Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Białoruś: Partia Komunistów Białorusi zmieniła nazwę

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

białoruska lewica

popierając agenta sponsorowanego przez USAID - Milinkiewicza, zamiast budować lewicową opozycję bez "demokratów" sama działa na swoją szkodę.

autor: Cisza_, data nadania: 2009-10-29 13:00:45, suma postów tego autora: 2083

ale wymyślili

kariery nie zrobią.
Zdaje się, że na Białorusi jest jeszcze Komunistyczna Partia Białorusi.

autor: Bartek, data nadania: 2009-10-29 13:22:06, suma postów tego autora: 2550

...

Komunistyczna Partia Komunistycznycvh Komunistów (Zjednoczonych) Białorusi "Komuniści". KPKK(Z)B "K".

autor: Marek, data nadania: 2009-10-29 14:16:58, suma postów tego autora: 1715

Odmienianie

cztery razy słowa "komunizm" czy "komuniści" przez wszystkie przypadki w nazwie partii znacząco przybliża dzień, w którym komunizm zapanuje na całym świecie.

autor: jra, data nadania: 2009-10-29 14:42:23, suma postów tego autora: 540

Jest jeszcze

Komunistyczna Partia Białorusi

autor: czerwony93, data nadania: 2009-10-29 15:34:04, suma postów tego autora: 2775

Zmiana nazwy partii

to w tym przypadku bardzo dobry pomysł. Jednak nowy szyld - Białoruska Partia Zjednoczonych Lewicowców - Sprawiedliwy Świat nie oddaje w pełni charakteru ugrupowania. Lepszy byłby np.: "Partia Płatnych Zdrajców i Pachołków Kapitału".

autor: fancom, data nadania: 2009-10-29 21:18:44, suma postów tego autora: 1427

Komuniści się nie poddają

chyba że to trockiści których celem jest współpraca z burżuazją.

autor: czekista1917, data nadania: 2009-10-29 15:38:14, suma postów tego autora: 25

EPL

natomiast zaciera ręce na taki...kąsek.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-10-29 23:09:33, suma postów tego autora: 800

zmiana nazwy

wiąże się z nieporozumieniami wynikającymi z podobieństwami w nazwie z partią popierająca Łukaszenkę. Normalne i zdrowe według mnie odciąć się od politycznych rywali.

autor: Bloom, data nadania: 2009-10-30 00:02:21, suma postów tego autora: 306

czekisto...

Największym sojusznikiem burżuazji był jednak Stalin...jaki dziesiątki tysięcy komunistów wymordował, w tym Trockiego...
Zresztą partia jaka zmieniła nazwę, z trockizmem też ma niewiele wspólnego, choć "jednoczy ludzi lewicy"...

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-10-30 00:10:15, suma postów tego autora: 800

czekisto

nie rozumiesz, że Stalin stawał na głowie, żeby tylko przypadkiem nigdzie klasa robotnicza nie zwyciężyła, bo wtedy jego reżim znalazłby się w niebezpieczeństwie.
Okazałoby się, że klasa robotnicza potrafi budować socjalizm bez panów biurokratów. Tego bała się klika Stalina jak ognia. Zwycięstwo rewolucji w każdym kolejnym kraju podważałoby panowanie biurokracji w samym ZSRR.
Przemyśl sobie chociażby politykę wobec Hiszpanii.

To partie stalinowskie często gasiły walki klasowe, pomagając kapitalistom opanować sytuację.

autor: Bartek, data nadania: 2009-10-30 09:22:26, suma postów tego autora: 2550

no to jeszcze wypada się zastanowić nad tym, o co walczy ta klasa robotnicza

klasa robotnicza walczy o:
miejsca pracy - w ZSRR je miała
urlop płatny - ZSRR go miała
powszechną i darmową edukację - w ZSRR ją miała
powszechny dostęp do służby zdrowia - w ZSRR go miała
mieszkalnictwo komunalne dla każdego - w ZSRR je miała

Natomiast to, czego nie miała klasa robotnicza, to stanowisk w rządzie, ponieważ każdy nie zarabiający własnymi rękami na chleb do klasy robotniczej zaliczać się nie może. O co więc właściwie chodzi? - że klasą robotniczą dla jej dobra, rozwoju i ochrony zarządzała nie-klasa robotnicza? Czy naprawdę pierwszy lepszy ślusarz czy tokarz lub robotnik kołchozowy byłby w stanie kierować państwem? Odpowiedź jest jedna: gdyby był w stanie to by kierował. Ale wtedy przestał by być robotnikiem, a zaczął być "inteligencją" nie mającą ponoć z robotnikami nic wspólnego i będącą dla robotnika wrogiem klasowym.

Więc jak zwykle większą wagę przywiązuje się do tego, co się jak nazywa, a nie do tego, CO faktycznie JEST.

autor: nana, data nadania: 2009-10-30 09:57:45, suma postów tego autora: 4653

idzie właśnie o to

żeby znosić różnice między pracą fizyczną, a umysłową i tym samym podziału na robotników i inteligencje.

Zwróć uwage nano na to, że "sprawowanie władzy dla dobra robotników" przez biurokratów kończy się tak, że grupa rządząca zaczyna żyć własnym życiem jako warstwa uprzywilejowana. To wykluczone w socjalizmie.

Nie idzie o to, że ślusarz ma kierować bankami, czy ministerstwami, bo się na tym nie zna. Idzie o to, żeby sprawować polityczna kontrolę nad fachmanami od spraw wymagających wyższych kwalifikacji. Brak takiej kontroli skończył się politycznym i ekonomicznym ubezwłasnowolnieniem klasy robotniczej. Można tego dokonać tylko wdrażając robotników do samorządności od swoich zakładów wzwyż.
Fachmani mają służyć klasie robotniczej swoją wiedzą, a nie wykorzystywać ja do ich eksploatacji.

autor: Bartek, data nadania: 2009-10-30 11:02:21, suma postów tego autora: 2550

"Strategia rewolucyjna"

"To partie stalinowskie często gasiły walki klasowe, pomagając kapitalistom opanować sytuację."

Tak. Też należy dodać że Stalin miał niestety olbrzymi udział w niszczeniu rewolucyjnego i klasowego ruchu robotniczego w Polsce i Niemczech. "Zasługi" te są porównywalne do tych Adolfa Hitlera. Jeszcze w 1939 roku, Stalin w ręce Hitlera oddawał... komunistów niemieckich.
To była jego "strategia rewolucyjna"

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-10-30 17:00:06, suma postów tego autora: 800

Bartku...

Uważam też że ruch komunistyczny się nie odbuduje jeśli nie wypracuje świadomości kierunku w jakim zmierza tak we własnych szeregach jak i w środowiskach ludzi pracy najemnej.
Inaczej, znów powstanie taka karykatura "komunizmu" jak PRL, gdzie robotnicy w swojej masie, nie byli zintegrowani z partią robotniczą aż w końcu stali się łatwym kąskiem do rozgrywania przez prawicę, w końcu reakcję.

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-10-30 17:07:26, suma postów tego autora: 800

no to powiedz jeszcze, Bartek, czy wolisz być zwykłym robotnikiem, czy raczej masz powołanie do roli

kierowniczej?
Jeżeli to drugie, no to co się dziwisz, że nie możesz znaleźć robotników do zarządzania nimi. Z tego, co ja wiem, to raczej każdy Polak uważa, że los go pokarał i że właśnie on powinien być dyrektorem, a nie tak, jak jest: robolem. Ponieważ logika mówi, że robotników musi być więcej, niż dyrektorów, to wiadomo, że wersja stu dyrektorów na jednego robotnika jest nierozsądna.

Różne wolne europy i głosy ameryki ponasrywały ludziom do głów i ci biedni ludzie przestali szanować pracę, przestali być dumni z pracy swoich rąk. Zaczęli zgodnie z podszeptami tych zachodnich radiostacji żądać przywilejów i nie zastanawiało ich, na ile są one realne i zasadne.

Taką historyczną ciekawostką jest, że u nas - do czasu ograniczonego wpływu "zachodniej kultury filmowej"- ludzie chcieli coś w życiu osiągnąć, kimś być, uczyć się na inżyniera albo choćby zostać kosmonautą. Ale po zachodniej obróbce naszych mózgów nagle marzeniem się stało bycie kał-bojem, czyli zwykłym pastuchem.

Nic dziwnego, że ludzie amerykańscy uważali naszych rodaków za durniów, bo u nich marzenie o zostaniu inżynierem pozostawało z braku kasy jedynie marzeniem, a u nas, choć było to na wyciągnięcie ręki dla każdego, to u nas ludzie chcieli paść konno krowy i być kał-bojami.

To była rzecz jasna jedna z łatwiejszych sztuczek dokonanych na naszych umysłach. Cóż mogła na to poradzić władza? - udostępniała szkoły darmowe, biblioteki i domy kultury, ale ludziska nie! - pastuchami chcieli być i basta, ale nazywać się to miało tak z angielska kałboj - i już wielki skok cywilizacyjny mielibyśmy za nami: wszystkich na kałbojów kształcić: w rzucaniu linką z kółkiem oraz pętaniu cieląt.

Do tej pory pogrywają sobie oni z nas, a my jak te naiwne dzieci we mgle bierzemy to za prawdę. Mówią na przykład, że w razie czego Nato nas obroni. Czy będzie to Nato bronić nas również przed nimi, gdy im się odmieni i zechcą nam jednak zrobić krzywdę?

Poprzedni "okupant" umożliwił utworzenie naszej polskiej armii liczącej setki tysięcy żołnierzy oraz ją wyposażał na ile się dało nowocześnie. No taki to był okupant, co chciał mieć w razie co przeciw sobie milionową armię.

Ten natomiast przyjaciel rozbroił nas jak jakie neptki i obiecuje nam obronę. Przy czym wpadło mi w ręce, że w razie co to Nato będzie nam służyć głównie radą, a gdy to nie wystarczy, to dostarczą jakiś sprzęt. I to cała już nas obrona. Wiadomo, że chwilowo nie mamy wyjścia i być może jest to już taka chwila na wieki, ale przynajmniej nie musimy udawać, jak to ma miejsce obecnie, że chodzi o co innego niż chodzi.

autor: nana, data nadania: 2009-10-30 17:55:37, suma postów tego autora: 4653

nana

Co uważasz o przynależności do partii przynajmniej z nazwy robotniczej Mieczysława Wilczka jaki już w latach 80-tych na dobre i świadomie zaczął demontować nawet tzw. realny socjalizm czy o Stanisławie Ciosku jaki w jednym z numerów "Przeglądu" zasugerował za...Stalinem, że "lewica do Polskia pasuje jak siodło do krowy"?

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-10-30 19:51:46, suma postów tego autora: 800

Nazwa ...

widocznie nie wyrażała treści, więc ją zmienili. No i dobrze, bo przynajmniej nie będą wprowadzać nią w błąd, jak czynią to nasi. Ale nie tylko nasi. Zaczeli Anglicy a potem już było tylko małpowanie.

autor: steff, data nadania: 2009-10-31 14:53:10, suma postów tego autora: 6626

Andrzeju

Z tym wypracowaniem kierunku jest problem w szeregach komunistów. Rozbicie na grupy jest absurdalne, nawet jeśli każda ma swoją wizję walki. Zamiast spierać się o właściwy kierunek w ramach jednej partii trwa zacięta walka między grupami. W tej sytuacji trudno mówić o zajęciu się klasą robotniczą i organizowaniu jej walki z kapitalistami. Ważniejsza jest walka grup.

autor: Bartek, data nadania: 2009-11-02 13:04:02, suma postów tego autora: 2550

Dziwne! Wy się zmieniliście, czy ja...?

W tej dyskusji - na marginalny w istocie temat - wśród typowych epitetów mających zastąpić argumenty i nieuniknionych, czasem wręcz usprawiedliwionych (wiekiem a nawet brakiem wiedzy)wygłupów, znalazłem sporo rozsądnych i oryginalnych wypowiedzi... Spróbujcie, młodzi dyskutanci, utrzymać ten styl. Ktoś to już napisał:"Tak trzymać! Nie popuszczać!" Tylko miał innych adresatów, inne cele i inny temat.Ale rada była trafna...

autor: Staruszek, data nadania: 2009-11-09 17:23:21, suma postów tego autora: 206

Dodaj komentarz