Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

People’s Rights Protection Movement w Warszawie

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Wszystko fajnie,

tylko czego wszędzie ukrywa się że w/w towarzysz jest działaczem ruchu "euroazjatyckiego"?

autor: A.Warzecha, data nadania: 2009-08-06 20:04:24, suma postów tego autora: 2743

Znakomite wystąpienie

Wystąpienie Zarifullina było naprawdę znakomite! Mam nadzieję, że Ruch Obrony Praw Ludów wkrótce rozpocznie aktywną działalność w Polsce.
Pojutrze rocznica osetyjskiej awantury Saakaszwilego. To dobry dzień na refleksję nad dalszą działalnością...

autor: Atomowy Sieradzan, data nadania: 2009-08-06 20:11:29, suma postów tego autora: 212

...

jeżeli powstanie polska sekcja Ruchu Obrony Praw Ludów albo towarzystwo przyjaźni polsko-osetyjskiej to chętnie się zaangażuje w ich działalność

autor: Mao, data nadania: 2009-08-06 20:52:50, suma postów tego autora: 201

A. Warzęcho,

Oprócz tego, że jesteś działaczem PPP, jesteś także zapalonym wędkarzem. Jednakże podczas kongresów partyjnych nie afiszujesz się z przynależnością do Związku Wędkarskiego.
Na tej samej zasadzie wizyta Pawła Zarifullina pozostawała bez związku z działalnością tegoż w Międzynarodowym Ruchu Eurazjatyckim, a Ruch Obrony Praw Ludów jest strukturą niezależną od MED.
Nikt nie ukrywa jednak, że Paweł Zarifullin należy do czołowych postaci ruchu eurazjatyckiego. Kogo to interesuje, ten się o tym dowie.

autor: Atomowy Sieradzan, data nadania: 2009-08-06 21:09:14, suma postów tego autora: 212

Mao i inni,

Wszystkich zainteresowanych współtworzeniem polskiej sekcji Międzynarodowego Ruchu Obrony Praw Ludów (International Movement for the Protection of Peoples' Rights, Mieżdunarodnoje Dwiżenije Po Zaszczitie Praw Narodow) proszę o kontakt pod adres tengu_hoshi@hotmail.com.

autor: Atomowy Sieradzan, data nadania: 2009-08-07 09:21:38, suma postów tego autora: 212

Mam pytanie

czy kandydatom do towarzystwa przyjażni polski-osetyńskiej, nie wystarczy TPPR, towarzystwo przyjaźni polski-radzieckiej, o przepraszam polski-rosyjskiej
Atomowy Sieradzan a co powiuesz na fakt że "prezydent' Osetii ma paszport rosyjski, to dopiro ochyda, musi dwóglowego mutanta dotykac na okładce

autor: sysy, data nadania: 2009-08-07 15:30:59, suma postów tego autora: 99

Atomowy Sieradzan

czy w tym Ruchu Obrony Praw Ludów. są też grupy zajmujące sie Czeczenami, dagestańczykami czy choćby Tatarami kazańskimi którym rosyjska Duma zakazala zmiany alfabetu na łaciński

autor: sysy, data nadania: 2009-08-07 15:33:15, suma postów tego autora: 99

Czeczńcy z wodą ognistą w rezerwacie...

sysy musisz jeszcze trochę poczytać...
może zacznij od "ruskiego" "totalitarnego" Guardiana http://www.guardian.co.uk/commentisfree/2007/sep/05/anunmarkedgenocide

the extent to which the almost complete and wilful destruction of
the Native American civilisation was also a pretty clear module for
Stalin and Hitler to follow."
no właśnie...nawet Stalin ten "największy dyktator w historii" nie powybijał małych grup
etnicznych w ZSRR. Czukcze, Buriaci, Ewenki - wszyscy dzisiaj żyją, a nie ich niedobitki ! i to nie w rezerwatach w Rosji, tak jak w sercu światowego imperium dobra !

autor: pax_eurasiatica, data nadania: 2009-08-07 17:31:55, suma postów tego autora: 104

Jądrowy (*_*) Sieradzanie

Właśnie jutro mija ta haniebna rocznica...
Mieżdunarodnoje Dwiżenije Po Zaszczitie Praw Narodow to odtrutka na mocarstwowe zapędy "kaczystów" walczących o "jankeskie" ucywilizowanie Gruzinów... i nie tylko...

sysy, ty moje Sraakaszwikowskie słońce, hemorojdzie kaukaski... tym kandytatom nie wystarczy TPPR, bo tak jak Osetyniec (zwykły, najzwyklejszy) ma prawo do paszportu rosyjskiego, tak Sraaka - prezydent musi mieć tylko gruziński, bo inaczej postrzegany jest jak szaman z sąsiedniego bandustanu...
Czy to ważne w jakim alfabecie się porozumiewamy? Ważne co mówimy i sobie przekazujemy...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2009-08-07 19:13:18, suma postów tego autora: 5956

Coś

o metodach stosowanych przez Rosjan w Czeczenii: jeńców przywiązywano do dwóch wozów bojowych, które następnie rozjeżdżały się w przeciwnym kierunku.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-07 21:26:49, suma postów tego autora: 20871

ABCD,

Jest w tym mniej wiecej tyle prawdy, co w bajkach o Zydach dodajacych krwi niemowlat do wyrabianej przez siebie macy, ktorymi straszyla mnie w dziecinstwie babcia.
Darujmy sobie opowieści rodem z niskobudzetowych horrorow - sa ciekawsze zajecia, niz opowiadanie makabrycznych bajek.

autor: Atomowy Sieradzan, data nadania: 2009-08-07 23:18:17, suma postów tego autora: 212

W Polsce kazdy idiotyzm

musi miec dwie skrajne wersje. Po pozytecznych idiotach jankesow przyszedl jak widze czas na pozytecznych idiotow Kremla. Jedni wierza tylko w zbrodnie w Czeczenii, drudzy tylko te w Guantanamo i Iraku. Czyli jest to wybor miedzy dzuma a cholera, a obie formy tej slepoty i mentalnego poddanstwa sa rownie obrzydliwe i zenujace.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-08 08:44:30, suma postów tego autora: 130

Trouble

Idiotyzm to deficyt zdolności intelektualnych, a nie głoszenie poglądów odmiennych od Twoich. Polemizuj z adwersarzami, zamiast na nich pluć. Wtedy masz szansę przekonać ich do swojego punktu widzenia.
Opluwając (werbalnie) przeciwnika sprawiasz, że tenże okopuje się na swoich pozycjach.

autor: Atomowy Sieradzan, data nadania: 2009-08-08 09:44:11, suma postów tego autora: 212

Sieradzan,

Rosja jest bardziej neoliberalna niż Ameryka.
A poza tym, nie ma sił, żeby rywalizować z Ameryką na poważniejszym terenie niż front gruziński.
Kult Rosji - to rytuał nostalgików, ktorym świat się zawalił po zniknięciu ZSRR. Takie odruchy eksploatują proreformatorskie pisma typu Przegląd, które chcą skusić czytelników jakimś ekstradaniem spoza papki z Wyborki.
Stać Cię na więcej.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-08 11:05:01, suma postów tego autora: 20871

Kult Rosji

Istotnie, bezkrytyczny kult dzisiejszej Rosji nie ma sensu.
I wlasnie dlatego namawiam forumowiczow nie do wznoszenia kapliczek z rosyjskim trikolorem, a do zaangazowania sie w Ruch Obrony Praw Ludow, ktory z bezkrytyczna apologia kogokolwiek czy czegokolwiek nie ma nic wspolnego. W ruchu tym, istotnie, dziala wielu Rosjan, ale nie mniej Francuzow (np. wybitny intelektualista Alain de Benoist) i innych przedstawicieli Europy Zachodniej, a takze Turcy i... Amerykanie.
Warto jednak dodac, ze wszyscy przedstawiciele ww. nacji sa krytyczni wobec polityki wlasnych rzadow. Nasz gosc, Pawel Zarifullin istotnie bronil polityki Kremla w obliczu tzw. "pomaranczowej rewolucji", krytykowal jednak W. Putina za szereg posuniec geopolitycznych, gospodarczych i spolecznych. Ponadto, P. Zarifullin i A. Dugin, jako golosiciele tezy o rownoprawnosci i rownocennosci WSZYSTKICH kultur i cywilizacji, naleza do postaci najbardziej znienawidzonych przez rosyjski ruch nacjonalistyczny.

autor: Atomowy Sieradzan, data nadania: 2009-08-08 12:34:19, suma postów tego autora: 212

"neoliberalna" Rosja

Choc Rosja wspolczesna niewatpliwie odbiega od idealu, z pewnoscia nie jest "bardziej neoliberalna od USA". Jako osoba, ktora studiowala w Rosji moge kompetentnie wypowiedziec sie na temat systemu edukacji, ktora w eReFii jest cakowicie bezpatna (takze studia wieczorowe!!!), a kazdy student otrzymuje nieduze stypendium i tani akademik. Moj dobry znajomy z Tatarstanu mogl ukonczyc Wydzial Mechaniczno-Matematyczny MGU sporadycznie dorabiajac korepetycjami.
KOrzystalem tez z opieki zdrowotnej w Rosji (Moskwa i Krasnojarsk) i mam o niej dosc wysokie zdanie.
Nie chodzi o bezkrytyczna apoteoze Rosji - jestem od niej jak najdalszy. Nie ma jednak sensu przyjmowac za dobra monete artykulow Radziwinowicza i Wojciechowskiego, bo zawieraja one glownie klamstwa. Gdyby Rosja byla taka slaba, jak chcialaby tego GieWu, to dawno juz przestalaby istniec.

autor: Atomowy Sieradzan, data nadania: 2009-08-08 13:12:59, suma postów tego autora: 212

Przecież on paple

żeby paplac i nie obchodzi go że jakby się nie lubiło bądź lubiło Rosję to nie będzie bardziej liberalna od USA.

autor: A.Warzecha, data nadania: 2009-08-08 13:45:41, suma postów tego autora: 2743

W Rosji

jest podatek liniowy 11%.
W Rosji biznesmeni wydają znacznie więcej na konsumpcję niż USA, bo mniej muszą oddawać państwu.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-08 15:53:27, suma postów tego autora: 20871

W zasadzie zgoda z Trouble i częściowo z ABCD

sam często stosuję podobne argumenty. Zauważcie jednak, że Rosja może w dającym się przewidzieć czasie być w najlepszym dla siebie razie państwem realizującym politykę imperialną w swoim otoczeniu, a nie imperializmem na skalę globalną. Zresztą ile było ingerencji Moskwy, a ile Waszyngtonu w polską politykę obronną, zagraniczną a nawet wewnętrzną (zbrojeniówka!) po 1989 r.? Wydaje mi się, że mówiąc kolokwialnie Rosja nie jest Polską po prostu zainteresowana w sensie innym niż czysto biznesowy, dlatego polityczne uzależnienie od Moskwy nam póki co nie grozi. Konflikt geopolityczny Rosji z USA i NATO jest (niezależnie od czyichś sympatii czy wstrętów) faktem realnym, który po zmianie władzy w Białym Domu zmienił tylko formułę (zresztą za cenę większego wciągania innych państw układu atlantyckiego). Równie "dobrze" Polacy mogliby twierdzić, że nie ma różnicy między Niemcami, Austro-Węgrami i Rosją, bo to wszystko zaborcy, tudzież oprawcy Polski i Polaków. Sęk w tym, że tylko konfliktowi między nimi i ich koalicjantami Polska mogła zawdzięczać samo swoje powstanie.

Oczywiście czym innym stwierdzenie tych truizmów, czym innym wyciągnięcie z nich wniosków praktycznych. Z popieraniem a tym bardziej fraternizowaniem się z żadnym silniejszym od Polski i potencjalnie zdolnym do różnego rodzaju interwencji u nas w przyszłości państwem nie należy przesadzać. Wg mnie lepszym niż opcja prorosyjska rozwiązaniem byłoby coś na kształt Bloku Międzymorza, które w negocjacjach o cokolwiek mogłoby być poważniejszym partnerem zarówno dla starej UE jak i Rosji. Obawiam się jednak, że w obecnym układzie sił byłby to jeszcze silniejszy jankeski klin wbijany między zachodnią Europę a Rosję, takie Kosowo do n-tej potęgi, czyli z deszczu pod rynnę.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-09 15:50:50, suma postów tego autora: 4409

err.

równie "dobrze" Polacy z początków XX w.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-09 16:09:51, suma postów tego autora: 4409

ABCD

"Rosja (...) nie ma sił, żeby rywalizować z Ameryką na poważniejszym terenie niż front gruziński."

W takim razie po cholerę NATO zwiększa swój kontyngent w Afganistanie?

PS. Nawet gdyby to było prawdą, wolałbym Amerykę osłabioną gdziekolwiek na rzecz kogokolwiek niż petryfikację obecnego stanu. Rosja przynajmniej rywalizuje z Waszyngtonem w Azji (nie tylko na Kaukazie), w przeciwieństwie do Polski wycofującej się z Iraku "gdyż zobowiązania sojusznicze już spełniła z nawiązką".

PS2. Wyborka w okresie wojny w Osetii z Gruzją była akurat jednoznacznie progruzińska.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-09 16:18:49, suma postów tego autora: 4409

Bez demagogii, proszę,

Rosję Miedwiediewa i Putina należy porównywać nie z jakimś modelem socjalistycznym czy nawet "nadreńską" wersją kapitalizmu, tylko z okresem rządów Jelcyna. Podatek liniowy - tak, ale wcześniej biznesmeni nie płacili CIT w ogóle, a na PIT-ach rolowano fiskusa na potęgę. Silny udział prywatnego kapitału oligarchicznego, na którym powstały fortuny "nowych Ruskich" - tak, ale też konsolidacja kapitału państwowego, zwł. w energetyce (w tym uratowanie Jukosu poprzez włączenie go do publicznego holdingu energetycznego), IT i in. branżach "strategicznych", ograniczenie inwestycji zagranicznych i preferencje dla krajowych, rozliczenie przynajmniej części przekrętów i odpowiedzialnych za nie oligarchów (jasne, że głównie uderzające w tych spośród nich, którzy nie trzymali się z ekipą kagiebistów średniego szczebla; u nas "Polska solidarna" nie potrafiła uderzyć skutecznie ani w obce koncerny ani krajowych oligarchów - tylko we własne polityczne zaplecze...).

Nie ma sensu Rosji idealizować ani tym bardziej przedstawiać jako modelu dla Polski. Nie ma też powodu, by robić ludziom wodę z mózgu w umniejszaniu realnych (także w poziomie życia zwykłych Rosjan) zmian, jakie w tym kraju zaszły. Zwłaszcza, jeśli w Polsce notujemy na ogół przemiany w przeciwnym kierunku. Może stąd zresztą wynikają podsycane przez zachodnie koncerny medialne polskie kompleksy (o różnych kierunkach i znakach, często zresztą u tych samych ludzi ewoluujące z jednego bieguna w drugi) wobec Rosji?

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-09 16:29:03, suma postów tego autora: 4409

Atomowy

atomowy gdzie ja piszę o "wodzie ognistej"?
Przecież Czeczeńcy jasko muzułmanie winni być abstynentami i to całkowitymi.
Co do ludow syberyjskich, nie muzułmańskich, takich jak Czukcze, Ewenkowie, Jakuci to akurat oni są rozpici że aż zgroza bierze, i nie są to ostatnie lata tylko od momentu kontaktu z Rosjanami.
A że nie siedzą w rezerwatach to (moim zdaniem) przyczyny są dwie:
- mniejsza populacja na km kwadratowy w Rosji (8,2) niż w Stanach (31,8);
- mniejsza różnica cywilizacyjna w momencie kontaktu, Indianie Północno Amerykańscy byli w epoce kamiennej, miejscami miedzi, tubylcze ludy Syberi w momencie kontaktu z Jermakiem znały już żelazo i proch.

autor: sysy, data nadania: 2009-08-10 16:23:13, suma postów tego autora: 99

do Hyjdy

Hyjda ty słoneczniku na wschód odchylony, fetyszysto z książeczką PZPR, dlaczego Sakaszwili ma mieć tylko gruziński a "prezio" Osetii = przydupas Zgredka Putinokia może mieć rosyjski, toż to dowód że nie jest "szaman z sąsiedniego bantustanu" (cytując Ciebie) a zaledwie POO - pełniący obowiązki Osetyńca.
A co do alfabetu to chodzi o prawo wyboru, dlaczego Tatarzy Kazańscyjeśli tak chcą nie moga używać alfabetu łacińskiego.
A o przekazywanie to decyzja Dumy to jasny przekaz, poddani Moskwy nie mają jak Rosjanie tylko cyrlicy używać. Jak było z Mołdawią po włączeniu do ZSRR, od razu wprowadzono cyrlicę i twierdzono że istnieje język mołdawski. Po uzyskaniu przez Mołdawię przywrócono alfabet łaciński.

autor: sysy, data nadania: 2009-08-10 16:34:30, suma postów tego autora: 99

Dodaj komentarz