Nie chcą być poddanymi kapitału! Tymczasem nasi misjonarze są nadal przekonani, że jest to jedyna droga do sukcesu gospodarczego, choć już wiedzą, że to, co sprywatyzowali, się sypie. Francuzi zapewne mają podobne doświadczenia.
Prywatne ma prawo się sypać. Bo jest to reakcja rynku na złe prowadzenie biznesu. Rynek wyrzuca tych, co marnują posiadany kapitał. W przypadku państwowej firmy tak nie ma, kiedy jest źle prowadzona, dokłada się do niej.
Warto również, abyś zapoznał się z historią gospodarczą francji na początku lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Ciekawa to historia.
co to znaczy, "zle prowadzenie biznesu" ?. co to znaczy, "marnuje kapital" ?. czy wlasciciel nie moze dokapitalizowac swojej wlasnosci np: panstwo ?. na koniec, z czego wynika ten dziwaczny puryzm liberalow dt. rynku ?.
ps. panstwa ostatnimi czasy dokapitalizowaly glownie prywatne firmy, nie bede wymienial, bo lista jest dluga niedoszlych bankrutow.
Zapominasz, że to co najlepsze w gospodarce francuskiej jest właśnie państwowe. Energetyka, kolejnictwo, telekomunikacja, poczta, nauka a więc wszystkie te dziedziny, w których Francja odnosi technologiczne, techniczne i organizacyjne sukcesy. Trudno się więc dziewic, że Francuzi nie chcą prywatyzacji. Ich sąsiadka Anglia sprywatyzowała kolej, i co? A to przecież ona była jej rodzicielką. Prywatyzacja oznacza najczęściej regres a już na pewno w stosunkach społecznych. Francuzi wiedzą to lepiej niż my. Dlatego protestują.
Chciałbym nieśmiało zauważyć że państwa całego świata dofinansowały banki kwotą 5 bilonów dolarów, a zamierzają dołożyc jeszcze dwa razy tyle
A prywatyzacja PZU była tak udana, że skarb państwa będzie musiał firmie Eureko zaplacic 19 milardów złotych za złą realizację umowy prywatyzacyjnej, co odpowiada w przybliżeniu całorocznemu budżetowi ministerstwa obrony.
Tzn każdy podatnik , młody czy stary zapłaci EUREKO ponad 500 złotych w swoich podatkach
Nie wspomnę już o dotacjach państwa do prywatnego szkolnictwa wyższego...
Kwak, liberałowie by bez państwa nie przeżyli 5 -ciu minut...
[Kwak, liberałowie by bez państwa nie przeżyli 5 -ciu minut... ]
:) kwak osobiscie moze to poswiadczyc...
Złe prowadzenie biznesu, to niespełnianie oczekiwań klientów. Pewnie, że właściciel może dokapitalizować swą firmę. Ale robi to na swój koszt i ryzyko. Nie może tego robić przez cały okres działalności firmy, bo z czego miałby dokładać? Państwo dokłada, bo co miesiąc ściąga podatki. Ależ oczywiście, że państwo nie powinno pomagać prywatnym firmom. Skutkuj to tym, że firmy te akceptują duże ryzyko. Akceptują, bo wiedzą, że w razie czego państwo ich wspomoże.
Francuzi dokładają do swych państwowych molochów miliardy euro. To powoduje, ze tych euro nie ma gdzie indziej. Francja jest coraz mniej konkurencyjna. Te firmy o których piszesz bez pomocy państwa nie funkcjonowałyby, upadłyby. Kapitał jest dystrybuowany od tych co go wytwarzają do właśnie tych państwowych molochów.
W Anglii sprywatyzowano kolej, fakt. Podjęte przez nowych właścicieli decyzje spowodowały, ze Anglicy zaczęli jeździć coraz częściej koleją. Tego nie wytrzymała infrastruktura kolejowa - państwowa. Stąd też przez pewien czas zwiększyła się liczba wypadków. To tak jakby sprywatyzowano PKS i powstałoby np. 5 firm, które tak prowadziłyby działalność, że zwiększyłaby się liczb pasażerów o np. 1000%. Wszystko fajnie, tyle tylko, że państwowe drogi dalej są przewidziane dla autobusów które jeździły przed prywatyzacją. Siłą rzeczy będzie więcej wypadków. Do czasu, aż nie wybuduje się dodatkowych dróg lub zmodernizuje obecne. Tak właśnie było w Anglii.
[Ale robi to na swój koszt i ryzyko.]
bzdura do kwadratu, pokaz mi kapitaliste ktory dokapitalizuje swoj interes swoim kosztem i ryzykiem ?. kapitalisci bardzo sprytnie przenosza koszty i ryzyko na panstwo, pracownikow, klientow..., najczesciej poprzez roznego rodzaju fundusze ?. to o czym piszesz dziala na poziomie budki z piwem, warzywkiem i jajkami itp. mikro biznesach, przy czym, nie wszystkich.
Z postępu technicznego / np taniej energii z elektrowni jądrowych / korzystają wszyscy Francuzi. Dlaczego więc mieliby do niego nie dopłacać. A wszyscy - to przecież Państwo a nie tylko właściciele przedsiębiorstw. Czy nadal znajdujesz w tym dopłacaniu coś złego? A co do Anglików - to nadal na kolej psioczą, nie tylko na nią, bo również na usługi komunalne po ich sprywatyzowaniu. Coś jednak w tym jest, że zawsze tym samym się kończ. Może właśnie to, o czy pisze dyzma?
Praktycznie dotyczy to każdego biznesu. Jesli ryzyko przenosi na państwo to jest to wina państwa. To państwo godzi się na doplacanie np. do fabryk samochodów, banków, stoczni itd. Prywaciarz byłby głupi gdyby nie skorzystał z instrumentów, które daje mu do ręki państwo. Instrumentów, które zmniejszają jego ryzyko.
O jakich funduszach piszesz?
Przeczytaj pierwsze zdanie. Tak właśnie wygląda manipulacja. Manipulacja, której dokonuje państwo. A polega ona na tym, że: najpierw płacimy jakąś kwotę (dajmy na to "X") za kilowat prądu. Niech będzie, ze jest to najniższa stawka w europie. Tacy jak ty cieszą się i podają to jako przykład wstaniale funkcjonującego przedsiębiorstwa państwowego. Tyle tylko, ze co roku do tej elektrowni dopłacane jest kolejne miliardy euro. Gdyby do tego "x" doliczyć to co co jest dopłacane okazałoby się, ze za kilowat płacimy x+dopłata (nasze podatki). Suma może nas zdziwić bo będzie bardzo wysoka. Dużao wyższa niż np. na konkurencyjnym prywatnym rynku energii. Mam nadzieję, ze zrozumiałeś.
A poza tym, skoro jakaś firma państwowa ma monopol na rynku, to skąd wiesz, ze ceny jej usług są najniższe z możliwych? Nie wiesz tego. Cena kształtuje się na rynku, czyli tam gdzie jest konkurencja.
Dopłata do jakiejś firmy, to mniej pieniędzy na bezpieczeństwo, lecznictwo, drogi, naukę. Poza tym doplaty mają jeszcze jedną wadę. Niskie ceny jakiegoś towaru powodują, że go nie oszczędzamy. Niska cena kilowatu prądu, powoduje, że go nie oszczędzamy. A tym samym zużywamy go coraz więcej, a to powduje coraz większe doplaty itd.
[Jesli ryzyko przenosi na państwo to jest to wina państwa]
tak, w kieszeni kapitalistow nie siedza politycy i urzednicy, tylko kloszardy z dworca.
[To państwo godzi się na doplacanie]
a panstwem kto rzadzi, biedacy czy kapitalisci ?
[Prywaciarz byłby głupi gdyby nie skorzystał z instrumentów]
w koncu ktos za tym lobbowal...
[O jakich funduszach piszesz? ]
np: hedzingowe i venczerkapital... operujace kapitalem obcym po mistrzowsku przenosza koszty na pracownikow, panstwo i w koncu klientow.
[Cena kształtuje się na rynku, czyli tam gdzie jest konkurencja.]
to dlaczego zaraz po zniesieniu cen urzedowych na energie elektryczna, wszyscy prywatni dostawcy od razu deklaruja chec jej podwyzszenia, co za dziwna jednomyslnosc ?