Tak długo jest dobra, dopóki kapitałowi pozwala legitymizować swoją władzę. Kiedy ją traci, bez żenady odwołuje się do pomocy policji i wojska. Robi to wszędzie, gdzie różnice materialne społeczeństwa są duże i ich skutków nie można inaczej stępić niż przemocą. Mordują wiec nie tylko głodem ale również ołowiem. Oto cały kapitalizm.
gdzie sa wojska krajow ALBA?
Interwencja wojskowa nie wchodzi w grę... to powinno byc oczywiste dla kazdego. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby Wenezuela czy inne zaangażowane kraje przesłały broń dla honduraskiej opozycji i wsparły ją logistycznie.
zwal jak zwal, na razie wogole zadnych doniesien o walkach nie ma, a demonstracjami raczej puczystow nie obala... Inna sprawa ze bez wsparcia z zewnatrz nie maja za duzych szans.
Poza tym Chavez zdaje sie grozil interwencja zbrojna wiec wyglupi sie nic nie robiac... Jezeli zrobil to nie majac srodkow do przerzucenia wojska (czy je ma pojecia nie mam), to jest blaznem, a nie rewolucjonista.
w Hondurasie była wprawdzie o wiele słabsza niż w Nikaraguii czy Salwadorze walczącymi z reżimami prawacko-klerykalnymi
Tu nie chodzi o to, czy zewnętrzna interwencja wojskowa jest możliwa, tylko czy jest dopuszczalna... Ja uważam, że jest moralnie niedopuszczalna, a praktycznie byłaby szkodliwa dla "sprawy"
poparcie dla legalnego prezydenta deklarujš także liczne organizacje chrzecijańskie. Widać, że teologia wyzwolenia na szczęcie nie zaginęła.
Może poszczekać, pogrozić piąstką, pokreować sie na nie wiadomo kogo, ale na realną akcję sie nie odważy. Oczywiste jest że obiecując coś takiego sie wygłupił, ale lewakom to raczej przeszkadząć nie będzie.
Inna sprawa, że nie ma on moralnego prawa krytykować puczystów- w końcu sam usiłował zrobić dokładnie to samo kilkanaście lat wcześniej, tyle że jego próba zakończyła się kompromitującą porażką.
No i o to wlasnie chodzilo honduraskim biskupom, tj. obawiali sie rozlwu krwi. Mozna sie z tym nie zgadzac, ale brednie, ze wspolpracuja z puczystami to belkot.
Próba przewrotu podjęta przez Chaveza była m.in.odpowiedzią na "caracaso" - szlachtuz, jaki mieszkańcom stołecznych faveli urządziła tamtejsza ówczesna władza, a nie kolejnym pronunciamiento a la dzisiejszy Honduras.
Tyle wypadałoby wiedzieć, a jak się nie wie - nie łgać.
Bełkocesz tu niestety - jedynie ty oraz kolega Pierdodziej (skoro już o bełkocie wspominasz). Kościół tamtejszy jest ostro podzielony między prawicą a lewicą, można powiedzieć, że wręcz rozdarty.
niestety sam popierdujesz glupoty. Nie ma znaczenia przeciw czemu byl pucz chaveza a przeciw czemu ten w hondurasie.
Jesli Chaveza tak oburza fakt odsuniecia sila od wladzy DEMOKRATYCZNIE wybranego prezydenta, to albo jest hipokryta albo ma zawansowanego alzheimera i zapomnial ze probowal zrobic dokladnie to samo.
Tak wiec nie ma on zadnego moralnego prawa uzywac takiego argumentu.
A co to ma do rzeczy? Przeciez nie twierdzilem nigdy, ze Kosciol jednoznacznie stoi po ktorejs ze stron. Wrecz zwalczalem takie stwierdzenie wlasnie w temacie tutaj: http://lewica.pl/forum/index.php?fuse=messages.19681
I poniewaz, jak widze nie jestes na biezaco, mialem na mysli odezwe Konferencji Episkopatu Hondurasu proszaca Zelaye o niewracanie, co niektorzy intepretowali jako poparcie dla puczystow:
http://www.laprensahn.com/País/Ediciones/2009/07/05/Noticias/Honduran-Episcopal-Conference-s-Communique-Building-from-crisis
apropo ostatniego zgryźliwego pytania niejakiego ABCD ,,Czy już doszlo do prawicowych morderstw?''
to już kolejny akt prawicowego ludobójstwa w Ameryce Łacińskiej?
Uruchamiasz się jak katarynka kiedy cię potrzebuje dla zilustrowania tezy:)
Nie czepiaj się, oni na pewno mieli granatniki. Tak jak palestyńskie dzieci w bombardowanych szpitalach.
ciekawe, jak byś komentował, gdyby to prawicowy prezydent próbował sobie nielegalnie przedłużyć kadencję?
Okazuje się że także konstytucję Hondurasu ma w małym palcu.
Szczerze mówiac Zelayla ani grzeje mnie ani ziębi, jest znacznie mniej lewicowy niż Chavez czy Correa z Ekwadoru...
Martwi mnie jednak twój cynizm w obliczu ofiar...
raczej cynizm w obliczu jojczących wieszczy
Nie w każdej sytuacji Twój adwersarz przejawia cynizm w stosunku do ofiar. Jest bardzo wybiórczy w tym względzie.