Nie chca kalifatu, faktycznie faszysci.
To są sprawy Brytyjczyków. Nas (na szczęście) nie dotyczą.
1)Jak brytyjska lewica chce pogodzić islam z polityczną poprawnością? Przecież to są skrajnie przeciwne systemy.
2) Co będzie gdy muzułmani będą w Wielkiej Brytanii i w całej Europie Zachodniej większośćą i wprowadzą szariat? Demograficznie jest to pewne. Odrzucacie zdrowe zasady cywilizacji chrześcijańskiej to będziecie mieli system islamski. Znienawidzone przez was chrześcijaństwo, tym się min różni od islamu że nie każe zabijać niewiernych.
3) W jaki sposób w świecie islamskim planujecie promować homoseksualizm? Przecież Muzułmanie za to kamienują.
Natura niestety nie znosi pustki. Bezwyznaniowe społeczeństwo to taka sama utopia jak marksizm czy leninizm. Nie będzie chrześcijaństwa będzie islam. Podobnie demografia nie znosi pustki. Ni będzie Europejczyków będą Arabowie.
Walijczycy sprawiają, od czasu do czasu, kłopoty rządowi Jej Królewskiej Mości, chociaż daleko im do Irlandczyków. A że nie chcą muzułmanów ... cóż, protestujemy przeciwko nauczaniu religii w szkołach, ale jeśli muzułmanie staną się w Europie większością, to w demokratyczny sposób przejmą władzę. A wtedy, zniesiony zostanie obowiązek nauczania religii katolickiej w szkołach; powiem więcej – nauczanie tej religii nie będzie nawet dobrowolne, choćby i na plebanii. Religią nauczaną obowiązkowo będzie islam! I nie będzie zmiłuj się! Kto będzie protestował, do tego przylgnie miano (w zależności od tego, czy oskarżającym będzie muzułmańska lewica, czy muzułmańska prawica) albo „ksenofoba” i „rasisty”, względnie tradycyjnie: „niewiernego psa”. I w jednym, i w drugim przypadku, będzie można stracić głowę. W każdym razie, nie będziemy już mogli pisać żadnych protestów, przeciwko nauczaniu religii w szkole. Oby te moje rozważania, pozostały w sferze czystej "mniemanologii".
"Demograficznie jest to pewne."
Problem w tym, że wcale nie. Demografowie twierdzą, że tzw. Eurabia nigdy nie powstanie - muzułmanie są i pozostaną niewielką mniejszością, mimo tego, że obecnie mają dość wysoki przyrost naturalny. Tak samo nigdy nie będzie islamskiej Rosji. I piszę to mimo tego, iż jestem za restrykcyjną polityką imigracyjną.
I tak:
http://islamineurope.blogspot.com/2009/05/denmark-immigrantsdanes-have-same.html - "Denmark: Immigrants/Danes have same number of children." - w Szwecji obserwuje się podobny trend.
Ti chyba dobrze , ze protestuja przeciwko panstwu religijnemu?
leopoldzie czy też leopardzie, ta "promocja homoseksualizmu" to z radia maryja, czy tesco?
a co szariatu i muzułmańskiej większości w europie, nie wiem którzy demografowie twierdzą, że arabscy imigranci są w stanie "przerosnąć" rdzennych (tu w sumie też przydałby się cudzysłów) europejczyków. te wszystkie brednie o "drugiej turcji" i "kalifacie niderlandów" w społeczeństwach, gdzie ludność arabska czy turecka stanowi kilka procent to jakieś urojenia..
poza tym zakładać, że każdy wyznawca islamu to zwolennik szariatu i/lub podrzynania gardeł niewiernym to tak, jakby zakładać, że każdy katolik to fan franco i pinocheta...
teraz pytanie, czy walijskim "ekstremistom" chodzi faktycznie o islamskich fanatyków czy wyznawców islamu wogoóle...
Jeżeli u muzułmańskich kobiet dzietność wynosi ponad 8 a u europejskich 1,3 to w jaki sposób zostanie zahamowany wzrost udziału muzułmanów?
Brytyjskie państwo bezwyznaniowe wygląda tak:
1) Pielęgniarka za noszenie krzyża wyleciała z roboty a muzułmański policjant dostał odszkodowanie za to że nie pozwolono mu nosić turbanu na służbie.
2)Jeżeli jakiś pseudoartysta w swojej "sztuce" znieważy symbole chrześcijańskie to wszystko jest ok bo to wolność sztuki itp. Gdy brytyjska policja rozwiesiła plakaty przedstawiające psa w czapce policyjnej to zaraz szumu narobił szef jakiejś tam organizacji muzułmańskiej bo ich to obraża bo u nich pies to zwierzę nieczyste. Policja plakaty zdjęła i jeszcze przeprosiła.
Przykłady z tego państwa bezwyznaniowego można jeszcze mnożyć.
Więc się pytam: Skoro dzisiaj muzułmanie stanowią kilkuprocentową mniejszość i trzęsą wszystkim, wprowadzają swoje zasady, to co będzie gdy będą stanowić nawet nie większość, powiedzmy 25%? Niestety dzietność kobiet muzułmańskich jest kilkakrotnie większa niż europejskich.
I nie wiem jeszcze jak w takiej sytuacji pogodzić islam z koncepcją multikulti. Według tej utopijnej wizji islam miałby być częścią społeczeństwa tolerancyjnego na wszelkie różnorodności. Problem w tym że islam żadnej tolerancji nie dopuszcza. Mało tego system ten nie dopuszcza współistnienia z innym systemem. Lewica nienawidzi chrześcijaństwa ponieważ broni zdrowych zasad i stoi na przeszkodzie do stworzenia socjalistycznej utopii. Tylko chrześcijaństwo min tym się różni od islamu że nikogo nie zmusza do bycia chrześcijaninem i nie nakazuje mordować niewiernych czy kamienować homoseksualistów. Po prostu politycy brytyjscy daja muzułmanom sznur na którym oni ich powieszą. Musisz jeszcze wiedzieć że tzw neutralne światopoglądowo państwo to jest utopia podobna jak marksizm i leninizm. Podobnie nie ma i nie było społeczeństwa bezwyznaniowego. Zanikające chrześcijaństwo w Europie musi zostać zastąpione. Zastąpi je właśnie islam.
Dzietność kobiet muzułmańskich nie wynosi 8 dziecka na kobietę. W Europie wynosi 2-3 (wyłączając Somalijki, które mają około 4 dzieci). Np. właśnie w Danii wzrosła dzietność rdzennych Europejek, a spadła - muzułmanek.
http://en.wikipedia.org/wiki/Islam_in_russia#Demographics_and_conversion (Rosja)
http://www.scb.se/Pages/PressRelease____251100.aspx
http://www.prb.org/Articles/2008/muslimsineurope.aspx?p=1
http://islamineurope.blogspot.com/2009/05/denmark-immigrantsdanes-have-same.html
http://islamineurope.blogspot.com/2009/05/muslim-demographics-fact-vs-fiction.html
http://islamineurope.blogspot.com/2008/05/europe-birth-rates-rising.html
w Holandii w 2050 roku muzułmanie będą stanowić 8% populacji - lub nawet mniej. Dania: http://islamineurope.blogspot.com/2006/08/denmark-immigrant-population-forecast.html
Odnośnie krajów muzułmańskich:
http://www.prb.org/Articles/2008/menafertilitydecline.aspx?p=1
To lewica jest za przymusem nauczania religii w szkolach i prawem religijnym a nie cywilnym??