Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Cała: Antysemicki mainstream

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Tradycyjnie: światłe PO i wstrętny PiS (choć antysemickie były tylko przystawki).

Brak mi tylko opisów pogromów dokonywanych w III RP przez rzeszę polskich antysemitów. Ale miejmy nadzieję, że z pomocą Grossa, pani Alina ujawni CAŁĄ prawdę na temat antysemityzmu w Polsce.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-08-11 10:11:22, suma postów tego autora: 6195

zanujacy wywiad

zero krytycyzmu i 100% poprawnosci. Zamiast polemiki cala pisze ze jej oponenci sa niegodni polemiki i ze np. tekst ziemkiewicza to "inwektywy' a moze by tak jakis chocby jeden przyklad???
Nie przepadam za rzepa, ale warto po prostu przeczytac tamte teksty zeby sobie wyrobic do calosci stosunek.

http://www.rp.pl/artykul/323412.html

http://www.rp.pl/artykul/322125.html

http://www.rp.pl/artykul/311391.html

Wydaje ze ze na lewicy ciagle jest grupa ludzi ktorej lewicowosc polega na powtarzaniu ze prawica to antysemici, to takie lustrzane odbicie tych ktorzy poluja na antysemitow wsrod obroncow palestynczyckow. Tylko co to ma wspolnego z problemami spolecznymi ktorymi zyja zwykli ludzie? To raczej swego rodzaju wyscig na donosy, zenada zenada i jeszcze raz zenada.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-11 10:32:43, suma postów tego autora: 1774

Oczywiście że był i jest antysemityzm

Tylko dlaczego PO jest tu tym dobrym,wszak w jej szeregach też są byli ZCHNowcy czy UPRowcy oraz SPRowcy,w partii tej też mamy ksenofobie i rasizm

autor: czerwony93, data nadania: 2009-08-11 11:30:51, suma postów tego autora: 2711

zwykli ludzie

drogi przedmówco, żyd to też zwykły człowiek, więc go te sprawy interesują.

autor: thomas, data nadania: 2009-08-11 13:01:00, suma postów tego autora: 23

Prawda boli

Prawda jest taka, że na lewicy ideologiczny antysemityzm nie wystąpuje i nigdy nie występował. We wszystkich znanych "incydentach" antysemickich w Polsce uczestniczyła prawica, od Jedwabnego po Gomułkę. Wszak, każdy kto zna historię dobrze wie, że "Solidarność" miała więcej wspólnego z lewicą niż PZPR.
Antysemityzm jest rzeczywiście modny i poprawny, kawały o gejach, Żydach, murzynach są w Polsce na porządku dziennym. Prawactwo oburza się kiedy w GW przeprowadzane są sondaże, z których wynika, że w Polsce dominuje ksenofobia i antysemityzm.
Prawactwo oburza się też na stwierdzenie, że PIS jest partią antysemicką a tymczasem prezydent RP odsłania pomnik polskiego bandyty Józefa Kurasia ps. "Ogień", który zabijał Żydów. W Prezes PIS jeździ do księdza-antysemity i rasisty. A poseł PIS A. Górski (ten od Obamy) był naczelnym "Naszego Dziennika" a M. Kamiński członkiem NOPu.

Taka skrajnie prawicowa organizacja jak ONR, która przed wojną dokonywała pogromów Żydów na uczelniach, czy "Młodzież Wszechpolska", która również przez wojną organizowała "Getta Ławkowe", dziś dochodzi do władzy i rządzi Telewizją Publiczną.

Wystarczy wpisać nazwisko tej pani do wyszukiwarki żeby zobaczyć jak prawica urządza na nią nagonkę.

autor: ancymon, data nadania: 2009-08-11 13:41:01, suma postów tego autora: 621

To, ze pani Cala

nagina fakty i nie potrafi argumentowac i polemizowac rzetelnie, nie jest zadnym argumentem przeciwko analizowaniu i i krytycznej ocenie antysemityzmu.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-11 13:44:27, suma postów tego autora: 130

Gomułka

to prawica?

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-11 13:48:42, suma postów tego autora: 20871

Narodowość

kolor skóry, czy płeć, nie jest ani powodem do dumy, ani powodem do wstydu. Rodziców, miejsca urodzenia i płci się nie wybiera.
Dopiero później jedni zasługują na miano Ludzi /przez duże L/, a inni zostają różnego rodzaju łachudrami.
Bardzo fajnie, że p. Cała chce pokazać prawdę, ale powinna również napisać o żydowskiej policji niejednokrotnie przewyższającej w okrutnym traktowaniu swoich współnarodowców formacje niemieckie.
Jednak tego nie uczyniła i to rzuca cień na jej intencje.
Czyżby celowe rozbudzanie konfliktu polsko-żydowskiego było na rękę pewnym grupom syjonistów?

autor: cetes, data nadania: 2009-08-11 13:52:51, suma postów tego autora: 633

...

Gomułka to goszysta.

autor: Marek, data nadania: 2009-08-11 14:04:41, suma postów tego autora: 1715

Po II wojnie

Jaka "wojna domowa" raczej wojna z Polakami prowadzona przez POP pełniących obowiązki Polaka wspieranych przez Sowietów i rodzimą hołote

autor: sysy, data nadania: 2009-08-11 14:19:42, suma postów tego autora: 99

Chwała Bogu, że mamy w Polsce filosemicką lewicę, która prawicowym

oszołomom daje odpór. Taki Isakowicz-Zaleski na przykład - prawacki klecha, któremu nie podoba się wybitny ukraiński patriota Stiepan Bandera, który kochał Żydów i nienawidził ich polskich prześladowców. Lewica nie widzi nic zdrożnego w kulcie Bandery, wszak to porządny rewolucjonista był.

A ja postawię dalej idącą tezę, którą pani Cała powinna zaakceptować: ponieważ co roku w Polsce dokonuje się ok. 40 000 kradzieży należy stwierdzić, że wszyscy Polacy to złodzieje. A wiadomo, że każdy złodziej to zarazem pijak.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-08-11 14:21:38, suma postów tego autora: 6195

Ilość

przekłamań, półprawd i manipulacji w przeliczeniu na kilobajty odstręcza od jakiejkolwiek poważnej polemiki z tą personą. Fragment o PO i antysemityzmie-obciachu oddaje w pełni zarówno głębię i powagę refleksji p. Całej, jak i rzeczywisty polityczny układ odniesienia jej wypowiedzi. W gruncie rzeczy są tu tylko 2 tezy: polski lud "jako taki" jest antysemicki (bez analizy przyczyn i możliwości zmiany tego stanu rzeczy), a najcięższym w oczach Całej grzechem różnych ugrupowań politycznych jest właśnie polityczny sojusz np. z ludowym katolicyzmem. Uchowaj nas wszystkich Boże lub Naturo przed takimi "ekspertami" jak p. Cała!

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-11 14:23:41, suma postów tego autora: 4409

...

Jeszcze raz mówię, że to "Solidarność" była lewicowa, przynajmniej ta pierwsza "Solidarność". Gdyby dziś jakaś partia wystosowała 21 postulatów tamtej "Solidarności", zostałaby uznana za partię "lewacką". Oni walczyli z neoliberałami, właśnie takimi jak Gomułka.

autor: ancymon, data nadania: 2009-08-11 14:24:50, suma postów tego autora: 621

Kilka faktów

z biografii Władysława Gomułki.
Większość swej wiedzy o świecie zdobył w partyjnej szkole marksizmu-leninizmu w ZSRR.
Aktywista KPP i PPR, w pełni lojalny wobec Moskwy.
Mimo taktycznych - poźniej wyolbrzymionych - różnic z Bierutem i Ochabem, czołowy budowniczy realnego socjalizmu. Nawoływał do interwencji Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Zwolennik używania siły wobec robotników, ktorych swiadomość klasową - jak uważał - wyraża jedynie aktualne kierownictwo partii komunistycznej. Sami robotnicy nie mogą wiedzieć, co dla nich dobre.
Szczególnie wrogo nastawiony do pluralizmu politycznego i wolności słowa. Za akt ciężkiej agresji wobec podstaw socjalizmu uwazał nawet - dopuszczane przez ordynację wyborczą - skreślanie nieakceptowanych przez wyborcę kandydatów z listy partii i stronnictw sojuszniczych (przy generalnym poparciu tej listy).
I tego mastodonta jedni uważają tu za bohatera polskiej lewicy, inni za...prawicowca.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-11 14:27:07, suma postów tego autora: 20871

Czy "bydlaki z SB" (cyt. za gen. Jaruzelskim) nie zbierały informacji

o żydowskim pochodzeniu figurantów? To jest dopiero antysemityzm!

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-08-11 14:28:25, suma postów tego autora: 6195

ancymon,

Gomułka - neoliberałem?
Litości!
Przecież dla niego fundamentem gospodarki był plan ustalany w najdrobniejszych szczegółach na szczeblu centralnym. A posiadfanie przez obywatela nawet samochodu, nie mówiąc o budce z warzywami, uważał za niedopuszczalne.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-11 14:38:05, suma postów tego autora: 20871

...

Działalność SB w sprawie Kwaśniewskiego, to tylko potwierdzenie, że PZPR była prawicowa.

autor: ancymon, data nadania: 2009-08-11 14:39:35, suma postów tego autora: 621

Uroki postpolityki

Obecny RPO, (rekomendowany a jakże przez PiS)...nie tak dawno głosił iż w Polsce mamy do czynienia z "niesprawiedliwym systemem podatkowym", gdyż obywatele nie płacą, jednej równej dla wszystkich stawki podatku dochodowego.
Czym ta wypowiedź się różni od wyznania bodajże Zolla że jednym z ostatnich bastionów totalitaryzmu w Europie jest ...Szwecja?
Z tego co sobie przypominam żaden z polityków związanych z formacją rządzącą, ale i z rzekomą opozycją w sejmie nie odniósł się do słów wypowiadanych przez RPO, na tyle krytycznie by można móc było zauważyć jakieś znaczne różnice w tej konkretnej sprawie między "partiami politycznymi" reprezentującymi "interesy różnych grup społecznych".
Także w odbiorze społecznym, opinia ta nie spowodowała nagłych przejść poparcia elektoratów od jedne formacji "politycznej" do drugiej.
Wracając do samego wywiadu to dość naiwnie brzmią te słowa Całej, jakie dopatrują się w PO, tej oferty "politycznej", jaka niby ma bardziej "cywilizowany" sposób postrzegania spraw kulturowych czy obyczajowych.
Dla osób jakie owymi sporami się emocjonują, nimi żyją powinno być bardzo ważne jak PO bawi odczuciami społecznymi, sprawdzając podatność na ustępstwa swoich tzw. przekonanych wyborców dla kolejnych śmiałych spostrzeżeń.
Okazuje się że dla "świadomych" swej "świadomości politycznej" wyborców PO, nie jest drażniące że ich "nowocześni, dystyngowani", ładnie uczesani na Wokulskich, czy dobierający "bogate kreacje" (w przypadku kobiet) reprezentanci, mają
Jeżeli dla polityków PO nie jest obciachowe, uznawanie metody zapładniania in vitro za rodzaj niepotrzebnych eksperymentów dokonywanych na zarodkach czy chęć wprowadzenia zakazu funkcjonowania dla banków...tyle że spermy, bo banki prywatne, zajmujące się "wytwarzaniem", "produktów bankowych" są wręcz wskazane dla zachowania stabilnego rytmu finansowego, "kończącego historię", kapitalizmu to równie dobrze ich stosunek do grup etnicznych może być inny niż się to pozornie wydaje.
Czemu Alicji Całej nie przeszkadza to że PO jest w jednej grupie politycznej w parlamencie europejskiej z ludźmi jacy we Włoszech ustanowili przepisy mające utrudnić przebywanie na terenie Włoch, imigrantom?
Czyż podoba jej się pomysł utworzenia straż ochotniczych, jakie w działaniu i symbolice dobierają sobie wzorce przedwojennych bojówek faszystowskich?
Najwyraźniej dla "cywilizowanych" polityków PO, zasiadanie w jednych ławach z kolegami Berlusconiego jest wręcz powodem do dumy.
Istnieje też wiele mitów jacy to "cywilizowani" są wyborcy PO.
W mojej okolicy jest kilku drobnych burżujów imających się tzw. prowadzeniem działalności. Większość z nich wspiera jak może ...PO (partię tzw. wielkiego kapitału).
Jeden z nich gdy miały miejsce wybory parlamentarne w roku 2005 i 2007 na posiadłości, gdzie mieści się również sklep jaki prowadzi z rodzinką rozklejał plakaty wyborcze polityków... PO. Ostentacyjnie stara on się też też przykładać wagę do religijności informując klientelę o nowych pomysłach księży, kościołów.
Inny mały burżuj, jakiego znam przekonany o swojej "postępowości", też popierający PO, gdy miałem z nim raz (nie)przyjemność rozmawiać o kryzysie gospodarczym doszedł to takiego wniosku że Żydzi są temu "wszystkiemu winni" bo przecież "zdrowy kapitalizm" sprawdza się na przykładzie "rozwojowych" Chin. Gdy próbowałem mu tłumaczyć jak się myli i gdzie indziej jest przyczyna tego co się aktualnie dzieje w systemie finansowym to usłyszałem że "nie znam Żydów", jakby on ich znał. Jest on też pełen podziwu dla...Leszka Balcerowicza (tak z uwielbieniem traktowanego na łamach wszystkich komercyjnych portali internetowych, w tym gazety.pl, "walczącej" z antysemityzmem).
Te same tony przejawiają się u tych małych burżujów jakim po drodze jest z PiS-em. Po prostu ci co popierają obie te formacje w istocie się nie różnią między sobą. Ich bezrefleksyjna wiara kapitalizm pozwala im na nawet najbardziej bałamutne tłumaczenia własnych czy kolegów po fachu niepowodzeń.
Lecz przecież "obciachowe i "naprawdę nie modne" dziś jest wyrażanie poglądów lewicowych, socjalistycznych, komunistycznych gdyż tak m.in. orzekli ci jakim na rękę jest działanie partii populistycznie-prawicowych.
Obojętnie czy oni się nazywają Gazeta Wyborcza, Dziennik czy Rzeczpospolita albo inne "prawomocne" tytuły...

ancymon...

To fakt że prawicowe przekonania w Polsce są na pewno popularne. Tylko czy "S" była tak rzeczywiście "lewicowa". Wspominałem chociażby o aktualnym RPO jaki również był działaczem tejże Solidarnośći, od początku jej istnienia. Czy ludzie lewicy wtedy nie widzieli z kim i przyszło razem współpracować w walce z ludźmi jacy sobie "uzurpowali" komunizm? Jerzy Buzek gdy został już wybrany na szefa europarlamentu, to zaraz po tym wyborze z dumą przyznał ze był członkiem NSZZ "Solidarność", jaka wywalczyła wolność z pod "komunistycznego totalitaryzmu". Tej gazecie o jakiej przypominasz nic nie przeszkadza że niejaka Wielowieyska pisze na jej łamach o "zdrajcach z KPP" czy nawołuje do rozprawy z podobno "silnymi" związkami zawodowymi.
Ze studiów znam wiele "przypadków" jacy obwiniają Żydów dziś za to co dzieje się w systemie kapitalistycznym.
Bo przecież grunt to "dobry pracodawca" i propozycje JKM. Kto nie jak GW, uczyła szacunku dla "przedsiębiorców", i krzewiła wiarę w liberalną-demokracją.
To co kiedyś przekazywała czy teraz przekazuje GW, to świetny materiał, nadający się do upowszechnienia prawicowych przekonań.
Nikt tak jak politycy PiS-u i PO żyją tym co jest napisane w GW. Niedawno polityk PiS-u, bodajże Hoffman się nazywa powiedział dla TVP Info że Stowarzyszenie Demokratyczne to ugrupowanie "centrolewicowe", wręcz "lewicowe".
Zdaje się że i gazeta ma podobny punkt wiedzenia na program jaki owe stowarzyszenie wnosi do "debaty publicznej".
Uroki postpolityki.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-11 14:44:03, suma postów tego autora: 800

Neoliberał Gomułka? Ancymon, co piłeś?

Choć gwoli prawdy trzeba przyznać, że opinia ABCD że Gomułka był przeciwnikiem samochodów w rękach prywatnych, czy prywatnych "warzywniaków" nie jest prawdziwa. Tylko co to ma wspólnego z neo- czy nawet "zwykłym" liberalizmem?

autor: west, data nadania: 2009-08-11 15:01:21, suma postów tego autora: 6709

Kontynuacja zdania

Okazuje się że dla "świadomych" swej "świadomości politycznej" wyborców PO, nie jest drażniące że ich "nowocześni, dystyngowani", ładnie uczesani na Wokulskich, czy dobierający "bogate kreacje" (w przypadku kobiet) reprezentanci, mają takie przypadłości.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-11 15:03:45, suma postów tego autora: 800

ancymon - to teraz popatrz jaki dobrobyt zbudował w Polsce prawicowiec Gierek, mający mocne oparcie

w prawicowym PZPR. Czy lewica kiedyś dojdzie do takich efektów?

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-08-11 15:04:42, suma postów tego autora: 6195

Oczywiście że Gomułka był liberałem

Na przykłąd, jakie były podatki za Gomułki a jakie tereaz? Teraz są wyższe, ergo Gomułka był znacznie bardziej liberalny niż PO!!!

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-08-11 15:06:10, suma postów tego autora: 2714

west,

na spokojnie: Gomułka uważał, że im mniej tego, tym lepiej.
Miał on zresztą swoje zalety, ale na tle jego lewicowej kanonizacji lub też przenoszenia na prawicę warto przypomnieć też jego oblicze dogmatyka marksistowsko-leninowskiego.
Miało ono też pewien rys sympatyczny. Gomułka - jak twierdzi Schaff - lubił przerywać Chruszczowowi na posiedzeniach RWPG i Układu Warszawskiego i urządzać mu repetorium z marksizmu-leninizmu.
Za pouczanie towarzyszy radzieckich zapłacił, być może, Grudniem 70.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-11 15:24:56, suma postów tego autora: 20871

ancymon,

Kaczyński odsłonił pomnik Kurasia nie dlatego, że ten był antysemitą tylko antykomunistą, a drugi Kaczyński jeździ do księdza antysemity tylko z powodów taktycznych, więc raczej nie o antysemityzm tu chodzi.
Co do Górskiego i Kamińskiego to już inna sprawa.
PS. Oczywiście, że pierwsza Solidarność była lewicowa.

autor: Getzz, data nadania: 2009-08-11 15:19:11, suma postów tego autora: 3554

Antysemityzm

oczywiście że był stały za nim takie organizacje jak Akcja Katolicka,endecy,czy w okresoe późniejszym OZN,w czasie wojny szmalcownictwo czy pogromy ludności żydowskiej

autor: polak17, data nadania: 2009-08-11 15:33:12, suma postów tego autora: 1296

Jezeli ktos uwaza,

ze polski "mainstream" jest antysemicki to gratuluje. No chyba ze uznamy za J. Urbanem ze filosemityzm to jakas forma antysemityzmu.

autor: A.Warzecha, data nadania: 2009-08-11 16:57:55, suma postów tego autora: 2743

West, Andrzej

West

Ile było w PRLu komunizmu w komunizmie, nie trzeba tłumaczyć. Encyklopedyczny komunizm, to diametralnie coś innego niż to, co było w Polsce. Polski "komunizm", przypomina "komunizm" chiński, czyli typowy neoliberalizm.

Andrzej Kot

Liberalizm gospodarczy jest rzeczywiście modny, GW też niestety poszła w tę stronę.
GW jest kijem w oku prawactwa, robi wiele dobrego i dobrze, że nie poszła całkowicie w modę i nie stała się konserwatywna. W czasach ZCHN, czy PIS i LPR, działalność Wyborczej była nieoceniona. Całe szczęście, że 500 tys. ludzi kupowało Wyborczą a nie np. Rzeczpospolitą.
Zamiast piętnować GW za niektóre teksty, trzeba ją przeciągnąć na swoją stronę. Powiem tak górnolotnie, trzeba szukać tego co łączy a nie tego co dzieli.

PO-PISowi zależy aby utrzymać obecny status quo, obu partiom zależy aby nie dopuścić trzeciego gracza. Skrajny tego przejaw był widoczny ze przy sprawie Cimoszewicza i Jaruckiej.
Rzeczywiście, PO nie może sobie wymarzyć lepszej opozycji niż PIS, praktycznie nie musi wiele robić a punkty jej rosną. Wystarczy, że Kaczyński od czasu do czasu coś palnie i PO nie musi nic robić.
PIS również nie może sobie wymarzyć lepszego przeciwnika do ataków, mają teraz prawdziwe uzasadnienie do opowiadania swoich bajek o układach, niemieckich mediach itp.
Obie partie mają optymalną pozycję, nie muszą się niczego bać, ich pozycja jest nienaruszona. Jedyne co może im zagrozić to lewica (wcale nie SLD). Mogą się bać tylko odrodzonej, zjednoczonej lewicy (znów górnolotnie).
Oczywiście w takiej sytuacji zależy im na słabej, rozdrobnionej, pokłóconej i poróżnionej lewicy. Widać to także w internecie, również tutaj, gdzie młodzieżówki PO-PISu są bardzo aktywne.

A jeśli chodzi o Korwina, to ten jako typowy neoliberał był w SD, przybudówce PZPR.

autor: ancymon, data nadania: 2009-08-11 16:18:48, suma postów tego autora: 621

no proszę, czego sie człowiek dowiaduje

Gomułka prawicowcem, w PRL to był liberalizm, a nie socjalizm czy komunizm... ZSRR to pewnie był liberalizm z drobnymi elementami socjalizmu... Ciekawe czy choć Korea Północna zachacza o jakiś odcien socjalizmu, czy też jest to kolejne superliberalne państwo?

A znowóż o jakiś czas czytam tuaj jak to socjalzim obecnie tryumfuje w europie zachodniej, jak Szwecja, Francja czy Niemcy to kraje w zasadzike socjalistyczne, ba USA to kraj socjalistyczny!

LOL, jednak lewica nie potrafi sobie poradzić bez odrwacania znaczenia słów i pojęć. Bez tego po prostu nie ma sensu.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-08-11 17:33:41, suma postów tego autora: 2714

ancymonie,

Lewica, która znalazła z Gazetą Wyborczą "to, co łączy, a nie to, co dzieli", już istnieje. Nazywa się SLD.
Innej lewicy tego typu nie będzie. Dowodem - wybory do europarlamentu.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-11 18:19:39, suma postów tego autora: 20871

abcd, gomulka

oczywiscie tow. z. znowu prowokujecie zeby na tych co cenia gomulke doniesc ze to antysemityzm. Gomulka raz siedzial za lewicowosc a raz za patriotyzm, gadanie ze nic go nie roznilo z bierutem to posrednia gloryfikacja stalizmu poprzez zrownanie go z latami po 1956. antysemita nigdy nie byl - to zwykle bzdury ktore wypisuje ktos kto sam byl w pzpr razem z moczarem i jaruzelskim wtedy gdy to sie oplacalo i pomagalo np. zostac na uczelni.
natomiast gdyby wobec zydow stosowac metody jakimi cala "leczy" Polakow z traumy to w izraelu powinien byc polski instytut historyczny ktory walczylby z mitem zydow jako jedynie ofiar tylko mowil im ze wszyscy sa odpowiedzialni za wspolne z NKWD wysylanie polskiej elity na kresach na kolyme i zbrodnie bezpieki czyli dorzynanie tej elity po drugiej wojnie.
Te sprawy juz dawno powinny byc w ogole zamkniete i zaden normalny czlowiek traumy po takim czasie nie odczuwa - osobiscie znalem ludzi ktorzy przeszli albo oswiecim albo sybir i byli to najzdrowsi psychicznie osobnicy z ogromna checia zycia jak zawsze u kogos kto przezyl takie okropienstwa. Na lewicy moze i nie bylo antysemityzmu, ale gloryfikowanie calej pokazuje ze jest antypolonizm, co podobnie jak wszelkie kolektywne izmy traktowane ze zbyt wielka powaga do niczego dobrego nie prowadzi.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-11 18:46:20, suma postów tego autora: 1774

Kontras,

a to nie przypadkiem partyjni i nierzadko prywatni koledzy Gomulki wykanczali po wojnie te polskie elity wraz z NKWD i mitycznymi Zydami? Pisze "mitycznymi", bo przeciez Zydzi usytuowani w organach bezpieki nie czynili swoich sluzbowych powinnosci z racji swego zydostwa, lecz z racji na to, ze byli - dokladnie tak samo jak Gomulka - totalitarystami spod znaku sierpa i mlota. Przeciez panowie z UB i podobnych "resortowych" instytucji nie mieli nic wspolnego z zydostwem jako identyfikacja etniczna czy religijna - mieli natomiast wiele wspolnego z Gomulka jako jego towarzysze partyjni (nierzadko jeszcze od przedwojnia, jak "stalinista" i nota bene "prawdziwy Polak" Bierut) oraz towarzysze ideowi. I jesli kogos przesladowali, to nie jako Zydzi przesladujacy Polakow, lecz jako komunisci przesladujacy wszelkich - w tym lewicowych - swoich przeciwnikow.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-11 21:10:59, suma postów tego autora: 130

i tu się z Markiem zgodzę

Gomułka był goszystą

autor: Multitudes, data nadania: 2009-08-11 21:17:05, suma postów tego autora: 151

Oni byli praktycznie od początku po tej stronie...

W połowie lat 80-tych, Adam Michnik przestrzegał współpracowników, kolegów stojących na czele "S" przed obdarzaniem nadmiernym zaufaniem proletariackiego zaplecza związku.
Wykorzystała to prawica związkowa, przejmując pałeczkę wychowawczą nad robotnikami, potem już po tzw. okrągłym stole, wciskając robotnikom kity że za ich bolączkami, problemami stoi nie system kapitalistyczny a inne czynniki, jak "niemieckie media" czy "żydokomuna" nie mające przełożenia w "prawdziwym kapitalizmie".
Przecież do GW, już dotarła odsiecz "lewicowa" z W. Orlińskim (kiedyś pisującym do ...Lewej Nogi),A. Domosławskim (autorem Gorączki latynoamerykańskiej) i Leszczyńskim na czele.
Czy coś się zmieniło od tego czasu, gdy tak "twarda lewica" weszła do GW ze swoimi "wpływami".
Raczej ci ludzie są dodatkiem do kożucha a właściwiej rzecz oddając, luksusowego futra jakie pełni w tym wypadku złudzenie "redakcyjnego pluralizmu" otwartego na "każde" poglądy.
I tak najbardziej przebijają się w tym "poczytnym dzienniku" "refleksje" Gadomskiego czy Stasińskiego.
Orliński czy reszta "lewicowego" zaciągu ma za zadanie tylko "tonowanie" starszych, "ekspertów".
Czy o "lewicowości" GW mają świadczyć te teksty:
http://wyborcza.pl/1,75968,6911204,Zwiazkowcy_z_KGHM_to_nie_swiete_krowy.html
http://wyborcza.pl/1,75968,6913186,Czy_premier_boi_sie_prywatyzowac_.html
Przecież to co można wyczytać z tych tekstów w zupełności pokrywa się z proponowanymi "lekarstwami" przez Leszka Balcerowicza, "niezależnych" ekspertów z Centrum im. Adama Smitha i dostojnych przedstawicieli BCC czy PKPP "Lewiatan".
Czy nie zastanawiałeś się czemu JKM, jest tak często cytowany na pierwszej stronie onetu?
W końcu to tak "niepoprawny politycznie" komentator nie stroniący od inwektyw pod adresem swoich oponentów a ITI zależy na "szerzeniu kultury" (w domyśle najlepiej burżuazyjnej).
To że JKM należał do SD w okresie "komunizmu" wiele mówi jak również eklektyczna, wręcz "pluralistyczna" była PZPR.
Ten "pluralizm" osiadł także na jej kontynuatorkach w rodzaju SLD czy SDPL jakie za najbardziej godnych partnerów do rozmów uważają a nawet pewnego rodzaju autorytety uważają liberalne prądy różnej maści.
Nie słyszałem by GW, tak zachwalająca "pluralizm medialny" w Polsce broniła robotników przed komentarzami-groźbami jakie w stosunku do robotników wyraża JKM i komentujący jego wypociny, gwardia oddanych mu internautów.
Onet pozwala wypisywać JKM, treści typu "śmierć ludziom pracy" a potem TVP Info zaprasza go jako "eksperta" do dyskusji w sprawach ekonomii czy ekologii.
Czy w ogóle stojące na straży zachowania kultury w dyskusji pełniące rolę "obrońców demokracji" osoby "prywatne", tytuły prasowe przejmują takimi ekscesami, wpływem tego typu tekstów?
Nie, bo przecież one jakże utrwalają wizerunek "zbawiennego" liberalizmu w gospodarce?
GW, nie pochyli się nad "kondycją" "pluralizmu medialnego" gdyż o to chodzi by w jednym dniu swoimi poradami dzieli się "ekspert" Gadomski, w kolejnym, "apolityczny" i dlatego nawiedzony na punkcie "socjalizmu" (w negatywnym sensie) Leszek Balcerowicz a w jeszcze następnym "niezależni" znawcy ekonomii jak Sadowski czy Gwiazdowski.
"Uroki" postpolityki w natarciu...a tzw. lewicy wydaje się że musi się po którejś ze stron sporu o taktykę dla przywrócenia "prawdziwej twarzy" kapitalizmowi opowiedzieć.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-11 21:52:00, suma postów tego autora: 800

"Totalitaryści z pod znaku sierpa i młota"....

Trzeba raz jeszcze "podziękować" Kwaśniewskiemu ze zaaprobował zrównanie komunizmu (pardon, chodzi przecież tylko o praktyki) z faszyzmem. Lewica teraz na te słuszne i poprawne zapisy może się powoływać.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-11 21:56:45, suma postów tego autora: 800

Aż tak źle,

jak Multitudes i Marek, bym Gomułki nie oceniał.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-11 22:01:43, suma postów tego autora: 20871

Pewien błąd się wkradł

Ten "pluralizm" osiadł także na jej kontynuatorkach w rodzaju SLD czy SDPL jakie za najbardziej godnych partnerów do rozmów uważają różnej maści, liberalne gospodarczo prądy z ich "autorytetami".

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-12 00:31:54, suma postów tego autora: 800

gomułka nie tylko goszystą

ale i antysemitą - zupełnie jak instytut wydawniczy książka i prasa przyrównany w zeszłym roku na łamach pewnego pisma do moczara. to wszystko ładnie łączy się z antysemityzmem mainstreamu, w końcu nie od dziś wiadomo, że goszystowscy antysemici chodzą na pasku michnika.. tylko kto w takim układzie jest prawdziwie rewolucyjny i antysystemowy? pewnie jakiś ludowy front wyzwolenia judei - sekcja samobójcza...

autor: tyvodar legocki, data nadania: 2009-08-12 01:57:09, suma postów tego autora: 849

Klopot, identyfikacja itp.

"przeciez panowie z UB i podobnych "resortowych" instytucji nie mieli nic wspolnego z zydostwem jako identyfikacja etniczna czy religijna - mieli natomiast wiele wspolnego z Gomulka jako jego towarzysze partyjni (nierzadko jeszcze od przedwojnia, jak "stalinista" i nota bene "prawdziwy Polak" Bierut) oraz towarzysze ideowi. I jesli kogos przesladowali, to nie jako Zydzi przesladujacy Polakow, lecz jako komunisci przesladujacy wszelkich - w tym lewicowych - swoich przeciwnikow."
A skad ty to tak dobrze wiesz kto sie z czym czy z kim identyfikowal????? i jakie to w ogole ma znaczenie? Psychika ludzka to w ogole bardzo skomplikowana rzecz. Akurat z reguly u mniejszosci etnicznych identyfikacja tego typu gra wieksza role niz przynaleznosc do partii. niedawne teksty Cichego w springerowskim dzienniku faceta bylo nie bylo z samego jadra GW pokazuja ze taka plemienna identyfikacja jest w tym srodowisku bardzo silna. Rzeczywiscie mieli "wiele wspolnego z Gomulka" zwlaszcza ze razem z Moczarem kierowali bezpieka kiedy gomulka i wielu innych siedzialo w wiezieniach, na tej zasadzie to kuron mial wiele wspolnego z Jaruzelskim a kolakowski takze z moczarem itp.To sa zupelne absurdy ktore biora sie z checi dowiedzenia ze kali dobry a bwanakubwa zly. Jedyne na co trzeba patrzyc to na fakty kto kiedy i jak sie zachowal, a zastanawianie kto dlaczego mordowal przypomina teksty szpotanskiego: to nic ze plona krematoria toz tam przetapia sie historia. tylko na wszelki wypadek wyjasniam ze on to pisal dla jaj bo wy zdajsie serio.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-11 22:48:18, suma postów tego autora: 1774

kontras,

warto byłoby zauważyć, ze Twoja stara bajka (Mackiewicz, Szpotański) i nowa (Gomułka, Jaruzelski, Nasrallach) trochę się różnią.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-12 09:44:48, suma postów tego autora: 20871

Jak się rodzi antysemityzm - Bronisław Wildstein

cytat:

Mówi Agnieszka Holland, że przy „moim” (czytaj: żydowskim) pochodzeniu „tolerowanie kogoś takiego (Farfała) było czymś monstrualnym”. Sugeruje więc wprost, że żydowskie pochodzenie powinno zasadniczo skrzywiać podejście do spraw publicznych.

Dla kogoś o pochodzeniu żydowskim antysemityzm (nawet potencjalny) musi być grzechem głównym, podczas gdy inne zbrodnicze ideologie, a nawet czyny, winny go zajmować znacznie mniej. Jako Żyd (człowiek takiego pochodzenia) – rzecze Holland – mam obowiązek zajmować się przede wszystkim, jeśli nie wyłącznie, swoimi.


całość:

http://www.rp.pl/artykul/2,337605_Jak_sie_rodzi_antysemityzm.html

autor: Cud2, data nadania: 2009-08-12 09:55:37, suma postów tego autora: 3207

Niemniej,

kontras robi postępy. Pisze już nie tylko o Gomulce i Jaruzelskim, ale również o Kuroniu i Kołakowskim.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-12 09:56:38, suma postów tego autora: 20871

stary scenariusz

rozbudzic debate publiczna o antysemityzmie i wspolodpowiedzialnosci za holokaust,uwypuklic glosy strony negujaca wspolodpowiedzialnosc i antysemityzm.narobic rabanu na caly swiat krzyczac o "wrodzonym antysemityzmie","dziedzicznym" itp...zazadac odszkodowan.ile razy to bylo juz przerabiane?przy czym wiekszosc krajow wyplacajacych odszkodowanie nie ma nic przeciwko wyplacie tylko formie.chca wyplacac odszkodowania za stracone majatki wlascicielom lub spadkobiercom.druga strona zada zeby wyplacac organizacjom i one sie zajma dalszym przekazywaniem :)) jak to w wieksosci sie konczy to polecam prase israelska ktora wiele o przekretach pisze.przypomnijcie sobie szantaz jakiemu ulegla szwajcaria i jak to sie skonczylo.
wy tu debatujecie czy gomulka byl marksista,stalinista czy z komunista z odchyleniem nacjonalistycznym.byl szefem panstwa dzialajacym w danym okresie i majacym czasami niewielki mozliwosci manewru.a kim byl to juz najmniej wazne.nie chce wam sie nawet spojrzec o co naprawde chodzi w calym tym wywiadzie i im podobnym.

autor: pazghul, data nadania: 2009-08-12 11:20:44, suma postów tego autora: 1489

Dysproporcje w ocenie komunizmu i faszyzmu?

PS. Bronka "nadrabianie" za "antynarodowe grzechy" ojca + "wprowadzanie komunizmu"...

Warto też zacytować inny fragment tekstu z "Rz", z załączonego tekstu przez cudnego:

"Również po to, aby rozróżnić te postawy i właściwie ocenić ludzi, potrzebna jest pełna lustracja. To jednak nie wydaje się interesować Agnieszki Holland.

Postawa jej nie wydaje się, niestety, odosobniona. Wpisuje się ona w głębszą dysproporcję, z jaką spotyka się współcześnie ocena zła komunizmu i nazizmu czy – szerzej – faszyzmu. Te ostatnie zostały potępione ostatecznie i jednoznacznie. To zjawisko pozytywne, choć prowadzi do aberracji, jaką pokazuje sprawa Farfała.

W wypadku komunizmu, a nawet jego zbrodni, mamy do czynienia z rozbudowanymi strategiami usprawiedliwiania, relatywizacji, przemilczania, a niekiedy wręcz fałszowania przeszłości. Wynika to z obawy wpływowych środowisk, które lękają się, aby dogłębne rozliczenia komunizmu nie pozbawiły ich pozycji."

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-12 12:56:12, suma postów tego autora: 800

Wojna domowa 1944-48

Była okrutna z obu stron,zazwyczaj takie są wojny domowe np. to co NZW wyprawiało z Białorusinami

autor: guevarysta, data nadania: 2009-08-12 13:04:30, suma postów tego autora: 773

Wildstein zmaga się z komunizmem...Fedorowicz z socjalizmem...

http://wyborcza.pl/1,75968,6918024,Socjalizm_wiecznie_zywy.html kolejna perełka świadcząca o "wrażliwości" na problemy ludzkie, publicystów z wyborczej.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-12 14:01:53, suma postów tego autora: 800

"Socjalistyczne trendy w UE" na łamach...wyborczej...

To już podchodzi jednoznaczne pod gusta... korwinowców.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-12 14:06:37, suma postów tego autora: 800

Kontras,

sek w tym, ze ty przywolujesz tylko te fakty, ktore sa dla ciebie wygodne. Bo np. przemilczasz fakt, ze zanim Gomulka trafil do wiezienia w ramach wewnatrzpartyjnych rozgrywek, wczesniej wraz ze swoimi kolegami wspoltworzyl zreby totalitarnego ustroju. Wystarczy przeczytac - a jest to jezyk iscie bandycki - wywody Gomulki o "reakcji" (takze tej lewicowej) z okresu zanim trafil do wiezienia albo poznac fakt tak niemily, jak jego pozycja jednego z glownych decydentow ws. sfalszowania referendum. To sa wlasnie fakty. I tych faktow nie zmienia ani pogaduszki o Kuroniu, ani o Zydach, ani o tym co Cichy powiedzial o Michniku.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-12 15:14:57, suma postów tego autora: 130

trouble

"zręby, bandycki, pogaduszki" - troche slabe te twoje "fakty".

autor: kontras, data nadania: 2009-08-12 18:58:25, suma postów tego autora: 1774

abcd

ty niestety nie robisz postepow - jestes troche jak agnieszka holland ktora sie oburza ze zly pis dogadal sie ze zlym sld, tak samo nie miesci ci sie w glowie ze mozna lubic powiesci mackiewicza, cenic gomulke jako meza stanu i posluzyc sie dla jego obrony szpotanskim, troche wiecej elastycznosci w mysleniu a mniej oportunizmu w zyciu wtedy i styl ci sie poprawi i humor.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-12 19:06:50, suma postów tego autora: 1774

Rola Gomulki

w zaprowadzaniu "stalinizmu" w Polsce, zanim partyjni kumple wsadzili go do wiezienia, jest dokladnie opisana i udokumentowana przez historykow.

To zreszta wymowne, ze tacy faceci najpierw gadaja o faktach, a gdy im sie kilka faktow postawi przed oczami - czlonkostwo w stalinowskiej WKP(b) od roku 1941, udzial Gomulki w komunistycznej elicie wladzy w okresie kluczowym dla ksztaltowania nowego ustroju (od polowy 1944 do polowy 1948 r.), bezposredni afirmatywny udzial Gomulki w podejmowaniu decyzji o sfalszowaniu referendum, pelna wiedza i aprobata ze strony Gomulki dla likwidacji swobod obywatelskich i przesladowan, w tym m.in. lewicowej opozycji wobec komuchow - to jakos zamilowanie do faktow szybko im mija.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-12 20:21:54, suma postów tego autora: 130

"komuchy" w 40 lat nie nafałszowali tyle, co demonokracja w rok potrafi zrobić

biorąc wszystkie rzeczywiste i domniemane przekręty, jakich dopuścił się rzekomo Władysław Gomułka, to w porównaniu z niejakim Dżrodżem Chodzącym Buszem - reprezentującym jak wiadomo "wolność i demokrację" - Gomułka wypada jako to dziecię niewinne w tetrowych powijakach.

Za Gomułki w sklepach państwowych mięsnych sprzedawano BEZ KOLEJKI, BO WÓWCZAS JESZCZE NAS CYWILIZACJA ZACHODNIA NIE NAWIEDZIŁA prawdziwe kabanosy, z prawdziwego mięsa, podsuszane w dymie. Góra tego wchodziła na kilo.

Dzisiejsza "demokracja i wolność" jest tak oszukańcza, jak te dzisiejsze farbowane i nawaniane odpady , wzmacniane smakowo przy pomocy trującej chemii. Nazwy to ma ładne, opakowane też kolorowo, ale bez "aktywnego jogurtu" to to nawet wydalić się nie da.

Kiedyś, za Gomułki, w podróż brało się właśnie kabanosy; nie było obawy, by ktoś się nimi zatruł, ponieważ receptura była doskonała i zrobione były z naturalnych składników. Prawdziwy dym ma, jak każdy wie, działanie bakteriobójcze, czyli konserwujące produkty spożywcze.

Natomiast dzisiejsze "kabanosy" to strach wyjąć z tego plastyku: woda z tego leci, mientkie to i zgaga po nich piecze. Za to ponoć wybór jest większy. I owszem! - można wybierać skalę zatrucia po spożyciu tych preparatów kiełbasopodobnych wykonanych ze ścierwa.

Takie coś, co dziś dają do kiełbas, to w PRLu nazywało się ochłapami i nie było dopuszczone do sprzedaży.

Za PRLu ludzie "z biedy" zjadali więcej mięsa na osobę. Teraz "z bogactwa" grzebią po śmietnikach i kupują odpady sera i wędlin "na pizzę".

Teraz można kłaść do flaka co popadnie.
Drzewiej, za PRLu, PIH był postrachem w sklepach i restauracjach, badał zawartość mięsa w kotlecie mielonym i czy ziemniaczki pire polane przepisowo masłem, nie jakimś tłuszczem.
Teraz bułkę tartą namoczoną w rosołku knurra formuje się zgrabnie na kształt okrągły, smaży i sprzedaje jako pożywienie kultowe.

Ja już za same kabanosy z tamtych czasów skłonna jestem wybaczyć ropowaną podłogę w mojej starej szkole, siedzenie nas po troje w drewnianej ławce szkolnej, kałamarze z atramentem zapchane bibułą, podrapane piórami z krzyżykiem zielone blaty ławek, i nawet tornister szkolny z lakierowanej na brązowo tektury, rozlatujący się już w grudniu po paru zjazdach na nim z oblodzonej górki.

Niektórzy myślą, że mają teraz dobrobyt. Jak sobie biorą średnią z Kulczyka i siebie, to wychodzi nawet na to, że są bogaci. Wtedy średnia była średnią rzeczywistą. Bułkę z plasterkiem kaszanki, kupowaną za 1,10zł w przyszkolnym kiosku jadły wszystkie dzieci z jednakowym apetytem.

Co to za demokracja i jej zdobycze, jeżeli nawet nie ma przyzwoitego jedzenia?

autor: nana, data nadania: 2009-08-12 21:58:12, suma postów tego autora: 4653

"facet" trouble

Wlasciwie to twoj styl usprawiedliwia brak odpowiedzi, ale moze po prostu nie miales od kogo sie nauczyc lepszych manier.
wiec po kolei

w zaprowadzaniu "stalinizmu" w Polsce, zanim partyjni kumple wsadzili go do wiezienia, jest dokladnie opisana i udokumentowana przez historykow - fakt troche tego jest, ale nie za duzo, a co czytales????

To czlonkostwo w stalinowskiej WKP(b) od roku 1941,

no naprawde rewelacja - gdyby tam nie byl to w ogole bysmy o nim nie rozmawiali, dodac by tylko nalezalo ze przedtem byl w KPP, nie wiesz tylko ze siedzial w czasie stalinowskiego terroru w sanacyjnym kiciu (pewno dlatego przezyl)a i po 41 roku zdecydowal sie dzialac w okupowanym kraju a nie jechac do moskwy.


"udzial Gomulki w komunistycznej elicie wladzy w okresie kluczowym dla ksztaltowania nowego ustroju (od polowy 1944 do polowy 1948 r.)" - pudlo - terror zaczal sie wlasnie od polowy 1948, a gomulka zajmowal sie glownie zagospodarowaniem ziem odzyskanych do czego zreszta nie bal sie angazowac niekomunistow o ile chcieli robic cos konstruktywnego dla Polski.


"bezposredni afirmatywny udzial Gomulki w podejmowaniu decyzji o sfalszowaniu referendum, pelna wiedza i aprobata ze strony Gomulki dla likwidacji swobod obywatelskich i przesladowan, w tym m.in. lewicowej opozycji wobec komuchow" - znowu rewelacja - zapominasz tylko ze mowimy o komuniscie ktorego ugrupowanie wygralo wlasnie zbrojna walke o wladze dzieki armii radzieckiej wiec ani polscy komunisci ani sam gomulka niewiele tu mieli do gadania i wbrew temu co piszesz to nie oni podejmowali decyzje a jak gomulka sprzeciwial sie nawet w mniej zasadniczych sprawach (m.in. terrorowi ubecji, ale i kolektywizacji) to poszedl siedziec i pewno by zginal gdyby stalin wczesniej nie opuscil tego swiata. bardzo brzydko prawda? ale przedtem byla jalta i teheran i pewno za nie tez byl gomulka odpowiedzialny?
genralnie to odkryles najwyrazniej ze gomulka to byl komunista, ktory po drugiej wojnie opowiedzial sie za budowaniem socjalizmu czy komunizmu i nie walczyl z armia radziecka ani nie czekal na andersa - super tylko prosze nie zawracaj mi wiecej glowy tego rodzaju "faktami".To juz naprawde wszyscy wiemy Znasz jakis przypadek gdy pozwolono komunistom wygrac wybory i objac wladze albo referendum po 2 wojnie swiatewej za zelazna kurtyna tylko ze z drugiej strony- popatrz sobie na to co sie dzialo po 2 wojnie w grecji, na kubie, w kongo,w Chile, w wietnamie itp.
Poza tym ogole nie o tym jest watek ani tekst pani calej- jednak widac ze sprawa wieslawa ciagle budzi emocje, moze warto by puscic o tym jakis tekst - pare numerow temu bylo cos w przegladzie o zagospodarowaniu ziem odzyskanych ze zdjeciem wieslawa -bo jak widac dla niektorych lewicowcow kazdy lewicowiec ktory dzialal na serio a nie jako przybudowka burzuazji to zly totalitarysta, tak jakby mozna wygrac wybory w czasie gdy ludzie czytaja fakt, ogladaja tvn i wybieraja miedzy PO pis i sld,

autor: kontras, data nadania: 2009-08-12 21:58:22, suma postów tego autora: 1774

Dziwna dyskusja,

która się tutaj toczy, wracając do źródeł - wywiadu - została zainspirowana jego treścią.
Wywiad jest tendencyjny, nie wiem np. czy p. Cała wyraża tutaj swoją prywatną opinię, czy są to poglądy ŻIH. Instytut, o ile wiem jest dotowany z naszego budżetu i jeśli tak tendencyjne poglądy, nie poparte badaniami i poważnymi argumentami, wypływają z niego na zewnątrz, to warto, aby dyrekcja zastanowiła się, czy przybiera właściwy kierunek działania.
P. Cała nie po raz pierwszy wmawia Polakom antysemityzm, robi to mało przekonywująco i tendencyjnie (nie powiem bezczelnie). Znam argumenty publicystów RZ i ich lekceważenie, dlatego, że zaliczają się bardziej do prawicy, niż lewicy, jest co najmniej dziwne.
Co do Gomułki, to warto spojrzeć na ówczesną scenę, również pod kątem działalności Zambrowskiego i kolegów.
Dziwię się, że ten tendencyjny wywiad się tutaj znalazł, wprowadza on bowiem poprzez tendencyjność zamieszanie do stosunków polsko-żydowskich, które ostatnio zaczynały układać się w miarę poprawnie.
To kolejny po publikacji Grossa niedobry przykład do porozumienia i zrozumienia zaszłości historycznych przez obydwa narody i Polaków i Żydów.

autor: iwo, data nadania: 2009-08-12 22:09:29, suma postów tego autora: 23

Dobre:

"terror zaczal sie wlasnie od polowy 1948"

Gdzie to wyczytales - w pamietnikach Gomulki? Bo ja mam kilkanascie prac naukowych, ktore opisuja terror w latach 1944-48, w decydowaniu o ktorym Gomulka bral czynny udzial (jako czlonek najwyzszych wladz PPR i wicepremier). Zabawne, do polowy roku 1948 nie bylo w Polsce terroru? A w jakich warunkach przeprowadzono "referendum" i "wybory", w jakich likwidowano lub szykanowano niezalezne struktury polityczne, w jakich latach powstala cenzura, w jakich to latach do wiezien trafilo co najmniej kilkanascie tysiecy wiezniow politycznych? Rozumiem, ze milosc bywa slepa - w tym przypadku milosc do Gomulki - ale nie kompromituj sie takimi wywodami, bo pomijajac wszystko inne zyje jeszcze w Polsce troche ludzi, ktorym w latach 1944-48 np. wyrywano paznokcie i wybijano zeby, bito do nieprzytomnosci, przetrzymywano w wiezieniu za "niesluszne" poglady czy "zaledwie" wyrzucano z pracy itd.

A te wywody o Jalcie i Teheranie to niby co maja do rzeczy? Bylo cale mnostwo ludzi, ktorzy przyjeli do wiadomosci zdrade Zachodu i przehandlowanie Polski ze Stalinem, a mimo to nie wspierali czynnie skomunizowania Polski i nie robili partyjnej i rzadowej kariery jak Gomulka (nota bene zanim uwieziony, to po odsunieciu od wladzy piastujacy przez 3 lata intratna posadke publiczna we Wroclawiu).

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-12 22:24:48, suma postów tego autora: 130

trouble

do czasu referendum byla wojna domowa, o tym ze sytuacja przed i po referendum byla inna swiadczy wlasnie to ze wyobrazic sobie wizyte mikolajczyka i referendum np w 1951 moze tylko ktos tak odporny na logike jak ty. popatrz sobie w tych swoich "kilkunasu pracach naukowych" chocby na historie nila fieldorfa, procesy pokazowe itp.kiedy to bylo?
Przed referendum dzialala w polsce aktywna partyzantka wiec nie epatuj nas tutaj tymi krwawymi opisami bo to oczywiste choc wiekszosc tego typu opisow zapewne tez pochodzi z czasow stalinowskich. Wyobraz sobie ze nawet znalem troche ludzi ktorzy pamietali tamte czasy i twierdzili dokladnie to samo - terror zaczal sie wlasnie po referendum i ucieczce mikolajczyka.

"A te wywody o Jalcie i Teheranie to niby co maja do rzeczy? Bylo cale mnostwo ludzi, ktorzy przyjeli do wiadomosci zdrade Zachodu i przehandlowanie Polski ze Stalinem, a mimo to nie wspierali czynnie skomunizowania Polski "

Ale to juz wiemy ze gomulka byl komunista naprawde wiemy.

"i nie robili partyjnej i rzadowej kariery jak Gomulka (nota bene zanim uwieziony, to po odsunieciu od wladzy piastujacy przez 3 lata intratna posadke publiczna we Wroclawiu)."
Tak zbil wtedy ogromny majatek na "intratnej posadce" (czekam na kwoty na pewno sa w tych "kilkunastu pracach naukowych")- to juz wybacz zenada ( to chyba twoja nienawisc jest "slepa") i to o kims kto zajmujac najwazniejsze stanowisko w kraju mieszkal do 1964 roku w 3 pokojach w bloku a jedynym luksusem na jaki sobie pozwalal byly garnitury szyte na zamowienie - pokaz mi dzisiaj kogos kto tak zyje na porownywalnym stanowisku. Zreszta taka postawa w ogole byla wtedy o wiele czestsza niz w tej Twojej "demokracji" jaka zawitala do nas w 1989r.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-12 22:57:40, suma postów tego autora: 1774

Natomiast rzeczywiscie

przydalaby sie publikacja o Gomulce. Zamiast tych propagandowych bredni przeciwstawiajacych zly "stalinizm" dobremu "gomulkizmowi" przydalaby sie wreszcie porzadna lewicowa analiza tego, jak Gomulka po dojsciu do wladzy na fali oddolnego, w znacznej mierze robotniczego sprzeciwu wobec absurdow PRL-u, bardzo szybko zlikwidowal wiekszosc zdobyczy Pazdziernika, w tym takie typowo lewicowe jak struktury samorzadnosci pracowniczej, odrodzenie sie zalazkow autentycznej spoldzielczosci, pewne poluzowanie w kwestii wolnosci slowa, lewicowo-krytyczny ruch intelektualny. A wszystko to zastapiono stricte prawicowymi postawami i ideami: ponownym kultem jednostki, nacjonalistycznymi wywodami o "prapiastowskich ziemiach", podsycaniem nastrojow antysemickich itd.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-12 23:13:37, suma postów tego autora: 130

"Na szczęście" w II RP..."nie było miejsca dla" represji na tle politycznym...

W "wolnej" międzywojennej Polsce, komunistów, działaczy rewolucyjnej lewicy wysyłano jedynie do sanatoriów na..."słuszny" wypoczynek.
"Lewicowiec" doda że potem w ZSRR wysłano ich na "wskazany odpoczynek"...

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-12 23:15:42, suma postów tego autora: 800

Rzeczywiscie,

nie sposob sobie wyobrazic dzialalnosci Mikolajczyka w 1951 r. - w koncu po to Bierut i Gomulka przesladowali opozycje i sfalszowali referendum, zeby miec z Mikolajczykiem i jemu podobnymi spokoj. Zapytajmy zatem, ile to niezaleznych inicjatyw politycznych powstalo w latach 1956-1968, gdy rzadzil wlasnie Gomulka. Odpowiedz brzmi: zero.

Ach to skromne zycie Gomulki. Doprawdy zabawni sa ludzie, ktorzy mysla, ze profity wladzy polegaja w XX wieku na oblowieniu sie (pewnie jeszcze w postaci skrzyni zlota) a nie na dostepie do struktur decyzyjnych, do informacji, do ukladow personalnych itp., ktore umozliwiaja wygodne zycie. Zreszta gdyby takie mialo byc kryterium oceny politykow to musielibysmy wychwalac np. Tuska, ktory ze swoim majatkiem - dwa mieszkania w blokach z obciazona hipoteka, kilkunastoletni samochod i dzialka z domkiem letniskowym - jest jak na dzisiejsze standardy zamozny mniej wiecej tak, jak przecietny malomiasteczkowy "biznesmen".

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-12 23:40:18, suma postów tego autora: 130

Andrzej Kot,

no i co z tego, ze sanacji tez byli wiezniowie polityczni? Po pierwsze bylo ich znacznie mniej niz za Bieruta, a po drugie - zdaje sie, ze ten wasz komunizm mial sie roznic od sanacji i kapitalizmu in plus, a tu sie okazalo, ze jest w nim pod wzgledem swobod obywatelskich nie lepiej, lecz gorzej.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-12 23:48:41, suma postów tego autora: 130

trouble

trouble
"Rola Gomulki
w zaprowadzaniu "stalinizmu" w Polsce, zanim partyjni kumple wsadzili go do wiezienia, jest dokladnie opisana i udokumentowana przez historykow."

A jacy to historycy takie glupoty wypisuja? Lata 1944-48 charakteryzowaly sie w Polsce calkiem duzym pluralizmem i w sumie daleko posunieta demokratyzacja. Stalinizm zostal w Polsce wprowadzony dosyc nagle, w lipcu 1948 roku, co bylo duza zmiana wobec wczesniej prowadzonej polityki przez komunistow i nie jest to zadna tajemnica, ale proces dobrze opisany przez szereg wiarygodnych historykow. Zamiast marnowac czas na wypociny Zaryna czy Gontarczyka proponuje lekture biografii Jerzego Borejszy piora Eryka Krasuckiego, czy pracy o stalinizmie prof. Andrzeja Werblana.

Trouble
"Bo ja mam kilkanascie prac naukowych, ktore opisuja terror w latach 1944-48, w decydowaniu o ktorym Gomulka bral czynny udzial (jako czlonek najwyzszych wladz PPR i wicepremier)."

Powaznie? Ty myslisz, ze takimi tekstami to nabierasz wiekszego prestizu? Bo widzisz, jest wiele udokumentowanych zbrodni antykomunistycznych, ktore wydarzyly sie w tym samym czasie. Polecam na poczatek lekture biuletynow (gdyz na zaawansowane prace IPN-u w tym temacie jeszcze trzeba poczekac) IPN na temat "Burego", ktory wedlug Instytutu dopuscil sie zbrodni przeciwko ludzkosci. Takich wydarzen bylo setki, gdzie mordowano bogu ducha winnych furmanow, sympatykow nowej wladzy, milicjantow i postronnych obywateli w celu zastraszenia ludnosci. Skoro dwie strony strzelaly, a wygrali komunisci to pretensje mozecie miec tylko do siebie.

Robotnicy w 56 nie protestowali przeciwko socjalizmowi, ale przeciwko autorytaryzmowi. Ba, po masowej migracji ze wsi do miast jaka nastapila na poczatku lat 50-tych system gospodarczy byl praktycznie powszechnie akceptowany. W Pazdzierniku chodzilo o swobody gospodarcze i o wieksza autonomie robotnicza. A co do kultu jednostki Gomulki, to tylko chlopie popadasz takimi tekstami w smiesznosc.

No i co by nie mowic, gdyby prawicowy i reakcyjny zachodnioniemiecki rzad Adenauera nie prowokowal, to pewnie Gomulka rzadziej by wspominal o prapiastowskich ziemiach odzyskanych. Chyba tez nie warto oskarzac Gomulke o antysemickie ciagotki skoro jego zona byla Zydowka.

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-13 01:53:06, suma postów tego autora: 700

trouble

"Zapytajmy zatem, ile to niezaleznych inicjatyw politycznych powstalo w latach 1956-1968, gdy rzadzil wlasnie Gomulka. Odpowiedz brzmi: zero."

Zdefinuj termin "niezalezna inicjatywa polityczna".

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-13 02:05:28, suma postów tego autora: 700

Boguslaw,

znow cos przeczytales w Wikipedii czy Guardianie? A nie, przepraszam, tym razem w biografii Borejszy i w wywodach ex-aparatczyka Werblana. A nie lepiej od razu siegnac po wiekopomne dziela Stalina? Skoro cos pisal, to tak wlasnie musialo byc.

Skoro "stalinizm" w Polsce wprowadzano nagle w lipcu 1948, to widocznie "niestalinowska" wersja komunizmu byla rownie zamordystyczna. Bo falszowanie referendum i wyborow, cenzura, szeroko zakrojona dzialalnosc UB, przesladowania opozycji politycznej itp. mialy miejsce przed lipcem 1948, podobnie jak np. rozpoczeta wiosna 1947 "bitwa o handel", krytycznie oceniana nawet przez znaczna czesc prosowieckich PPS-owcow.

Zeby bylo smieszniej to nawet sami komunisci w oficjalnych publikacjach potrafili znacznie krytyczniej ocenic okres 1944-48 niz to tutaj czynia spoznieni o kilka dekad "obroncy ustroju". Mam takie owczesne pozycje, w ktorych w latach 70 i 80 calkiem juz wprost pisano, ze np. zdlawiono niezalezne rady pracownicze, ruch spoldzielczy, ze co prawda zamordyzm polityczny byl sluszny i "dziejowo konieczny" ale byl faktem. A tu sie od Kontrasa i od Bogusia dowiemy, ze zanim w lipcu 1948 nastal "stalinizm", to wczesniej mielismy demokracje, swobody polityczne itd., a jedyny problem byl taki, ze musiano wystrzelac troche reakcyjnych lesnych bandytow i to stad sie braly drobne ubytki demokracji i swobod obywatelskich.

Jestem obecnie za granica, wiec nie mam pod reka swego ksiegozbioru, ale znalazlem w laptopie przepisany cytat z takiej broszury wydanej w stanie wojennym w roku 1982, przez Wydawnictwo Lubelskie, autor Henryk Rechowicz, taka oficjalna propagandowa popularnonaukowa seria "Dokumenty naszej tradycji", tytul "Program wyborczy bloku stronnictw demokratycznych". I w tejze broszurce pisze sie o realiach drugiej polowy roku 1946 (kampania wyborcza) tak oto: "W toku tej kampanii nie tylko popularyzowano program, ale nie mniej uwagi poswiecano demaskowaniu PSL jako faktycznego przeciwnika stabilizacji i spokoju. Towarzyszyl temu wielki wysilek organizacyjny. Wykorzystywano do agitacji ludzi zajmujacych rozne odpowiedzialne stanowiska. Przeciwnik polityczny nie mial tych mozliwosci i dlatego przeciw takiemu dzialaniu wystepowal, nazywajac je naruszaniem swobod demokratycznych. Stronnictwa Bloku Demokratycznego traktowaly jednak swobody demokratyczne jako podporzadkowane zadaniom rewolucyjnym. Zdajac zas sobie sprawe z istnienia jeszcze ciagle znacznych wplywow reakcji, wypowiedzialy sie za pewnymi posunieciami faktycznie ograniczajacymi swobody demokratyczne". Jesli nawet autor propagandowej broszury, wydanej w kraju, gdzie o takich publikacjach decydowal urzad cenzury, pisze niedwuznacznie, ze ograniczano demokracje, a przeciez z oczywistych wzgledow opisuje zaledwie znikomy wierzcholek gory lodowej, to co sadzic o ludziach typu nasz Boguslaw, ktorzy opowiadaja banialuki, ze do lipca 1948 istniala "daleko posunieta demokratyzacja". Sorry, ale to jest ten poziom bzdur, z ktorym mozna porownac chyba tylko wywody, ze Holocaust nie mial miejsca, bo dotychczas nie znaleziono pisemnego rozkazu Hitlera, zeby wymordowac 6 milionow Zydow. Dalsza dyskusje z takimi delikwentami uwazam zatem za bezcelowa.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-13 04:16:33, suma postów tego autora: 130

trouble

a ilez to "niezaleznych inicjatyw politycznych" powstalo w latach 1960 w USA.Znam jedna - zakonczyla sie zabiciem jej autora - sprawcow nie wykryto, a bezposredniego wykonawce zastrzelono pod okiem sadow, policji i swiatel kamer - jak pisal pewien poeta "nikt nie pyta kazdy zgadl" mam nadzieje ze ty takze.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-13 07:22:42, suma postów tego autora: 1774

troble

O tak rechowicz to jest autorytet,
zrozum nikt tu nie neguje ze w Polsce przed 48 byla armia czerwona i z podziemiem walczono bez rekawiczek, tak samo jak po 56 nie bylo tej no parlamentarnej demokracji gazety fakt, tvn i tego no wolnego rynku.
Tylko jak bedziesz patrzyc na swiat tak jak to robisz to pewnie dojdziesz do wniosku ze nie ma roznicy miedzy szwajcaria a USA,szwecja a chile bo wszedzie sa te no "niezalezne inicjatywy polityczne" i w sumie swiat dzieli sie na zly komunizm i dobry kapitalizm bo do tego sie sprowadzaja twoje dowody. Rozumiem ze tak mogli myslec Polacy w 1989, ale dzisiaj to juz bylo troche czasu zeby sie nauczyc troche niuansowac i wkladac nieco finezji we wlasne myslenie - staraj sie to robic bo takie myslenie to fajna sprawa, a oburzanie sie ktore uprawiasz rodzi tylko zle emocje, choroby psychosomatyczne itp.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-13 07:40:25, suma postów tego autora: 1774

trouble jeszcze jedno

wyjasnienie.
Wedlug Ciebie najwyraźniej każdy kto ma władze jest bogaty - to chyba takze zbyt proste.
W wypadku gomulki osobista uczciwosc i brak chciwosci miala takze te zalete ze pomagala mu wymagac tego od innych, co w wypadku Polakow i tak okazalo sie trudne byc moze za trudne.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-13 08:39:17, suma postów tego autora: 1774

No wlasnie,

moglbys Kontras zaczac wkladac nieco wysilku w swoje myslenie, bo wywody w stylu "zly stalinizm - dobry Gomulka", "dobre UB - zli Zydzi w nim", "fajowy PRL - straszne USA", "dobre morderstwa lesnych bandytow - zle zlikwidowanie Kennedy'ego" itd. to juz nawet nie jest brak finezji w mysleniu, to po prostu brak myslenia.

Aha, Rechowicz nie byl "autorytetem", lecz przykladem jednym z wielu, choc rzeczywiscie dosc wymownym, bo skoro jeden ze znanych propagandystow ustroju przyznaje, ze mial on ciemne strony, to jak zalosnie wypadaja na tym tle ludzie, ktorzy nie potrafia przyznac nawet tego, co potrafil czlowiek uwiklany w tamtejsze zaleznosci.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-13 10:00:41, suma postów tego autora: 130

kontrasie,

Jeśli uważasz, że JFK - przedstawiciel osławionego klanu Kennedych - był "autorem" niezależnej inicjatywy politycznej, to - wybacz - jest to dosyć naiwne.
Z drugiej strony, w USA były - i nadal są - tysiące niezależnych inicjatyw politycznych na poziomie samorządności i samoorganizacji grupowej i lokalnej. O czymś takim nie było mowy w Polsce za Gomułki. Tam np. pisarz, który na zebraniu swojego branżowego związku zabrał głos poza porządkiem dziennym, ustalonym przez sekretarza Kliszkę z partyjnym literatem Putramentem, dostawał łomot od nieznanych sprawców.
Tak więc Twój obraz USA, z jednej strony, jest naiwnie wyidealizowany (jeśli idzie o Kennedych) oraz, z drugiej - naiwnie zdemonizowany (w tezie, że pod względem swobód dla inicjatyw politycznych nie ma większej różnicy między Ameryką a Polską za Gomułki).

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-13 10:14:33, suma postów tego autora: 20871

Bogusławie,

istotą stalinizmu był terror wobec sztucznie wykreowanych wrogów. Sporo można o tym przeczytać u Zizka. Tenże Zizek przyznaje, że z terrorem wobec faktycznych przeciwników załatwiono się w ZSRR jeszcze za "ojców-założycieli" rewolucji rosyjskiej.
Nie inaczej było w Polsce. Nie tylko wrogów nowego reżimu, ale i jego niechcianych sojuszników (Mikołajczykowskie PSL) zlikwidowano w latach 1944-48. A więc nie kiedy indziej niż w pierwszym okresie rządów Gomułki.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-13 10:19:12, suma postów tego autora: 20871

upraszczacie trouble

"moglbys Kontras zaczac wkladac nieco wysilku w swoje myslenie, bo wywody w stylu "zly stalinizm - dobry Gomulka", "dobre UB - zli Zydzi w nim", "fajowy PRL - straszne USA", "dobre morderstwa lesnych bandytow - zle zlikwidowanie Kennedy'ego" itd. to juz nawet nie jest brak finezji w mysleniu, to po prostu brak myslenia."

strasznie upraszczacie i sporo przekrecacie no i niegrzeczni sie robicie, pa.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-13 10:42:47, suma postów tego autora: 1774

abcd

po pierwsze musze cie pochwalic - zgadles dobrze tak samo jak trouble zreszta - szacunek.
potem jednak chyba zachlysnales sie sukcesem i zbytnio skupiles na przymiotnikach. Naprawde z tego ze cos nazwiesz naiwnym albo demonicznym niewiele wynika.
p.s. Tak bicie pisarzy w Prl za to ze zlamali porzadek obrad po 56 to byla codziennosc tak wielka ze oba takie przypadki sa dokladnie znane choc nie wiem czy chodzilo o zmiane porzadku obrad.
W USa jest tez mase "niezaleznych inicjatyw" to tez juz znamy to jest to no spoleczenstwo obywatelskie i 3 sektor - no nie abcd z twojej strony liczylem na cos wiecej.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-13 11:03:29, suma postów tego autora: 1774

trouble

Masz bardzo upierdliwy sposob prowadzenia dyskusji. Brakuje ci elementarnej wiedzy, wyobrazni oraz starasz sobie dopowiadac fakty tak aby pasowaly. Werblan pomimo swojej przeszlosci jest jednak traktowany jako wiarygodny historyk, chociazby Friszke czesto sie na niego powoluje piszac o czasach Stalinizmu, zas biografia Borejszy jest na tyle dobrze opisana, przedstawiajac jego losy w szerszym swietle wydarzen ktore zachodzily po wojnie, ze smialo ja mozna polecic kazdemu laikowi. Tobie przede wszystkim.

Cytat Rechowicza nie neguje tego co napisalem. Skoro demokracja byla naciagana, to znaczy, ze funkcjonowala, w odroznieniu od czasow stalinowskich gdzie jej juz nie bylo. Piszac o daleko posunietej demokratyzacji nie myslalem o kraju demokratycznym, ale o takim w ktorym te mechanizmy demokratyczne dzialaja w sumie swobodnie, ale nie sa pelne. Pewne elementy stalinizmu istnialy takze przed 1948 o czym pisza Werblan i Krasucki, sek w tym, ze w tym okresie jednak sytuacja byla wyraznie inna niz po 1948.

Spoldzielczosc jak dobrze wiedza ludzie czytajacy ksiazki i rozumiejacy to co przeczytali zostala zduszona wlasnie w 1948. I to dosyc nagle. To sie przytrafilo i "Portowcowi", i "Czytelnikowi". Wszytko ci sie miesza biedaczku.

No i na koniec. Kolejne porownanie mnie z jakimis nazistami, tym razem z tymi negujacymi Holocaust mowi raczej wiecej o tobie niz o mnie. Caly czas robisz z siebie nadetego bufona oraz tchorza wykorzystujacego anonimowosc internetu nie reagujac na aluzje sugerujace ci twoje zachowanie. Czlowiek pozbawiony swiadomosci i wyobrazni raczej nie jest swiadomy popadania w smiesznosc, wiec twoj brak reakcji nie jest zaskoczeniem, ale jest jednak pewna wskazowka dotyczaca antykomunistow. Krzyczec to wy glosno potraficie, ale podpisac sie pod swoimi wypocinami, na to to juz wam odwagi nie starcza.

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-13 11:22:29, suma postów tego autora: 700

Siemiatkowski

to przeczytaj sobie niedawno wydana biografie "wspoltworcy" "Portowca", Jana Wolskiego - tam czarno na bialym stoi na kilkudziesieciu stronach, ze niszczenie niezaleznej spoldzielczosci zaczelo sie pod koniec 1945, co bohater owej ksiazki odczul na wlasnej skorze i przeciwko czemu protestowal na pismie wielokrotnie sporo przed rokiem 1948. A pozycji, w ktorych potwierdza sie niszczenie niezaleznej spoldzielczosci przed rokiem 1948, jest znow co najmniej kilkanascie, w tym z polowa ukazala sie jeszcze w schylkowym PRL-u. Jak zwykle na zyczenie sluze lista tytulow, gdy tylko wkrotce wroce do kraju. Bedziesz mial szanse - tak jak w przypadku naszej niedawnej dyskusji o Cyganach, w ktorej okazales sie ignorantem pozbawionym wiedzy nawet o dorobku czolowych badaczy tematu - poczytac cos wiecej niz Wikipedia, Guardian i Werblan. Wiec jesli czujesz potrzebe posiadania rzetelnej wiedzy w choc jednym temacie, to przypomnij sie po 1 wrzesnia, podam ci liste lektur dla poczatkujacych.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-13 16:45:57, suma postów tego autora: 130

anonimowy internauto

Znajac twoja sklonnosc do naginania faktow, pomijania tych niewygodnych i do zwyczajnie wtornego analfabetyzmu charakteryzujacego sie nie zrozumieniem tekstu czytanego zakladam, ze cos ci sie pomieszalo.

Moze gdybys sie tak nie nadymal moglbys skupic sie bardziej na mysleniu a mniej na pozowaniu. Dyskusja z tobie podobnymi jest wielkim bolem w dupie, gdyz jestescie jak sciana. Ani kszty refleksji, nie wspominajac juz o abstrakcyjnym mysleniu, moj ty anonimowy internauto. W dyskusji o Cyganach gdy zapytalem cie o szczegoly to zwyczajnie uciekles, tutaj rowniez cos tak nie bardzo ci wychodzi.

Krasucki zwracal uwage, ze "Czytelnik" mial pewne problemy przed 1948 rokiem, jednak nie byly one na tyle powazne zeby mialy wplyw na funkcjonowanie spoldzielni. Zwrot nastapil nagle, w lecie 1948. Oczywiscie ty se mozesz interpretowac jak chcesz, ale faktem jest, ze spoldzielnie mogly sobie w miare swobodnie dzialac w latach 1944-48, a naciski polityczne nie mialy decydujacego wplywu na ich filozofie. A co do tytulow ze schylkowego PRL-u to proponuje ci podchodzic do nich z racjonalnym sceptycyzmem, a nie traktowac ich jako prawd objawionych, gdyz lubiano w nich troche wyolbrzymiac grzechy poprzednikow aby wyolbrzymic z kolei swoje wlasne zaslugi.

No i nadal nie wyjasniles co rozumiesz poprzez termin "niezalezna inicjatywa polityczna".

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-13 23:03:46, suma postów tego autora: 700

Zapomnialem, ze

dyskusje z dziecmi Wikipedii i Internetu sa cokolwiek trudne. Ja pisze o calej spoldzielczosci, odsylam m.in. do pracy naukowej dokumentujacej jej niszczenie na przykladzie losow nestora spoldzielczosci pracy w Polsce, a Bogus mi o tym, co Krasucki napisal o "Czytelniku" i jego problemach. I jeszcze mysli, ze cos zrozumial, cos wie, do czegos sie odniosl, ba, zaliczyl w dyskusji triumf bo sobie powyzywal na mnie. Aha, no i prace naukowe wydane w schylkowym PRL-u sa zle, te wydane przez IPN tez sa zle, te o Cyganach tez sa zle - dobre sa tylko te, ktore potwierdzaja punkt widzenia Bogusia, czyli biografia Borejszy, aparatczyk Werblan i ekscentryczny literat Ficowski. Rzeczywiscie, w taki sposob mozna "udowodnic" wszystko. No to na zdrowie Bogusiu, "udowadniaj" dalej - na szczescie dyskurs o przeszlosci ksztaltuja rzetelni naukowcy, a to co sobie ubzdurales i "opublikowales" tutaj, nie ma zadnego znaczenia.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-14 03:49:51, suma postów tego autora: 130

Czytelnik

nie był spółdzielnią.
Był reżimową instytucją propagandową, na której czele stal mąż zaufania Moskwy i resortu spraw wewnętrznych, Jerzy "Borejsza".

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-14 09:35:34, suma postów tego autora: 20871

Lewica,

w Polsce ma się bardzo dobrze, liczne think-tanki, tysiące działaczy w przeróżnych inicjatywach, związki zawodowe gotowe do strajku generalnego, został tylko spór o lata 44-48. Miłej zabawy

autor: werer, data nadania: 2009-08-14 09:39:07, suma postów tego autora: 36

errata

ani krzty ofkors

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-14 11:37:38, suma postów tego autora: 700

Nieszczęsny czytelnik

Jak ten "Czytelnik" mógł wydać w 1952 roku..."Przedwiośnie", Stefana Żeromskiego?

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-14 13:13:52, suma postów tego autora: 800

anonimowy internauto

"No to na zdrowie Bogusiu, "udowadniaj" dalej - na szczescie dyskurs o przeszlosci ksztaltuja rzetelni naukowcy, a to co sobie ubzdurales i "opublikowales" tutaj, nie ma zadnego znaczenia.

autor: Trouble"

No coz, jezeli tak wygladala ta antykomunistyczna lewica PPS-owska, to chyba komunistom nalezy sie Wielki Szacun za ich zneutralizowanie.

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-14 16:05:10, suma postów tego autora: 700

Jeszcze o Całej

Dyskusja o Gomułce na swój sposób ciekawa, ale proponowałbym jeszcze raz wrócić do Całej.
W zaprezentowanych powyżej "analizach" Całej brakuje jakiejkolwiek próby poszukiwania społecznego, materialnego (w szerokim znaczeniu tego słowa) podłoża nastrojów ksenofobicznych czy szowinistycznych lub historycznej i współczesnej Polsce. Analiza współczesnej polskiej sceny politycznej przeprowadzona została według maksymalnie upraszczającej rzeczywistość kalki myślowej (program lub choćby retoryka patriotyczno-solidarystyczna ---> nacjonalizm ---> szowinizm ---> faszyzm albo zjawisko bardzo pokrewne) i nawet w takim kontekście zawiera szereg błędów i przekłamań (sekwencja historyczna kolejnych etapów sojuszy PiS ze środowiskiem Radia Maryja wyglądała inaczej i zaczęła się wcześniej, z kolei w Samoobronie nie zagrzał miejsca antysemityzm czy jakiś ideologicznie "twardy" szowinistyczny nacjonalizm). Poza wątkami antysemickimi czy obyczajowymi brakuje w ocenach Całej jakichkolwiek kryteriów odnoszących się do programów społeczno-gospodarczych (czy np. geopolitycznych) aktorów sceny politycznej. W efekcie spośród polskich partii politycznych w oczach Całej względnie najlepiej wychodzi ... Platforma. Właściwie Cała przedstawia się tu od strony czysto liberalnej, choć nie jest to nawet liberalizm w sensie Millowskim, gdyż obsesja na punkcie "mowy nienawiści" (przy założeniu, że o charakterze, zawartości i przyporządkowaniu poszczególnych autorów decydować będzie Cała lub inny, jej podobny "autorytet"), gdyby tylko realizowały ją rozwiązania prawno-polityczne w praktyce prowadziłaby do znacznego ograniczenia zakresu swobody wyrażania opinii w stosunku do stanu obecnego.

Sądzę, że powinno nam to starczyć do wyrobienia sobie opinii na temat wartości "analiz" dr Całej. Bronić tej postaci można by tylko (czysto teoretycznej) sytuacji zagrożenia jej prawa do głoszenia poglądów, wykonywania pracy naukowej, jakiegoś totalnego bojkotu zawodowego itp. Moim zdaniem zresztą nawet gdyby do takiej sytuacji doszło, obrona prawa Całej do głosu w wykonaniu lewicy powinna w swoim "przekazie" medialno-politycznym zawierać wyraźne zastrzeżenie o obcości stanowisk poznawczych i światopoglądowych, czy po prostu zasadniczej niezgody na tezy Całej. Tymczasem jak wiemy, sprawa miała się dokładnie na odwrót: poza kilkunastoosobową grupką skinheadów i nostalgicznych dziadków nikt Całej publicznie nie atakował, a nawet sama pikieta ultranarodowców była nie zawierającym żadnego programu czy postulatu protestem przeciwko... wypowiedziom naszej bohaterki. Całą oraz pikietę w jej obronie rozreklamowały zaś mass-media, z "GW", onetem itp. na czele. Warto wyciągnąć z tego wszystkiego wnioski - im szybciej, tym lepiej.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-14 21:28:53, suma postów tego autora: 4409

Michale

Swego czasu Samoobronę...też "promowano" w mediach, przynajmniej dużo o niej mówiono. Z pewnością więcej niż o jakichkolwiek działaniach, tzw. prawdziwej lewicy.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-14 22:51:39, suma postów tego autora: 800

Re: _Michał_ Jeszcze o Całej

Bardzo słuszna uwaga. Niestety rzecz w tym, że moderatorzy lewica.pl merytorycznych
komentarzy do stanowiska dr Całej w sprawie antysemickiego mainstremu na widownię nie
wpuszczają. Aranżują zaś, wg wszelkich przesłanek, wekslowanie tematu przez dyżurnych
komentatorów na bezsensowne bicie piany z przedmiotowym tematem niemające nic wspólnego.
Polemika polega przecież także na tym, że komentujący może w sposób prowokacyjny kierować ją na właściwą tematykę. Inni komentatorzy uzyskują możliwość wyrażenia swego stanowiska, dowodząc jednocześnie błędnej opinii autora, wyrażonej w przedstawionym komentarzu. Jest to jedyna droga do wyjścia z zaułka zakłamania i poszerzenia horyzontów wiedzy zarówno autorów, komentatorów jak też gości portalu. Kierując się tymi przesłankami swój komentarz pod ocenę forum raz jeszcze przedstawiam:
ANTYGOIZM NAUKOWY
Komentarze w Internecie, niezbicie dowodzą, że Naród polski jest totalnie antykatolicki.
Bez względu na komentowany w Internecie temat, na Kościół katolicki spada lawina wulgarnych epitetów, wyzwisk i pomówień. Następuje więc bezkarne obrażanie Kościoła - kleru i laikatu. Nikt i nigdzie nie ogłasza walki z polskim ANTYKATOLICYZMEM, pomijając płaszczyznę ANTYPOLONIZMU. Jeżeli zaś pojawi się jakakolwiek wzmianka o żydach, jako wyznawcach Mojżeszowych, natychmiast powstaje niebotyczne larum o polskim ANTYSEMITYZMIE. Należy postawić zasadnicze pytanie: dlaczego tak się dzieje? Pani dr Alina Cała, mimo prowadzenia badań naukowych nad zjawiskiem stosunków między etnicznych, postrzega jedynie polski ANTYSEMITYZM, pomijając zupełnym naukowym milczeniem żydowski ANTYGOIZM. Przecież z naukowego punktu widzenia: Każdej AKCJI towarzyszy REAKCJA, jako podstawowy element równowagi, zaś społecznej szczególnie. Pani dr Cała zadowala się zbieraniem opisów incydentalnych wydarzeń kwalifikowanych pod miano ANTYSEMITYZMU i następnie ich uogólnianie. Niestety definicji pojęcia "antysemityzm" żaden naukowiec ani też prawodawca, jak dotychczas w sposób jednoznaczny nie sformułował. W Polsce międzywojennej w powszechnym obiegu pojęcie "antysemityzm" w ogóle nie istniało. Wprowadzili go do Polski sowieci w 1939 roku wraz z przemianowaniem Żydów na Jewrejów. Dlatego też konfabulacje pani dr Całej skłaniają raczej do wniosku, że ANTYSEMITYZM stanowi GROŹNĄ BROŃ organizacji syjonistycznych w działalności terrorystycznej na skalę globalną, występujących bezzasadnie w imieniu całej Diaspory.

autor: Boleslaw, data nadania: 2009-08-15 00:00:42, suma postów tego autora: 87

No widzisz Bogus,

kiedys wyscie kogos zneutralizowali (oczywiscie przy pomocy sowieciarzy, bo sami nie porzadzilibyscie tu nawet kwartalu), a teraz was zneutralizowali na amen. I zostaly wam juz tylko gorzkie zale w internecie, zdrowaski do Gomulki, czytanie na kleczkach werblanow i borejszow. Po nas zostaly szlachetne idealy i szacunek ze strony porzadnych ludzi, a po was tylko smrod, zenada i sentymenty emerytowanych ubekow.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-15 06:59:47, suma postów tego autora: 130

michal

oczywiscie ze taka dyskusja bylaby potrzeban i ciekawa, ale niestety obawiam sie ze wiele wpisow by nie przeszlo - nawet w tej dyskusji jeden z moich gdzie napisalem ze zydzi sie identyfikuja takze jako zydzi zostal puszczony dopiero po tym jak napisalem dosyc sarkastyczny komentarz na temat niepuszczenia (jak jestes ciekaw to sprawdz godziny i kolejnosc) pamietasz takze chyba co stalo sie swego czasu z tekstem ciszewskiego. Zreszta i tak uwazam ze redakacja w sumie nie jest zla w porownaniu z ta ktora mialem do czynienia przedtem, ale tak czy tak dyskutowanie z poczuciem niepewnosci "przejdzie nie przejdzie" nie ma sensu w koncu przynajmniej ja lubie dyskutowac dla intelektulnej frajdy a nie po to zeby cos zalatwic- chyba wszyscy to podswiadomie odczuwaja stad toczy sie to niejako posrednio a to o izraelu a to o gomulce.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-15 10:41:46, suma postów tego autora: 1774

kontras,

nie masz racji w analizie porównawczej redakcji. I - obawiam się - nie tylko w niej.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-15 11:57:45, suma postów tego autora: 20871

Bolesławie...ach ci sowieci, trockiści i inni "polakożercy"

Abstrahując od wywiadu z Całą...

Bolesławie czy przypadkiem nie to nie są twoje komentarze z forum...witryny internetowej "Dziennika":

"KOMINTERN – TROCKISTOWSKI SYSTEM TERRORYSTYCZNY.
Powyższe sensacyjne dokumenty dowodzą niezbicie istnienia nadrzędności systemu Kominternu nad formalnymi strukturami partyjnymi i administracyjnymi państw bloku socjalistycznego. Jednocześnie potwierdzają terrorystyczny charakter działalności Kominternu (Kominformu od 1947 roku) i Komitetu Wykonawczego, powołanych przez Trockiego w 1919 roku, W SKALI GLOBALNEJ."

"Wydarzenia marcowe w oczach świadka"
Wydarzenia Marzec 68’, stanowią eden z najpoważniejszych i najbardziej reprezentatywnych epizodów walki o oblicze tożsamości Rzeczpospolitej. Historia tych wydarzeń jest wielce złożona i najbardziej zakłamana. Bitwa o oblicze RP rozgrywała się zarówno w okresie II RP, w czasie wojny, jak też po wojnie, i trwa nadal po dzień dzisiejszy. Bitwa ta toczy się w cieniu realizacji strategicznych celów politycznych wielkich możnych kreatorów polityki światowej. Jest to głównym powodem skrywania rzeczywistego obrazu tych wydarzeń za wielką kurtyną zakłamania i dezinformacji.
Nie ulega żadnej wątpliwości, że walka ta toczona jest między opcją kosmopolityczną (internacjonalistyczną), reprezentowaną przez zwarte, centralnie sterowane, trockistowskie układy Kominternu oraz opcją pronarodową, wielce niespójną (demokratyczną i feudalną). podzieloną barierami ekonomicznymi i ideologicznymi (panów i chamów). Podziały te skrywane pod transparentami patriotycznymi i epitetami bolszewickimi (obecnie rosyjskimi) są fundamentem zamierzonej dezinformacji polskiego społeczeństwa. Nawet w czasie wojny na terytorium okupowanej Polski toczyła się wojna domowa z udziałem batuty prowokacji propagandowej okupantów. Była Armia Krajowa, NSZ, Bataliony Chłopskie, Gwardia Ludowa, oddziały partyzanckie Armii Sowieckiej i oddziały podległe NKWD (Kominternu), Legiony i szereg innych oddziałów o opcjach trudnych do zidentyfikowania. Walka zbrojna między poszczególnymi ugrupowaniami przeniosła się na okres powojenny i trwała do 1956 roku. Jako członek Służby Harcerskiej WiN w latach 1948-49, nie byłem w stanie określić, kto tym wszystkim dyrygował.
W roku 1953, po solidnym wstrząśnięciu fundamentami układów trockistowskich przez Stalina, układy te w Polsce, w imię zachowania swoich pozycji c Centralą w Szklarskiej Porębie, przystąpiły do generalnego przeorientowania swego image w oczach polskiego społeczeństwa. W roku 1956, opcja trockistowska „Puławianie” przerażona poczynaniami Chruszczowa, pod hasłami patriotycznymi i antyradzieckimi dokonała w okresie „Polskiego października” kontrolowanego zwrotu w kierunku pozorowanej demokracji ludowej, obalonej w 1948 roku. Zastopowała tym pociągnięciem antytrockistowskie przeobrażenia Chruszczowa w Związku Radzieckim.
„Już od wczesnych lat 60., opozycja polska była zaangażowana w walce o niedopuszczenie do przejęcia w Polsce władzy przez ugrupowania nacjonalistyczne pod sztandarami PZPR z Mieczysławem Moczarem, jako największym polskim nacjonalistą. Przejęcie władzy przez te ugrupowania spowodowałoby ustanowienie w Polsce systemu faszystowskiego. Punktem kulminacyjnym tej walki był Marzec 68” – stwierdził Jacek Kuroń (TVP 1993.10.24).
Marzec 68’ był wielką prowokacją antyradziecką, wymuszającą jednocześnie odsunięcie z funkcji szefa MSW, Mieczysława Moczara, polskiego nacjonalisty. Potwierdzał to cały przebieg wydarzeń od „Dziadów” z Holubkiem, trzęsącym kajdanami przed nosem Piłotowicza (ambasadorem ZSRR) po marsz młodzieży UW z transparentami, żądającymi powrotu do Biura Politycznego KC PZPR Romana Zambrowskiego (sekretarza Kominformu),
Jednocześnie Marzec 68’ był ogniwem zaaranżowanej na Sorbonie przez układy terrorystyczne rewolucji trockistowskiej, jako detonatora rewolucji światowej. Według wszelkich przesłanek, głównym inspiratorem i organizatorem wydarzeń Marzec 68’ była
Agencja Ruchu Syjonistycznego utworzona w Warszawie w 1910 roku.
Wydarzenia te miały także na celu wymuszenie i ułatwienie emigracji z Polski do Izraela intelektualistom żydowski, jako siły kreacyjnej kulturowego oblicza Izraela. Wyjechali z Polski z całym dobytkiem sławni w Polsce dyrygenci, muzycy, śpiewacy, naukowcy różnych dziedzin itp.. Wiele nazwisk pamiętam do dziś. Nikt ich nie wyganiał! Z okazji skorzystali także pomniejsi, dążący do lepszego życia na Zachodzie. W czasie exodusu wszystkie sklepy Jubilera i Desy w Polsce zostały doszczętnie oczyszczone z wyrobów ze złota, srebra, bursztynu i kryształów jak też wartościowych dzieł sztuki. Warto przypomnieć, że przeniesienie się na stałe na Zachód było marzeniem milionów Polaków. Solennie Żydom zazdroszczono, że mogą swobodnie z całym dobytkiem wyjeżdżać! Oczywiście wszyscy Żydzi z radością zrzekali się polskiego obywatelstwa. Szczególnie, że Żydzi w PRL korzystali ze specjalnego statusu. W latach 1966-67 do Izraela udało się z Polski kilka tysięcy Żydów, w poważnej części oficerów LWP, biorących udział w Sześciodniowej Wojnie. Po wojnie wracali bez przeszkód. Przywracanie obecnie zbiorowo obywatelstwa polskiego wszystkim tym, którzy się dobrowolnie zrzekli, nie znajduje żadnego uzasadnienia. Wręcz przeciwnie. Wszelkie sprawy związane z nadaniem polskiego obywatelstwa winny być rozpatrywane indywidualnie, zgodnie z obowiązującymi procedurami.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-15 12:57:07, suma postów tego autora: 800

trouble

Tak se tlumacz :)

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-15 13:08:43, suma postów tego autora: 700

trouble

Które "komuchy" to zdrowaśkę odmawiają do Gomułki?
Czy taki Jan Kancewicz, to też z tych "komuchów", w dodatku blisko związany z współczesnym PPS-em?

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-15 14:39:49, suma postów tego autora: 800

Bogusławie,

A wiesz, w jakich okolicznościach zginął Jerzy "Borejsza"? Może zabili go "faszyści z reakcyjnego podziemia"? Nie, zrobili to komuniści.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-15 15:33:59, suma postów tego autora: 20871

Kontras,

to naprawdę mordęga, niektóre czekają pół dnia, inne nie dochodzą wcale; zdarzały się też "tricki z zegarem" z moim mimowolnym udziałem (służę sznureczkami w razie czego). Moim zdaniem powinny być w najgorszym razie zwracane nadawcom, co by wściepić gdzieś indziej (choćby mailem do tych, z którymi mają jakikolwiek kontakt). Żeby było śmieszniej ci sami potrafią gdzie indziej protestować przeciwko monopolizowaniu patentów - i nie widzą w tym sprzeczności.

PS. Mówię o tej red. Różnica jakościowa z tamtą chyba jednak jest - tam nikt nie wprowadzał forum, więc i problemu z fałszem pseudodysk. nie było takiego jak w tym przypadku.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-15 22:22:49, suma postów tego autora: 4409

Bogus,

to raczej ty "se tlumacz", dlaczego slowo "komunista" jest synonimem zbrodniczego totalitarnego fanatyka lub dla odmiany bezideowego cwaniaka i kombinatora. Dlaczego w kraju, gdzie przez 45 lat mieliscie wladze, monopol informacyjny i propagandowy, milionowe kwoty na realizacje swoich celow i gdzie ponoc dokonaliscie cudow (te fabryki i bloki z wielkiej plyty), dzis idea komunizmu jest znienawidzona lub traktowana z poblazaniem, spoleczenstwo jest o wiele bardziej prawicowe niz w dowolnym kapitalistycznym kraju, a czlonkowie partii postkomunistycznej sa - jak wykazaly niedawno badania aktywistow z Dolnego Slaska - glownie liberalami gospodarczymi i konserwatystami obyczajowymi.

Ale zeby sie nad czyms takim zastanowic, trzeba odrobiny rozumu i refleksji, a takze zdolnosci uznania, ze popelnialo sie kolosalne bledy. Zamiast tego wygodniej jest z uporem osla bronic tychze bledow, wybielac je nieudolnie i zyc w przekonaniu, ze pyskowaniem zalatwi sie sprawe.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-16 01:46:41, suma postów tego autora: 130

michal

ja po prostu chyba z wiekiem wole oblude od chamstwa, wiele by o tym mowic, ale moze innym razem.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-16 10:59:28, suma postów tego autora: 1774

nana

lejesz miód na moje serce

autor: ajde, data nadania: 2009-08-16 10:59:51, suma postów tego autora: 289

Wywody o jakimś esencjonalnym

"polskim antysemityzmie" jak i "żydowskim antypolonizmie" są równie absurdalne i tak samo pozbawione wartości już na najprostszym poziomie semantycznym. Różne grupy układów i interesów rozgrywają ponad głowami całych społeczeństw (także "Swoich") swoje partie w historii a także w medialnych debatach o historii, teorie spiskowe o czysto etnicznym podłożu nie mają sensu. Oczywiście zinternalizowane przez jednostkę tożsamości grupowe mogą mieć wpływ na jej działania, ale nie muszą i nie dzieje się to mechanicznie. W każdym razie mniej mnie interesuje, co podczas wykonywania czynności służbowych na Rakowieckiej myślał sobie porucznik Goldberg a co porucznik Grząska - istotniejsze wydaje mi się, jaką obiektywnie rolę instytucjonalną odgrywali w różnych okresach przeszłości. A także to, by działania obydwu w organach zostały ujawnione i opisane a oni sami zostali ukarani (sądownie - jeśli żyją, symbolicznie - jeśli ukaranie ich jest niestety niemożliwe) za każdą swą zbrodnię czynioną w imieniu "resortu".

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-16 12:05:06, suma postów tego autora: 4409

Kontras,

obawiam się, że w walce politycznej i klasowej odrobina chamstwa jest nieodzowna, byle była kierowana w odpowiednią stronę i nie trwoniona na próżno (z czym często w tutejszych portalowych dyskusjach mamy do czynienia, ale to inna sprawa), natomiast obłuda z definicji niejako ma charakter hamujący, o ile wręcz nie reakcyjny :-).

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-16 12:18:25, suma postów tego autora: 4409

trouble

Czytajac ciebie mam wrazenie, ze "zlodziej krzyczy lapac zlodzieja". Ja jestem doskonale swiadomy bledow czy lajdactw komunistow, pytanie tylko czy ty jestes swiadomy tego samego po drugiej stronie. Byc moze ludzie nie placza za komunistami, ale to nie oznacza, ze automatycznie popieraja anty-komunistow. Sam sobie odpowiedz na pytanie dlaczego slowo "oszolom" kojarzy sie wlasnie z wami i dlaczego pomimo tego, ze "przez 20 lat mieliscie wladze, monopol informacyjny i propagandowy, milionowe kwoty na realizacje swoich celow" az 44% Polakow ma pozytywne zdanie na temat PRL-u.

Czy spoleczenstwo jest prawicowe? Wiesz, to jest ciekawa kwestia i troche bardziej skomplikowana niz tylko proste wskazanie kozla ofiarnego? W 2001 SLD otrzymal ponad 40% glosow i pamietam, ze ludzie byli wyraznie dumni ze swoich lewicowych pogladow, a poglady te byly szczere, nie ograniczaly sie tylko do sloganu, ze "serce ma sie po lewej stronie". Aparatczyk Miller schrzanil poprzez sprawicowienie SLD-owa i efekt byl taki, ze 4 lata pozniej mielismy do czynienia z najnizsza frekwencja w historii. Warto tez abys zauwazyl, ze wszystkie sondaze wskazuje raczej na to, ze spoleczenstwo jest egalitarne, nie chce podatku liniowego i nie popiera prywatyzacji sluzby zdrowia. Potencjal jest, problem w tym, ze ani postkomunisci ani postsolidarnosciowa lewica czy centrolewica chcieli ten potencjal wykorzystac. Co sie stalo z postulatami Solidarnosci? Dlaczego "S" tak szybko o nich zapomniala? Czyzby "komuchy" maily racje ostrzegajac, ze liderzy "S" nigdy w nie nie wierzyli?

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-16 12:40:56, suma postów tego autora: 700

Zabawny jestes, Bogusiu,

z sugestia, jakobysmy "my" mieli przez ostatnich 20 lat jakikolwiek wplyw na wladze, media, budzet itd. My, czyli lewica antykomunistyczna, weszlismy w okres po roku 1989 nie tylko z pozycji duzo gorszych niz liberalowie, nie tylko z gorszych niz prawica, ale tez z niewspolmiernie mniejszymi zasobami - ludzkimi, finansowymi, "etosowymi" - niz postkomuna. A jesli uwazasz, ze bylo inaczej, to widocznie przebywales wowczas na innej planecie (choc zdaje sie, ze po prostu chodziles wowczas do przedszkola, co jakos tam usprawiedliwia dzisiejsze bujanie w oblokach).

Mysle zreszta, ze do dzis na niej przebywasz, skoro uwazasz, ze spoleczenstwo polskie jest lewicowe a oznaka tejze lewicowosci - nie zas skutkiem megakompromitacji prawicy - bylo krotkotrwale poparcie dla SLD w roku 2001. Tacy jak ty zniszczyli tu wszelka lewicowosc - na poziomie idei, etosu, struktur, kadr, organizacji etc. - na dlugie lata. A sondaze ws. podatku liniowego? A moze lepiej spojrzmy na sondazowe i realne poparcie dla neoliberalow z PO? I to jest wlasnie to prawicowe dziedzictwo PRL-u, ktory byl ponoc taki lewicowy.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-16 13:35:12, suma postów tego autora: 130

trouble

Wy jako "lewica antykomunistyczna".
Skoro w PRL-u nie było komunizmu a zaledwie namiastki tzw. państwa realnie-socjalistycznego, a ostatni komuniści w tym PZPR-ze mieli na coś wpływ w latach 50-tych czy 60-tych to po co budować swój etos na poprawnym przecież dla liberałów jak i konserwatystów, jak tzw. oficjalnej lewicy "lewicowym antykomunizmie"?
Czym różni się deklarujący się jako "lewicowy antykomunista" Andrzej Jaeschke z SLD, (oficjalnie w jednej przyznający ze komunizm "równa" się faszyzmowi), czy Tomasz Nałęcz (jemu też antykomunizm nie przeszkadza a za tradycję godną uwagi uważa tą reprezentowaną przez Piłsudskiego i małżeństwo Ciołkoszów) od twojej "lewicy antykomunistycznej"? Przecież nie tym że antykomunizmem chcecie jedynie uprawomocnić swoje działania w oczach "politycznej" wierchuszki i "apolitycznych" komentatorów sceny politycznej.
Partia jaka wyhodowała Balcerowicza i Bochniarza to była "komuna" czy "komunizm"?
Przykładanie łatki "komunisty" ludziom jacy co najwyżej marksizm i komunizm traktowali z przekąsem gdyż skupieni byli na budowie "polskiej drogi do (od) socjalizmu" jedynie doprowadziło do wypaczonego pojęcia definicji idei socjalistycznych jak i komunistycznych.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-16 15:33:30, suma postów tego autora: 800

Andrzeju Kocie,

a gdzie był komunizm?

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-16 16:57:44, suma postów tego autora: 20871

Michał,

racja.
Brecht i Benjamin odkryli już dawno, że dialektyka dialektyką, ale do wyrażenie jej wniosków potrzebne jest "plumpes Denken", czyli "toporne myślenie". Bo inaczej nie da się uderzyć w tych, którzy "topornie" rządzą.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-16 17:06:57, suma postów tego autora: 20871

michal

"obawiam się, że w walce politycznej i klasowej odrobina chamstwa jest nieodzowna, byle była kierowana w odpowiednią stronę i nie trwoniona na próżno (z czym często w tutejszych portalowych dyskusjach mamy do czynienia, ale to inna sprawa),"
sadze ze inaczej rozumiemy to pojecie - nie chodzi mi o walenie prosto z mostu, ale ponizej pasa albo w plecy, poza tym chamstwo zawiera w sobie takze oblude tyle tylko ze cham nie zdaje sobie z tego sprawy.

"natomiast obłuda z definicji niejako ma charakter hamujący, o ile wręcz nie reakcyjny :-)".
Nie bardzo wierze w postep wiec pewne rzeczy chetnie bym "przyhamowal" a na inne "zareagowal", a jak sobie czytam np. o rozgrywkach i odzywkach mazariniego i jemu wspolczesnych to odczuwam estetyczna przyjemnosc.

autor: kontras, data nadania: 2009-08-16 20:24:36, suma postów tego autora: 1774

Jacku Z.

Z pewnością nie było go w Polsce, w latach 1944-1989.
Nigdzie indziej, w krajach tzw. realnego socjalizmu, również komunizm nie został wprowadzony w życie.
Chyba o tym wiesz? Przynajmniej powinieneś.
Uporczywa nazywanie "komunistami" czy "komuną" ludzi jacy już w latach 70-tych, stali się zwykłymi tzw. technokratami co najwyżej z przymrużeniem oka, w gruncie rzeczy dość fałszywie traktującymi ideologię jakiej mieli podobno "służyć" na miano komunistów nie zasługują.
O zalążkach mechanizmów kapitalizmu jakie wprowadzono w PRL-u w latach 70-tych pisze jak i mówi prof. Jacek Tittenbrun.
Czy Wilczek tudzież poseł na sejm PRL, Janusz Korwin Mikke byli komunistami?

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-16 21:05:52, suma postów tego autora: 800

anonimowy internauto

Niezly jestes. Poniekad ostatnim komentarzem potwierdziles, ze jestes zbyt zacietrzewiony aby moc z toba racjonalnie rozmawiac. Zamiast odniesc sie do faktow, zmieniasz temat i twierdzisz to co ci jest wygodne, i tak aby pasowalo do wczesniej postawionych wnioskow. No i co? Jak dlugo jeszcze zamierzasz skomlec jak to przez zlych komunistow "nima" dzis lewicy. A przed wojna to jakas byla? PPS w najlepszym okresie otrzymywal 13%, a z reguly to nawet 10% nie potrafil przekroczyc.

Dobrze wiesz, ze ludzie popieraja PO nie dla jej liberalizmu ale dla rzekomej normalnosci i ochrony przed Kaczynskimi. Wielu nawet wierzy, ze jest to partia centrolewicowa ktora wyrosla juz z neoliberalizmu. Frekwencja w ostatnich wyborach do PE pokazuje, ze ludzie raczej polityka sie nie interesuja, zas sondaze sa na tyle wymowne, ze nie ma sensu udawac iz spoleczenstwo jest jakos specjalnie prawicowe.

ps
Nie twierdzilem ze SLD byla partia lewicowa, ale to, ze ludzie ktorzy na nia glosowali uwazali ja za taka. I nie mozna tez tak latwo dezawuowac wyniku SLD z 2001 tym bardziej, ze zarowno w 1993 jak i 1997 poparcie dla postkomunistow systematycznie roslo, wiec wysokie zwyciestwo w 2001 bylo logiczna konsekwencja. Ludzie glosowali na SLD bo widzieli w niej skuteczna lewice.

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-16 21:24:55, suma postów tego autora: 700

Chętnie zobaczyłbym tę "lewicę antykomunistyczną" w dzialaniu

Nie w kłapaniu dziobem na forum internetowym bo to każdy potrafi, tylko w roli radnych, wójtów, prezydentów miast, działaczy gospodarczych itp. itd.

autor: west, data nadania: 2009-08-16 21:37:40, suma postów tego autora: 6709

west,

w latach 2001-2005 widzieliśmy w działaniu lewicę postkomunistyczną.
Efekt taki, że ugrupowanie z lewicą w szyldzie będzie tu mogło pomyśleć o partycypacji w sprawowaniu władzy najwcześniej za 15 lat.

autor: ABCD, data nadania: 2009-08-16 21:51:25, suma postów tego autora: 20871

Bogusławie

To że wielu wierzy PO wcale nie wynika z faktu zawierzenie PO na wzgląd "porzucenia" przez tą formację liberalizmu czy neoliberalizmu.
Znane mi przykłady ludzi, z tzw. kręgów naukowych, jacy popierają tą formację, dalej wierzą że ona zrealizuje w pełni liberalny program gospodarczy i upora się z "przeżytkami socjalizmu".

Warto też przypomnieć że w niektórych okręgach wyborczych przed wojną, większe od PPS-u poparcie osiągało KPP, wystawiające także swoich kandydatów na rewolucyjnych posłów na sejm.
W Warszawie sporym poparciem robotników cieszyli się Adolf Warski czy Konstanty Sypuła.
Łódź był bastionem komunisty Henryka Bitnera i jego kolegi partyjnego Pawła Rosiaka.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-16 21:56:00, suma postów tego autora: 800

ABCD, takich prognoz słyszeliśmy już wiele

i jakoś zawsze, jak dotąd, zawsze wybory kończyły się dla opcji rządzącej źle. Dlatego nie zdziwiłbym się, gdyby kolejny rząd tworzył przewodniczący SLD (choć pewnie już nie będzie to Napieralski). A nawet przy takiej względnej słabości lewicy jak dzisiaj w terenie SLD trzyma się mocno - nie ustępując specjalnie pozostałym partiom "wielkiej czwórki".
Gdzie po 20 latach kapitalistycznej Polski jest lewica antykomunistyczna?

autor: west, data nadania: 2009-08-16 22:47:18, suma postów tego autora: 6709

No to Bogusiu,

wierz sobie chocby i do smierci w to, ze w Polsce terror polityczny nastal po roku 1948, ze Ficowski byl czolowym badaczem zbiorowosci Romow, ze Werblan i biografia Borejszy to wyczerpujaca analiza realiow PRL, ze polskie spoleczenstwo jest do cna lewicowe itd., itp. Wszak twoja wiara w niczym nie zmieni faktow, chocbys nie wiem, jak sie nadymal i ile pyskowal. A mnie dostarczasz gratisowej rozrywki.

autor: Trouble in the town, data nadania: 2009-08-16 23:07:04, suma postów tego autora: 130

Terror polityczny nastał po roku 1948 we wszystkich KDL.

W Polsce do 1948 roku istniał system demokracji ludowej. Walka zbrojna "podziemia
niepodległościowego" była bezsensowną działalnością dywersyjną, która wyrządziła
Polsce niepowetowane szkody. Uniemożliwiała jakąkolwiek demokratyzację systemu
bolszewickiego, do której podążał Stalin. Ponadto uzasadniała konieczność wprowadzenia procedur restrykcyjnych. W 1948 roku dokonano gwałtownego zwrotu w kierunku totalitarnego systemu lat 30. w Związku Radzieckim. W 1949 roku przystąpiono w Polsce do wprowadzania na masową skalę restrykcji totalitarnych pod
hasłami marksistowskimi, które trwały do 1956 roku. Lista restrykcyjnych działań jest
szczególnie długa: od niszczenia "nieprawomyślnych" zbiorów bibliotecznych, przymusową kolektywizację... po mordowanie (sądowe) działaczy politycznych z oskarżenia o odchylenia nacjonalistyczne. W akcji sądowych mordów politycznych istniała szeroka współpraca CIA z UB (S. Stevens: Operation splinter factor, London 1974).

autor: Boleslaw, data nadania: 2009-08-17 09:40:05, suma postów tego autora: 87

Andrzeju

Masz zupelna racje, a ja nie chce byc zle zrozumiany. Nie wybielam PO, stwierdzam jedynie, ze wysokie poparcie dla platfusow nie zawsze jest przejawem liberalnych pogladow, ale czesto zwyklej ignorancji.

A co do wynikow przedwojennych komunistow, to ja wlasnie szukam takich informacji, wiec czy moglbys mi pomoc i naprowadzic na jakies zrodla. Fenkju from de mauntajn.

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-08-17 12:49:42, suma postów tego autora: 700

Antysemityzm.

Obecny prezydent Stanów Zjednoczonych Barrack Obama, zrobił pani Alicji Całej i panu profesorowi Tomaszowi Grossowi psikusa, publicznie prezentując Polaków, którzy w czasie wojny ratowali Żydów. Widziała to cała Ameryka, usłyszał o tym cały świat.
W tym miejscu napomknę, że w czasie ostatniej wojny światowej, tylko w okupowanej przez Niemców Polsce i na zajętych przez wojska niemieckie terenach ZSRR, za ukrywanie choćby jednego Żyda, groziła kara śmierci CAŁEJ RODZINIE.
Więc może ostrożniej i mniej pochopnie, osądzajmy żyjących w tym czasie naszych rodaków.

autor: neoconstantine, data nadania: 2009-08-17 18:41:09, suma postów tego autora: 119

Kontrasie,

od razu zaznaczam, że pisząc o postępie nie mam na myśli wzrostu PKP, postępu technicznego itp. jako wartości samych w sobie, tylko faktyczny postęp społeczny - dążenie do sprawiedliwości społecznej i zwiększenia egalitaryzmu. I o hamowaniu/reakcji na dążenia w tym kierunku pisałem.

Choć masz sporo racji na szerszym planie - wobec ofensywy neoliberalnych (z frakcją lewicująco-neoliberalną też) i neokonserwatywnych technokratów trzeba pojęcie postępu stosować z najwyższą ostrożnością.

Można podziwiać kunszt kombinacji i konstelacji politycznych, jakie tworzyli w swoich grach Mazarini czy Richelieu, ale warto przy tym pamiętać, że byli oni jednak w swoich działaniach suwerenami czy (mówiąc bardziej precyzyjnie) przynajmniej do takiej pozycji dążyli. Obłuda nawet nie dworzan czy zauszników, tylko lokajów i halabardników to już co innego. Tak mi się przynajmniej z obserwacji tego i owego na zewnątrz tego portalu nasuwa. No i prosiłbym też o jakiś sygnał w innej sprawie.

autor: _Michal_, data nadania: 2009-08-17 21:20:30, suma postów tego autora: 4409

Bogusławie

Kilka takich książek wydano głównie w PRL-u.
Ciekawymi opracowaniami wydają się te jakie zajmują się historią rewolucyjnego ruchu robotniczego.
Przed 1989 trochę się tego ukazało.
Choć też nie aż tak wiele jakby to chcieli zwolennicy tezy o "spotęgowanym wpływie w sferze pisanej historii.
Trochę informacji o tych wynikach można uzyskać z książki "Komunistyczna Partia Polski 1918-1938" pod redakcją Henryka Cimka i Lucjana Kieszczyńskiego.
Kieszczyński jest też chyba autorem "Tragedii KPP" (nie jestem w stanie powiedzieć czy są tam również opisane informacje o rezultatach wyborczych komunistów w międzywojniu, gdyż nigdzie jej nie mogę znaleźć).
"Z dziejów polskiego ruchu robotniczego - wybrane problemy", C. Kozłowskiego też podejmuje wątek wystawiania przez komunistów list wyborczych w okresie II RP.
Przyznaje że zajmuje się szukaniem takich książek o ruchu robotniczych, biografii działaczy rewolucyjnej lewicy.
Wbrew pozorom ta czynność nie należy do najłatwiejszych, gdyż w samych bibliotekach często pozbywają się książek jakie tą tematykę opisywały.
W III RP, nie stać najwidoczniej dużej części historyków na to by podjąć się przynajmniej dostrzeżenia zagadnienia ruchu robotniczego.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-17 21:56:48, suma postów tego autora: 800

Wpływy...komunizmu ;)

"spotęgowanym wpływie komunizmu"

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-08-17 23:10:20, suma postów tego autora: 800

Dodaj komentarz