Aresztowany L Walesa organizowal legalne? Skur.....ny
Ktoś tutaj kręci. Prokuratura potwierdza zatrzymanie Ziętka, ale zatrzymany został jako świadek, który nie stawiał się na wezwania. Nie jako podejrzany, jak sugeruje newsa. Oto cytat z Onetu:"Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławia Małgorzata Klaus, Ziętek został zatrzymany jako świadek w związku z toczącym się śledztwem "dotyczącym strajku w jednym z zakładów przemysłowych". Dopytywana, przyznała, że Ziętek nie stawiał się na przesłuchania, lekceważył wezwania."
Czyżby redaktor lewicy.pl manipulował informacją.
zagrywka UBecka.
Zatrzymywanie członków opozycji przed waznymi rocznicami czy też demonstracjami ,było standardem stosowanym w PRL.
Tak wygląda w tym kraju prawo i sprawiedliwosć, a to po to by żyło się lepiej.
BOGUŚ TRZYMAJ SIĘ !!!
Norbert Zadora - przewodniczący Komisji Zakładowej WZZ Sierpień 80 w SPBT Poland w Częstoochowie, członek PPP, GPR.
krytykują władzę chin a polska podobnie jak chiny;) zamykają działaczy,według mnie jest to skandal
zaszczekał nawet liberalny odpowiednik "tryuny ludu"
"Słynny zadymiarz, szef "Sierpnia 80" zatrzymany przez policję" - głosi organ michnika :)
Sierpień 80 i jego szef zostali uznani przez sąd winnymi łamania praw pracowniczych (bezprawne zwolnienie ludzi z pracy)? Byłoby zatem dobrze, gdyby policja tego łotra zamknęła na dłużej, bo to ewenement na skalę chyba światową: związek zawodowy łamiący kodeks pracy.
Dobre,
Remek, Jarek jedna klasa pracownicy(vel pismacy)!
Jeśli ktoś z szanownych forumowiczów, dostanie wezwanie do prokuratury, to może je zignorować i po prostu nie przyjść? Każdy zostanie doprowadzony. Ten facio chyba ponad prawem nie stoi? Zreszta z newsa na indymediach wynika, ze nie zwykl sie pojawiać także przed sądem.
http://pl.indymedia.org/pl/2009/10/47805.shtml?comments=true
Rozumiem, że Ziętek może kpić sobie z prawa. Może nie stawiać się na wezwania, olewać prokuraturę itd. Kiedy prokuratura ścigała faceta co nie zapłacił pracownikom to OK, ale jeśli ta sama prokuratura ściga faceta bo nie stawia się na wezwania to już prokuratura jest bee.
Typowo lewicowe - nam wolno wszystko, to inni są źli. To innych trzeba ścigać, ma jesteśmy o.k.
nie widzisz różnicy między nie stawianiem się na wezwania, a nie płaceniu pracownikom?
Kwak, to normalne, kazdy woli bic niz byc bitym.
prawa wszyscy muszą być równi.
Zarówno listonosz Józef K., jak celebryta Ziętek.
Przecież to jasne, że został zatrzymany i "doprowadzony" na przesłuchanie, bo nie głosił się sam. Sądzę, że jest to świadome posunięcie Ziętka, by zrobić trochę słusznego szumu koło - że tak powiem - sprawy robotnicznej. Tak czynili i czynią wszyscy antysystemowcy, również ci z okresu PRL. Tu nie chodzi zatem o żadne "stawianie się ponad prawem".
Co do świadka: zwykle przesłuchują ludzi w tym właśnie charakterze. Jest to bowiem bardzo na rękę władzy - świadek ma obowiązek mówienia prawdy, w razie gdyby kłamał grozi mu paragraf 233; podejrzany natomiast ma zdaje się prawo kręcić we własnej obronie.
tak też o tym słyszałem, tyle że info o tym mogłem znaleźć jakoś jedynie w formie niepodpisanej ploteczki na indymediach. Przepraszam, ale jeśli informacja ma być choć trochę wiarygodna to powinna być podpisana - bo chyba osoba która ją rozpowszechnia winna mieć na tyle odwagi. Więc jestem ciekaw czy rzecz się wyjaśni, czy jedynie zostanie plotką.
Widzę, że jeden za złamanie obowiązujących przepisów idzie do więzienia - i dobrze, a drugi za złamanie obowiązującego prawa ma być wolny bo jest lewicowcem.
Toż to chore.
na sumieniu i grzechy przeciwko kapitałowi (zorganizowanie strajku, pech chciał - nielegalnego) i grzechy przeciwko pracownikom (niepłacenie za pracę) i jeszcze dawny wyrok (jak pisał Newsweek - za napad na listonosza). Bogusław Z. to - jak widać - skomplikowana osobowość. Nobody's perfect.
podaj namiar do swojego dilera bo masz niezły staf:-) Z twojego postu wynika, że w jednym przypadku świadek "(...)za złamanie obowiązujących przepisów idzie do więzienia" a w innym bo jest lewicowcem zostaje na wolności. Świetny pomysł z tym trzymaniem świadków w areszcie. Szkoda, że nie jest nowy to się nazywa tzw "areszt wydobywczy". Trzyma się takiego świadka tak długo w areszcie aż zacznie zeznawać to co prokuratura "chce" usłyszeć :-)
tak, my pracownicy najemni powinniśmy się trzymać razem ponad wszelkimi podziałami i animozjami, przeciwko pracodawcom-wyzyskiwaczom i ich kamerdynerom-studentom. Być może trudno ci zrozumieć tę lewicową oczywistość, ale na to już nic nie poradzę.
Czy dowiemy się z portalu Lewica Pl czegoś o aferze, w której związek zawodowy Sierpień 80 został uznany przez katowicki Sąd Pracy winnym łamania praw pracowników?
myślisz, że procesy, które ma Sierpień o łamanie praw swoich pracownikow - to też proba zrobienia słusznego szumu wokół sprawy robotniczej?
PO-rąbana władza osiąga właśnie swoje apogeum walce z prawami obywatelskimi !
Czyżby mafia rządziła już wszędzie i całym krajem ?
NIECH ŻYJE Z I Ę T E K !!!
został wezwany jako świadek czy oskarżony??
Obowiązkiem świadka jest zeznawać. Jeśli tego obowiązku nie spełnia, można go siła doprowadzić do sądu. Naprawdę nie wiem co w tym takiego złego. Codziennie w Polsce takich doprowadzeń są setki. Ale dla lewicy tylko to jest oburzające, inne nie. Bo jednak Zientek to swojak.
A tak swoja drogą Zientka nie aresztowano, bo areszt stosuje się wobec podejrzanych, a on jest świadkiem i to tylko w przypadki kiedy: grozi mu wysoka kara, jest prawdopodobieństwo ucieczki, prawdopodobieństwo mataczenia.
Kandydaci na podejrzanych (w perspektywnie oskarżonych) zazwyczaj najpierw przesłuchiwani są jako świadkowie. To taka pewnego rodzaju niepisana procedura.
jako swiadek. przetrzymany jako swiadek szef zwiazku zawodowego tuz przed duzym strajkiem, tylko idiota moglby powiedziec, ze to przypadek i rutynowa procedura. urzedasy trzymaja sztame z biznesem od dawna...
Ziętek został po prostu zatrzymany w celu doprowadzenia przed organ prowadzący postępowanie, na którego wezwania się nie stawiał.
Nikt Ziętka nie aresztował, wyluzuj :)
Oczywiscie, że został wezwany jako świadek. Nie mozna byc oskarżonym bez uprzedniego przesłuchania czy to w charakterze świadka czy też podejrzanego. Dopiero po wysluchaniu (świadka, podejrzanego), prokurator może po przesluchaniu postawic swiadkowi zarzuty i w tym momencie staje sie podejrzanym. Zamykajac sledztwo moze podejrzanego postawic w stan oskarżenia. Oskarżonym jest sie przed sądem, a nie w prokuraturze. Zapewne pomogłoby to ludziom zwolnionym z pracy za udział w nielegalnym ambicjonalnym strajku, w przywroceniu ich do pracy. Klopoty mialby juz on, a nie pracownicy.
Nie ma co robić z igły widły. Po pierwsze: ataki na furgony pocztowe stanowiły swego czasu typowy sposób pozyskiwania środków na działalność antysystemową (choć z racji roku - 1983, a nie np. 1883 - wyczyn Ziętka kwalifikuje się chyba raczej jako komiczny niż polityczny). Rozpatrując zaś od strony bardziej ludzkiej rzec można, że każdy popełniał w młodości różne głupstwa.
Ja kamerdynerem nigdy nie byłem. Tak studia zacząłem rok temu- wiem że to straszne bo ludzie z "Obywatela" nie poszli na studia żeby swojej robociarskiej duszy nie skazic burżuazyjnymi odchyleniami.
Jeszcze na temat łamania praw pracowniczych - fragment informacji z...2007 roku - już wtedy ostrzegano:
...Można wymienić i inne powody niewchodzenia przez Attac w podejrzane sojusze. Jednym jest fakt, iż w finansowanym przez WZZ „Sierpień 80” piśmie „Trybuna Robotnicza” pracownicy zatrudniani mieli być „na czarno”, bez umów o pracę, a redaktorzy współpracujący nie dostają zapłaty za wydrukowane w tym tygodniku artykuły. Jak więc mamy obdarzać zaufaniem organizacje, które „walcząc o prawa pracownicze”, same bez skrępowania je mogą łamać...
za: attac.org.pl
napady na konwoje pocztowe były en vogue jakieś sto lat temu, gdy celowali w tym działacze tacy jak Josif Dżugaszwili czy Józef Piłsudski (określany przez stąd przez swoich fanów z endecji jako bandyta spod Rogowa), ale w stanie wojennym to już napadanie na listonoszy zupełnie nie było trendy, nawet, jak ktoś był młody i wychowany w kulcie tego czy drugiego Józefa. W 1983 roku koszty prowadzenia podziemia nie były wielkie, wszystkie mieszkania były nasze, chętnych do pomocy - sporo, zrzuty obfite, aktywność społeczna wprawdzie nie tak imponująca jak rok czy dwa wcześniej, ale w porównaniu z dzisiejszą mizerią niewyobrażalna.
A w więzieniu gentleman mający na koncie napad na doręczającego renty listonosza był traktowany lepiej niż pedofil, ale bez przesady, żaden z niego polityczny. Raczej taki niewydarzony Raskolnikow.
Przecież powiedziałem mniej więcej to samo.
nie zapominaj, że nie wszyscy są wobec prawa równi. Równiejszy jest Roman P., którego tak dzielnie broniłeś w jednym szeregu z Sewerynem Blumsztajnem.
cytuję: zadymiarz, łotr, facio, facet, celebryta, lewicowiec, skomplikowana osobowość, swojak, gentelman, niewydarzony Raskolnikow.