przy pomostówkach SLDówek zachował się po świńsku, czyli jak za starych dobrych czasów Leszka co skończył jak prawdziwy mężczyzna.
Liczę, że Alicja Aseńko i jej przyjaciele ze Stowarzyszenia będzie z większym dystansem na przyszłość podchodzić do niektórych ludzi "lewicy"
ale lewica powinna wysuwac także jakieś pozytywne postulaty, a nie tylko sprzeciwiac się polityce prawicy, np prywatyzacji
był także patronem wydawnictwa Grupy Politycznej "Robotnik", a następnie odrodzonej PPS. Ale to było bardzo dawno temu. W czasach kiedy partnerem politycznym Józefa Piniora (obecnie SDPL) był młody warszawski socjalista Piotr Ikonowicz, a nie stary puławianin Marek Borowski, a sam Pinior swoim jestestwem reklamował IV Międzynarodówkę, a nie PES.
jest to poszukiwanie sposobów łagodzenia objawów, a nie poszukiwanie lekarstwa leczącego chorobę.
Wszystkie dotychczasowe próby zmiany sytuacji znacznego uprzywilejowania działających na szkodę społeczeństwa w stosunku do ludzi uczciwie pracujących lub chcących spokojnie pracować na swoje utrzymanie, zakończyły się niepowodzeniem. Łącznie z tzw. "naukowym socjalizmem" nawet nie Marksa, ale tak nazwał to Engels.
Dlatego jeśli naprawdę chcemy poprawić sytuację ludzi pracy najemnej, to musimy poszukiwać nowych rozwiązań, a nie ciągle odwoływać się do tych, zakończonych kompletną "klapą".
Jeżeli Polacy byli by tak pracowici, uczciwi, schludni, dobrze zorganizowani, skromni, poukładani, przewidywalni, karni i posłuszni jak Szwedzi i w dodatku nasza gospodarka na przestrzeni ostatniego wieku rozwijała by się równie prężnie co gospodarka szwedzka, to możnaby pomyśleć nad budowaniem socjalizmu na wzór szwedzki. Tylko czy to ma sens? Socjal szwedzki w chwili obecnej ogranicza się do przeżerania dorobku poprzednich pokoleń i powszechnego rozdawnictwa tego co wypracuje biedna, acz pracowita północ. Na południu wszelkiej maści aktywiści, postępowcy, imigranci i zblazowana młodzież zajmuje się głównie samouwielbianiem swojej postępowości i pławieniem w socjalistycznych dobrodziejstwach kosztem jakiegoś tam robotnika spod Kiruny czy Sundsvallu. W momencie gdy skończą się pieniążki, w Szwecji skończy się socjalizm.
zrobilo to co chcial ZNP, a ten wiele wiecej nie mogl, po tym co stalo sie w czasach rzadow aws i solidarnosci, ktora teraz najwiecej pokrzykiwala przeciw konsekwencjom tego co zrobil buzek z krzaklewskim.
Zreszta o ile mnie pamiec nie myli to sld skierowalo w tej sprawie wniosek do trybunalu konstytucyjnego.
Natomiast generalnie to pozyteczna inicjatywa.Jasne tez ze polacy to nie szwedzi i dlatego trzeba z drugiej strony bronic smialo dorobku PRL po 1956 - bo to socjalizm na miare Polski i nie ma sie czego wstydzic- warto zeby to stowarzyszenie o tym pamietalo. ja wolalbym imienia np Wladyslawa Gomulki, ale palme tez byl w porzadku,(dlatego zreszta go zabili ichni nizenani sprawcy) wiec na poczatek czemu nie.
...
Socjalizm typu Szwedzkiego nie zjada dorobku kapitalistów. Wartosci społeczne są na stałe wbudowane dla wspólnego dobrobytu. Natomiast należy bacznie pilnować korporacje niszczące demokrację ! Taką korporacją jest również Watykan w Polsce.
Bardzo przepraszam ale nie napisałem niczego o "dorobku kapitalistów" tylko o dorobku poprzednich pokoleń. Jeżeli dla Pana dorobek pokoleń i kapitalizm to to samo- tym lepiej dla pokoleń:)
a ja bym wolał klub im. Józefa Mackiewicza niż stowarzyszenie im. Władysława Gomułki.
ze klub kierujacy sie ideologia Wladyslawa Gomulki, nie nosil by jego imienia ale za to nazwe sugerujaca bardziej praktyczne dzialania i bardziej zrozumiala i znaczaca nazwe niz nazwe sugerujaca jakies wspominkowo-weteranskie klimaty.
Wzorujace sie na pogladach Gomulki, Stowarzyszenie Lewica Narodowa, to niezly przyklad.
wasze wolty w "Obywatelu" sa juz tak szybkie ze sam nie wiem co o tym myslec. najpierw piszecie ze jozef mackiewicz to kolaborant ktory pisal do gadzinowek, potem powolujecie sie na niego jako autorytet i teraz znowu cos na temat, ale bez sensu bo mackiewicz choc ceniony przez generala jaruzelskiego to jako patron lewicy to przesada, raczej dobrze pojetego wolnomyslicielastwa
w tym sensie smiem twierdzic ze on sam nic przeciwko stworzeniu dzisiaj stowarzyszenia im Gomulki nic by nie mial, ale do tego co wy prezentujecie to jak najbardziej, bo nigdy nie znosil pisania pod publiczke.
jak zwal tak zwal, ale zgadzam sie ze gomulka to byl praktyk i pragmatyk w tym sensie ja nie mowilbym o jego "ideologi"
No i Gomulka to takze postac i zyciorys - wiezienia, walka tego nie da sie tak po prostu powtorzyc , ale pewne twarde zasady moralne osobista uczciwosc, ale takze brak sentymentalizmu i pewna surowosc to powinno tam obowiazywac
- czy jest cos w sieci o tym stowarzyszeniu bo ja niestety nic o nim nie wiem?
sugerujesz, że Mackiewicz był zwolennikiem przyjaźni polsko-radzieckiej?
jak najbardziej choc radzieckie pomieszalo ci sie z rosyjskim. Chyba jednak nie wszystko przeczytales.
Tak a propos to gomulke cenil takze np. Bobkowski
Nie miejsce by to tu wyjasniac, wystarczy tyle, ze J.M. jak kazdy czlowiek starej daty bardziej cenil narody kontynentalnej europy od anglosasow.
Kiedyś przy herbatce, w luźnej atmosferze, sekretarze wojewódzcy upomnięli się o zarobki sekretarzy niższych szczebli, Gomułka odpowiedział krótko i stanowczo: nie dam im więcej, bo nie wiedzieliby w jakich warunkach żyją robotnicy. I nie dał. I przegrał. Dał dopiero Gierek. Ale to też nie wystarczyło. Musiała przyjść prywatyzacja. Ta o warunki życia innych nie pyta. Palme pytał, podobnie jak Gomułka. A Stowarzyszenie?... Niestety, niewiele na ten temat w wywiadzie było.
To ciekawe co piszerz , acz niezbyt nowatorskie bo argument o rzekomym przejadaniu rodzinnych zaskurniaków przez Szwecje jak mantre powtarza absolutnie każdy fan kapitalizmu którego było mi dane usłyszeć w tym temacie. Tyle że jest to absolutna bzdura. Proces budowy w Szwecji państwa dobrobytu ( nie to żeby był jakimś szczególnym fanem) trwa mniej więcej od lat 20 XX wieku czyli od momentu gdyt szwecja wcale znów taka za bogata nie była , a szwedzi za chlebem często uciekali do Nowego Świata. Jakoś od tamtego czasu, mimo jak to nazywasz przejadania, szwedzi nie tyle zbiednieli co sie raczej wzbogacili stając się jedym z najbardziej rozwiniętych krajów świata. Zresztą w owych latach 20 nie mieli specjalnie co przejadać.
Natomiast prawdą jest że kluczem do sukcesu tego modelu wydaje się być taka a nie inna kultura.