ani slowa na ten temat.
mówić? Mieszkam w Szczecinie i przyglądałem się tejże manifestacji. Przykro mi, ale rzucani petard, palenie opon + trochę bluzgów i pokazówki mało na kim robi wrażenie. Tylko problem był przez nich z komunikacją oraz masa policji na mieście.
Pora zmienić metody działania, na mój gust. Szantaż oponami niewiele daje.
Po tylu fałszywych obietnicach rządu, w końcu zrozumieli, że zostali wysiudani. Są zdesperowani negocjacje z rzadem polegaja na tym, że tusk mówi: postaramy sie was sprywatyzować a jak nie to zlikwidujemy. Najgorsze jest jednak to, że przywódcy Związkowi typu Śniadek niby walczą z nimi, a na boku podpisują antypracowniczy tzw. pakiet antykryzysowy.
He, he. To hasło wiele mówi o świadomości naszych robotników.
No to jest typowy przyklad na solidarnosc spoleczna Polakow z protestujacymi. Mogles wziac sobe taksowke "For YOU" nie sa drogie. tez mieszkam w tym miescie i uwazam, ze za malo dymu jeszce widac bylo. Czas na RADYKALIZM, spalic ich wszystkich!!!!
obecne metody górników czy stoczniowców skutecznie zniechęcają do nich i odstraszają ludzi, którzy mogliby im pomóc. Mało komu podoba się łamanie porządku i utrudnianie życia.
Muszą zmienić metody na takie, które nie będą uderzały w zwykłych ludzi.
Błędem solidaruchów jest tylko to, że oszukują stoczniowców opowieściami o egzotycznych inwestorach.
tyle że solidruni prezesi robili przez kilkanaście lat wszystko, aby upadek stoczni był jak najszybszy i najbardziej bolesny...
- porządek nie jest najwyższą wartością
-stocznia radziła sobie całkiem nieźle, ale przeinwestowanie PORTY HOLDING w rozmaite drugorzędne inwestycję rozłożyło firm.
- nie mam pojęcia, jakie formy manifestaci porwałyby Crystiano i niewiele mnie to obchodzi
i uśmiechnięte gębusie oraz radośnie machające rączki wyrzucanych z pracy - to właśnie chciałby zobaczyć Crystiano na manifach...
No i żeby jeszcze pogoda dopisała, słoneczko świeciło, a łagodny zefirek nie przekraczał 2m/s, coby misternie wyżelowanych fryzurek nie potargać...
Cudny, zaiste, obrazek... Aż by się chciało przeżyć coś takiego w wersji "live"...
się cieszyć? Niech tylko ich strajki rzeczywiście uderzają w winnych i polityków, nie zaś zwykłych ludzi, jak oni takim postępowaniem chcą zdobyć społeczne poparcie, litości.
ja tam byłem i nie widziałem zniechęcenia do protestujących ze strony zwykłych szczecinian, system rzeczy jest tak zbudowany że nie wiem jakąkolwiek forma protestu by się nie wybrało zawsze będzie część społeczeństwa w które to uderzy, nawet ostentacyjne spalenie się znajdzie swoich przeciwników, więc uważam że jeżeli trzeba coś spalić to spalmy władze oderwaną od społeczeństwa.
A może się mylę przecież władze wybiera większość więc władza musi mieć rację, tylko dlaczego ta racja nie leży w moim i twoim interesie. Interesie to znaczy po stronie zwykłych ludzi "lub czasopism".
I dodam jeszce tylko to co napisał kiedyś Cisza: Na manifestację wpuszczać tylko w krawatach, manifestant w krawacie jest mniej awanturujący się....
możesz tu (altstetiner) pisać dosadnie choć przez ogródki, albo (eresie) prozą potoczystą i przecudną (tak przepięknie manifę opisać - całą na szelkach czerwonych (*_*)...), a KrystJanek i tak powieli tekścior usłyszany zza srebrnej szybki wypowiedziany przez idioten-żurnalistę...
Co cię może przekonanać, lewicujący umiarkowanie, acz dryfujący na prawackie mielizny KrystJanku?
Nie da się robić rewolucji, strajku, a nawet manify w białych rękawiczkach i takiż skarpetkach... Prawdziwej, taką, którą zauważą zwykli ludzie, otumanieni jak ty przez idioten-media, oczekujące na mannę z nieba tryskającą z katarskich pól...
Niedługo zobaczymy szubienice i wtedy także "zwykli przechodnie" przyłączą się do kopania ścierw zeń spadających...
KrystJanki schowają się wtedy do mysiej dziurki i poczekają na spokój i odwilż...
.
póki co na rewolucję się nie zanosi, czyli metody nie przynoszą skutków. Można oczywiście zrzucić całą winę na media, GW czy kogo tam jeszcze chcecie, co nie zmienia rzeczywistości. Chociaż może to ja, dryfujący na prawicę, znaków na niebie i ziemi nie zauważam...Jeżeli mam uwierzyć w rewolucję prędzej uwierzę w Boga, na pewno jest bardziej realny. Z tą rewolucją to jak z rzucaniem nałogu - od jutra się leczę ale dzisiaj jeszcze zachlam się w trupa...
Zobaczymy szubienice...czuję Hyjdlo, że taka ideowo czysta i altruistycznie nastawiona rewolucjonistka jak ty pierwsza byś na niej zawisła, jak to w czasie rewolucji bywa...:]
bo pod szczęśliwą gwiazdą jestem urodzona. Sznur bym ci na szczęście dała, bo o rozum musisz sam zadbać...
.
a ty, Hyjdlo, pod szczęśliwą gwiazdą urodzona, poprowadź lud na barykady...Przecież dbasz o swój rozum, prawda? :)
nie wstyd ci, że zerwałabyś się z rewolucyjnej szubienicy? Nie łaska polec dla ludu pracującego miast i wsi? :D
Nakreśl swoje propozycje odnośnie przebiegu demonstracji...
PS.
Romek słusznie zauważył że Śniadek z jednej strony zgadza się na wprowadzenie w życie "pakietu antykryzysowego" a z drugiej strony stoi na czele demonstracji w obronie miejsc pracy w przemyśle stoczniowym.
To wzbudza niesmak.
Słusznie że demonstranci, kierowali swoje pretensje wobec rządu, jakiemu z pewnością nie zależy na uratowaniu przemysłu stoczniowego a wszelkie jego ruchy, deklaracje w kwestii utrzymania gałęzi stoczniowej są pozorowane, fałszywe.
jak zwykle grzeczny, "zdroworozsądkowy" i po "właściwej stronie" :)))
KrystJanek nie nakreśli ci swoich propozycji demonstracji, bo ich ma nie być! Basta!
No chyba, że to będą demonstracje nowych komórek, laptopów, plazmowców... dla przechodniów spragnionych nowinek i spokoju, a nie petard, okrzyków, łomotu...
(*_*)
Śniadek to taki demonstrant w białych skarpetkach i rewolucjonista - w białych rękawiczkach podpisujący pakta z kapitalistycznym diabłem...
.
nikt nie będzie do strajkujących strzelał, tylko pytanie do tych, co obecne metody popierają i uważają za najlepsze - co dały one przez ostatnich 20 lat? Związki cały czas tracą na poparciu - już nawet nie w społeczeństwie, ale samych zakładach pracy. Partie opowiadające się za takimi metodami mają poparcie w granicach błędu statystycznego, ciężko poza tym, żeby zaklejenie drzwi jakiemuś posłowi lub okupowanie jego biura wymusiło na rządzie cokolwiek, nie wierzcie w cuda. Do tych co wierzą w "rewolucję" - jeżeli gwizdy i palenie opon jest rewolucyjne, to Lenin chyba w grobie (sic!) by się przewrócił. Mówicie, że należy działać radykalnie - jeżeli obecne metody są radykalne, to czemu nic nie zmieniają? A może ten wasz radykalizm przejawia się tylko bajdurzeniem na forum, na manifestacjach zadowalają was gwizdy i ładne chorągiewki? A może jeszcze inaczej, chcielibyście radykalnych działań, ale wiecie, że nikt ich nie poprze. Chcielibyście pewnie rzucić ludzi na barykady i do walki z "tyranią", ale wiecie, że nikt za wami nie poszedłby. Obecna sytuacja w żadnym przypadku nie przypomina sytuacji "rewolucyjnej" z Francji 1789 r. czy Rosji 1917 r. - oczywiście możecie zrzucić wszystko na prawacką telewizję, prawacką GW, prawacką Wikipedię - w takim razie przyznajecie się tylko do słabości, do marginesowego zainteresowania, jakim cieszą się wasze poglądy. Jakby ludzie chcieli rewolucji, czy choćby dużych zmian, czytaliby waszą prasę, wasze blogi i strony. A jaka jest ich poczytność?
Przepis na manifestację - nie mam go. Poza tym dlaczego ja miałbym go mieć, w końcu Wy, znający potrzeby, aspiracje i wolę ludu powinniście go znać, ludzie powinni iść za wami tłumem. Skoro nie idą, to albo z rewolucjonistów marni marzyciele, albo cele jak wam przyświecają, wbrew waszemu mniemaniu nie przyświecają całości społeczeństwa, które chcielibyście reprezentowac. Może manifestacja to sposób po prostu zbyt staromodny - mówicie, że wszystkie media są prawackie, dzięki temu ludzie są otumanieni - załóżcie własne. Czy PiS lub PO, walcząc o władzę, robiła wielkie manifestacje z krzykami, rozwalaniem koszy na śmieci (które swoją drogą zostały postawione z naszych pieniędzy), czy zamykaniem biur politycznych przeciwników? Brzydzicie się kapitalizmem, ale to jego metody i jego wykorzystanie daje władzę. Tyle, że tego nie zrobicie, bo nie chcielibyście uchodzić za zdrajców, sprzedawczyków kapitalizmu - pozostaje wam więc nadzieja, że zmienicie rzeczywistośc paląc opony i rozdając kilkanaście ulotek.
Marna nadzieja.
..."Skoro nie idą"... jak to nie idą? W Szczecinie poszło 8 tys. ludzi. I to cię zniesmaczyło, bo przestały im się podobać kapitalistyczne "demonstracje" w telewizorach i przy wyborach... Zaczęli rzucać petardami... Stąd policja, utrudnienia w ruchu i zburzony święty spokój KrysJański i zbrukana KrystJańska estetyka...
.
trwało może ze 2 godziny. Oczywiście głównymi winnymi okazały się: kosze na śmieci, bruk chodnikowy, ławki. Manifestacja nie uderzyła w polityków, bo oni takie wydarzenia mają w nosie. Uderzyła natomiast w innych pracowników - czy to policjantów (którzy oprócz bycia "narzędziem tyranii" są też pracownikami), czy pracowników komunikacji. Jestem bardzo ciekaw, co byłoby gdyby pracownicy komunikacji poszli strajkować i głównymi tego ofiarami padliby pracujący w tym momencie górnicy. I którzy potem z tego powodu mieliby nieprzyjemności pokroju "dlaczego spóźnił się autobus", "dlaczego manifestanci coś tam zniszczyli". Pytam, gdzie tu solidarność z innymi pracującymi?
8 tysięcy...To dużo na prawie 500 tysięczne miasto? Niewiele, bardzo niewiele. Wskazuje to zarówno na stopień zainteresowania społeczeństwa jak i poparcia dla stoczniowców i górników. Zresztą te 8 tysięcy to i tak sporo w porównaniu do innych manifestacji. Wnioski nasuwają się same.
Pytanie, co manifestacja dała? Otóż nie dała nic. Jak wszystkie inne manifestacje z ostatnich 20 lat. Bez przekonania społeczeństwa (czego na obecny moment nie ma), nic nie da się zrobić. Bo przepraszam, ale jak taki policjant czy kierowca autobusu ma wesprzeć górników czy stoczniowców, skoro przez ich manifestację sam ma problemy?
ślady manifestacji ktoś musiał sprzątać. I chyba nie był to nikt z PO, ale osoby sprzątające za najniższą krajową...Ciekawe, co one pomyślały o manifestacji? Z pewnością sprzątanie jajek i resztek petard bardzo pozytywnie nastawiło je do inicjatywy stoczniowców i górników.
Gratuluję ! Wszędzie Cię tu pełno, płodnyś, Brachu, nad wyraz, a najlepiej wychodzą Ci polemiki z własnymi postami...
Na każdy temat masz mnóstwo do powiedzenia, na wszystkim się znasz, wymuskany intelektualnie i wyszczekany jesteś nad wyraz... To wszystko - to "padgatowka" pod przyszłą kampanię prezydencką..?
.
to akurat raczej ludzie sie beda cieszyc, jak bedzie demonstracji masa, bo wladze miejskie beda musialy zatrudnic wiecej osob:)
nie wypowiedział się jeszcze żaden lokalny polityk PO(tylko jedna pani przemówiła w sprawie błąkających się głodnych stoczniowych kotów...) A w wiadomościach tego dnia po krótkim materiale na temat marszu, dziennikarz skupił się na przeprowadzeniu wywiadu rzeki z kierowcą stojącym w korku... Generalnie PO wyręczył etan, bo całe wydarzenie przyćmiła tragedia w kopalni. Podczas przemówień przy Urzędzie Wojewódzkim demonstranci uczczcili ciszą śmierć górników. Ale było jeszcze coś, o czym nikt nie wspomina nie wiedzieć czemu. Otóż, przed zabiciem deskami bramy do kamienicy PO, i wymalowaniu na niej farbą napisu "Biura PO przeniesione do Kataru", jakiś starszy pan przygrzmocił Nitrasowi deską. ale widać lekko, bo przeszło bez echa.
{na prawie 500 tysięczne miasto}
---------------
Szczecin nieznacznie przekracza 400 tysięcy, a i to od stosunkowo niedawna (schyłku lat osiemdziesiątych). Do "prawie 500-tysięcznego miasta" bardzo mu więc daleko, biorąc zaś pod uwagę dziejsze uwarunkowania demograficzne jest to pułap w ogóle nieosiągalny.
Ta deska może być w przyszłości "deską węgielną", klaudio_szifer!
Zabytkiem może być! A nawet dziedzictwem światowym jak 21 postulatów "S"! Ino postulaty czekają na realizację, a deską zawsze można pizdnąć jakiegoś "katarczyka" handlującego nie swoim.
(*_*)
te głupie biezprizornyje mendia nie wiedzą co mają pisać i gadać. W kapitalizmie wszystko na żywioł poszło. Jedna niewidzialna ręka rynku grzebie w rozporku, a druga w kabzie lub w nosie...
Za komuny "dziennikarz" dostawał wskazówki z "komitetu" i wszystko grało, buczało i kupy się trzymało. Teraz nie wiadomo skąd wskazówki brać: z ratusza, z Wiejskiej, z kurii...? Wszyscy się pogubili w tym "wolnym" kapitalistycznym ustroju, wyposażonym w protezy zamiast kończyn...
(*_*)