A co to jest PPS-MS, jakaś nowa partia?
Szkoda że "PPS-MS" nie wspomniała słowem o wysiłku zbrojnym RPPS(PS) , lewego skrzydła ruchu socjalistycznego , nie podejrzewałem że trzeba będzie o tym przypominać , wystarczy przecież spojrzeć na sztandar Polskiej Partii Socjalistycznej , na którym widnieją cztery znaki ,w tym WRN oraz RPPS.
A z drugiej strony , cieszący jest fakt wspominania prawicowo-narodowych tendencji PPS.
Chwała Bohaterom!
historycy nie wspominają , że to FLR finansowała powstańców???
Nie udało się i Stalinowi udało się doprowadzić do stworzenia marionetkowej, quasi-lewicowej PZPR, która do dziś (po przefarbowaniu) jest uważana za jedyną istniejącą lewicę.
Pamiętajmy o wielkim lewicowcu Janie Mulaku, który również walczył w Powstaniu Warszawskim. Trzeba pamiętać o ludziach wybitnych ...
też pamiętać o 104 kompanii syndykalistów, i oni mieli swój udział (dramatyczny) w powstaniu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/104_Kompania_Syndykalistów
co ja takiemu staremu wiarusowi jak Ty będę przypominał - Raabe wyprowadził najwartościowszych bojowców z PS i wstąpił do WRN. W RPPS zostało zaledwie kilka, kilkanaście osób myślących poważnie o niezależności od PPR. Niestety zginęli jak Chudoba albo zostali zmarginalizowani przez frakcję Osóbki jak Mulak i Głowacki. Dlatego PPS-WRN, wzmocniona Socjalistyczną Organizacją Bojową i Płomieniami, była najpoważniejszym polskim ugrupowaniem socjalistycznym w feralnym roku 1944.
Kto na zdjęciu trzyma sztandar?
w 1943 Osóbka został usunięty z partii , nie przeczę że WRN była silniejszą organizacją , raczej chodziło mi o to żeby pamiętać o wszystkich Naszych nurtach.A w aspekcie powstania "PPS-MS" nie wspomniała o Mulaku , dziwne to trochę , zważywszy na jego funkcję organizacyjną.
Sztandar dzierży o ile się nie mylę Dominik Kaczmarski z MS
która od dwóch lat ukazuje się na stronie MS co 1 sierpnia w dużym stopniu oddaje siły poszczególnych organizacji lewicowych w Warszawie AD 1944 - na 10 wymienionych tam osób 7 to WRN-owcy (w tym 3 z przeszłością w Polskich Socjalistach), 2 to ZSP-owcy i 1 to AL-owiec. RPPS, mała i podzielona na dwie frakcje nie mogła mierzyć się ze stalinowcami czy syndykalistami, nie mówiąc o PPS-WRN.
Poza tym wymieniono najbardziej znanych poległych. A Mulak i inni liderzy RPPS/PPS-Lewicy przeżyli. W przeciwieństwie do swych dawnych towarzyszy z grupy Raabego.
Sztandar dzierży członek PPS.
http://www.mlodzisocjalisci.pl/ nie żebym się czepiał, ale czy to nie to samo zdjęcie ze sztandarem PPS , widnieje na wyżej wymienionej witrynie wraz z podpisem "Działacze i działaczki Młodych Socjalistów oddali hołd uczestnikom Powstania Warszawskiego." A ponieważ dwaj starsi Towarzysze nie wyglądają na działaczy MS to logicznie rozumując przedstawicielem MS jest towarzysz dzierżący Sztandar.
ale mniejsza z tym to naprawdę nieważny szczególik , rzecz niegodna zainteresowania.
Wszystkich zainteresowanych historią zapraszam już teraz , na październik do Lublina na konferencję³ naukową poświęconą początkowi II WŚ ponad połowa referatów będzie dotyczyć PPS.
ale z tego co mi wiadomo, to uczestnictwo w MS nie wyklucza działalności w PPS-ie.
może wzorem towarzyszy z 1944 na przyszły rok warto powołać wspolną inicjatywe aby bohaterów ZSP,SOB,OW PPS,Czwartaków AL/ZWM i innych lewicowych formacji wspólnie czcić inaczej prawacy beda mieli monopol dzięki naszym podziałom i wiecznej warszawce,a szkoda
nie potrafimy uczcić bez wzajemnego dosr......, ot piekiełko(?),a szkoda!!!!!
No i wyszło jak to na lewicy , do góry nogami , a przesłanie mojego komentarza było proste , pamiętajmy o wszystkich Naszych nurtach i odłamach , gdyż w różnorodności PPS była jej siła.
To tyle ... mam nadzieję że wystrczy
cała trudność w tym, że razem byłoby to kilkanaście miejsc do odwiedzenia w tym dniu, co jest trudne. Jakaś wspólna akcja rocznicowa jednak by się przydała
Oto jest chwila bez imienia:
drzwi się wydęły i zgasły.
Nie odróżnisz postaci w cieniach,
w huku jak w ogniu jasnym.
Wtedy krzyk krótki zza ściany;
wtedy w podłogę - skałą
i ciemność płynie jak z rany,
i w łoskot wozu - ciało.
Oto jest chwila bez imienia
wypalona w czasie jak w hymnie.
Nitką krwi jak struną - za wozem
wypisuje na bruku swe imię.
Nie wystarczy nas na to milczenie
i płacz za umarłym czasem.
Rosną na ścianie, w ogień schodzą cienie.
Obce przeszły, zostały nasze.
Jak zwierzęta łaskawe u ognia mrucząc,
otulą nas w futro, nim je wchłonie
noc wargami spalona i sen,
nim ich nie zdejmą nagie dłonie.
I zamyślenie tylko jest, a łez
nie będzie, nim się nie odnowi
w ruinach kwiat, a w ciele człowiek
i pod stopami śniegu chrzęst.
Byłeś jak wielkie, stare drzewo,
narodzie mój jak dąb zuchwały,
wezbrany ogniem soków źrałych
jak drzewo wiary, mocy, gniewu.
I jęli ciebie cieśle orać
i ryć cię rylcem u korzeni,
żeby Twój głos, Twój kształt odmienić,
żeby Cię zmienić w sen upiora.
Jęli Ci liście drzeć i ścinać,
byś nagi stał i głowę zginał.
Jęli Ci oczy z ognia łupić,
byś ich nie zmienił wzrokiem w trupy.
Jęli Ci ciało w popiół kruszyć,
by wydrzeć boga z żywej duszy.
I otoś stanął sam, odarty,
jak martwa chmura za kratami,
na pół cierpiący, a pół martwy,
poryty ogniem, batem, łzami.
W wielości swojej - rozegnany,
w miłości swojej - jak pień twardy,
haki pazurów wbiłeś w rany
swej ziemi. I śnisz sen pogardy.
Lecz kręci się niebiosów zegar
i czas o tarczę mieczem bije,
i wstrząśniesz się z poblaskiem nieba,
posłuchasz serca: serce żyje.
I zmartwychwstaniesz jak bóg z grobu
z huraganowym tchem u skroni,
ramiona ziemi się przed Tobą
otworzą. Ludu mój! Do broni!
Przebudziły się w nas zwierzęta
i duchy mleczne się budzą.
W dzień podobni jesteśmy złym ludziom,
w noc zwierzętom płonącym w cierpieniu,
to znów bestiom krzyczącym w rui,
to znów cierniom w swych oczach człowieczych;
rozdzielonym, niespokojnym i czułym
ciała ciążą jak twarde rzeczy.
A na niebie chmur bitwa łagodna,
a na ziemi chrzęst kości i stali.
Jakichśmy warg otchłanie całowali,
że ssą nas w grób złe i głodne?
Jak przemierzyć ten lęku obszar,
od bojowisk odedrzeć nieboskłon?
Ludzie źli, ziemia dzika - coraz młodsza
dziecko niedobre, co zabija troską.
Rozerwały się miłości jak korzenie.
Nachmurzone stoją burze - drżąc.
Tylko jeszcze tchem, co idzie z ziemi,
wbiliśmy na oślep harpun rąk,
porwani przez wyjący mroków pożar
jak zwierzęta, co za kratą śnią,
których pragnień żaden czas nie zmoże.
- czł. Komitetu Wykonawczego Organizacji Młodzieży Socjalistycznej SPARTAKUS,
- red. "Strzał" - organu OMS,
- czł. redakcji "Drogi", zw. ze Związkiem Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej "Płomienie".
Zginął w pałacu Blanka, w piątek 4 sierpnia 1944 r.
Żona, Barbara z Drapczyńskich (której dedykował m.in. "Białą magię" i dziesiątki innych wierszy), została ciężko ranna w głowę (wg różnych źródeł w czwartek 24 lub w sobotę 26 sierpnia) 1944 r. w mieszkaniu rodziców (Feliksy i Ryszarda Drapczyńskich, nb. związanych z PSL Wyzwolenie) przy ul. Śniegockiej 10. Mimo niemal natychmiastowej operacji zmarła w wyniku obrażeń 1 września 1944 r.
Gdyby przeżyli Powstanie, zostaliby zapewne aresztowani przez UB, poszukujące w styczniu 1949 r.
Cześć ich pamięci!
Czemu nie można się zarejestrować na forum MS? Chciałem poprzez forum poszukać zdrowo myślącej ekipy w swojej okolicy.
jeden z pierwszych wierszy "Emila" (z 1936 roku):
Ktoś krzyknął!
I wszystkim dech w piersi zaparło,
a echo zagrało i w sali zamarło,
a echo zamarło jak sygnał Spóźniony
i straszny szept przebiegł na wszystkich hal strony...
Ktoś upadł na ziemię z łoskotem,
na górze wśród trybów łopotał się potem
jak sztandar zwieszony na wietrze,
i przeciął krzyk wielki na nowo powietrze.
Wstrzymano!
Nie trzeba... nie trzeba... za późno...
Już tylko na górze Strzęp krwi wisi luźno,
na dole szmat drugi czerwieni skrwawiony,
a wkoło tłum szary, tłum cichy, strwożony...
pierwsze słyszę.
zapytam i dam Ci znać. Podaj maila czy inny kontakt.
Konto aktywowane :) Może coś ruszy na północnym wschodzie...
No to teraz niech mi ktoś z MS-serowców wytłumaczy.
Czym różnią się oni od bojówek KPN?
Bo we wszystkim juz chyba są zgodni.
No może poza nazwą szyldu.