w którym w majestacie prawa morduje się gejów. A polska lewica jest rozdarta: nie może przecież krytykować perskiej teokracji, bo ajatollahowie nienawidzą USA.
Towarzysze, zdecydujcie się wreszcie!
Właściwie nie Sąd Najwyższy, tylko Wysoki Sąd stanu Delhi (jeden z 21 Wysokich Sądów w Indiach). W systemie prawa precedensowego wychodzi prawie na to samo.
Na wyroku sądu widnieje data 2 lipca 2009. Tu: http://news.bbc.co.uk/1/shared/bsp/hi/pdfs/02_07_09_india_gay.pdf
warto by przypomnieć prawo dotyczące homoseksualizmu w PRL oraz innych państwach komunistycznych.
Tych właśnie państw broni dzisiaj lewica która rzekomo walczy o prawa gejów.
Ciekawe, ze tego przepisy nie uchylily nigdy rzady radykalnych wowczas socjalistow w latach 50-ych chociazby. Widac "rozdzielali sprawy obyczajowe od ekonomicznych" :-( Dokladnie tak samo jak "lewe skrzydlo NSDAP" :-(
Obawiam się, że lewica nie ma się z czego cieszyć.
"Spotkał się on za to z ostrą krytyką ze strony organizacji religijnych zarówno hinduistycznych, jak i muzułmańskich, oraz chrześcijańskich."
i Komunistycznej Partii Indii (Marksistowskiej).
o degeneracji KPI(m)
Wszyscy wszak wiemy, że to właśnie tak bardzo leżący Ci na sercu los osób homoseksualnych oraz ich sytuacja prawna sprawiły, że stałeś się tak zagorzałym wrogiem dawnych państw tzw. komunistycznych. Wzruszenie zapiera dech.
w pierwszych dekadach po II wojnie światowej stosunki homoseksualne były legalne w Polsce (zachowano prawo z 1932 r., a na pocz. lat 50. usunięty ostatni dyskryminujący przepis z kodeksu karnego), we Francji i - od 1961 r. - w Czechosłowacji. ścigane były m.in. w Niemczech (wschodnich i zachodnich), USA, ZSRR, Wielkiej Brytanii i na Kubie. w niektórych krajach, takich jak Kuba i USA można mówić o prawdziwych zorganizowanych prześladowaniach homoseksualistów.
skoro prosiłeś, żeby przypomnieć, to przypominam :)
To jeszcze nic!
Znam wybornego krytyka filmowego, który upodobał sobie państwa tak przxyjazne homoseksualistom, jak Związek i Kuba. A jest on też zwolennikiem emancypacji obyczajowej:)
zapomniałeś o akcji Hiacynt, którą kierował osobiście przyjaciel Pana Adama, "człowiek honoru" i "tragiczny bohater" dziejów walki o modernizację Polski, generał Kiszczak.
E tam, w akcji Hiacynt nie chodzilo przeciez o gnebienie gejow tylko o latwe zdobycie wspoółpracowników.
nie zapomniałem o akcji Hiacynt, aliści była ona bezprawna. w odróżnieniu od dużo gorszych rzeczy, które robiono gejom w ZSRR, w USA, w Wielkiej Brytanii i na Kubie w majestacie prawa.