Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Jarosław Augustyniak: Rozbrajanie mitów

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Mit pierwszy

Nie liczy się to kto ile pracuje tylko czy efektownie wykorzystuje czas pracy.

Niekończące się nigdy kawki i herbatki oraz ciągnące się godzinami prasówki dobrze to znamy.

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-20 10:28:58, suma postów tego autora: 3207

Mit drugi

Podczas gdy mieszkaniec Luksemburga płacę minimalną odbiera w wysokości 1610,
--
Czytałem ostatnio w tabloidalno – lewicowym Przeglądzie raport który pokazywał na ile wystarczy zasoby ziemi przy poziomie konsumpcji w poszczególnych krajów.
Pierwsze miejsce zawierał właśnie Luxemburg tj. jego mieszkańcy konsumują w takim tempie, że aby je utrzymać potrzeba by zasobów dwóch takich planet jak ziemia.

Ww.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-20 10:41:11, suma postów tego autora: 3207

Polecam Państwu

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,77367,7425893,Raport_Coface__blisko_700_firm_upadlo_w_2009_roku.html

autor: Teresa Stachurska, data nadania: 2010-01-20 10:46:36, suma postów tego autora: 1169

Mit trzeci

Inna sprawa, że trudno mówić o cięciu socjalu, bo tego w większości w polskich przedsiębiorstwach po prostu od dawna już nie ma.
--
U mnie jest tzw. grusza tj. dofinansowanie do wypoczynku w wysokości 600 zł brutto tj. wystarczy wziąć 12 dni urlopu w ciągu tj. wliczają się w to soboty i niedziele i kaska leci jest też zakładowy fundusz świadczeń socjalnych z którego można wziąć nie oprocentowaną pożyczkę, są paczki, mam nawet dodatek na herbatę, kawę i cukier.

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-20 10:48:35, suma postów tego autora: 3207

Czym się różni mit od historii?

Mit zaczyna się od kłamstwa a kończy na prawdzie.
Historia zaczyna się od prawdy a kończy na kłamstwie.

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-20 10:59:52, suma postów tego autora: 3207

mit n-ty

Pracodawca to ten, co daje pracę.

autor: zdzi, data nadania: 2010-01-20 11:02:57, suma postów tego autora: 183

A jednak z mitam, że wszystko można wymodlić...

autor się nie rozprawił.

autor: steff, data nadania: 2010-01-20 11:20:14, suma postów tego autora: 6626

Okrutny Donald

http://balsamlomzynski.blox.pl/2010/01/336-Prezydenckie-rozterki-okrutnego-Donalda.html

Blog balsamlomzynski uczestniczy w konkursie na BLOG ROKU 2009, co polecam uwadze :)

autor: Teresa Stachurska, data nadania: 2010-01-20 11:21:35, suma postów tego autora: 1169

Mity mitami a odśnieżać nie ma kto !!!

Jako, że mam około 100 m chodnika przed domem do odśnieżania oraz na pieńku ze strażą miejską która nie mogła pojąć że palenie plastiku w ogródku jest działaniem na wskroś ekologicznym bo plastik rozkłada się tysiące lat postanowiłem zatrudnić kogoś do odśnieżania. W pobliskim sklepie znalazłem dwa ogłoszenia: jedno odśnieżanie rano samochodu ale tylko jego za 50 zł a drugie odśnieżanie ogólne za 100 zł. Zadzwoniłem do tego drugiego gościa i mówię, żeby odśnieżył pomiędzy 5 a 6 kiedy idę do pracy abym mógł zobaczyć efekty i zapłacić na co koleś : Panie ja przed 8 nie wstaje !!!

Reasumując: Jeśli nie ma ludzi do tak prostych czynności jak odśnieżanie to znaczy że nie ma bezrobocia.

www.cud2.blogspot.com/

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-20 11:51:48, suma postów tego autora: 3207

Z Biedronką sprawa jest bardzo prosta

Skoro ludzie oszczędzają, bo się boją kryzysu (który zresztą Polskę ominął, ale gazety straszą), to przynajmniej część z nich kupuje tam gdzie najtaniej. Żarcia z Biedronki jeść się za bardzo nie da, ale to samo dotyczy większości hipermarketów i dyskontów, więc różnica niespecjalna.
Ot i całe wytłumaczenie rzekomego "absurdu ekonomicznego".

autor: west, data nadania: 2010-01-20 11:56:06, suma postów tego autora: 6717

steff

No to może sprobuje ja?
Otóż modlitwa nie działa. I zostało to naukowo udowodnione. Już w XIX w. szwagier Darwina przeprowadził eksperyment w swoim ogródku. Codziennie modlił się za jedną grządkę sałaty, a za drugą nie. Sałata za którą się modlił nie wyrosła większa. Cudu nie było.

W latach 80 ubiegłego wieku Instytut Templentona (nie muszę wspominać co to za "instytut") za 2,5 milion dolarów sfinansował w USA badania nad skutecznością modlitwy.
Próbie poddano kilkudziesięciu pacjentów po operacji wszczepienia bajpasów. Podzielono ich na 3 grupy.
1. Tych za których się nie modlono
2. Tych za których się modlono, ale sami pacjenci o tym nie wiedzieli
3. Tych za których się modlono, i obdarzeni tą "pomocą" pacjenci o tym wiedzieli.
Modlono się w okolicznych parafiach

Wyniki badań dla obalenia tego mitu są druzgoczące.
W pierwszej i drugiej grupie nie zaobserwowano żadnych zmian dla zdrowia pacjentow. Tak samo dochodzili do zdrowia zarowno ci za ktorych modły do Stwórcy wznoszono, jak ci za których tych modłów nie wznoszono.

Zaobserwowano jednak zmiany w grupie trzeciej. Otóż wśród pacjentów, którzy wiedzieli, że jakaś parafia modli się za ich stan zdrowia zaobserwowano znacznie więcej powikłań pooperacyjnych i innych problemów zdrowotnych. Dłużej wychodzili z choroby a kilku choroby, czy też może modlitwy nie przeżyło. Ergo - modlitwa nie działa lub szkodzi temu, za kogo się ktoś modli.

Na taki wynik "potęgi" modlitw można przyjąć wyjaśnienie psychosomatyczne. A więc naukowe, jeśli oczywiście odrzucimy bajki o stwórcy niebieskim, jesteśmy ludzmi inteligentnymi i szukamy rozwiązan racjonalnych. Medycyna docenia, choc zapewne nie do końca potrafi wytłumaczyć wpływ czynników psychicznych na zdrowie pacjenta. W tym wtypadku świadomość człowieka, że modli się za niego jakaś parafia, mogła wpłynąć negatywnie na samego pacjenta. Pytal się zapewne sam siebie - czy ze mną jest już tak źle, że muszą się za mnie modlić?
Wniosek - modlitwa, zazwyczaj nie jest w stanie zaszkodzić, aczkoliek w pewnych sytuacjach ma odmienne od zamierzonych skutki. Nigdy zas pozytywne.
O tym wszystkim mozna poczytac w bestselerze Dawkinsa - "Bóg urojony"

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-01-20 12:23:31, suma postów tego autora: 6205

@Cud2

"Reasumując: Jeśli nie ma ludzi do tak prostych czynności jak odśnieżanie to znaczy że nie ma bezrobocia"

Pomyliłeś fora. Taka dedukcja kwalifikuje Cię na www.mikke.fora.pl.

Bezrobocie swoją drogą, a brak chętnych do takiej "pracy" swoją. Osoba pracująca na czarno, dorywczo lub sezonowo (w tym odśnieżająca komuś podwórko) nie jest osobą ZATRUDNIONĄ. Nie widzę więc tutaj żadnego związku.

"Zadzwoniłem do tego drugiego gościa i mówię, żeby odśnieżył pomiędzy 5 a 6 kiedy idę do pracy abym mógł zobaczyć efekty i zapłacić na co koleś : Panie ja przed 8 nie wstaje !!!"

No co?:-) To tylko burżuje mają mieć prawo do stawiania warunków? Wolny rynek, CUDZIE!!!!! Jak Ci nie pasi odśnieżanie po 8, to se szukaj dalej albo... odśnieżaj sam!:-)

autor: fancom, data nadania: 2010-01-20 12:31:00, suma postów tego autora: 1427

dobry text

brawo

autor: guevarysta, data nadania: 2010-01-20 12:56:20, suma postów tego autora: 788

sierp_i_młot

Biblia zasilana słońcem darem dla ofiar kataklizmu na Haiti

http://fronda.pl/news/czytaj/biblia_zasilana_sloncem_darem_dla_ofiar_kataklizmu_na_haiti

i co na to Twój Dawkins ze swoim Bogiem Urojonym ?

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-20 14:37:18, suma postów tego autora: 3207

fancom

Gdyby nie zaślepiała Cię nienawiść do JKM to wiedział byś, że odśnieżanie oprócz tego, że jest obywatelską powinnością egzekwowaną za pomocą mandatów to jest też elementarnym elementem współżycia społecznego. Ty może codziennie do tyrki chodzisz w gumowcach ale jak ma biurową prace do której wkładam garnitur i brnięcie po kostki w śniegu nie za bardzo mi się uśmiecha podobnie jak osobą starszym, niepełnosprawnym czy matkom z dziećmi.
Jak będziesz się następnym razem obijał z kumplami na budowie na której robisz to przemyśl to co napisałem i chwyć za łopatę. Uczciwa praca nie boli a zrobić coś non profit dla innych jest o wiele bardziej lewicowe niż pryszczenie na Korwina.

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-20 14:57:47, suma postów tego autora: 3207

Od dawna mówiliśmy

Że potrzebny jest podatek obrotowy, pracodawcy nie wykazują przez cwaniactwo zysków dlatego mogą się tak tłumaczyć, że wysokie koszty pracy bla bla bla...

autor: socjalpatriota, data nadania: 2010-01-20 15:51:51, suma postów tego autora: 471

Cud2

[Niekończące się nigdy kawki i herbatki ..]

widziales kiedys pracownika ktory pije niekonczace sie kawki i herbatki w firmie prywatnej, bo ja tak, ale na najwyzszych szczeblach, i to tylko w Polsce ?:)

[Ty może codziennie do tyrki chodzisz w gumowcach ale jak ma biurową prace do której wkładam garnitur]

zanim wlozysz uniform urzedasa, 6 rano, szufle w grabie i do przodu, 10 dych piechota nie chodzi, zostanie w kieszeni i odsniezone, chyba nie gardzisz 10 dychami za taka robote ?:). A ja nie potrafisz tego zrobic za 10 dych, to jak slusznie zauwazyl fancom, TY MUSISZ SIE DOSTOSOWAC! do tych co potrafia. Takie sa wlasnie prawa wolnego rynku!.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-01-20 16:53:00, suma postów tego autora: 2960

Ciekawe o Balcerowiczu

http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=wywiad&name=387

autor: nana, data nadania: 2010-01-20 18:42:26, suma postów tego autora: 4653

@Cud2:-)

"jak ma biurową prace do której wkładam garnitur i brnięcie po kostki w śniegu nie za bardzo mi się uśmiecha podobnie jak osobą starszym, niepełnosprawnym czy matkom z dziećmi"

Porównanie miesiąca! Bezapelacyjnie! Myślę, że od osoby starszej dostałbyś za nie laską po głowie, niepełnosprawny zdzieliłby Cię kulą po plecach, a matka z dziećmi kazałaby im obrzucić Ciebie śnieżkami;-) Przymus włożenia do pracy garnituru to nie niedołęstwo, niepełnosprawność czy konieczność ubrania, nakarmienia, wyprawienia do szkoły kilkorga dzieci. Szanuj trochę ludzi.

"Jak będziesz się następnym razem obijał z kumplami na budowie na której robisz to przemyśl to co napisałem i chwyć za łopatę. Uczciwa praca nie boli a zrobić coś non profit dla innych jest o wiele bardziej lewicowe niż pryszczenie na Korwina"

Chybiłeś - nie pracuję na budowie, choć wcale by to ujmą dla mnie nie było. Z tym odśnieżaniem uderzyło mnie tylko Twoje oburzenie, że robolstwo ma czelność stawiać jakieś warunki. Nie możesz chyba przeboleć, że nawet ci od najprostszych fizycznych prac też potrafią się cenić i nie zawsze będą się desperacko rzucać na byle jaki zarobek, na byle jakich warunkach, za byle jakie pieniądze. Każdy kij ma dwa końce. Raz popyt na pracę przewyższa podaż, innym razem - odwrotnie. Jak burżuje wybrzydzają i wymagają to ok, ale jak potencjalni pracownicy, to już be. Bo robol ma być sponiewieranym, wyzutym z godności, zahukanym, wystraszonym wyrobnikiem, któremu stawianie warunków to ostatnia rzecz, jaka mogłaby przyjść do głowy, prawda? Wolny rynek to wolny rynek - przyzwyczaj się nie zawsze Ty będziesz dyktować warunki. Jeśli nie jesteś hipokrytą, powinieneś to, jako jego żarliwy wyznawca, zaakceptować.

autor: fancom, data nadania: 2010-01-20 18:55:34, suma postów tego autora: 1427

cudo

"osobą starszym" - czy tylko ja zauważam tu błąd?

autor: BK, data nadania: 2010-01-20 23:52:26, suma postów tego autora: 11

cudaku

Najwyraźniej sprzątającemu do którego zadzwoniłeś nie opłaca się wstawać wcześniej aby ośnieżać za stawkę jaka proponowałeś. Może np. ma zlecenia na odśnieżanie pod sklepami otwieranymi o 10.00, albo wystarczająco dużo zleceń po 8.00 i nie chce mu się specjalnie przybiegać rano do jednego cudaka. Jak pracowałem przy skupie książek do antykwariatu te byli tacy upierdliwcy:
"- Mam książki, ale chcę, żebyście do mnie przyjechali, w czwartek miedzy 6.30 a 7.00 bo później idę do pracy, a wracam późno.
Na co odpowiadam: Ile ma pan tych książek? 100-200, to dojedziemy.
- No wie pan co! Jakieś 10, podróżniczych z lat 60 i kilka kryminałów, ale to wam powinno zależeć żeby zarobić!
- Do widzenia! Proszę więcej nie dzwonić."

autor: Cisza_, data nadania: 2010-01-21 10:28:56, suma postów tego autora: 2083

./..

Sierpie z Młotem, o wiele lepiej samemu się pomodlić zamiast czytać o "selernych" urojeniach Dawkinsa, które wraz ze świadomością, że żyjemy w kraju, gdzie w każdej minucie ktoś za kogoś się w podłości swej modli, doprowadzić nas mogą(muszą?!) do zawału serca, a przynajmniej hipochondrii. Jest to dobre z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, możemy się modlić za wyzyskiwaczy("pracodawców" ;-)), traktując to jako czyn rewolucyjny wymierzony przeciw nim, skoro innego pomysłu nie mamy (-: A po drugie, udowodniono, że modlitwa, a konkretniej różaniec, ma pozytywny wpływ na organizm, uwaga! uwaga! osoby modlącej się,... a nie np. jej sąsiada, który leży w szpitalu (co chyba tylko pobożnego ateistę - może dziwić. Pobożnego, czyli takiego, który wierzy, że religia to (z definicji) ZŁOOO!! i inaczej być nie może ;-)).

Czynność ta stabilizuje oddech i pracę serca podobnie jak hinduskie mantry. Jest to oczywiście "metoda przaśna", a zatem nie do przyjęcia dla postępawców, co nie zmienia faktu, że dość skuteczna.

Nawiasem mówiąc, czy ten szwagier Darwina był idiotą, czy mi się tylko zdaje? Pytam, bo przypuszczam, że gdyby był rzeczywiście osobą wierzącą, to nie ryzykowałby takiego "igrania" z Bogiem, a jeśli nie wierzył, to po kiego diabła odprawiał te swoje _nieszczere_ gusła? ;-) Pytam, ale zarazem też odpowiadam dlaczego komuś mogłaby szkodzić świadomość, że się za niego modlą. Tak się zdarza ludziom "małej wiary"...

Niech przestrogą w tym względzie stanie się dla nas przykład pewnego ideowego działacza lewicy, który za walkę swą polityczną pobierał pensję, a przy pomocy swego "narzędzia pracy" promował (również) swoją osobę jako kandydata w wyborach. Mógł zachować umiar w swym zwątpieniu, ale zgubiła go ambicja. (Przy okazji, ciekawe ile "pracodawca" wyciągał z jednej złotówki "zainwestowanej" w swojego "pracownika"? 1.53 zł czy 1.71? ;-)))

Jerzy z Urbanem to jednak zrozumieją, wszak to przyzwoici kapitaliści są, którzy kodeksu pracy nie łamią...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2010-01-21 11:11:07, suma postów tego autora: 3566

W Polsce są wysokie koszty pracy to jakiś żart?

Ci co pracują na umowe o dzieło pracodawca n iepłaci za nich żadnych składek ci co pracują na umowe zlecenie nie mają prawa do płatnego chorobowego ,płatnego urlopu a praca w na umowe o prace to przywilej więc jak można pierdolić że w polsce są zbyt wysokie koszty pracy?
Jest chyba odwrotnie gdyby koszty pracy były wysokie to czy kapitaliści np.z Angli lub RFN przenosili by produkcje do polski?
Czy np. irlandzki Dell przeniósł by produkcje z irlandii do łodzi gdyby tu koszty pracy były wyższe niż w irlandii?
O czym ci liberałowie pierdolą?
Do iżby wytrzeźwięn a potem do dyskusji.
Jarek Augustyniak ma 100%racji

autor: Antyliberał, data nadania: 2010-01-21 11:39:00, suma postów tego autora: 1302

Cisza_,

Czy jeśli ktoś się poślizgnie na nie odśnieżonym chodniku przed moją posesją i złamie nogę to czy mogę liczyć na wsparcie Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej w razie pozwu?

Czy jeśli sąd zasądzi odszkodowanie to czy mogę liczyć na zbiórkę pieniędzy przez Ruch Lokatorski?

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-21 12:46:19, suma postów tego autora: 3207

Misiek

Misiu, to oczywiste, ze religia jest złem i to złem absolutnym. Praktycznie każda. Może prócz buddyzmu czy konfucjanizmu, które bardziej są systemami filozoficznymi i etycznymi, niż religią taką jak chrześcijaństwo, judaizm czy islam. Wszystkie te religie mają na sumieniu miliony istnień ludzkich. Nic nie jest w stanie tego zmyć. Nic nie jest w stanie usprawiedliwić zbrodni popelnianych w imieniu Boga. Żadne tam przepraszam Wojtyły tu nie wystarczy. To jego przepraszam to ja mam w d., bo to zło bierze się z istoty religii.
A i w sprzyjających warunkach znów kiedyś ktoś, nawet w Europie, za religie będzie ginął, bo one wymagają ciągłych ofiar i męczenników. Bez tego nie istnieją.
Dawkinsa powinieneś przyczytać i TY, bo choć piszesz lekceważąco, jestem pewien, że książki tej nie przeczytałeś. Jeśliś katol i na dodatek masz urojenia, znaczy się wierzysz, że stworzył Cię Bóg, spróbuj zaprzeczyć czemukolwiek z argumentacji Dawkinsa, ale bez odwoływania się do guseł, lecz w sposób racjonalny, dający się sfalsyfikować. Nie masz najmniejszych szans.
Nie znalazłem do tej pory tak doskonałej i spójnej logicznie krytyki religii. Żaden teista nie znajdzie żadnego argumentu by obalić jego argumentację. On po prostu religię miażdży. Taka książka nam ateistom była od dawna bardzo potrzebna. Myślę, że i katol, jeśli potrafi samodzielnie myśleć, po jej przeczytaniu musi zwątpić, albo jest bezrefleksyjnym idiotą, któremu nic już nie pomoże... procz modlitwy i tego różańca o ktorym wspominasz oczywiście. Swoją drogą dla zdrowia ja wolę siłownie. Ty klep paciorki :-) Może i za mnie bym sie nawrócił ;-).
A na koniec mam pytanie. Chcesz w prosty sposób zarobić 250 000 dolarów? Słyszałeś o nowej religii? Rozwija się prężnie w internecie. Jest to religia Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. Jego wyznawcy uznają, że Jezus Chrystus był synem tegoż Potwora. Temu, a Tobie jako osobie wierzącej nie powinno to sprawić problemu, kto udowodni, że to nieprawda obiecują nagrodę 250 000 dolarów. Spróbuj he he.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-01-21 13:41:45, suma postów tego autora: 6205

sierp_i_młot

Latający cyrk Rysia Dawkinsa

http://confessiones.salon24.pl/16793,latajacy-cyrk-rysia-dawkinsa

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-21 14:00:44, suma postów tego autora: 3207

wybacz cudaku

ale to straszne brednie ten tekst. Jakiś pajac wysmiewa sie nie wiem z czego. Jak to katol - z tego, że ktos nie wierzy i ma odwage o tym glosno mowic. I w Polsce z 80% nie wierzy, ale odwagi by się do tego publicznie przyznawać nie ma. Tak licze, bo jakieś 20% chodzi do kościoła. A przecież jak ktoś wierzy, to musi do kościoła chodzić bo inaczej trafi do piekła. Nie?
Nie ma tam żadnych argumentów, które obalalyby twierdzenia Dawkinsa. Nie ma tam nic procz prostackiej drwiny. Piszący powatpiewa, że da się naukowo dowieść, że bog nie istnieje. I ma racje, tego nie da się według reguł nauki udowodnic ze 100% pewnoscia nie da. Musi nam wystarczyć 99,9999%... pewnosci. Gdyby Dawkins mowil o 100% sam zapytałbym - co z nieggo za naukowiec? Najlepsze jest to, ze ten debilny katol, uwaza, ze to Dawkins musi udawadniac, ze Bog nie istnieje, ze nie jest wielbladem itd. Natomiast ten wierzacy idiota bynajmniej nie musi przedstawiac zadnego dowodu na istnienie Boga, bo po co? Jaki religia procent prawdopodobienstwa isnienia Boga nam daje? 1%? 2%? a może nawet 3%?
Jedynym dowodem sa brednie zapisane w jednej z najkrwawszych ksiag jaką napisala ludzka ręka - Stary Testament, gdzie rzeczywiście ten Bog każe grabić, gwałcić i mordować. I jest jakim maniakalnym mordercą, Kubą rozpruwaczem. Ja Stary Testament przeczytalem w calosci jako dziecko i bylem tym przerazony. Przeczytaj cudaku Ty rowniez - dowiesz sie w "kogo" wierzysz. Starotestamentowy Bog to po prostu potwor. Z dwojga zlego wolałbym Flying Spaghetti Monstera.
Tylko 3% sposrod noblistow, ludzi nauki, czyt. ludzi wyjatkowych, o bardzo wysokim IQ wierzylo w Boga. Wiara w gusla jak mozna przypuszczac nie idzie w parze z inteligencja. Moze inteligencja to wymysl szatana ? ;-)
Słowem ten tekst to absolutne dno, jakiegos katolickiego ciemniaka, który nie ma nic do powiedzenia dla obrony swoich urojeń.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-01-21 14:32:35, suma postów tego autora: 6205

sierp_i_młot

Skoro nie wierzysz w Boga to dla czego z Nim tak walczysz ?

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-21 14:54:49, suma postów tego autora: 3207

cud

Bo z powodu gościa, który nie istnieje, sa wojny, nedza, głod, nienawiśc, ksenofobia i marnotrawstwo zasobów i energii. Bo buduje sie koscioly zamiast domy dla ludzi. Bo sie przez niego wyskrobać nie moge. Bo dusze sie w panstwie w którym guślarze decydują o tym co mi wolno a co nie.
Trudno głoszenie poglądów nazwać walką, żadnego miejsca odprawiania dziadów, czyt. kościoła jeszcze póki co nie spaliłem :-). Nie walczę z Bogiem, bo tego nie ma. Nie jestem wariatem co walczy z urojeniami, bo nie mam urojeń. Ale z tym faktem zanim się weźmie za czarnych trzeba sie najpierw rozprawić. Żeby zniszczyć czarnych, trzeba zniszczyć religie. Żeby zniszczyc religie, trzeba wszystkim wykazać jak bardzo nieprawdopodobne jest istnienie jakiegoś starca, który z nieba rzuca na nas piorunami. Że to tylko problem psychiatryczny. Walcze z religią, ciemnotą i zacofaniem, a te są jak tzw. trójca święta - nierozłączne. Bo "wyobrażam sobie świat bez religii" i jestem pewien, że byłby to lepszy świat. Że świat bez stosów jest lepszy niż świat na którym ludzie płoną na stosach - dosłownie i w przenośni...

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-01-21 15:17:55, suma postów tego autora: 6205

Mis 2

A szwagier Darwina, oczywiście, że był niewierzący i z guseł sobie drwił. W swoim przesmiewczym eksperymencie zrobił po prostu to co robił angielski kościół. A w nim co niedziele wzonoszono modly za królową... chyba Wiktorię? Jesli te modły wznoszono, to oczywiście Kościół uznawał, że ma to wpływ na życie królowej. Ergo, modlitwa potrafi zmieniać rzeczywistość i prawa przyrody. Więc czemu nie sałatę? Dla rolnika ważniejsza jest sałata niż zrowie jakiejś burżujki. Bo sałatę można zjeśc, bo sałatę można sprzedać i kupić coś dzieciom. Bo sałata jest pożyteczna. Bo sałata jest zdrowa...
Aż dziw, że królowa umarła, bo modlono się przecież za nią do końca jej dni.
Szwagier na tej samej zasadzie chciał wymodlić większą sałatę. Bóg nie posłuchał ani milionów Anglików w sprawie zdrowia królowej, ani w sprawie sałaty szwagra. Olał zarówno jej wysokość jak i sałatę.
Co w tym eksperymencie dziwnego? Czy modlić można się tylko za królowa a za sałatę nie? Gdzie jest to napisane?
Czy wydaje Ci się dziwny indiański szaman tańczacy, żeby wywołać deszcz? Dlaczego? Bo tańcem nie można wywołać deszczu? Tak? A modlitwą można kogoś uzdrowić? Tak? Przecież ten taniec to tez forma modlitwy. Czemu uważasz, że Twoje gusła, choć liczą ledwie 2000 lat są lepsze niż np. egipskie, które liczą 8000 lat? Czy potrafisz Misiu odpowiedzieć na to jakoś racjonalnie?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-01-21 15:49:34, suma postów tego autora: 6205

Polecam uprzejmie

- http://www.radiownet.pl/radio/wpis/2188/
- http://www.radiownet.pl/radio/wpis/1845/

autor: Teresa Stachurska, data nadania: 2010-01-21 17:41:09, suma postów tego autora: 1169

Naczelny mit Polski

Polska rosnie w sile, a ludzie sie bogaca :)

autor: dyzma_, data nadania: 2010-01-21 23:07:39, suma postów tego autora: 2960

Cud2 jest prawdopodobnie jakimś prowokatorem.

Jednak jego przykład ze śniegiem zdaje się ukazywać wyobrażenie przeciętnego Polaka na temat wolnego rynku. Bo rzeczywiście, dla sporej części naszych rodaków wolny rynek to po prostu nieograniczona niczym (zatem całkowicie wolna) możliwość narzucania komuś potencjalnie słabszemu swych warunków. Gdy atoli ów słabszy nie zgodzi się na nie, wtedy u takich Cudów następuje konsternacja, a w jej wyniku jedynie dziś słuszny osąd: "skoro nie ma chętnych do odśnieżania, znaczy że nie ma i bezrobocia". Wolny rynek wedle jego polskich wyznawców (podobnie jak Cud2 przeważnie na państwowej posadzie) to bynajmniej nie żadna gra wolnych sił. To raczej coś na kształt gry do jednej bramki, gdzie zwycięzca z góry jest znany.

autor: Bury, data nadania: 2010-01-21 23:58:37, suma postów tego autora: 5751

./..

SiM:
"Misiu, to oczywiste, ze religia jest złem i to złem absolutnym. Praktycznie każda."

"Zło absolutne", czyli coś takiego jak Szatan, dobrze Cię zrozumiałem? :-))

SiM:
"Wszystkie te religie mają na sumieniu miliony istnień ludzkich. Nic nie jest w stanie tego zmyć. Nic nie jest w stanie usprawiedliwić zbrodni popelnianych w imieniu Boga."

Tia, religia, albo od razu dybuki, wąpierze, dżinny i inne czorty. Osobliwe, choć mnie się zawsze wydawało, że to człowiek człowiekowi zgotował ten los, a motywy jego działania są nieco bardziej skomplikowane i zróżnicowane, niż chcieliby to widzieć antyklerykalni fundamentaliści.

Mordowano także w imię np. nauki, ale czy to powód, żeby skreślać naukę? A kto np. wymyślił broń masowej zagłady? Marduk, Jehowa , czy może jacyś nadzwyczaj inteligentni nobliści-ateiści? :-)

SiM:
"Dawkinsa powinieneś przyczytać i TY, bo choć piszesz lekceważąco, jestem pewien, że książki tej nie przeczytałeś."

Czytałem jedynie fragmenty, ale ponieważ jest w Sieci wersja cyfrowa, to wszystko przede mną.

SiM:
"A i w sprzyjających warunkach znów kiedyś ktoś, nawet w Europie, za religie będzie ginął, bo one wymagają ciągłych ofiar i męczenników. Bez tego nie istnieją."

Albo w imię praw człowieka, pokoju, wolności i demokracji. Dobry dogmat odpowiadający duchowi czasów to podstawa propagandy. Ciekawe kiedy ktoś zaproponuje profilaktyczne osadzanie w więzieniach np. katolików, nim ponownie(?!) dopuszczą się zbrodni, co jak rozumiem jest tylko kwestią czasu.

SiM:
"Jeśliś katol i na dodatek masz urojenia, znaczy się wierzysz, że stworzył Cię Bóg"

A jeślim nie katol, lecz dla przykładu pan(en)teista, który z definicji zakłada, że nie tylko jest dziełem, ale i częścią Boga, choć w niego jak byt osobowy niekoniecznie wierzy, to co? Pytam, bo ten fragment, w którym Dawkins broni Einsteina jako (rzekomo) panteistę jest mi znany. Wynika z tego, że się Panowie rozprawiają nie z rzeczywistością, ale z własnymi przyciasnymi definicjami. I w ten sposób powstawać mogą całe gałęzie (pseudo-)nauki. Wspomnijmy choćby bazujący na darwinizmie rasizm, eugenikę, czy świeższą i na razie dość niewinną brednię zwaną "transhumanizmem". No, a jak myślisz w jaki sposób udowadnia się "naukowo" słuszność neoliberalizmu? :-)

SiM:
"spróbuj zaprzeczyć czemukolwiek z argumentacji Dawkinsa, ale bez odwoływania się do guseł, lecz w sposób racjonalny, dający się sfalsyfikować."

Pogubiłeś się, ale to normalne, że _mono_-(a)teiści odrzucają czyjeś wierzenia, uznając tylko swoje za prawdziwe. Religia to jest właśnie rzecz, która z definicji nie musi być racjonalna, podobnie jej zasady nie muszą. To jest jak miłość, muzyka czy poezja, nikt tu więc nie ma prawa ustalać na faszystowską modłę jedynie słusznych pseudo-obiektywnych kryteriów przydzielania komukolwiek prawa do posiadania własnych osobistych odczuć, jakkolwiek dziwne by one się nie wydawały.

Podstawowym błędem jest w tym wypadku fałszywość założeń, co w zasadzie kończy temat, choć można jeszcze dodać, że to, czym zajmuje się Dawkins, jest jedynie racjonalizacją mająca nadać sens przeszłości, czyli coś nie do udowodnienia w praktyce. Dokładnie taką samą porządkującą funkcję spełniają starożytne mity chrześcijańskie, choć z przyczyn oczywistych nie odwołują się do nowoczesnych odkryć i teorii naukowych, co jak widać nie wyklucza ich konkurencyjności wobec nowszych koncepcji. Warto jednak pamiętać, że naukę wykorzystywać można do różnych celów i samo posługiwanie się nią, nie czyni takich działań z góry wartościowszymi, a tak nieustannie sobie kadzą tzw. ateiści z Dawkinsem na czele.

SiM:
"Nie masz najmniejszych szans."

Godna podziwu wiara. Rozumiem, że prorok Dawkins uzyskał status nieomylnego w sprawach wiary, tak? Oczywiście zaraz po Darwinie :-)

SiM:
"Żaden teista nie znajdzie żadnego argumentu by obalić jego argumentację. On po prostu religię miażdży."

Istnieje prawdopodobieństwo, że zrobiłem to powyżej, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że zniszczyłby mnie doświadczeniem w samym tym archaicznym dziwactwie, jakim jest badanie boskiej natury "szkiełkiem i okiem". To zrozumiałe, przecież to jego hobby, albo mówiąc "naukowo" mania prześladowcza, która mnie nie dotknęła.

SiM:
"Taka książka nam ateistom była od dawna bardzo potrzebna."

Najświętsza Panienko i Józefie Stalinie, Biblia?!?! (-:

SiM:
"Myślę, że i katol, jeśli potrafi samodzielnie myśleć, po jej przeczytaniu musi zwątpić, albo jest bezrefleksyjnym idiotą, któremu nic już nie pomoże..."

Tak jest, "bo tylko w faszyście, nie ma wątpliwości, on wszystko widzi przez biało-czarne szkła". Pozostali narażeni są na zwątpienie, nawet i co do tego czy bóg jest/czy go nie ma.

SiM:
"Swoją drogą dla zdrowia ja wolę siłownie. Ty klep paciorki :-)"

Dobrze, dobrze, pogódź się jednak z tym, że nie jesteś ideałem człowieka. I racz zauważyć, że to nie miłośnicy hinduskich, czy chrześcijańskich "paciorków" są zagrożeniem dla innych na ulicy, ale przede wszystkim "sportowcy" z siłowni.

SiM:
"A na koniec mam pytanie. Chcesz w prosty sposób zarobić 250 000 dolarów? Słyszałeś o nowej religii? Rozwija się prężnie w internecie. Jest to religia Kościoła Latającego Potwora Spaghetti. Jego wyznawcy uznają, że Jezus Chrystus był synem tegoż Potwora. Temu, a Tobie jako osobie wierzącej nie powinno to sprawić problemu, kto udowodni, że to nieprawda obiecują nagrodę 250 000 dolarów. Spróbuj he he."

Ja się tym nie zajmuję, ale mistrz Dawkins, nieprzejednany wróg nadprzyrodzonych bytów powinien ich zmiażdżyć, to jego branża, he he! ;-)

SiM:
"Ja Stary Testament przeczytalem w calosci jako dziecko i bylem tym przerazony."

Trzeba było zamiast tego w piłkę pograć, byłbyś zdrowszy ;-)

SiM:
"Bo z powodu gościa, który nie istnieje, sa wojny, nedza, głod, nienawiśc, ksenofobia i marnotrawstwo zasobów i energii."

Czy zdajesz sobie sprawę, że piszesz od rzeczy?

SiM:
"Co w tym eksperymencie dziwnego? Czy modlić można się tylko za królowa a za sałatę nie? Gdzie jest to napisane?"

Dokładnie w tym samym miejscu, gdzie stoi, że Bóg jest zobowiązany do spełniania ludzkich próśb wyrażanych modlitwą. A w szczególności złośliwych zachcianek ludzi niewierzących.

SiM:
"Czy wydaje Ci się dziwny indiański szaman tańczacy, żeby wywołać deszcz? Dlaczego? Bo tańcem nie można wywołać deszczu? Tak? A modlitwą można kogoś uzdrowić? Tak? Przecież ten taniec to tez forma modlitwy. Czemu uważasz, że Twoje gusła, choć liczą ledwie 2000 lat są lepsze niż np. egipskie, które liczą 8000 lat? Czy potrafisz Misiu odpowiedzieć na to jakoś racjonalnie?"

Owszem, odpowiadać na pytania potrafię, jak mniemam racjonalnie, ale trzeba też umieć pytać, a Ty troszkę za dużo insynuujesz.

Po pierwsze, jakie moje gusła?!

Po drugie, nie twierdziłem, że modlitwą można kogoś uzdrowić w ten sposób w jaki Ty to zdajesz się rozumieć. Zresztą, czy słyszałeś o placebo? A jeśli o mantry chodzi, to ich pozytywne działanie może wykraczać poza ten efekt, co już od dawna nie jest tajemnicą, zostało bowiem dowiedzione empirycznie.

Po trzecie, co do tego przysłowiowego tańca deszczu, ja nie twierdzę, wbrew temu co mi imputujesz, czy jest skuteczny czy nie, i w jakim ewentualnie stopniu. Po prostu tego nie wiem, choć teoretycznie jest to możliwe, o czym mówi *naukowa* teoria chaosu deterministycznego, popularnie zwana "efektem motyla".

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2010-01-22 07:36:08, suma postów tego autora: 3566

zgadza się

Dla pana dzwoniącego do antykwariatu wtedy tez pewnie byłem obibokiem, bo nie przyjechałem na jego zawołanie po książki, których zakup się zupełnie nie opłacał. Tak samo z tym śniegiem. Jak nie ma chętnych to za szufelkę i odśnieżamy samemu. Niektórzy sprawiają wrażenie, że zaraz zaczną się awanturować na "nierobów" bo np. wracali o 4 rano z imprezy i sklep był zamknięty, bo "nikomu nie chciało się go dla mnie otworzyć".

autor: Cisza_, data nadania: 2010-01-22 07:51:19, suma postów tego autora: 2083

Bury tak Prowokuje ...

... do samodzielnego myślenia. Mam nadzieję, że ta przypadłość ludzi inteligentnych i Ciebie kiedyś dotknie.

Każdy ma pracę na miarę swoich możliwość.
Jak ktoś nie ma żadnej to powinien łapać się każdej.

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-22 08:22:35, suma postów tego autora: 3207

Cisza_

Niektórzy sprawiają wrażenie, że zaraz zaczną się awanturować na "nierobów" bo np. wracali o 4 rano z imprezy i sklep był zamknięty, bo "nikomu nie chciało się go dla mnie otworzyć".
----
Receptom na bezrobocie nie są zasiłki dla bezrobotnych tylko kreatywne wyszukiwanie nisz rynkowych oraz pełna mobilność bezrobotnych tj. jak życzę sobie odśnieżanie od 5 do 6 rano to świętym prawem bezrobotnego jest być pod moimi dziwami o 4.45. Nie wiem czemu uważasz, że większą szansę na wyjście z bezrobocia daje urząd pracy niż uczciwa praca.

Powiem tak gdybym znalazł osobę chętną do odśnieżania która wywiązała by się rzetelnie ze swoich obowiązków to był bym gotów zatrudnić ją na stałe tj. około 5 – 6 godzin tygodniowo do prostych prac konserwacyjno – ogrodowych co więcej jeśli ta osoba by się sprawdziła w tej roli chętnie bym ją polecił innym.

Nie ma lepszej szansy na wyjście z bezrobocia niż praca.
Jeśli pracownik jest uczciwy, sumienny, punktualny, nie roszczeniowy i pracowity to zawsze będzie miał prace bo nawet jeśli u mnie mu się skończy to ja z czystej lewicowej sympatii polce go innym.

Po za tym chyba lepiej żeby ktoś otwierał ten sklep o 4 rano niż miał by pobierać zasiłek dla bezrobotnych.

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-22 08:50:00, suma postów tego autora: 3207

Cud2

ależ Pan się sypie...

Może stawka była za niska, bo ile kosztuje leczenie odmrożonych rąk? Pytał Pan ile rzeczona osoba liczyłaby sobie za ten rodzaj pracy i w tych godzinach?

Sklep o czwartej rano to też może kwestia stawki... Ale jak wiadomo "z dziada pan" tego nie chce wiedzieć, chce tanio, jest... roszczeniowy.

autor: Teresa Stachurska, data nadania: 2010-01-22 11:37:47, suma postów tego autora: 1169

Teresa Stachurska

My się chyba nie rozumiemy.

Nie jest ważne za ile i o której tylko liczy się to, że chciałem ludziom pomóc znaleźć pracę a oni mnie spuścili na drzewo.

Ja tego nie rozumiem !!!
Skąd ta hipokryzja u roszczeniowców ?

Jak Cud2 płaci podatki z których są finansowane świadczenia społeczne to dobrze ale jak Cud2 chce zapłacić gotówką za pracę to już źle?

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-22 12:08:54, suma postów tego autora: 3207

Cudzie,

mój post nie był zwrócony do ciebie, lecz dotyczył przedstawionej przez ciebie sytuacji. Zupełnie więc niepotrzebnie fatygujesz się odpowiedzią, bo ja z tobą od dawna nie polemizuję (i innych do tego zachęcam). Jeszcze tylko jedno: z tą pracą częściowo masz rację, bo faktycznie niektórzy nadają się tylko do przekładania papierów w gminie.

autor: Bury, data nadania: 2010-01-22 14:25:34, suma postów tego autora: 5751

Bury

niektórzy nadają się tylko do przekładania papierów w gminie.
----
Bury żadna praca nie hańbi !!!

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-22 14:48:17, suma postów tego autora: 3207

Bury

Sądząc po ilości opublikowanych postów na lewica.pl to w pracy sobie żył raczej nie wypruwasz.

autor: Cud2, data nadania: 2010-01-22 15:06:55, suma postów tego autora: 3207

Cud2

{niektórzy nadają się tylko do przekładania papierów w gminie.
----
Bury żadna praca nie hańbi !!!]

ale za to przekladanie papierow w gminie placimy wszyscy, czy chcemy, czy nie, ot roznica, niewielka? :)

autor: dyzma_, data nadania: 2010-01-22 18:15:45, suma postów tego autora: 2960

Masz racje Bury

Kapitalizm i ten tzw. wolny rynek panstwa polskiego w najlepszym przypadku wzorowany jest na obozach pracy z elemntami rozrywki rodem z amerykanskich wiezien (czyli TV i wybieg czyt. alejka w centrum handlowym wsrod luks. towarow - czyli synonim polskiej wolnosci). Masa pracujaca pracuje ponad sily za grosze i nie moze narzekac, a gdy wypali sie staje sie masa niepracujaca, a masa niepracujaca kierowana jest od razu do wyjscia i ma wybor, A. powolna smierc na miejscu w nedzy i upokorzeniu, B. emigracja. Imigranci z Polski staja sie de facto bezpanstwowymi sierotami ktorych z ojczyzny wygnala nedza ew. sady, komornik itp., a nie awans czy jakies tam mozliwosci samorealizacji itp. jak to odpowiada zdecydowana wiekszosc imigrantow z Finlandii, Irlandii, Szwecji itp. np: w NZ czy USA...

autor: dyzma_, data nadania: 2010-01-22 19:00:33, suma postów tego autora: 2960

./..

Cud2:
"Jak Cud2 płaci podatki z których są finansowane świadczenia społeczne to dobrze ale jak Cud2 chce zapłacić gotówką za pracę to już źle?"

Pracownicy państwowi, emeryci i ogólnie wszystkie osoby otrzymujące pieniądze od państwa realnie nie płacą podatków, wbrew temu co może sugerować pewna pusta procedura biurokratyczna...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2010-01-23 13:45:58, suma postów tego autora: 3566

Cud2

[pomiędzy 5 a 6]

no ta, nie dziwie sie, pomiedzy 5 i 6 to raczej nikt nie odsnieza, trzeba miec cos z kiepela nie tak zeby wymagac odsniezania w tych godzinach, moze niedlugo zazadasz odsniezania o 3, na czarno, za 10 dych PLN:). W firmie gdzie pracuje jak sa zle warunki atmosferyczne (a bywaja) przenoszone sa godziny pracy, i tak jak normalnie ludzie za tzw. biurkiem przychodza na 9 (na 8 Ci ktorzy przygotowuja...), wtedy przychodza odpowiednio pozniej, jest to zupelnie normalne... i nikt nie wymaga zeby wlasnie byli wczesniej. Ci od wczesniej to pracuja juz w specjalnych warunkach...

autor: dyzma_, data nadania: 2010-01-23 14:04:51, suma postów tego autora: 2960

PT Niecud zna dobrze te kawki i herbatki

ponieważ sam bierze w nich udział, n'est ce pas?

autor: szczupak, data nadania: 2010-01-23 23:41:31, suma postów tego autora: 3747

PT Sierpie i Młocie - tak się składa że PT Dick Dawkins

pominął w swojej książce wyniki eksperymentu Spindrift, które dowodzą czegoś przeciwnego. Nie jest to jednak argument za istnieniem religii, bo podobne efekty dotyczyły różnych wyznań. Ale może dowodzi to istnienia jungowskiej "nieświadomości zbiorowej" - kto wie?

autor: szczupak, data nadania: 2010-01-23 23:50:31, suma postów tego autora: 3747

Polecam uprzejmie

http://wyborcza.pl/1,76842,7487076,Dobra_pensja__bo_w_Polsce__Szef_zarabia_10_razy_wiecej.html

autor: Teresa Stachurska, data nadania: 2010-01-24 13:12:20, suma postów tego autora: 1169

Dodaj komentarz