I tym razem katolickie sługusy liżą buciory generałom. Co za perwersja! Obrzydlistwo!
każdy plantator chce mieć w Ameryce Łać przynajmniej 4 synów jeden zostaje generałem,drugi biskupem,trzeci senatorem czwart dziedziczy ziemie
"Dzięki" JP2 jedyny nurt obrony wyzyskiwanych czyli teologia wyzwolenia został spacyfikowany jako "komunistyczny"
Przykre, że tak latwo wyrwac z kontekstu pare zdan, po to tylko, zeby osoby nie majace pojecia kim w ogole jest Andres Rodriguez bredzily cos o katolickich slugusach.
- Po pierwsze wyglada na to, ze faktycznie to raczej prawo jest po stronie obalajacych Zelaye. Nie znam az tak dobrze hiszpanskiego, ale na moje oko Art. 239 konstytucji Hondurasu (http://pdba.georgetown.edu/Constitutions/Honduras/hond05.html) kazda osobe proponującą zmianę tego artykulu zwiesza w sprawowanej funkcji publicznej na okres 10 lat. A to wlasnie zrobil Zelaya i ten stan rzeczy powteirdzil Najwyzszy Trybunal Sprawiedliwosci nakazując aresztowanie tegoz.
- Po drugie - proponuje rzucic okiem na pelny tekst odezwy Konferencji Epkiskopatu (http://www.laprensahn.com/País/Ediciones/2009/07/05/Noticias/Honduran-Episcopal-Conference-s-Communique-Building-from-crisis) zeby zobaczyc, ze wylania sie zupelnie inny obraz. Biskupi stwierdaja tylko, ze prawo raczej stoi po stronie obalajacych Zelaye, ale przede wszystkim przestrzegaja jego przed powrotem z obawy przez rozlewem krwi i to jest staly watek odezwy. Po drugie wzywaja do wyjasnianie wydarzen z 28 czerwca, dalej nawoluja do wiekszej sprawiedliwosci spolecznej, a rozwiazanie calego problemu widza nie tyle w powrocie Zelayi w tym akurat momencie, i to jeszcze przy wsparciu obcych wojsk, ale przede wszystkim w kolejnych wyborach jeszcze w 2009 r.
- I wreszcie Andres Rodriguez to moze nie teologia wyzwolenia, ale na pewno nie prawicowiec i dosc mocno zaangazowany w problemy biedoty w Hondurasie. Niby dlaczego liberal Zelaya ma byc teraz lewicowcem, a pracujacyz biednymi Rodriguez to prawica?
Nie wiem, czy w tym szaleństwie obrony kościoła zauważyłeś, że ten zamach potępiły ONZ, USA i Europa i że obalono legalnie urzędującego prezydenta, wybranego przez społeczeństwo.
Niech robi porządek. Wszyscy biskupi katoliccy żyją w przepychu, zawsze więc sprzyjają tym, którzy żyją podobnie. Wezwanie zatem, by nie wracał, powinien olać.
Nie jestem pewien, czy poswiecilem choc pol minuty na przeczytanie moich wypocin, zanim sie niezwykle chetnie wziales do ich komentowania. Niemniej jednak piszesz od rzeczy conajmniej w trzech punktach:
1) Od kiedy to przejmujesz sie opinia USA?
2) Rzuc uwage o tym, co pisalem wlasnie na temat legalnosci prezydenta. Otoz zdaje sie, ze art. 239 nie pozostawia watpliwosci
3) Ja nie wiem kto ma racje, bo az tak sie na sprawie nie znam. Twierdze tylko, ze watpliwosci Kosciola chyba maja uzasadnienie.
poswiecilem=poswieciles