Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
B R A W O !!!!
to pojecie "odnawialna" jest malo precyzyjne, bo ziema sama z siebie zuzywa nieodnawialnej energii nieporownywalnie wiecej niz ludzkie urzadzenia, podobnie zreszta slonce, sek w tym, zeby z tego czerpac jak najwiecej energi dla ludzkich urzadzen, gdyz tu najciezsza prace wykonala juz sama natura....
pozostaje kwestia ludzkiej pomyslowosci...
zagadka dla tych co krytukuja poprawe efektywnosci energetycznej - a to jeden z kluczy. gdyby zechciec zbudowac tylko jeden krzemowy komputer (wg. obecnych naj. technolog.) ktory choc minimalnie zblizylby sie do mozliwosci obliczeniowych wykorzystywanych w jednym ludzkim mozgu (a czlowiek tylko niewielki % wykorzystuje, a mozg moze dzialac ponad wiek), taki komputer musialby pobierac wiecej pradu niz moga wyprodukowac wszystkie elektrownie swiata (dzialal by moze 20 lat pod warunkiem ciaglego nadzoru..), a przeciez zaden czlowiek nie jest podlaczony do jakiejkolwiek takiej elektrowni, jedynie do natury (zje jabluszko, napije sie wody itp.), tak ponad 6 mld. ludzi....:). moze to niektorym zobrazuje jak wielka energia dysponuje sama natura, energia ktorej nie potrafimy przeksztalcac, bo jej nie rozumiemy...
a jak ludzkosc bedzie budowac urzadzenia coraz szybszej zaglady to na pewno jest na wlasciwej drodze...
Ale dlaczego nie? To się może nawzajem uzupełniać. Jeden wybuch atomowy i wiatraki będą się obracać jak wirówki do wzbogacania uranu.
co za naiwność, przecież to kapitał promuje energię odnawialną, bo to będzie nowy ogromny rynek- nowe zyski a dla społeczeństwa nowe koszty...
przecież to młody Cillian Murphy.
A w ogóle też gratuluję. Czekam na uchwałę dotyczącą zakazu upraw GMO, a potem, skoro już konsekwentnie rozprawiamy się z nauką, także in vitro.
Bardzo chętnie zresztą poczytam o wdrożeniu geotermy na szerszą skalę w Polsce.
@ dyzma
"ludzkim mozgu (a czlowiek tylko niewielki % wykorzystuje"
Dżizas krajst, mam nadzieję, ze żartujesz tylko.
za globalnym programem!! Skromność -kwiat dziwczęcia, jak mawiała Dulska.
Oczywiście postulują program użytkowania energii odnawialnej, krytykując produkcję energii jądrowej jako zbyt drogą i nieefektywną. Wszystko pięknie, jednak - nie przesądzając, czy energie jądrowa jest cool czy też nie - chciałbym wiedzieć, czy stanowisko SM oparte jest o jakieś wartościowe, godne uwagi i poddające się analizie argumenty a nie jest kolejnym aktem strzelistym wiary Damiana Chodorka.
"Argument", że produkcja energii jądrowej pociąga za sobą koszty jest najzwyczajniej idiotyczny. Czy Chodorek może podać choć jeden sposób pozyskiwania i przesyłu energii, który byłby sposobem bezkosztowym? Jeśli chcielibyśmy przejść na inny niż gazowo-węglowy sposób pozyskiwania energii w skali makro, to czy koszty tego przejścia nie pojawią się w rzeczywistości czy tylko nie pojawiają się w czymś, co w dużym przybliżeniu można uznać za rozum Chodorka i w uchwale MS?
W sumie - taka sobie ideologiczna żenada, ośmieszająca ekologiczne postulaty i dlatego raczej blokująca debatę o energii. Każdy przedstawiciel lobby węglowego zjada 300 Chodorków bez popitki.
W Niemczech zauważono, że wiatraki wywołują wibracje, które mają niekorzystny wpływ na mieszkających w okolicy ludzi. Wiatraki również powodują, że ptaki zmieniają swoje drogi przelotu. A poza tym energia ta jest bardzo droga, a to oznacza, ze zużycie energii, a więc i zasobów jest większe niż w przypadku innych sposobów jej wytworzenia. A to nijak się ma do postulatów ekologów.
Ekolodzy piszą:"Uważamy, że wszelkie dobra naturalne są własnością wspólną – nie tylko naszego, ale także przyszłych pokoleń." Warto zwrócić na konsekwencje tego postulatu. Twierdząc tak, ekolodzy uważają, że następne pokolenia powinny postąpić w ten sam sposób, czyli zachować zasoby dla jeszcze dalszych pokoleń. Mamy więc sytuację, w której zasoby te nie powinny zostać prawie w ogóle naruszone - zostawmy je dla przyszłych pokoleń. Czyli nie powinny one zostać wykorzystane przez nikogo. Pokolenie bieżące zostawia je pokoleniu następnemu, a to następne jeszcze następnemu, i tak w nieskończoność.
A co się stanie jeśli my zostawimy np. ropę dla przyszłych pokoleń, a przyszłe pokolenia jej nie będą potrzebować? My poniesiemy koszty, a przyszłe pokolenia nic z tego mieć nie będą. Czysta strata. Obniżenie poziomu naszego życia, w zamian za co? Za nic. Nasze dzieci nas wyśmieją.
Gratuluję MS słusznej decyzji!!! Dobrze, że jeszcze są w Polsce prawdziwie lewicowe organizacje ;)
Wszystko ma swoje dobre i niestety złe strony. Jeżeli chodzi o mnie to uważam, że elektrownie jądrowe są ok, ale jednocześnie należy starać się zaspokoić potrzeby energetyczne alternatywnymi źródłami takimi jak wiatraki czy elektrownie wodne. Postęp ma to do siebie, że lepsze technologie wypierają gorsze - i w przyszłości źródła odnawialne wyprą atom. Póki co atom jest krokiem do przodu w porównaniu z elektrowniami węglowymi.
(co za naiwność, przecież to kapitał promuje energię odnawialną, bo to będzie nowy ogromny rynek)
a atomową to niby kto promuje? Krasnoludki?
Pisałam to już i powtarzam raz jeszcze rzecz zdawałoby się oczywistą: zarobić można (i zarabia się) na wszystkim. Zarówno na OZE, jak na EJ. Zarówno na ochronie klimatu, jak i na jej zaniechaniu. Fakt, że się zarabia, nie może więc stanowić argumentu ani za, ani przeciw jakiejś technologii.
A co co kosztów OZE, to dwa cytaty:
"Bardzo znaczącym strukturalnym zakłóceniem konkurencyjności na niekorzyść energii odnawialnej jest nieuwzględnianie KOSZTÓW ZEWNĘTRZNYCH produkcji energii opartej na nośnikach kopalnych i jądrowych." ("ERENE. Europejska Wspólnota Energii Odnawialnej", Michaele Schreyer, Lutz Metz)
"Brak konkurencyjności energii zielonej wynikał dawniej z niskiej ceny ropy i wysokich kosztów inwestycji w urządzenia do pozyskiwania tej energii. (...) Obecny etap rozwoju wyznaczają rosnące ceny ropy naftowej i malejące koszty energii elektrycznej z odnawialnych źródeł - na przykład dla instalacji fotowoltaicznych Komisja spodziewa się do roku 2020 obniżek kosztów o 50%" (jw)
>A poza tym energia ta (odnawialna - przyp. mój) jest bardzo droga, a to oznacza, ze zużycie energii, a więc i zasobów jest większe niż w przypadku innych sposobów jej wytworzenia<
Jeśli powyższe twierdzenie jest prawdziwe, to tylko w przypadku nieuwzględniania KOSZTÓW ZEWNĘTRZNYCH. Po ich wliczeniu (nie tylko wytworzenie materiałów potrzebnych do budowy EJ i sama budowa, ale także stałe pozyskiwanie uranu do jej zasilania, jego transport, transport i zabezpieczanie odpadów, przyszła likwidacja elektrowni) - wniosek jest następujący: (cyt. za "Bezpieczeństwo energetyczne. Nowy pomiar świata", Sascha Mueller-Kraenner):
"Wkład energetyczny potrzebny do budowy instalacji produkujących energię odnawialną jest zdecydowanie niższy.".
-----------------
>W Niemczech zauważono, że wiatraki wywołują wibracje, które mają niekorzystny wpływ na mieszkających w okolicy ludzi. Wiatraki również powodują, że ptaki zmieniają swoje drogi przelotu. <
1) Nie ma technologii pozbawionych wad. Liczy się BILANS zysków i strat - dla ludzi i ekosystemu.
2) Wiatraki nie są jedyną technologią do produkcji zielonej energii i nawet nie główną. Fotowoltaika, geotermia czy biomasa (główne bogactwo Polski w zakresie OZE) wymienionych wad nie mają.
Energia geotermiczna nie jest odnawialna. A poza tym pochodzi z ...rozpadu radioaktywnego pierwiastków zawartych w skurupie ziemskiej. Czyli jest to odmiana energii jądrowej :)
Trudno jednak od lewizny wymagac elementarnej wiedzy fizycznej