ludzie pracują za 600 zł miesięcznie, bo wiedzą, że na ich miejsce mogliby przyjść ludzie, którzy robiliby za 300 zł. Tak to wygląda praca w Polsce, szczególnie w małych przedsiębiorstwach, one są najgorsze.
ale 80% płacy minimalnej w Polsce, wynosi około 750 zlotych netto i jest to stawka którą można płacic tylko stażystom na pierwszym roku, poniżej tej sumy nie da się legalnie zatrudnic pracownika
Radził też by ,,swoje ego przed wejściem do pracy zawiesic na wieszaku razem z ubraniem'', ciekawe czy sam tak robi
P.S
Ze stażystami to jest tak, że najczęsciej po roku są zwalniani,a raczej nie przedłuża im się umowy a na ich miejsce bierze się następnego stażystę..
No ale przecież to są ludzie bez kwalifikacji, bo kto normalny z kwalifikacjami, wziałby robotę za 750 zeta z groszami?
Najfaniej mają nauczyciele stażysci, muszą zbierac dokumentację swych postępów pedagogicznych i stawiac się na zajęcia pozalekcyjne na każde wezwanie dyrektora, często pracują 40 godzin tygodniowo
No, ale kto normalny w tym kraju chce byc nauczycielem, powszechnie uważa się że nauczycielami zostają ludzie zupełnie przegrani...
wiesz, że teoria i praktyka w Polsce zazwyczaj mają mało wspólnego?
Oczywiście to przezwisko rzeczywistości nie zmieni ale daje chociaż chwilową ulgę. Bo czy są słowa, którymi można to złodziejstwo sensownie skomentować?
Kryzys, nie kryzys...w neoliberalnym kapitalizmie pracownik jest tanią siłą roboczą. Tego rodzaju szantaże (600 zł a jak nie to won, za bramą czekają tłumy takich jak ty) są w naszym kraju zjawiskiem powszechnym od 1989 r. Wielu przedsiębiorców chciałoby mieć pracowników - niewolników, którzy harowaliby całymi dniami za michę cienkiej zupki.
rozbiórki ruin po "Baildonie"? Albo o redukcjach w koksowni "Przyjaźń"?
http://gielda.onet.pl/s,2016147,wiadomosci.html
Sąd ogłosił upadłość ZNTK Łapy SA, 700 osob stracilo prace
Nie ma żadnego kryzysu. Mit kryzysu podtrzymują niektórzy pracodawcy.