Żeby jeszcze bardziej skomlikować to w niektórych regionach PCF startuje razem z Partią Socjalistyczną, a NPA w niektórych regionach z Frontem Lewicy.
http://fr.wikipedia.org/wiki/Élections_régionales_françaises_de_2010 - tutaj są liderzy list w regionach.
Francuska polityka jest jednak znacznie ciekawsza od polskiej -;)
bardzo ciekawe, a i tak skończy się 4,6%.
W Polsce też przydałby się taki Front Lewicy albo Front Ludowy (chociaż ta druga nazwa mogłaby się niekorzystnie kojarzyć ze stalinizmem). Ugrupowanie o radykalnym programie i przekazie antybalcerowiczowskim, antyliberalnym, antyklerykalnym, anty-SLDowskim i prospołecznym. Mógłby się odwoływać do pozytywnych osiągnięć PRL, jak również do socjalnego skrzydła I Solidarności.
Na listy można by zaprosić działaczy PPS, Racji, ew. część dawnych działaczy KPP, PPP, SLD, SdPl, UP, Samoobrony, chociaż nie wiem, czy z tymi ostatnimi da się współpracować (?)... Najlepiej byłoby stworzyć ruch wokół ludzi, którzy nie byli zanadto "umoczeni" w układy poprzednich rządów czy kadencji parlamentarnych, a przynajmniej osiągnęli w nich coś (-cokolwiek) pozytywnego i "lewicowego".
Nie ma obecnie Samoobrony, więc powstała luka na scenie politcznej, jeśli chodzi o przedstawiciela wykluczonych, których przyciąga ku sobie PiS, ale chyba nie w pełni realizuje ich oczekiwania...
Taki ruch mogłaby poprowadzić ku zwycięstwu jakaś charyzmatyczna postać, jak np. Grzegorz Ilnicki, Adrian Zandberg albo Piotr Ikonowicz (lub ktoś inny). Jakby to dobrze zorganizować i przebić się do mediów z radykalnie "czerwonym" przekazem, to myślę, że byłyby szanse na przekroczenie progu wyborczego... Ale raz, że nie będzie to dobrze zorganizowane, a dwa, że w Polsce chyba nie ma zwyczajnie ludzi, którzy zbudowaliby taki ruch...
Nie podejmować tematów światopoglądowych tak aby ludzi niezniechęcać bo jak będziecie mówić głównie o rzekomych problemach gejów ze im tak żle w Polsce to sukces macie mórowany hi hi..
dobrze że olali NPA, lewica we Francji musi powrócic do tradycyjnego robotniczego elektoratu nie jakieś nowolewicowe bujdy o ekologii i homoseksualistach.
czy wam już kompletnie rozumy poodbierało ???
pytam z ciekawości ,bo czytam Wasze komentarze i nie wierzę że to własnie czytam.
Odyseusz.
>>> piszesz tak:"Taki ruch mogłaby poprowadzić ku zwycięstwu jakaś charyzmatyczna postać, jak np. Grzegorz Ilnicki, Adrian Zandberg albo Piotr Ikonowicz (lub ktoś inny). Jakby to dobrze zorganizować i przebić się do mediów z radykalnie "czerwonym" przekazem, to myślę, że byłyby szanse na przekroczenie progu wyborczego... Ale raz, że nie będzie to dobrze zorganizowane, a dwa, że w Polsce chyba nie ma zwyczajnie ludzi, którzy zbudowaliby taki ruch.."
Odyseusz chyba zapomniałeś o politycznym geniuszu,charyzmatycznym Bogusławie Ziętku,który to od lat porywa za sobą tłumy,tworzące wielki lewicowy ruch i dające tego wyraz podczas wyborów przy urnach ,gdzie PPP osiąga wręcz niesamowite wyniki oscylujące w granicach 0,7%.
to tyle samo ile wynosi wskaźnik obliczeniowy esbeckiej emerytury od podstawy.żenua.
A.Warzecho.
>>>piszesz tak:" dobrze że olali NPA, lewica we Francji musi powrócic do tradycyjnego robotniczego elektoratu nie jakieś nowolewicowe bujdy o ekologii i homoseksualistach. "
A.Warzecho pragnę Ci tylko przypomnieć,że twoja partia za którą dałbyś się spalić na stosie PPPSierpień 80 jakiś czas temu montowała koalicję wyborczą do PE właśnie z NPA,ba nawet zaprosił Wódz do Polski Oliviera B.
czy chcesz Nam wszystkim powiedzieć że PPPSierpień 80 to jakaś nowolewicowa bujda ???
członkowie twojej partii biorą udział w manifach, marszach aborcyjnych a, we Wrocławiu w biurze PPPSierpień 80 swego czasu był sztab środowisk homoseksualnych za przyzwoleniem Wodza i to bezpłatnie.
A.Warzecho byłbyś dobrym księdzem,bo twoja hipokryzja jest taka sama jak hipokryzja funkcjonariuszy Krk.
no chyba ,że kreujesz się na polityka, to co innego,to rzecz zrozumiała,że niewygodne fakty i niechlubne historie działalności twojego ugrupowania trzeba wymazać z pamięci i jakby nigdy nic takie samo zachowanie u innych trzeba potępiać.
No wielkie dzięki że mnie oświeciłeś że NPA współpracuje z PPP. Inaczej tego nie wiedziałem. A to co wszystko pisałem to jest moje prywatne zdanie- coś o czym nie słyszałeś wiem
Widać że nie orientujesz sie w tamtejszych realiach politycznych. Przez ostatni rok tematem nr. 1 był kryzys ekonomiczny i jego wpływ na robotników. Widoczne w tym były głównie związki zawodowe i NPA ze swoim hasłem "on ne paiera pas leur crise". W mniejszym stopniu aktywna byla partia lewicy i LO - a PCF naprawde slabiutko.
Ekologia byla obecna u wszystkich organziacji lewicowych, moze za wyjątkiem LO która jest workerystowska i miala najbardziej klarowny antykapitalistyczny program wyborczy.
O gejach nikt tam nie gada.
Jesli chcesz zarzucac komus brak orientacji na robotnikow to w pierwszej kolejnosci FG, a dopiero potem NPA (ktorej grzechy sa mniejsze - ale są). FG ma u siebie starych polityczncyh wyjadaczy którzy współrządzili. Komuniści jadą na popularności swoich burmistrzów w czerwonych okręgach wyborczych a nie na walce klas - nawet zdarza się, że prowadzą antysocjalną politykę. Spotkałem się z sytuacją w której tramwajarze nie wzieli udzialu w mobilizacji strajkowej bo komunistyczny lokalny polityk głosował za prywatyzacją komunikacji miejskiej - wiec zbunotwali sie przeciwko swojemu kierownictwu.
to jest świetny pomysł,zjednoczyć się żeby stworzyć alternatywe dla sld ale niestety nie możliwy,wątpie żeby działacze PPP,PPS,Racji itp się zjednoczyli mimo wszystko coś ich dzieli
Celowo nie pisałem o Ziętku, a o PPP - między tymi "ewentualnymi" partiami, co do których możliwości współpracowania - powątpiewam...
Drogi kolego, SAMOOBRONA JEST! I będzie zawsze... Nie ma nas w tv, ale jesteśmy wśród ludzi. Przykre, że pytasz czy z nami da się współpracować kiedy w historii to my pierwsi wyciągaliśmy rękę do ludzi lewicy, a nie na odwrót. I nie tylko podczas wyborów bo Piotra Ikonowicza wspieramy cały czas. Też mi się marzy taki front, ale zbyt sztywno go określiłeś. Zadaniem nr 1 dla lewicy jest polityka prospołeczna i na tym taki front mógłby się skupić. Potem łatwiej byłoby ze wszystkim. Pozdrawiam i zwracam się z prośbą by nie powtarzać bzdur które piszą o nas GW, Rzepa i jakieś inne szmatławce ;) Nie przystoi na lewica.pl :)
oby, oby było tak, jak mówisz. Piszę to jako kilkukrotny wyborca Samoobrony (także z 2007 i 2009 r.).
czy mógłby ktoś mi polecić jakiś artykuł lub żródłó że 1 Soliadarność była socjalistyczna
to jedna wielka tragedia ;-) Lepper,Łyżwiński czy Misztal ;) partia kabaretu i obciachu no i karierowiczów;p
Drogi Michale dziękuje za miłe słowa, ale nic nie stoi na przeszkodzie byś się do nas przyłączył :)Samoobronę tworzymy My - jej członkowie i sympatycy, to nie partia wodzowska jak twierdzą liberałowie, a co do tekstu Freda:
kabaretu? no tak, lepiej być sztywniakiem jak nasze "rodzime elity"
obciachu? chodzi Ci o wysypanie zatrutego zboża i protesty? dla Ciebie lud powinien pewnie siedzieć cicho i odrabiać pańszczyznę :/
karierowiczów? A tutaj przyznam Ci częściowo rację, naprzychodziło do nas swego czasu sporo takich, ale już ich nie ma. Potrafimy za to przeprosić i wyciągnąć wnioski z tych błędów...
zamiast frontu iluś tam ugrupowań, które mogą co najwyżej zająć miejsce na lewicy burżuazyjnej i różnić się od centrum i prawicy tylko stopniem prospołeczności i ewentualnie drugo i trzeciorzędnymi sprawami obyczajowymi, potrzebna jest nowa jakość w postaci partii robotniczej, która w końcu odbuduje podstawy świadomości klasowej wśród klasy robotniczej. Front ugrupowań socjaldemokratycznych będzie stawiał sobie za cel złagodzenie sprzeczności kapitalizmu przez prospołeczne reformy. Przyczyni się tym do utrwalenia systemu wyzysku. Czy to jest cel lewicy? Z pewnością, ale tylko lewicy burżuazyjnej. Nie ma to jednak nic wspólnego z rzeczywistą lewicą, która może być tylko robotnicza i rewolucyjna.
Nie idzie o złagodzenie wyzysku socjalem, tylko o jego zniesienie. Warto pamiętać o tym. Tylko zorganizowana w partii klasa robotnicza może tego dokonać, bo tylko ona ma w tym interes. Żadne pospolite ruszenie zachowawczej socjaldemokracji tego nie zrobi. Albo klasa robotnicza zorganizuje własną partię, albo będzie instrumentalnie traktowana przez "lewicowe" fronty.
I to jest właśnie krok w kierunku przeciwnym niż pożądany... Jaka klasa robotnicza zacznie Ci się teraz organizować? Ludzie zapieprzają po 12 godzin żeby mieć z czego żyć, a Ty do nich wyjdziesz i im powiesz że 'stworzymy sobie partie'?! Nie pałam sympatią do socjaldemokratów spod znaku Sojuszu Liberalnych Demokratów ale wyjdź człowieku sprzed komputera i zobacz co się dzieje, a nie doktrynerskie bujdy opowiadasz. W całej idei "Frontu Lewicy" chodzi właśnie o to by zrobić jak najwięcej dla prospołecznego systemu jaki miałby w Polsce panować, a nie jakieś rewolucje :/ Rewolucja nie może być celem samym w sobie, a jeśli tak obstajesz przy swoim to kałach do ręki i do lasu - za parę dni chce słyszeć o likwidacji jakiegoś 'socjalfaszysty' z Twojej ręki ;)
Jesteś nastawiony konformistycznie do obecnego stanu świadomości ideologicznej robotników. Nam idzie o to, żeby ją zmienić. Jeśli dziś robotnicy są zabiegani i rewolucja jest ostatnią rzeczą, która ich interesuje to zadaniem lewicy jest odbudować ich świadomość klasową, by rewolucja stała się ich celem politycznym. W przeciwnym wypadku zostaje jakże wzruszająca postawa, którą prezentujesz: zaopiekowania się robotnikami przez nadanie ich eksploatacji bardziej ludzkiej twarzy, bez naruszania stosunków społecznych. To program polityczny lewicy burżuazyjnej, który jest bardzo szkodliwy dla klasy robotniczej, bo osłabia walkę klasową i godzi robotników z ich losem eksploatowanej siły roboczej.
Walka rewolucyjna nie oznacza biegania z karabinem po lesie. W każdym razie jej formy zależą od konkretnych okoliczności. Obecnie działalność rewolucyjna polega na odrodzeniu podstawowych idei marksizmu na lewicy. A na czele tych idei jest klasowa partia robotnicza, zamiast kurateli socjaldemokratycznych pomagierów burżuazji.
z Bartkiem...
Odbiegając trochę od tematu jestem zmuszony dodać ze gdzieniegdzie panuje cenzura...
"Obecnie działalność rewolucyjna polega na odrodzeniu podstawowych idei marksizmu na lewicy. A na czele tych idei jest klasowa partia robotnicza, zamiast kurateli socjaldemokratycznych pomagierów burżuazji."
uscislijmy- to Tobie sie tak wydaje:) Moja dzialalnosc rewolucyjna wcale nie polega na tworzeniu klasowej partii robotniczej, rzeklbym wrecz- wszystko, tylko nie to!:) Chyba, ze w swojej analizie uwzglednisz tylko 2 klasy: kilkusetosobowa klase globalnej oligarchii i cala reszte spoleczenstwa Ziemi, od sprztaczki po CIO.
"Stawiajmy na alterglobalizm"...
uwzględniam tylko dwie klasy: proletariat, który wytwarza wszystkie bogactwa i burżuazję, która przywłaszcza je.
Plus pośrednie grupy społeczne, którym bliżej do jednych lub drugich.
Podział który zaproponowałaś jest do niczego, bo "cala reszte spoleczenstwa Ziemi" też jest podzielona na klasy, którym nie zależy w takim samym stopniu na zmianach społecznych. Podczas gdy klasa robotnicza zainteresowana jest zmianą sposobu produkcji i podziału, drobnomieszczaństwo chce tylko kosmetycznych zmian, które nie naruszą systemu. Rewolucyjna działalność to taka, która przybliża klasę robotniczą do dyktatury, dzięki której społecznemu sposobowi produkcji odpowiadać będzie społeczny sposób podziału. Tego nie dokona
"cala reszte spoleczenstwa Ziemi" tylko zorganizowany proletariat.
"Podczas gdy klasa robotnicza zainteresowana jest zmianą sposobu produkcji i podziału, drobnomieszczaństwo chce tylko kosmetycznych zmian, które nie naruszą systemu."
I to się nazywa sedno sprawy.