Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Propozycje zmian w Kodeksie Pracy

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

???

A może jeszcze numer buta? :/

autor: socjalpatriota, data nadania: 2010-01-28 10:35:16, suma postów tego autora: 471

W moim odczuciu to

totalitaryzm.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-01-28 11:39:07, suma postów tego autora: 2960

Ad rem

A kto na to pozwolił?

autor: jurek_urban, data nadania: 2010-01-28 11:41:36, suma postów tego autora: 107

a może by tak...

...zaproponować na wniosek pracowników Generalnemu Inspektorowi Danych Osobowych, żeby pracownicy mieli wgląd w konta pracodawców, ich profile psychologiczne i osobowościowe, oraz dostęp do ich twardych dysków i służbowych e-maili?

autor: rote_fahne, data nadania: 2010-01-28 12:04:14, suma postów tego autora: 1805

Co z tego .

że platforma chcę kontrolować pracowników i internet. W drugiej turze wyborów młoda elita yntelygnecka ze środowisk lewicowo liberalnych (tzw wykształciuchy) i tak zagłosuje na kandydata PO w wyborach prezydenckich bo "PIS to państwo policyjne" :D

autor: Zły Szelong, data nadania: 2010-01-28 12:04:44, suma postów tego autora: 87

prawie

"Rok 1984" George'a Orwell'a

autor: no pasaran, data nadania: 2010-01-28 12:39:52, suma postów tego autora: 329

PiS

Jeśli dojdzie do takiej sytuacji że w drugiej turze beda 2 Kaczory (Donald i Lechu) to ja z bólem serca na PiSiora zagłosuje, przynajmniej bedzie miał kto vetowac PO (nawet dla zasady)

autor: Romek5, data nadania: 2010-01-28 13:11:28, suma postów tego autora: 104

właśnie rote

A dlaczego by tego np. skanowania tęczówek nie stosować wobec pracodawców? Albo testów psychologicznych (myślę, że tu wyniki mogłyby być przydatne także dla badań naukowych).

autor: Bury, data nadania: 2010-01-28 13:33:30, suma postów tego autora: 5751

Większość zmian niegroźna, a nawet pożyteczna

Po kolei:
Przynależność związkowa - oczywiście przeciw temu lewica powinna protestować, bo można to wykorzystać do walki z ruchem związkowym.
Ale:
Referencje - to chyba normalne. Nawet nie wiedziałem, że tu są jakieś obostrzenia. Przedstawienie referencji z poprzednich miejsc pracy leży w obopólnym interesie pracodawcy i pracownika.
Test psychologiczny - jak najbardziej. W sumie zwykła rozmowa kwalifikacyjna jest przecież po części takim testem.
Kontrolowanie służbowych skrzynek mailowych i twardych dysków - co w tym złego? To chodzi o dyski i skrzynki należące do firmy.
Monitorowanie pracowników za pomocą nawigacji satelitarnej - to chyba dobrze, że pracownik nie będzie załatwiał prywatnych spraw w czasie pracy (chyba że za zgodą przełożonych)?
Odciski, tęczówka - co w tym złego? Są zawody, gdzie trzeba kandydata do pracy dokładnie sprawdzić nie tylko pod kątem kwalifikacji, ale i identyfikacji osobowej. Coby np. eks-kasiarza nie zatrudnić w ochronie banku.

autor: west, data nadania: 2010-01-28 14:17:09, suma postów tego autora: 6717

West

Test psychologiczny może obejmować takie elementy jak:

iloraz inteligencji (jak masz mniej niż 145 to cię nie przeyjmą do pracy nawet w kiblu:)

inteligencję emojconalną, czyli zdolność do empatii, do rozpoznawania emocji u innych osób; 10% mężczyzn, bedących aleksytymikami zostałaby trwale pozbawiona możliwości zarobkowania, no chyba, że jako płatni snajperzy

labilność emocjalną lub odwrotnie skłonność do fiksacji

testy na zaburzenia osobowości

testy na poczucie własnej wartości (jeśli taki test byś zaliczył pozytywnie, to będzie to oznaka dla pracodawcy by ciebie nie zatrudniać, bo byłbyś skłonny dochodzić swoich roszczeń / praw przed sądem), a więc preferowany typ uległy, którego można zgnoić, który się nie upomina o swoje, o podwyżki itd

autor: Thor, data nadania: 2010-01-28 14:55:34, suma postów tego autora: 990

west

Mnie tzw. referencje to kojarzą się z pracą pomocy domowej. Wspomina o nich Stanisław Maria Rochowicz w filmie "Poszukiwany, poszukiwana".

autor: Bury, data nadania: 2010-01-28 15:44:22, suma postów tego autora: 5751

West popiera

W końcu to zwolennik SLD. Ci towarzysze wiedzą, że zaufanie jest dobre, ale lepsza jest kontrola. Władza jest władza. czy to aparatu czy kapitału zasada jest jedna - trzymaj za pysk i zero swobody. Motłoch ma sie bać.

autor: red spider 666, data nadania: 2010-01-28 15:53:32, suma postów tego autora: 1549

I jak tego

systemu nie nazywać wolnorynkowym totalitaryzmem?

west,

Jak PRL inwigilowała obywateli, to była zbrodniczym totalitaryzmem. A jak chcą to robić burżuje ze swoim państwem, to jest cacy. Ot, moralność Kalego.

autor: fancom, data nadania: 2010-01-28 15:58:57, suma postów tego autora: 1427

jurku

Dyktatura burżuazji jest niczym innym jak forsowaniem poprzez różne parlamentarne koterie żądań, celów kapitału.
Takie są "uroki" kapitalizmu i demokracji burżuazyjnej nazywanej w potocznym języku przez tzw. niezależnych ekspertów i dziennikarzy, przedstawicielską.
Walka klas wcale nie minęła. Ona się po prostu zaostrza, co widać w choćby w tych aktach jakie zatwierdza "ciało przedstawicielskie".

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2010-01-28 19:14:05, suma postów tego autora: 800

.

Inteligencja przeciętna lub poniżej plus ponad przeciętna zdolność do subordynacji to cechy szczególnie dziś pożądane u pracowników. Testy psychologiczne mają takich znajdywać.

autor: Bury, data nadania: 2010-01-28 22:27:49, suma postów tego autora: 5751

Nie przeraża was ta informacja?

Mnie tak.
Następne powinny być takie obroże dla pracowników (czy niewolników), które wybuchają jak opuści się "stanowisko pracy" na dwa kroki.

autor: Getzz, data nadania: 2010-01-28 22:32:01, suma postów tego autora: 3554

Fancom, w PRL nie panował "zbrodniczy totalitaryzm"

Ba, ludzie którzy powinni siedzieć, hasali na wolności i jeszcze byli na garnuszku państwa. A dyscyplina pracy była raczej niska. Co niestety wpłynęło na efekt końcowy.

autor: west, data nadania: 2010-01-28 22:44:17, suma postów tego autora: 6717

Dajcie

mi tego inspektora.

autor: Intellector, data nadania: 2010-01-28 23:48:49, suma postów tego autora: 234

west:-)

"Fancom, w PRL nie panował "zbrodniczy totalitaryzm"

Bój się Boga!:-) Żyjesz w kraju, w którym PRL porównywany jest z III Rzeszą;-)

autor: fancom, data nadania: 2010-01-29 04:43:47, suma postów tego autora: 1427

To jest kapaitalizm po polsku

Ale jak będe robić nalewo to niebęda odpowaidał na takie pojebane pytania

autor: Antyliberał, data nadania: 2010-01-29 16:08:54, suma postów tego autora: 1302

Sejm jako pracodawca

powinien wymagać tych wszystkich badań na głowę i odcisk stup od kachanego grona posłów.

autor: Skowronski, data nadania: 2010-01-30 00:00:24, suma postów tego autora: 147

west

no widzisz, ludzie ktorzy powinni siedziec, hasali na wolnosci i bylo 100 razy bezpieczniej niz teraz, choc zostali pozamykani, to jest dopiero cud!?, bo na Haiti po trzesieniu ziemi przestepcy pouciekali z wiezien i to obecnie stanowi tam duzy problem, bo szerza sie zbrodnie wsrod ludzi ktorzy juz dosc wycierpieli z powodu kataklizmu i ichniejszego kapitalizmu...

autor: dyzma_, data nadania: 2010-01-30 14:44:30, suma postów tego autora: 2960

west

powyzsze propozycje to ""liberalizm" w polskim wydaniu", jak mozesz w ogole takie zmiany popierac i uwazac za niegrozne ?.

[Referencje - to chyba normalne]

wlasnie nie normalne, to jest wylacznie sprawa pracownika, czy pochwali sie referencjami, czy nie, nawet nie musi chwalic sie doswiadczeniem, pracodawca jedynie sprawdza umiejetnosci zawodowe kandydata zwiazane z miejscem pracy...

[Test psychologiczny - jak najbardziej.]

jest ogromna roznica miedzy testem psychologicznym, a luzna rozmowa... od testow psychologicznych sa szpitale...

[Kontrolowanie służbowych skrzynek mailowych i twardych dysków]

wg. mnie to prawo wylacznie policji, mi to sie kojarzy z przewaracaniem komus w szafce, nawet jezeli szafka nalezy do firmy, to jest naruszenie prywatnosci, czy tam, prawa wlasnosci osobistej.

[Monitorowanie pracowników za pomocą nawigacji satelitarnej]

fatalnie, monitorowac (samo miejsce) mozna obiekty np: samochody czy komputer, ale nie pracownikow.

[Odciski, tęczówka - co w tym złego]

fatalnie, to nalezy do kazdego nas, baza danych o pracownikach czy kandydatach nie powinna zawierac cech bio, jedynie zdjecie i to pod warunkiem, ze pracownik sam udostepni, bo nawet to nie jest zawsze konieczne...

autor: dyzma_, data nadania: 2010-01-30 15:19:06, suma postów tego autora: 2960

uzasadnienie

Jest taka dobra zasada, że jak się proponuje jakieś zmiany, to się wyjaśnia, czemu mają służyć. Bardzo ciekawam, czy tu coś objaśniono. Rzecz bowiem w tym, że część tych zmian już obowiązuje (np. kontrola e-poczty) czy "dyskretne" formy nadzoru elektronicznego.
Są też sektory, gdzie pewne typy badań psychologicznych obowiązują i nikogo to nie dziwi. Są też inne, gdzie tych badań dotąd nie wymagano, co jednak dziwi. Zdecydowanie wolałabym uniknąć kontaktu z medykami (płci obojga), emocjonalnie niestabilnymi, z niejaką inklinacją do sadyzmu i znaczną aleksytymią. Także żadnemu dziecku ani rodzicowi nie życzę kontaktu z belfrem o zbliżonym profilu. A przecież od chętnych do tych branż nie wymaga się "certyfikatu" względnej równowagi ducha...I wszyscy wiemy, jak to tam jest z poszanowaniem godności, przestrzeganiem praw petenta (tj. ucznia lub pacjenta) czy jakąś tam empatią. Wścibstwa instytucji nie lubię; ale niestety, nie wszystko da się zostawić na żywioł, przynajmniej w kwestii określania przydatności do zawodu. Byłoby pięknie, gdyby "niewidzialna ręka rynku" pewne typy "profesjonalistów" eliminowała; ale tej ręki - ani tu, ani nigdzie indziej - nadal nikt nie widział.

autor: Roslein, data nadania: 2010-01-30 22:32:33, suma postów tego autora: 8

uzasadnienie

Jest taka dobra zasada, że jak się proponuje jakieś zmiany, to się wyjaśnia, czemu mają służyć. Bardzo ciekawam, czy tu coś objaśniono. Rzecz bowiem w tym, że część tych zmian już obowiązuje (np. kontrola e-poczty) czy "dyskretne" formy nadzoru elektronicznego.
Są też sektory, gdzie pewne typy badań psychologicznych obowiązują i nikogo to nie dziwi. Są też inne, gdzie tych badań dotąd nie wymagano, co jednak dziwi. Zdecydowanie wolałabym uniknąć kontaktu z medykami (płci obojga), emocjonalnie niestabilnymi, z niejaką inklinacją do sadyzmu i znaczną aleksytymią. Także żadnemu dziecku ani rodzicowi nie życzę kontaktu z belfrem o zbliżonym profilu. A przecież od chętnych do tych branż nie wymaga się "certyfikatu" względnej równowagi ducha...I wszyscy wiemy, jak to tam jest z poszanowaniem godności, przestrzeganiem praw petenta (tj. ucznia lub pacjenta) czy jakąś tam empatią. Wścibstwa instytucji nie lubię; ale niestety, nie wszystko da się zostawić na żywioł, przynajmniej w kwestii określania przydatności do zawodu. Byłoby pięknie, gdyby "niewidzialna ręka rynku" pewne typy "profesjonalistów" eliminowała; ale tej ręki - ani tu, ani nigdzie indziej - nadal nikt nie widział.

autor: Roslein, data nadania: 2010-01-30 22:40:14, suma postów tego autora: 8

Roslein

[w kwestii określania przydatności do zawodu.]

w kwestii oceniania przydatnosci do okreslonych zawodow sa szkoly i uczelnie panstwowe, ew. prywatne z certyfikatem panstwowym..., to naprawde wystarczy zeby ktos niepredysponowany do okreslonego zawodu nie otrzymal glejtu na jego wykonywanie np: dyplomu pedagoga itd.. Zywiol to jest wlasnie oddanie tej oceny w rece pracodawcow!!! i to sie moze nie raz zle skonczyc.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-01-30 23:07:43, suma postów tego autora: 2960

Pryszczata yntelygiencja wybrała se "lyberałów" na (p)osłów i senatorów

więc teraz ma "lyberalyzm". Szkoda tylko, że skutki owego "lyberalyzmu" dotkną nie tylko ich lecz całe społeczeństwo polskie.

autor: Wąż jadowity, data nadania: 2010-01-31 10:01:42, suma postów tego autora: 213

upieram się

A jednak...nie mądrzyłabym się, gdybym jeszcze wierzyła w moc certyfikatów, a wierzyłabym, gdybym od ponad ćwierćwiecza nie wiedziała "od środka", jak to się robi. I właśnie dlatego, że wiem znacznie dokładniej, niżbym chciała, na co przymyka się oczy, promując pedagogów czy psychologów, mam te mieszane odczucia.
Zresztą, nawet jeśli taka regulacja przejdzie, to - jak zwykle - będzie atrapą. Już widzę te zastępy psychologów, śpieszących do rzetelnych badań profilowych; przecież poza renomowanymi wielkomiejskimi ośrodkami nikomu "normalnie" nie chce się stosować żadnych bardziej wyrafinowanych narzędzi diagnostycznych; jest tylko "rzut oka". A nawet jeśli nie da się od użycia jakiegoś arkusza wyłgać(np. w RODK-ach), to i tak nie mają one większego znaczenia - interpretację pisze się "po uważaniu". Słowo, można mieć "na stole" kliniczny komplet objawów nerwicy szkolnej i napisać, że rozwój jest dobry i niczym nie zaburzony. Nie spodziewam się zatem nic ponad kolejne pięterko biurokratycznej fikcji. Z tej przyczyny głównie zamysł mam za chybiony - wzrost kosztów za lipne działania nie cieszy, ot co.

autor: Roslein, data nadania: 2010-01-31 15:29:32, suma postów tego autora: 8

./..

Ciekawe czy beda tez wymagane referencje z pracy na czarno u poprzednich niewatpliwie zdrowych psychicznie i wartosciowych kapitalistow...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2010-02-02 11:07:56, suma postów tego autora: 3566

Dodaj komentarz