Sierpień 80 nie wie, że grupa zawodowa pielegniarek otrzymała w ostatnich latach dość znaczące podwyżki?
lewicowy.
http://www.super-nowa.pl/art.php?i=16624
Kto by się wstawiał za ludźmi, gdyby nie ten związek? Kiedy wszyscy, łącznie ze sprzedajną Solidarnością, wypięli się na walczące o godność pielęgniarki, tylko Sierpień przyjechał je wesprzeć. Prawdziwi obrońcy uciśnionych!
Przy całym szacunku dla Sierpnia 80 mam takie pytanie: jakie było stanowisko związku wobec walki kupców z KDT? Pewnie, akurat ci konkretni kupcy (głównie za sprawą usytuowania swych miejsc pracy) do ubogich raczej nie należą, ale wiele ich kolegów po fachu z innych miejsc, zwłaszcza poza Warszawą, to często swoista podklasa, proletariat proletariatu, przy których panie pielęgniarki stanowić mogą arystokrację.
Czy Sierpień wstawia się także za ludźmi, którzy dzięki polityce państwa wyciągają ze swych bazarowych budek kilkaset zł miesięcznie?
Na końcu tego newsa masz fragment stanowiska PPP w tej sprawie http://www.lewica.pl/index.php?id=19770, zaś jako związek deklarowaliśmy chęć pomocy kupcom - mówił o tym publicznie Ziętek (pisał o tym m.in. "Dziennik", ale nie mam teraz pod ręką linka).
Bury takie same stanowisko mamy wobec "Strażników" Miejskich i policji którzy ganiają handlarzy na Bazarze Banacha, Różyckiego, resztek po Stadionie Dziesięciolecia itp. oraz przeciwko zamierzeniom rządowo-samorządowym by wybic polski drobny handel i wprowadzic na to miejsce supermarkety z zachodnim wielkim kapitałem.
Ale ta solidurna rewolucja poprzestawiała związkowcom w głowach i myślą, że można im wszystko ...
"oraz przeciwko zamierzeniom rządowo-samorządowym by wybic polski drobny handel i wprowadzic na to miejsce supermarkety z zachodnim wielkim kapitałem."
Toście się obudzili rychło w czas. NIe zauważyliście, że to już się dawno stało? A trwało conajmniej 15 lat? Co znaczy teraz jakies KDT i kilkudziesieciu kupczyków, którym bardzo dobrze sie powodziło? Moze tyko jako symbol handlu, którego juz nie ma?
Inna sprawa, że nie należę do tych, którzy wierzą, że akurat Wy, prócz przechwałek i startu w kolejnych wyborach, cokolwiek innego zrobicie.
Racz wszakże zauważyć, że za Jaruzelskiego związkowcy nie musieli protestować w obronie swoich miejsc pracy i przeciw prywatyzacji. Władza PRL była również - wbrew antykomunistycznym banialukom głoszonym przez takich jak Ty - bardziej skłonna do rozmów i negocjacji niż neoliberalni zbrodniarze z PO. Przyznaje to sam Ziętek: http://partiapracy.pl/index.php/telewizja-ppp-wujek-28-lat-pozniej-16-grudnia-2009-ii/
"NIe zauważyliście, że to już się dawno stało? A trwało conajmniej 15 lat? Co znaczy teraz jakies KDT i kilkudziesieciu kupczyków, którym bardzo dobrze sie powodziło? Moze tyko jako symbol handlu, którego juz nie ma?"
Cały czas się (na przykładzie Warszawy) się burzy budy na stadionie i chcą zlikwidowac bazar Różyckiego i Banacha. W innych miastach jest to samo nawet gorzej.
Ps. Ja też nie poznałem Ciebie od innej strony niż internetowego mądrołka-krytykanta.
wciaz narzekasz jak malo dostaja jacys tam protokolanci, a pielegniarkom, salowym etc.. zalujesz, one i tak grosze zarabiaja za prace jaka malo kto chcialby wykonywac.
--
mysl przewodnia w III Najasniejszej, idziemy na dno i jeszcze glebiej, byle do przodu:)
Widać, że funkcjonujesz z dala od Ojczyzny i nie masz pojęcia jak wygląda w Polsce służba zdrowia.
PS. protokolanci w sądach nie dorabiają tak jak pielęgniarki - nie mają niestety możliwości.
Warzecho problem jest taki, że ludzie lubia supermarkety. Na moim osiedlu o włascicielach małych sklepików, zwłaszcza ludzie starsi, nie mówią inaczej niż złodzieje. To naturalna konsekwencja tego, że za te same towary w sklepiku musza placić więcej niż Lidlu, który jest dwie przecznice dalej. Mo i ten osiedlowy złodziej wcześniej czy póxniej upadnie i nikt za nim płakac nie będzie.
Na bazarku zaś w okolicy widzę oranzadę zakupioną w Lidlu, po 65 groszy i sprzedawaną tam po 1,70!
No i jak nie złodzieje? W Lidlu co prawda wisi napis, że sprzedaja tylko w ilosciach detalicznych, ale nikt się nie pyta o nic tego handlarza, gdy do kasy podjeżdza z dziesięcioma zgrzewkami napoju.
Szczerze? To ja tez jestem za zabiciem takiego "handlu" a raczej spekulacji.
PS. A ja nie mówiłem o Tobie osobiście, bo jak słusznie obaj zauważamy, nie znamy sie, ale o Twojej partii.
"Cały czas się (na przykładzie Warszawy) się burzy budy na stadionie"
Po pierwsze, to czy aby te budy juz nie zostały zrównane z ziemią? Nie chcesz bronic czegoś czego juz nie ma?
A jesli jeszcze jakieś są, to wiesz, że to demagogia? Pójśc do tych ludzi z nadzieja, ze obronisz im te szczęki, choc dokładnie wiesz, że ich los jest nieunikniony i dawno przypieczętowany?
bierze kazda salowa i pielegniarka, funkcjonujesz blisko to na pewno wiesz wszystko :).., czy tylko slyszales, albo przeczytales ?
--
rozumiem, ze to jedyny argument przeciw podwyzkom, czy moze jeszcze cos podsluchales ?:)
Z reguly pielegniarka bierze 200-400 zl za noc. Moja ciotke i wujka samo oplacenie pielegniarek za starsza ciotke na tylko nocki same kosztowalo rok temu 15 tys. zl przez pol tora miesiaca.
200-400 zl za nocke poza pensja to malo?
To nie jest żaden problem że ludzie lubią supermarkety. Ja też korzystam (lubię to za dużo powiedziane) i nic. Mnie chodziło o tym że jednocześnie przesyca się rynek sklepami wielkopowierzchniowymi likwidując targowiska.
Ja kupuje w markecie ale po tym jak mi się parę razy zdarzyło to ziemniaków np. już więcej tam nie kupię- podobnie myśli dużo ludzi że no można dopłacić 20 gr do kilograma ziemniaków żeby były normalne. I tak może być tak powinno a nie że nie pozwala się na drobny polski handel a wszędzie wprowadza się markety z zagranicznym kapitałem.
Budy są na Stadionie wiem bo tam dużo bywam, mało ich zostało ale są. Tylko że mnie nie chodzi że będę startował w wyborach w Warszawie i obiecam ludziom że będę bronił ich szczęk handlowych, blaszanych garaży, komórek, rozszerzeń M4 na klatki schodowe itp. Tu chodzi żeby władza zmieniła podejście.
Egon. Lubie takie historie. Jakims przewrazliwionym ludziom sie zachce, zeby jego bliski mial _specjalna_ opieke w postaci pielegniarki na wylacznosc, najlepiej jeszcze z wyzszym wyksztalceniem w tym zawodzie, wiec usilnie korumpuje personel, a potem wrzeszczy, jak im to wspaniale sie powodzi, mnozac ich dochody przez liczby z sufitu. Nie zrozumiesz burzuja...
---
Warzecho. Nie "korzystam i nic", lecz: "korzystam i w ten sposob konsumecko wspieram hipermarkety".
Bo jakoś zamilkłeś w tej kwestii :). Na pewno na zgniłym Zachodzie płaci się więcej ...