urodził się w 1971 r. dzięki komunie i PRL-owi skonczył szkołę średnią i mół dostac się na studia. Jest posłem bez stażu więc pewnie bardzo chciał zaistniec w świadomości wyborców. I wymyslił, a że jest góralem, pewnie fanatycznym katolikiem więc jego działalnośc jest taki przybiera obrót. Swoją drogą do czego to wszystko zmierza?
PO-owska polityka zamykajca zakady pracy i produkujaca cala mase bezrobotnych, ktorzy coraz bardziej zaczynaja sie buntowac.
Z drugiej strony PiS-owski model penalizacji jak najszerszych grup spolecznych. Nie tylko dlatego, ze do pudła można teraz trafic za gram trawki ale nawet za naszywkę z Che. Jednak nie tylko to jest problemem. W obliczu faktu, wyraźnie mówiącego, że SLD sie kompletnie zdewaluowało, faktycznie wierzy tej partii coraz mniej osób coraz aktywniejsze stają się grupy reprezentujące "radykalną stronę mocy", często odwołujące się do radykalnych ideologów. Bardzo łatwo będzie wówczas powiedziec w TVN , że protest zorganizowała jakaś "nielegalna " grupa, komunistyczn bandyczy po prostu kryminaliści spod znaku Lenina i Stalina. Aresztowac będzie się w imie przestarzeganaia prawa.
ędzie miała dodatkową robote,prawacy i oportuniści muszą zlikwidować takie ulice jak Czerwona Droga,czy kawiarnie Pod Czerwonym Fartuszkiem.
Najlepsze są te oszołomy,prawusy które twierdzą że CHE kogoś osobiście rozstrzelał po zwycięstwie rewolucji
a rebours.
lewica sama ukręciła na siebie bicz. Na sąsiedniej szpalcie jest entuzjastyczna informacja o protestach przeciwko nacjonaliście w BBC. Gdy się zaczyna ograniczać wolność słowa nigdy nie wiadomo, kto padnie tego ostatecznie ofiarą.
(tak jak robi to autor) dzieł Marksa, obok setialu o pancernych i dzwonków do komórki, czy Waryńskiego obok ubeckich morderców.
PS. Zgoda z Angka Leu.
przecież im o to chodzi, żeby jak najwięcej ludzi pozamykać, dzisiaj za trawę, idiotyczne "rzymskie pozdrowienia" i Che na koszulce, a jutro wymyślą coś jeszcze.
Padają zakłady pracy, duże i małe. Ludzie tracą środki do życia a wraz z nimi znaczenie i godność. Wracają więc wspomnieniami do PRL-u, której, czego jak czego, ale pracy nie brakowało. Chleba też było pod dostatkiem. A o utracie dachu nad głową nikt nawet nie pomyślał. Te tęsknoty rządzący odbierają widocznie jako bardzo dla siebie groźne, skoro uciekają się do pomocy prawa karnego. W ten sposób zwalczając totalitaryzm sami też stają się totalitarystami. Ciekawe czy się tym pochwalą i jak to usprawiedliwią. Myślę, że po prostu będą chcieli to olać, czego nie powinniśmy im swoją biernością ułatwiać.
zamierza zaskarżyć tę ustawę do TK? Tow. Ikonowicz nie nosi się przypadkiem z takim zamiarem?
(Poseł Girzyński) "Zaliczył do nich m.in. nazwy stawiające w pozytywnym świetle ideologię komunistyczną, osoby, organizacje i ugrupowania działające "na rzecz zaprowadzenia bądź utrwalenia władzy partii komunistycznej" (jak nietrudno się domyślić, chodzi o PPR i PZPR), a także nazwy upamiętniające wydarzenia i zjawiska związane z realizacją wymienionego wyżej celu."
W pozytywnym świetle ideologię komunistyczną jak i w ogóle marksizm przedstawiały już przedwojenne organizacje związane z rewolucyjnym i klasowym ruchem robotniczym, co autor jakby przemilczał uzupełniając opinię posła.
Komunizm na ziemiach polskich (jeszcze pod rozbiorami) i później w II Rzepie był silnie umocowany w tradycji rewolucyjnego skrzydła ruchu robotniczego jakiego początki sięgają I Proletariatu, szczególnie postaci Ludwika Waryńskiego.
Znaczenie dla rozwoju świadomości klasowej robotników polskich miało także istnienie Związku Robotników Polskich w jakim doświadczenie organizatorskie, organizacyjne i teoretyczne zbierali przyszli komuniści, w tym m.in. przywódcy ruchu rewolucyjnego, potem komunistycznego tacy jak Julian Marchlewski czy Adolf Warski.
O tym że robotnicy polscy nie zawsze szli pod rękę z tzw. nurtem niepodległościowym niech świadczą te słowa działacza PPS-Frakcji Rewolucyjnej (tzw. fraków) oddające gorącą atmosferę jaka opanowywała także robotnika polskiego przebywającego w granicach państwa zaborczego: "Robotnik polski w ogromnej swej większości idzie ręka w rękę z robotnikiem rosyjskim pod znakiem bolszewizmu. Idzie pod tym znakiem bez względu na swą przynależność partyjną. Idzie zarówno SDKPiL-owiec, jak PPS-owiec-lewicowiec".
Organizacje chłopskie na początku lat 20-tych zaniepokojone rozszerzaniem się konfliktów społecznych, ich wylewaniem się na ulicę, ostrzegały przed "zagrożeniem bolszewickim". Ksiądz Eugeniusz Okoń wydarzenia 1923 roku w Krakowie nazwał "strasznymi następstwami" bo mnie miał iż "z tego zamętu i chaosu korzystają agenci Trockiego - komuniści".
Trudno nie odnieść wrażenia iż polskie elyty polityczne w swojej nadgorliwości sięgają po coraz tańsze chwyty nastawione na zdobycie poklasku w zdezorientowanym politycznie społeczeństwie.
Szczególnie starają się wykorzystywać te proste odruchy jak "antykomunizm bez komunistów" by wskazać wroga "niepodważalnego", tzw. porządku społecznego.
Jest to w pewien sposób obliczone na uzyskanie poparcia choćby wśród tych jacy uważają że PZPN jest siedliskiem czy ostatnim bastionem "komunistycznego betonu".
Sens nowych zapisów sprowadza się także do utrwalenia obrazu komunizmu czy marksizmu jako zupełnie podobnego do faszyzmu i nazizmu.
Najjaśniejsza po prostu na wszelki wypadek się zabezpiecza. Zresztą nawiązuje ona w swojej antykomunistycznej krucjacie do "najlepszych tradycji" II RP i po części tzw. innych reżimów totalitarnych jak i stalinizmu jaki już "sprawę komunizmu" w Polsce rozwiązał w latach 30-tych. Tylko gdzie dzisiaj są Ci liczni...komuniści jakim można byłoby się dobrać do skóry i skazać ich dla przykładu a także przestrogi.
Zapewne według reakcji znajdującej w różnych obozach politycznych, komunistami nadal są członkowie SLD (jacy w ostateczności poparli w sejmie cały pakiet ustaw nowelizujących kodeks karny) tym bardziej iż "komunistycznym profesorkiem" jest poseł Iwiński albo ich "dzieci i wnukowie" powiązani z LBC...
Faktycznie szeroko zakreślono granicę popełnienia przestępstwa, ale o ile nie będzie recydywy, to raczej nikt do więzienia za to pójść nie powinien. Na zdrowy rozum, kary będą tylko biły po kieszeniach.
tak angeka leu ale lewica chyba nadal nie rozumie,że wolność słowa jest albo absolutna albo dla wybranych. A na dzień dzisiejszy w gronie wybranych to lewica tak nie za bardzo się znajduję.
dzisiejsi robotnicy nie mają żadnej ideologii ( z wyjątkiem katolickiej, narzuconej przez rodziców i teściów). Aż się łezka w oku kręci po przeczytaniu komantarza A.Kota! W porównaniu z przedwojniem dzisiejsi robotnicy to po prostu głupi konsumpcyjnie nastawiony motłoch ( za przeproszeniem wielu inteligentnych pracujących własnymi rękami) dla którego walka o "symboliczną koszulkę z Che" jest po prostu jakąś "bzdurą", oni tego nie pojmują. Dla robola ważniejszy jest emblemat "NIKE" na sportowych butach. I dla kogo tu walczyc? Smutna prawda lecz prawdziwa.
W następnym działoniu przeciwko lewicy będzie skazywanie do obozów koncentracyjnych wszystkich ludzi o lewicowych pogladach! Ci sejmowi bandyci zasługują na zapłatę kijem na dzieńdobry!
bo walczysz tak naprawdę nie o czyjeś poglądy, a o własną twarz. O własne sumienie. I o własną wolność. Tego nie zapewni Ci nikt, jeżeli tego sam dla siebie nie zrobisz. To, co Ci ktoś da, może ten ktoś również Ci zabrać. Ale gdy tak sam z siebie, bazując na własnej świadomości, masz tą wewnętrzną niezależność, masz tą wewnętrzną wolność, to zdarzyć się może - I SIĘ ZDARZY! - że wielu będzie nadawać na tej samej częstotliwości co Ty i oni z Tobą pójdą. Ale nie pójdą, by walczyć o Twoje przekonania, o Twoje przywileje. Nie! Oni pójdą z Tobą, by walczyć o swoje. Bo inaczej nie mogą: oni Tobą nie są, są sobą. Stąd te nieporozumienia i różnice. Jeżeli to stanie się jasne, że nam z niektórymi tylko czasami jest po drodze, a potem jest nam po drodze z innymi, to nie będziemy widzieć w nikim wroga, nie będziemy tracić czasu na zwalczanie go, ale zajmiemy się własnym rozwojem gospodarczym, którego mocną podwaliną będzie właśnie nasza świadomość, czyli rozwój duchowy. Pod rozwojem duchowym nie rozumiem żadnych religii, a wyłącznie harmonijne współdziałanie jednostki z CAŁOŚCIĄ. Jest coś takiego jak DOBRO WSPÓLNE, z którego każdy może i ma prawo wykroić dla siebie małą cząstkę; małą, ale wystarczająco dużą do dobrego, spełnionego życia. "Oni" nas skłócają, żebyśmy tego nie byli świadomi. "Oni" omamiają nas materialnymi bzdetami. A MY dajemy się na to nabrać. Mimo, że jesteśmy rozproszeni, zakłóceni, głodni i biedni, to jednak WYBÓR NALEŻY DO NAS - w zakresie dla każdego dostępnym. "Oni" tego nigdy nam nie są w stanie odebrać, dlatego tak uparcie nas skłócają i zakłócają. MOŻEMY chcieć pokoju na świecie: dla siebie ale także DLA KAŻDEGO. Możemy chcieć pracy dającej chleb: dla siebie ale także DLA KAŻDEGO. Możemy chcieć wolności osobistej i wolności słowa: dla siebie ale także DLA KAŻDEGO. Wówczas ci, którzy chcą inaczej dla nas nie mają szans. Jesteśmy częścią całości. Szukajmy harmonii z tą całością, a wiele naprawi się "samo".
bardzo uduchowiony tekst. Wszystko fajnie,że warto walczyć o swoją twarz, nie dać się omamić i.t.d. Problem jedynie w tym, że ci którzy dają się omamić najłatwiej należą do grupy/klasy spolecznej ktora powinna byc "motorem przemian", ich " baza"!!!! Mój wywód w komentarzu był wyrazem "opadania rąk" wobec ludzkiej głupoty i naiwnego bezkrytycyzmu!!! nawet nie masz pojęcia jak robotnicy potrafia bronić, bezkrytycznie sankcjonować istniejący system rzeczy polegający na nietolerancji, wyzysku itp. Pytanie dlaczego tak łatwo idą na lep ogólnodostępnej propagandy? Dlaczego są tak daleko bezkrytyczni?
Kto w tym kraju nieposiadający psa nie jest zwolennikiem ustawy nakazującej psie szczenię prowadzać na smyczy i w kagańcu? Kto w tym kraju z niepalących tytoniu nie jest zwolennikiem ustawy zakazującej jego palenie w terenie otwartym? Czy jest ktoś nieradujący się, kiedy władza kopie w dupę kogoś innego? No to teraz wiadomo, dlaczego jesteśmy skazani na wieczne branie w dupę. Każdy ma taką władzę, na jaką sobie zasłużył i to jest sprawiedliwe, ale przede wszystkim konieczne. Ja nie jestem widać miłośnikiem sprawiedliwości, dlatego postanowiłem na starość opuścić to społeczeństwo. Sprawiedliwość mi dokucza zbyt mocno.
Adam Barycki
Ciało mogą ci zniszczyć, mogą ci wszystko materialne odebrać. I możesz być za słaby, bo to obronić. Ale jest coś, do czego dostępu nie ma nikt, oprócz Ciebie, jeżeli sam ich tam nie wpuścisz: do Twój duch (spirit). Więc dlatego uważam, że budować na rzeczach przemijających, słabych, nie ma zbytniego sensu w naszej sytuacji. Wzmocnić ducha to uświadomić ludziom ich siłę, ich niezniszczalną siłę. Możesz jedynie POKAZAĆ na własnym przykładzie tym robotnikom, że można inaczej. Wszystko inne będzie mniej lub bardziej dobrotliwą manipulacją. Oni mają prawo do pomyłek, mają prawo się unicestwić z powodu własnej głupoty. A Ty nie masz prawa się do nich wtrącać. To, co możesz zrobić, to pracować nad sobą. Zmiana jednego elementu danego układu to zmiana całego układu. Ty jesteś tym jednym elementem. I to leży w Twojej mocy, ta Twoja zmiana. Nawet, gdy tym robotnikom opowiesz najmądrzejsze, najwspanialsze rzeczy, to oni i tak tego nie zrozumieją, lub zrozumieją tylko po swojemu (to dobrze!) i Tobie to nie musi pasować. Do przeżycia masz wyłącznie własne życie. Za to jesteś odpowiedzialny. Żebyś mógł coś z siebie dać innym, to oni muszą najpierw chcieć to wziąć. Więc nastaw się na odmowy i porażki, jeżeli taką drogę wybierzesz. Inaczej będziesz musiał wszystkich do swoich pomysłów zmusić. A co przemocą się zdobywa, tylko przemocą da się utrzymać. Namęczysz się niepotrzebnie. Z sercem otwartym na cały świat powinieneś dbać o własne potrzeby. Gdy Ty będziesz miał coś, to będziesz miał się czym z innymi dzielić (nie chodzi mi o zabieranie najpierw innym a potem oddawanie im części według kaprysu własnego), lecz o wypracowanie własnym intelektem i rękami pewnego zasobu materialnego. Jak chcesz ratować innych z topieli, jeżeli sam z ledwością płyniesz?
A teraz jeszcze o grypie, bo może dobrze to wiedzieć
Moze m.in. po to smugi chemiczne?
http://www.prisonplanet.com/further-deaths-linked-to-swine-flu-vaccine.html#
C.A. Bouthillier, analityk badawczy
Szczepionka zabije i okaleczy osoby z grupami krwi A, B i 0, ktore maja uszkodzone DNA/proteiny i oslabiony system immunologiczny z powodu niezrownowazonych poziomow pH. Grupa B jest kwasowa, A i 0 zasadowe, a AB ma neutralne pH 7.00 i normalne DNA oraz system immunologiczny. Na rok 2005, pH krwi grup A i 0 wynioslo przecietnie 7.54, a dla B wieksza kwasowoc (nizsze pH). Wskaznikiem pH krwi (grupy A, B i 0) szczegolowo zarzadzano, przez metodyczne, celowe trucie az do obecnego, krytycznego poziomu, szczegolnie celujac w ten wlasnie punkt w czasie. Szczepionki zaplanowane dawno temu na wlasnie czas obecny, sformulowano na pchniecie pH krwi do poziomu ponad krytycznym, zeby zabijac i kaleczyc masy ludzi. Liczba z zatruta krwia szybko zbliza sie do 200 milionow. Wiecej: http://www.unveilingthem.com/PoisoningOfMankindCopperDeficiency.htm
Swoimi wywodami przypomniałaś mi Lwa Tłstoja z jego filozofią niesprzeciwiania się złu. Kontynuował ją Gandii. Obaj porywali nią dużo ludzi. Ale nie oni niestety byli zwycięzcami lecz ci, którzy stosowali siłę. Mimo tej świadomości staram się być zawsze sobą. I dobrze mi z tym, gdy mi się to udaje. W tym znaczeniu w pełni się z tobą zgadzam.
No nie wiem czy Ghandi przegrał swoją walkę.
i wspołcześni polscy robotnicy! marzenia ściętej głowy. Ostatnio jeden z nich mało mnie nie zwymyślał za nazywanie szefa krwiopijcą bo cytuję: " ... on to przecierz ma żeby samemu zarobic, a nie żebyś ty coś z tego miał". I to się nazywa świadomośc klasowa
Walczę o prawa uciskanych i poniżanych kobiet. W tym o prawo wyboru do aborcji. Walczę o prawo wyboru dla preferencji seksualnych. Walczę o zabezpieczenia socjalne i wypłaty dla bezrobotnych. Walczę o prawo do schludnego i czystego mieszkania. Walczę o dopłaty do mieszkań dla młodych i starych, a także dla rodzin wielo dzietnych z niskimi zarobkami. Walczę o prawo wyboru wyznania. Walczę o godne życie w kraju dobrobytu.
Siłą Gandiego były ludzkie miliony, dzięki którym odniósł swoje zwycięstwo nad Anglikami. Podobne Chińczycy odnieśli w Korei na Amerykanami.
może akurat Ci się przyda do rozmyślań?
http://www.youtube.com/watch?v=yQcTnfqrCLY&feature=related
Wilkinson albo do szkoły (jeśli jest ofiarą awansu społecznego) albo do lekarza (jeśli jest dyslektykiem).
Nikt nie skończył szkoly dzięki PRL, jeśli ją skończył to tylko dzięki rodzinie. W PRL nie opłacało się uczyć,ci "po szkole" pensje mieli niższe niż "wielkoprzemysłowa klasa robotnicza", czyli najpowszechniejsza forma wykształcenia - szkola zawodowa
Skoro tak deprecjonujesz wykształcenie zawodowe w PRL, to może przypomnij jaka była "najpowszechniejsza forma wykształcenia" w II RP, co? Między rokiem np. 2009 a 1969 oraz 1969 a 1929 odległość czasowa taka sama.
I nie ekscytuj się tak obecnymi wskaźnikami osób z formalnie wyższym wykształceniem. Bez względu na uczelnię, humanistyczną czy techniczną, państwową czy prywatną, tryb i kierunek studiów, odpłatność czy bezpłatność, etc. jest to bowiem w wielu przypadkach gorzej niż poziom zawodówki z PRL.
zbrodniarzem Che będą dawać rok w zawiasach na 2-3 lata.
Wyrok nie taki straszny, towarzysze - nie biadolcie zatem robiąc z siebie zawczasu męczenników za prawdę.
Mam nadzieję, że ci twoi "kumple" wcześniej czy później trafią na odpowiednie listy proskrypcyjne.
to państwo stwarza warunki do rozwoju i edukacji. Rusz raz d..ę z Polandu to zobaczysz jak to działa w normalnych państwach. O moje wykształcenie też się nie martw tak samo jak o dysleksję. czasami po prostu szwankuje mi polska czcionka w komputerze. Tak abstrahując od osobistych wycieczek to przecietna rodzina z po PGR-owskiej wsi gdzies w zachodniopomorskiem ma o wiele trudniej jezeli chodzi o wyksztalcenie dziecka , niz taka sama rodzina gdzies pod Bryne w Rogaland. Dlaczego? Bo np. w Polsce brakuje szkolnych autobusow i co? Ma sie dzieciak telepac po 16 km rowerem? Stuknij sie czerep mądrusiu!!!
będzie miała na swojej liście.
Być może dzięki temu kiedyś, w dalekiej lub bliższej przyszłości, zabraknie chętnych do "wykonywania tylko rozkazów". Tak że generalnie nie jest to zły pomysł.
Stały tu "dyskutant" (...?!)o skromniutkim pseudo "Sumienie Narodu" już nawet wie, od "swoich kumpli karnistów" ile będziemy dostawali za naruszenie przepisów ustawy, która - nie martw się, "S.N" - niewątpliwie wejdzie w życie, bo Polacy jeszcze żadnego idiotyzmu w swym życiu państwowym się nie ustrzegli. Takie są i będą NIEZAWISŁE, OBIEKTYWNE sądy w tej Pomrocznej... Uff, co za szczęście, że mam szansę nie doczekać tego!
W Indonezji pewien młodzieniec powołał się w rozmowie ze mną, zupełnie mu nieznanym cudzoziemcem, na Marksa i materializm historyczny dokładnie tego samego dnia, kiedy gazety doniosły o straceniu kilku członków KC KP Indonezji.
To takie starcze gadanie na marginesie, przepraszam.