-06-12 21:16:56, suma postów tego autora: 487

bomba i rote,

mieliście na myśli PPP?

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-12 21:27:59, suma postów tego autora: 20871

Ideologię

łączenia emancypacji obyczajowej ze społeczno-ekonomiczna glosiła Trybuna Robotnicza.
Dzisiaj ukazał się ostatni numer tego tytułu.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-12 21:29:48, suma postów tego autora: 20871

bomba,

Michał - w przeciwieństwie do wyemancypowanych kulturowo lewicowców - o ile wiem, zna języki, więc o generalizacji może poczytać Rickerta, Windelbanda, Webera, Meyersona i dokumentację "Positivismustreit".
Po co mu "tak czy owak zawsze Nowak"?

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-12 21:31:44, suma postów tego autora: 20871

ABCD,

to chyba tylko przerwa w wydawaniu.

autor: Getzz, data nadania: 2009-06-12 21:39:14, suma postów tego autora: 3554

Getzz,

tym razem przerwa przedłuży się prawdopodobnie do Drugiego Przyjścia (w innej wersji: światowej rewolucji proletariackiej).

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-12 21:42:36, suma postów tego autora: 20871

Proponuję,

żebyśmy na Paradzie Równości podnieśli hasło:
Brońmy naszej Trybuny.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-12 21:41:19, suma postów tego autora: 20871

rote,

a teraz proszę o odpowiedź na temat:
Cisza się nawet nie zająknął o "reakcyjności" LGBT natomiast o ich konserwatyzmie wspomniał P. Szumlewicz. Ale Szumlewicza rote nie skrytykuje.
Poza tym, jeśliś ciekaw, to do "mojej bajki" pasuje nawet PPP (bez Bartolika). :)

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-06-12 21:43:57, suma postów tego autora: 3102

Jak widać

KAŻDY może być uznany za antysemitę czy kryptoantysemitę. Do granic autoparodii doprowadziła tą metodę bomba, która odwołuje się do żydowskości nawet wtedy, gdy nikt o tym nie wspomina (vide: powyższa polemika z Michałem, w której zdaje się sugerować, że każdy stalinowski biurokrata był żydowskiego pochodzenia ;)). Ach, zapomniałem - ona "ma prawo" być przewrażliwiona.
W każdym bądź razie stosuje maczugę antysemityzmu jako najskuteczniejszy z oręży, unicestwiający przeciwnika. Nie bierze pod uwagę tego, że nawet najlepszy oręż, zbyt często stosowany, zużywa się. Najcięższy zarzut banalnieje. Przestaje być skuteczny.
Julius Streicher by tego nie wymyślił. :)

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-06-12 21:44:53, suma postów tego autora: 3102

Mścicielu Trzecioświatowy

Napisałeś:

"Przykro mi to stwierdzić, ale także jestem zdania

że wszelkie problemy "mniejszości seksualnych" to tylko spisek prawaków mający odwrócić uwagę lewicowców od realnych problemów zwykłych ludzi. Czy w Nigerii albo Angoli prawa homoseksualistów są najbardziej palącym problemem? Nie wydaje mi się.
Lobby prawicowe wrabia lewicę w "walkę" z takimi niby problemami, kiedy na świecie ludzi eumierają z głodu wyzyskiwnai przez międzynarodowe koncerny.

autor: 3rdWorldAvenger, data nadania: 2009-06-12 18:34:38, suma postów tego autora: 24"


Nie wiem czy w Trzecim Świecie prawa mniejszości seksualnych są "najbardziej palącym" problemem. Zapewne tam, gdzie za homoseksualizm można dostać czapę (jak w umiłowanym przez trzecioświatowych lewicowców i "antysyjonistów" Iranie), jest to jeden z istotniejszych problemów społeczno-politycznych. A gdzie indziej? Ano zobacz taki wybór linków z tego portalu. Wymowne, nie? Zwłaszcza jeśli zestawi się to z "cywilizowaną", "zmodernizowaną", należącą do "Północy", Polską...

Nepal
http://www.lewica.pl/index.php?id=18219
http://www.lewica.pl/index.php?id=16062
http://www.lewica.pl/index.php?id=15494

Brazylia
http://www.lewica.pl/index.php?id=17406

Ekwador
http://www.lewica.pl/index.php?id=17178

Argentyna
http://www.lewica.pl/index.php?id=17160

Indie
http://www.lewica.pl/index.php?id=17118
(uważaj! Brytyjczycy jako eksporterzy homofobii w XIX wieku!)

Kuba
http://www.lewica.pl/index.php?id=15641

Meksyk
http://www.lewica.pl/index.php?id=13212
http://www.lewica.pl/index.php?id=12145

RPA
http://www.lewica.pl/index.php?id=12179
http://www.lewica.pl/index.php?id=7149


Nie rozgrywaj jednych problemów przeciwko innym, bo jako mędrzec z Północy brzmisz i śmieszno i straszno i głupio, bo okazuje się, że Twoja obrona Trzeciego Świata jest paternalistyczna, wybiórcza i tylko częściowo trafiona. Ot, taka lewicowość imperialistyczna właśnie.

autor: wpadla bomba do piwnicy, data nadania: 2009-06-12 21:50:26, suma postów tego autora: 487

angka

tak, szumlewicz to straszny reakcjonista, co gorsza (!), on nawet tego nie stara się ukryć - to dopiero paskudna, zapatrzona w całą skandynawię, socjalgadzina, nie?! :) wystarczy? czy mamm piotrkowi szumlewiczowi bardziej przyfasolić? :):):) nie wiem, może powinienem go zwyzywać od socjaldemokratów? :):):) i homofobów? :):):)

autor: rote_fahne, data nadania: 2009-06-12 21:56:06, suma postów tego autora: 1805

Angka

Nie przesadzaj już. Akurat Michałowi antysemityzmu bym nie imputowała. Ale prawdą jest, że w jego wzorze na "michnicę" tak najzupełniej stereotypowo brakuje "żydokomuny" właśnie. Mniemam, że nie dodał tego elementu układanki, bo hamuje go jakaś polityczna poprawność.

PS
Nie odpowiedziałeś mi chyba pod artykułem o pedofilii. Ciągle nie wiem czy seksualne wulgaryzmy po rosyjsku w przaśnych melodyjkach to dla Ciebie inspiracja do badań nad terroryzmem (ze względu na nazwę zespołu) czy materiał edukacji seksualnej własnych dzieci.

A czy wiesz jaka chryja by była gdyby ktoś małoletni - w sensie prawnej definicji pedofilii - a do tego kumaty w języku rosyjskim (mógłby i niekumaty, bo niektóre słowa brzmią identycznie) trafił na te linki? Byłbyś oskarżony o propagowanie pornografii a może i o pedofilskie molestowanie seksualne. Dobrze, że redakcja usunęła ten Twój post, bo chociaż bywasz niemiły i w wielu sprawach się nie zgadzamy, to nie życzę Ci problemów.

autor: wpadla bomba do piwnicy, data nadania: 2009-06-12 21:59:38, suma postów tego autora: 487

Dev Gurung z Komunistycznej Partii Nepalu

(Maoistowskiej): "Pod władzą radziecką i kiedy Chiny były jeszcze państwem komunistycznym nie było homoseksualistów w Związku Radzieckim ani Chinach. Teraz kiedy te kraje zmierzają ku kapitalizmowi również homoseksualizm tam wyrósł. Tak więc homoseksualizm jest produktem kapitalizmu. W socjalizmie taki rodzaj problemu nie występuje". :)

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-06-12 22:00:53, suma postów tego autora: 3102

Jak

my się tutaj pokłócimy, to kto będzie bronił Trybuny Robotniczej?

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-12 22:04:42, suma postów tego autora: 20871

Dwie parady

Próbuję znaleźć choć jedną istotną różnicę między "Paradą Schumana" i "Paradą Rowności". I... w żaden sposób nie udaje mi się!

Lewico, trzymaj się jak najdalej od lobby UE-LGBT! Nic mnie nie obchodzą ich upodobania seksualne - niech sobie świętują 20 lat prywatyzacji, nędzy, wyzysku, bezrobocia i klubów gejowskich we własnym, tęczowo-niebiesko-gwiaździstym gronie.

autor: Atomowy Sieradzan, data nadania: 2009-06-12 22:06:22, suma postów tego autora: 212

Mściciel

W pełni podzielam pogląd Mściciela Trzeciego Świata.

autor: Atomowy Sieradzan, data nadania: 2009-06-12 22:08:46, suma postów tego autora: 212

I kto

teraz będzie wnosił tematykę heteronormatywności do mas robotniczych?
Le Monde Diplo za trudne.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-12 22:11:02, suma postów tego autora: 20871

Droga Bombo,

inspiracją były dla mnie m.in. studia Ludwika Hassa, np. "Inteligencji polskiej dole i niedole". Polecam!

BTW. utożsamiając stalinizm (zachodzę w głowę, czy chodziło Ci o Bieruta? Moczara? Białorusina "Pietię" Radkiewicza? Naszkowskiego, przed wojną młodzieżowego działacza katolickiego? :-))) albo konce$jonowanych opozycjonistów (a co powiesz na antysemickie klisze w przedstawieniu postaci Róży Luksemburg w "Najdłuższej wojnie nowoczesnej Europy" - scenariusz: filar konwersatorium DOŚWIADCZENIE i PRZYSZŁOŚĆ?) z Żydami sama ulegasz propagandowym, antysemickim mitom, które imputujesz innym. Nieładnie.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 22:14:58, suma postów tego autora: 4409

Bombo c.d.,

żadna poprawność nie musi mnie "hamować" - po prostu czyjeś pochodzenie etniczne ma dla mnie niewielkie znaczenie, jeśli nie ma realnego wpływu na jego aktywność społeczną czy polityczną (a postaci z wymienionych przeze mnie kręgów elit władzy i opozycji nie ma, wg mnie, sensu klasyfikować przez ten pryzmat, bo nie da się tutaj udowodnić wpływu backgroundu etniczno-kulturowego na polityczne zachowania innych członków koterii tegoż backgroundu pozbawionych). To naprawdę nie moja wina, że Tobie stalinizm czy środowiska Zapisu/Krytyki/Biuletynu Informacyjnego KOR kojarzą się z Żydami (a czy w drugą stronę też to w Twojej percepcji działa? :-)

Ale, ale - Ty też nie odpowiedziałaś na moje pytanie w wątku "pedofilskim": co jest wg Ciebie "prawicowego" i "prosystemowego" u Angka Leu? Wg mnie - należy on do tych spośród użytkowników portalu, u których swoisty "instynkt" socjalny i klasowy jest niezaprzeczalny.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 22:26:38, suma postów tego autora: 4409

PS.

(cyt.)"Zwłaszcza jeśli zestawi się to z "cywilizowaną", "zmodernizowaną", należącą do "Północy", Polską..." (ciach)

Serio nic Ci nie mówi termin PÓŁPERYFERIE? :-)

autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 22:36:47, suma postów tego autora: 4409

(P)PS

choć nie zgadzam się z AL w kwestii manewrowania w obrębie UE (skoro już tam jesteśmy, to czemu nie polobbować, choćby jak Lepper w sprawie naprawy warunków partycypacji w polityce rolnej - w referendum głosowałem na "NIE") oraz trockizmu i trockistów per se (ma on w zwyczaju niesprawiedliwie generalizować działania schachtmanowców na inne opcje trockistowskie). No i ja nadal nie przekreślam Samoobrony :-) W pozostałych kwestiach - sądzę, że właściwie podpisuję się pod opiniami Angka Leu.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-12 22:46:15, suma postów tego autora: 4409

ABCD

wystarczy już o tej Trybunie, nie uważasz?

autor: moskwa, data nadania: 2009-06-12 22:59:11, suma postów tego autora: 605

moskwa,

sorewicz, ale los robotniczej gazety partii robotniczej leży mi na sercu.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-13 00:42:34, suma postów tego autora: 20871

klepomania

ABCD napisał już na portalu ponad 10000 komentarzy. Jako, że koleś ma wprawę - dajmy mu średnią na komentarz 10 minut. Policzmy 10*10000 = 100000 minut to jest 1666 godzin, czyli ponad 69 dni pisania bez przerwy, a więc 24 godziny na dobę. Policzmy to mierząc czasem pracy w Polsce. Ponad 208 dni. Ile jest dni pracujących w Polsce, odliczając święta i weekendy. Zdaję się, że mniej, a więc ponad rok klepania. Niezły wynik:)

autor: Kisiel, data nadania: 2009-06-13 01:03:09, suma postów tego autora: 122

ABCD

Jak myślicie, czy życie prywatne ABCD jest udane? Podpowiem: liczba postów :)

autor: Xian Hi Pao, data nadania: 2009-06-13 01:03:14, suma postów tego autora: 6

Kisielu,

licz 10 sekund na kom.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-13 01:11:55, suma postów tego autora: 20871

Kodeks karny

"Lepiej nie cytuj, bo sam będziesz podpadał pod ten dostojny paragraf. Swoją drogą, skoro już musisz, to może lepiej cytować od razu klasyków, żeby było wiadomo za co się siedzi"

Sorry, ale ja jestem demokratycznym socjalistą więc antytotalitarne artykuły KK na mnie nie działają;] Jak sobie chcę pożartować to w gronie zaufanym a nie na portalu który ma stanowić jakąś lewicową przestrzeń w necie. Kimem zajmę się potem;] Stary żarty żartami ale za którymś razem ktoś może wziąć ja na serio i wtedy problem będzie ;]

autor: Puciaq, data nadania: 2009-06-13 01:25:57, suma postów tego autora: 113

KLEPOMANIA

Nie mówię o samym wklepywaniu tekstu, ale o także o procesie czytania, zrozumienia, zastanowienia, i klepania w klawiaturę. 10 minut- to i tak, dałem ci fory.

autor: Kisiel, data nadania: 2009-06-13 01:33:48, suma postów tego autora: 122

klepomania cd.

Jestem postacią z Haska, trochę z Dickensa, a trochę może i z Rabelais`go. Wyśmiewam przejawy głupoty (a czasem i podłości) - obojętne, czy są one prawicowe, lewicowe czy centrowe. Czytaj moje posty pod tym kątem, a wszystko skapujesz.

autor: ABCD, data nadania: 2007-01-19 13:57:39

To twój post sprzed 2 lat, bawisz się w Nietzschego. Masz coś do przekazania wybranym?

autor: Kisiel, data nadania: 2009-06-13 01:43:31, suma postów tego autora: 122

A co było gdyby?

Strona padła na tydzień. ABCD, dasz radę na głodzie?

autor: Kisiel, data nadania: 2009-06-13 01:56:00, suma postów tego autora: 122

Lewica?

co za ignorancja!!!!każda osoba mieniąca się lewicowcem powinna zdawac sobie sprawę z tego że zarówno konserwatyzm jak i neoliberalizm są ideologiami wymierzonymi przeciwko człowiekowi i rozumnemu postrzeganiu świata-są więc antylewicowe i socjaldemokrata/socjalista/komunista powinien je zwalczac z równą zaciekłością wszak wiadome jest to że sprawy światopoglądowe i społeczno-gospodarcze łączą się ze sobą,są nierozerwalne.Jak to powiedział Sierakowski "dlaczego myc tylko ręce a nogi już nie,dlaczego krytykowac neoliberałow a konserwatystom odpuszczac"

autor: lewacki, data nadania: 2009-06-13 02:05:29, suma postów tego autora: 9

Kisielu,

o kim będziesz pisał, jak mnie zabraknie?

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-13 08:07:55, suma postów tego autora: 20871

A kogo to obchodzi?

Kogo w ogóle obchodzą takie bzdury jak czyiś rzekomy głód internetowy? Nie zaśmiecajcie wątku!

autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-13 09:20:20, suma postów tego autora: 4409

.

Robienie ze sfery prywatnej sfery publicznej to jakaś paranoja. Już i tak urzędowo mają prawo zajrzeć każdemu nie tylko w oczy, ale także do doopy (pozwolę sobie tak z angielska-szkoły kończyłam ), mają prawo prześwietlić, żądać świadectw szczepienia, dowodów płacenia podatków i co tylko urząd jest w stanie wymyślić. Czy w tej sytuacji miałabym dobrowolnie zrezygnować z intymności obnosząc się z nią publicznie? Równości żądają dla pie-przenia? A co mnie to obchodzi kto z kim i jak? Chcą wymusić ode mnie przyzwolenie dla swoich seksualnych praktyk, ale mnie one nic nie obchodzą, bo nie jest to sprawa moja, ale ich prywatna. Wyłącznie. Takie paradowanie nie ma więc najmniejszego sensu.

autor: nana, data nadania: 2009-06-13 09:45:33, suma postów tego autora: 4653

czyjś, pardon za literówkę

.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-06-13 10:40:11, suma postów tego autora: 4409

Nano,

wielkie sorry, ale się mylisz. Każda cecha biologiczna, fizjologiczna czy emocjonalna ma swój wymiar kulturowy. Ludzie LGTB nie walczą o prawo do pie...rzenia się, jak napisałaś - będą to robić (lub nie robić) bez niczyjego zezwolenia, tak jak ty (czy ja) ze swoim Starym. Oni walczą o równe prawa - np. o prawo do zawierania związków. Ma to wymiar nie tylko symboliczny, ale i ściśle praktyczny - z małżeństwem wiąże się prawo do dziedziczenia po partnerze. Czy o prawo do niedyskryminacji w pracy - nauczyciel-gej w naszym kraju na mur beton będzie miał kłopoty. Pie...rzenie się nie jest sprawą tak wyłącznie prywatną, jak zdajesz się sądzić.

A po drugie - walczą o prawo do tego, by ich postrzegano jak normalnych. By uznano fakt, że istnieją w przyrodzie, i przestano spychać do podziemia, na zasadzie: "róbcie to, ale w domu po kryjomu". Ty ze swoją wrażliwością i empatią powinnaś umieć wczuć się w położenie człowieka, który zmuszany jest do ukrywania swojej tożsamości, bo inaczej będzie miał niefajnie. Nikt może nie rzuci kamieniem (albo rzadko), ale będą uśmieszki, dziwne spojrzenia, głupie gadki. Niechęć. Dystans.

Parada to krzyk: "JESTEŚMY! Przestańcie udawać, hipokryci, że nas nie ma." A krzyk nie zostanie usłyszany, jeśli nie będzie głośny i wyrazisty.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-13 10:59:35, suma postów tego autora: 861

w każdym bądź razie

ja, gdybym mieszkał w Warszawie lub innym większym mieście, chętnie chodziłbym na takie imprezy, tak samo jak na manify. Niekoniecznie trzeba na nie patrzeć okiem,hm, jakiegoś zaangażowanego ultra hiperrobociarza i lewicowca (choć- jak dla mnie-zarówno feminizm, jak i walka o prawa mniejszości seks.,mieszczą się w polu zainteresować socjaldemokracji). Problem w tym, że trzeba to jakoś wypośrodkować.

autor: moskwa, data nadania: 2009-06-13 11:10:04, suma postów tego autora: 605

Demokratyczny socjalista?

Śmiechu warte!
Droga do socjalizmu wiedzie zawsze przez dyktaturę proletariatu, a odebranie środków produkcji burżuazji może nastąpić jedynie przemocą. Po tym akcie burżuazja odpowie represjami, a w trakcie budowy systemu socjalistycznego - co rozumiał już Józef Stalin - walka klas nasila się.
Najwyższy już czas - panowie "demokratyczni" - odrzucić idealistyczne mrzonki, i zająć się realną polityką, zamiast bujania w obłokach.

autor: Kim Ir Xian, data nadania: 2009-06-13 11:14:12, suma postów tego autora: 142

Muszę przyznać,

że trochę strach mi czytać, jak ten doktryner powyżej wypisuje swoje podręcznikowe slogany nt. konieczności odebrania przemocą środków produkcji itp. Niby wiem, że to w tej chwili polityczny folklor - a jednak... Budzi dreszcz tak samo, jak brunatny folklor Wszechpolaków.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-13 11:59:39, suma postów tego autora: 861

halo Zielona! fajnie, że się pojawiłaś :)

możliwe, że brak mi tych paru szarych komórek, które masz Ty i którymi obejmujesz ten problem. Ale...

Jeżeli jestem dajmy na to obca w takich dajmy na to Niemczech, to wiele ich przepisów prawnych mnie dotyczyć nie może. Dotyczą mnie głównie te restrykcyjne. Stworzone specjalnie po to, by mnie, jako osobę obcą, czyli nie akceptowaną prawnie w danym państwie, represjonować.

Nie mam takich samych praw jak Niemcy, bo nie jestem Niemką. Musze płacić za wizę (to wszystko przykładowo), jestem zarejestrowana na policji do spraw cudzoziemców. Nie mogę podjąć pracy. Nie mogę studiować. Nie mogę założyć konta w banku.

Czyli, ponieważ nie spełniam warunków, jakie spełniają Niemcy nimi będąc, to mam znaczne ograniczenia. Jestem inna, nie jestem Niemką i doskonale rozumiem przyczynę moich graniczeń. Rozumiem ich. Nie wymuszam nic.

Staram się dostosować do okoliczności i chcąc zmienić swoje położenie rezygnuję z bycia Polką, używam języka niemieckiego, a jeżeli to możliwe, to przyjmuję obce obywatelstwo. Płacę cenę: coś za coś.

Czy ktoś chciał obalić rząd niemiecki i zmusić go do przyjmowania wszystkich cudzoziemców, by oni czuli komfort bycia pełnoprawnym człowiekiem?

Powiesz, Zielona, że to nie to samo? Oczywiście,że nie! Bycie obcym na obcym terenie jest po wielekroć trudniejsze. Bycie gejem czy lesbijką wymaga jedynie odrobinę więcej samokontroli.

A szykanowani jesteśmy wszyscy; a to z powodu tuszy, a to braku zębów, a to z braku koniecznego wykształcenia, a to z braku znajomości i powiązań, a to z każdego innego powodu.

Takie po prostu jest życie, że musi być każdemu pozostawiona możliwość, z kim chce, a z kim nie chce przystawać, z kim chce, a z kim nie chce się przyjaźnić. Kogo chce, a kogo nie chce zaakceptować. Jest to moje i tylko moje zdanie. Wierz mi, Zielona, pracuję nad tym od czasu do czasu intensywnie. Ale teraz właśnie myślę tak.

autor: nana, data nadania: 2009-06-13 12:44:55, suma postów tego autora: 4653

Zielona, gdyby ci ludzie walczyli o jakieś przywileje, to OK

Każdy ma prawo do takiej walki (choć nie wiem dlaczego lewica miałaby ich w tym wspierać). Jest gorzej - oni walczą o odebranie swoim przeciwnikom prawa do krytyki, a państwu - prawa do walki z patologiami związanymi z istnieniem homoseksualizmu.

autor: west, data nadania: 2009-06-13 13:03:52, suma postów tego autora: 6717

zielona zaniepokojona.

Nie moge o tym spokojnie myslec i jeszcze te dreszcze.

autor: kontras, data nadania: 2009-06-13 13:31:25, suma postów tego autora: 1774

bombko,

co tam Michał. Mi wystarczy, że Ciszę zaklasyfikowałaś jako "lewe skrzydło neofaszyzmu". :)
A, i molestujesz mnie o odpowiedź w wątku o pornografii dziecięcej. Widzisz, babe, nie mam zwyczaju (i czasu) by wracać do zamkniętych (z mojej strony) dyskusji. Jasne, za te obrzydliwe uwagi dotyczące moich dzieci należała ci się odpowiedź ale mnie nie jest tak łatwo sprowokować. Przestraszyć zresztą też nie - to straszenie mnie odpowiedzialnością za link do utworu rosyjskiego zespołu było naprawdę przednie! Ty wciąż się uważasz za nieletnią? Ech, kokietka, kokietka! ;) Sektor Gaza ma zresztą też inną piosenkę, którą mógłbym ci polecić ale pewnie znajdziesz ją sama.
No ale dobra, odpowiadam: poleciłem ci tę piosenkę bo uznałem, że może ci się przydać w twoich badaniach nad seksualnością dziecięcą metodą dr. SAMSONA w duchu filozofii COHN-BENDITHA.
Oczywiście ten post też możesz wykasować. Mi wystarczy, że sama go przeczytasz.

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-06-13 14:06:48, suma postów tego autora: 3102

Acha,

na tym wpisie dyskusję w tym wątku KOŃCZĘ. Nie proś o jeszcze. ;)

autor: Angka Leu, data nadania: 2009-06-13 14:20:59, suma postów tego autora: 3102

moskwa

Nie wątpię moskwa, że gdybyś nagle STAŁ SIĘ "młodym, wykształconym, z dużego miasta", to popierałbyś parady równości, schumana, gejów etc.

autor: Bury, data nadania: 2009-06-13 15:05:25, suma postów tego autora: 5751

Folkorem politycznym

jest ekologizm.
Idea Juche przełożona na politykę Songun realizuje się na co dzień w Korei Północnej. Z doskonałym skutkiem.

autor: Kim Ir Xian, data nadania: 2009-06-13 16:54:16, suma postów tego autora: 142

Nano,

dzięki za miłe powitanie:)

Twoje porównanie miałoby sens, gdyby geje byli przybyszami. Ale oni są stąd. Jedyne czego się domagają, to praw takich samych, jak inni obywatele. Którzy też są stąd.

Wśród obywateli, którzy są stąd, są rozmaici ludzie. Niektórych jest mniej niż innych. Mańkutów jest mniej niż praworęcznych. Protestantów jest mniej niż katolików. Obywateli polskich niemieckiego pochodzenia jest mniej niż osób bez takich korzeni. Czy którejkolwiek z tych mniejszościowych grup mamy odmawiać praw obywatelskich? Tylko dlatego, że pod pewnym określonym względem są inni niż większość?

Coś ci powiem: KAŻDY NALEŻY DO JAKIEJŚĆ MNIEJSZOŚCI. Ty np. wyraźnie jesteś w mniejszości takich, co wierzą inaczej. I ewidentnie nie zamierzasz się, złotko, do nikogo dostosowywać:) A ja tego od ciebie nie wymagam. I nie oczekuję, że z powodu swojej specyficznej wiary czegoś ci w tym kraju nie będzie wolno, co wolno innym obywatelom.

Były co prawda czasy, kiedy prawa tzw. innowierców wcale nie były taką oczywistością. Ciebie pewnie uznano by za heretyczkę i kto wie, co by cię czekało... Te czasy mamy już za sobą. A geje jeszcze muszą walczyć.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-13 18:11:33, suma postów tego autora: 861

Folklor -

- w sensie braku znaczącej politycznej reprezentacji w strukturach władzy. I braku widoków na taką reprezentację w przewidywalnym czasie. Tak, w tym sensie również Zieloni są folklorem.

W Polsce. Bo już nie w Europie. W ostatnich wyborach europejscy Zieloni (jako jedyni spośród tych, co już byli w europarlamencie) znacząco zwiększyli swój stan posiadania - z 43 na 52 mandaty, i to w sytuacji, gdy ogólna liczba mandatów uległa zmniejszeniu. Aż w 11 krajach starej 15 Zieloni poprawili swój wynik, nieraz spektakularnie. W Ameryce Obama zwyciężył z zielonym hasłami na ustach, obojętne jak serio je będzie traktował.

To, co obecnie jest w danym kraju folklorem, w jakimś momencie może przestać nim być. Na szczęście i niestety.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-13 19:03:20, suma postów tego autora: 861

ależ Zielona!

przecież oni mają dokładnie te same prawa, co mam ja i w tym samym zakresie co mam je ja. Chcą mieć dodatkowo inne. I o to chodzi. Tak to widzę.

autor: nana, data nadania: 2009-06-13 20:02:00, suma postów tego autora: 4653

Nano, do jasnej Anielki:

czy ty jesteś ślepa?
Spójrz jeszcze raz na mój poprzedni wpis - tam wymieniam kilka praw, których nie mają (albo mają, ale nie są przestrzegane).
A teraz ty powiedz mi z łaski swojej, jakich to praw domagają się oni których nie masz ty? Konkretnie.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-13 21:50:09, suma postów tego autora: 861

Niestety,

zieloni mogą przestać być folklorem, i dojść do władzy - jeśli skutecznie omamią masy swymi ideami. Zaś zadaniem rewolucyjnych komunistów jest niedopuszczenie do tego.
Idea Juche ma 23 mln sympatyków w samej Korei Północnej, a oprócz tego wiele osób sympatyzuje z nią na całym globie, o czym obszernie pisałem w innym wątku.

autor: Kim Ir Xian, data nadania: 2009-06-13 20:57:36, suma postów tego autora: 142

Zielona, pisałaś kiedyś coś o prawie do posiadania własnego zdania

i ja je właśnie mam. Więc powtarzam Ci, że oni maja takie same prawa jak ja. Dokładnie takie same.

Posiadając jednak inne spojrzenie na seksualność domagają się dodatkowych praw dla siebie. Mają oni prawo żenić się i posiadać potomstwo. Rozumie się kobieta i mężczyzna. Ponieważ pary jednopłciowe potomstwa z przyczyn naturalnych mieć nie mogą.

Prawo chroni związek kobiety i mężczyzny ze względu na możliwość posiadania potomstwa, któremu należy zapewnić bazę do wychowania i nauki. (Przy czym dzieci są przyszłością każdej społeczności, a tych pary homoseksualne mieć biologicznie nie mogą, więc pod tym względem do społeczności wnieść nic nie mogą).

Ten ciężar spoczywa na rodzicach, a państwo to prawnie reguluje. Nie ma takiej konieczności wobec par jednopłciowych, ponieważ biologicznie nie są w stanie dziecka począć. Dzieci są wynikiem współżycia płciowego kobiety i mężczyzny. Są to więc naturalni rodzice tego dziecka. Takimi nie są i nie mogą być pary jednopłciowe.

Wszelkie sprawy dziedziczne i ubezpieczeniowe pary jednopłciowe mogą bez trudu uregulować choćby notarialnie. Więc nie w tym leży problem. Problemem jest narzucanie jedynie słusznego poglądu, jakoby pary jednopłciowe były takie same jak małżeństwa heteroseksualne. A nie są i nie będą. Bo są inne.

I nie chodzi o to, czy ja to tak rozumiem, czy inaczej, bo przecież tak jest. Dwóch mężczyzn żyjących razem czy dwie kobiety żyjące razem to nie to samo co kobieta i mężczyzna żyjący razem.

Tolerancja nie oznacza akceptacji. Odmienną od mojej orientację seksualną ja toleruję. Ale jej nie akceptuję. Bo nie zgadza się z moim światopoglądem. Mam do tego prawo i robię z tego użytek.

A pisząc w tak agresywny sposób do mnie to jedynie prowokujesz, Zielona, nietolerancję. Mam własny system wartości i nie zmienisz go załamując ręce czy nawet nogi.

Nie widzę też powodu, dla którego musiałabyś mnie przekonać do swoich racji. Po prostu Ty masz swoje poglądy, ja mam swoje. Ty dla mnie wrogiem nie jesteś, ja dla Ciebie owszem. Kto jest w tej sytuacji nietolerancyjny? Kto wymusza na kim i w imię czego zmianę poglądu na te sprawy? Przecież nie ja na Tobie. Ja od Ciebie nic nie chcę i Cię nie obrażam. Ty chcesz ode mnie ale mnie obrażasz. Czy to tędy wiedzie droga do zrozumienia?

Tak samo jak do baletu nie przyjmą sześćdziesięcioletniej, grubej baby, tak samo nie muszą na nauczyciela przyjąć osoby homoseksualnej. Wszędzie są pewne wymogi i należy brać je pod uwagę. Jeżeli jakaś matka nie życzy sobie, by jej dzieci uczyła osoba homoseksualna, w dodatku afiszująca się ze swoimi preferencjami, to ja nie widzę w tym problemu i osoba homoseksualna musi to zaakceptować.

Tak samo, jak osoba homoseksualna wybiera taką a nie inną orientację i sposób życia, tak samo osoby heteroseksualne mają do tego prawo nie mniejsze. Jak widzisz, Zielona, główna agresja pochodzi od osób homoseksualnych atakujących osoby heteroseksualne, a nie odwrotnie. Ty atakujesz mnie, choć ja Ciebie nie atakuję. I właściwie dlaczego to robisz?

autor: nana, data nadania: 2009-06-13 22:43:45, suma postów tego autora: 4653

Nano,

po co te wielkie (za wielkie) słowa o agresji, atakowaniu itp.? Poczułaś się napadnięta? Atakowana? To niesłusznie, bo ja się po prostu zachowałam EMOCJONALNIE. Impulsywnie. Bo taka jestem z natury. Choć zwykle tonuję to w dyskusji. W stosunku do ciebie pozwoliłam sobie na spontaniczność, bo miałam wrażenie, że jesteśmy w troszkę bliższej (choć elektronicznej) relacji niż z innymi na tym portalu.

Nawracać cię? W życiu. A jeśli chodzi o argumenty, to zwrócę tylko (bo pora późna) uwagę na jedną rzecz: ani gej, ani heteryk sobie swojej orientacji NIE WYBIERAJĄ. Czyli ani to wina jednego, ani zasługa drugiego. Żaden więc nie powinien być z tego powodu przez prawo ani uprzywilejowany, ani upośledzony.

I jeszcze jedno, o czym tu już kiedyś pisałam: związki między ludżmi są nie tylko w celach prokreacyjnych. Także w celu np. wzajemnego wspierania się. I żeby było przyjemniej. Większa suma społecznego zadowolenia leży w interesie całej zbiorowości. Dlatego przepisy prawne powinny jednakowo ochraniać wszystkie związki. Bo wszystkie są dobrem (przynajmniej potencjalnie, bo w praktyce... ech:) ).

autor: zielona, data nadania: 2009-06-14 00:50:51, suma postów tego autora: 861

nimfomanska parada

pedal, lesba i feministka to nie musi byc lewicowiec, czy od tego czy jest ktos hetero, homo, kobieta lub mezczyzna, zalezy czy jest lewicowcem ?

ja nie mam nic przeciwko ich pradzie, niech sobie paraduja, byle gacie na dupe zalozyli i zachowywali sie w miare przyzwoicie, bo jak tu dziecku pokazac tolerancje, jak zamiast isc grzecznie razem za raczke, jeden polnagi hipis wpcyha drugiemu jezyk w gardlo i trzyma za jaja:)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-06-14 01:49:52, suma postów tego autora: 2960

Zielona,.

a związki dorosłych z nieletnimi?

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-14 08:31:22, suma postów tego autora: 20871

zwiazki zielonej

"związki między ludżmi są nie tylko w celach prokreacyjnych. Także w celu np. wzajemnego wspierania się. I żeby było przyjemniej. Większa suma społecznego zadowolenia leży w interesie całej zbiorowości. Dlatego przepisy prawne powinny jednakowo ochraniać wszystkie związki. Bo wszystkie są dobrem"
Wiedzą o tym coś na Sycylii i w okolicach Neapolu.

autor: kontras, data nadania: 2009-06-14 09:00:58, suma postów tego autora: 1774

dyzma

tu nie ma zgody. Nagosc jest cacy, pruderia be a dzieci trzeba oswajac z tymi zjawiskami od malego. ale w Polsce z tym ciezko - dzisiaj jade na przejazd rowerowy ma byc duzo heterouczestniczek, ale jak znam zycie wszystkie beda ubrane.

autor: kontras, data nadania: 2009-06-14 09:54:13, suma postów tego autora: 1774

...

Jak związek, to skąd to ograniczenie. Parka. Może trójeczka przyjaciół serdecznych. Albo piątka. Dalej pójdzie szybko. Mąż i dwie żonki. Trzy. Pięć. Jak to widzisz zielona?Potrzebne są jakieś nie?

autor: prezio, data nadania: 2009-06-14 11:12:43, suma postów tego autora: 878

kontras

[a dzieci trzeba oswajac z tymi zjawiskami od malego]

jezeli mowisz o nagosci np: na plazy, w saunie, czy nawet na basenie (choc to nie higieniczne i powinno byc niedozwolone), to tak, nudysci nie sa be, jezeli w centrum miasta, to z czym tu oswajac ?

takie miejsca publiczne to nie miejsca na orgie, onanizmy, nimfomanskie pokazy itp. sprawy. tolerancja musi obowiazywac kazdego, z stad pewne normy bycia i zachowania, dlubanie w nosie, w uszach, tarcie rowa, sranie i szczanie po katach itp. moze oni tez zechca miec swoja parade rownosci ?;)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-06-14 11:14:39, suma postów tego autora: 2960

Zielona, każdy może zobaczyć, co napisałaś, ale ja przyjmuję Twoją interpretację

Nawet jeżeli orientacji seksualnej się nie wybiera, to jednak każdy człowiek może ją kontrolować. I nie tylko może, ale i powinien. I ponieważ jest to sfera intymna, należy zachować konieczny dystans.

Prawo ani mi nie zabrania ani nie nakazuje posiadania partnera: ani odmiennego płciowo ani płciowo jednakiego. Więc nie ma tu mowy o dyskryminacji.

Par jednopłciowych nie akceptują ludzie i mają do tego prawo na bazie wolności osobistych. Jeżeli nie wiąże się to z szykanami prowadzącymi do uszczerbku zdrowia tych par homo, to ja w dalszym ciągu nie widzę potrzeby, by parom jednopłciowym nadawać specjalny przywilej zezwalający im na bycie razem.

Indywidualne odczucia każdego to jego osobisty problem i prawo tego zmienić nie może. Jeżeli ja nie akceptuję par jednopłciowych, to para taka wiedząc o tym musi to przyjąć do wiadomości - jeżeli mamy ze sobą styczność. Ja respektuję ich prywatne upodobania, a oni powinni respektować moje. Nie musimy utrzymywać ze sobą kontaktów, bo jest to decyzja każdego z nas indywidualnie. Oni nie muszą ze mną, a ja z nimi.

I jeżeli wybrali taki styl życia, no to muszą sobie z tym poradzić. Tak jest w każdej dziedzinie życia: matka posiadająca dużo dzieci ma inne szanse na realizację celów osobistych, niż kobieta samotna i posiadająca dobry zawód. Jest to wynikiem sytuacji życiowej, w jakiej znajduje się każdy z nas. W tym względzie nie było równości i jej być nie może. Jeżeli robisz tak - no to masz tak, jeżeli robisz coś inaczej - no to masz inaczej.

Ja nie robię problemu z faktu istnienia osób o innej orientacji seksualnej niż ja. Natomiast Ty robisz z tego ogromny problem.

Oczywiście, że są przeróżne formy związków między ludźmi. Posiadanie dzieci to tylko mały odcinek w życiu par. Agresywne i rozpasane zachowanie par homoseksualnych na takich choćby paradach oraz słowne ataki na osoby nie akceptujące takiego zachowania nie wnoszą naprawdę nic do "społecznego zadowolenia".

Parady te odbywają się w przestrzeni publicznej. Większość ludzi ma orientację hetero i to oni powinni mieć wpływ na to, co się w takiej przestrzeni publicznej odbywa - przecież po to jest ta demokracja. Tymczasem tzw. mniejszość narzuca swoje pomysły innym i jeszcze przy tym narzeka, że inni tych pomysłów nie akceptują. Nie akceptują, bo nie muszą. Według Ciebie prawo powinno ich do tego zmusić, by akceptowali.

W naszym Układzie Słonecznym ok.1/6.000.000.000 należy do mnie. Ja w swojej części nie chcę mieć do czynienia z tego typu zachowaniem, jakie widać na tych paradach.

Nie ma idealnych związków, ponieważ ludzie nie są idealni. Coś, co jest doskonałe, idealne, nie ma racji bytu w ewolucji, ponieważ nie podlega ono zmianom, czyli dalszemu rozwojowi, czyli ewolucji.

Ja zastrzegam sobie prawo do popełniania błędów i pomyłek.
Zastrzegam sobie prawo do niedoskonałości.
Zastrzegam sobie prawo bycia człowiekiem.

autor: nana, data nadania: 2009-06-14 12:03:59, suma postów tego autora: 4653

Niewiedza-wrogość-lęk

Wszystkie te wypowiedzi świadczą o jednym: że homoseksualizm jest dla was czymś nieznanym, obcym, a przez to budzącym lęk.

Biorąc pod uwagę częstość zjawiska (nawet do 20 proc., jeśli wliczyć bi- i tych, co jeszcze się wahają co do swojej orientacji), jest b. prawdopodobne, że większość z was (może wszyscy?) ma w swoim otoczeniu osobę homoseksualną. Wasz sąsiad/kuzyn/współpracownik to gej. Tyle że o tym nie wiecie. Gdyby te osoby się ujawniły, zobaczylibyście, że to normalni, mili ludzie, a nie jakieś wszeteczne monstra. Poza tą jedną petite difference:) tacy sami jak wy, z podobnym zestawem zalet i wad.

Jak np. Tomasz Raczek i jego partner. Zrobili znakomitą robotę, ujawniając się. Ale im było łatwiej - korzystali z uprzywilejowanego statusu artysty/dziennikarza, a ponadto Raczek już wcześniej miał zgromadzony znaczny kapitał ludzkiej sympatii. Inni, żyjący w niechętnym środowisku (którego przykładem jesteście wy) mają o wiele trudniej. I dlatego cóż - nagłaśnianie tematu jest potrzebne. I potrzebne są parady. Z czasem się oswoicie.

Jeszcze trzydzieści lat temu, zanim pojawił się pastor King, dla "normalnie" myślącego Amerykanina nie do pojęcia było, że czarni mieliby mieć takie same prawa jak biali. To, że im czegoś nie wolno, wydawało się tak naturalne. Podobnie, trochę wcześniej, było z kobietami. A więc - WE SHALL OVERCOME, SOME DAY:) Wolałabym, aby nikogo po drodze nie zastrzelono.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-14 12:22:17, suma postów tego autora: 861

zielona,

20%?
Chyba 0,2%?

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-14 12:40:36, suma postów tego autora: 20871

zielona

ta, liga broni, liga radzi, liga nigdy cie nie zdradzi:)

wszyscy zacofani, procz ciebie, bo jak ktos jest gejem, to jest na mur beton mily ? . obowiazkowo kazda kobieta jest mila, choc niektore sa zwyczajnie wredne, to nie prawda, bo wszystkiemu winny jest ten patriarchat, zakrzyknie feministka na paradzie, a "einstein tez byla kobieta" ;)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-06-14 13:02:03, suma postów tego autora: 2960

Zielona

ach ci wredni antyfaszyści z Rote Kampf Bund (homofoby?) zwalczający homobojowników z SA

autor: polak17, data nadania: 2009-06-14 14:17:58, suma postów tego autora: 1323

Boya

też w międzywojniu atakowała jedynie słuszna lewica za zajmowanie się sprawami "nieistotnymi"...

autor: moskwa, data nadania: 2009-06-14 14:26:22, suma postów tego autora: 605

Geje są sympatyczni lub nie. Lewaki są sympatyczne lub nie. Prawaki są sympatyczne lub nie.

Itd.: kobiety... księża... szewcy... kosmonauci... Chińczycy... Nawet Palestyńczycy, którymi wszyscy się tu przejmujemy, bywają tacy i owacy. Niektórzy zapewne wredni.

Moje wyrażenie: "...zobaczylibyście, że to normalni, mili ludzie, a nie jakieś wszeteczne monstra", to oczywisty skrót myślowy, którego nie widzi tylko ten, co nie chce. Przecież napisałam dalej: "...tacy sami jak wy, z podobnym zestawem zalet i wad."

Ale precyzuję czarno na białym, żeby nikt nie miał wątpliwości: zobaczylibyście, że to normalni, b. mili/mili/niezbyt mili/całkiem niemili ludzie. Mądrzy/niezbyt mądrzy/całkiem głupi. Uczciwi i nieuczciwi. Utalentowani i miernoty. Urodziwi i odrażający. Wierzący, agnostycy i ateiści. Tradycjonaliści i otwarci na to, co nowe. Tak samo jak wy.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-14 14:27:30, suma postów tego autora: 861

dyzma

"takie miejsca publiczne to nie miejsca na orgie, onanizmy, nimfomanskie pokazy itp. sprawy. tolerancja musi obowiazywac kazdego, z stad pewne normy bycia i zachowania, dlubanie w nosie, w uszach, tarcie rowa, sranie i szczanie po katach itp. moze oni tez zechca miec swoja parade rownosci ?;)"

Dlaczego nagośc to zaraz orgie itp. ???? To o czym piszesz to zwykle chamstwo.
Popatrz sobie na kraje skandynawskie, Niemcy itp. gdzie nagosc traktuje sie jako cos normalnego a nie utozsamia od razu z orgiami itp. co przed chwila ty tez zrobiles.
natomiast twoje twierdzenie ze polskie majtki na basenie to cos "higienicznego" a np. szwedzka nagosc to cos brudnego nie wytrzymuje proby doswiadczenia.

autor: kontras, data nadania: 2009-06-14 14:27:39, suma postów tego autora: 1774

dyzma, ja myślę podobnie jak Ty

nie tylko szwedzka nagość, ale nawet duńska nagość wytrzymuje "próbę doświadczenia", ale nie da się pluskać w basenie z dzieckiem, w którym naga kobieta pływa żabką na plecach. Ba! nawet gdybym ja sama miała za nią płynąć, to bym nie chciała.

Nagość jest naturalna, ale u nas już nie. Nie dziwi Buszmen odziany tylko we własną skórę ganiający gazele. Ale gdy chcielibyśmy załatwić sprawę u wojewody, a ten siedziałby na golasa przy biurku no to czulibyśmy się niezręcznie. Wypracowaliśmy na przestrzeni lat sposoby na bez tarciowe współistnienie i ludzie chętnie się tego trzymają. Bo tak jest zwyczajnie lepiej.

Z homoseksualistami są nieporozumienia z tego powodu, iż chcą oni dla siebie zagarnąć przestrzeń publiczną. Przestrzeń publiczna jest wspólna, dla każdego, i obowiązuje w niej daleko idąca powściągliwość. Załóżmy: Geje i lesbijki robią w domu co chcą. Ja robię w domu co chcę. Bo są to nasze prywatne regiony. Ale w przestrzeni publicznej zachowujemy się nie jak geje czy hetero, ale właśnie jak "sympatyczni ludzie", wszyscy jednakowi, pozostawiając te "małe różnice" w domu. I problemu we wzajemnych relacjach pod tym względem nie będzie.

autor: nana, data nadania: 2009-06-14 15:49:00, suma postów tego autora: 4653

Nano:

1) czy geje chcą kopulować w przestrzeni publicznej? Lub chodzić na golasa? Nie słyszałam o tym.

2) gdzie, jak nie w przestrzeni publicznej, mają żądać swoich praw rozmaite grupy, które uważają się za dyskryminowane? Geje, górnicy, pielęgniarki itp.? Chyba że wydamy zakaz takich akcji - dla wszystkich.

ad 1. Pary hetero wprawdzie nie kopulują w przestrzeni publicznej, za to nierzadko uprawiają daleko posuniętą grę wstępną. To nie jest naruszenie wspólnej dla wszystkich przestrzeni publicznej? Robienie publicznie tego, co powinni robić prywatnie?

Pary homo nawet nie trzymają się na ulicy za rękę, nie mówiąc o niewinnym pocałunku. Więc kto tu jest nie w porządku?

autor: zielona, data nadania: 2009-06-14 16:28:46, suma postów tego autora: 861

Zielona, widziałaś "paradę wolności hetero"? z gołymi, obmacującymi się ludźmi?

.

autor: nana, data nadania: 2009-06-14 17:32:10, suma postów tego autora: 4653

Nano,

nie widziałam.

NIE widziałam też Parady Równości, w której braliby udział NADZY geje. Widziałam parokrotnie Paradę, w której uczestniczyli geje SKĄPO ODZIANI, przytulający się dla jaj, przesadnie, dla efektu, głównie do kamer i obiektywów. Nie jest to norma, jakiej żądają dla siebie na co dzień. Jest to zabawa i wygłup, żeby zwrócić na siebie uwagę. Jest to krzyk: JESTEŚMY! Szeptu nikt nie usłyszy.

Widziałam też w Paradach tysiące innych ludzi (w tym siebie) w pełni ubranych, nieraz z dziećmi w wózkach lub na rękach. Bawiących się wraz z tymi paroma poprzebieranymi drag queens na samochodowej platformie. Machających do ludzi na chodnikach i balkonach. Wielu z nich też nas pozdrawiało. Nawet wywieszało na balkonach transparenty solidarności. Tak, są tacy, naprawdę.

A Paradę Wolności hetero mam na co dzień przez cały rok. Zwłaszcza latem. Ze skąpo odzianymi ludźmi obmacującymi się nie dla jaj, tylko naprawdę. Na ulicy, w autobusie. Nie wspomnę o seksszopach, reklamach, bilbordach, wystawach. Te prawie nagie biusty, prawie nagie (tylko w stringach) damskie pupy... Wszystko to jawnie, wręcz nachalnie odwołuje się do miłości hetero. Na serio, nie dla jaj.

Więc o czym my mówimy?

autor: zielona, data nadania: 2009-06-14 21:43:31, suma postów tego autora: 861

Nana,

a znasz takie hasło "Brzydź się w domu po kryjomu"?
Nie mam nic przeciwko, żebyś prywatnie, w swoich czterech ścianach, odbierała ludziom prawo m.in. do miłości. Ale razi mnie jak to głosisz publicznie, a już bronione przez Ciebie prawo - oparte na uprzedzeniach - to totalne nieporozumienie.Skądinąd, jeżeli siebie uważasz za osobę tolerancyjną, kogo uznać za nietolerancyjnego?

autor: Kasia Szumlewicz, data nadania: 2009-06-14 22:04:32, suma postów tego autora: 214

zielona,

absurdalne jest założenie o równoprawności dwóch omawianych stylów życia. Ten mniejszościowy jest ekstrawagancją, którą - w moim przekonaniu - powinno się tolerować (i nic ponadto). A większościowy jest antropologiczną normą.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-14 22:38:05, suma postów tego autora: 20871

O normach

Antropologiczną normą (w sensie większości) są praworęczni. Mańkuci stanowią mniejszość. Pół wieku temu szła za tym norma kulturowa nakazująca przerabiać ich na praworęcznych (co owocowało zaburzeniami). Obecnie tego zaniechano.

Antropologiczną normą (w sensie większości) są w Ameryce biali. Czarnoskórzy stanowią mniejszość. Trzydzieści lat temu szła za tym norma kulturowo-prawna nakazująca im zajmować osobne miejsca w autobusie (przerobić czarnego na białego się nie da). Zakazująca im małżeństw z białymi. Itp. Obecnie tego zaniechano.

Antropologiczno-kulturową normą (w sensie większości) byli w III Rzeczypolitej Polacy. Żydzi stanowili mniejszość. W latach 30. szła za tym norma obyczajowa – getto ławkowe (przerobić Żyda na nie-Żyda jest trudno). Obecnie oceniamy tę normę jako haniebną.

Antropologiczną normą (w sensie większości) są osoby heteroseksualne. Homoseksualiści stanowią mniejszość. W Polsce wciąż idzie na tym norma kulturowa nakazująca im ukrywać swoją tożsamość lub przerobić się na heteryka (co okazuje się nieskuteczne). Odmowa pracy dla osoby homoseksualnej wciąż jest przez wielu uznawana za oczywistą.
?...

autor: zielona, data nadania: 2009-06-15 09:39:54, suma postów tego autora: 861

Ciekawe,

że praworęczni, leworęczni, biali, czarni, Polacy, Żydzi są w większości heteroseksualni.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-15 11:39:41, suma postów tego autora: 20871

zielona - drobna uwaga

Druga Rzeczpospolita była państwem polskim, a nie polsko-żydowskim (polsko-ukraińskim, polsko-niemieckim). Państwami dwóch narodów była np. Czechosłowacja, Belgia.

autor: Bury, data nadania: 2009-06-15 12:15:21, suma postów tego autora: 5751

Kasia Szumlewicz

tego hasła akurat nie znałam, ponieważ byliśmy wychowywani dość swobodnie. Ale na goło nie chodziło się u nas po mieszkaniu i nie wolno było siadać tyłkiem na stole.

Mam się zgodzić z Tobą, bo w przeciwnym razie będę "nietolerancyjna"? No i? Nie musi mi się to (homoseksualizm) podobać, ponieważ podoba mi się co innego.

Jesteś poza tym dokładnie tak samo nietolerancyjna w stosunku do mnie - zakładając, że ja jestem nietolerancyjna w stosunku do Ciebie. Czy na czym polega to Twoje przekonywanie?

Jeśli zaś chodzi o odbieranie praw, no to przecież nie odebrałam Ci żadnych ani razu. A Ty mnie?

Czy Twoja tolerancja dla innych oznacza, że mają oni jedynie wypowiadać się w czterech ścianach? Rozumie się, że Tobie wolno niejako więcej i możesz wystąpić szerzej.

Czy może dla Ciebie tolerancja oznacza fryzowanie ludzkich umysłów według Twoich osobistych potrzeb? Zabanujesz mnie teraz tolerancyjnie? No to faktycznie będzie jeszcze do tego niezwykle sprawiedliwie i demokratycznie.

Huraaa!/ Auaaa!

wybierz sobie, co chcesz, bo mnie jest to obojętne. I TO JEST WŁAŚNIE TOLERANCJA.

autor: nana, data nadania: 2009-06-15 13:16:40, suma postów tego autora: 4653

nana

Myślę, że niepotrzebnie tak się przejmujesz tym zagadnieniem.

Niech sobie geje mają te prawa, niech nasze (?) państwo zezwoli im na legalizowanie związków. Przecież te związki i tak nigdy i nigdzie nie znajdą rzeczywistej akceptacji społecznej. Zwłaszcza w krajach o katolickiej tradycji (u protestantów może, ale i w to wątpię).

autor: Bury, data nadania: 2009-06-15 15:09:09, suma postów tego autora: 5751

Bury, rozumiem :)

.

autor: nana, data nadania: 2009-06-15 16:21:17, suma postów tego autora: 4653

> nano, generalnie popieram Twoje stanowisko, choć niektóre

argumenty "zielonej" też do mnie przemawiają. Myślę, że ten długi spór ma podłoże zarówno semantyczne, jak i estetyczne :) Ze mną jest akurat tak, że jak jakieś zjawisko tylko toleruję, to raczej nie wezmę się już za jego czynne propagowanie. Mój problem polega zaś na tym, że geje mnie estetycznie rażą, a lesbijki - dokładnie odwrotnie :) I bądż tu, bracie, mądry...

autor: eres, data nadania: 2009-06-15 17:43:10, suma postów tego autora: 271

tolerancja

Wedle klasycznego znaczenia tolerancja to cierpliwe znoszenie czegoś niechcianego, obrzydliwego, ohydnego. Myślę, że w takim ujęciu większość z nas jest jak najbardziej tolerancyjna :)

autor: Bury, data nadania: 2009-06-15 17:52:25, suma postów tego autora: 5751

Mam pytanie.

Właściwie dlaczego homoseksualiści chcą brać śluby i adoptować dzieci?

Liczę, że ludzie zajmujący się problemami LGBT udzielą mi wyczerpującej odpowiedzi.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2009-06-15 23:31:47, suma postów tego autora: 3566

Za późno jest na dłuższy komentarz,

ale postawię wam krótkie pytanie: czy Tomasza Raczka (i jego partnera) odbieracie jako obrzydliwego i odrażającego?
Czy chcielibyście, aby był waszym sąsiadem?

autor: zielona, data nadania: 2009-06-16 00:22:58, suma postów tego autora: 861

Cześć, zielona !

Jest dość wcześnie, więc odpowiedzi słów kilka na Twoje pytanie :) Tomasz Raczek MÓGŁBY być moim sąsiadem razem ze swoim partnerem. Pożyczyłbym mu szklankę cukru nawet o 1 w nocy, ale estetycznej przyjemności obcując z nimi, nie zażyłbym żadnej. Słowo honoru ! Natomiast marzę o tym, by gdzieś w pobliżu osiedliła się para młodych lesbijek. Wtedy to ja ganiałbym je z tą szklanka cukru i napraszał się, by ją sobie wzięły, żeby tylko móc się przez chwilę na nie pogapić... Tak już mam i nic na to nie poradzę :)
A poważnie, to proponuję odrobinę dystansu, bo cała sprawa nie wygląda już chyba tak grożnie, jak jeszcze kilkanaście lat temu.

autor: eres, data nadania: 2009-06-16 06:17:44, suma postów tego autora: 271

Misiu Bucharinie - a dlaczego osoby heteroseksualne chcą brać śluby i adoptować dzieci?

Czy w dążeniu do zapewnienia sobie szczęścia homoseksualiści ustępują heteroseksualistom?

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-06-16 11:08:07, suma postów tego autora: 6199

Cześć, Eres:)

A zażywasz estetycznej przyjemności, obcując ze swoim sąsiadem-heterykiem?:)
Domyślam się, że nie. Ani przyjemności (chyba że wygląda jak Clark Gable), ani szczególnej przykrości (chyba że wygląda jak Quasimodo). W ogóle cię nie obchodzi, co robi z żoną czy kochanką/kochankami:) ).
Przypuszczam, że z czasem podobnie stałoby się z Tomaszem R. Guzik by cię obchodziło, co robi ze swoim partnerem. Prędzej czy później oswoiłbyś się i uznał jego orientację za estetycznie obojętną.
Żeby odwołać się do moich przykładów: ileś tam lat temu podobny estetyczny dyskomfort budziłoby zapewne bliskie sąsiedztwo czarnoskórego. A tu czarny prezydent! I nic.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-16 11:20:15, suma postów tego autora: 861

raczka na sasiada

bardzo bym chcial bo facet jest kulturalny, inteligentny itp. i pewno nie halasuje jak puszcza muzyke, zarowno moj standard zycia jak wartosc nieruchomosci bardzo by zyskaly, a moze jeszcze by zechcial czasem pogadac a mowi bardzo ciekawie
O "przyjemnosci estetycznej" to nie bardzo Eres rozumiem co to znaczy. Przeciez facet na klatce schodowej seksu nie uprawia, a ladnie sie ubiera, myje. W ogole malo jest ladnych ludzi w polsce, o ubraniu nie mowiac, raczek jest pod tym wzgledem powyzej sredniej.
A juz tak bardziej ab ovo to powiem ci ze choc mam generalnie podobne odczucia do ciebie - lesbijki itp., ale jak kiedys w USA kolo mnie jakichs dwoch facetow zaczelo sie calowac to coz w pierwszej chwili troche tak zerkalem zdziwiony, ale wiekszego wrazenia to nie robi, wole np. to niz ordynarne napisy na murach czy sluchanie jezyka k...polakow.

autor: kontras, data nadania: 2009-06-16 17:36:17, suma postów tego autora: 1774

Do wszystkich - podsumowanie

Uff... To będzie chyba długi wpis.

O semantyce
Tak, tolerancja to wytrzymywanie obok nas tych, których nie akceptujemy/nie popieramy/nie lubimy/czujemy do nich odrazę.
Nie powinno się to jednak wg mnie ograniczać do nierzucania w daną osobę kamieniem czy niespluwania na jej widok na ulicy. Człowiek ma prawo nie tylko do bezpieczeństwa fizycznego, ale i do życia w formalnym związku (jeśli akurat lubi - a niektórzy lubią), do wyboru pracy zgodnie z zamiłowaniami itd. A także do GODNOŚCI. Jeśli więc nie zagraża innym, nie należy go tych praw pozbawiać. A geje nie zagrażają. (I nie zarażają:). Gejostwem znaczy, bo grypą - mogą:))

To jasne, że zwiększanie praw jednych zawsze wiąże się z ograniczaniem praw innych. Nie ma tak dobrze, żeby wszyscy zawsze mieli jednakowo dobrze:) Zwiększanie zakresu wolności niepalących zmniejsza zakres wolności palaczy. Preferencje dla rowerów i transportu publicznego ograniczają zakres wolności samochodziarzy. Że już nie sięgnę do przykładu klasycznego - przyznanie praw Murzynom ograniczyło niektóre prawa tych, co uważali ich za małpy. (No i, rzecz jasna, kodeks pracy zwiększający prawa robotników ograniczył zarazem prawa kapitalistów - jesteśmy wszak na lewicy:)) To jest płynne. Rolą demokracji jest każdorazowo ustalać, które dobro jest dobrem większym.

Wygląda na to, że ma miejsce ewolucja w kierunku emancypacji kolejnych uciskanych mniejszości. W ślad za przyznawaniem im praw następują zmiany w świadomości ludzi. Wbrew temu więc, co pisze Bury, myślę, że również do obecności osób LGBT i ich związków ludzie się z czasem przyzwyczają. Polska zapewne, jako wiadoma forteca i przedmurze (wspierane, jak widać, i z prawa, i z lewa), zrobi to zapewne ostatnia, ale w końcu zrobi.

Uff... Na tym jednak na razie skończę. Cdn. (chyba:) )

autor: zielona, data nadania: 2009-06-16 18:06:25, suma postów tego autora: 861

społeczeństwa

liberalne wykształciły takie zimne znaczenie tolerancji, nie wtracac się pozwolic zyc itp. A miła byłaby taka utopia, w której odmiennosc nie czyniaca nikomu krzywdy nie byłaby zadna przeszkoda dla głębokich więzi społecznych

autor: Ewa G, data nadania: 2009-06-16 22:24:23, suma postów tego autora: 398

B. mi się podoba taka utopia, Ewo:)

Może niekoniecznie musi pozostać utopią?

autor: zielona, data nadania: 2009-06-16 23:39:19, suma postów tego autora: 861

> zielona, Ewa G - chciałem tylko wnieść odrobinke lżejszego tonu do

naszej dyskusji. Jakoś nie mogę traktować tego wszystkiego śmiertelnie serio. Zaznaczam - jestem za pełnią praw dla osób homoseksualnych, a kwestie "estetyczne" miały być jedynie żartobliwym przerywnikiem. Podtrzymuję jednak swoje zdanie, że "migdaląca" się para gejów mnie razi, w przeciwieństwie do robiących to samo lesbijek. Ale nie wyciągam z tego dalej idących wniosków :) Zrobiłem wczoraj prywatną "miniankietę" na zdecydowanie niereprezentatywnej próbie 12 znanych mi osób (połowa kobiet i połowa mężczyzn, wiek, wykształcenie, pochodzenie różne), z której wynika, że dla 10 z nich widok całujacych się lesbijek jest estetycznie przyjemny, dla 1 - obojętny, a dla 1 - odrażający. W przypadku takiej samej pary gejów : dla 9 - odrażający, dla 2 - obojętny, dla jednej - "raczej przyjemny". Co ciekawe, projekcja wrażeń estetycznych koreluje dość wyrażnie z postawą wobec kwestii praw osób homoseksualnych. Amatorszczyzna - wiem, ale może wartoby zrobić solidniejsze badania w tym kierunku..? Pozdrawiam serdecznie :)

autor: eres, data nadania: 2009-06-17 05:54:51, suma postów tego autora: 271

Eres

Ale widok pary hetero dla kogos hetero tez czasem moze byc odrazajacy:-).Tylko nikt ich "praw" nie neguje. Ot co. Pozdrowienia

autor: Ewa G, data nadania: 2009-06-17 10:10:18, suma postów tego autora: 398

No właśnie.

Indywidualne odczucia ws. przyjemności czy odrazy nie powinny być podstawą do odmawiania komuś praw obywatelskich (czy cywilnych - może mylę pojęcia). Nawet jeśli w danej chwili te odczucia podziela większość.

Fakt, ja też czuję może nie odrazę, ale dyskomfort i skrępowanie, kiedy widzę na ulicy zbyt namiętnie (czasem na granicy szczytowania) całującą się parę hetero. Myślę, że sporo ludzi (może większość?) podziela moje odczucia. Mimo to praw cywilnych heteryków nikt nie podważa.

A różne odczucia wobec geja i lesbijki? Myślę, Eres - nie zabij mnie tylko, proszę:))) - że stoi za tym patriarchalny stereotyp. Gej silniej narusza patriarchalny wzorzec mężczyzny niż lesbijka. To, co robią kobiety, jest w ogóle mniej ważne, więc niech się tam dziewczynki ze sobą pobawią... Myślę, że - wiemy o tym czy nie - ten sposób myślenia i odczuwania wyssaliśmy wszyscy z mlekiem matki.

A lekki ton? Doceniam go, Eres. Fajnie piszesz.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-17 11:09:41, suma postów tego autora: 861

.

Porównywanie dyskryminacji rasowej ze względu na kolor skóry z homoseksualizmem to wielkie przegięcie. Nikt nie widzi, czy ktoś jest gejem, natomiast w przypadku koloru skóry jest to widoczne natychmiast. Czyli prześladowanie murzyna z racji koloru jego skóry jest według niektórych takim samym prześladowaniem, jak brak akceptacji dla homoseksualistów. Gdyby geje mieli na czole przyrośnięty krzyż Nieznalskiej, no to ostatecznie takie powiązanie można by zrozumieć. Tzw. homo może zmienić orientację seksualną, gdy przyjdzie mu na to ochota (bywa). Czy murzyn też może "wybieleć" według własnego uznania?
No cóż, Zielona, w tej sytuacji pozostało Ci jeszcze zrównanie antyhomoseksualizmu z antysemityzmem. Niewykluczone, że bezgranicznie tolerancyjna Kasia S. wesprze Cię w tej sprawie. Choć wątpię.

Ludzie bardzo chętnie wspierali by wszelkie inicjatywy związane z ochroną przyrody, ale w wersji sprzedaży wiązanej, czyli ochrony przyrody jako dodatku do "obrony praw gejów" jest to dla ludzi nie do przyjęcia. Łączenie tych dwóch spraw jest celowe, ponieważ bez tego "racje" gejów byłyby tak marginalne, że aż nieważne. Spotkałam się z opinią samych zainteresowanych, czyli gejów, że ten cały szum wokół nich bardziej im szkodzi niż przynosi korzyść. No, ale możliwe, że są to geje zacofani. Natomiast według reguł ustalonych przez samych "nowoczesnych" gejów i bez brania pod uwagę reszty społeczeństwa hetero, każdy kto ich nie akceptuje jest zacofany. Ten "gejowski postęp" miał swój wysyp już w starożytnej Grecji, a nawet wcześniej. Cóż to więc za archaiczny postęp? Na przestrzeni wieków ludzie nie zgadzali się na takie formy aktywności seksualnej jako normy, a teraz nagle w powiązaniu z Doliną Rospudy i zdrową żywnością ma przejść taki numer.

Na swoim blogu p.P. usiłuje zrobić z KGB policję obyczajową. Czyli wachlarz argumentów jest nieograniczony. A życie i tak swoją drogą. Może to będzie dla niektórych gejów wstrząsem, ale współżyjąc płciowo tylko z mężczyznami (albo kobiety z kobietami) nie przekażą oni swoich genów potomstwu. Ale może to i lepiej, że ich linia genetyczna na nich się skończy. Skoro sami tak wolą...

autor: nana, data nadania: 2009-06-17 09:59:45, suma postów tego autora: 4653

Ech, Nano.

Przecież ja JUŻ zrównałam - we wcześniejszych wpisach - homofobię nie tylko z rasizmem, ale i z antysemityzmem oraz brakiem akceptacji dla mańkutów czy wierzących inaczej. Po prostu każdy, kto jest w jakiś sposób INNY, narusza/naruszał dobre samopoczucie NORMALSÓW. Bez względu na to, jak trwałą cechą jest ta inność.

Ja twierdzę, że jeśli inność nie zagraża innym, nie należy z tego powodu dyskryminować go prawnie.

Myślę, że opór przed przyjęciem tego poglądu w stosunku do gejów/lesbijek wiąże się po prostu z brakiem OSWOJENIA z ich istnieniem. Z tym, że z powodu presji obyczajowej żyją w podziemiu. Ludzie nie mieli okazji poznać ich żywych i prawdziwych i mają w głowie stereotyp geja. Jak klimat zelżeje i zaczną się ujawniać, zobaczycie, że to normalni, nikomu nie zagrażający ludzie. Jednych polubicie, innych nie. Bo jedni okażą się mili, kulturalni, dowcipni. A inni - nie. Ale o ich orientacji po prostu zapomnicie.

Genów nie przekażą - fakt. Ale wiesz, geje rodzą się heterykom, nie homoseksualistom. Z przyczyn bliżej nieokreślonych. Po prostu - takie coś istnieje w przyrodzie. Także wśród zwierząt. One nie mają z tym problemu.

Procent osobników homoseksualnych w rozmaitych społecznościach jest - jak wynika z szacunków - mniej więcej taki sam bez względu na kraj czy epokę. Tolerancja czy jej brak nie wpływa na liczbę gejów, wyłącznie na ich widzialność. Oni byli, są i będą.

P.S. Pamiętasz, Nano? Obawiałaś się kiedyś, że zanadto sobie przytakujemy i że to podejrzane. Jak widzisz, jednomyślność nam bynajmniej nie grozi:)

autor: zielona, data nadania: 2009-06-17 12:09:43, suma postów tego autora: 861

homoseksualisci

to mniej niz 3% spoleczenstwa, zwiazki homoseksualne to mniej niz 0.5% wszystkich zwiazkow. zwiazki homoseksulane w odroznieniu od zwiazkow heteroseksualnych nie naleza do stabilnych..., mozna mowic co najwyzej o 30% stabilnych zwiazkow homoseksualnych - dluzszych niz 4 lata. sa ciemne statystyki homoseksualistow ktorych nie bede przytaczal, bo to juz ponoc homofobia:)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-06-17 13:21:33, suma postów tego autora: 2960

Liczebność homo wg

Statystyki demograficzne związane z orientacją psychoseksualną są trudne do ustalenia[4], przede wszystkim dlatego, że osoby homoseksualne są w kulturach heteronormatywnych poddane nieustannemu wykluczeniu[5]. Wskutek tego część z nich obawia się ujawnienia swoich preferencji[6], część internalizuje uprzedzenia homofobiczne, co prowadzi do wypierania homoseksualizmu[7]. Wyparcie homoseksualizmu może być tak silne, że osoby te nie uświadamiają sobie swojej faktycznej orientacji[8]. Inna trudność polega na nieostrej definicji osoby homoseksualnej, biseksualnej i heteroseksualnej. Obecnie uważa się, że grupy te nie są całkowicie rozłączne, lecz orientacja seksualna leży na kontinuum i jedna grupa przechodzi w drugą (zob. kontinuum seksualne)[9]. Dyskusyjne jest zatem wyznaczenie granicy, która definiowałaby osobę homoseksualną. Badania, które za homoseksualistę uznają kogoś, kto odbywał stosunki seksualne tylko z osobami tej samej płci, zwykle wyznaczają odsetek populacji homoseksualne w granicach 1%[10][11][12]. Z drugiej strony, jeżeli za homoseksualistę uznamy kogoś, kto w swoim życiu wykonał ochoć jedno zachowanie seksualne z osobą tej samej płci, to odsetek rośnie do 40%[13]. W związku z tym uczeni, przeprowadzając badania, definiują homoseksualistę jako osobę, która sama się za taką uważa. Problem w takiej definicji pojawia się, gdy bierzemy pod uwagę kultury niezachodnie, które nie konstruują sztywnego podziału na homo-, bi- i heteroseksualistów[14]. W niektórych kulturach uznaje się, że każdy człowiek posiada potencjalne predyspozycje do uprawiania seksu zarówno homoseksualnego jak i heteroseksualnego[15]. W związku z tym, nawet osoba, która często uprawia seks z osobami tej samej płci, może nie uważać siebie za "homoseksualistę" w znaczeniu kultury Zachodu. Inny problem polega na konstruowaniu przez różne społeczeństwa odmiennych konfiguracji płci kulturowej. Przykładem może być indyjska hidźra, która jest uważana za trzecią płeć i - choć posiada męskie ciało - to seks mężczyzny z nią nie jest uważany za seks homoseksualny[16]. Istnieją także problemy z definicją orientacji seksualnej w przypadku osób transseksualnych. Uwzględniając te problemy, uczeni szacują, że wśród populacji ludzkiej jest od 2 do 13% osób o orientacji homoseksualnej.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-17 14:21:19, suma postów tego autora: 861

Kolejny wypis z Wikipedii

Początkowo psychologia zakładała, że homoseksualizm jest stanem patologicznym. Przekonanie to zaczęło być kwestionowane wraz z prowadzeniem pierwszych obiektywnych badań empirycznych dotyczących homoseksualizmu. Badanie amerykańskiego psychologa z 1957 wykazało brak różnic między homo- i heteroseksualistami w testach projekcyjnych. Kolejne badania wykazały brak różnic w zdolnościach poznawczych i potencjalnie w poziomie poczucia własnej wartości czy ogólnego funkcjonowania psychologicznego. Jedyne różnice, jakie zaobserwowano, stanowiły typową reakcję na wykluczenie społeczne, marginalizację i stygmatyzację: zwiększone ryzyko samobójstwa, nadużywanie alkoholu i innych używek, depresja. W związku z tym psychologowie postawili wniosek, że nie ma żadnych różnic między funkcjonowaniem psychicznym osób homo- i heteroseksualnych przy zapewnieniu takich samych warunków środowiskowych.

autor: zielona, data nadania: 2009-06-17 14:42:33, suma postów tego autora: 861

> zielona

Wiem doskonale, że masz poczucie humoru, więc palnę sobie taki oto tekścik za to, co napisałaś w kwestii ewentualnego zabicia Cię przeze mnie : "Już nie żyjesz, zielona, fuck ! Już Cię po prostu nie ma, fuck !"
A co do odpowiedzialności matek w kwestii wysysania z ich mlekiem niechęci do "innych", to chętnie się z tym zgodzę, jako osobnik dotknięty umiarkowanym wprawdzie, ale jednak zauważalnym mizoginizmem :)
Mówiła mi moja mamusia, że karmiła mnie tym mlekiem przez 3 zaledwie miesiące. Strach pomysleć, co byłoby, gdyby tak dociągnęła do roku... Byłbym wtedy, z pewnością, w czołówkach większości mediów - jako seryjny morderca gejów - "Gay Killer z Podlasia" :) No cóż, sława wymaga ofiar...

autor: eres, data nadania: 2009-06-18 05:38:04, suma postów tego autora: 271

> Eres:)

Jesteś nie tylko dowcipny, ale i inteligentny, ale jak wszyscy (ja też) - czytasz szybko i coś przeoczyłeś. Nie napisałam, że wyssałeś z mlekiem matki niechęć do obcych, tylko patriarchalny wzorzec mężczyzny (och, mimo wszystko znowu przechodzi mnie dreszcz:D). Który tłumaczy (wg mnie) dość powszechnie występującą różnicę w podejściu do lesbijek i gejów. Potwierdzoną przez twoje badania:)

P.S. Wczoraj po południu widziałam w tym miejscu także odp. Nany. A dziś jej nie ma. Co się stało, redaktorze dyżurny? Cenzurujecie po fakcie?

autor: zielona, data nadania: 2009-06-18 09:43:04, suma postów tego autora: 861

zielona

cenzura, ta poparwnosc:)

wcale nie jest dyskusyjne, okazywanie sympatii osobnikowi tej samej plci czy innym biologicznym obiektom nie mozna kwalifikowac do zachowan seksualnych.... takze to nadal blizej 2% i zwiazki ponizej 0.5%...

i jeszcze owe badania psychologiczne, nie bardzo potwierdza sie to samo w przypadku innych mniejszosci oraz bardziej lub mniej homofobicznych spoleczenstw, czyli wielokrotnie wieksza skala zaburzen psychicznych wywolana jest innym czynnikiem, rzeklbym, bardziej osobistym niz spolecznym... to jest ta roznica miedzy hetero i homoseksualnymi oraz kilka innych zwiaznych ze stylem zycia.

w zadnym razie nie przeszkadza to rownoprawnym traktowaniu zwiazkow homoseksualnych i heteroseksualnych, poza jedna kwestia, dzieci, rodzinny z natury dysfunkcyjne oraz z takim bagazem przezyc emocjonalnych... nie powinny miec takich samych uprawnien.

autor: dyzma_, data nadania: 2009-06-18 10:32:41, suma postów tego autora: 2960

zielona - a mnie przechodzi dreszcz, że Ciebie dreszcz

przechodzi, na wieść o moim dreszczu przez Ciebie wywołanym. Zawińmy się więc w koc, łyknijmy polopirynę, bo nas chyba jakaś grypa bierze...:) Byle tylko nie H1 N1. Zdróweczka serdecznie życzę !

autor: eres, data nadania: 2009-06-18 16:12:39, suma postów tego autora: 271

Zaproszenie pod kocyk?

No no... milutko brzmi:) Chyba się nie oprę:) Choćby w ramach profilaktyki zdrowotnej, bo tak w ogóle to mam się nieźle. Czego i tobie życzę:)

A zanim zniknę pod kocykiem, szepnę jeszcze w ostatniej chwili do Dyzmy:
ewidentnie nie przyjąłeś do wiadomości cytowanych przez Wikipedię wyników badań. I nie musisz. Wolno ci.
Tak jak wolno nie przyjmować do wiadomości, że ziemia jest kulista...

Pa pa!

autor: zielona, data nadania: 2009-06-18 16:47:30, suma postów tego autora: 861

zielona

tak samo Ty nie przyjmujesz do wiadomosci wynikow badan, naukowcow, lekarzy itd... niektorym trudno pogodzic sie z centralna rola slonca w naszym ukladzie planetarnym, chcieliby to zmienic, jednak jak to zrobic skoro slonce zgormadzilo 99% masy, dlatego zdobylo uprzywilejowana pozycje, zapewne nie godzisz sie z tym?;)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-06-18 17:46:26, suma postów tego autora: 2960

Dodaj komentarz