"Aresztowany w Pruszkowie w 1945 roku przez NKWD i skazany w pokazowym procesie szesnastu w Moskwie na 1,5 roku. Ponownie aresztowany w 1947 roku i skazany na 10 lat więzienia zmarł w 1950 roku w więzieniu w Rawiczu."
Żaden rasowy lewicowiec nie obraziłby ZSRR nawet sugestią że mogła ona tak prześladować wrogów politycznych, zwłaszcza lewicowców. Tym bardziej ZSRR nigdy nie prześladowała Polaków.
W końcu radziecka obecność (także wojskowa) przyniosła nam same pozytywne efekty, "stała się głównym gwarantem trwałości nowych granic państwa polskiego, przesunięcia terytorialnego i skoku cywilizacyjnego". I za te dobrodziejstwa powinniśmy być im wdzięczni, a nie rozpamiętywać jakieś stare dzieje.
Pamięć tego człowieka niech nigdy nie zginie i niech będzie przestrogą dla tych "lewicowców" zakochanych w PPR...
natomiast po wojnie pobłądził, wybierając drogę zbrojnej konfrontacji z nowymi lewicowymi władzami.
Zapewne należy żałować że nie dożył 56 r. - mógłby jeszcze wiele dobrego dla Polski zrobić.
opowiedz nam prosze cos o tej zbrojnej konfrontacji Puzaka z nowa wladza. Zastrzelil kogos, rozbroil milicjanta, podlozyl bombe? Chetnie sie dowiem czegos na ten temat. Bo dotychczas wiem tylko o tym, ze uzbrojona po zeby banda sowieckich okupantow i ich lokalnych pomagierow aresztowala, skazala i wykonczyla w wiezieniu bezbronnego czlowieka, ktorego jedyna zbrodnia bylo to, ze chcial dzialac politycznie wedle regul, jakie oferuje pierwsza lepsza demokracja kapitalistyczna, wobec ktorej to rezim NKWD/PPR mial byc ponoc lepsza alternatywa.
Przepraszam bardzo - "błądził"? Bo walczył z tymi którzy najpierw zniewolili naród, a potem strzelali do robotników? To jest lewicowa władza?
Chyba snię ... nazywasz reżim sttalinowski lewicowymi władzami??????? i co Pużak miał niby kolaborowa ze stalinistami?? co dobrego mógłby zrobic po 56?? przynieśc sobie hańbę wchodząc w skład rzadu cyrankiewicza??
gdyby zabili go Niemcy to nikt by już o nim nie pamiętał
Brawo PPS! To świetny przykład dla całej lewicy, że nie tylko zachowuje się pamięć o swoich bohaterach, ale także można ich upamiętnić w miejscach publicznych.
O polskich burzujach mawiał że to banda zdrajców,co pokazali w 1905 roku
Stalinowskim bandytom - hańba!
W końcu byli to komuniści+socjaliści, i realizowali program radykalnie lewicowy.
Nasz obecny stosunek do tamtych programów i ówczesnej praktyki politycznej to odrębna sprawa.
Jak ktoś wolał stanąć po stronie zbrojnego podziemia - w tamtych warunkach - to jego decyzja, IMHO nic takiej decyzji nie usprawiedliwia.
Z biografią Pużaka to raczej do rządu by go nie wzięto, ale mógł np. pisać pamiętniki czy spotykać się z młodzieżą.
Zdjęcie odzwierciedla klimet imprezy i stosunek jej uczestników do sprawy. Jednym słowem "cisza nad tą trumną".
Mam nadzieję że fakt uczestnictwa w tym wydarzeniu przedstawicieli najmłodszej generacji PPS'owcó nie jest tylko pustym symbolem , chęcią uwiarygodnienia się przed "dziadkami" , ale szczerą zmianą i odejściem od komunizujących poglądów , sympatyzowania z lewicą postkomunistyczną i komunistyczną , na rzecz prawdziwie Socjalistycznych wartości wyrażanych między innymi przez Pużaka
Padre nie ma to jak konsekwentny antykomunizm:) Te same osoby które tak chętnie obnoszą się ze swoim antykomunizmem nie mają już takiego obrzydzenia do byłych i obecnych komuchów jeśli chodzi o pieniądze i politykę. Ja zawsze byłem ciekawy jak poszczególni antykomuniści w MS godzą refundacje za przejazdy, obozy, funkcjonowanie biur ogólnie całego stowarzyszenia z zasobów fundacji Róży którą to finansują pogrobowcy dawnej SED. I czy nie czują się trochę fuj spotykając się na salonach z przedstawicielami tak konsekwentnej demokratycznej lewicy jak Komuniści Hiszpańscy czy Francuska Partia Komunistyczna:)
Bo gdybym ja był antykomunistą to na widok takiego Pana jak Lothar Bisky wieloletniego aparatczyka SED usprawiedliwiającego strzelanie do uciekinierów z Berlina Wschodniego by mi się cofało.
Oczywiście mówię o poszczególnych osobach z MS i z przymrużeniem oka bo doskonale rozumiem, że bolszewika goń goń to jedno a praktyka życia to drugie. Ale jak to jest konsekwentny antykomunizm to dla mnie trochę wiocha:)
A co ma hasło "(...)bolszewika goń(...)" do eurokomunizmu?
Szacunek dla Człowieka zamęczonego przez struktury zła, ale per l'amor di Dio nie róbmy z PPS takiej znowu lewicy.
to, że jak się chce być uczciwym politykiem to się nie bierze łapówek jak się chce być porządnym rasistą to się nie bzyka murzynek a jak się chce rozliczać Jaruzelskiego i potępiać komunizm to się nie ściska łapek choćby z byłymi funkcjonariuszami SED którzy robili naszym zachodnim sąsiadom takie komunizmy, że nasz PRL był przy nich zabawny.
To tyle z podręcznika BHP.
Oczywiście ja rozumiem, że komuniści hiszpańscy już nie świętują urodzin Stalina a niemieckie PDS vel Partia Lewicy tylko z litości nad starszymi schorowanymi ludźmi udziela wszelkiej pomocy prawnej oskarżanym o zbrodnie byłym aparatczykom SED. Mnie lotto bo antykomunistą nie jestem. I zasadę zmieniamy szyld i jedziemy dalej rozumiem.
Natomiast jeśli ktoś uznaje polskich aparatczyków PRL za zbrodniarzy i przestępców jednocześnie przymykając oko na wyczyny ich byłych towarzyszy od misia z krajów braterskich, których roboczo nazywamy eurokomunistami.
To jest dla mnie bałwanem bądź hipokrytą. W tym przypadku stawiam na to drugie.
bo eurokomunizm to nie robocza nazwa, a idea budowania w "starej europie" socjalizmu z ludzką twarzą (dubczekowski), co wiązało się bezpośrednio z krytyką interwencji w Czechosłowacji, potępieniem Jaruzela, Breżniewa itd. Ot np. Włoska Partia Komunistyczna była pierwszą, która potępiła stan wojenny w Polsce.
Powszechnie wiadomo, że największym wrogiem lewicowca jest drugi lewicowiec. Wyżej wymienieni przekonali się o tym równie boleśnie co eserowcy i trockiści. Że o Nowotce nie wspomnę.
Ale pierwsza w świecie czy w Europie:)?
Kończąc bo chyba kolega próbuje na siłę nie zrozumieć oczywistej hipokryzji tego infantylnego antykomunizmu, a to męczące trochę jest. Otóż jak już się licytujemy na dobrego i złego policjanta to kiedy zdanie na temat wypaczeń i odchyleń w demoludach zmieniły PDS czy KSCM?
Podpowiem. Od polskich aparatczyków różni ich tylko to, że ci nasi zmienili poglądy na "socjalistyczną" przeszłość. Lub też inaczej nigdy ich nie mieli.
A mołdawscy i słowaccy komuniści kiedy przestali być złymi pro sowieckimi komunistami a zaczęli być proeuropejską lewicą?
Może zadam pytanie w łatwiejszej formie czym różni się były funkcjonariusz STASI który 20 lat temu łamał ludziom życie wpychał do pierdla i niszczył rodziny a teraz jest członkiem "eurokomunistycznej" PDS w której jeszcze w 2004 roku 9/10 członków należało wcześniej do SED
Od polskiego ubeka który łamał ludziom życie wpychał do pierdla i niszczył rodziny a teraz znając polskie realia siedzi na dobrej emeryturze?
Podpowiem po raz kolejny. Tego drugiego nasi antykomuniści nie lubią. Bo bandyta i zbrodniarz. Ten pierwszy swoimi składkami sponsoruje działalność m.in polskich antykomunistów.
Więc zasadniczo nie róbmy sobie jaj z pogrzebu. Polscy władcy PRL też dziś nie gloryfikują Stalina ani Lenina stan wojenny nazywają koniecznością a ścieżki zdrowia krasnoludki robolom fundowały.
Co nie zmienia faktu, że jak się potępia PRL i jego architektów to głupio tą amnezje wraz z nimi podzielać.
I ta zasada takiej zwykłej uczciwości wobec swoich własnych przekonań nie zanika magicznie że tak kolegę uświadomię wraz z przekroczeniem granicy na Odrze.
Powiedziałbym jest dość uniwersalna.
Jedyne co próbuje zrobić na siłę, to oddzielić postkomunizm od eurokomunizmu... nie przyczepiam się do tego, że to nie jest lub jest hipokryzja, tylko do tego , że w jednym zdaniu wymieniasz okrzyk z wojny polsko -bolszewickiej i dzisiejszą PCF, PCE.
Polak17:
"Miał piękną karte walki w 1905 roku. O polskich burzujach mawiał że to banda zdrajców,co pokazali w 1905 roku."
Obawiam się, że dla współczesnych "socjalistów" okazałby się zbyt radykalnym lewackim ekstremistą i odesłaliby go do diabła, albo komunistów ;-)
-----
PAmborski, co to jest "stara europa"?
-----
Sumienie Narodu:
"Powszechnie wiadomo, że największym wrogiem lewicowca jest drugi lewicowiec."
Masz rację. Rzeczywiście nic nie wzbudza tylu negatywnych emocji u niektórych lewicowców co komunizm. Nawet kapitalizm, bo jego... zalety rozumieją, o nim mają "rozsądne" zdanie i chcą tylko wady wyeliminować :-)
Dziś pewnie poglądy Pużaka i sposób w jaki kierował on PPS , uznane by były za faszystowskie a on sam wyzywany od faszystów.
Zapraszam do lektury wspomnień Pużaka z okresu wojny oraz wspomnień o Pużaku ,vide stosunek J. Mulaka i RPPS do WRN .
Do ludzi z obecnego "PPS" - przestańcie żerować na historycznej nazwie i tradycji tej partii i załóżcie coś swojego, bo nie macie nic wspólnego ze starym PPS-em. Co postpezetpeerowcy, tacy jak Ziemski, Szymański, Cała czy Gorski mają wspólnego z PPS? NIC. Przesiedzieli całe życie na intratnych PRL-owskich ciepłych stołkach. Uwikłali się w budowanie chorego systemu, a teraz żerują na trzech literkach, udając ideowców. Śmiech na sali kongresowej mnie ogarnia! I jeszcze ci "młodzi" "socjaliści" wyrośli z bogatych domów, doktoranci w większości , utrzymywania finansowo przez fundację z sąsiedniego kraju (nawiasem mówiąc powinno być to prawnie zabronione). Pużak w grobie się przewraca!
To że któs ma tytuł doktora, albo jego rodzice zarabiali powyzej sredniej krajowej, wyklucza go jako ideowego socjalistę, który mimo swojej lepszej sytuacji materialnej, rozumie problemy innych, odczuwa empatię, ma poczucie solidaryzmu społecznego???? Śmiała teoria. A środowisko MS jest bardzo zróżnicowane pod wzgledem majątkowym i pochodzenia. Np ja wywodzę się z rodziny chłopsko-robotniczej, co nie przeszkadza mi rozpoczynać studiów na wydziale prawa i administracji, jednoczesnie w czasie wakacji zapieprzając fizycznie na budowie. To tyle. Do wątków PZPR sie nei odniosę, gdyz sam nie mam jeszcze wyrobionego zdania co do niektórych osób w PPS. co do samego pzpr to chyba jasne ze był to syf