godzą w nasz kraj i jego postrzeganie za granicą.
i takie tam bzdety.
Zajmują się "bajkopisarstwem".
Przedstawianie Kościoła jako odwiecznego "rzecznika" wolności i tolerancji, to groteska. A co z wyprawami krzyżowymi, stosami czy chociażby kolaboracją z faszystami?
że skoro nie jesteś katolikiem, to chociaż nacjonalistą.
Ubolewam, ale nie mieszczę się w ani jednej, ani drugiej grupie. Polskę i jej mieszkańców szanuję do chwili gdy na to zasługują, jestem internacjonalistą w pełnym wymiarze, a wyznanie, jako symbolika narzucana przez państwo jest dla mnie nie do przyjęcia. Cóż, szkoda słów. Katofaszyzm się szerzy w kraju.
mamy już "krzyż" pisany z dużej litery, tak jak Bóg. Ale o który krzyż chodzi, to nie sprecyzowano. Wobec tego niedługo gra w kółko i krzyżyk będzie traktowana jako obraza tzw. uczuć. O obywatelach Rzplitej wyznania mojżeszowego, islamskiego lub bezwyznaniowcach na wszelki wypadek się nie wspomina, a jakże.
jest aresztowana przez Watykan !
Słuszna uwaga kolego. Bo co w takim razie z żelaznym krzyżem? To nie o niego chodzi?
A i sama swastyka to też przecież Hakenkreuz, czyli hakowaty (haken) krzyż (Kreuz). Może o ten krzyż chodzi?
Symbol dążenia do prawdy,sprawiedliwości i wolności? Same kłamstwa. Jest ich tak dużo, że nie wiadomo od czego zacząć komentarz.Morze zakłamania. Jedyna nadzieja, że utoną w tym morzu.
Cóż, krzyż jako symbol chrześcijaństwa jest ściśle związany z tradycją polską (i oczywiście nie tylko polską). Nie ma sensu tego kwestionować, a z takiej miernoty jak Piechnicznek robić nonkonformisty.
ustawia nam krzyże na drogę...
"Mój" Piechniczek mnie nie zawiódł... bo to chłop z Chorzowa, jak ja!!!
.
Chciałabym, by polski Senat miał chociaż 59 takich "miernot".
W tym przywatykańskim kraiku to odwaga sprzeciwić się krzyżom. Ale dla Ciebie to miernota... To kto jest wg Ciebie herosem?
.
to czyż można to uważać za jakąkolwiek tradycję? Czy taki chłop pańszczyźniany czuł się wolny? Czuł się może Polakiem? Czy może nawet nie czuł się człowiekiem, bo zmuszany do darmowej pracy na rzecz spaślaków kościelnych dzielących się darmową pracą chłopa z "jaśniepaństwem" od świtu do nocy nawet nie wiedział, że może cokolwiek myśleć?!?
Tradycja kościoła katolickiego jest dla tegoż kościoła wielce haniebna i nie ma co tu podtrzymywać, lecz jak najszybciej o tym zapomnieć i pogoniwszy to całe czarno-czerwono-białe towarzystwo zacząć wreszcie żyć jak wolny człowiek: bez pośredników-uzurpatorów między niebem i ziemią. Bóg jest wszędzie i dla każdego bez wyjątku, i jest pozostawione każdemu, czy chce w Niego wierzyć, czy nie. Wszelkie zrzeszanie się w celu pielęgnowania stadnych pokłonów ma za zadanie dyscyplinowanie stada, a do Boga w żadnym stopniu nie zbliża. Tak, jak nie można się za kogoś najeść, wyspać czy wysikać, tak też nie można kogoś wyręczyć w kwestiach wiary. Wolność to także możliwość wyboru wiary i samodzielne ustalanie, czy i w kogo lub co każdy indywidualnie wierzyć chce, albo nie.
Krzyż jest takim samym przedmiotem, jak wszystkie inne. Nadawanie mu specjalnego znaczenia i przywłaszczanie sobie z tego tytułu monopolu na prawdę jest wyrazem chęci zniewalania ludzi i zmuszania ich do uznania tego przedmiotu-symbolu za ważniejszy od innych. To religijna tyrania.
bronili choć z równą gorliwością np. praw osób ubogich i pracowników, do czego wzywa Bóg, to byłoby to jakoś uzasadnione to "bronienie" krzyży, jako symboli. Ale ponieważ ci ludzie mają w dupie prawa ubogich i poszkodowanych pracowników, to spełniają się słowa Pana z ewangelii "przecedzacie komara, a połykacie wielbłada".
są 4 grzechy wołające o pomste do nieba
mord, homoseksualizm, ucisk ubogiego (w tym wdów i sierot) oraz pracownika najemnego. Dodam, że na podstawie Wj 21,22 uszczerbek płodu nie jest traktowany tak samo jak zabójstwo człowieka urodzonego. O aborcji i kondomach słyszymy co tydzień, a o robotnikach i ich prawach, o osobach bezrobotnych, sierotach - od wielkiego dzownu, jak im sie przypomni. Tak więc obrońcy wielcy krzyża zajmują sie pierodłami (komarami), a umykają im na prawdę ważne sprawy
@ Hyjdla
Może rzeczywiście trochę za mocno się wyraziłem, ale po prostu nie trawię tego faceta. W moim odczuciu to gość miałki, nijaki, układny. Zresztą czy w ogóle normalnym jest, by sportowiec po zakończeniu kariery zajmował się polityką? (może w takim razie z Małysza zrobić prezydenta, ciekawe jaki program polityczny by miał?). Zastanawia w jaki sposób godzisz lewicowe poglądy z uważaniem Piechniczka za "swojego", tylko dlatego że ów pochodzi z tego samego miasta. Co do herosów: znacznie bliższa mi jest postawa np. Jana Tomaszewskiego (skoro już mowa o branży Piechniczka).
[to odwaga sprzeciwić się krzyżom]
Dokładnie odwrotnie. To plucie na chrześcijaństwo, a zwłaszcza na katolicyzm, jest dziś coraz bardziej trendy.
----
@ nana
Feudalizm, o którym mówisz, w takiej czy innej formie funkcjonował w całej Europie, nie tylko w rejonach katolickich (zresztą w sferze mentalnej ma się u nas całkiem dobrze i dziś). Chłop natomiast nie mógł czuć się Polakiem, bo świadomość narodowa istnieje dopiero gdzieś od połowy XIX w. Właśnie w jej ówczesnym rozbudzaniu Kościół katolicki ma obiektywnie patrząc swoje niezaprzeczalne zasługi.
miliony ludzi można pozbawić środków do egzystencji ale to nie ważne to nie jest problem.Problemem jest krzyż któremu to rzekomo grozi ... no właśnie co !
"Wszelkie próby zakazania umieszczania Krzyża w szkołach, szpitalach, urzędach i przestrzeni publicznej w Polsce muszą być poczytane za godzące w naszą tradycję, pamięć i dumę narodową."
Ciekawe z drugiej strony, ze nikomu do glowy ani nie strzelilo, ze w Polsce ponoc katolickim kraju moze sie zadrzyc ktos wierzacy i miec w zwiazku z 'tem' tzw. 'uczucia religijne'. Stad bawiac sie w tradycje pamiec i dume narodowa i w tle manifestowanie 'dziedzictwa europy' jako czegos lepszego, lub chociaz bardziej na miejscu niz inne 'dziedzictwa' powinno sie przynajmniej uzywac do tego czegos innego niz krzyza. Np. orla w koronie, czy samej korony, a nawet tirary jak komus alegoria do kosciola potrzebna. ALe takie uzywanie symbolu krzyza jest po pierwsze kompletnym zaprzeczeniem tego czym ten symbol byc powinien, po drugie skoro krzyz jest symbolem odnoszacym sie do Boga, to takie nim rozgrywanie moze w zwiazku z tym obrazac uczucia religijne, jesli ktos takowe posiada.
Dajecie się podprowadzać. Stawianie czy usuwanie krzyży to dla państwa i megakapitału idealne tematy zastępcze.
[Wszelkie zrzeszanie się w celu pielęgnowania stadnych pokłonów ma za zadanie dyscyplinowanie stada]
Pełna zgoda. Ale czy to samo powiesz o instytucjach państwa? Poza tym nikt nie zmusza do zrzeszania się w związkach wyznaniowych, zaś "przynależność do państwa" jest de facto przymusowa.
dlaczego akurat Tomaszewskiego?
TYLKO z chrześcijaństwem a ZWŁASZCZA z katolicyzmem, to może masz rację, Bury. Bo np. na miłość bliźniego nie można pluć, bo jej w chrześcijaństwie coraz mniej, a zwłaszcza w katolicyzmie...
Jeżeli usunięcie krzyży godzi w "tradycję, pamięć i dumę narodową" to ja chciałabym być UGODZONA. A nawet piźnięta. Tak z całej siły i mocy świeckiego państwa. Bardzo szybko bym się pozbierała ze szczęścia, że mamy NOWĄ ŚWIECKĄ TRADYCJĘ, pamięć zostawiamy w kościołach i jasełkach, a dumę polecimy tym, którzy mają być z czego dumni... Na razie nie mają... krzyżem nędzy i pogardy przygnieceni...
.
że to taki temat zastępczy.
traktowane jako temat zastępczy. Te najważniejsze tematy usuwano sprzed naszych osądów i decyzji. Dlatego obudziliśmy się z ręką w nocniku. Nawet wysrać niedługo nie będzie się można spokojnie, mając nad głową Wielkiego Brata, z tyłu kopiący nas liberalizm, a obok Nową Siłę Przewodnią posiłkującą się tradycją, bo przecież nie rozumem...
.
musi być takie. Nikomu nie przychodzi jak na razie do głowy uzasadniać płacenia podatków potrzebą duchową człowieka. Ale co innego kościół i wiara! Tu należałoby przyłożyć inną miarkę: miarkę doskonałości - jako że Bóg jest Absolutem Doskonałym. Więc nie powinno być czegoś takiego jak pałace biskupie w sytuacji, gdy "wierni" nie mają gdzie się podziać i schronić przed zimnem; nie powinno być czegoś takiego jak finansowanie kościoła i księży z podatków wszystkich obywateli, ponieważ w naszym kraju są bezrobotni, bezdomni i głodni. To jest wielce niemoralna postawa ze strony polskiego duchowieństwa. Cóż to jest za "służba Bogu" na wielosetmetrowym metrażu, z wszelkimi wygodami, przepychem i gospodynią dogadzającą księżemu żołądkowi? Jak to się ma do miłości bliźniego swego? - oraz cnoty ubóstwa i pokory? Gdyby tylko wyznawcy praktykujący katolicyzm utrzymywali te pałace i posady duchowieństwa, to nie ma sprawy. Ale tu chodzi o ludzi - często bardzo biednych, którym wypoczęci i najedzeni duchowni każą się modlić o zbawienie i jeszcze za to płacić. Jest to wielce niemoralne i nie pomoże tu symboliczne mycie nóg paru wybranym starcom raz do roku.
Uchwała potwierdza naszą prowincjonalność, bo Europa, mimo niej, pójdzie drogą ogłoszoną przez Trybunał. I nic na to, także na nasze szczęście,nie poradzimy.
Nie interesuję się za bardzo dzisiejszą piłką nożną, być może więc palnąłem z tym Tomaszewskim jakiś lapsus. Parę lat temu jednak słyszałem jego wypowiedzi, jakże inne, tak w treści i formie, od opinii np. Piechnicznka czy Dziekanowskiego (o ile w tym drugim przypadku w ogóle można mówić o jakimś własnym zdaniu). Niewykluczam, że Tomaszewski obecnie zmienił poglądy na pewne sprawy.
KRZYŻ !!!
jakiś fuckin symbol opium !!!
przecież JEZUS{Hesus} nie umarł na krzyżu,nie umarł wcale!!!
po procesie i ugodzie z Piłatem wyemigrował do Francji i tam zajął się small businessem. Jego potomkowie dla utrzymania rodzinnej tradycji i wpływów w świecie businessu powołali do życia zakon templariuszy, który w niewyjaśniony do dziś sposób wykiwał na swą kasę króla Filipa IV Pieknego, który z rozpaczy dniem pechowym ustanowił piątek 13-go kiedy to o swicie roku 1307 kazał spalić na stosie wielkiego mistrza zakonu Jakuba de Molay'a.
Tia, a ja jestem Bahomet ;-)
nawet jak mówi z sensem to mówi to w taki sposób, że clown rozsądniej wygląda.
A Piechniczek jest gnidą pierwszej wody. Swoją obroną złodziejstwa PZPN skompromitował się ostatecznie. Buc i cham wyznający zasadę kto ma kasę ten może.
No ale skoro w sprawie krzyży głosował jak antyklerykałowie lubią i lubiom to chyba trza mu wybaczyć no bo jak inaczej
to jedno, a taka uchwala w dzienniku urzedowym to drugie i w tym drugim upatruje pewne niebezpieczenstwo, bo prawde mowiac, czy prywatnie kumus wisi, czy nie wisi, to mi wisi, ale jezeli senatorom na urzedzie to nie wisi i obwieszczaja to na urzedowym druku, no to jest juz gwalt na panstwie, na obywatelach, na mnie osobiscie.
---
Jednak zgadzam sie w pelni z tymi ktorzy uwazaja ten temat za kierowanie naszej uwagi na sprawy malo istotne...
A co do "wojny futbolowej" - sport zupełnie mnie nie interesuje, ale zdobądźcie skądś reporterską książkę Andrzeja Makowieckiego "Espańa 82" i niech przypomną wam się czasy kiedy o jej bohaterach mówiono tylko dobrze...
Na przeciw greckiej bogini mądrości Ateny.
przeciwko "ciemnogrodzkiemu" PiS - owi, hehe. Teraz ma "bardziej cywilizowaną" ustawę.
Katolicki krzyż jest na ogół symbolem nietolerancji, ponieważ pod nim organizowano krucjaty, wzniecano stosy, prześladowano innowierców itp.
Z samym chrześcijaństwem też nie ma wiele wspólnego, bo eksponuje osobę konającego Chrystusa - wskazując bardziej na jego śmierć, niż na zmartwychwstanie, poza tym - według dostępnych danych historycznych - Rzymianie wieszali na krzyżach raczej w kształcie litery T. Czas skończyć z wizją Polski, jako wiecznie konającym Chrystusem narodów. Kiedy inni krzyczą - "ukrzyżujmy", lewica powinna krzyczeć "odkrzyżujmy", w tym przypadku ją - czyli Polskę...
Miejsce symboli religijnych jest w ściśle do tego wyznaczonych miejscach, np. w Kościołach czy na grobach osób tego wyznania albo w salach szkolnych - wyłącznie podczas lekcji religii (specjalnie w tym celu wynajmowanych klerowi, na takich samych zasadach, jak innym prywatnym podmiotom - np. szkołom językowym).
A krzyżowcy niech się lepiej przeniosą do Watykanu - ten nie należy ani do Rady Europy (której organem jest właśnie Trybunał w Stasburgu), ani do Unii Europejskiej, nie ma tam rozdziału państwa od Kościoła, produkują tam podobne bajki, jak nasz Sejm i Senat - poczują się więc, jak w domu ;].
odyseusz. Krzyż kojarzy się polakom ze stosami krucjatami i prześladowaniem innowierców. A także z dramatem Inków. 90/100 tak się właśnie krzyż w kraju nad Wisła kojarzy.
A czerwona flaga kojarzy się Polakom ze sprawiedliwością wolnością i tolerancją
Witamy w second life.....
Krzyż Polakom kojarzy się z krzyżakami ;)
Dokładnie, z Krzyżakami, ale wielu również z watykańską okupacją - mam tu na myśli zwłaszcza katolicki krzyż.
A Tomaszewski to ełkaesiak więc go nie lubię.