a moze by tak w dziale "Świat" dodać artykuł o ostanich reformach rolnych na Kubie przekazujących ziemię prywatnym rolnikom? Myślę że mogłaby się z tego zrodzić ciekawa dyskusja.
I Koran mu w tym nie przeszkadza. Jednak z naszymi sukienkowymi pod tym względem jest gorzej. Kobietom nadal wyznaczają drugorzędne role. Żadna kapłanem nie może zostać.
nie czekaj na redakcje, tylko podrzuc pare linkow :) chetnie przeczytam:)
No proszę, nie takie te ajatollachy straszne, jak ich malują. Nawiasem mówiąc, w czasie irańskiej rewolucji islamskiej, kobiety były w sprawach obyczajowych bardziej radykalne od mężczyzn. Ale przecież już od dosyć dawna, Iranki nie muszą koniecznie zasłaniać twarzy i nosić chust. Mogą studiować na równi z mężczyznami, a w irańskiej armii istnieją całe pododdziały, złożone z kobiet; wyłącznie kobiet, gdyż szariat zabrania mieszania kobiet z mężczyznami w jednym pomieszczeniu.
Nawiasem mówiąc, najbardziej postępowym krajem muzułmańskim na Bliskim Wschodzie, w dziedzinie równouprawnienia kobiet, był Irak za rządów Saddama Husajna, gdzie kobieta na ministerialnym stołku nikogo nie dziwiła.
Z tego co wiem, kobiety w Iranie muszą nosić chusty. Pilnują tego Strażnicy Rewolucji.
Generalnie na Kubie sektor rolniczy i tak był dość wolno-rynkowy od kilku lat, ale ostatnio dzieje sie sporo w tej kwestii i urynkawia się jeszcze bardziej.
W necie niemało jest newsów o ostatnich reformach rolnych na Kubie, ale takze innych. Ot choćby od jakiegoś czasu Kubańczykom wolno... wynajmować pokoje hotelowe w kubańskich hotelach! To dopiero socjalizm z ludzką twarzą! Co prawda średnia płaca na poziomie $20 czyni to zezwolenie raczej teoretycznym, ale liczy sie miły gest rządu w stosunku do obywateli.
Odnośnie reformy agrarnej, to przykładowy link jest choćby tu:
http://www.cubaheadlines.com/2009/07/07/17917/on_rise_cuba_land_leases_private_farmers.html
ale pełno jest i innych.
Generalnie Kubańczycy właśnie zorientowali się że choć są ideologicznie poprawne, to jednak PGRy nie działają... wniosek do którego wczesniej doszedł prawie każdy kraj w naszym dawnym obozie... widać pewne rzeczy każdy musi odczuć na własnej skórze by sie przekonać.
Po czym się zorientowali że odgórnie sterowane gospodarstwa to ślepa uliczka? Może po tym, że mimo że Kuba importuje 70% żywności, to połowa ziemi rolnej ciągle leży odłogiem. A może po tym że PGRy zajmują 3/4 ziemi i produkują tylko 1/3 żywnosci wytwarzanej w tym kraju?
Tak czy inaczej, w każdym razie zdecydowali sie przejśc z feudalizmu na nowocześniejszy i wydajniejszy system rolny - oczynszowanie chłopów. Czyli jednak faktycznie wszystko już było i Historia magistra vitae...
Oczywiście w roli pana wystepuje państwo, które wynajmuje chłopom ziemie i narzędzie rolnicze, a w zamian chłopi płacą podatek w naturze (muszą sprzedać państwu część plonów po cenach urzędowych, czyli prawie za darmo), ale za to resztę mogą sobie zatrzymać a nawet sprzedać po cenach rynkowych, do tego mogą uprawiać co chcą.
moim zdaniem to krok w dobrym kierunku. Moze wreszcie ktos zbuduje spoleczna gospodarke rynkowa z prawdziwego zdarzenia:) Z pieniedzmi Hugo moze sie udac:)
te Twoje newsy dobrodzieju, te reformy trwają już ponad rok..
Zapewne się uśmiejesz..ale Kubańskie rolnictwo jest niezwykle wydolne...oczywiście na miare technologicznych możliwości.
Kubańczycy musieli dostosować rolnictwo do epoki ponaftowej, po szoku jakim było załamanie ZSRR. Większość ekspertów tematyki 'peak oil' uważa, że Kuba jest i będzie przykładem do naśladowania dla świata jeżeli chodzi o ekologiczne metody produkcji żywności na skalę lokalną bez użycia ton nawozów sztucznych i ropy do traktorów.
Można o tym poczytać tu :
www.caribbeannetnews.com/cuba/cuba.php?news_id=18263&start=0&category_id=5
a po polsku :
www.peakoil.pl/p/scenariusze-peak-oil
http://ewolucja.wordpress.com/2007/02/20/czlowiek-zwierze-ropozerne/
Polecam też film 'how cuba survived peak oil'
Sytuacja się niebawem zmieni, Kuba zapewne zwiększy zużycie ropy do produkcji żywności w celu zmniejszenia importu. Ucierpi na tym ekologiczny wizerunek jej rolnictwa ale coś za coś.
Krytycy Kuby, ślepi na uwarunkowania zewnętrzne, niech lepiej zmienią płytę z rolnictwa na papier toaletowy, bo akurat w sferze organicznej produkcji Kuba jest nr 1 na świecie. Za kilkanaście lat, kiedy ropa będzie kilkukrotnie droższa, Kuba będzie rozsyłać po świecie nie tylko lekarzy ale też specjalistów z zakresu rolnictwa;]
skleroza?
Delara Darabi
facet-morderca chodzi wolny, bo facet...
niewinna dziewczyna-nieletnia powieszona... bo dziewczyna.
nigdy nie zaufam fundamentalistom islamskim i katolickim
niech ich szlag trafi!
temu gościowi z artykułu też nie ufam... gdzie był, gdy zamordowano Darabi?! Gdzie był?
Jakiś tam kapłan Appolina,nie pamiętam nazwiska... _już_ przed wiekami powiedział:
"Lękam się Danajów, nawet gdy przynoszą dary"
też tak uważam.
Islam i katolicyzm trzeba wypalić "Ogniem i Mieczem".
-----------
Z krajów islamskich, mogę pojechać tylko do dwóch: Tunezja i Maroko, ale w tych krajach, rządzą ludzie wychowani na __francuskich__ uniwersytetach...
Poza tym... wypalić, zaorać i solą posypać, by islam i katolicyzm nigdy nie odrósł. Trza obciąć wszystkie łby tym krwiożerczym hydrom.
pozdrawiam
abi
"Niech żyje Wolność i Socjalizm!"
"Socjalizm, albo śmierć" (tow. F. Castro)
"Lekko spóżnione te Twoje newsy dobrodzieju, te reformy trwają już ponad rok."
Toć napisałem że to trwa od jakiegoś czasu, ale teraz przyspieszyło i to jest newsem.
"Zapewne się uśmiejesz..ale Kubańskie rolnictwo jest niezwykle wydolne...oczywiście na miare technologicznych możliwości"
Zwłaszcza ta prywatna część, państwowe gospodardstwa rolne- nie bardzo. Oczywiście na miare technologicznych możliwości, któych wiele nie ma.
"Kuba jest i będzie przykładem do naśladowania dla świata jeżeli chodzi o ekologiczne metody produkcji żywności na skalę lokalną bez użycia ton nawozów sztucznych i ropy do traktorów."
Tyle że jak sam przyznajesz, ten ekologizm jest wymuszony a nie celowy, bo wynika z braku kasy na ropę a nie z zamiłowania do przyrody i skończy sie jak tylko Kube będzie stać na nawozy. Równie dobrz można napisać że Korea Północna jest przykładem do naśladowania jeśli chodzi o propagowanie wegetarianizmu, albo używanie bardziej ekologicznej energii parowej, którą wyorzystują nawet do napedzania ciężarówek (prawdopodobnie jako jedyni na świecie). A znowu jacys afrykańscy buszmeni są przykładem do naśladowania dla świata jeśli chodzi o ekologiczne metody budowy domów, bo mieszkają w lepiankach z naturalnego błota i trawy, i nie używają nieekologicznych materiałów sztucznych.
Zreszta co daleko szukać- Polska jest wzorem jeśli chodzi o ekologiczne podejście do gospodarki wodnej- chyba jestesmy ostatnim krajem w europie gdzie większe rzeki w kraju są nieuregulowane (co jest ekologiczne). Co prawda wynika to z tego że nigdy nie było na to pieniędzy, a nie z zamysłu, ale co tam.
Ba, mój sąsiad jest wzorem ekologii bo nie używa samochodu a komunikacji publicznej. Co prawda robi tak tylko dlatego ze nie stać go na auto, ale wzór jest, no nie?
"Krytycy Kuby, ślepi na uwarunkowania zewnętrzne, niech lepiej zmienią płytę z rolnictwa na papier toaletowy, bo akurat w sferze organicznej produkcji Kuba jest nr 1 na świecie. "
Żartujesz? To apologetycy Kuby i socjalizmu powinni przemilczeć temat rolnictwa na wyspie. Ten temat jasno pokazuje jak gospodarka socjalistyczna jest niewydalna w porównaniu z rynkową, co Kubańczycy niejako sami przyznali. Jeśli nawet kraj, który przez lata był hardkorowo socjalistyczny, w końcu rezygnuje z ideologicznie właściwego podejścia i ucieka sie do stosowania wolnego rynku w tak podstawowej sprawie jak rolnictwo, to jak to wygląda?
"Za kilkanaście lat, kiedy ropa będzie kilkukrotnie droższa, Kuba będzie rozsyłać po świecie nie tylko lekarzy ale też specjalistów z zakresu rolnictwa;]"
Jak na razie to wysyła jeszcze chyba za mało lekarzy w ramach zapłąty z ropę, skoro Venezuela nie dostarza im wystarczająco dużo. Trudno się dziwić, socjalistyczna solidarnosć to jedna sprawa, ale każda baryłka ropy która idzie za pół darmo na Kubę jednocześnie nie idzie za pełną cenę do USA.
Próbujesz sprowadzić temat do absurdu, znana metoda neoliberalnej propagandy !
Fakt, organiczne rolnictwo Kuby powstało niejako z musu ale feler polega na tym, że prędzej czy później rozwinięte kraje kapitalistyczne też zderzą się z problem drogiej ropy.
Porównujesz ' mało wydolne ' organiczne rolnictwo kubańskie do supernowoczesnego rolnictwa zachodniej europy czy usa gdzie na wyprodukowanie kalorii żywności przeznacza się kilkunastokrotnie więcej kalorii energii niż na Kubie. Ciekaw jestem jak kapitalistyczne przemysłowe rolnictwo funkcjonowałoby w warunkach ponaftowych. Scenariusz byłby podobny jak na Kubie na początku lat 90tych tj. gwałtowne załamanie produkcji rolnej. Bez interwencji państwa ceny żywności były by kosmiczne dla nomen omen 'przeciętnego zjadacza chleba'.
Państwo musiałoby interweniować w sektorze rolniczym albo doszłoby do masowych rozruchów i plądrowania hipermarketów.
Rok temu w Hiszpanii doszło do strajku tirowców..w niecały tydzień magazyny się wyczerpały a sklepy wyglądały jak u nas w latach 80tych.
Transportowanie żywności na tysiące kilometrów skończy się kiedy skończy się ropa i to obnaży słabość współczesnego rolnictwa. Ziemniaki trzeba będzie kupić spod Poznania a nie z Chin czy USA. W epoce ponaftowej trzeba będzie szukać alternatyw a taką alternatywą jest właśnie model kubański.
Do jakiego absurdu? Może sytuacja na Kubie jest absurdalna, ale to nie moja wina. Możesz sobie nawet nazwaćć to propagandą.
Tak, ja sie zgadzam, jak zabraknie ropy to będziemy musieli wróćić do rolnictwa naturalnego, tak jak zrobili to na Kubie. Tak samo jak mnie nie będzie stać na samochód to będe musiał wróćić do jeżdżenia autobusami jak sąsiad. Kto wie, być mmoże takze będziemy musieli wrócić do mieszkania w lepiankach jak buszmeni.
Tyle że jakoś trudno mi znaleźć tutaj "wyższość" i "wzór do naśladownania" rozwiązania bardziej prymitywnego podyktowanego tylko i wyłącznie warunkami zewnętrznymi. W tym sensie Kuba jest tak wzorem dla nas jak ci buszmeni- jak ropa pierdyknie odpowiednio szybo i załamie się gospodarka światowa, to kto wie- może ludzie znowu zaczną mieszkać w lepiankach.
Zresztą ja nie naśmiewam się z ich braku nawozów, tylko z przyznania ze rolnictwo prywatne jest znacznie bardziej wydajne niż socjalistyczne PGR. A właściwie śmieszy mnie to że przyznali to dopiero teraz, w PRL cichcem uznawali to już dekady wcześniej, w ZSRR także w końcu do tego doszli.
PS, to nie jest "model Kubański", tylko zwykłe rolnictwo epoki sprzed nawozów sztucznych. Kubańczycy raczej nic nowego tu nie odkryli
rolnictwa indywidualnego nad kolektywnym :))przypomina mi to historie kpelle i "eksperymentu" ktoremu wiele trudu ,pieniedzy(oczywiscie nie swoich) i czasu poswiecili eksperci z usa zeby rozwalic ta spolecznosc z ich wielowiekowa kultura i wiedza rolnicza.polecam prace thomassona.polecam takze historie bengalu jak i ostatnie nieudolne proby narzucenia rolnictwa "indywidualnego" w iraku przez roznych "ekspertow".
dp.rolnictwo zachodnie bazuje na poteznym dofinansowaniu przez panstwo,ochronie poprzez bariery celne itd..nie wspominajac ze wymaga ogromnych nakladow finansowych i wkladow petrochemicznych.
co do wydolnosci indywidualnego a kolektywnego to radze nie patrzec na zachod tylko sprawdzic na przykladzie azji czy afryki.gdzie czesto obok siebie istnieja obydwie formy w tych samych warunkach geograficznych i politycznych.w wiekszosci rolnictwo indywidualne przegrywa z kolektywnym.
"dp.rolnictwo zachodnie bazuje na poteznym dofinansowaniu przez panstwo,ochronie poprzez bariery celne"
a rolnictwo kolektywne w państwach socjalistycznych to samo sie utrzymywało, i działało w ramach wolnego rynku międzynarodowego?
"co do wydolnosci indywidualnego a kolektywnego to radze nie patrzec na zachod tylko sprawdzic na przykladzie azji czy afryki."
lol, to jeszcze powiedz to Raulowi Castro i rządowi kubańskiemu który najwyraźniej myśli inaczej. Może ktoś powinien uświadomić ich że są w błędzie?
ja nie pisze o jakis tam socjalistycznych pgr tylko rolnictwie kolektywnym sprawdzonym i dzialajacym skutecznie w wielu miejscach i kulturach na swiecie.wygrywajacym z rolnictwem indywidualnym.przeczytaj thomassena akurat jego prace sa najwyrazniejszym przykladem ze jak model "zachodni" przegrywa to sie wprowadza go administracyjnie.wszystko zalezy czy rolnictwo ma byc nastawione na export czy na zaspokojenie potrzeb lokalnej spolecznosci a dopiero nadwyzki sa sprzedawane lub zamieniane na brakujacy towar.nie znam sytuacji kuby,nie wiem czy sa w stanie stac sie samowystarczalni pod wzgledem wyzywienia.glownym ich towarem od czasow kolonialnych a pozniej ich hmm"niepodleglosci" przed rewolucja byl cukier nastawiony nie na rynek wewnetrzny tylko na export.rewolucja chyba duzo nie zmienila?jedynie nie maja gdzie tego cukru sprzedac.rynek amerykanski jest dla nich zamkniety a dalej sie nie oplaca poniewaz ich towar staje sie niekonkurencyjny.drugim problemem jest przekroj spoleczny.kuba jest chyba spoleczenstwem mocno zurbanizowanym?w krajach gdzie jest rownowaga pomiedzy ludnoscia miejska a wiejska.rolnictwo kolektywne jest o wiele bardziej efektywne niz indywidualne.nie wspominajac o tym ze owe rolnictwo indywidualne i polecane przez "ekspertow" jest z reguly nastawione na eksport co za tym idzie uzaleznienie zywnosciowe z zewnatrz.dochodzi pozniej do takiej paranoi jak ostatnio w argentynie czy brazylii ze zdesperowani rolnicy musieli wziasc zakladnikow zeby otrzymac nawozy.slynne uprawy soji ktore spustoszyly argentyne sa chyba dobrym przykladem?
"ja nie pisze o jakis tam socjalistycznych pgr tylko rolnictwie kolektywnym sprawdzonym i dzialajacym skutecznie w wielu miejscach i kulturach na swiecie"
Ale tu akurat mówimy o Kubie i tam rolnictwo kolektywne sie nie sprawdziło, tak zresztą jak w PRL czy ZSRR. Jestem pewien że są miejsca gdzie bardziej sprawdza się rolnictwo kolektywne, w końcu są miejsca i społeczeństwa gdzie barrdziej sprawdza się mieszkanie w lepiankach niż w blokach.
"nie znam sytuacji kuby,nie wiem czy sa w stanie stac sie samowystarczalni pod wzgledem wyzywienia"
hmm, to już było w poprzednich postach że są daleko niesamowystarczalni i prywatne rolnictwo zostało ogłoszone oficjalnym remedium na ten problem. Way to go dyskutować nie czytając poprzednich postów.
"jedynie nie maja gdzie tego cukru sprzedac.rynek amerykanski jest dla nich zamkniety a dalej sie nie oplaca poniewaz ich towar staje sie niekonkurencyjny."
To przez 50 lat po rewolucji nie wpadli na to zey zasiać coś innego??? I czy modelowe państwo socjalistyczne nie jest w stanie funkcjonowac jeśli nie ma pod bokiem superbogatego państwa kapitalistycznego któremu mogłoby opychać co tam produkuje? Trochę to miażdząca teza dla socjalizmu :-/
tu akurat jest post o zupelnie czym innym niz kuba jak chcesz byc tak dokladny.
"Ale tu akurat mówimy o Kubie i tam rolnictwo kolektywne sie nie sprawdziło, tak zresztą jak w PRL czy ZSRR. Jestem pewien że są miejsca gdzie bardziej sprawdza się rolnictwo kolektywne, w końcu są miejsca i społeczeństwa gdzie barrdziej sprawdza się mieszkanie w lepiankach niż w blokach.
"
aha.jednym slowem rolnictwo glownie ma przynosic zyski i dochody a nie zapewniac wyzywienie danej spolecznosci.jak zapewnia wyzywienie i jest do tego kolektywne tzn jest prymitywne w znaczeniu niektorych kregow.porazajaca logika:)
tylko dziwnym trafem pomimo wszystkich porazek rolnictwa na kubie dalej kubanczycy sa najlepiej odzywieni,jest tam najmniejszy wskaznik glodu w porownaniu z innymi krajami regionu.pewnie kradna kukurydze z usa.
"To przez 50 lat po rewolucji nie wpadli na to zey zasiać coś innego??? I czy modelowe państwo socjalistyczne nie jest w stanie funkcjonowac jeśli nie ma pod bokiem superbogatego państwa kapitalistycznego któremu mogłoby opychać co tam produkuje? Trochę to miażdząca teza dla socjalizmu :-/"
akurat socjalizm ma tutaj najmniejsze znaczenie.znaczenie ma blokada i kultura rolnicza ktora byla nastawiona i zmuszona od paruset lat zaspokajac potrzeby najpierw metropoli kolonialnej a pozniej neokolonialnej.twoja logika przypomina troche logike ekspertow z usaid-oas ktorzy wybili cala trzode chlewna na haiti zeby nastepnie dostarczyc tam swinie z iowa pod warunkiem ze swinki beda mialy klimatyzacje i warunki zycia jakich nawet haitanczycy nie maja i oczywiscie jak zaciagna kredyty innaczej swinek nie dostana.zreszta te ktore dostali natychmiast popadaly jako ze nie byly kompletnie dostosowane do tamtejszych warunkow.nie wspominajac o drobnym fakcie jak rozwalenie calej zaleznosci "finansowej" ktorej wlasnie owe swinki wybite przez "ekspertow" byly zabezpieczeniem.nie wspominajac o tak drobnym "incydencie" jak wysiedlenie 40 tys rodzin haitanskich i konfiskata ziemi zeby powiekszyc uprawy kauczuku ktore po zainwestowaniu kilkuset milionow dolarow daly po paru latak kilka tys ton owego kauczuku.projekt zarzucono ale chlopi jak wrocili na swoja ziemie to nawet nie wiedzieli gdzie byla ich wies a ziemia to sie nadawalo co najwyzej pod parking a nie uprawe.
ech.w gwatemali zniszczono kilkadziesiat tysiecy wsi,zabito kilkaset tysiecy ludzi zeby rolnictwo dostosowac do "standartow regionalnych" i na eksport nie wspominajac o natychmiastowym powiekszeniu sie obszaru glodu.hmm a wczesniej spokojnie pozwalalo na zaspokojenie podstawowych potrzeb.to samo sie zdarzylo w kazdym kraju regionu na pld od usa.
dp.przestan gadac o tym socjalizmie itd..akurat mnie socjalizm ani ziebi ani grzeje ale jak widze w swiecie wprowadzane te "standarty" zachodnie to od razu za nimi szczerzace sie zeby biedy,glodu itd...
"tu akurat jest post o zupelnie czym innym niz kuba jak chcesz byc tak dokladny."
Post jest o czymś innym, ale ja spytałem o Kubę i przez cały czas dyskusja szła na temat Kuby.
"aha.jednym slowem rolnictwo glownie ma przynosic zyski i dochody a nie zapewniac wyzywienie danej spolecznosci.""
A gdzie jak tak napisałem? Pokaż mi cytat z którego to wywnioskowałeś. A zresztą najwyraźniej na Kubie prywatne rolnictow ma być właśnie lepsze w wyżywianiu społeczności, z czym rolnictwo kolektywne absolutnie sobie nie radzi.
"jak zapewnia wyzywienie i jest do tego kolektywne tzn jest prymitywne w znaczeniu niektorych kregow"
Nie napisałem że jest prywimitywne, napisałem ze "w pewnych warunkach" to różne rzeczy mogą sie sprawdzać. To ty sugerujesz że jest to rolnictwo prymitywne, może sam tak myślisz?
"tylko dziwnym trafem pomimo wszystkich porazek rolnictwa na kubie dalej kubanczycy sa najlepiej odzywieni"
LOL bo importuja żywność, 70% papu które jedzą Kubańczycy urosło poz Kubą! Ja nie wiem, czy ja dyskutuję z gimnazjalistą?
"akurat socjalizm ma tutaj najmniejsze znaczenie"
Żatrtujesz? W gospodarce socjalistycznej, centralnie sterowanej, to rząd decyduje kto sieje co i na jakich terenach. Jeśli od lat hodują uprawę której nie opłaca się hodować (jak twierdzisz), to kto niby jest odpowiedzialny? Po co hodują trzcice cukrową której nie mogą sprzedać, kiedy muszą importować inne uprawy?
"znaczenie ma blokada i kultura rolnicza ktora byla nastawiona i zmuszona od paruset lat zaspokajac potrzeby najpierw metropoli kolonialnej a pozniej neokolonialnej"
Blokada dotyczy tylko USA- cała reszta świata może handlować z Kubą, i co? blokada to najlepszy prezent jaki Amerykanie podarowali Fidelowi, bo kazdą nieudolność i niewydolnośc socjalizmu można zrzucić na "blokadę".
Zreszą- to nie ma znaczenia, bo według samych Kubańczyków rolnictwo prywatne jest po prostu wydajniejsze. Nie ważne że ono także było nastawione na zaspokajanie itd.
Możesz dać jakiś namiar na prace wspomnianego przez Ciebie Thomassona czy też Thomassena?
prosze bardzo
gordon c. thomasson "cultural survival quarterly",mial tez ciekawy wyklad z 2 lata temu na kopenhaskim uniwersytecie o eurocentryzmie.chyba jest w internecie albo w bibliotece uniwersyteckiej.http://www.kb.dk/
my sie nie rozumiemy ale mnie to cieszy.zawsze bylem przeciwny porozumieniom z "europejczykami" i "pseudoeuropejczykami" jest to po prostu niemozliwe.
przeczytaj na czym polega embargo usa w stosunku do kuby a pozniej wypisuj cos w stylu "dotyczy tylko usa".
jak piszesz ze 70% sprowadzaja zywnosci a pomimo tego sa najlepiej odzywieni w regionie to tylko pogratulowac rzadowi kubanskiemu ze w tak ciezkiej sytuacji moze sobie na takie fanaberie pozwolic a jak widac inne kraje regionu juz nie moga..zreszta z tego co czytalem to chyba 70% miesa sprowadzaja a ich dieta to glownie oparta na rybach ale wszystko co dotyczy kuby to straszny chaos informacyjny.co do tego rolnictwa indywidualnego na kubie.to znalazlem info ze rzad przekazuje 40 tys dzialek spoldzielniom a nie jakims "indywidualnym" rolnikom personalnie.zreszta akurat malo wazne.
co do przewag takiego a nie innego rolnictwa.na kubie do 90 roku chyba sie sprawdzalo rolnictwo monokulturowe nastawione na eksport dopoki gorbaczow w ramach podlizywania nie zerwal wiezow gospodarczych z kuba?kuba sie przewrocila z powodu braku dofinansowania rolnictwa a nie ze bylo"kolektywne"?
spojrz na rolnictwo ksa ktore na pewno nie jest "indywidualne" a pozwala temu krajowi byc jednym z najwiekszych eksporterow zboz w regionie a daktyle kupuje od nas :).biedny pakistan laduje corocznie po 300mln dolarow w same zakupy nawozow sztucznych i dofinansowywanie nawadnian a efekty ma bardzo niskie ale akurat pakistanczycy sluchaja sie doradcow z usa w przeciwienstwie do saudyjczykow.
co do tego centralnego planowania :))akurat nawet w najwiekszych rajach"liberalnej gospodarki" tez istnieje takie planowanie tylko w troche innej formie.w formie dotacji,ulg barier celnych itd..itp..
tak z ciekawosci ile zywnosci importuje polska?
blad kubanczykow i to wielki ze nie przewidzieli i nie zabezpieczyli sie przed zmianami geopolitycznymi w swiecie a nie ze jest tam jakis socjalizm czy inny izm.pare krajow przewidzialo i nie zrobilo to na nich wrazenia.
co do tych lepianek,rolnictwa kolektywnego itd.. to chyba jestes turkiem :))