tu odwołań do tekstów Marcusego.
A szkoda. Można by przypomnieć świetne polemiki z Popperem (i jego rzekomo "druzgoczącą krytyką historyzmu) albo Weberem (na temat społecznego sensu reformacji).
,,...pod konserwatywną podstawą ludową znajduje się substrat odmieńców i outsiderów, eksploatowanych i prześladowanych ludzi innych kolorów skóry, niezatrudnionych i niezatrudnialnych. (...)Kiedy łączą się oni razem i wychodzą na ulice, bez broni, bez ochrony, po to, by domagać się najbardziej elementarnych praw obywatelskich, wiedzą, że spotkają się z psami, kamieniami, bombami, więzieniem, obozami koncentracyjnymi, nawet śmiercią. "
Czy ktoś z wytrawnych interpretatorów mysli marcusiańskiej wie może, gdzie i kiedy organizowano owe obozy koncentracyjne dla odmieńców?
powinno być: marcuseańskiej
Oczywiście z nadzieją, że świat stanie się lepszy a stosunki między ludźmi sprawiedliwsze. A potem tym najgłośniejszym powiedziano: chodź i zmień. Niestety sam się zmienił, pozostawiając świat takim, jaki był. Poprawianie zatem Marksa, w praktycznej działalności, nie powidło się. Ciekawe, czy w przyszłości się to komuś uda. Może Chavez? Na pewno drogi przeciera dla poprawiania życia wyalienowanych, w małym co prawda zakresie ale jednak. W każdym bądź razie daje nadzieję... a tym zwiększa siły lewicy.
puściła coś o Herbercie:)
jak to mawiał James z "Pan dzwonił, milordzie?".