Jak weszła za Zemkego, to powinna być lojalna i zasilić SLD. To właśnie pokazuje, jak szkodliwa była koncepcja LiD i wpuszczenie na listy obcych. Tak malo poslów to SLD nie mial nigdy jeszcze, nawet za najgorszych czasów w 1991.
Walczyła kiedyś nawet ze swoim bratem o przywództwo w Kujawsko-Pomorskim (wtedy kiedy było jeszcze o co walczyć). Traktuje o tym kilka interesujących artykułów w "NIE". Właśnie ten bratobójczy spór, wszak szefem został K. Łuczak z Włocławka, udowadnia chyba oddanie partii, większe niż rodzinie ;-)
Działacze SLD nie powinni się smucić, przecież całkiem niedawno odbili dla sojuszu posłankę SDPL Annę Bańkowską.
Martwi się pewnie radykalna lewica. Sam jestem ciekawy jak na tą zaskakującą woltę zareagują działacze PPS...
Iwonka, to że ezelde ma mało posłów to bardzo dobrze, mam nadzieję że kiedyś będzie taki czas że post"komuna" posłów nie będzie mieć wcale, tylko normalna lewica.
Teutonic, po pierwsze nie "radykalna" lewica, tylko po prostu lewica, bo degeneraci z SLD to nie jest lewica (już to tu z 1000 razy uzgadnialiśmy:)), po drugie dlaczego lewica ma się martwić czy reagować na coś co ma związek ze zdychającym (dzięki Bogu) $"L"D.
To proste. Otóż w kręgach "bardzo na lewo od sld" od dawna dyskutowano o jej kandydaturze na jedno z ważnych stanowisk. Tymczasem zasiliła szeregi SDPL. Co na to radykałowie? Czy pogodzą się z nową "zgniłąliberalnąpostpezetpeerowską" tożsamością pani poseł, czy też nie..?