Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Listy poparcia dla protestu na UWr. z Lublina i Gdańska

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

A

dlaczego uczelnie nie mialyby zarobić pieniędzy na rynku i z tego źrodła finansować stypendiów dla doktorantów?
Dlaczego wolą wymuszać pieniądze na zwykle niezamożnych podatnikach?

autor: ABCD, data nadania: 2010-02-06 16:32:52, suma postów tego autora: 20871

abcd

Wysokość stypendium doktoranckiego jest określona w rozporządzeniu. Minimalnie jest to 1049 zł, maksymalnie chyba 1700 (ustalane jest to w odniesieniu do minimalnego wynagrodzenia na stanowisku asystenta). Wszystko między tymi dwiema wielkościami może być przedmiotem negocjacji między rektorem a doktorantami.

Uczelnia może oczywiście pozyskiwać pieniądze z rynku, byle nie w ten sposób, że finansowane będą te prace, które podobają się grantodawcom. Bo wtedy będziemy mieli wysyp wybitnych dzieł o integracji europejskiej, prawach człowieka i społeczeństwie obywatelskim.

Żeby ściągnąć pieniądze z bogatych podatników, trzeba zmienić system podatkowy. Jestem za.

autor: nosferatu, data nadania: 2010-02-06 23:40:40, suma postów tego autora: 465

A

dlaczego uczelnie miałyby zarabiać pieniądze na rynku? Uczelnie nie są od handlowania pietruszką.
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2010-02-07 09:00:44, suma postów tego autora: 5956

Faktycznie, w przypadku gender studies, teologii itp. perełek polskiej nauki

pozyskanie pieniędzy na rynku może być trudne :-)))

autor: west, data nadania: 2010-02-07 11:22:46, suma postów tego autora: 6717

finansowane

powinny być tylko to studia, które West uznaje swoim autorytetem. Chrześcijańską Akademię Teologiczną, kształcącą niekatolickich teologów i duchownych, należy zamknąć, gdyż nie znalazła uznania Westa.

autor: nosferatu, data nadania: 2010-02-07 12:13:07, suma postów tego autora: 465

Hyjdlo,

można handlować nie tylko pietruszką, ale i odkryciami, ekspertyzami czy patentami.

autor: ABCD, data nadania: 2010-02-07 13:10:48, suma postów tego autora: 20871

nosferatu,

jeśli CHAT kształci niekatolickich duchownych, to może w jego finansowaniu mogłyby pomóc niekatolickie kościoły?
A finansowaniem gender studies powinien się zająć ruch feministyczny. Dlaczego płacić na nie mają podatnicy o poglądach np. konserwatywnych?

autor: ABCD, data nadania: 2010-02-07 13:13:04, suma postów tego autora: 20871

abcd

Czemu konserwatywni podatnicy mają w ogóle płacić na uczelnie wyższe? Przecież to wylęgarnia wszelkiego lewactwa. Podobnie na wsparcie konserwatywnych podatników nie zasługują :
1. galerie sztuki współczesnej - powiązanej z moralnym permisywizmem i ruchem gejowskim
2. młoda kinematografia polska - wiadomo młoda, to i głupia, a może nawet radykalna
3. wydawnictwa naukowe - wiadomo, że połowa tego, co drukują to lewacka propaganda,
4. wernisaże, konferencje, teatry awangardowe, wszelka alternatywa - wiadomo: samo zło, Boga się nie boją
5. inne niż katolickie związki wyznaniowe - niepotrzebne w katolickim kraju
6 organizacje pozarządowe - ciepłe posadki dla lewaków, nic więcej

itp. itd.

autor: nosferatu, data nadania: 2010-02-07 20:58:16, suma postów tego autora: 465

nosferatu,

nie widzisz rożnicy między matematyką a gender studies?

autor: ABCD, data nadania: 2010-02-07 23:42:01, suma postów tego autora: 20871

Hyjdla

to jest dobre pytanie, czy publiczne szkoly, uczelnie, szpitale, urzedy itd. powinny zarabiac pieniadze.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-02-08 00:59:34, suma postów tego autora: 2960

znow

parytety i feminizm, 50% kobiet, a 50% mezczyzn gdyby to kobiet moglo okazac sie wiecej ?. jak ja kocham feministki za ich specyficzne zrozumienie rownouprawnienia.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-02-08 01:09:19, suma postów tego autora: 2960

nie widzę wielkiej różnicy

między Gender Studies a np. socjologią.

autor: nosferatu, data nadania: 2010-02-08 08:42:05, suma postów tego autora: 465

nosferatu,

wiele dziedzin socjologii ma charakter empiryczny, a zarazem daje się badać według metodologii wypracowanej w naukach ścisłych.
Trochę to się różni od nieweryfikowalnej i wynikającej - na zasadzie logicznego błędnego koła - z założeń ideologicznych produkcji gender studies.

autor: ABCD, data nadania: 2010-02-08 10:08:05, suma postów tego autora: 20871

na temat płci

w różnych czasach i kulturach można wiele powiedzieć na podstawie danych empirycznych (tekstów, obrazów, rzeźb, aktów prawnych, artefaktów itp itd) W każdej dziedzinie nauk społecznych podstawowe kategorie bywają kwestionowane. Gender studies w Polsce funkcjonują jako studia podyplomowe, więc przychodzący tam ludzie są w stanie krytycznie oceniać.

autor: nosferatu, data nadania: 2010-02-08 18:23:53, suma postów tego autora: 465

nosferatu,

dane empiryczne o spalaniu ciał długo interpretowano, odwołująć się do "nieważkiej substancji cieplnej", nazywanej "flogistonem". Dopiero Lavoisier stwierdził, że "flogiston" nie ma sensu naukowego. Od niego też zaczyna się nowoczesna nauka chemii.
Czy "flogiston" nie przypomina "patriarchatu"?
Gender studies muszą się pozbyć pojęć metafizycznych typu "patriarchat" i hipotez niewywrotnych (zgodnie z którymi, jeśli ktoś kwestionuje naukowy sens pojęcia patriarchatu, to opowiada się za patriarchatem w stosunkach między płciami; równie dobrze można by twierdzić, ze Lavoisier miał jakiś interes w tym, żeby nie mówiono o flogistonie:))) ).
Jak gender studies zdobędą się na solidną metodologię, wtedy, być może, będzie można je traktować jako naukę.

autor: ABCD, data nadania: 2010-02-09 07:21:29, suma postów tego autora: 20871

abcd

Patriarchat nie jest najbardziej podstawowym pojęciem dla gender studies. Kategoria ta jest związana głównie z feminizmem radykalnym z lat 60-tych i pracami Kate Millet. Często była kwestionowana - na przykład przez Judith Butler. Niewywrotnę są też niektóre kategorie marksizmu lub psychoanalizy. Hiper niewywrotna jest teoria systemu światowego, którą powtarzają jak mantrę tuziny lewicowców z Le Monda czy Recyklingu Idei. Jeżeli chciałbyś walczyć z niewywrotnymi kategoriami, proponowałbym zacząć od Wallerstina i gospodarki-świata, bo to pojęcie dużo bardziej określa myślenie polskiej lewicy.

Nie wiem, co rozumiesz przez metodę naukową, do której gender studies miałyby aspirować. Po takich książkach, jak Against Method czy Struktura rewolucji naukowych coraz mniej jesteśmy skłonni wierzyć, że istnieje coś takiego, jak metoda naukowa, która byłaby wspólna dla fizyki i chemii,nie mówiąc już o historii czy gender studies.

Moje krótkie doświadczenie z gender studies na ISNS wskazuje, że zajęcia tam są na dużo wyższym poziomie niż np. na warszawskiej politologii (tu mam dużo dłuższe doświadczenie).

autor: nosferatu, data nadania: 2010-02-09 09:40:15, suma postów tego autora: 465

nosferatu,

zgodzę się, że mantra o systemie-świat i gospodarce-świat niewiele ma wspólnego z nauką czy racjonalnym poznaniem w ogóle.

autor: ABCD, data nadania: 2010-02-09 10:16:26, suma postów tego autora: 20871

Dodaj komentarz