zawsze na pierwszy ogień prywatyzacji idą spółki wysoce dochodowe?
A słowa Schetyny są zupełnie groteskowe, ich znaczenie należy przetłumaczyc ,,Jak nam się spodoba to zagramy na nosie związkom''
Oby nie miał racji
Schetyna to "buntownik" wywodzący się z..."Niezależnego" Zrzeszenia Studentów.
Tego samego zrzeszenia, jakiego dzisiejsi członkowie są "zadziwieni" że PO chce się dobrać do ulg studenckich.
Wreszcie pojęli, że prywatyzacja - to marginalizacja ich organizacji i totalna bieda ich członków i to nie tylko materialna ale również moralna. Już sam fakt, że dalej zagłaskiwać się nie pozwalają, zasługuje na uznanie i poparcie całej lewicy. I jeszcze pytanie: czy poseł Szmajdziński jest jeszcze posłem lewicowym czy już zmienił barwy, co jest przecież w modzie szczególnie w sytuacji, gdy trzeba się wyraźnie opowiedzieć po czyjej się jest stronie.
przy której wszystkie zachodnie związki mogą się schować :-)))
A co ma piernik do wiatraka? Zachodnie związki zawodowe działały i działają w warunkach walki klasowej, natomiast CRZZ w takich warunkach nie działała. Stąd płynęła jej mizerota, co przyznaję, moralno-polityczna. Teraz warunki są inne. Nasze związki powinny więc wzorować się na tych, które walkę taką toczą.
- cytuję "prywatyzacja - to marginalizacja ich organizacji i totalna bieda ich członków i to nie tylko materialna ale również moralna."
...towarzyszy partyjnych obsiadających lukratywne stanowiska.
W sprywatyzowanym przedsiębiorstwie trudniej o synekurę dla wiernych baranów.
Inna sprawa że ci wszyscy towarzysze partyjni sprzedający nasze dobro narodowe za marne pieniądze powinni stanąć przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Tylko kto ma ich tam postawić, skoro ważniejsza jest chęć by się samemu nachapać niż rozliczyć poprzedników.
Smutne, ale tak będzie do czasu zmiany ordynacji na JOW, gdzie wtedy, w Sejmie będą nasi przedstawiciele - przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego.