Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Bartłomiej Kozek: Nic nie znacząca deklaracja

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Prośba o zapoznanie się ze stanowiskiem Państw. INST. GEOLOG.

Człowiek zasiedlając różne miejsca na Ziemi nie uwzględnił przyszłych zmian klimatu, niezależnie od tego czy będą one naturalne, czy też wywołane w części przez niego samego.

Klimat Ziemi zmieniał się wielokrotnie. Bywał również znacznie cieplejszy od panującego dzisiaj. W skali regionalnej krótkotrwałe zmiany klimatu przebiegały często niezwykle gwałtownie.

Zawartość CO2 w atmosferze jest jednym z istotnych czynników kształtujących klimat Ziemi. Parametr ten zmieniał się w czasie geologicznym. Z powodu emisji antropogenicznej jego dzisiejsza wartość jest najwyższa w okresie ostatnich kilkuset tysięcy lat. Jednak jeszcze w eocenie, przed około 50 milionami lat, dwutlenku węgla było kilkakrotnie więcej niż dzisiaj.

Redukcja emisji CO2 może spowolnić ocieplenie globalnego klimatu i być może obniży jego skalę. Wtedy człowiek będzie miał więcej czasu na dostosowanie się do skutków naturalnie zmieniającego się klimatu.

Przestrzeń badawcza, w której to klimat zmieniał się bez ingerencji człowieka, obejmuje wiele milionów lat. Zawiera i tak wystarczająco dużą liczbę czynników, aby wiarygodne prognozowanie przyszłych zmian klimatycznych uczynić wyjątkowo trudnym. Dodawanie kolejnych, antropogenicznych elementów kształtujących klimat Ziemi nie tylko utrudnia jego prognozowanie, ale może doprowadzić do zachwiania panującego od wielu milionów lat skomplikowanego systemu jego zmian naturalnych.

Pozostawmy zmiany klimatyczne wyłącznie naturze. Łatwiej będzie je wówczas przewidywać i zapobiegać ich skutkom. Jednak juz dzisiaj, planując swoja przyszłość weźmy pod uwagę nieuchronność zmian naszego klimatu i wszystkich konsekwencji przyrodniczych z tym związanych. A może zamiast walczyć z nimi lepiej się przystosować?


Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy
Warszawa, 1 grudnia 2009 r.


autor: Kisiel, data nadania: 2009-12-29 10:50:56, suma postów tego autora: 122

Kisiel, fanatyków ekologii nie przekonasz

dla nich cały ten ekologizm to nowa wiara, na której jak to zwykle bywa, ktoś zarabia masę dolarów kosztem "zielonych" neofitów. Pół biedy jak ktoś jest tylko zielony, ale jak zielony a dodatkowo lewicowy czy antyamerykański, to już żenada. Bo na ekologizmie tracą biedni, likwidowane są miejsca pracy i wymyślane ileś razy droższe żarówki, słabe gospodarczo kraje są ograniczane i spowalniane w rozwoju, na czym zyskuje rzecz jasna USA czy Chiny.

Ale, jak śpiewał Andrzej Zaucha, "zielono im" i jest ok ;)

autor: Crystiano, data nadania: 2009-12-29 11:46:26, suma postów tego autora: 1590

Zieloni

bardzo często zapominają, że ich postulaty redukcji emisji CO2 w wielu krajach takich jak Polska doprowadziłyby do katastrofalnych skutków społecznych czyli zamykania zakładów i wzrostu bezrobocia. O środowisko trzeba dbać, ale równoważąc to z potrzebami społecznymi.

autor: Cisza_, data nadania: 2009-12-29 13:13:01, suma postów tego autora: 2083

cisza

Choć raz rzeczowo i słusznie.

autor: nosferatu, data nadania: 2009-12-29 14:35:50, suma postów tego autora: 465

jakie to szczęście!

Jakie to szczęście, że znamy już werdykt Państwego Instytutu, co prawda niepodpisany i anonimowy, ale nie powinno spędzać nam to snu z powiek... szkoda tylko, że tak późno... Kiślu, dlaczego nie wysłałeś tego do Kopenhagi, kiedy ta niepotrzebna jak się okazało konferencja się zaczynała... pomyśl ile czasu byś zaoszczędził delegatom... no chyba, że oni tak naprawdę zjechali się tam pozwiedzać miasto i poklaskać, żeby zaznaczyć, kiedy się przemówienia kończą...
Czemu nie wysłałeś tego do ONZ? Spore pieniądze by się zaoszczędziło w ten sposób na agencjach zajmujących się ekologią i klimatem...
Za to do naukowców badających zmiany klimatyczne i zależności jakie nimi rządzą wysłać musisz to koniecznie - niech wiedzą, że skoro klimat zmienia się już od kilku milionów lat, to należy go sobie jeszcze przez jakieś parę milionów lat pooglądać, żeby się upewnić ponad wszelką wątpliwość, czy to faktycznie mamy na niego jakiś wpływ, czy tylko nam się wydawało...
No chyba, że wszyscy jesteśmy oszukani przez wielki spisek obejmujący nieprzeliczoną liczbę naukowców, ekologów i ONZ, a kadra Państwowego Instytutu Geologicznego jest niczym więcej jak gronem superbohaterów, którzy nic już innego nie będą robić, a wyzwalać nas maluczkich.
Ci, którzy poparli tutaj wnioski płynące z tego stanowiska Instytutu, który tak średnio zajmuje się na codzień ekologią i zmianami klimatycznymi zachodzącymi wokół nas, są ludźmi, którzy łykną byle bzdurę, byle móc spać dalej.
A co do pana Ciszy... cóż, najwyraźniej idee lewicy oznaczają, że nie ważne jest jaka to praca, dopóki jest... najwyżej się wytrujemy, bo zielonych miejsc pracy widać promować się nie da
Pozdrawiam wszystkich miłośników logiki :)

autor: nikyty, data nadania: 2009-12-29 20:35:02, suma postów tego autora: 3572

Cisza

Rozumiem, że bezrobocie, które niewątpliwie nastąpić musi (no bo jakże by inaczej), gdy się ograniczy emisję CO2 jest mniej porządane od katastrofy ekologicznej

autor: nikyty, data nadania: 2009-12-29 21:23:44, suma postów tego autora: 3572

denializm, fetysz pracy i co dalej

1. zabawne, że denialiści szukający sojuszników w świecie nauki robią to tak eklektycznie. w tej samej gazecie przeczytać można jednego dnia, że klimat się nie ociepla, lecz niebezpiecznie ochładza, drugiego, że wprawdzie się ociepla, ale nie wskutek działań człowieka, trzeciego, że z klimatem to nie wiadomo, ale tak naprawdę chodzi o to, żeby normalny człowiek (np. Vaclav Klaus) nie mógł prowadzić biznesu. i to trzecie to chyba prawda - nie o świecie, ale o motywach tego stanowiska. ale, ale, dlaczego - ze zdumieniem - odkrywam Ciszę w jednym szeregu z Vaclavem Klausem?

2. w kwestii miejsc pracy, w pewnym sensie rozumiem wątpliwość Ciszy. przez lata 90. neoliberałowie budowali sojusz z częścią ekologów, by pod pozorem ochrony przyrody przeprowadzać dezindustrializację. dlaczego piszę "pod pozorem"? bo nie przestawiliśmy produkcji na bardziej ekologiczną, tylko pozwoliliśmy przenieść produkcję na globalne Południe. ekologia nic na tym nie zyskała. ale - proszę czytać wywiad uważnie - wcale nie taką ekologię postuluje Kozek.

3. dalej w kwestii pracy: w społeczeństwie kapitalistycznym, segregującym ludzi m.in. na pracujących i bezrobotnych, brak pracy to tragedia. ale może powinniśmy zmienić system? anarchiści, komuniści i duża część socjalistów postulowała kiedyś, żeby pracę ograniczać. bo ludzie generalnie pracują za dużo, a ludzka praca nie buduje dziś społecznego dobrobytu, lecz jest tylko momentem w reprodukcji i akumulacji kapitału. jeśli już praca musi służyć akumulacji kapitału (a sądzę, że nie musi), to wolałabym, żeby przynajmniej nie była to praca wyniszczająca i niebezpieczna. w tej chwili, z tych kilku zdań wynika, że Cisza broni prawa robotników do bycia wyzyskiwanymi przez kapitalistów w kopalniach, a nie np. przy ocieplaniu domów czy produkcji paneli solarnych.

4. niewątpliwie nie da się rozwiązać kryzysu klimatycznego bez odejścia od produktywizmu - czyli zmniejszenia godzin pracy wytwórczej w ogóle. można ją zastąpić pracą opiekuńczą, twórczością, swobodnym rozwojem, albo wieloma innymi rzeczami. na lewicowym portalu oczekiwałbym, że takie warianty będą przynajmniej w horyzoncie wyobraźni...

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2009-12-29 23:27:42, suma postów tego autora: 137

Do Zielonych

Niech Zieloni 2004 odpowiedzą co robili z nacjonalistami na marszu w Łodzi w rocznicę stanu wojennego.

autor: kViatu, data nadania: 2009-12-30 10:45:41, suma postów tego autora: 7

kViatu,

Zieloni 2004 w Łodzi nic nie robili, bo robić ani chcieli, ani mogli (nie mamy w Łodzi struktur). To musieli być Zieloni RP, nacjonalistyczna partia, która właśnie w Łodzi ma siedzibę. Jest nie tylko nacjonalistyczna, ale i przestępcza - wielokrotnie przyłapano ich na pobieraniu ekoharaczy, o czym pisała prasa - np. tu:
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/dyzma-polskiej-ekologii,10280,1

autor: zielona, data nadania: 2009-12-30 11:56:54, suma postów tego autora: 861

Pan Kozek

"Tymczasem w Polsce nagle zaczęto stawiać obydwie strony sporu niemal jako równorzędne, pomimo faktu, że wiele z teorii promowanych przez negacjonistów, jak ta o korelacji zmian temperatury z cyklem aktywności słonecznej okazały się chybione."
***
To chyba jakieś nieporozumienie - trwająca od około 10 lat
stabilizacja temperatury na Ziemi POTWIERDZA, a nie zaprzecza wpływowi aktywności słonecznej na ocieplenie klimatu.
Od dziesięciu lat notowany jest spadek aktywności magnetycznej Słońca, co powoduje, że ZWIĘKSZA się ilość promieniowania kosmicznego docierającego do stratosfery.
Związek między tym promieniowaniem a powstawaniem zachmurzenia jest udowodniony, więc zmniejszona aktywność Słońca przekłada się na wyższe zachmurzenie i w rezultacie stabilizację temperatury na Ziemi, co obecnie obserwujemy.
Jednak nie na długo, bo wg.astrofizyków, Ziemia wchodzi
w długotrwały okres mniejszego promieniowania kosmicznego, związany z obiegiem naszego układu słonecznego wokół
centrum Drogi Mlecznej ( trwający 250 mln lat) i przechodzeniem Ziemi w rejon pomiędzy ramionami naszej Galaktyki, gdzie promieniowanie kosmiczne jest mniejsze.
I dopiero wówczas wpływ Słońca na pogodę na Ziemi będzie bez znaczenia ( bo promieniowanie kosmiczne będzie się stale zmniejszać).
Jest na razie zagadką jak długo potrwa to wysuwanie się Ziemi ze strefy silnego promieniowania kosmicznego,
ale zdaniem astrofizyków, Ziemia taki cykl przechodziła już wielokrotnie.

autor: tarak, data nadania: 2009-12-30 13:37:33, suma postów tego autora: 3283

ktoś tam pisal o "pracy opiekuńczej" i "swobodnym rozwoju"

rozumie, że taka ma byc przyszlość, jakże kusząca dla lewactwa...

mogłby ktoś przybliżyc na czym polega "swobodny rozwój" i jaka "praca opiekuńcza" ma zastapic zwykle zajęcia za którę mogę sobie przywoicie życ???

autor: dr(e)s, data nadania: 2009-12-30 14:14:30, suma postów tego autora: 1539

ach globalne ocieplenie

o przepraszam, zmiana klimatu, bo już sie okazało ze niekoniecznie ocieplenie... to nowa dziura ozonowa z lat 90-ych, która z kolei przyszła po kwaśnych deszczach z lat 80-tych i globalnym ochłodzeniu z lat 70-tych. Co dekada jakieś nowe śmiertelne niebezpieczeństwo ekologiczne, widać w tym wypadku jeden temat da sie wałkowac aż 10 lat (bo np: straszyć ludzi nową odmianą grypy da sie tylko sezon, góra dwa, potem mają dość) Z niecierpliwością czekam co będzie nam miało przynieść zagładę w drugiej dekadzie naszego stulecia... Ja stawiam na zanieczyszczenie wód- rozpromuje sie akcje oszczędzania wody, wprowadzi obowiązkowe zwężki w kranach, wanny obłoży wysokimi podatkami, a z ludzi chodzących na basen zrobi sie w mediach nieczułe potwory.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2009-12-30 19:10:37, suma postów tego autora: 2714

Przepraszam

Zwracam honor, ale na moje usprawiedliwienie powiem, że nie wiedziałem o istnieniu tego tworu /Zieloni RP/.

autor: kViatu, data nadania: 2009-12-30 19:37:41, suma postów tego autora: 7

To nawet dobrze się stało, kViatu, że zapłonąłeś słusznym oburzeniem:)

i zapytałeś.
Dzięki temu jeszcze parę osób oprócz ciebie dowiedziało się o istnieniu "tego tworu". Który zresztą, być może - kto wie? - powstał właśnie po to, żeby uczciwym zielonym politykom i działaczom robić gębę.
Ciekawe jest bowiem, że ich przestępcza działalność w zakresie ekoharaczy ewidentnie jest tolerowana - o czym zresztą pisze we wspomnianym artykule ("Dyzma polskiej ekologii) również Newsweek.

autor: zielona, data nadania: 2009-12-30 22:40:42, suma postów tego autora: 861

zielona

mam takie pytanie na logike- czym rozni sie ekoharacz od podatku weglowego?
Moja odpowiedz: ekoharacz placi korporacja, a podatek weglowy zaplacimy my wszyscy ;P

A tak powaznie, to tez pierwsze slysze o takiej organizacji- moze to wasz zarzad zrobil jakis ukryty pas transmisyjny, zeby zarazic ekologia prawicowcow? ;) Tak czy siak, moze wbrew pozorom na cos sie przydadza, w tym srodowisku jak sie powie cos o ochronie przyrody od razu rzucaja oskarzenie o bycie agentem NWO :D

autor: MJ, data nadania: 2009-12-31 03:00:24, suma postów tego autora: 1280

O zmianach klimatu i aktywności Słońca

http://greenerblog.blogspot.com/2009/12/climate-change-is-not-due-to-sun.html

No i znakomity tekst prof. Tomiałojcia: http://zieloni2004.pl/art-3572.htm

Pozdrawiam

autor: Bartek Kozek, data nadania: 2009-12-31 11:28:11, suma postów tego autora: 17

Pan Bartek Kozek

"Inny argument mający podważać wniosek IPCC jest oparty na hipotezie, że to zmienna aktywność Słońca jest głównym powodem obecnego ocieplenia (np. Jaworowski 1999, 2008, Robinson, Robinson, Soon 2007). Jak dotąd nie jest ona podparta mocnymi dowodami, gdyż obserwowany ostatnio trend klimatyczny nie pokrywa się ani z 11-letnim cyklem plam na Słońcu, ani z długoterminowym (ok. 22 tys. lat) cyklem Milankovicia, ani z pośrednimi cyklami (Starkel 1977, Flannery 2007, Kundzewicz, Kowalczak 2008). Astronom, prof. Sławomir Ruciński, podczas wykładu w Toronto ostatnio przyznał, że relatywne znaczenie wpływu Słońca w stosunku do wpływu człowieka jest poznane zupełnie niedostatecznie. Choć wątpliwości są tu uzasadnione, to – odwrotnie – nie ma pewności, że antropogeniczny element w trendzie ku ociepleniu jest bez znaczenia, i możemy nic nie robić, pozwalając tym samym na dalsze bogacenie się najpotężniejszych lobby żyjących z eksploatacji wyczerpywalnych i nieodnawialnych paliw kopalnych."
(...prof.Tomiałojć)
***
Pan prof. Tomiałojć nie uwzględnia POŚREDNIEGO wpływu
magnetycznej aktywności Słońca na tworzenie się chmur
i tym samym nagrzewania się planety. Bezpośrednią przyczyną jest promieniowanie kosmiczne pochodzące z Galaktyki, przed którym ten płaszcz magnetyczny Słońca
chroni raz lepiej raz gorzej i który zakumulowany jest z polem magnetycznym Ziemi.
W istocie, to od współdziałania tych trzech czynników, których wielkość jest różna w różnym czasie , zależy ile ciepła słonecznego dociera do powierzchni naszej planety i ogrzewa ją ( z wielką przewagą słonecznego i kosmicznego).
Nie oznacza to bynajmniej, że powinnyśmy porzucić troskę o czystość atmosfery - jednak nacisk powinien być położony na obniżenie zanieczyszczeń u największych trucicieli (USA, Chiny), a nie na państwa biedne, które relatywnie mniej zaśmiecają atmosferę i mają dużo mniej pieniędzy na wprowadzenie nowych, czystych technologii.
Nikt zresztą nie wie, czy po chwilowym ociepleniu się klimatu ziemskiego, nie dojdzie do gwałtownego zlodowacenia Północnej Ameryki i Europy na skutek zatrzymania się ciepłego prądu zatokowego( Golfstromu, po roztopieniu się lodowców Grenlandii) ,ogrzewającego dotychczas skutecznie oba te kontynenty.

autor: tarak, data nadania: 2009-12-31 13:52:48, suma postów tego autora: 3283

@ tarak

"jednak nacisk powinien być położony na obniżenie zanieczyszczeń u największych trucicieli (USA, Chiny), a nie na państwa biedne, które relatywnie mniej zaśmiecają atmosferę i mają dużo mniej pieniędzy na wprowadzenie nowych, czystych technologii."

O, a w tej kwestii mówisz to samo, co Zieloni :)

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2009-12-31 14:07:01, suma postów tego autora: 137

...

Chmurki chyba ograniczają dopływ ciepełka słonecznego. Jak latem są chmury to jest b. zimno. Zimą chmury zatrzymują wypromieniowanie ciepełka, ale tylko jak ono jest. Bo gdyby chmurki były przez całą zimę, mielibyśmy -15 całą zimę, gdyby tylko nie wiało z południa. Mieszkam na południu Polski. Na biegunach jest zimno nie dlatego, że nie ma chmurek, ale bo mało ciepła słonecznego tam ziemia absorbuje. Fizyka, to piękna nauka, jak się zna matematykę.

autor: prezio, data nadania: 2009-12-31 17:18:36, suma postów tego autora: 878

Pan Ibn Ruszd

Nie jest moim zdaniem słuszne, by pod pretekstem "zjawiska
cieplarnianego" wyciskać z biednych państw pieniądze na zakup od państw bogatych technologii, które tego rzekomego zjawiska nie zlikwidują.
Ale zanieczyszczenie atmosfery tlenkami siarki, azotu i
innych( lista jest długa) jest faktem i będzie zdrowiej dla nas wszystkich jeśli je ograniczyć.
O ile ludzkość w ogóle przetrwa nadchodzący kataklizm.

autor: tarak, data nadania: 2009-12-31 18:22:25, suma postów tego autora: 3283

Panie Tarak

Problem zmian klimatycznych jest realny i to właśnie najbiedniejsze kraje w pierwszej kolejności go odczuwają. Np. kiedy wysychają studnie, pustynnieje ziemia, intensyfikują się powodzie itp. itd. W tej chwili jednak niestety faktycznie polityka klimatyczna wpisuje się w kontekst neokolonialny (ale nie przez sprzedaż technologii, jak pan pisze, lecz przez mechanizm offsetów, tzw. CDM, oraz REDD). Niestety dziś globalne Południe ponosi koszty kryzysu klimatycznego i naszej pozorowanej polityki klimatycznej _jednocześnie_. (Staje się coraz bardziej oczywiste - jeśli dla kogoś dotąd nie było - że niemożliwe jest rozwiązanie kryzysu klimatycznego w ramach kapitalizmu.) Ale fakt, że polityka klimatyczna narzucana przez USA (to USA wymusiły diabelski system handlu emisjami, mamiąc obietnicą przystąpienia do protokołu z Kioto) czy Komisję Europejską (która też uwielbia handlować emisjami, może dlatego, że to rynek podobny toczka w toczkę do rynków derywatywów), nie zmienia faktu, że kryzys jest realny, i że za nasze zaniechania płacą przede wszystkim kraje globalnego Południa.

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2009-12-31 21:37:09, suma postów tego autora: 137

Dobry dowcip, MJ

Nie wiem, czy podatek węglowy to na pewno dobre rozwiązanie, ale wiem, że jakieś prawne mechanizmy, wymuszające oszczędne używanie paliw i w ogóle zasobów - zarówno przez korporacje, jak i przez "zwykłych ludzi" - są potrzebne. To nasz zakichany interes tu i teraz - czy tam chmury bywają cieńsze, czy grubsze, i czy powoduje to nagrzewanie skorupy ziemskiej, czy wręcz przeciwnie.

Prościej, niestety, wprowadzić takie mechanizmy wobec ludzi niż wobec korporacji - ale to zupełnie inna sprawa.

A p. J.A. (szef "tego tworu") to nie jest Janosik, co odbiera bogatym, a daje biednym. On oszukuje wszystkich - kogo tylko się da.

autor: zielona, data nadania: 2010-01-01 16:18:07, suma postów tego autora: 861

90 procent?

"Wedle badań mamy 90 proc. prawdopodobieństwa, że zmiany klimatu powoduje człowiek"
Jakich badań? Wypadało by podać źródła, skąd takie liczby.

autor: Czapka, data nadania: 2010-01-04 12:57:19, suma postów tego autora: 6

90%

To liczba podawana przez IPCC.

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2010-01-04 21:55:40, suma postów tego autora: 137

Dodaj komentarz