Proponuje zamiast łoić obywateli z pieniędzy na NFZ, fundusz alimentacyjny, poszukać oszczędności tam, gdzie one będą duże i nie dokuczliwe dla Polaków. Czyli, bardzo dużo można zaoszczędzić na następujących rzeczach: komisja majątkowa, fundusz kościelny, pensje dla katechetów szkołach/kapelanów w wojsku/szpitalach, przywileje podatkowe księży, opodatkowanie darowizn dla kościoła, dotacje na katolickie szkoły, płatne kursy dla organizatorów pielgrzymek.
Rząd oszczędza na zdrowiu, edukacji, czy matkach samotnie wychowujących dzieci. Dlaczego oszczędności nie dotykają wyżej wymienionych rzeczy?
Taaa..zaoszczedzimy w ten sposob 7 miliardow? :-)
Przecież problem nieracjonalnych wydatków w służbie zdrowia nie powstał dzisiaj.
A niektórzy towarzysze są gotowi przyklasnąć każdej podwyżce płac i każdemu wzrostowi wydatków budżetowych. A potem płacz, że nie ma pieniędzy (:
"samotnie" wychowujacych jakos mi nie jest zal, zal mi tylko tych dzieci bez ojcow;)
Polska się sypie, zwyczajnie obsuwa się. Zaczęło się to dwadzieścia lat temu i trwa. A mimo to wielu napręża cherlawe mięśnie i krzyczy: wszystko jest OK. A kiedy go nie przyjmą do szpitala albo nie będzie miał za co kupić leków. Zgalopowałem się. Bo dla tego, kto mówi ok., miejsce w szpitalu się znajdzie i pieniądze na leki również. Ostatecznie te kilkanaście procent transformacja wzbogaciła niepomiernie. Reszta, jako sieroty po PRL-u się nie liczą. Może dlatego nie idą do urn?..
No tak, od 20 lat dołujemy. Za to wcześniej to był raj. W 1986 roku średnia pensja polaka to 25$, a jeansy kosztowały 12-14, a czekolada milka 0.5$. Telewizor 650$. Faktycznie raj.
to zaraz upeerowiec postara się go przebić w głupocie postu. Czy wy nie macie nic ciekawszego do roboty?
I mleko wtedy kosztowało pod dolara, nie? 1986 rok to juź 7 rok po działaniach solidaruchów.
20 lat temu moj kolega podejmowal 1 prace i zarabial rownowartosc 40 bochenkow chleba w fabryce amunicji w Krasniku.
Mnie wkurza , ze zabera sie ludziom pieniadze i karze placic na republike kolesiow.
Gdybym co miesiac odkladal po 1 tys zl, po 10 latach mialbym z 200 tys i w du.. NFZ bo poszedlbym, sie lecyc w ludzkich warunkach prywatnie.
A na starosc mialbym oszczednosi, rzedu miliona zl.
A tak graja biurokratow decyduje ze te pieniadze mam przeznaczyc na republike kolesiow.
Ile trzeba zarabiac brutto, zeby oddawac panstwu w postaci podatkow i skladek 1 tys zl? Okolo 3 700 brutto.
Obecnie średnia płaca w Polsce to nieco ponad 3 tys. brutto.
Nie trzeba byc wielkim geniuszem, zeby sie domyslec, ze wiekszosci spoleczenstwo (nawet przy utopijnym zalozeniu, ze panstwo nie oddajemy ani grosza) nie bedzie stac na owe "odkladanie" 1 tys. co miesiac. Nie mowiac juz o tym, ze co zrobisz, jak zachorujesz na chorobe wczesniej, niz za 10 lat? Albo bedzie ona kosztowala wiecej niz 200 tys.?
Chyba już 10 lat wstecz czytałem, słyszałem opinie, że rzeczywiste koszty ochrony zdrowia w RP są takie, że wymagają stawki podatku na zdrowie wysokości ok. 11%.
Chyba obecnie wynosi on 9,75% - poprawcie mnie, jeśli podałem złą wartość.
Problem ma rozwiązać wzrost podatku o 0,25%
O ile pamiętam polska głupota władzy od pierwszych rządów przemian tworzyła podatki na zdrowie obywateli zawsze poniżej potrzeb.
Dlaczego?
Odpowiedź : niezabezpieczenie właściwych środków prowadzi do zadłużania placówek służby.
Prawdopodobnie zadłużone lepiej się prywatyzuje
bo za tzw. grosze ? :) ............
Gdyby tak można sprywatyzować całą służbę zdrowia ......... :)
Częściowo już to się stało - służbę zdrowia sprywatyzowano pewnych jej działach jak:
- przychodnie zdrowia to spółki Zoo.
Czy coś się zmieniło z dostępnością do lekarza po sprywatyzowaniu przychodni – patrz lekarz rodzinny?
- stomatologia
( dzięki temu Polaków będzie można poznawać w UNII i w świecie po zębach - patrz ich brakach .
Przyczyną między innymi jest likwidacja gabinetów stomatologicznych w szkołach - zostały puste miejsca po fotelach dentystycznych :) ...................)
Polakow w swiecie poznaje sie nie tylko po brakach w uzebieniu, ale takze po brakach w edukacji, szczegolnie znikomej znajomosci jezykow.
Świadczy znajomość języków obcych.
Spróbuj w Francji czy Niemczech porozumieć się po angielsku a już po rosyjsku :).................
o wartosci narodu nie decyduje znajomosc czegokolwiek, ale o jakosci edukacji swiadczy znajomosc jezykow.
Apeluję do chorych niech nie wymuszają leczenia w przychodniach publicznych, niech nie wymuszają na lekarzach recept na leki, które są sprawdzone, niech dobrowolnie podwyższą sobie składkę zdrowotną... a w ogóle choroby to wymysł poprzedniego ustroju i wystarczy na wszystko witamina C.