Senyszyn i Cimoszewicz rzeczywiscie świetny bardzo lewicowy wybor;/ wysyłanie wojsk do iraku i zajmowanie się tylko krzyżami jak by nie było wiekszych probremow
a Arłukowicz nawet mi sie podoba
to w rzeczywistości jedyna rzeczywiście lewicowa siła w SLD, i jak widać, ludzie to dostrzegają.
Ikonowicz i Sierakowski polegli. szkoda. a Senyszyn jest zwyczajnie niepoważna, szkoda, że polskiej lewicy tak brakuje kobiet poważnych, bo bardzo by się nam przydąły.
Oszołomy czytające szmatławiec "nie" wybrały sobie skrzeczącą nawiedzoną Senyszyn i cimoszenkę.
No ale czego się spodziewać po tej grupie osób, to specyficzny typ psychiczny, im nie pasuje normalna lewica taka jak Ikonowicz czy Ziętek, wolą prawicową postkomunę.
PS. Co to znaczy "przywódca"?
i Kalisz, który nie mieści się do jaguara. Ale lewicowo, w stylu milionera, kapitalisty i goebbelsa stanu wojennego Urbana.
górą.
dzięki swojej systematycznie prowadzonej akcji rozszerzania dyskursu publicznego, zyskał niemałe wpływy na lewicy. Przytoczony sondaż to potwierdza :)))
A dlaczego by nie... Przeciwstawia się głośno i wyraźnie wobec oślizłej, zapyziałej, parafialnej poprawności, która niestety właściwa jest wielu Polakom a która wciska nas w europejski prowincjonalizm. W sprawach społecznych jej wyrazistość jest mniejsza ale pewnie mniej prokapitalistyczna niż obecnych wodzów t.zw. lewicy. Dlatego też, gdybym miał taka okazję, oddałbym głos na nią.
lewicy potrzebny jest masowy RUCH pracowniczy przeciwko systemowi a nie tacy czy inni liderzy. Istotą socjalizmu jest władza LUDZI PRACY a nie szefów, generałów, biskupów czy innych przywódców pijących szampana za zdrowie pracowników. Albo hierarchia jak w społeczeństwach klasowych albo socjalizm.
[parafialnej poprawności]
Akurat poprawność nie jest "parafialna", lecz dokładnie odwrotnie - to cecha tzw. elit.
"Lewicowa" Senyszyn ostatnio brała udział w gali... "Złotka Setka". (http://www.strefabiznesu.echodnia.eu/rankingi/zlota-setka-0)
Na gali tej wyróżniono 100 najbardziej "zasłużonych i największych przedsiębiorców" z regionu świętokrzyskiego.
Sama Senyszyn dla lokalnych mediów wypowiadała się praktycznie w samych superlatywach o POLSKICH PRZEDSIĘBIORCACH, niejako stawiając ich jako wzór do naśladowania dla "zagranicznych inwestorów".
Och ci wspaniali lokalni przedsiębiorcy...
Doceniła ich mobilność a także konkurencyjność!!!
Podkreślała wręcz jak owa polskość owych lokalnych kapitalistów przyczyniła się do rozpropagowania ich "marek-firm" na terenie całej Polski.
Co ciekawe w tej samej gali brał udział europoseł PiS-u, Włosowicz.
Jegomość patronowała gali, "lokalnych dobroczyńców"...
Poparcie dla Senyszyn nie jest dla mnie zaskoczeniem, ponieważ w różnych sondażach internetowych uzyskiwała ona jedne z lepszych wyników. Np. w sondażu Onet.pl na człowieka lewicy roku 2009' miała drugie miejsce po Cimoszewiczu, w sondażu dot. kandydata lewicy na prezydenta - była w czołówce (za Kwasem, ale obok Szmaji czy Oleja)... Jest wyrazista i to jej się chwali. Moim zdaniem, Senyszyn to przykład, jak wywalczyć dla siebie przestrzeń w ramach main-streamu z poglądami uważanymi za "skrajne".
Jeśli chodzi o jej poglądy ekonomiczne, to nie znam ich dokładnie, ale na swoim blogu pisała, że w Polsce panuje XIX-wieczny kapitalizm i wyzysk, krytykowała Millera za liberalną ekonomicznie politykę czy stwierdziła, że "świętość prawa własności to bluźnierstwo". Oczywiście, i jej można by zapewne wiele zarzucić, ale wypada lepiej od reszty "eseldówka".
Takie osoby jak Senyszyn czy Kwach z jakkolwiek pojętą "komuną" nie mieli nic wspólnego. Ba, Senyszyn przez 15 lat była członkinią ...NSZZ "Solidarność". Opuściła ów organizację dopiero w roku...1995.
Matko Bosko Częstochowsko...
Sondaże, o których pisałem, nie dotyczyły lewicy, ale samego SLD. Przepraszam za pomyłkę.
Ktoś tu nieuczciwie łączy w jedno Ikonowicza i Ziętka. Ten pierwszy mimo wszystko ma dokładnie 3 razy większe poparcie i to mimo tego, ze od lat nie startuje w wyborach, a i w mediach mu się trudniej pokazać, bo przecież biura Tuska nie będzie okupował.
0,9 wśród wyborców lewicy, oznacza 0,1 lub 0,2 w wyborach w całej Polsce. Facet się do polityki nie nadaje, bo mimo, że bywało go pełno w tv, utwierdza swymi wystepami i hucpami tylko wyborców w negatywnym nastawieniu do swej osoby.
A co do Senyszyn. Ja już tu przy jakiejś okazji mówiłem, że z SLD najchętniej na nią oddałbym głos. Okazuje się, że człowiek o skrajnych poglądach, w jej wypadku w skrajnych poglądach na kościół kato-rzymski (CO JEST MI BLISKIE), może zdobyć poparcie, jeśli poza tym jest osobą elokwentną, oczytaną i niegłupią. W ten sam sposób i Ikonowicz był kiedyś bardzo polularny na lewicy ze swoimi poglądami ekonomicznymi, uznawanymi przez mainstream za skrajne. Ale niestety popełnił za dużo błędów.
Ziętek ze swoim skrajnym podejściem na role związków zawodowych, które miałyby rządzić naszym społeczeństwem, nie mieści się już w żadnych skrajnościach - odrzuca to i mainstream i społeczeństwo, które nie chciałoby żyć pod związkową dyktaturą, i on pozostanie zawsze na marginesie. Czas na młotkowych w polityce już chyba bezpowrotnie minął.
jako potencjalny prezydent. Nie jest umoczona w żadną aferę, żaden wojny z Irakiem, religię w szkołach, ustawy antyaborcyjne, niszczenie kodeksu pracy itd. Jest naprawdę czysta, jak mało kto w SLD. To byłby niezły kandydat całej lewicy.
Dobrze, że redakcja tygodnika od razu wydała oświadczenie, iż "sondaż nie jest reprezentatywny, bowiem czytelnicy "NIE" i użytkownicy portalu Alternatywa.com mają wyraźnie antyklerykalne nastawienie, co niekoniecznie musi dotyczyć całego elektoratu lewicy".
Gratuluję wyjątkowo trzeźwej oceny sytuacji:-) Rzadko się zdarza, by ktoś się przynał, że sam nie wierzy w to, co mówi.
W rzeczy samej, poglądy Senyszyn nie tyle są skrajne, co drętwe, przewidywalne, oklepane.
Mediom burżuazyjnym jest ona raczej potrzebna po to by w odbiorze społecznym lewica polityczna miała się kojarzyć z dość drętwym, niezbyt wyszukanym antyklerykalizmem, (oderwanym od rzeczywistych podziałów klasowych), "ekstrawaganckimi" zachowaniami, jakimś marginesem, jakiemu od czasu do czasu można poświęcić w mediach trochę miejsca, czasu, by nie podnosił on głosu iż pewne przekonania się marginalizuje czy też stosuje wobec nich kaganiec medialny.
Wystarczy trochę posłuchać, pooglądać by się przekonać iż akurat media burżuazyjne stawiają (oczywiście tez tylko od czasu do czasu) na ten bardzo wyrazisty a z drugiej strony niegroźny, zaczepny, mało odkrywczy antyklerykalizm jaki nie poczuwa się do krytyki kleru jako jednej z potęg ekonomicznych, umacniającej pewien porządek społeczno-polityczny i ekonomiczny, konserwującej pewną uległość, potulność wobec rzeczywistości.
Senyszyn w roli błazna antyklerykalizmu sprawdza się znakomicie. Choćby jej wypowiedzi, zmierzające do tego iż ona tak naprawdę kościołowi życzy w sumie dobrze, świadczą o tym iż te jej spory z pasibrzuchami, instytucją kościoła mają z reguły podtekst czysto emocjonalny, wręcz osobisty. Zrozumiałe iż burżuazja się wysługuje jej osobą, wizerunkiem dla osiągnięcia bardzo pożądanego przez nią celu. W tym przypadku, tym właściwym celem burżuazji i jej środków przekazu nie jest nawet chęć poszerzenia spektrum poglądów dotyczących roli kościoła w życiu politycznym i społecznym. Kościół dla burżuazji w Polsce ma zbyt duże znaczenie. Lepiej go przynajmniej oficjalnie nie atakować. Właściwym celem natomiast jest utrwalenie obrazu lewicowości, jako płytkiej postawy zmierzającej tylko do starcia za z "słusznymi wartościami" właściwymi "prawdziwym Polakom - katolikom".
Na swoim blogu J. Senyszyn, swego czasu porównała IPN do "instytucji bolszewickiej" czy też "szczytowego osiągnięcia myśli bolszewickiej" broniąc honoru ...Józefa Oleksego i Aleksandra Kwaśniewskiego.
Zapomniała tylko że to dzięki Kwaśniewskiemu, IPN jednak powstał i do dziś ma się dobrze, prawdę mówiąc za dobrze. Zrównując IPN z "bolszewickimi instytucjami" pokazała iż stać ją jedynie na powielaniu prostych formułek jakimi z reguły operuje prawica. Na tym "zalety" Senyszyn się kończą...
PS.
Nie wiem czemu lewica miałaby się opierać na przywództwie jednej osoby. Tylko dlatego, ze tak modni są tzw. liderzy partyjni? Bo takie im warunki dyktuje burżuazja i marketingowa otoczka?
"jako potencjalny prezydent. Nie jest umoczona w żadną aferę, żaden wojny z Irakiem, religię w szkołach, ustawy antyaborcyjne, niszczenie kodeksu pracy itd. Jest naprawdę czysta, jak mało kto w SLD. To byłby niezły kandydat całej lewicy."
No najbardziej tą tezę popiera fakt że Joanna Senyszyn niby czołowa twarz polskiego antyklerykalizmu głosowała w Sejmie za ustanowieniem dnia papieskiego:)
Senyszyn dostała ponad 400 głosów, B. Ziętek równo 20, ale to oczywiście Ziętek jest moralnym zwycięzcą
Pozostałym politykom lewicy pozostaje jedynie popełnic zbiorowe harakiri ze wstydu
jak to nie jest w nic umoczona? dopiero co był tu sondaż o jej obronę esbeków przed TK. esbecy nie są grupą społeczną cieszącą się prestiżem, renomą i powszechną sympatią, poza tym pisanie do "Faktów i Mitów" też jest postrzegane negatywnie. mi się to jedno i drugie bardzo w niej nie podoba, niektórym z Was bardziej innym mniej, ale i tak nie daje jej to szans na bycie kimkolwiek istotnym i zdobycie szerszego poparcia. przywódca powinien być nie tylko wyrazisty, ale i konsekwentny, z możliwościami na układanie się. i czysto wizerunkowo, no proszę...
Ziętek to dla mnie folklor, ten facet jest po prostu niepoważny i nie ma co więcej o nim pisać. kochamy związki zawodowe, ale tego pana jakoś nie możemy.
i za to ją cenie
ktoś chcę nie być moralnie odpowiedzialny to na widok zła reaguję a gdyby szansy takiej nie miał z czołem podniesionym odchodzi w fochu.
Nie bardzo rozumiem czemu jedni politycy SLD mają być odpowiedzialni za wojnę w Iraku a Senyszyn akurat nie. A ktoś Pani cyrkowiec bronił powiedzieć co o tym myśli? Nogą tupnąć? Porzucić formację?
Ktoś Pani Senyszyn bronił reagować jak rząd Millera ciął kodeks pracy? Znaczy nie wiem zakneblowali ją?
Andrzeju wszystko to racja. Lewica nie powinna opierać się na przywództwie żadnej osoby. Nie dyskutujemy tu jednak teraz o ideałach, ale o sprawach realnych, polityce i partyjniackim szambie. O wyborach "mniejszego zła", które zawsze będzie złem ;-) itd.
Jestem pierwszym, który by ich wszystkich kopnął w 4 litery, ale staram się nie zapominać o rzeczywistości. Po co mam kolejny raz powtarzać jakim g... są partie polityczne? Są i co z tego? Były wczoraj, są dziś i będą jutro niestety. W tym całym zaś szambie, ta kobieta jest najmniej ubrudzona i dlatego mi odpowiada. Co Szmaja , Kwach, Miller są lepsi? A jeśli nie oni to kto nam pozostaje?
Oczywiście można tak mówić o każdym kto jest w SLD, powinni oddać legitymacje partyjne jak SLD napadło na Irak... a potem zniknąć w politycznym niebycie, czyli na tzw. radykalnej lewicy?
Ikonowicz też zrobił kiedyś swój największy błąd życiowy, że z SLD wyszedł. Teraz może bezdomnym pomagać. Super!
wszystko fajnie. Równie dobrze można się zastanowić po co całe te tu i tutaj grono zajmuję sobie głowę jakąś lewicą na lewo od SLD. Wstąpić do hegemona i być bo bić się tam nikt o nic nie pozwoli.
Nie wnikając w sens to jest to taktyka walki w mieście a nie rozważania o etyce i moralności. Bo dlaczego Senyszyn ma być bardziej etyczna od napieralskiego? czy olejniczaka?
Bo ma swojego prywatnego bzika i napierdala w kościół? To sprawia, że reszta dokonań SLD ją mniej brudzi? czy jak?
czyli co ograniczanie kodeksu pracy brudzi cały SLD ale Senyszyn magicznie już nie?
"Oszołomy czytające >>NIE
Piszesz - oderwanym od rzeczywistych podziałów klasowych - tylko zapominasz dodać, że jeśli chodzi o Polskę te podziały istnieją obiektywnie ale nie realnie. Tzn., że klasa robotnicza w naszym kraju jest klasą w sobie, ale daleko jej do bycia klasą dla siebie. Nie zrównuj teorii z praktyką. I jeszcze długo długo będzie jej daleko.
Podziały, choć mało rzeczywiste i mało istotne, są w tym kraju niestety inne i często przebiegają na linii kościół państwo, na linii liberalizm światopoglądowy i ekonomiczny oraz konserwatyzm i całe to narodowo katolickie g... To jest realpolityk, a Ty stary tkwisz w teorii (choćby najbardziej słusznej), która nijak się do rzeczywistości nie ma. To rozmowa na inną okazję. Teraz rozmawiamy o politykach, a taka rozmowa nie ma nic wspólnego ani z żadną teorią ani ideą.
Ja bym chciał żeby ona wystartowała zamiast Szmaji i tylko tyle. Cudów się nie spodziewam, po prostu to uznałbym za lepsze dla mnie. Choć mogę się mylić, ona też jest tylko politykiem.
"Bo dlaczego Senyszyn ma być bardziej etyczna od napieralskiego? czy olejniczaka?" - daj spokój ja tego nie twierdzę. Twierdzę tylko, że jedno g... mniej śmierdzi niż inne. I mimo wszystko dla tego kraju nie ma absolutnie żadnego znaczenia co się dzieje na niszowej radykalnej lewicy. W SLD jednak jeszcze tak.
I choć sam nieraz popełniam ten błąd, to powinniśmy albo rozmawiać o polityce, albo o ideach. Tych rzeczy nie da się łączyć.
Kant powiedział kiedyś, że w zasadzie, w teorii, nie ma żadnej sprzeczności między polityką i moralnością... ale na litość diabelską, przecież tylko w teorii.
twierdzisz. że zacytuję " jedno g.. mniej śmierdzi niż inne" A ja nie rozumiem czemu Senyszyn ma mniej śmierdzieć niż Olejniczak. Tylko dlatego że jest antyklerykalna?
Jeśli to jedyny powód no to trochę żal.pl
A, że lewicy lewicy na lewo od nie lewicy SLD w tym kraju nie ma to ja wiem. Tylko tu też nie rozumiem co ma z tego wynikać. Że mam z sercem ciężkim wybrać SLD?
Dla mnie to trochę jak przyjść do sklepu spytać o spodnie i otrzymać odpowiedź, że nie ma ale jest spódnica.
"po co całe te tu i tutaj grono zajmuję sobie głowę jakąś lewicą na lewo od SLD" - dla mnie jest to chyba ciekawość. Jak pójście do zoo... choć w głębi duszy czekam na ruch społeczny, który z żadną z tych "lewic" na "lewo" od SLD, nic wspólnego nie będzie miał. Ale tu raczej myślę o wnukach ;-), bo to szybko nie będzie
A co z etyką i moralnością ma wspólnego tutejsza, obecna na tym portalu "radykalna partyjniacka lewica"? To myslę, że jest dobre pytanie. No co?
Nie mogą napaść na Irak? Nie mogą czegoś sprywatyzować? To prawda. Ale tak samo popełniają różne podłości, te na które w ich marginalnej sytuacji ich stać. nNadredaktorzy kłamią i manipulują, przyłapani na kłamstwie, nie czują nawet wstydu. Niszczą siebie nawzajem nie przebierając w środkach i intrygach, a jakiekolwiek ideały tez mają w swojej rzyci. Czym oni się różnią od tamtych? Tym, że mniej mogą? Niewiele.
W zdecydowanej większości, to to samo co w mainstreamie, tylko w probówce.
Tam jakiś gość pisze, że jak nie będę jadł mięsa to będę lewicowy. Ot, to jest właśnie stan radykalnej lewicy. Albo cynicy i oportuniści idący po trupach innych w niszowych partyjkach, albo jakieś wydumane, może i nieszkodliwe, ale kompletnie bezuzyteczne wymyślone przez jakiegoś mądralę teorie.
A Kot się tu chce z walką klas przebić? Nie ma szans ;-)
ja wcale nie bronie radykalnej lewicy. Ja się nawet podpiszę pod tym co mówisz. Ale porównywanie tego nie ma sensu. To nie jest wybór zjeść albo umrzeć z głodu. Dlatego dla mnie radykalna lewica w tym wydaniu nie. SLD nie i Senyszyn nie.
Po prostu
od niejedzenia mięsa ma tendencję do rozdawania laurek kto może być lewicowy a kto nie. Inaczej kto spełnia warunki ankiety 100 pytań do...
Ale to jest jego problem:)
Bardzo jestem ciekaw jakie w ogole poglady ma Szynszyl(a) i jakim cudem sa one skrajne, czy radykalne. Oczywiscie poza tym wulgarnym antyklerykalizmem na pokaz.
-----------------
SiM:
"To jest realpolityk, a Ty stary tkwisz w teorii"
Rozmowa Politbiura z Sierpimlotem :-) To tak, jakby twiedzic, ze matematyka to jest fajna sprawa, ale w teorii, bo w praktyce trzeba pisac tak, zeby sie wszystko "zgadzalo". I czasem sie zgadza az za bardzo, gdy wala sie hale, albo pojawiaja tzw. kryzysy. Tacy oportunisci sa w stanie rozmontowac kazdy system, zniweczyc wszelkie plany i skompromitowac kazda idee.
SiM:
"Nadredaktorzy kłamią i manipulują, przyłapani na kłamstwie, nie czują nawet wstydu. Niszczą siebie nawzajem nie przebierając w środkach i intrygach, a jakiekolwiek ideały tez mają w swojej rzyci."
To cos o "naszym bohaterze".
"/ Tak to on, przyjaciele mówią na niego po prostu Jaxek,
Ale my znamy go pod obcym nazwiskiem: Hans Kloss,
To on na tyłach wroga zmieniał losy wojny
nie bacząc na straszliwe wręcz niebezpieczeństwa czające się na każdym kroku,
To o nim będzie ta ballada. /
Hans Kloss,
Wszystkich szpiegów to jest boss,
W serca wroga straszny cios,
Marny wszystkich wrogów los.
Hans Kloss
Wodzi wszystkich za nos,
Choć od śmierci o włos,
Zawsze śmieje się w głos!
Niczego się nie boi,
Z niebezpieczeństwa drwi,
Bez trudu przejdzie nawet
Przez zamknięte drzwi.
Jest silny i odważny,
Tylko złych ludzi bije,
Nie pali papierosów
I wódy nie pije!"
(Dzieci Kapitana Klossa, "Piesn o bohaterze". Utwor pod wzgledem artystycznym adekwatny do sytuacji, ale tez swietnie nadajacy sie na pijackie biesiady, co po poprzedniej wpadce powinno go rehabilitowac ;-))
Sierpimlot:
"Albo cynicy i oportuniści idący po trupach innych w niszowych partyjkach, albo jakieś wydumane, może i nieszkodliwe, ale kompletnie bezuzyteczne wymyślone przez jakiegoś mądralę teorie."
Teraz tak sie nie robi, teraz wiatr wieje na antyklerykalna modle, okadzajac przy okazji Szynszyla(/-le)...
=====
A poza tym uwazam, ze cenzura.pl powinna zostac zniszczona ;-)
Dla mnie też nie. Ani SLD ani taka "radykalna lewica". Rzecz w tym, że ja chodzę na wybory i to co pisze o Senyszyn tylko do tego faktu odnoszę.
A mówiąc tylko o wyborach, jeśli startuje Szmaja to w pierwszej turze zagłosuję już na Kaczora. Jeśli startowałaby Senyszyn, na Kaczora zagłosowałbym dopiero w drugiej turze. I zaznaczam, że ani nie sympatyzuję z nią, a tylko uważam, że ma pewne szanse na wynik, ani z Kaczorem.
"Wystarczy trochę posłuchać, pooglądać by się przekonać iż akurat media burżuazyjne stawiają (oczywiście tez tylko od czasu do czasu) na ten bardzo wyrazisty a z drugiej strony niegroźny, zaczepny, mało odkrywczy antyklerykalizm jaki nie poczuwa się do krytyki kleru jako jednej z potęg ekonomicznych, umacniającej pewien porządek społeczno-polityczny i ekonomiczny, konserwującej pewną uległość, potulność wobec rzeczywistości.
Senyszyn w roli błazna antyklerykalizmu sprawdza się znakomicie. Choćby jej wypowiedzi, zmierzające do tego iż ona tak naprawdę kościołowi życzy w sumie dobrze, świadczą o tym iż te jej spory z pasibrzuchami, instytucją kościoła mają z reguły podtekst czysto emocjonalny, wręcz osobisty. Zrozumiałe iż burżuazja się wysługuje jej osobą, wizerunkiem dla osiągnięcia bardzo pożądanego przez nią celu. W tym przypadku, tym właściwym celem burżuazji i jej środków przekazu nie jest nawet chęć poszerzenia spektrum poglądów dotyczących roli kościoła w życiu politycznym i społecznym. Kościół dla burżuazji w Polsce ma zbyt duże znaczenie. Lepiej go przynajmniej oficjalnie nie atakować. Właściwym celem natomiast jest utrwalenie obrazu lewicowości, jako płytkiej postawy zmierzającej tylko do starcia za z "słusznymi wartościami" właściwymi "prawdziwym Polakom - katolikom"."
Otóż, w moim odbiorze, Senyszyn uderza właśnie w podstawy tej uprzywilejowanej roli Kościoła. Wskazuje, że to instytucja hierarchiczna, autorytarna, im bogatsza, tym bardziej pazerna, kierująca się (nadużywaną zresztą) "świętością prawa własności" etc.
Oczywiście, Senyszyn również jest "umoczona" w działalność SLD, bo głosowała zgodnie z wytycznymi swojego klubu w parlamencie (nie ukrywała jednak, że pozostawała wobec nich krytyczna). Za cenę miejsc na listach wyborczych - poszła na tradycyjny, socjaldemokratyczny kompromis. Ale w sumie..., co innego miała do wyboru - siedzenie (poza parlamentem i obiegiem medialnym) na jednej "kanapie" z, skądinąd bardzo zasłużonymi!, Ikonowiczem i Szyszkowską? ;-]
Koniec końców, Senyszyn wydaje mi się bardziej lewicowa, niż większość "eseldówka". Ale nie zamierzam "oddawać za nią życia". Jak zauważył trafnie Sierp_i_młot to również polityk - a politycy słyną z nieobliczalności...
Generalnie zgadzam się z twierdzeniem, że dopiero alternatywna, konsekwentna lewica - jeżeli udałoby jej się dobrze zorganizować i wejść do parlamentu (a to, jak na razie, sfera marzeń) - mogłaby podjąć zdecydowane kroki przeciwko uprzywilejowanej roli Kościoła. Bo nawet gdyby Senyszyn została, powiedzmy, przywódcą SLD, to - prawdopodobnie - w swoich działaniach napotykałaby zbyt duże opory ze strony partyjnych "dinozaurów", przez których już zresztą jest tam - mówiąc delikatnie - nielubiana...
A jeśli chodzi o przywołany wcześniej sondaż na Lewica.pl wz. z wypowiedzią Senyszyn na temat Trybunału "Prostytucyjnego", to ponad 50 % ankietowanych tę wypowiedź pochwaliła, natomiast - łącznie - ok. 70 % ankietowanych zgodziło się z jej przesłaniem (nie trzeba dodawać, że zarząd SLD - jak zwykle zresztą, zdystansował się od niej)... Moim zdaniem, lewica powinna bronić wszystkich, których prawa podstawowe (człowieka / obywatela) są łamane - nawet jeśli chodzi o byłych pracowników służb.
Odyseusz:
" ponad 50 % ankietowanych tę wypowiedź pochwaliła, natomiast - łącznie - ok. 70 % ankietowanych zgodziło się z jej przesłaniem"
Kiedy upewnialem sie czy to cenzura uwala moje komentarze, czy moze w mojej-nie-mojej sieci ktos mi figle plata, laczylem sie z cenzura.pl przy pomocy tunelow, czy serwerow proxy i za kazdym razem moglem glosowac. W dodatku ilosc glosujacych ogranicza sie do czesci "awangardy" i oddelegowanych "dzialaczy", co zamyka sie liczba ok. 1500 glosow w dosc dlugim czasie. Zatem wartosc takich ankiet jest co najmniej niewielka.
No, wiadomo, że Lewica.pl to nie jest portal zwolenników prawicy, więc wyniki są z reguły adekwatne do poglądów jej gości, poza tym - jeśli chodzi o zabezpieczenia - to podobnie rzecz się ma w przypadku wielu innych portali (i to być może kwestia do "podreperowania"). Ale to akurat ma niewielki związek z dyskutowanym tu wątkiem...
Chodzilo mi bardziej o to, ze "aktywisci" moga chocby i mrowcza praca podrasowywac wyniki takich ankiet podlug swojej woli. Zwazywszy, ze liczba glosujacych na cenzura.pl jest tak mala, ze nie jest to szczegolnie trudne i uciazliwe zadanie...
Przypadek wyroznienia przez google "WZZ Sierpien winny", niemalze na rowni z calymi dzialami Blogi/Teksty, otwarcie wskazuje, ze nie wszystko jest w porzadku. I nie chodzi o tu o Sierpien, ktory jako zwiazek zawodowy poradzi sobie bez internetu, lecz o wiarygodnosc tego portalu, a w tym przypadku krety, klony i cenzura odgrywaja bardzo duza role...
Oj Odyseuszu, żeby oni byli nieobliczalni to czasem nie byłoby źle. Ikonowicz jest taki troche nieobliczalny wariat, ale czesto w pozytywnym sensie - dlatego go pewnie w sejmie nie ma - ale to oczywiście też polityk. W zdecydowanej większości to zimni cyniczni gracze, bez żadnych zasad. Dlatego tak łatwo skaczą z partii do partii, nawet na różnych biegunach polityki. My dokonując wyborów powinniśmy o tytm zawsze pamiętać
Wadą polityków nie jest nieobliczalnośc. Ich łatwo przeiwdzieć. W 99% idą za władzą i kasą. Więc co tu nieobliczalnego?
Ich wadą jest oportunizm, koniunkturalizm i zachłanność.
Tak, na pewno to spisek "Cenzury.pl" :D.
BTW - Senyszyn prawdopodobnie (mimo swoich ambicji) nie wystartuje na prezydenta, trzymając się "Partii Matki".
Kogo byście widzieli jako ew. kandydata lewicy w tych wyborach? Mam na myśli oczywiście tę lewicę nie tylko z nazwy (jak SLD).
sierpie chyba wygłupiasz się z tym lansem ikonowicza. facet miał swój czas ale go stracił. jest to po prostu nieprzytomny narcystyczny wielki destruktor który na lata wykończył pps a teraz nl, tę ostatnią sprowadzając z partii ponad 100 osobowej do dosłownie 4-5 osobowej, ot skala talentu ale czy tędy droga - zarzynać wszystko tylko dla własnego blasku?
"Generalnie zgadzam się z twierdzeniem, że dopiero alternatywna, konsekwentna lewica - jeżeli udałoby jej się dobrze zorganizować i wejść do parlamentu (a to, jak na razie, sfera marzeń)"
To strefa marzeń żądnych władzy małych caudilio. Takich malutkich, ale bardzo ambitnych. Pytanie o szanse wejścia takiej lewicy nie ma sensu, bo takiej lewicy jaką opisujesz w Polsce po prostu nie ma. Nie może wejśc do sejmu coś czego nie ma.
Jakie zaś znaczenie dla nas, miałoby wejście jakiegoś równego tamtym caudilio, tylk tego "radykalnego", choć nie wiadomo w czym, do sejmu? Co to ma wspólnego z wejściem lewicy, skoro w tej partyjnej, takiej nie ma. Jest co najwyżej trochę osób tu, w komentarzach, ale my do władzy się nie pchamy.
Jak ma się w Polsce narodzić lewica, jak nawet ten portal, który miał przed sobą kiedyś szansę by stać się jakimś środowiskiem na miarę Krytyki Politycznej, tylko bardziej radykalnym, grzęźnie w niemocy powodowany własnymi sprzecznościami reprezentowanych przez jego redaktorów sprzecznych interesów. Podzielony między różne grupy interesu w dużej mierze, tym grupom przede wszystkim służy. Jak jakiś wspólny bilboard reklamowy. Tak zawsze będzie, gdy gdzieś wlezą partyjniacy. A naprawdę szkoda, bo ten portal przegapił swoją wielką szansę. Na tą szansę juz go niestety nie stać.
Dlatego ta redakcja nie jest w stanie nigdzie wystąpić jako środowisko, z własnymi ideami, pomysłami, inicjatywami. Nie ma nawet własnego charakteru. Bo tym środowiskiem nie jest. Jest miejscem walki, konkurencji i tubą partyjnych propagand. z cichym układem między stronami, że żadna drugiej nie będzie atakować, tylko uprawiać własną propagandę. Zauważcie, że to my krytykujemy czy to PPP, czy PPS, czy Rację itd. Redakcja sama nie firmuje żadnych takich tekstów. Jak można dyskutować o lewicy, skoro musimy przyjmować kłamliwe założenie, że oni wszyscy są cacy, a jedyne zo to SLD? I to tylko dlatego, ze oni wszyscy boją się krytyki, prawdy i szczerej dyskusji. Konsekwencja tego jest na szczęście niszowość tego całego bagna.
Ludziom potrzebna jest lewicowa myśl a nie propaganda, na zlecenia wodzusiów. Ludziom trzeba podnosic świadomość, a nie własne poparcie przy urnie.
Jak ma się w tej sytuacji rodzić lewica, środowiska, ruchy, jak w tym kraju nie ma ani jednego niezależnego osrodka takiej myśli? I nie wińmy za to kapitalizmu, bo to łatwizna. Same te wszystkie sekty są temu winne, bo myślą tylko o sobie i swoich interesach.
Nie bronie Ikonowicza. Jak był z SLD(PPS) był jednak takim ekonomicznym i społecznym głosem sumienia, jak Senyszyn jest takim glosem laickim i zdroworoządkowym obecnie.
Spełniał jakąś pozytywną rolę i miło było posłuchać z pudła, jeszcze przed erą internetu, że ktoś w tym kraju ma poglądy podobne do moich. Nawet jesli nie były to poglądy tylko gra, bo nie zapominam, że to polityk.
Fakt, że politycy są obliczalni, jeśli chodzi o pazerność i koniunkturalizm, ale pisząc o "nieobliczalności" miałem na myśli właśnie wolty partyjne i ideowe. Senyszyn - mimo wszystkich jej uchybień - jak na polską politykę, wydaje się dość konsekwentna (chociaż nie wiadomo jak dalej potoczy się jej działalność).
Niektórzy porównują ją, jako "dyżurnego antyklerykała", do Leppera - jeszcze niedawnego "dyżurnego trybuna ludowego", aczkolwiek Lepper dość często zmieniał swoje deklaracje ideowe (od narodowca, przez socjalistę, po socjalliberała itp. ;]).
Jeśli chodzi o alternatywną lewicę, to jako warunek jej zaistnienia, wymieniłem właśnie dobrą organizację, której teraz brakuje. Brak jest również kuźni kadr, szeroko oddziałujących - lewicowych mediów (dziennika, radia czy telewizji), porozumienia między przywódcami wiedzionymi często prywatnymi ambicjami i animozjami... No cóż, taka miniatura polityki ;-).
Odyseuszu, kpic sobie mozesz, ale nie jest zadna tejemnica, ze mechanizm Google mozna calkiem latwo wykorzystywac do wlasnych celow i robi to masa ludzi, komercyjnie i amatorsko. Bo nie ma co ukrywac, ze nikogo znow tak wiadomosc o Sierpniu nie zainteresowala.
Podobnie latwo falszuje sie roznego rodzaju ankiety.
A dlaczego ktos mialby to robic, to sie juz zapytaj Sierpimlota. Z jego natchnionych neofityzmem odezw wynika, ze to byloby jednym z drobniejszych swinstw do jakich zdolny jest niejeden aparatczyk, dziennikarz-urzednik, czy osobliwie polibiuro dla swych niszowych "wodzusiow". On dobrze wie o czym pisze.
Widzisz, jak bardzo los portalu lezy mu na sercu? Tylko nie wiedziec czemu nie podoba mu sie wzgledny pluralizm, jaki tu panuje...
Co sie tyczy cenzury.pl, to czego dobrego spodziewac sie mozna po kims, kto nie ma nawet tyle odwagi cywilnej, zeby wyjasnic jednemu, czy drugiemu jelonkowi przyczyny, dla ktorych kasuje mu komentarze. Takiej arogancji nie spotkalem nawet u korwinowcow, czy najstraszliwych ze straszliwych - katofaszystow(uuu! ;-))...
Niszowość, marginalizacja, życie na krawędzi prawdziwego życia, prowadzą prostą drogą do okopywania się i sekciarstwa. A takie są te wszystkie partyjne grupy. To nie sprzyja ani ich wewnętrznej demokracji, ani dyskusji, ani wolności myśli, ani wierności ideałom, bo ja zastępuje wierność, wiecznie "zagrożonej" organizacji. Mam wrażenie, że choć to oni MÓWIĄ o problemach zwykłych ludzi (podkreślam - MÓWIĄ), to niewiele o nich wiedzą sami będąc marginesem wśród marginesu, wiecznie obrażonym na rzeczywistość. Długie bujanie w obłokach prowadzi do całkowitego zerwania z rzeczywistością - psychiatrzy na pewno maja na to jakieś określenie. Dlatego z takich grup, zawsze niestety opartych na modelu caudilio i kamaryli skupionej wokół niego, nic pozytywnego nie powstanie. Co nie znaczy, że nie powstanie. Mówię tylko - nic POZYTYWNEGO.
To truizm, ale coś pozytywnego może narodzić się tylko z jakiegoś ruchu, który jednak nie wiadomo czy powstanie. Dlatego jedyne sensowne zadanie na dziś to wsparcie intelektualne takich kiełkujących ruchów, dla zwiększania świadomości, dla przyszłości i to dosyć odległej. To tylko można dziś robić w oczekiwaniu na przyjście ruchu, który może być tym mesjaszem. To może jego przyjście i przyśpieszyć i na jego mądrość wpłynąć. Ale tego właśnie nikt nie robi. Co by się nowego nie pojawiło, chce natychmiast wejść do sejmu. A jaki do tego ma mandat? Taki sam jak mainstreamowa hołota.
Co do cenzury mam to samo zdanie. Nawet z Tobą się zgodzę. To po prostu skandal. Najgorsze, że to w dużej mierze jest przyczyną faktu, ze ten portal utknął w martwym miejscu, i od dawna się nie rozwija. A oni tego nie widzą, albo juz nawet widzieć nie chcą. Zamykają się też najczęściej na jakąkolwiek dyskusję. Czasem tylko arogancko ktoś tu odpowie wyp... tylko z użyciem innych słów.
Ja tu wchodzę ze wzgledu na komentarze i opinie wielu z uzytkowników, które bywają i ciekawe i interesujące, mimo cenzuralnej deformacji.
To wewnętrzne status quo interesów różnych grupek jest przyczyna jego marazmu, drętwoty i niemocy.
Już to im nieraz pisałem, ale raczej nigdy nie odpowiadają.
Po pierwsze znieśc cenzurę, wystarczy jedna Korea Płn.
Po drugie wprowadzić jakieś elementy demokracji w interesie użytkowników i z ich udziałem, a nie tylko dla samych siebie, by utrzymać wewnatrz równowagę sił, która ten portal zwyczajnie zabija.
Po trzecie otwórzcie się! Ludzie nie gryzą!
Właściwie niezłe odjazdy, zwłaszcza ankiety. Na lewicy.pl to poważnie i intelektualnie w porównaniu z tą alternatywą:) Tam tak prostacko-urbanowo.
Każda władza ma tendencję do ograniczania wolności - także wolności słowa czy kontrolowania jednostek... Ale akurat lewica.pl jest jednym z bardziej demokratycznych w Polsce portali.
Przynajmniej tak wynika z moich osobistych doświadczeń, nie neguję tego, że ktoś inny - mógł mieć inne.
"Kogo byście widzieli jako ew. kandydata lewicy w tych wyborach? Mam na myśli oczywiście tę lewicę nie tylko z nazwy (jak SLD)"
Ja widziałbym np. Modzelewskiego, ale i on ma tu swoich zaciekłych wrogów. Sądzę, że taki ktoś na kogo przystaliby wszyscy, się jeszcze nie narodził.
A może np. prof. Kowalik?...
Ktoś mądry, lewicowy i chyba w czynną politykę nigdy nie umoczony.
Ale tak szczerze. Zablokowano Ci kiedyś jakiś wpis na onecie lub wp? Mnie nigdy. Dzlaczego? Bo mimo, ze to mainstream, tam nie ma cenzury i nie boja się tego co ludzie napiszą.
Tu często... więc nie wiem jak to jest z tym "demokratycznym portalem"
Po trzeciej próbie kiedy cenzor nie przepuscił dałem sobie spokój i z pisaniem tam i w ogóle z tym idiotycznym portalem.
Strone główną też zmieniłem.
Ale tak jest z każdą "grupką lewicową" w Polsce...
Do dzisiaj na lewicy.pl nie pojawiła się informacja o tym ze grupy te razem brały udział na "debacie lewicy" w Kielcach i wspominały o wypracowaniu wspólnego programu...
Cenzura.pl jest w łapach pewnych "zwalczających" się koterii należących do tej samej "lewicowej rodzinki"...
Niestety...na onecie i wp. też blokują... Było tak chociażby po zwycięstwie PO w wyborach roku 2007...
Ostatnio obił mi się o uszy głos "lewicowego" politologa jaki stwierdził iż lewica niema przyszłości dlatego trzeba przejść do...centrum..
A co to było w tych Kielcach? Kto, z kim sie spotkał i co knuja? ;-)
Nie dziwię się że nic o tym wydarzeniu nie wiesz, skoro tutaj o nim nie informowano. O dziwo, żadna wzmianka się o nim nie pojawiła chociaż brali w tym spotkaniu udział "ważni" przedstawiciele "prawdziwie lewicowych" jak tzw. lewicowych (koncesjonowanych) ugrupowań.
http://kielce.gazeta.pl/kielce/1,47262,7273094,Debata_lewicy___polacza_ich_idee_czy_SLD_.html
Relacja ta tylko w pewnym stopniu jest prawdziwa...
W istocie nie było aż tak napiętej atmosfery czy "odważnych polemik" między dyskutantami...
"Ja widziałbym np. Modzelewskiego, ale i on ma tu swoich zaciekłych wrogów. Sądzę, że taki ktoś na kogo przystaliby wszyscy, się jeszcze nie narodził.
A może np. prof. Kowalik?...
Ktoś mądry, lewicowy i chyba w czynną politykę nigdy nie umoczony." Z tego co wiem, są już w wieku, a zarazem stanie zdrowia - nienajlepszym do kandydowania... A jakieś inne ew. propozycje?