Z neoliberalnych rządów każdy gupi o tym wie.
w Afryce problem głodu jest najbardziej dotkliwy?
W liberalnej gospodarczo RPA? Nie, w komunistycznym Zimbabwe.
owszem, ale to jak porownywac Polske z Anglia, niby tez Europa, ale jednak pewne roznice np. historyczne chyba zauwazysz... Dajmy na to Anglia o ile pamietam dosc dawno nie byla niszczona, okupowana, rozkradana. Co nie zmienia oczywiscie faktu, ze za sytuacje w Zimbabwe odpowiada nie tylko neoliberalizm, czy kolonializm, ale tez bledy ich wladcow po odzyskaniu niepodleglosci. Przy czym to samo przeciez mozemy powiedziec o Polsce.
Tak czy siak sytuacja w Trzecim Swiecie wola o pomste do nieba. A skoro niebo sie z pomsta najwyrazniej nie spieszy, mam nadzieje, ze kiedys na to wolanie odpowiemy my. Choc troche czasu jeszcze nam to niestety zajmie... A kazda chwila to bezsensowna smierc kolejnych ludzi :(
największy raj jest w libertariańskiej somalii.
budowała socjalizm naukowy
...ale szybko się zreflektowali i teraz już nic nie muszą budować, tracić czasu, itp - po prostu mają libertariański raj (mega swoboda gospodarcza, mówić językiem, który do ciebie przemawia).
glod w Afryce bierze sie z checi ZYSKu, tych ktorzy tam inwestuja...
jak widać że specjalnie prowokuje (od dawna).
wyłącznie dla zysku do Afryki dostarczono m.in. penicylinę.
dążą wyłącznie do zysku. Ale przy okazji tam, gdzie zysku szukają, budują demokrację i nowoczesną gospodarkę.
pisał zresztą, że na dłuższą metę nie ma zysku bez demokracji, prawa i etyki.
o tak! fukuyama napisał - znaczy się, że tak jest. koniec dyskusji.
no to Fukuyama dal sie nabrac, podobnie jak ABCD na to, ze to sami kapitalisci buduja demokracje i nowoczesna gospodarke, demokracje buduje spoleczenstwo, a nowoczesna gospodarke polityka gospodarcza panstwa....
Kapitalisci buduja jedynie swoj wlasny ZYSK i NIC wiecej ich nie interesuje.
nt. owej penicylini bym Ci cos napisal, bo sobie nie zdajesz sprawy jak niewiele to pomoga... naciskaj to Ci napisze:), szczegolnie niewiele tam gdzie kapitalisci dookola szabruja co sie tylko da, nie liczac sie z zyciem jakiejkolwiek istoty zywej (liczenie sie z zyciem to koszt)....
---
notabene, w tym tempie kapitalisci niedlugo wytepia slonie, rozumiem, ze to dla demokracji i nowoczesnej gospodarki w regionie czynia, a nie ZYSKu i osobistego uwielbienia:)
pewnie masz racje :)
Fukuyamę cytował Derrida.
A od Derridy niedaleko już do Zizka.
jak daleko jest do żiżka dr zychowiczowi, skoro powołuje się na fukuyamę?
tylko jeden rzut beretem w Jacusia...
.
Beretem, butelką raczej.
zauważył, że kapitalizm nie obiecuje nic poza tym, że kapitaliści będą się bogacić.
Inne reżimy (populistyczne, faszystowskie, komunistyczne itd.) obiecują gruszki na wierzbie. Nic z tego, oczywiście, nie wynika.
Tymczasem kapitalizm swojej obietnicy dotrzymuje. A przy okazji daje lkudziom paszporty, wolność osobistą, możliwości awansu edukacyjnego i społecznego.
Co obiecywal Pol Pot?
...dlatego uważamy, że kapitalizm to system nie-dla-ludzi.
[A przy okazji daje lkudziom paszporty, wolność osobistą, możliwości awansu edukacyjnego i społecznego.]
Kapitalizm z Demokracja mylisz, a kapitalizm nie potrzebuje demokracji, czego najlepszym przykladem sa kapitalistyczne koncerny tu i owdzie... baa, kapitalizm nie potrzebuje wolnosci, zywi sie tylko ZYSKIEM. zgodnie z zasada. "ZYSK jest wieczny, reszta marnieje, wiec nie pozwol watpliwosciom zmniejszyc swojego pozadania ZYSKu":)
Wygrał kapitalizm o czym trzeba stale pamiętać i pomyśleć
raczej jak obłożyć ten kapitalizm podatkami, by dało się w nim żyć nie tylko bogaczom.
I na tym skupcie się Panowie, a nie na jałowym narzekaniu na coś czego (w dającej się przewidzieć przyszłości),zmienić się nie da.
Kapitalizm oblozony restrykcjami to juz nie pure kapitalizm, tylko troche inny ustroj, w ktorym jest troche miejsca na kapitalizm... i ja w tym nic zlego nie widze:). Trudno wiec mowic o zwyciestwie.
ma tę zaletę, że nie ściemnia. Bo w innych ustrojach ściema trwa.
Derrida, owszem, cytował Fukuyamę w Spectres of Marx, mocno go jednak krytykując. Fukuyama występuje tam jako głosiciel mesjanizmu chrześcijańskiego (spełnionej utopii liberalnej demokracji i globalnego rynku), a także jako przykład kogoś, kto nie umie czytać.
Od Derridy bardzo daleko do Żiżka, a od Żiżka do głodu na świecie.
Racja.. Kapitalizm absolutnie nie sciemnia kiedy chodzi o ZYSK!:), wszystko ma tam swoja cene podlug wyceny kapitalisty, a jak mam na mysli wszystko tzn. WSZYSTKO!
I jak się ten zysk opodatkuje , a przychód przeznaczy na cele społeczne, to komu to będzie przeszkadzać ?
W ostateczności , przy wysokim budżecie państwa, można stworzyć system dopłat do zarobków niższych niż minimum socjalne, liczone na członka rodziny.
A kapitalista niech nadal płaci wysoki ( bo specjalnie w tym celu podwyższony) podatek od wyższego przychodu.
Rychło się okaże, że lepiej zapłacić wyższe pensje.
Takich manipulacji podatkami jest mnóstwo, tylko woli politycznej nie ma, by to wprowadzić. Ale kto ma wprowadzić jak niezmiennie wybieramy partie prawicowe ?
czy Derrida tak naprawdę obalił koncepcję końca historii? Czy wobec tego nie jest on bliższy Fukuyamie niż się wydaje? W koncu obydwaj czerpali z Kojeve`a.
czy Derrida obalił Fukuyamę, ale z pewnością skutecznie go wyśmiał.
Derrida lubił mówić o demokracji, która nadejdzie (l avenir, democracy to come), podkreślając otwarty charakter doświadczenia mesjanistycznego. Nie uważał demokracji, wolnego rynku i magnetowidów za kres historii (o roli magnetowidów obszernie pisał Fukuyama, widząc w nich jeszcze jeden znak ,,kresu dziejów")
Różnice między Derridą a Fukuyamą są o tyle mało istotne, że Derrida nie jest -moim zdaniem - wybitnym myślicielem politycznym, a Fukuyama nie jest wybitnym autorem w ogóle. Zastanawiam się tylko, jak ich twórczość skojarzyła ci się naraz z Żiżkiem, goszyzmem i głodem na świecie.
Chyba że komentarze ABCD zawsze dotyczą tylko i wyłącznie obsesji ABCD.
taa, zyjemy w czasach ostatecznych i wszystko co teraz jest ostateczne, chyba nikt myslacy w to nie uwierzy? =:)
się śmieje, kto się ostatni śmieje.
Zaproponuj, nosferatu, zwykłym ludziom, żeby wybrali między magnetowidem (czy odtwarzaczem DVD) a otwartym doświadczeniem mesjanicznym. Myślę, że wybiorą to pierwsze.
A Zizek w swoim Kruchym absolucie uprawia wariacje na Derridański temat Różni.
Jaki to ma związek z głodem?
A choćby taki, że tylko ten nakarmi ludzi, kto wie, że nie samym chlebem żyje człowiek.
Otwarte doświadczenie mesjaniczne w wielu częściach Afryki jest, niestety, bardziej dostępne niż odtwarzacze DVD. A związku między Fukuyamą/Derridą/Żiżkiem a głodem na świecie jakoś dalej niedostrzegam.
upominali się o głodujących Afrykanów, prorokując naiwnie, że Marks jest aktualny, a Lenin żyje. A Fukuyama rozkminił problem głodu, doradzając trzeźwo budowanie stabilnych rządów demokracji i prawa oraz systemu gospodarczego o przewidywalnych regułach.
Coś mi się zdaje, że Barack Obama odbędzie niejedną konferencję z Fukuyamą!
Litości!!!Fukuyama jako rozkminiacz problemu głodu na świecie? Czyś ty na główę upadł?!
Co byś powiedział o tak marnych autorach,jak Amartya Sen, G. Myrdal czy J. K. Galbraith?
wymienieni przez Ciebie autorzy ciekawie nieraz opisują współczesny świat, ale społeczeństwo otwarte w Sierra Leone i Myanmarze łatwiej jednak budować z Fukuyamą (albo Lordem Dahrendorfem) w ręku.
być może, ale pod warunkiem, że George Soros za to zapłaci.
wspierania społeczeństwa otwartego warto by przekonać też Billa Gatesa.
Wyczuwam w nim biznesmena z lewicowymi intuicjami.
http://rapier.uni.wroc.pl/~turowski/davis_2010.pdf
powyżej w tekscie linkowanym jest długie 40 stronicowe sprawozdanie z głodu w Indiach i Chinach pod koniec 19 wieku,
ABCD jak zapoznasz się z tym i odeprzesz argumenty historyczne możesz komentować dalej, jak chcesz pisz do mnie na priv, login jak widać plus konto na gazecie
twierdzisz, że to dopiero kapitalizm wywołał klęski głodowe?
nie trolluj, przeczytaj polemikę przeprowadzaj z tezami stawianymi a nie nie z chochołami które sam wymyśliłeś/aś.
Nigdzie nie twierdziłem, ze tylko kapitalizm wywołuje głód ale, że jest on jednym z czynników, może nawet dominującym w pewnych momentach historycznych i miejscach, przykład to Indie czy Irlandia, które w tym samym okresie cierpiały głód i były równocześnie eksporterami żywności do Anglii.