Podzielam przedstawione argumenty dotyczące sprawiedliwosci reprodukcyjnej - są sensowne i racjonalne.
Bardzo wyraźnie brzmiał również Twój głos podczas debaty na wydarzeniu "17 lat i wystarczy". Tak właśnie trzeba zacząć mowić i działać.
powinny jasno głosić tezy R.Luxemburg,C.Zetkin tak jak to robią towarzyszki z Europy zach.
,,państwa prawa'' i ,,sprawiedliwości reprodukcyjnej'' się nawzajem nie wykluczają i powinny być łączone
Jak to dobrze, że mamy taką MĄDRĄ i PIĘKNĄ MŁODZIEŻ! A dziewczyny to jej awangarda!
(*_*)
ot tak się pytam...
tak odpowiadam...
.
tak trzymac !
"zarodek do pewnego momentu nie jest osobą" można więcej szczegółów, do którego dnia/tygodnia? Dlaczego akurat do tego okresu, a nie innego?
Skąd liczba 100 tys. aborcji? Niektóre organizacje feministyczne podają, że 200 tys. Natomiast w 1997 (gdy aborcja była legalna) 3173 aborcji. Tak więc podejrzewam, że prawdziwa liczba aborcji jest zawyżona.
Jak ktoś nie wierzy w syndrom postaborcyjny to jak wyjaśnić np. historię Karin Struck - lewicowej pisarki, która po aborcji napisała książkę "Ich sehe mein Kind im Traum" (Widzę moje dziecko we śnie).
Bo wyslany w nocy gdzies zniknal...:)
Ok. Jak sie okazuje, mialem niestety 100% racji wycofujac sie z udzialu w Marszach Rownosci, a takze, gdy pisalem, ze jest to metoda socjotechniczna "stopy w dzwiach". Czyli: teraz mowimy glownie o zwiazkach partnerskich i biednych gejach bitych przez zlych dresiarzy za trzymanie sie za raczki (co jest oczywiscie skandalem i od tego jest policja), ale gdy tylko ludzie to klepna, wezmiemy sie za autorytarne metody bolszewickiej antydyskryminacji i adopcje dzieci przez gejow i lespijki. Cenie uczciwosc tego tekstu, wreszcie wiadomo o co LGBT chodzi.
Pojecie sprawiedliwosci reprodukcyjnej zawiera tak duzo tresci, ze tylko odstraszy wiekszosc normalnych (w sensie ogolnospolecznej sredniej pogladow politycznych) ludzi od slusznych postulatow, np. promocji i doplat do srodkow antykoncepcyjnych. Jest sens ich odstraszac reprodukcja homoseksualistow obojga plci?
Jezeli byloby referendum, ktore wszystkie te sprawy traktowaloby lacznie, czy nawet lista wyborcza, w ktorej program zawieralby wszystkie te sprawy- nawet moj skromny glos, powiedzmy wolnosciowy, by nie wbijac sie w podzialy lewica-prawica, bylby dla sprawy stracony. a ultraliberalow obyczajowych, gejow i feministek jest w Polsce ciut malo, nawet Wybiorcza Wam nie pomoze wygrac...
Przy czym ciekawy jestem jak wygladaja poglady na leczenie bezplodnosci
1) w swiecie, ktory jest od parudziesieciu lat mocno przeludniony
2) w kraju, w ktorym biednych nie stac na lekarstwa.
Czy warto sponsorowac rodzicielskie kaprysy? Czy moze lepiej wspierac tworzenie rodzinnych domow dziecka i podnosic standard zycia tak, aby wiecej ludzi moglo sobie pozwolic na adopcje?
Tak, to bardzo dobry pomysł połączyć działania na rzecz sprawiedliwości reprodukcyjnej i tworzyć szeroki ruch dotyczący spraw reprodukcji - i tu jest miejsce dla każdej/ego .
A problemy/kwestie dotyczace reprodukcji są niezwykle istotne i warto byłoby całosciowo je objąć działaniem . To przecież i sprawy godnosci, odpowiedzialności, woli oraz kwestie dotyczące zdrowia i po prostu solidarnosci. Tak, podoba mi sie taka wspolna walka o te ważne sprawy , którą promuje Agata.
Brawo Agata!
Brawo za odwazny i wnikliwy artykul!
Brawo temu to robicie!
Pozdrawiam
Piekne hasla. Zwlaszcza to o solidarnosci. Ale dlaczego to dobre? Bo Ci sie to podoba? Czy tez ze wzgledu na skutecznosc dla ich realizacji?
Jak myslisz, co Polacy latwiej klepna- doplaty do pigulek, Czy Tomka adoptujacego dziecko z Adamem? Uwazasz, ze poparcie w obu sprawach rozklada sie podobnie?
To tak jak walczyc o prawa pracownikow i mowic z sympatia o ZSRR. Ladnie brzmi w uszach mlodych aktywistow, ale jest calkowicie odstraszajace dla normalnego czlowieka... W tym dla mnie, a konserwatysta obyczajowym bym sie raczej nie nazwal;)
Moim zdaniem pod katem opinii publicznej i skutecznosci realizacji postulatow to raczej opozni sprawe... Ruch spoleczny tworzy sie dla mas, a nie dla dobrego samopoczucia awangardy intelektualnej. Powinnyscie sie tego z historii juz nauczyc.
Sprawiedliwości reprodukcyjnej oczywiscie brak w Polsce - dlatego warto walczyć o nią, jest potrzebna, konieczna, wręcz nieodzowna. To takze walka o poszerzenie wolności, której wciąż brak w Polsce.
A problemy ? - oczywiscie będą, zwłaszcza ze strony osób majacych problemy z akceptacja praw dla innych niż oni/one sami/same lub (jak to w Polsce bywa)chcacych własny światopogląd uczynić obowiązujacym.