Brawo!
do PPS!
;)
Zatem spokojnie głosuję na PPS.
Kujawsko-Pomorska PPS podjęła rozmowy o współpracy ze wszystkimi podmiotami lewicy pozaparlamentarnej w celu konsolidacji lewicy i stworzenia silnych list w wyborach samorządowych na poziomie gmin, powiatów i województwa.
Czy to ta sama SSP, której Rada Naczelna podjęła uchwałę, że w wyborach samorządowych listy tworzy sama, bez koalicji z innymi partiami?
Na poziomie gmin i powiatów za zgodą RN można tworzyc lokalne koalicje
dlatego tez można się spodziewac kandydatów pps w wyborach w dwóch miastach województwa kujawsko-pomorskiego oraz w wyborach do Sejmiku pod szyldem PPS.
Otóż najzacieklejszy republikanin, kiedy pisze do jakiegoś, choćby maleńkiego monarchy, tytułuje go "His Majesty" lub podobnie po francusku, rosyjsku etc. Kiedy koresponduje z ambasadorem, choćby to była najgorsza fotyga, nazywa go Ekscelencją. Kiedy się koresponduje z biskupem, należy go nazywać ekscelencją, choćby się o nim i jego koterii myślało to, co większość myślących ludzi myśli o polskich biskupach krk. "Grzeczność nie jest nauką łatwą ani małą" a nieuprzejmość pozbawia szansy na uzyskanie przewagi w dyskusji. Czyżbym ujawniał tu rzeczy nieznane lewicowej młodzieży?
Wg pisma - zamieszczonego tutaj - http://lewica.pl/forum/index.php?fuse=messages.20852 , radny tak właśnie zatytułował swoje pismo do biskupa. W tekście użył wprawdzie zwrotu per "Pan", ale nie widzę w tym nic zdrożnego (chyba, że biskup woli per "Pani", to niech przynajmniej postawi sprawę jasno, zamiast mataczyć).
a dlaczego uważasz, że Fotyga była najgorszą? (nie przeczę, być może tak było, mogłbyś jednak swą opinię jakoś uzasadnić?).
Swoją drogą dziwne to trochę, że lewicowiec, za jakiego zapewne się uważasz, poucza jak "należy" zwracać się do wysoko postawionych (Jego Majestat, Jego Ekscelencja - he, he, coś ci się we łbie poj.bało?).
A ja po prostu WIEM, jak do kogo należy zwracać się, jeśli chce się coś uzyskać. "Pan" do biskupa jest równie idiotyczny, jak "pani". A co do pani F - jeśli mi pozwolisz, pozostanę przy moim o niej zdaniu. Zresztą, gdybyś nie pozwalał, to i tak pozostanę... Czego i po Tobie się spodziewam.
I jeszcze biskupa w pierścionek a papieża w bucik?
Pewnie, SdPl-owsko-SLD-owska "lewica" WIE, że do biskupa może zwracać się wyłącznie "ekscelencjo" lub "wasza świątobliwość", i to na kolanach... :D
Ja jestem ciekaw jak nalezy sie zachowywac w obecnosci Wielmoznego Pana Kapitalisty i jak do niego zwracac? O ile pozwoli, ma sie rozumiec. Najprawdopodobniej wiecej przychylnosci sie zyska czyszczac mu buty, niz domagajac sie uczciwszej placy...
Złodziej powinien oddać to, co zabrał - nieważne, czy chodzi w sutannie, czy w garniturze i jak się lubi tytułować...
Rozwiązaniem tego "żyłowania" budżetu przez kler może byłoby wprowadzenie czegoś na wzór dobrowolnego podatku wyznaniowego (czy na wybrane stowarzyszenia).
Nikt nie mówi "panie biskupie". Mówi się po prostu "księże proboszczu", "księże biskupie", "księże prymasie" - tak jest przyjęte w polskiej tradycji. No, ale skąd niektórzy mają ją aż tak dokładnie znać.
W polskiej tradycji jest przyjęte również święcnie wszystkiego - nawet tego co publiczne, udział kleru (z reguły jednego wyznania) w uroczystościach państwowych czy leżenie krzyżem przed klerem (dosłownie i w przenośni), ale trudno - takie tradycje, w sferze publicznej i pozakościelnej, należy zmieniać.
Jeśli ta "tradycja" tak ci przeszkadza, to zmień ją na "w języku polskim".
To oczywiste że SLD i SDPL w Toruniu idzie na pasku kleru,to takie skrzyżowanie PiS/PO/LPR byli ministranci,potem w ZSMP,ZSP,PZPR.
Oportunizm aż bije w oczy.
[Socjaliści zdecydowanie skrytykowali rządowe plany sprzedaży zakładów azotowych Anwil we Włocławku.]
Sprzedającym Anwil jest właściciel - PKN Orlen, a nie rząd. Zaś jednym z kandydatów do zakupu sa ZA Puławy, w których Skarb Państwa posiada 50,73% akcji - w PKN Orlen 27,52%. Orlen jest potwornie zadłużony po zakupie czeskiego Unipetrolu i litewskich Możejek i teraz musi sprzedawać co się da żeby wyjść na prostą.
[PPS od początku protestował przeciw planom ministra skarbu zakładającym wykup najsilniejszego koncernu chemicznego w Polsce, przez dużo słabsze konsorcja z Puław czy okręgu wyborczego Aleksandra Grada - Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach.]
Do miana koncernu Anwilowi jeszcze daleko, a ZA Puławy są porównywalnej wielkości. Czy PPS protestował również przeciwko wypupowi przez zagraniczne fundusze inwestycyjne? Na liście chętnych obok Puław są też dwa podmioty zagraniczne. Acha, Azoty Tarnów ogłosiły, że chcą kupić jedynie czeską część Anwilu - spółkę Spolana.
Zdaniem partii upadek Anwilu oznacza degradację miasta Włocławek, ale również całego województwa, ze względu na poziom zysków i skalę dotychczasowych inwestycji.
Anwil jest najstabilniejszą i dochodową spółką - skąd nagle upadek?
Głównym udziałowcem i dee facto, od zawsze, właścicielem spółki akcyjnej PKN Orlen (a więc i Anwilu) jest Minister Skarbu Państwa RP, czyli Rząd.
Jesienią 2008 i wiosną 2009 minister Aleksander Grad (a więc członek rządu D. Tuska) zdecydował o sprzedaży Anwilu zakładom w swoim okręgu wyborczym (Tarnów-Mościce). Ze względu na to, że karzeł, chcący wykupić olbrzyma nie miał na niego kasy, MINISTER SKARBU (członek RZĄDU) zdecydował, że zostanie wzięty kredyt pod majątek Anwilu, za który Tarnów wykupi Anwil i skonsoliduje wokół siebie CAŁY polski przemysł chemiczny. Sprytny ruch, setki wysoko płatnych posad u Grada w mieście :-)
Oczywiście minister przez wiele miesięcy po odwołaniu ostatniego prezesa, nie powoływał nowego grając na obniżenie wartości akcji Anwilu, aby móc wziąć niższy kredyt. Niestety tą farsę odkryli jego koledzy partyjni, parlamentarzyści PO i storpedowali jego plan, mobilizując wszystkich parlamentarzystów okręgu toruńsko-włocławskiego. Powód był prosty, akcje Anwilu we Włocławku posiadają wyborcy, tysiące byłych i obecnych pracowników. Na forach internetowych, w kolejkach, autobusach, na meczach dyskutowało się tylko o tym. Anwil to też koszykówka, nic dziwnego, że większość Włocławian życzyło w tych dniach ministrowi Gradowi wszystkiego najgorszego, a parlamentarzystów PO chciano wieszać na latarniach.
KONCERN. Anwil jest firmą posiadającą kilkanaście/kilkadziesiąt spółek córek oraz kooperantów, zatrudniających łącznie ok. 10.000.osób. Jest to największy koncern w województwie kujawsko-pomorskim, o najwyższych obrotach i przynoszący największe zyski. Bardzo dobrze wie o tym marszałek z Torunia (PO) i wojewoda z Bydgoszczy (PO). Czerwony Włocławek żywi więc błękitny region.
Zgadzam się, że Anwil jest najbardziej dochodową spółką, co do stabilności nie ma zgody. Moim zdaniem minister Grad celowo destabilizuje sytuację w firmie, aby zmniejszyć jej wartość. Trudno mi przytoczyć dokładne dane, jednak jestem szczerze zainteresowany sytuacją firmy, ponieważ sam posiadam jej akcje, moi rodzice tam pracowali, mieszkałem kilkanaście lat w bloku zakładowym ZAW, do mojej szkoły chodziły setki dzieciaków pracowników "Azotów".
Anwil jest największym mecenasem sportu i kultury w mieście. Jest największą dumą Włocławian, a dla kibiców WTK - świętością. Degradacja regionu, po przeniesieniu większości produkcji i zysków w rejony Małopolski, jest oczywista. Zrozumieli to przyjaciele partyjni ministra Grada, może zrozumie też Rumburak :-)
[„Głównym udziałowcem i dee facto, od zawsze, właścicielem spółki akcyjnej PKN Orlen (a więc i Anwilu) jest Minister Skarbu Państwa RP, czyli Rząd.”]
No to w przypadku ZA Puławy, rząd jest jeszcze główniejszym udziałowcem i właścicielem spółki, bo ma większy pakiet akcji niż w Orlenie. Faktem jest, że Grad chciał zrobić dobrze Tarnowowi, ale liderem konsorcjum zakupowego był Ciech, do tego doszły tarnowskie azoty i zakłady azotowe z Kędzierzyna, a i to konsorcjum okazało się za słabe finansowo (brak wystarczającej zdolności kredytowej) by kupić Anwil wyceniany na 1,5-2 mld zł. TAK WIĘC NIE TATRNÓW TYLKO KONSORCJUM POD PRZEWODNICTWEM CIECHU A DO TEGO POMYSŁ STARY I DAWNO NIEAKTUALNY
Minister nie bardzo mógł grać na obniżenie wartości akcji Anwilu, bo nie są one notowane na giełdzie, choć faktem jest, że blokował wejście Anwilu na giełdę. Teraz w grze są ZA Puławy i jakieś dwa tajemnicze podmioty zagraniczne ( tak wynika z wypowiedzi przedstawicieli Orlenu). Czy przeciwko nim socjaliści też protestują? Anwil musi być sprzedany, bo Orlen desperacko potrzebuje kasy. Załoga Anwilu to rozumie i z tego co wiem, opcja Puławska jest tam uważana za najmniejsze zło. Puławy to jednak firma prawie państwowa z silnymi związkami zawodowymi, a jak przyjdzie fundusz inwestycyjny to dopiero zrobi się nieprzyjemnie, choć akurat wartość twoich akcji powinna wzrosnąć, bo zawodowi cost cutterzy, właśnie po to kupują spółki by obciąć cały socjal, czyli zbędne wydatki na miasto i region, tym samym poprawić wynik netto i opylić akcje z dużym zyskiem.
Wiara czyni cuda.
Akcje Anwilu są w obrocie rynkowym od ponad 10 (dziesięciu) LAT! Gry na obniżenie ich kursu trwają od dawna i dlatego są tak niestabilne.
Kiedy A. Grad był konsultantem Banku Światowego i mieszał w gospodarce jako awuesiarz, produkcję w Anwilu chciano całkowicie wygasić. Przypomnę tylko, że to przypadek (wojna na Bałkanach) sprawił, że znaleźli się nowi nabywcy.
Zawodowcy od cięcia kosztów już we Włocławku byli w latach rządów AWS-UW. Wycięto z firmy m.in. laboratoria, przerzucając m.in. moją matkę do firmy, w której zarabiało się trzycyfrowe wynagrodzenia w systemie zmianowym. Mniej zarabiali chyba tylko analitycy w Chinach. To samo stanie się teraz. Przyjdzie agencja pracy i po zwolnieniu wszystkich starych pracowników, zatrudni ich na te same stanowiska za 1317 brutto.
Związki zawodowe od początku były, są i będą przeciwne sprzedaży Anwilu. Wiara w to, że organizacje związkowe z innych zakładów staną w obronie Anwilu, to WIARA w CUDA. Dobrej nocy.