Żeby tylko nikt przymusowo nie musiał się składać na pokrywanie strat kolei.
fajnie. Tylko na tej samej zasadzie zlikwidujmy wszelkie ulgi, zwolnienia i dotacje dla firm prywatnych. Jeśli dopłacanie do państwowych jest be, to do prywatnych też.
jako całość nie wykazuje strat. Straty wykazują wydzielone spółki. I tu też gro zadłużenia kolei jest... wobec kolei.
www.prezydent.bee.pl
musialem byc dzis na spotkaniu w stolycy. Jechalem z Poznania TLK za 50 zeta w jedna strone. Zeby bylo taniej, bo potem oczywiscie same ex/IC/EC, czekalem sobie 2 godziny po przyjezdzie...
Powrot:
opcja a) 4,5 godziny czekania na TLK
opcja b) powrot Ex za 97 zeta, w dodatku bez miejsca (bo już nie bylo). Na korytarzach w wagonach nie ma juz nawet krzesel skladanych jak kiedys...
Komercjalizacja kolei to jedno, a zawlaszczanie przejazdow przez najbardziej komercyjna spolke to drugie. Obywatele sa wyzyskiwani "w trosce o standardy" i pozostawieni bez taniej alternatywy. To skandal... Panstwo jest od tego, zeby zapenwiac wszystkim bez wyjatku tani transport publiczny. A jezeli jest to nieoplacalne komercyjnie, powinno do tego dokladac. Bo ja jak ja, zarabiam malo, ale dla organizacji moge taka kase wydac. Ale jakby np emerytka jechala na pogrzeb, to sorry, zarowno 4,5 godziny czekania nie jest zbyt humanitarne, ani koniecznosc wydania 1/8 emerytury...
Dziś wszystko się robi w "trosce o standardy". Ja przynajmniej żyję przy linii, po której, mimo iż jedna z ważniejszych w kraju, nie chodzą jeszcze te całe IC i EC, co oznacza że do Warszawy można KM dojechać za jakieś 20 zł.
Ile dopłaca się do transportu kołowego?
A może firmy przewozowe same lożą na remonty dróg i budowę autostrad?
Ja tam nigdy fanem żadnej prywatyzacji nie byłem, ale jeśli chodzi o kolej to z tego co widzę w niektórych krajach sprawdza się kolej państwowa, w innych prywatna. W najjaśniejszej IIIRP mamy już 20 lat kolej państwową i 20 lat kłopotów z nią, może właśnie Polska jest tym krajem gdzie sprawdziłaby się lepiej kolej prywatna jeśli państwowa się nie sprawdza.
w IIRP była państwowa i działała
w IIIRP* była państwowa i działała
w obecnej RP żadna nie będzie działała
___
* IIIRP = PRL, chyba, że ktoś policzy RP w taki sposób żeby obecna była III. Bo na przykład po francusku przed wojną były 2.
Państwowa kolej została najpierw celowo podzielona na spółki, z których większość, co było jasne od początku, nie ma szans na utrzymanie się, bo jak zyski ma osiągnąć np. spółka administrująca dworcami (dla zrównoważenia wydatków na utrzymanie czynsze za sklepy na dworcach musiałyby chyba przypominać te w luksusowych centrach handlowych, poza tym ile sklepów można upchnąć na jakiejś prowincjonalnej stacyjce?). Teraz mówi się, że państwowa kolej jest nieefektywna. Wcześniej, przy istnieniu jednego PKP na utrzymanie niekomercyjnych elementów kolei pracowały np. przewozy towarowe czy infrastruktura z wynajmu terenów kolejowych (tylko aby zarabiać na nich trzeba je mieć, a nie wyprzedać za ułamek wartości).
Przypomnijmy, że jednym z pierwszych posunięć bolszewików po triumfie Rewolucji była likwidacja klas w pociągach.
Jak długo jeszcze ludzie mieniący się lewicowcami będą pomijać problem klasowości wagonów kolejowych, koncentrując się na nic nie znaczących cenach biletów?