rozumiem, że oburzamy się iż lobby zarabiające na hazardowych grach od lat unika płacenia tego co płacić na państwo winno. Winno jak każda działalność gospodarcza legalnie działająca. Ale na co kowalski biedny czy bogaty przeznacza swoje pieniądze tak długo jak długo nie chodzi po nie do opieki społecznej nie powinno kogokolwiek obchodzić.
zakazać hazardu (bo można na nim stracić), bardziej wyrafinowanych filmów (bo prości ludzie nie potrzebują wypindrzonych artychów typu Polański), seksu (bo może z tego wyniknąc proces o gwałt).
Niech nie będzie wszystkiego.
Tylko, że taki kraj już istniał. Nazywał się PRL. Wielu ludzi z niego uciekło, a reszta go obaliła.
a ilu ludzi już uciekło z kraju, który powstał po obaleniu PRL?
Afera po aferze. To telewizję, to o grunty, to o hazard. A w istocie zawsze o kasę. Ale nie o to, jak ją zwiększyć dla dobra nas wszystkich, lecz jak ją między kolesiów podzielić. Trudno się więc dziwić, że w tych warunkach długi pęcznieją, zakłady pracy upadają, bezrobocie rośnie a wraz z nim bieda we wszystkich wymiarach. A tymczasem władze wszystkich rodzajów, ustawodawcza, rządowa, sądownicza i opiniotwórcza, zajmuje się hazardem ale nie tym czy go zlikwidować lecz tym, jakie powinien mieć warunki dla swego rozwoju w interesie kolesiów. I jak po tym wszystkim nie zgodzić się z opinią autora smutnego artykułu o podłożu aktualnej afery... Trzeba jej oczywiście tylko przyklasnąć i nie robić sobie żadnych nadziei, że jak wyrzuconych z rządu zastąpią inni będzie lepiej. Bo nie ludzie są źródłem tych afer lecz system społeczno - gospodarczy, który od dwudziestu lat mozolnie budują z oczywistą szkodą dla większości z nas.
zdemontowany a nie obalony.
ale on stworzył sobie całą masę racjonalizacji swojej obrzydliwej natury. Najczęściej winni są, wg niego, ludzie. Bo leniwi, bo głupi, bo słabo wykształceni, bo mało zaradni, bo za młodzi, bo zbyt starzy, bo niewystarczająco przedsiębiorczy itp. itd.
A jak już nie da się akurat wszystkiego zwalić na ludzi, to zawsze zostają tzw. "czasy"... Wiadomo, kartki w kalendarzu są nie takie, jak właśnie potrzeba...
Sam system jest, oczywiście : spójny, logiczny, mądry, dobry, uczciwy, sprawny, produktywny, wydajny, sprawiedliwy itp. itd.
Jak to się jednak stało, że tak niedoskonały człowiek, w jeszcze bardziej niedoskonałych czasach, stworzył ów perfekcyjny mechanizm..? Poczekajmy chwilę, zaraz znajdą się tacy, którzy nam o tym przekonująco opowiedzą...
Podzielam twoją opnie. A początek demontażowi dał rakowski za zezwoleniem Generała. Sam się tym chwali w swoich wspomnieniach. Może nawet nie miał złej woli. Ale po prostu nie wyszło i nie wychodzi nadal. A sąsiadom Czechom wychodziło wówczas i wychodzi dzisiaj. Nam - jak myślę - przeszkadza szlachecko - religijna tradycja.
który właśnie przeczytałem jest koszmarna
..zostal obalony lub zdemontowany jest bardzo popularna i moze nawet nosna, zwlaszcza dla prawicy, ale mocno nieprawdziwa. PRL przeksztalcil sie w swoja najwyzsza forme rozwoju...swojski ustroj dalszej grabiezy w ramach prawa, na oczach otumanionych bezczelnymi mediami obywateli, z glosnymi nibyprawdami na ustach obecnych, juz nie czerwonych tylko baronow. Udoskonalony mechanizm wladzy realnego sobjalizmu metodami tzw wolnego rynku. Totalna porazka obywatelskiego spoleczenstwa i tylko...mamy 20 lat wiecej. ... A artykul slabiutki.
zakazać wszystkiego- co "bezproduktywne"... Czyli np. seks w zabezpieczeniu też? Jakże to bliskie konserwie...
powinna zastanowić się, co zrobić żeby ludzie nie musieli wybierać pomiędzy butami dla dziecka i rozrywką (do której należy zaliczyć hazard)- bo wtedy jest PRL, ale żeby mogli, tak jak w krajach Zachodnich, mieć i na buty dla dziecka, i trochę na hazard czy inne "bezproduktywne rozrywki"...
Artykuł jest dobry. A co do legalizacji płatnych zabójstw
to nasi chłopcy robią to w Afganistanie.
xyan: teza o demontażu i rdzeń Twojego wywodu, z którym się zasadniczo zgadzam, nie są sprzeczne. Demontażu dokonali przecież ludzie stojący w PRL u władzy i wykorzystujący tejże władzy mechanizmy (także do rozkradania państwowego wcześniej majątku przez dawnych dyrektorów, później właścicieli). Na tym przecież polegała pierestrojka.
steff: obawiam się, że wbrew pozorom Polsce i Polakom bardziej szkodzi (wąsko pojęty) "realizm", w praktyce reprodukujący mechanizmy konformistyczne i oportunistyczne.
Zwolennikom hazardu można dedykować pomysły dalszego poszerzanie strefy wolności: o handel narkotykami (mają ćpuny, czego chcieli), o prostytucję (komu to, k.. szkodzi), o dostęp do broni (Polak musi mieć czym bronić się przed Ruskimi) etc. etc. z powrotem na drzewo. Można odnieść wrażenie, że zatraciliśmy już zbiorową orientację w przestrzeni społecznej i podniecamy się zbiorowo oznakami schorzenia, a nie jego przyczynami. Chory jest system..
[Nazywał się PRL. Wielu ludzi z niego uciekło]
wlasnie tam gdzie uciekli czyn Polanskiego kwalifikuje sie do pierdla. I to nie ma NIC!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wspolnego z PRL.
opierał się na zakazach i równaniu do najniższego wspólnego mianowqnika. Niestety, wielu ludzi wychował skutecznie.
celna uwaga:)
natomiast do autora: rozumiem, ze postulujesz rowniez zaprzestanie odurzania sie alkoholem tak charakterystyczne dla radykalnej lewicy? Rzucenie nikotyny?
I przeznaczenie tych pieniedzy na dzialalnosc spoleczna?
Jezeli tak, to ja jestem caly ZA.
Ale jezeli nie, to badz konsekwentny i odczep sie od hazadru, niczym sie to nie rozni od wyrzucania pieniedzy na 1000 innych debilnych sposobow.
wiesz, ilu ludzi na Zachodzie chodzi do kasyna grać? Jest to ułamek procenta. Cała reszta ludności nie ma kasy na takie rzeczy, chodzi grzecznie do pracy, gdzieś tam się zrzesza, uczy tkać dywany oraz garncarstwa (to raczej kobiety) a faceci mają swoje stałe knajpy, gdzie spotykają się na piwku.
Ja byłam na Zachodzie w kasynie, a zaprosił mnie Fin, który dorobił się na handlu pieczarkami z Polski i stąd jego sentyment do Słowianek. W takim kasynie to grają ci, którym z nudów nic lepszego do głowy nie przychodzi i im nie zależy; druga grupa to ci, którzy udają, że im nie zależy; no i jest parę osób pętających się z obłędem w oczach, stawiających wymagane minimum na "szczęśliwe numerki" i śpiących potem na parkowych ławkach, z których goni ich policja. To jest ten bogaty Zachód i "powszechny" hazard całego społeczeństwa.
Obecnie dodatkowo ludzie na Zachodzie są beznadziejnie zadłużeni, mają co prawda nowe bryki, ale na krechę, a mieszkają w mieszkaniach wynajętych, nie własnych. I takich ludzi jest znacznie więcej niż tych ustawionych, z pewną przyszłością.
W naszych warunkach hazard powinien być zabroniony, ponieważ wzrośnie ilość żebraków i ogólna przestępczość. Polakom potrzebne są miejsca pracy, a nie automaty go gier hazardowych, bo te służą wyłącznie wyssaniu resztek zasobów pieniężnych ze społeczeństwa. I taka kasa do obiegu już nie wróci, bo nie jest w żaden sposób inwestowana, ale przepróżniaczana przez właścicieli tych przybytków.
oczywiście automaty do gry to rozrywka dla ubogich Polaków, bo na zachodzie robotników stać na droższe i lepsze rozrywki- choćby na to żeby sobie codziennie pójść wieczorem do pubu, napić się i spotkać ze znajomymi. U nas stać robotnik tylko na przegranie 5 zł w automacie.
[PRL opierał się na zakazach i równaniu do najniższego wspólnego mianowqnika]
rowni wobec prawa, a nie najnizszego mianownika.
http://passent.blog.polityka.pl/?p=614#comment-127385
http://passent.blog.polityka.pl/?p=614#comment-127444
Marek - http://passent.blog.polityka.pl/?p=614#comment-127447
"Codziennie pójść do pubu i codziennie się napić" ???
I Ty to nazywasz "rozrywką"..? No, chyba że od tej "rozerwanej" wątroby... Wyrazy ubolewania składam tą drogą klasie robotniczej z Zachodu...
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6843