wpi..dol i za kraty takiego dziada!
Oczywiscie dlatego, ze ten ananasek to dopiero pierwszy w tym kraju, ktorego spotkala taka niespodzianka. Kiedy ujrzymy kogos za kratami np. za bezprawne zwolnienia zwiazkowcow?!
I to jest rozwiązanie, ale tylko połowiczne, bo te kobiety dalej nie mają pieniędzy. Teraz sąd powinien zlicytować majątek firmy i wypłacić należne świadczenia. Za pobyt w więzieniu też powinien zapłacić.
Kwak - pelna zgoda.
no prosze, rowniez sie z toba zgadzam :)
Choc zupelnie nie rozumiem, dlaczego gdyby facet sfalszowal pare 100- zlotowek dostalby z 5 lat, a za recydywe w oszustwach wobec pracownikow 1,5 roku i to po jakim czasie... absurd.
http://wyborcza.pl/1,75478,7172084,Niesmak_PO_torcie.html
Dziwne , ze dopiero teraz sady karza za to.
Nie ma się zbytnio z czego cieszyć, ten wyrok nie świadczy o bezstronności państwa, gdyż ono z samego założenia stoi na straży interesów klasy rządzącej (czyli obecnie kapitału finansowego). Można się nawet spodziewać, że wraz ze wzrastaniem napięcia społecznego wyroki takie będą częstsze jako pewien rodzaj legitymizacji systemu.
Co do samego pana Jerzego: prawdopodobnie nie dał komu trzeba. Może nie chciał, może nie miał z czego, może nie dysponował dojściem do tych którzy biorą, może nie znał tych których znać trzeba.
Zresztą skoro mając wyrok w zawieszeniu popełnił przestępstwo z tego samego paragrafu, to sąd nie miał innego wyjścia, jak wsadzić dziada do pudła.
mógłby dostać 2 lata.
Tylko po co gdybać?
Na marginesie: przestępstwo fałszowania pieniądzy było zawsze zagrożone wysokimi karami. Można porównać KK z 1969 r. z aktualnie obowiązującym.
A przy "kilku stówkach", jak przykładowo rzucasz, byłby przypadek mniejszej wagi i 5 lat by nie dostał.
[Kwak - pelna zgoda. autor: Marek]
[kwak no prosze, rowniez sie z toba zgadzam. autor: MJ]
------
Hm, wcale nie byłbym tego taki pewien...
Nie znam wprawdzie pobudek kierujących kwakiem przy powyższym poglądzie, ale dla wielu osobników wyznających "wartości", które tkwią u podstaw kapitalizmu (chciwość, zawiść, kult dóbr materialnych, pęd do bogacenia się, itp.), licytacja czyjegoś majątku, tak twardo postulowana przez kwaka, stanowi wspaniałą, wymarzoną wręcz okazję do powiększenia swojego.
Dobrze zakręciwszy się można tym sposobem np. 15-letnie Renault Twingo zamienić na jakiegoś merola, nie kwak?
taki jestes pewny?
prosze bardzo:
http://www.prokuratura.kalisz.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=266:faszerstwo-pienidzy&catid=12:inne-przestpstwa&Itemid=38
podrobili 5 banknotow o nominale 100 zl, 6 banknotow o nominale 50 zl i jeden banknot o nominale 20 zl. Grozi im 5-15 lat...
takie prawo nie powiem o kant czego rozbic...
Falszerstwo zagrozone wyzszymi karami niz gwalt= totalitaryzm polegajacy na uznaniu krzywdy "panstwa" za wazniejsza niz krzywda indywidualna. O okradaniu pracownikow juz nie bede sie powtarzal.
[=totalitaryzm polegajacy na uznaniu krzywdy "panstwa" za wazniejsza niz krzywda indywidualna]
THAT'S RIGHT!
Kwak zreszta wielokrotnie przekonywal o wspanialosciach prywatnej sluzby zdrowia... moze po tej sprawie stanie sie jej zagorzalym przeciwnikiem, bo moze stac sie pacjentem takiego szpitala przemienienia w Najasniejszej, w wersji hard ;)
http://wiadomosci.onet.pl/1580788,2678,1,hipokryta_kontra_hipokrates,kioskart.html
"Akt oskarżenia zarzuca byłemu ordynatorowi kliniki, że kierując się żądzą zysku doprowadził do śmierci siedmiu pacjentów i trwałego uszkodzenia ciała u ponad 60 chorych."
"Na początku 2006 roku główny oskarżony kupił od władz Wegbergu szpital Sankt Antonius za sumę 26 tysięcy euro. Po zmianie właściciela w ciągu kilku miesięcy w klinice zamarło tak wielu pacjentów, że pracownicy zaalarmowali aparat ścigania. W anonimowym liście skierowanym do prokuratury w Mönchengladbach zarzucili ordynatorowi Arnoldowi Pier, że "naraża życie pacjentów w pogoni za maksymalizacją zysku"."
"Zarzuty anonimowych informatorów potwierdziło dwuipółroczne śledztwo wszczęte przez prokuraturę. Przy okazji wyszło na jaw, że ordynator narzucił wszystkim oddziałom w klinice "drakońskie oszczędności". Dotyczyły one zwłaszcza podawania konserw z plazmą i kosztownych leków, np. antybiotyków i heparyny, hamującej krzepnięcie krwi. W wielu przypadkach oskarżony polecał personelowi przemywanie ran pooperacyjnych świeżo wyciśniętym sokiem z cytryny zamiast drogimi roztworami sterylnymi. Chirurg kierując się żądzą maksymalizacji zysku przeprowadzał całkowicie zbędne operacje jelita grubego albo usuwał pacjentom woreczek żółciowy, nerkę lub opłucną.
W przypadku Arnolda Piera zachodzi szczególny konflikt interesów. Bowiem chirurg był nie tylko właścicielem i ordynatorem kliniki obliczonej na 93 łóżka, ale jednocześnie pełnił stanowisko dyrektora ds. medycznych. Okręgowa Izba Lekarska z Kolonii uznała, iż dowody zebrane przeciwko byłemu ordynatorowi są tak przytłaczające, że postanowiono zawiesić lekarza w prawie wykonywania zawodu."
"Obok Arnolda Piera na ławie oskarżonych zasiadło jeszcze pięciu młodych lekarzy asystentów. Wobec trzech lekarzy postępowanie umorzono i zastąpiono je grzywną."
Zapytaj robotnice, które pracowały za darmo, czy nie chciałyby mercedesa, czy nie chciałyby większego mieszkania, czy wakacji na hawajach. Im też możesz zarzucić chciwość, dążenie do zdobywania dóbr materialnych itd.
Ja jestem za tym, aby dotrzymywać zawartych umów. I tyle. Facet obiecał kobietom płacę za pracę i powinien się z tego wywiązać. Nie wywiązał się, powinien więc ponieść karę, a roszczenia tych kobiet powinny być zaspokojone z majątku firmy. Tylko tyle.
A mojego Twingo się nie czepiaj. Jest to jedyne auto, które miałem, które nosi swoje indywidualne imię - "landryna". :)
[indywidualne imię - "landryna"]
rozowe twingo?:)
Skoro wsadzili do pudła za niepłacenie pracownikom pensji (i słusznie), to powinni również, a może nawet tym bardziej, wsadzać urzędasów, którzy swymi "decyzjami" są w stanie doprowadzić przedsiębiorcę do niewypłacalności i ruiny.
pewnie, że różowe i to jest taki "majtkowy" różowy. Niektórzy klepią mnie po tylnej klapie :)
Za zabójstwo grozi dożywocie a wielu zabójców dostaje np. 15 lat.
Analizując samą sankcję za dane przestępstwo bez uwzględniania okoliczności danego przypadku popełniasz karygodny błąd.
Podrobili pieniądze, wprowadzili je do obiegu i jeszcze oszukali sprzedawcę. W sumie 3 przestępstwa.
Gdyby pracodawca drukował fałszywe banknoty i płacił nimi pracownikom to krzyczałbyś że 5 lat to za mało dla takiego łotra.
Bo punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia, drogi MJ :)
Co to jest 1,5 roku? Dla takiego oszusta co najmniej 5 lat.