Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Dania: Plany masowych protestów przeciw Szczytowi Klimatycznemu

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Ostatnio

Ostatnio słyszałem, że każdy może walczyć ze zmianami klimatu, np. poprzez oddawanie moczu podczas brania prysznica. Takie postępowanie przynosi oszczędność ponoć 40 l, wody rocznie.

Może by ekolodzy zaczęli od siebie walkę ze zmianami klimatu i zutylizowali samych siebie. Całkiem sporo ograniczylibyśmy wydzielanie CO2.

autor: kwak, data nadania: 2009-10-31 15:11:57, suma postów tego autora: 1207

kwaku...

bredzisz...
w taki sposób oszczędza się nie 40 litrów wody rocznie a ponad 4000 litrów
dostrzegasz różnicę???

http://sikaj.pl/

autor: Alek, data nadania: 2009-10-31 16:46:38, suma postów tego autora: 40

Alek

A gdyby wszyscy ekolodzy złożyli ofiarę z samych siebie na ołtarzu klimatycznym? To pewnie miliony litrów wody zaoszczędzonych, a ile CO2 - coś niesamowitego.

A poza tym to klimat nie zależy od człowieka. Więc po co to wszytko. Może dla pieniędzy? Nie było człowieka na ziemi, a klimat się ocieplał i oziębiał. A poza tym wolę, aby w Polsce było zimą 20 stopni ciepła, ile wtedy zaoszczędzimy na energii - wyrzucę piec na gaz, przestaniemy gromadzić drewno do kominka, a o ile mniej węgla wykopiemy. No może trochę energii zużyjemy do klimatyzacji. Ale to małe piwo przy dzisiejszym zapotrzebowaniu na energię.

Ciekawe czym protestujący lewacy przybyli do Dani. Mam nadzieję, ze czymś ekologicznym, a nie np. samochodami, samolotami, pociągami. Może przyszli pieszo.

autor: kwak, data nadania: 2009-10-31 17:07:36, suma postów tego autora: 1207

Dopóki większość...

nie upowszechni przekonania, że jednostkowa konsumcja przewyższająca powszechną jest złodziejstwem zasługującym na kare nawet wiezinia, te protesty niewiele zmienią, chyba że sklaniać będą do tego rodzaju opinii. To zaś musi prowadzić do ograniczania prywatnej własności środków produkcji a więc do zmiany istniejącego systemu. Bez tych konkretów wszystkie te protesty będą zwyklym pokrzykiwaniaem. Co prawda pod ich wpływem swiat powoli, powoli też się zmienia.

autor: steff, data nadania: 2009-10-31 17:27:58, suma postów tego autora: 6626

A po co oszczędzać wodę, skoro po użyciu ta woda

wraca z powrotem do ekosystemu?

autor: west, data nadania: 2009-10-31 18:14:38, suma postów tego autora: 6717

Trzeba natychmiast wrócić do gospodarki

socjalistycznej. Tylko planowa gospodarka powszechnego niedoboru uratuje świat. Wszak wiadomo, że największym złem zgniłego świata konsumpcji jest powszechny dostęp do papieru toaletowego, do tego w wielu odmianach.

autor: patafuko79, data nadania: 2009-10-31 18:23:26, suma postów tego autora: 86

patafuko

gospodarkę powszechnego niedoboru to mamy właśnie teraz. I niedobór ten dotyczy dóbr bardziej nieodzownych niż papier toaletowy.

autor: fancom, data nadania: 2009-10-31 20:32:20, suma postów tego autora: 1427

Na temat zmian klimatu czytałem dwie wzajemnie wykluczające się teorie

Powiedzcie mi która jest prawdziwa, bo już zgłupiałem.
Teoria 1: Wzrost dwutlenku węgla w atmosferze powoduje ocieplenie co z kolei powoduje wzrost emisji dwutlenku węgla z oceanów do atmosery.
Teoria 2: Wzrost stęzenia CO2 w atmoswerze powoduje wzrost jego stężenia w oceanach a to powoduje zakwaszenie wody.

Czekam na wasze opinie

autor: Leopard, data nadania: 2009-10-31 20:34:56, suma postów tego autora: 431

Ekolodzy

Ekolodzy poszli już na całość i twierdzą, że oziębienie, które w tej chwili mam miejsce (tak sądzi wielu naukowców) też jest efektem ocieplania się klimatu. Cwaniaki obstawili wszystkie możliwości. Cokolwiek by się nie działo to zawsze będzie efekt ocieplania się klimatu.

A tak swoja drogą, Panowie ekolodzy, gdzie się podziała wasza dziura ozonowa. Jakoś cicho o niej. Już nie jest atrakcyjna? Już wydoiliście tyle pieniędzy ile chcieliście? Teraz popularne jest liczenie ile zwierzę domowe wydziela CO2 do atmosfery, no namawiane do oddawania moczu pod prysznicem.

autor: kwak, data nadania: 2009-10-31 21:32:21, suma postów tego autora: 1207

Steff

osobiście chciałbym być w społecznej komisji, która będzie sprawdzać, kto i ile wody zużywa pod prysznicem. Na siebie biorę domy, w których mieszkają młode atrakcyjne dziewczyny.

Steff rozumiem, ze do więzienia trafiać będą np. ci co mają większe płuca. Bo oni do atmosfery wydalają więcej CO2 niż przeciętny człowiek. Pływacy, już się możecie bać.

A ten co będzie spuszczał wodę w toalecie za każdym razem, kiedy z niej skorzysta spędzi w więzieniu 25 lat.

Trzeba będzie zabronić uprawiania wszelkich sportów, bo powszechnie wiadomo, że w trakcie ich uprawiania zwiększa się wymiana gazowa.

autor: kwak, data nadania: 2009-10-31 21:38:34, suma postów tego autora: 1207

kwak

gdyby, jak sobie dumasz, elity globalne mialy wymierny interes w nakrecaniu klimatycznej histerii, juz dawno drugie Kioto byloby uchwalone. Nie znaczy to, ze korporacje nie probuja na tym zarabiac, taka ich logika i trudno im sie dziwic, skoro ktos nakresa koniunkture na nowe produkty (wiatraki, zarowki etc).

Mnie natomiast zastanawia formula akcji w Danii- jezeli nie negocjacje na lonie ONZ, to co?
Jakby nasi wladcy akurat tym razem posluchali geniuszy fundamentalistow i rozeszli sie do domow byloby dla klimatu lepiej?
Pojade do Danii nie po to, by protestowac przeciwko szczytowi, ale po to, by protestowac przeciwko stanowisku najbogatszych rzadow. Tak moim zdaniem akcje powinny wygladac, bo protesty dla protestow i robienie akurat w tym wypadku kontr-szczytu przedstawiaja nas jako bande dzieciakow, ktorzy na zlosc babci odmroza sobie uszy.
W tym wypadku - doslownie.

autor: MJ, data nadania: 2009-10-31 23:54:56, suma postów tego autora: 1280

Częściowym wyjściem

Jest wysokie opodatkowanie marnotrawnej, luksusowej konsumpcji. Chcesz mieś SUVa bardzo proszę, ale zapłacisz od niego odpowiednio wysoki podatek za emisję zanieczyszczeń. Problem w tym, że duża część zielonych nie ma społecznego i klasowego podejścia, a bez tego będą skazani na półśrodki, a czasem wręcz lansowanie absurdalnych teorii powrotu do natury, deindustrializacji, biocentryzmu itp.

autor: Cisza_, data nadania: 2009-11-01 09:37:50, suma postów tego autora: 2083

masz racje kwaku

ziemia przetrwala dinozaury, przetrwa tez ludzi, ziemi krzywdy nie zrobimy, zrobic mozemy sami sobie i tym skazanym na nasza obecnosc, prawda?:)

a ja kwaku nie chcialbym mieszkac w miejscu gdzie przemysl spuszcza do wod i wypuszcza w atmosfere caly swoj syf, wiec to co piszesz za czy przeciw, maja lub nie maja racji ekolodzy, jest naprawde nieistotne, to jest moze istotne dla wlascicieli (mieszkajacych w ekoregionach bez przemyslu!:), bo to ONI! maja poniesc koszt inwestycji, po to zeby swoje syfy zachowac dla siebie, albo zwijac interes, proste...

to samo tyczy sie kazdego z nas...

znikam, postawic znicza, co za tradycja :)

autor: dyzma_, data nadania: 2009-11-01 10:37:20, suma postów tego autora: 2960

MJ

Faktem jest, ze Philips i Osram poprzez lobbing doprowadziły do eliminacji z rynku zwykłych żarówek. Gdyby był wolny rynek nigdy do czegoś takiego by nie doszło, bo nie byłoby urzędnika, który miałby kompetencje wprowadzać takie zakazy.

Mi chodzi o coś innego. Al Gore zarobił setki milionów dolarów na głoszeniu bzdur o globalnym ociepleniu. Organizacje niezależne (ciekawe od kogo niezależne) dostają milionowe dotacje do badań mających potwierdzić globalne ocieplenie. ONZ sponsoruje badania, które maja potwierdzić zachodzące zmiany klimatu. Dostanie się do tych gremiów jest równoznaczne z tym, że jest się ustawionym finansowo na lata.

Oczywiście producentom wiatraków ta histeria też się opłaca. Ba, podejrzewam, że są nawet w stanie sponsorować walkę z węglem itd.

A kto na tym cierpi. Zwykły śmiertelnik, i to ten biedniejszy. Bo zamiast kupić żarówkę za 40 gr, musi wydać 20 zł. A wszystko to w imię bardzo wątpliwej koncepcji, że człowiek ma wpływ na zmiany klimatu.

autor: kwak, data nadania: 2009-11-01 11:47:01, suma postów tego autora: 1207

teoria powrotu do natury nie jest w żadnym sopniu absurdalna

życie w zgodzie z przyrodą i rytmami biologicznymi jest jak najbardziej mądre. Natomiast tzw. cywilizacja to robienie ludziom wody z mózgu, produkowanie rzeczy zbędnych i zaśmiecanie środowiska. Co to za postęp leczyć przy pomocy tzw. zdobyczy cywilizacji choroby wytworzonej przez tą cywilizację? Przecież tego postępem nazwać nie sposób. Wmawianie ludziom, że tylko życie w mieście, jeżdżenie samochodem, posiadanie pralki, lodówki i telewizora świadczy o ich człowieczeństwie to manipulacja maluczkimi dla zysków korporacji.

Ostatnio oglądałam w tv niemieckiej program o dwojgu ludzi, którzy od 30 lat mieszkają bez prądu i nawet mieć go nie chcą. Kupili działkę w lesie, postawili chatę-szopę. Wykopali piwnicę-ziemiankę, w której nawet w lecie temp. nie przekracza +10stopni. Gdy pracowali, to dojeżdżali tam w każdej wolnej chwili, a teraz to mieszkają tam na stałe i nie chcą gdzie indziej, choć by mogli. Mają bardzo dużo kasy, bo ich wydatki są minimalne. Wszystko, czego dostarcza tzw. cywilizacja zmusza człowieka do coraz bardziej wytężonej pracy, by utrzymać te "zdobycze cywilizacji". Lodówka=prąd i naprawy, po paru latach kupić trzeba nową, bo długo toto nie wytrzymuje, mogłoby, ale jest specjalnie tak zrobione, żeby nie. Pralka tak ja lodówka. Niedawno widziałam reportaż o rodzinie w Niemczech; pani pierze co drugi dzień. A to ci brudasy! pomyślałam sobie, bo mnie wystarcza raz na tydzień białe i kolory. Przy czym ja wiem, dlaczego im tak to wychodzi: bo on mają niemożliwie dużo szmat wszelakich. I przebierają się czy trzeba czy nie trzeba. Kiedyś zmieniało się ubranie (wierzchnie) gdy było brudne. Teraz oni przebierają się co dzień kompletnie świeżo, bo noszone to już "brudne". I od tych środków piorących i zmiękczaczy (owe powodują osiadanie na powierzchni tkaniny czegoś w rodzaju lepkiej pajęczynki, co przyciąga brud, przez co faktycznie rzecz dana szybko wygląda nieświeżo) chorują na alergie i astmę oraz mają wszelakie choroby skórne. To jest cywilizacja? To jest postęp? Przecież to głupota w czystej postaci! Telewizor mają niektórzy włączony od rana do nocy, "bo może będzie coś ciekawego" i żeby nie przegapić. Od dziesiątków lat nic ciekawego nie ma, ale człowiek jak wiadomo, nadzieją żyć musi. Więc zakup telewizora i jego utrzymanie wymusza na "cywilizowanym człowieku" chodzenie do pracy, zużywanie zasobów Ziemi i przerabianie ich na śmieci. C Y W I L I Z A C J A !
Natomiast taki Indianin, gdy miał co jeść, w co się ubrać, to doskonalił swoje umiejętności mając na to urlop praktycznie cały rok, z przerwami na zdobycie pożywienia i budowę schronienia. Dlatego nie mieli oni tzw. usług, bo każdy sam dla siebie musiał się starać, nie mógł nikogo zbałamucić brzęczącą mamoną, bo ona nie znaczyła nic; liczył się człowiek i jego praktyczne umiejętności. Cywilizacja niszczy wszelkie przejawy życia i człowieczeństwa. To nie jest zaprawdę żaden postęp. To jest obłąkanie.

autor: nana, data nadania: 2009-11-01 12:03:51, suma postów tego autora: 4653

Dyzma

Zauważ, że największe zanieczyszczenia dotyczą własności państwowej. Kraje komunistyczne zanieczyszczały środowisko o wiele bardziej niż kapitalistyczne. Ostatnio moja znajoma wygrała proces z sąsiadem, bo ten na swojej działce przechowywał beczki z ropa. Jak myślisz, gdyby obie te działki należały do państwa to ktokolwiek by się oto awanturował. Podobnie było w Wlk. Brytanii gdzie niektóre rzeki były prywatne, te ich fragmenty, które przechodziły przez prywatne posiadłości. Były to rzeki najczystsze, bo każdy kto zanieczyszczał "swój kawałek" zanieczyszczał jednocześnie kawek należący do innego właściciela. I proces gotowy.

Przypadków, że własność prywatna służy ochronie środowiska jest bez liku.

autor: kwak, data nadania: 2009-11-01 12:16:41, suma postów tego autora: 1207

Cisza

Człowieku na tym oszustwie o globalnym ociepleniu zarobią milionerzy tacy jak Al Gore. To zwykły człowiek miał cholernie drogi prąd z darmowego wiatru a wasz guru dalej będzie się bujał prywatnym odrzutowcem i mieszkał w rezydencji zużywającej dwadzieścia razy więcej prądu niż przeciętne amerykańskie gospodarstwo domowe.

autor: Leopard, data nadania: 2009-11-01 12:32:34, suma postów tego autora: 431

nana

a czy w twoim wymarzonym świecie to ja będę mógł bezproduktywnie posiadać masę ciuchów i zmieniać je niekoniecznie tylko wtedy gdy są brudne? I móc kupić nowe fajne buty w innym modelu niż ma sąsiad bo nie chcę wyglądać jak sąsiad? Posiadać lodówkę pralkę może nawet toster? I inne zbędne przedmioty?

Bo jak ty wolisz lepiankę to mnie to lotto. Naprawdę. Myślę, że nikt nie będzie stał ci na drodze do samospełnienia. Tylko prosimy o rewanż.

autor: maciej stanczykowski, data nadania: 2009-11-01 12:44:54, suma postów tego autora: 899

Ty, Leopard, opamiętaj się trochę.

Może przestań mówić kto jest czyim guru (Gore Ciszy-haha, Chavez Westa tez haha), bo nie masz o tym pojęcia, albo że Sierakowski to jakiś "socjalista". Nowy tu jesteś to się trochę zachowuj, to nie strona korwinoidów.

autor: Getzz, data nadania: 2009-11-01 13:00:02, suma postów tego autora: 3554

nana - odnośnie tej chaty-szopy

Widziałem kiedyś podobny materiał zdaje się z Kornwalii. Myślę, że w Polsce byłoby to jednak awykonalne. Zaraz takiego decywilizatora doczepiliby się wszyscy we własnym mniemaniu mający do tego prawo: urząd gminy, na terenie której postawiono szopę, nadleśnictwo, usy i zusy, różne inspektoraty, zakład energetyczny etc. Może nawet ksiądz nachodziłby szopę "po kolędzie".

autor: Bury, data nadania: 2009-11-01 13:50:34, suma postów tego autora: 5751

Mnie zawsze dziwi dlaczego

lewica popiera tzw. "ekologizm". Przecież on najbardziej uderza w biedne kraje (czyt. biednych ludzi), spowalnia ich rozwój, na czym oczywiście zyskują USA i inne potęgi (które i tak większość energii mają już z alternatywnych źródeł). Tak to cały czas lewica krzyczy o złu, jakim jest USA, a tak sama, mniej lub bardziej świadomie, wzmacnia tenże kraj.

Dziwne i ciekawe.

autor: Crystiano, data nadania: 2009-11-01 14:03:37, suma postów tego autora: 1590

kwak

Gratuluję. Jesteś wizjonerem. Kpiąc trafnie naszą przyszłoś przewidujesz. Pieniądz już nie jest wystrczająco dobrym środkiem podziału dóbr między ludzi. Coraz cześciej, nawet jego zwolennicy, wspomgają jego funkcje środkami administracyjnymi. Kiedy braki wody i chleba staną się jeszcze bradziej dotkliwe, nie będzie innego wyjścia, trzeba będzie je dzielić również tymi metodami i egzekwować przyjęte zasady podziału także metodami przymusu. Nie mam nic przeciwkon temu, abyś został przewodniczącym Komisji, która godności te zechce przyjąć na swoje barki. Masz wyobrażnie. Pewnie dobrze swoje obowiązski spłnisz. Życże powodzenia.

autor: steff, data nadania: 2009-11-01 15:27:11, suma postów tego autora: 6626

Getzz

Fakty są następujące:
1) Globalne ocieplenie to oszustwo, które służy bandzie cwaniaków i wydrwigroszy do okradania zwykłych ludzi.
2) Teorie "naukowców" to wielka lipa. Świadczy o tym choćby fakt że się nawzajem wykluczają, o czym pisałem kilka wpisów wyżej.
3) Al Gore buja się prywatnym odrzutowcem a jego rezydencja pożera tyle prądu co dwadzieścia przeciętnych gospodarstw w USA.
4) Za oszustwo globalnego ocieplenia zapłacą najsłabsi ekonomicznie czyli Ci o których lewica rzekomo się troszczy.

Rozmawiajmy o faktach

autor: Leopard, data nadania: 2009-11-01 17:33:26, suma postów tego autora: 431

Leopard

Globalne ocieplenie jest religią. A religia i fakty jakoś ze sobą nie idą w parze.

autor: kwak, data nadania: 2009-11-01 19:08:17, suma postów tego autora: 1207

yhy

"Przypadków, że własność prywatna służy ochronie środowiska jest bez liku." - tylko i wyłącznie wtedy gdy są na to odpowiednie paragrafy, gdy ich niema to możesz sobie tylko pomachać kijem na śmietnisko u sąsiada. Faktem jest, że większość koncernów walczy z wprowadzaniem(i egzekwowaniem) tego rodzaju paragrafów, pod które można by ich podpiąć - też w imię własności prywatnej(i tu również przykładów bez liku, teksty ekologów nie gryzą - uwierzcie).

Z tzw. "globalnym ociepleniem" i podobnymi sprawami rzecz ma się prosto - syfu na świecie mamy coraz więcej i obojętnie czy to z winy fabryk, czy jakichkolwiek innych - fakt, faktem - nie warto jeszcze bardziej się do tego zasyfienia przyczyniać. Nie sposób oczywiście nie-zaważyć, że obecne podejście do ekonomi to biznes, a nie dbałość o dobro publiczne/społeczne....

autor: Hanss, data nadania: 2009-11-01 21:04:01, suma postów tego autora: 27

Chyba

z punktem 3 mógłbym się zgodzić.

autor: Getzz, data nadania: 2009-11-01 21:29:37, suma postów tego autora: 3554

W całym tym oszustwie można jeszcze coś zaobserwować

Jeszcze do niedawna ekolodzy "walczyli" z "globalnym ociepleniem". Kiedy okazało się że żadnego globalnego ocieplenia nie ma a jest wręcz odwrotnie to teraz "walczą" ze "zmianami klimatu" a termin "globalne ocieplenie" prawie wyszedł z użycia. Ciekawe, prawda?

autor: Leopard, data nadania: 2009-11-01 22:44:31, suma postów tego autora: 431

fail

poprawka: nie "podejście do ekonomi" tylko do "ekologii" ;)

autor: Hanss, data nadania: 2009-11-01 23:21:31, suma postów tego autora: 27

nana

Powrot do natury zaczalbym od odlaczenia sie od sieci i wyrzucenia komputera :)
Tylko zanim to zrobisz napisz tu jeszcze ostatniego posta, zebysmy wiedzieli ze jestes konsekwentna ;)
Potem juz tylko golebie ci zostana :P

autor: MJ, data nadania: 2009-11-02 11:14:34, suma postów tego autora: 1280

...

Trochę tu sprowadzacie do absurdu wypowiedź Nany, a przecież istota jej przekazu jest w tym wypadku słuszna: UMIAR w korzystaniu z zasobów ziemi i INNA WIZJA POSTĘPU.

Absurdalność hiperhigieniczności, którą nieustannie wpiera nam reklama, uderza także i mnie. Człowiek nie jest zaprogramowany do życia w środowisku sterylnym. Ale cóż: najpierw wyjałowić wszystko wokół siebie (napychając kasę producentom coraz to nowych cudownych środków czystości), a potem chorować (i napychać kasę producentom coraz to nowych cudownych leków). Ech...

autor: zielona, data nadania: 2009-11-03 12:04:55, suma postów tego autora: 861

zielona

dobra rada: odrobinka poczucia humoru ;) w koncu zaznaczylem nawet emoikonkami, zeby bylo widac, ze zartuje :)

O ile umiar nie zmienia sie w wielbienie glebokiej ekologii, luddyzm, czy generalnie chec zniszczenia cywilizacji przez dazenie do pierwotnego trybu zycia- to jest ok:) sam go promuje :)

Lewacy mogliby zaczac (a to juz zupelnie powaznie) od rzucenia alkoholu i tytoniu- do produkcji potrzeba mase slodkiej wody, a pozytek z tego zaden (tylko nie piszcie mi o lekach na bazie alko, chodzi o spozywczy). A zaoszczedzone pieniadze proponuje przeznaczyc na dzialalnosc...
Zgodzisz sie z tym?

autor: MJ, data nadania: 2009-11-03 18:05:10, suma postów tego autora: 1280

MJ, a na jakiej podstawie przyjmujesz, że to, co Ty myślisz, jest słuszne? :)))

.

autor: nana, data nadania: 2009-11-05 09:39:38, suma postów tego autora: 4653

Zgodzę się, MJ, naturalnie:)

Tyle że masowy odwrót od używek (jak również od używania mnóstwa niepotrzebnych rzeczy, które używkami nie są, a które stanowią nieodłączny element naszej przesławnej CYWILIZACJI) jest niestety mało realny - z przyczyn, które wszyscy dobrze znamy.

W rezultacie - jak widzę wokół siebie to, co widzę - to faktycznie niespecjalnie mi do śmiechu...

autor: zielona, data nadania: 2009-11-05 12:31:35, suma postów tego autora: 861

Dodaj komentarz