Brawo Fidel ;-) na Kubie opieka medyczna jest jedna z lepszych w rejonie,od 1989 roku Kuba wynalazła 10 szczepionek jak na taki malutki kraj to bardzo dobry wynik
do dostania w każdej aptece, hehe...
koszt ok. 50 zl...
To na pewno propaganda! Że też ci faceci ze Światowej Organizacji Zdrowia pozwalają się tak nabierać?... Powiedzą zagorzali wielbiciele Castro i komunizmu. A nie brak ich na tym forum.
biedne kraje Południa" jest zapewnienie ludności środków do życia, a w tej kwestii Kuba zrobiła po rewolucji potężny krok wstecz, niestety.
pytanie tylko, czy skorzystają na tym sami Kubańczycy, czy może jakieś wielkie konsorcja i koncerny farmaceutyczne? Bo co z tego, że na Kubie opieka zdrowotna jest na dobrym poziomie, skoro korzystają z niej pacjenci zagraniczni mający portfele pełne dolarów, rzadko zaś rodowici mieszkańcy wyspy? :(
Myślę że większość kubańczyków wolałaby jednak aby w ich aptekach pojawiła się wreszcie aspiryna. Oto aktualny wybór w aptece w Placetas:
http://www.therealcuba.com/PLACETAS%20PHARMACY.JPG
W skąd ty dziecinko wiesz, że rzadko korzystają? Jesteś mieszkańcem Kuby?
dzięki rewolucji opieka zdrowotna na Kubie jest najleprzą w Ameryce łać
lecznictwo w krajach kapitalistycznych wykonalo krok wstecz, zamiast leczyc pacjentow, dba o interes firm ubezpieczeniowych. I za tym trendem podazaja koncerny.
kapitalny argument na wyższość systemu kubańskiej komunistycznej satrapii nad jakimkolwiek innym?
No trzeba przyznac, ze jak na kraj nad ktorym od dziesiatkow lat wisi blokada i grozba bankructwa Kuba ma swoje osiagniecia. Pomijajac rezim polityczny, to jednak skoro tak biedny kraj osiaga tak wiele, jest to dobry argument na sprawiedliwa redystrybucje dochodu i wspieranie przez panstwo dzialan naukowo-badawczych, w tym medycznych. Pomyslcie, co moglaby osiagnac Polska na tym polu, gdyby nasi wladcy zaczeli myslec sercem, a nie portfelem swoich oligarchicznych sponsorow... O krajach bogatej UE nie wspominajac.
Możlywe.
a wszelkie dane o zgonach po jej zażyciu są blokowane. Wiadomo o wrzodach żołądka i krwotokach powodowanych przez aspirynę.
Istnieje także opinia, że w czasie epidemii "hiszpanki", na którą chorowali głównie ludzie zaszczepieni (co można potraktować jako zastosowanie broni biologicznej), chorym podawano aspirynę, co powodowało zmniejszenie gorączki i tym samym umożliwiło eksplozyjny rozwój wirusa, który w podwyższonej temperaturze rozmnaża się ograniczenie.
Więc nie sądzę, by o takim czymś marzyli Kubańczycy.
Gratuluję Kubańczykom wspaniałych naukowców i powszechnej opieki zdrowotnej.
"WHO pozytywnie odniosła się do planów, aby w nowy medykament wyposażyć większość kubańskich ośrodków zdrowia oraz wysyłać partie tego leku do innych krajów"
Widzę, że niektórym wciąż wystarczy przeczytanie tutyłu newsa, bez potrzeby zagłębiania się w jego treść.
"Bo co z tego, że na Kubie opieka zdrowotna jest na dobrym poziomie, skoro korzystają z niej pacjenci zagraniczni mający portfele pełne dolarów, rzadko zaś rodowici mieszkańcy wyspy? :("
LOL! WOW! To jest news o KUBIE. Nie o Brazylii albo Meksyku. Coś Ci się pomyliło... Albo podajesz swoje pobożne życzenia za rzeczywistość.
Daj spokój. Co Ty wypisujesz? W 1918 r. szczepiono na grypę?!
Kuba ma ogromny dochód z tzw. turystyki medycznej. Przyjeżdżają setki Amerykanów, Europejczyków itd., bo jest dla nich stosunkowo tanio, a poziom jest naprawdę wysoki. Jednakże jest wysoki dla nich, w klinikach, gdzie leczy się turystów oferujących spore sumy. Dla przeciętnego Kubańczyka opieka zdrowotna jest na poziomie drastycznie niższym. Zresztą to nie dotyczy tylko opieki lekarskiej, na "wyspie jak wulkan gorącej" są przecież całe dzielnice hoteli turystycznych, z własnymi sklepami, aptekami, lokalami, itd. Wystarczy jednak wyjść poza (pilnie strzeżone) mury tego swoistego "getta", a masz prawdziwą Kubę - biedę, nędzę, niski poziom leczenia, usług etc. Dlatego najlepiej popłatnymi pracami na Kubie są wszelkie zajęcia związane pośrednio lub bezpośrednio z turystami zagranicznymi, z których to wyspa się tak naprawdę w głównej mierze utrzymuje.
Tak więc sformułowanie "trafią do kubańskich klinik" nie oznacza "trafią do przeciętnego Kubańczyka" ;)
Sporo jest relacji, również po polsku, z wycieczek na Kubę, radzę poczytać. To kraj straszliwych kontrastów i nierówności, oprócz teoretycznego ustroju, niczym nie różniący się od innych krajów Ameryki Łacińskiej.
aspiryna jest szkodliwa. Szczepionki też. Najlepiej jest się leczyć u znachorów, ewentualnie samemu, lekarzowi nie ufać.
Ciemnogród żyje na lewica.pl Przy tym to nawet katolicyzm wymięka.
Kuba różni sie od innyck krajów ameryki łacińskiej,choćby dostępu do opieki zdrowotnej,brak przestępczości i przdemocy(oj a w innych krajach przestępczosć i przemoc jest bardzo wysoka np Meksyk,Brazylia,Boliwia itp o Haiti nawet nie wspomnę czy o Jamajce)nie ma dużych probremów z narkotykami,mimo wszystko jest tam mniej ludzi głodujących czy niedożywionych niż w innych krajach ameryki łacińskiej,najlepszym przykładem jest tego wskażnik rozwoju społecznego czy ubóstwa
to kwas acetylosalicylowy, wystepuje w tak ogromnej ilosci lekow, ze mowienie tylko o aspirynie jest bez sensu np: Acard (doczytajcie na co:), Polopiryna S (tansza i popularna w PRL na rozne przeziebienia, 300mg, bayer daje 500mg)... itd.., podobnie jest z Paracetamolem, ktory chyba wystepuje w kazdym niby leku na gardlo czy przeziebienie reklamowanym w TV i kosztujacym jakies horrendalne pieniadze z coraz bardziej wysrubowana dawka tegoz specyfiku z dodatkiem jakiegos niby leczacego smakowo zapachowego guwna.
VC: przymusowe szczepienia stosowano juz w wieku XIX, w calej Europie, USA, Japoni, Australi, Zjdenoczonym Krolestwie itd.., a na poczatku XX nie byly czyms niezwyklym. Odnosnie "Hiszpanki", pandemia wybuchla tuz po I wojnie swiatowej, to bardzo wazne, bo tuz po wojnie warunki zycia ludnosci byly fatalne i to byl glowny powod duzej umieralnosci.
---
A wracjac do ospy, jako przykladu koronnego, to wlasnie najwieksze epidemie wybuchaly tam gdzie praktycznie zaszczepiono ponad 90% ludnosci i umierali zaszczepieni (ponad 95% przypadkow to zaszczepieni), kiedy wydawalo sie juz, ze jest dobrze, nawracala i zabijala kolejne tysiace zaszczepionych ludzi, nawracala pomimo szerokiego programu przymusowych szczepien!, bo wlasnie o jednym zapomniano, o poprawieniu warunkow zycia ludnosci (to szerokie pojecie, zywnosc, czysta woda, powietrze, warzywa, owoce, odpoczynek, sen, spokoj, reformy pro soc spoleczne itd..)... bo szczepionka nie daje tak naprawde zadnych gwarancji, to sa zludne nadzieje okupione duzym kosztem. A do tego nalezy pamietac o jednym, szczepionka nie jest czyms obojetnym dla organizmu, organizm reaguje na zawarty tam material, zmienia sie, ten proces moze trwac nawet bardzo dlugo..... Efekt dowiedziony naukowo jest taki, ze tak naprawde niewiele osiagneto w ten sposob, a pojawily sie w niepokojacym nadmiarze zupelnie nowe choroby np: choroby zwyrodnieniowe itp....
Widzisz, gdybyś kiedyś jednak pojechał na jakieś burżujskie wczasy na Kubie np do Varadero, zobaczyłbyś że wszystko da się tam zaimportować, włącznie z najnowszymi furami i komóreczkami taksówkarzy obsługujących turystów, tyle że nie z USA, embargo to fikcja, chyba że wg Ciebie ilość produktów akurat z USA determinuje bogactwo danego kraju.
Biedny kraj zawsze jest w stanie osiągnąć "wiele" w rozumieniu propagandowych wydatków rządu na konsumpcję polityczną, między innymi dlatego też jest taki biedny. Fidel wyspecjalizował się w lekarzach i wysokiej klasy laboratoriach badawczych, tyle że to wszystko jest nie dla kubańczyków, ale ich kosztem.
Zupełnie nie zajarzyłaś, a podałem link do zdjęcia. Czy poza brakiem aspiryny nie widzisz tam nic niepokojącego? Np tego że nie ma tam ŻADNYCH leków? Powszechna opieka zdrowotna owszem super, polega tam na przybiciu piątki przez lekarza, "trzymaj się stary!"
jestes skazony ilosciowa logika kapitalizmu. na jakiej podstawie w ogole mozna sadzic, ze ilosc dostepnych medykamentow w aptece (ilosc aptek) przeklada sie na stan zdrowia ludzi i jakosc lecznictwa ???. wg. mnie korelacja jest w tym przypadku akurat odwrotna.
---
Notabene, jezeli twierdzisz to co twierdzisz, to tym samym potwierdziles bardzo wysoki standard lecznictwa na Kubie (przy znacznie mniejszych kosztach), bo srednia dlugosc zycia jest wyzsza niz w Polsce (szczegolnie wsrod mezczyzn, bo w Polsce wystepuje nadumieralnosc mezczyzn). Na zdrowych ludziach lub wlasciwie wyleczonych koncerny farmaucetyczne nie zarobia, nawet na aspirynce:)
idąc twoim tokiem rozumowania, wyciągam wniosek, że puste sklepy spożywcze są oznaką tego, że wszyscy mają tyle jedzenia, że takowy biznes się już nie opłaca?
Tylko skąd w takim razie te kolejki w PRLu, co to za paradoks? :-D
jest paradoksem samym w sobie:), Crystiano. Nic nie poradze na glupote pro kapitalistow. Twoj tok rozumowania juz zaprowadzil Cie na manowce, bo w lecznictwie nie chodzi o to zeby zwiekszac ilosc produkowanych medykamentow, tylko zmniejszac miejsca potencjalnych zagrozen sprzyjajacych rozwojowi chorob (wiesz w ogole czym jest choroba?), co automatycznie zmniejsza ilosc chorych i chorob (dla koncernow to juz zla wiadomosc, takze dla pkb), nie osiagniesz tego podajac jedynie medykament zwalczajacy niby cos i wywolujacy dziesiec kolejnych czegos. Ale to trzeba miec jeszcze ciut rozumu zamiast kapitalistycznej marketingowej papki w lepetynie, zeby pojac oczywista oczywista, cytujac klasyka, zamiast zmierzac do absurdalnej analogi ze sklepem oferujacym np: nocniki:)
ja rozumiem, że wszędzie musisz wepchnąć oskarżenie kapitalizmu, ewentualnie prawacką propagandę. Brak lekarstw w aptece jest tylko i wyłącznie dowodem na katastrofalny stan poziomu leczenia, nic więcej. Bo sorry, ale nie wierzę, że w kraju gdzie nie ma pieniędzy na leki do aptek, są pieniądze na leczenie wszystkich w super szpitalach. Takich rzeczy to nawet w komunizmie nie ma (zresztą dziwny to komunizm, w głównej mierze utrzymujący się turystycznych dolarów i euro, swoją drogą).
Nie wiem, jaką ty masz papkę w głowie i nie wnikam w to ;)
Poza tym nie jestem żadnym pro kapitalistą :P Różnica jest tylko taka, że potrafię pomyśleć rozsądnie i skrytykować system, uważany przez niektórych za jakiś ziemski Eden ;)
ciekawe czy większym paradoksem jest prawactwo (rządzące z "woli ludu", jakby nie patrzeć), czy "radykalna lewica", z poparciem ~1%.
Ciekawe.
Dyzma ma sporo racji. Rozumujesz na sposób "rynkowy", do tego operując wyobrażeniami, a nie faktami.
Otóż na Kubie wszystkie niezbędne lekarstwa chorzy otrzymują NIEODPŁATNIE, stąd apteki nie muszą konkurować w ilości placebo z naszą rynkową szrlatanerią. Byłem, interesowałem się tym, widziałem.
I w tym akurat wypadku nie chodzi o gloryfikację reżimu Castro. Po prostu Castro udało się rozwiązać ten problem, niech będzie, że na użytek wewnętrznej i regionalnej propagandy, dla skonfrontowania to choćby z opieką medyczną uchodźców w Miami, ale to fakt. Tak jak faktem jest - co przyznaje otwarcie nawet tajwański Koumintang - że chińskim stalinowcom udało się pokonać historyczną plagę Chin, czyli głód.
Tak jak faktem jest, że w burżuazyjnej Francji szczepionki przeciwko trapiącej dziś Europę grypie obywatele otrzymują równie nieodpłatnie. A u nas - zahlen...
Trudno się dziwić że Amerykanie od tylu lat tolerują reżim Castro - taką antypropagandę idei socjalistycznych "od zera" trudno by było stworzyć. A jakby stworzono, to ludzie by nie uwierzyli.
Pod tym względem akurat zgadzam się zupełnie z obywatelem krik, rozumujesz zbyt "rynkowo" (choć lepszą nazwą byłoby "logicznie"), czyli zupełnie bezsensownie z punktu widzenia socjalistycznego polilogizmu. Daleko Ci do twardości wiary prawdziwych Nowych Ludzi w postaci dyzmy, krika czy guavarysty. Jesteś obecnie na stosunkowo niskim poziomie zaawansowania przeciętnego lewicowca który krytykuje system "kapitalistyczny" (znaczy taki gdzie do 80% zarobków zabiera państwo przez różnorodne podatki) za zbyt małe ilości dóbr materialnych przypadających klasie robotniczej (pewnikiem przez "kapitalizm"...), choć już zaczynającego przebąkiwać o o "konsumpcjoniźmie" tej samej klasy robotniczej. Tymczasem aby wejść na wyższe komunistyczne poziomy prawdziwie rewolucyjnej wiary musisz zrozumieć że prawdziwe szczęście klas robotniczych osiąga się dokładnie wtedy gdy tych dóbr w ogóle już nie ma! Aby to lepiej zrozumieć popatrz na to jako krytykę "konsumpcjonizmu" poprowadzoną do swych logicznych konsekwencji. To dlatego zdjęcia pustych aptek na Kubie czy widocznych z satelity ciemności egipskich w Korei Pn oznaczają właśnie osiągnięcie najwyższej jakości życia klas robotniczych! Tam są już Nowi Ludzie którym niepotrzebne lekarstwa czy prąd, wystarcza im sama czysta wiara aby osiągnąć nową wyższą jakość życia zupełnie niezrozumiałą dla umysłów myślących "rynkowo" czy też "logicznie".
Nie błaznuj, z łaski swojej. Przecież dobrze ci wiadomo, jaki jest zakres opieki medycznej w USA i z czym się teraz mocuje Obama. I nie powtarzaj tych żałosnych bzdur o aspirynie.
Bo akurat zakresu i poziomu opieki medycznej na Kubie - na tle tego regionu - to czepiać się mogą albo ludzie politycznie nawiedzeni, albo świadomi swych kłamstw.
Na tym poletku, chcąc zachować rzetelność i przyzwoitość - ugrać się nic nie da. Wygłupić się - i owszem.
pełna racja, nieźle się uśmiałem ;) Niedośc, że w Boga nie wierzę,to i w komunizm, no to chyba jakaś kara, że nie mogę wierzyć wiarą czystą i piękna "prawdziwych lewicowców". ;)
Witamy na pustyni rzeczywistości, w której brak leków w aptece a chleba w piekarni nie jest wyznacznikiem dobrobytu :(
jest dostępna i dla Amerykanów nie objętych ubezpieczeniem, he he he Choć na pewno w leczeniu dietą Kubańczycy Amerykanów dogonili i przegonili, w końcu mają dziesięciolecia doświadczeń ...:-)))
Jeżeli chodzi o poziom zdrowotności, dostępność opieki medycznej to Kubańczycy US-manów nawet przegonili, i tu żadne hehe, czy chichi nic nie zmienią, a jedynie obnażą bezradność chichraka.
Nawiasem mówiąc sofistyka komunistów jest praktycznie identyczna co teologów. W obu przypadkach pozbycie się dóbr materialnych ma nam zapewnić drogę do raju.
http://wiadomosci.onet.pl/2079313,12,zatrwazajace_dane_ws_glodu_w_usa,item.html
PAP, ŁC/17.11.2009 07:04
Zatrważające dane ws. głodu w USA
Ponad 49 mln osób w Stanach Zjednoczonych, które stanowią 14 proc. łącznej liczby gospodarstw domowych, miało w ub. r. trudności ze zdobyciem wystarczającej ilości pożywienia - poinformował w poniedziałek Departament Rolnictwa rządu federalnego USA. Jest to najwyższy tego rodzaju wskaźnik od 14 lat.
Sytuacja w tej dziedzinie znacznie pogorszyła się w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy nie dojadało 36,2 mln Amerykanów a ok. 1/3 z nich od czasu do czasu była głodna.
Liczba Amerykanów korzystających z pomocy w formie specjalnych bonów żywnościowych wzrasta systematycznie od 8 miesięcy. W sierpniu br. po raz pierwszy przekroczyła poziom 36 mln osób.
"Te liczby są gorsze niż się powszechnie uważa. Wszyscy wiemy, że mamy najgorsze załamanie gospodarcze od czasu Wielkiego Kryzysu" - powiedział Jim Weill z organizacji pozarządowej Food Research and Action Center, która walczy z niedożywieniem.
David Beckmann z innej organizacji Bread for the World (Chleb dla świata) powiedział bez ogródek, że "recesja pogłębiła problem głodu i spowodowała, że stał się on bardziej widoczny".
Prezydent Barack Obama określił te dane jako "niepokojące" i zapowiedział działania mające na celu przeciwdziałanie narastającemu zjawisku niedożywienia.
A tak serio. Skoro rząd rozdaje bony żywnościowe, to ludzie biorą. Jak u nas w latach 80-tych kiecuchy rozdawały po kościołach jakieś tam masło z darów, to też ludzie brali, czy to znaczy że w Polsce panował głód?
Wymyśl jakieś lepsze wyjaśnienie. Daj sobie czas do jutra. Nie spiesz się, wiem że to niełatwe.
Widocznie na Kubie sa pieniadze na leczenie wszystkich w super szpitalach, a przede wszystkim musi byc wlasciwa wiedza, swiadomosc...., bo przecietni Kubanczycy ciesza sie lepszym zdrowiem niz chocby przecietni POlacy, nie wspminajac juz o Haitanczykach - sasiadach, ktorych przeciez wredny zbrodniczy koministyczny rezim nie tknal swoja pomrocznoscia, ale za to tknal oswiecony duch wuja Sama, no nie Dzibery, Kapitalistyczni Teologowie Lecznictwa :).
Jeszcze chwila i zaczniecie wycigac koronny dowod kwaka - szybkowary, w tym kontekscie to bedzie strzal w samo sedno absurdu:)
Nie uwazam Kuby za Eden, za to niektorzy wyobrazaja sobie tutaj potwora. Nie uwazam siebie za radykalnego lewicowca, bo to jedynie kwestia odniesienia. Coz, dla radykalnego prawicowego liberala wszystko na lewo to juz radykalizm :)
a więc jaki był ten wskaźnik 14 lat temu?
ale zadziwiło...kajtuś krik stwierdził, że w nasze apteki to szarlataneria z pólkami wypełnionymi placebo...
kochane lewuski wypowiadajcie się na temat głebokich myśli klasyków, albo wzalemnych relacji PPP/ABC/LFA/KPA/BBC/OMD/BMW i innego planktony, ale nie ośmieszajcie się w tematach, o ktorych nie macie zielnoego pojęcia...
a Ty to juz masz pojecie, ze az strach pomyslec :)
w ogole nie ma lekow dla miejscowych a srednia dlugosc zycia jest dluzsza niz w USA to oznacza to prawdziwy sukces i swiadczy o jeszcze wyzszej jakosci zycia kubanczykow niz myslalem.
natomiast w kwestii zdrowotności populacji... mozna to nazwać "paradoksem kubańskim" per analogiam do "paradoksu francuskiego" (chodzi o zjawisko względnie niedużej zapadalności na choroby miażdżycopochodne mimo wysokiej per capita konsumpcji tłuszczów przez populację kraju na Loarą i Rodanem) - być może faktycznie mamy dowód na to, że skąpa ilościowo (nie jakościowo) dieta służy zdrowiu? To tak z przymrużeniem oka, chociaż nie do końca - wielokrotnie powtarzano doświadczenie polegające na tym, że szczury, którym racjonowano jedzenie, żyły dłużej od odpowiedników, które mogły objadać się po sam ogon.
że na Kubie ludzie są zdrowsi niż w Polsce czy USA,Kuba również lepiej wypada m.in od polski i ameryki w śmiertelnościach niemowląt, prawda jest taka że małe komunistyczne państwo napastowane przez 50 lat przez USA potrafi zapewnić swoim ludziom bardzo dobrą i DARMOWĄ opiekę zdrowotna na 1 kubańczyka przypada aż 6 lekarzy,w stanach ok 45ml ludzi nie jest zabezpieczonych i nie zostanie im udzielona pomoc medyczna(przedwszystkim to ludność biedna i kolorowa choć nie tylko) a 50mln ludzi w stanach głoduje,tak w potędze światowej i dobrobytu ludzie głodują,amerykanie czasami nawet nie mogą liczyć na pomoc w sytuacjach katastroficznych np Nowy Orlean a opieka zdrowotna w ameryce nie pomoże nawet swoim bochaterom w walce z chorobą mam tu na myśli strażaków i policjantów którzy brali udział w WTC,z tego co wiem to właśnie strażacy skorzystali z pomocy medycznej na Kubie,Kuba też ma najwięcej lekarzy misjonarzy,gdy było trzęsienie ziemi na pakistanie to właśnie kubańscy lekarze najbardziej pomogli pakistańczykom,Pervez Musharraf wyraził wielką dzwiecznosc Fidelowi i Narodowi Kubańskiemu
cyt.
kajtuś krik stwierdził, że w nasze apteki to szarlataneria z pólkami wypełnionymi placebo...
Przepraszam a co tam stoi. leki? Na prawdziwe leki to sie czeka aż przywiozą z hurtowni, trzeba je zamawiać.
To że uwielbiasz zakupy i cieszysz się każdym zakupionym gównem, które podnosi wartość twojej osoby udowodniłeś tym wpisem.
Polecam promocję świąteczną: rogi renifera, płaszczyk mikołajowy z czapeczka na butelkę (wina), zajefajne świeczki w kształcie fallicznym (musi nie rozumiesz tego słowa -znaczy penisa, rozumiesz, no tego jak ci powiedzieć no kutasa)