Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Eurostat: Największe wydatki na badania i rozwój w Szwecji i Finlandii

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Co jest

Co jest ważniejsze, ile wydajemy na BiR, czy jak efektywnie wydajemy? Pewnie to drugie, ale jak to zmierzyć?

autor: kwak, data nadania: 2009-09-08 13:33:05, suma postów tego autora: 1207

I co na to antykapitalistyczna lewica?

Jelonek Dyzma krzyczał ostatnio, że w państwach socjalistycznych też istnieli wybitni naukowcy i jako przykład podawał Teslę :)

Dobrze, że takie newsy pojawiają się na lewica.pl. Dobrodziejstwa kapitalizmu skandynawskiego powinny być znane wszystkim wątpiącym lewakom.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-08 15:02:03, suma postów tego autora: 6199

W procentach

to wyglada tak, a w wartosciach bezwzglednych jeszcze gorzej, majac dodatkowo na uwadze liczebnosc ludnosci wymienionych panstw.

ps. choc zastanawiam sie, czy w Polsce rzeczywiscie mieszka te 37 mln ludzi, bo znam sporo mlodych ludzi majacych dzieci, ktore sa tylko teoretycznie Polakami, a realnie mieszkaja w Hiszpani, Irlandi... nawet po polskiemu za bardzo juz nie gaworza maluchy. ja tez gdybym mogl to wybralbym przyszlosc w innym kraju swojemu dziecku, ale nie moge, matka polka decyduje o wszystkim:)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-08 17:03:29, suma postów tego autora: 2960

Sumienie

nie rob z siebie glupszego niz jestes, komporomitujesz sie Mamisynek tak, ze szkoda gadac, widac jak brac Ojca zle wplywa na pojmowanie rzeczywistosci, bo ja NIC takiego nie napisalem konfabulancie o Tesli.

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-08 21:38:30, suma postów tego autora: 2960

kwak

to moze wymien ostatnie doniosle wielkie osiagniecia polskiej nauki, tej prywatnej ?

sumienie, nie klam konfalbulancie, nic takiego nie napisalem o Tesli, klamiesz az sie kurzy ze lba, a wydatki na badania naukowe pochodza z kasy panstwa, kapitalisci jedynie zamawiaja okreslone wyniki lub projekty.

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-08 22:05:52, suma postów tego autora: 2960

dyzma - dziękuję za tak obfitą dawkę argumentów ad personam :)

Świadczą one dobitnie o Twoim merytorycznym przygotowaniu do dyskusji.

Nie zniżę się do Twego poziomu, Jelonku. Możesz dalej bóść rogami :)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-09 09:40:04, suma postów tego autora: 6199

dyzma - to chyba Twoje słowa

"Sumienie
[wyłącznie dzięki naukowcom z krajów kapitalistycznych]

zapewne Tesla, Ciolkowski czy Czochralski oraz wielu innych... byli z zachodnich krajow kapitalistycznych".

To tak a propos konfabulacji, Jelonku :)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-09 10:43:35, suma postów tego autora: 6199

Sumienie

nie byli z zachodu, wszyscy trzej, a sporny Tesla, swoj geniusz objawil zanim wyjechal na zachod, takze najwazniejsze swoje wynalazki! - zreszta historia Tesli nie broni kapitalistow, nawet nie droastajacy mu do piet Edisson go okradl, jak prawdziwy kapitalista to zwykl robic..., to wszystko wydarzylo sie na dlugo zanim powstal ZSRR w swojej embrionalnej burzliwej formie, a ja pytalem sie, czemu nie wyjechal wdrazac swoich wynalazkow w carskiej Rosji, bo tak moze odpowiesz sobie, dlaczego powstal ZSRR???:), igonorujesz fakty, nie raz dostales tutaj od innych po mozdzku i zachowywales sie podobnie konfabulancie, nie wrozy to dobrej karierze w wymiarze sprawiedliwosci, z takim ideologicznym poczuciem PRAWDY! oraz ideologicznym stosunkiem do nauki, a naukowcem bajarzu nigdy nie bedziesz, wlasnie dlatego.

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-09 11:14:34, suma postów tego autora: 2960

Sumienie

[Nie zniżę się do Twego poziomu, Jelonku]

masz Mamisynek mniemanie o sobie :)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-09 11:19:04, suma postów tego autora: 2960

A po co wiecej?

Mamy przecież produkować bicepśniaków do zadań trudnych w zjednoczonej Europie. A to robić umiemy. Bo do tego wystarczą kartofle, kapusta i schaboszczaki. Transformatorzy z lewej i z prawej strony są dumni z naszych dokonań w tym względzie.

autor: steff, data nadania: 2009-09-09 11:30:02, suma postów tego autora: 6626

...

Przykład skandynawii potwierdza, że rozwiązania socjaldemokratyczne się świetnie sprawdzają.

autor: ancymon, data nadania: 2009-09-09 11:44:07, suma postów tego autora: 621

Cieszę się Jelonku, ze przypomniałeś sobie co pisałeś o Tesli :)

Jednak nie jesteś taki stary bolec ;)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-09 12:06:33, suma postów tego autora: 6199

ancymon

Jak świetnie? Wydaja dużo to prawda, a efekty? Może podasz jakieś przykłady wynalazków, czy nowatorskich rozwiązań które zaproponowali Skandynawowie?

autor: kwak, data nadania: 2009-09-09 15:20:30, suma postów tego autora: 1207

kwak

"The Nordic countries, including Iceland, protected in 2002 more patents than France or United Kingdom, with less than 25 million inhabitants."

autor: zxcv, data nadania: 2009-09-09 21:23:07, suma postów tego autora: 47

kwak

a efekt jest taki, ze w III RiP zyje sie jak w III swiecie, i to wystarczy.

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-09 22:37:19, suma postów tego autora: 2960

Nie przesadzajmy

z tymi badaniami naukowymi. Czy rzeczywiście mają one jakiś istotny wpływ na życie przeciętnego człowieka? A jeśli tak, to czy wpływ ten zawsze jest dlań korzystny? Pod określeniem badań naukowych (jednego z fetyszy współczesnego świata) mogą poza tym kryć się najrozmaitsze rzeczy, niekoniecznie pozytywne dla ludzkości.

autor: Bury, data nadania: 2009-09-09 22:51:07, suma postów tego autora: 5751

kwak, uczć się! ucz!

Prowokujesz czy jak...?

Skandynawskie przedsiębiorsta branży angażujących zaawansowane technologie konkurują na rynkach swiatowych. Nokia, Ericsson, Vattenfall AB, Volvo, Saab...Szwedzi produkują samooty wielozadaniowe Gripen i wiele rodzajów uzbrojenia. W Electroluxach też się trochę tych wydatków odbija. Liczba amerykanskich patentów na milion mieskzańców: 2 pierwsze miejsca to Skandynawia: Szwecja 168, Finlandia 153, dalej Niemcy 142, generalnie większość w okolicach 50, Polska ponizej 1.

Natomiast o bangnie w polskiej nauce, o braku powiązania polskiego (zanikajacego z resztą) przemsłu z nauką - o tym można wiele konkretów przeczytać.

Tak trudno to sprawdzić? Człowieku, więcej czytania, wiecej zainteresowan, poczytaj sobie czasem nowinki ze swiata techniki, wejdź na strony związane z nauką. Nie zadawaj z zadu wyjętych niby-to-pytań. Co za człowiek, rany...Jeśli cię te sprawy nie interesują, to nie mędrkuj!

autor: Panek, data nadania: 2009-09-09 23:59:15, suma postów tego autora: 896

Bury

Nie widzisz związku między nakładami na badania i rozwój a poziomem życia? No to ja ci już tłumacze.

Lepiej być mądrym i bogatym niż biednym i głupim. Bogactwo narodów płynie z pracy. Mądrej pracy, a nie bezsenoswnej typu stawianie piramid.

Dobrze rozwinięta technika oznacza dobrze rozwinięty przemysł, który daje miejsca pracy i płaci podatki. Taki przemysł może dostarczyć lekarstw, sprzetu AGD, szybkich pociągów, samolotów i uzbrojenia do obrony przed bandytami. Bez łaski. Źle? Mało?

Fakt, może to przyjąć jakaś karykutralną formę, ale z drugiej strony NIE MA bogatych państw olewających rozwój naukowo techniczny. Pomińmy państwa surowcowe, bo ich dobrobyt jest kruchy i ulotny. Inwestowanie w wiedzę, technikę i naukę to warunek KONIECZNY dla pomyślności społeczeństwa. Mam nadzieję, ze są to osoby odróżniające pojecia warunek konieczny, warunek wystarczajacy, warunek konieczny i wystarczający.

autor: Panek, data nadania: 2009-09-10 00:11:43, suma postów tego autora: 896

./..

Panek, zapomniałeś wspomnieć o chorobach cywilizacyjnych, dewastacji środowiska naturalnego, czy atrofii więzi społecznych...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2009-09-10 04:45:26, suma postów tego autora: 3566

Panek

Zasadnmiczo masz rację, tyle tylko, że Ericsson to tak na prawdę Sony-Ericsson i Sony jako pierwsze w nazwie nie jest bez znaczenia. Volvo i saab należy bodajże do GM, a więc do amerykanów. Elekrolux, może i super, tyle tylko, że polska amica nie jest gorsza. A Nokia, traci rynek na rzecz koreańskich konkurentów, którzy pewnie nie wydają na badania tyle ile skandynawowie. Ilość patentów, dość ryzykowne kryterium, bo opatnetowywać można rzeczy, które nigdy nikomu się nie przydadzą.

Ba, dzisiaj przeczytałem, że chińczycy przymierzają się do kupienia volvo i saaba i nie od szwedów, ale od amerykanów.

autor: kwak, data nadania: 2009-09-10 10:17:32, suma postów tego autora: 1207

kwaku - Panek ma rację: potegę skandynawskiego kapitalizmu doceniają

nawet najbardziej ortodoksyjni lewacy. Bardzo mnie to cieszy, bo ileż można słuchać od ekonomicznych dyletantów, że kapitalizm jest be :)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-10 11:07:34, suma postów tego autora: 6199

...

To nie wina skandynawów, że ich rodowite firmy zostały wykupione przez obce koncerny. Nokia, Volvo, Saab, IKEA to marki, które każdy zna, mimo, że są to niewielkie kraje potrafiły jednak wykształcić u siebie takie marki. Niech ktoś mi poda jedną polską markę znaną na świecie.

autor: ancymon, data nadania: 2009-09-10 11:09:37, suma postów tego autora: 621

Miś_Bucharin

Zgoda, ale zaznaczyłem, że te inwestycje to warunek konieczny.

autor: Panek, data nadania: 2009-09-10 11:46:02, suma postów tego autora: 896

kwak

Ja kiedyś myślałem podobnie...że jak jakaś firma dała się wykupić, to znak, że przegrała, że jest do dupy, że jej produkty były do dupy. To nie tak. Kwestia wykupywania nie mówi o dynamiźmie i jakości gospodarki. USA w XX wieku miały gigantyczny odkurzacz w postaci waluty światowej i instytucji finansowych mających z tego powodu spore fory. Ponad miliardowe Chiny prowadzą centralnie sterowaną ekspancję i nie wiedzą co robić z nakiszonymi (niepewnymi!!) dolarami. Kupują surowce i inwestują w inne gospodarki.

Teraz sobie wyobraź sytuację, że do właściciela DOBREJ, INNOWACYJNEJ, ZYSKOWNEJ firmy przychodzi pan z workiem dolarów i oferuje cenę 2 razy większą niż by zaządał ten właściciel. W większośći przypadków sprzeda. Ten worek dolarów pochodzi z giełdy, giełda ma go z banków, a banki zwyczajnie nadrukowały. Czy na tej podstawie uznasz sprzedaną firmę za złą?

Co do Volvo, to porównaj sobie jego los z FSO. Marka jest, produkcja jest, firma istnieje jako niezależna jednostka, a nie fabryka z robotnikami. Chińczycy nie produkują samochodów na tym poziomie co Volvo. Utrzymanie dobrej marki (marki, a nie podrzędnego zakładu-montowni) to nie byle co.

Sony-Erissson. To umniejszanie Ericssona jest śmieszne. A czemu się nie zastanowisz, że Sony - gigant elekroniki z kraju, któremu w latah 70 prorokowano przeskoczenie USA, wogóle wchodzi w spółkę z Ericssonem? Czemu zwracasz uwagę na komórki, przecież Ericsson to również centrale telefoniczne i masa innych rzeczy robionych bez udziału Japończyków.

Spadek udziałów Nokii? I to ma być dowód na co? Wiesz...gdyby nie inwestycje w R&D, to Finowie nie mieliby problemów ze spadkiem udziałów na rynku komórek. Nokia nadal produkowąłaby kalosze i byłoby OK! :))) Poza tym sprawdź ile wydają na R&D konkurenci Finów.

Co do patentów, to ja wiem w czym rzecz, ale...Nie sądzę by akurat Skandynawia była tzw. "trolem patentowym", a inne kraje patentowały rzeczy technicznie istotne. Strukttura skandynawskiego worka patentowego powinna być podobna do innych, a to znaczy, że pożytecznych patentów Skandynawia ma proporcjonalnie dużo. Zatem patenty na milion mieszkańców są jakimś wskaźnikiem. Mówią o skutkach aktywności badawczo-rozwojowej. Poza tym sa dużo lepszym sakznikiem niż PKB, bo wysoki PKB ma np. Arabia Saudyjska (surowce - a więc kwestia szczęscia) albo Polska (montownie zagraniczne, z których zyski lecą za granicę). Gdyby było jak piszesz, że Szwecja przegrała i jest wykupywana, to jej firmy zamieniłyby się w prowincjonalne montownie a centra badawczo-rozwojowe zamknięto. Do tego firmy-córki zaczełyby uprawiać kreatywną księgowość, transferować zyski za granicę i przestały płacić podatki, na co szwedzki budzet zareagowałby kolapsem do poziomu kraju-pluskwy, tzn. Polski, Chile albo Bangladeszu. Tak się nie dzieje, a zatem zaoranie Szwecji o jakim piszesz nie jest prawdą.

autor: Panek, data nadania: 2009-09-10 12:45:52, suma postów tego autora: 896

Sumienie Narodu

Skandynawia umiejętnie łączy socjalizm z kapitalizmem. Podział na tylko-socjalizm albo tylko-kapitalizm to idiotyzm. Nie zbudujesz porządnej gospodarki tłamsząc przedsiębiorców ani nie zbudujesz jej likwidując szkolnictwo i transport publiczny. Dla lewaka przedsiębiorca to wyzyskiwacz, a dla prawaka podatki przeznaczone np. na prowadzenie uniwerku to ZŁO i złodziejstwo, tak samo jak podatki zebrane na budowe metra. Nie rozumiem tych ludzi. Są to wyznawcy mycia-tylko-nóg albo mycia-tylko-rak.

Bardzo cienię sobie szwedzki i ogólnie skandynawski model gospodarki. Jako antysyjonista cieszę się, że Izrael dla Skandynwów jest tym czy jest naprawdę: małym sadystycznym karłem, ktoremu nie trzeba nadskakiwać. A to szwedzka armia odmówiła wspólnych ćwiczeń, a to gazeta napisała o handlu palestynskimi narządami, a rząd szewdzki odmówił potępienia gazety, a to norweskiemu funduszowi emeretalnemu śmierdzi Elbit. Ciekaw jestem czy obok pojęcia "lewicowy antysemityzm" ni pojawi się "skandynawski antysemityzm".

Są jednak i rzeczy, które mi się nie podobają. Np. w dziedzinie ochrony dzieci Szwecja osiągneła stan amoku. 5 latek może nakablować na rodziców, ze dają klapsy i już państwo bierze się do odbierania dziecka. To jest moim zdaniem chore.

autor: Panek, data nadania: 2009-09-10 12:58:37, suma postów tego autora: 896

Panek

Volvo, Saab sprzedały się, bo o własnych siłach działać już nie mogły. To niestety nie ten przypadek, który opisujesz. Piszę niestety, bo saab to moje motoryzacyjne marzenie. Jesli chodzi o strukturę patentów, to też jej nie znam. Stwierdzam tylko, że jako kryterium mające świadczyć o jakości badań naukowych w danych kraju, jest dosć niebezpieczne i ryzykowne. Nokia, faktycznie ciekawy przypadek. Ale czy to raczej nie wyjątek. Kraje azjatyckie wspomniałem, gdyż potwierdzają one następującą zależnoś: wzrost gospodrczy powoduje wzrost wydatków na BiR, a nie na odwrót.

autor: kwak, data nadania: 2009-09-10 14:40:46, suma postów tego autora: 1207

Panek - w lipcu zjechałem prawie całą Norwegię, gadałem z lokalesami i o żadnym

antysyjo(semi)tyzmie nie było mowy. Podejrzewam, że to takie Twoje "wishful thinking". Oni teraz mają głownie problem z imigrantami z Pakistanu. A ten ich socjal w ramach kapitalizmu każdego denerwuje. Niby zarabiają więcej niż inne narody europejskie, ale wszystko 2-3 razy droższe, niż we Francji, czy UK. Droższe przez akcyzę, VAT i inne kapitalistyczne podatki.
A młodym Norwegom tak się od tego dobrobytu we łbach poprzewracało, że gdyby nie Polacy to w hotelach nie miałby kto sprzątać. Tam każdy chce pracować jako informatyk, menago albo inszy businessman :)

No, ale kraj zaiste piękny. Mógłbym tam jeździć co roku :)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-10 14:59:14, suma postów tego autora: 6199

kwak

[Volvo i saab należy bodajże do GM]

GM jest w tarapatach, bo o wlasnych silach upadlosci nie moze oglosic:), i jak powiedzmy Opla wykupi rosyjski inwestor, to Opel bedzie firma rosyjska, tak ?:)

ps. naukowcy nie zaciagaja sie do korporacji, zeby nie ograniczac sie celami handlowymi i marketingowymi kolejnych wlascicieli, o czym warto wspomniec. gdybysmy zaczeli patrzec poprzez kontekst tej dyskusji na produkty tzw. wyzszej technologii sygnowane znanymi markami, musialbys odwolac swoja krytyke finansowania nauki w modelu niemieckim, szwedzkim, finskim, japonskim czy dunskim.

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-10 16:37:21, suma postów tego autora: 2960

Sumienie

cala Norwegie zjezdziles i nie zalapales sie na boya hotelowego, wspolczuje, moze miales za duze aspiracje, moze konserwator powierzchni plaskich to maks na co mogles liczyc, sprawdz za rok:), z drugiej strony, nie wiem kto chcialby zatrudnic taka sierote po III RiP:)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-10 18:35:24, suma postów tego autora: 2960

sumusiu kochany

pragne zauwazyc, ze Norweska socjaldemokratyczna Partia Pracy byla i jest uznawana za najbardziej lewicowa/socjalistyczna ze wszystkich partii socjaldemokratycznych w Europie, ba! przez pewien krotki okres byla nawet przed wojna czlonkinia Miedzynarodowki Komunistycznej, zas polowa przemyslu w Norwegii jest w rekach panstwa. Jak widac z kapitalizmu mozna wycisnac cos dobrego jak sie go ozeni z socjalizmem.

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2009-09-10 18:58:14, suma postów tego autora: 700

dyzma - w przeciwieństwie do Ciebie zagranicę nie wyjeżdżam

w celach zarobkowych albo na widzenie z rodziną.

Wiem, że trudno Ci to zrozumieć, ale postaraj się :)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-10 19:20:57, suma postów tego autora: 6199

Boguś - z całą pewnością. Pewnie dlatego za Gierka KC poszło

po rozum do głowy i zaczęło wprowadzać do gospodarki elementy gospodarki rynkowej. Tyle, że było już za późno.

A Norwegię wszystkim polecam - bilety lotnicze są teraz bardzo tanie - za 300-400 zł można polecieć w obie strony. Na miejscu rzecz jasna tanio nie jest, ale turystów z Polski nie brakuje. Piękny kraj, zwłaszcza okolice Bergen i góry Jotunheimen. Lofoty trochę jednak przereklamowane.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-10 19:27:13, suma postów tego autora: 6199

SN

To okazał się być raczej gwoźdź do trumny realnego socjalizmu w Polsce. Chociaż wielu się to podobało, choćby takiemu JKM, jaki życzyłby sobie w Polsce, zaprowadzenia "chińskich porządków".

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-09-10 20:36:55, suma postów tego autora: 800

Andrzej Kot - to Chiny teraz są gospodarczym trupem?

Wręcz przeciwnie, drogi Andrzeju - poczytaj trochę o dynamice wzrostu chińskiej gospodarki.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-10 21:15:32, suma postów tego autora: 6199

Sumienie Narodu

ja nie wyjezdzam, ja tam mieszkam.... wiem, ze trudno Ci to zrozumiec, dla Ciebie III RiP to przeciez raj, ale postaraj sie:)

spolecznym juz, a powoli gospodarczym trupem staje sie III RiP.

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-11 12:56:37, suma postów tego autora: 2960

czyli na widzenia przyjeżdżasz do Polski? :)

Tak trzymaj - na zgniłym Zachodzie nie zginiesz ;)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-11 14:05:38, suma postów tego autora: 6199

Sumienie

masz racje, bo ten zgnily zachod jest w Polsce, a nie na zachodzie, choc ja lece zawsze na wschod konczac "widzenia" w tym skansenie, co za paradoksy:)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-11 16:53:40, suma postów tego autora: 2960

Sumienie (a propos Norwegii)

Skandynawia jest droga, ale jej eksplorowanie niekonieczne. Najtańszy zdaje się sposób to podróż własnym autem. W krajach skandynawskich wszędzie można za darmo rozbić namiot. Tzw. dzikie biwakowanie, gdzie indziej zakazane, jest tu całkowicie legalne (w ramach prawa do Wolności czy czegoś w tym rodzaju). Tak że koszty noclegów odpadają. Żywność kosztuje rzecz jasna niemało, ale można ją wziąć z Polski, wypełniając nawet cały bagażnik, na miejscu dokupując tylko pieczywo. Przy tak zorganizowanym wypadzie jedyny istotny koszt to paliwo (zwłaszcza biorąc pod uwagę rozległość Skandynawii) oraz relatywnie duża opłata za prom, chyba że jechać przez RFN i Danię.

Kiedyś naprawdę romantyczne i stosunkowo niedrogie było wypuszczenie się w tygodniowy rejs statkiem pocztowym wzdłuż całego wybrzeża Norwegii, z zawijaniem do kilkudziesięciu portów, aż po Kirkenes na granicy z Rosją. Dziś te ongi proste, rozkładowo kursujące statki, typowy środek transportu na daleką Północ, stały się niestety luksusową i kosztowną "atrakcją turystyczną", co gorsza - powoli znaną już i w Polsce.

autor: Bury, data nadania: 2009-09-11 17:21:10, suma postów tego autora: 5751

Bury - racja. Praktycznie wszędzie można biwakować na dziko

(poza miejscami, w których jest to wyraźnie zakazane, ale spotykałem naszych rodaków, dla których nie było to problemem). Na kempingach za rozbicie namiotu już trzeba płacić - no i prysznice są na monety 10-koronowe. Niezłym rozwiązaniem są drewniane domki kempingowe w cenie 550-600 koron za 4 osoby (spotkałem mieszaną grupę pomorsko-śląską, która zmieściła się w takim domku w 8 osób).
Żarcie oczywiście drogie, choć można w rozsądnej cenie kupić makarony, sosy i parę innych obiadowych rzeczy. Niebotycznie droga, jak na nasze warunki, jest woda mineralna i chleb (10 zł bochenek).
Ja survivalowcem nie jestem i dlatego nocowałem w hostelach, w których zazwyczaj w cenie było porządne śniadanie.
Samochodem wychodzi najtaniej, pod warunkiem że jadą nim 4 osoby - oczywiście kierowca/kierowcy mają przerąbane, bo odległości do pokonania ogromne, a po drodze praktycznie ciągle trzeba odwracać głowę i podziwiać. Poza tym kręte drogi (i wysokie mandaty) powodują, że jedzie się maksymalnie 70-80 km/h. Przy obecnych cenach biletów lotniczych samolot jest najlepszym rozwiązaniem, gdy podróżuje się we dwójkę lub samemu (300 zł w obie strony od osoby - można nawet kupić taniej). Poza tym nie tracisz 2 dni na podróż tam i z powrotem. Norwegowie mają rewelacyjne pociągi - przejechałem nimi jakieś 2500 km i uważam, że są najwygodniejszym sposobem poruszania się po tym pofałdowanym kraju. Bilety, rzecz jasna, drogie, ale kupuje się Interraila, na którym można jeździć przez określoną ilość dni bez żadnych dopłat.

Do Kirkenes nie dotarłem - miałem jedynie 16 dni i sądzę, że wykorzystałem je na maksa. Moja trasa wyglądała tak: przylot do Bergen - Myrdal - Flam - potem przez Oslo do Otta i góry Jotunheimen, nastepnie Hellesylt i Geirangerfjord - przez Drogę Trolli do Andalsnes- Dombas-Trondheim-Bodo i ciupasem do promu na Lofoty. Po 5 dniach na Lofotach z powrotem do Bodo i w 14 godzin, z krótką wizytą w Trondheim do Oslo. Samo Oslo średnio ciekawe, poza parkiem Vigelanda i Muzeum Muncha.
Norwegia generalnie to miejsce na kilka wizyt - chyba, że jest się studentem i ma 3 miesiące wakacji.

Te statki wycieczkowe, o których piszesz są faktycznie dość drogie. Zresztą ja chciałem spędzić parę dni w najwyższych norweskich górach, więc opcja statku odpadała.

Na dachu Skandynawii Galdhopiggen (2469 m n.p.m) stanąłem 14 lipca :). Oj, mają oni góry do chodzenia ...

Pozdrawiam












autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-11 20:32:45, suma postów tego autora: 6199

dyzma - wyobrażam sobie Twoją ulgę, gdy po widzeniu w skansenie

wracasz do zachodniego raju :)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-11 22:21:22, suma postów tego autora: 6199

Sumienie

zebys wiedzial, nawet na tym zachodzie trudno znalezc taki skansen kapitalizmu jaki jest w polsce.

autor: dyzma_, data nadania: 2009-09-12 00:47:27, suma postów tego autora: 2960

@ Sumienie

Inter Rail to naprawdę wspaniała sprawa. Od paru dekad bilet znacznie bardziej - bo oddolnie - jednoczy NARODY EUROPY niż rozmaite dekrety, traktaty, referenda, dyrektywy razem wzięte. Świetnie, że od kilku lat dostępny jest także dla osób powyżej 26 roku życia.

autor: Bury, data nadania: 2009-09-12 13:26:32, suma postów tego autora: 5751

Bury - nic dodać, nic ująć :)

W tym roku po raz pierwszy podróżowałem z Interrailem, ale już się szykuję na przyszły rok. Celuję w Turcję, bo ona jest w 4 najtańszej strefie i za 119 euro można kupić bilet na 8 dni podróżowania.
A Interrailowców w Norwegii poznałem mnóstwo - głównie studentów, którzy kupowali bilet na miesiąc i jeździli po całej Skandynawii.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2009-09-12 21:28:05, suma postów tego autora: 6199

./..

Ancymon:
"Niech ktoś mi poda jedną polską markę znaną na świecie."

HK.

Ancymon:
"To nie wina skandynawów, że ich rodowite firmy zostały wykupione przez obce koncerny."

A czyja?

Swoją drogą zawsze mnie bawiło, gdy ktoś próbuje dzielić kapitalistów na dobrych, tych np. ze Szwecji i złych, powiedzmy z SZA. Proponuję zobaczyć jakie kokosy mają polscy pracownicy np. f-my Skanska, albo EdF i czym się ich warunki różnią od pracowników f-m z krajów liberalnych.

-------------------

Panek:
"Podział na tylko-socjalizm albo tylko-kapitalizm to idiotyzm. Nie zbudujesz porządnej gospodarki tłamsząc przedsiębiorców ani nie zbudujesz jej likwidując szkolnictwo i transport publiczny. Dla lewaka przedsiębiorca to wyzyskiwacz, a dla prawaka podatki przeznaczone np. na prowadzenie uniwerku to ZŁO i złodziejstwo, tak samo jak podatki zebrane na budowe metra. Nie rozumiem tych ludzi. Są to wyznawcy mycia-tylko-nóg albo mycia-tylko-rak."

Moim zdaniem zamykanie się w perspektywie wewnątrz-kapitalistycznej, pamiętającej czasy Rewolucji Przemysłowej, i jej socjalistycznych "rewizji" opartych w gruncie na tym samym paradygmacie, też nie jest zbyt roztropne.

Dziś budowanie "porządnej gospodarki" nie może i nie musi być nadrzędnym celem, tak jak to miało miejsce niegdyś, w czasach powszechnego niedoboru, bowiem już teraz nasze zdolności produkcyjne są tak duże, że bez problemu jesteśmy w stanie zaspokoić podstawowe potrzeby całej ludzkości i to na dość wysokim poziomie. Nie potrzeba ich zatem powielać, lecz sprawiedliwie podzielić. (Inaczej nigdy nie poradzimy sobie z rabunkową metodą gospodarowania i tymi dobrodziejstwami nowoczesności, o których wyżej wspomniałem.)

Jeżeli tak się nie dzieje, a zamiast tego rosną jeszcze dysproporcje, to znaczy, że przyczyną problemu są kwestie nie tyle techniczne, co ideologiczne i nawet największy wysiłek nie jest w stanie przekroczyć granic wyznaczonych cechami ustrojowymi. Uprawiane gdzieniegdzie cywilizowanie tego systemu elementami socjalnymi ma zasięg lokalny, w przeciwieństwie do zasięgu działania kapitalistów z tegoż miejsca. Oznacza to, że ten "miejscowy" socjal jest finansowany m.in. ze środków uzyskanych z "zamiejscowego" wyzysku. Czyli etyka Kalego i oczywista sprzeczność interesów pomiędzy pasożytującymi socjaldemokracjami, a ich ofiarami, na których wymusza się stosowanie rozwiązań liberalnych, szalenie ułatwiających tego rodzaju wyzysk.

Poza tym, "miejscowo" jest to i tak jedynie leczeniem skutków, bez sięgania do przyczyn.

Można przypuszczać, że gdyby nadal obowiązywało niewolnictwo to dzięki postępowi technicznemu niewolnikom żyłoby się znacznie lepiej, praca ich byłaby lżejsza, ale nawet gdyby mieli w swoich siedzibach złote sedesy i marmurowe schody, to i tak nie można uznać, że taki ustrój wcielił w życie lewicowe idee. Zwolennicy socjalnych odmian kapitalizmu często zapominają, że tzw. przeciętny człowiek/robotnik/pracownik najemny, to nie jest bydło, któremu trzeba zapewnić jedynie pastwisko i oborę, by dawało mleko, lecz człowiek, czy jak to się nowomodnie określa - podmiot.

Nawiasem mówiąc, wielką naiwnością jest wiara w twórczą moc biurokracji i jej oddanie interesowi państwa i obywateli, nadzieja, że w kraju takim jak Polska, wystarczy skopiować skandynawskie rozwiązania prawne, by powstała "Rzeczpospolita Dobrobytu", złudzenie, że jest to kraj suwerenny i możemy zlekceważyć tych, którzy z tego miejsca czerpią zyski.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2009-09-12 21:28:41, suma postów tego autora: 3566

Dodaj komentarz