Dopóki znajdą się idioci, gotowi głosować na bezideowców z SLD z tego tylko powodu, że twarz Napieralskiego i maniery Szmajdzińskiego przypominają im okres rządów Edka Kredytobiorcy, dopóty polska lewica siedzieć będzie na kanapie i drzeć koty między sobą.
Tu, na lewica.pl, wszyscy od zawsze wróżyli wielką klęskę SLD i narodziny NOWEJ lewicy...A na zmiany się nie zanosi. Przewiduję, że w związku z rywalizacją PiS - PO, którą wszyscy są już zmęczeni, poparcie dla SLD będzie tylko wzrastać. Jeszcze jakby Aleksandra Kwaśniewska zgodziła się na kandydowanie do wyborów, mogłaby liczyć na wsparcie Sojuszu, a poparcie społeczne jakie ona ma, wpłynęłoby bezpośrednio na poparcie dla SLD. Chyba proroctwa o upadku SLD są podobne do tych o końcu świata - ciągle się o tym mówi, podaje coraz to nowe daty, ale nic z tego nie wynika :).
co z tego dla kogolwiek wynika, że pajace typu Olej, Szmaja, Napierała są w Sejmie lub europarlamencie?
Nico.
kandydować. Nie namaszczaj jej na delfina, bo to póki co płotka.
Jeszcze jakby Aleksandra Kwaśniewska zgodziła się na kandydowanie do wyborów...
---
To już cały Naród będzie wiedział jak jeść bezę a reżimową TWN tj. Tusk Wision Netwerk zastąpi TV Style i nie będzie już Nigdy Więcej tak jak śpiewał Kazik w kawałku Jeszcze Polska :
Te kobiety, co pracują dni i noce po fabrykach
Ci mężczyźni, którzy topią swoją rozpacz w tanich winach
Nie widzący ładnych rzeczy, dla nich nie ma ładnych rzeczy
http://www.tekstowo.pl/index.php/tekst/Kazik/Jeszcze_Polska_...
Bo pod jej światłym przewodnictwem wszyscy będziemy dobrze i modnie ubrani.
Z urynkowienia Naszego systemu emerytalnego i wtłoczeniu Naszych oszczędności emerytalnych na giełdę.
Trzeba dać Widoczny Znak, że droga była słuszna. Namaszczenie Buzka pokarze opornym, że jednak opłaca się prywatyzować społeczny system zabezpieczeń.
to ja zapytam, co z tego, że nie ma ludzi z PPP w parlamencie? Przecież wszystkim tutaj tak na tym zależy, a to przecież "nico":).
Sumienie - nie byłbym taki pewny. Osobiście sądzę, że może wystartować. Te jej aktywne zaprzeczanie temu tylko utwierdza mnie, że będzie kandydowała.
"Alfabetowi" zależy na tym, żeby w parlamencie byli ludzie z PPP?
To ci nowina!
Poza tym ona urodziła się w 1981 r., czyli 35 lat skończy w 2016 r. Te i następne wybory ma raczej z głowy :)
odniosłem się nie bezpośrednio do ciebie, ale do ogółu użytkowników tego portalu, gdzie ta partia (sic!) jest powszechnie wielbiona.
Jolanta Kwaśniewska oczywiście, mój błąd. Wszystko przez Aleksandra:-)
gdzie ta partia (sic!) jest powszechnie wielbiona.
---
i to w dużym stopniu tłumaczy jej wynik wyborczy.
Do póki lewicowością będą się zajmowali tacy Krytycy Polityczni jak Bogusław Siemiątkowski to prawica może być spokojna o swoją hegemonię na scenie politycznej.
Rafałowi Chwedorukowi i SLD pod wodzą Grzegorza Napieralskiego szczerze gratulujemy, to dobry katalizator i... prognoza na przyszłość.
Wszyscy jesteście w błędzie .
Buzek:najgorszy premier , zubożył polskich emerytów .Dzisiejszy 40 latek popierający PO za chęć prywatyzacji systemu emerytalnego , przypłać marną emeryturką .
Wtedy sam zobaczy , co to znaczy kapitalizm .Wenezuela , Boliwia czy Brazylia ,są tego przykładami ; tam też popierano konserwatyzm-liberalny i dziś wychodzi im to bokiem .
Ktoś powie , ale to dzięki nim są tam zamożni ludzie:odpowie sobie sam . Są bogać , majętni i piękni , ale reszta biedna i brzydka . Tak samo będzie w Polsce za 20, 30 lat .
Wszyscy maniacy kapitalizmu ......
sporo ciekawych spostrzezeń
Bo drugoj takoj partii ja nie znaju,gdie tak ljekko diszit czeławiek.-:)Nie próbuj mi nawet mi udowadniać,że lepiej jest w partii w której przekonują że białe jest białym a czarne jest czarnym.Gdzie siedząca Ira jest Irasiadem a Benhaker Benhałerem.Daj se siana Kubuś i wrzuć na luz Kubusiu chociaż w sezonie ogórkowym.-:))
Za onetem:"Przewodniczący SdPl Wojciech Filemonowicz chce powrotu do współpracy swej partii z SLD......"Hejże dzieci hejże ha!!Idżcie ta samą drogą!(*_*)
istniała dopóty, dopóki lewica nie przedstawi alternatywy dla obecnie obowiązującej doktryny ekonomicznej.
Nie stanie się tak dopóty, dopóki lewica nie zrozumie, że "naukowy socjalizm" Marksa to droga wiodącą donikąd.
Może gdy wymrą ludzie pamiętający rządy "czerwonej burżuazji", ale do niej nie należący, jaśniejsze strony PRL znowu będą interesujące dla ogółu społeczeństwa. Jednak na razie na to się nie zanosi.
Co do podziału
zysku z pracy umysłowej i fizycznej między
wytwórcą zysku a właścicielem (kapitalistą)
to Marks niestety :( miał
i nadal ma rację :)
Panie Kocie, Pani Nano, Panie Pazghul, Panie Tarak gdzie jesteście Tak mi .......
fonetycz. griustno i skuczno .. :(
Cenię Wasze posty bo są wysoce edukacyjne a ostatnio mi ich brak.
Ech,Ech zakurił, zaguliał parień maołdoj ...............
ale na ile się da, zaglądam na lewica.pl. Pisać niespecjalnie mam czas. Trzymaj się, Jacekx, dasz sobie radę, duchem jestem z Tobą.
Nie ma szansy system produkujący nędzę i bezrobocie. Na dłuższą metę nie da się utrzymać mas "za mordę". Kiedyś przychodzi taki moment, że masom jest wszystko jedno, a wtedy biada krwiopijcom. Świat jest dostatecznie duży, by było na nim miejsce dla każdego, i dostatecznie zasobny, by nie było głodujących. Każdy człowiek powinien mieć swoje miejsce na tym świecie, powinien mieć możliwość zarobić na swoje utrzymanie, powinien móc zaspokoić głód nie poprzez żebraninę i przeszukiwanie śmietników lecz możliwość zakupienia za zarobione pieniądze żywności. Ktoś, kto nie rozumie tak prostych rzeczy jest idiotą.
Ano właśnie. Wszystkie rzeczy, o których piszesz, są dostępne w kapitalizmie.
Jedno nie przeczy drugiemu.
Marks prawidłowo zdiagnozował wyzysk, ale zaproponowana przez niego metoda jego zlikwidowania jest błędna.
Udowodniło to istnienie państw "socjalistycznych" z ZSRR na czele.
Zamiast z uporem wyszukiwać jedynie jasne strony tego systemu należy zastanowić się gdzie w jego założeniach tkwił błąd umożliwiający powstanie "czerwonej burżuazji".
Zachęcam Ciebie do zapoznania się z moim artykułem na ten temat dostępnym http://fdsizmlkwp.nethit.pl/topic23.html
Zachęcony, zapoznałem się z Pańskim artykułem na stronie http://fdsizmlkwp.nethit.pl/topic23.html .
Co do całości, to każdy może sam wyrobić sobie własne zdanie. Ja zatrzymam się na dwóch kwestiach
poruszonych przez Pana.
Ma Pan całkowitą rację, że głównym powodem fiaska realnego socjalizmu, było naiwne przekonanie
Marksa, że wystarczy pozbawić ludzi własności środków produkcji, a zniknie wyzysk i bieda.
Dążenie do zdominowania jednej jednostki przez drugą, nie wynika bowiem ze stanu posiadania
a jest FUNDAMENTALNĄ zasadą ewolucji wszystkiego co żyje. Silniejsze drzewo w lesie
nie udostępni słabszemu miejsca pod słońcem, a wręcz przeciwnie - w egoistycznym ( że tak powiem)
dążeniu do dobrobytu, całkowicie przysłoni swymi silnymi konarami dostęp światła słabszemu,
skazując je na wegetację lub śmierć( uschnięcie). to samo daje się zaobserwować w odniesieniu do zwierząt,
w tym ludzi, przy czym ujawniają się tu zjawiska dążenia do dobra grupowego ( stada, rodziny, plemienia,
narodu i państwa), jako realizacji lepszych warunków w dostępie do dóbr gwarantujących przetrwanie i
pomnożenie gatunku. Nie usuwa to w żadnym stopniu rywalizacji wewnątrz tej grupy.
Marks mógł o tym wszystkim nie wiedzieć, bo w połowie XIX wieku powszechne było wyobrażenie, że
człowiek jest czymś innym niż przyroda i że w związku z tym ( znana już wówczas) teoria
Darwina nie dotyczy ludzi. Dziwne jest tylko to, że nie zmienił przekonań nawet wówczas, gdy
pod koniec XIX wieku opublikowano teorię "darwinizmu społecznego" - tym trudniej dzisiaj zrozumieć
epigonów Marksa. Tę NATURALNĄ potrzebę trzeba krępować przepisami prawa, pamiętając przy tym,
że ci którzy te prawo stanowią nie są wyjątkiem wśród ludzi i też chcieliby swą wyjątkową pozycję
wykorzystać do osobistych korzyści.
Myli się Pan jednak twierdząc, że człowiek jest z NATURY leniwy.
Człowiek z NATURY dąży do błogostanu, regulowanego chemicznie przez stężenie dopaminy w mózgu.
To jest całkiem coś innego - bowiem niemało jest ludzi czerpiących przyjemność z wykonywanej PRACY,
obok "czystych" hedonistów i jednostek "mieszanych".
to nie stagnacja lecz oczywisty regres w stosunku do politycznego znaczenia i społecznego uznania, jakie ta partia już miała. Flekowanie jej w niczym jej nie pomoże, wręcz przeciwnie może jej zaszkodzić, bo zacznie wyciągać z takich uspakajających ocen błędne wnioski i budować na nich nieskuteczny, bo mało lewicowy, program. Życzę tej partii jak najmniej takiego poklepywania i głaskania. Oczywiście czynię to z sympatii dla niej.
Dziekuję Wam za odzew :).........
W zalewie prawicowego bełkotu w mediach i na forach brak głosu rozsądku.
Eksponuje się tam: egoizm, nienawiść, głupotę ludzką - klasycznie Polskę szlachecką z domieszką jezuicką i zarozumialstwo.
Rozumnemu człowiekowi jest w takiej atmosferze intelektualnie duszno.
Do rzeczy .
Pani Nano
w ostatnim poście 100% racji i poparcia dla Pani ocen i wniosków.
Są trzy podstawowe hasła ludzkości wyartykułowane przez Rewolucję Francuską:
Wolność, Równość( startu i szans) i Braterstwo.
Lekceważenie tych haseł czy blokowanie ich realizacji
będzie prowadzić
do kolejnych rewolucyjnych wstrząsów i rozlewu krwi
w skali państw czy kontynentów
a ekstremalnie w skali świata do samozagłady naszego gatunku.
Jako naiwny socjalista mówię takiemu czarnemu scenariuszowi nie i myślę, że każdy rozumny człowiek mnie poprze.
Pani Tarak
Nie we wszystkim musimy się zgadzać ale z Pana oceną Marksizmu i
rolą nowoczesnego państwa
jako arbitra minimalizującą walkę klas do współzawodnictwa klas zgadzam się w 100%.
Brakuje mi tylko jeszcze komentarzy Pana Kota z jego ciekawym i mądrym hasłem.
Ludu Polan powstań z kolan.
...........................
Panie Tarak
Nie we wszystkim musimy się zgadzać ale z Pana oceną Marksizmu i
rolą nowoczesnego państwa
jako arbitra minimalizującą walkę klas do współzawodnictwa klas zgadzam się w 100%.
............................................
Ps. Nie jest dobrze, że nie można poprawiać błędów literówek w postach czy przypadkowych błędów ortograficznych na lewica.pl.
Są takie fora gdzie to jest możliwe.
Emocje stwarzają warunki do robienia błędów.
W gazetach byli niegdyś zatrudniani korektorzy, w dzisiejszych czasach zastąpiono korektorów programem komputerowym.
Cóż jest to tańsze ale często nieskuteczne :) .........
Piszesz: "...silniejsze drzewo w lesie..." i dalej wyprowadzasz z tego tezę, że projekt Marksa równiejszego podziału dóbr między ludźmi jest nierealistyczny. Może miałbyś rację, gdyby ludzie, tak jak rośliny i zwierzęta, kierowali się wyłącznie w swym życiu instynktem samozachowawczym. Ale tak nie jest, bo kierują się również moralnością z jej nakazami i zakazami, które które pozwalają ów instynkt stępiać. Twoje wyrokowanie więc o szansach socjalizmu wyłącznie na postawie logiki matematyczno przyrodniczej nie uważam za trafne. Zapominasz poza tym o wszystkich możliwościach, jakie wynikają wg Marksa ze wzajemnego oddziaływania bazy na nadbudowę i odwrotnie, których ludzkość jeszcze nie sprawdziła. Zawsze jednak z ciekawością czytam twoje posty. Odnosi się to także do tego, który stał się powodem powyższej mojej opinii.
to stagnacja lewicy. I bardzo dobrze.
Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania.
Jednak podtrzymuję swoje twierdzenie, że ludzie, w mniejszym, czy większym stopniu zdając sobie z tego sprawę, chcą wykonywać jedynie czynności sprawiające im przyjemność. I to wtedy, gdy mają na to ochotę.
Nie jest to spostrzeżenie odkrywcze, gdyż przypomnijmy sobie wierszyk Boya:
"Bo w tym cały jest ambaras,
Żeby dwoje chciało naraz."
Fakt, czy i jakie, związki chemiczne to powodują, nie odgrywa tutaj żadnej roli.
A kwestia nazwania takiego stanu, to tylko kwestia semantyki.
W każdym razie mam nadzieję, że czas jaki zużył Pan na przeczytanie mojego opracowania, nie uważa Pan za stracony.
Nie bawi się w ideologiczne złudzenia, choc pewnie też by chciał lewicy na lewo od SLD
Ma Pan rację, że ludzie kierują się w swym działaniu, nie tylko wrodzonym instynktem , ale także przesłankami intelektualnymi. Najlepszy na to dowód, że i ja, i wielu mnie podobnych, mimo względnego dobrobytu zauważają wokół siebie biedę i chcą temu zaradzić, angażując się po stronie tych, którzy sami nie mogą zmienić na lepsze swojej sytuacji. Ale projektów politycznych nie można opierać na humanitaryzmie jednostek, a na tendencjach wiodących - a te wyglądają tak jak piszę.
Jest takie staropolskie przysłowie:
" nie masz większego tyrana , jak z chama zrobić pana".
To dobra ilustracja powodu dla którego narodziła się tzw.czerwona burżuazja, łupiąca prostych obywateli lepiej niż poprzednia - o czym pisał w swym artykule Pan Cetes.
Nie mam pomysłu jak uniknąć tej pułapki i chyba nikt nie ma. W każdym razie znany nam marksizm, nawet nie zbliżył się do jego rozwiązania, doprowadzając do zbrodni, jakich
Marks pewnie nawet nie brał pod uwagę, bo tzw. dyktatura proletariatu nie miała być przecież ludobójstwem.
Jeśli mówimy o PRZYJEMNOŚCI to oczywiście ma Pan rację,
ale odniosłem wrażenie, że pisał Pan o "wrodzonym ludziom lenistwie".
To właśnie doznana przyjemność stymuluje poziom dopaminy, a może to być seks, nałogi, czytanie, ale również PRACA - i tu się z Panem zgadzam.
Na takie jednak niekontrolowane rozpasania, na jakie kapitalizm zezwala swoim włodarzom, czerwona burżuazja pozwolić sobie nie mogła. Wcześniej czy później była rozliczona, jej dzieci nie dziedziczyły majątków, ich start był porównywalny z innymi. Zresztą wystarczy wspomnieć warunki, w jakich żyła córka Stalina, w jakich żyje choćby Jaruzelski, w jakich żył Gomułka itd,itd. Oczywiście idee zawsze są wspanialsze niż rzeczywistość. I co do tego w pełni z tobą się zgadzam. To jednak, że nam się coś nie udaje, nie powinno nas zniechęcać do dalszych poszukiwań. I na pewno nie zniechęci. Bo samodoskonalenie tkwi w nas. Jest naszym instynktem.
Słusznie - trzeba próbować, ale już innej drogi niż marksizm.
Ten problem o którym pisałem , to nie jest błaha sprawa.
To jest najgłębsza istota stosunków międzyludzkich i to
że " czerwoni" przywódcy byli mniej pazerni , to jeszcze
jest o wiele za mało aby kontynuować tamten program.
Myślę nieśmiało, że potrzebny jest jakiś układ kompromisowy,
który by godził ambicje i aspiracje ludzi a jednocześnie nie krępował inicjatywy jednostek aktywniejszych.
I to nie z KLUCZA PARTYJNEGO.
Zgadzam się zatem, że trzeba nadal poszukiwać takich rozwiązań, by inicjatywa służąca większości i przez nią aprobowana była podstawowym motywem naszych zbiorowych działań i to w wymiarze nie tylko narodowym czy religijnym. Przyszłe pokolenia niewątpliwie tego dokonają, bo sytuacja społeczno - przyrodnicza je do tego zmusi. Cieszę się, że w swych przekonaniach - jak mi się wydaje - nie odbiegamy od siebie zbyt daleko.
Co do Pańskiego ostatniego wpisu - pełna zgoda.