Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Warszawa: Spotkanie o budownictwie

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Cisza zapraszam do Wawra

Cisza jeśli chcesz zobaczyć jak nowe domy rosną w oczach, nawet w taką pogodę jaka jest teraz w Wawie to zapraszam do gminy Wawer. Na prawie każdej ulicy coś się buduje i nie mam tu na myśli prywatnych domów czy osiedli szeregowców tylko budownictwo wielorodzinne.

Prywata:

Cisza dołączył byś link do mojego bloga na swoim blogspocie lub/i został obserwatorm mojego bloga ?

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-02-12 09:46:14, suma postów tego autora: 3208

znam przypadek wawra

Nie "buduje się na potęgę", ale buduje się kilka budynków, a mieszkania przyznaje się w nich na zasadzie chyba konkursu, bo na pewno nie kolejki oczekujących, za co samorządem Wawra powinno się poważniej zająć (kto wie czy nie zgłaszając nawet zawiadomienia o przestępstwie).

autor: Cisza_, data nadania: 2010-02-12 10:10:41, suma postów tego autora: 2083

Cisza a może pujdźmy inną drogą

Myślę, że droga jaką obrał obecnie ruch lokatorski jest błędna i należy ją diametralnie zmienić tj. zamiast liczyć na pomoc państwa raczej walczyć o to żeby państwo zamiast pomagać przestało przeszkadzać i ograniczyć.

Propozycja kilku nowych postulatów:

1) Zniesienia opodatkowania zakupu działek budowlanych

Postulat ten wpłynie na spadek cen działek budowlanych co ułatwi ich zakup przez lokatorów

2) Zrównanie (w dół) podatku od działek budowlanych z podatkiem z podatkiem od gruntów rolnych tj. przykładowo ja płacę za działkę rolną około 200 zł podatku rocznie + opłaty na KRUS a za tą samą działkę jako działkę budowlaną płacił bym już 2.500 zł czyli ponad 10 krotnie więcej. Obniżenie podatków od działek budowlanych zmniejszy obciążenia finansowe lokatorów którzy zakupią ziemię pod budowę własnego domu

3) Zmniejszyć opodatkowanie materiałów budowlanych i usług budowlanych co poważnie obniży ich koszty przez co ułatwi lokatorom wybudowanie własnego domu.

Itp.

Cisza zwróć uwagę, że proponowane przezemnie nowe postulaty mają charakter uniwersalny tj. nie dotyczą tylko lokatorów ale całego społeczeństwa. Wywieszenie ich na sztandarach mogło by wyprowadzić z lokatorskiej nisz ruch na szerokie wody ogólno Narodowego interesu bo przecież każdy z Nas chce płacić mniejsze podatki i taniej kupować.

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-02-12 10:16:51, suma postów tego autora: 3208

Cisza My się chyba nie rozumiemy ?

a mieszkania przyznaje się w nich na zasadzie chyba konkursu, bo na pewno nie kolejki oczekujących,
--
To nie oczekujący czekają w kolejce na mieszkania tylko mieszkania czekają w kolejce na kupca.
Pisząc, że buduje się na potęgę miąłem na myśli lokale od 80 d0 120 m kwadratowych bo takie przeważają w ofercie biur nieruchomości. Biuro nieruchomości mam po sąsiedzku a więc idąc do pracy codziennie mam przegląd nowych ofert.

autor: Cud2, data nadania: 2010-02-12 10:21:08, suma postów tego autora: 3208

Cudaku

rozwiązywanie problemu braku mieszkań przez ułatwianie pojedynczym osobom zakupu mieszkań to SF, a nie realne rozwiązanie, zwłaszcza w miastach, nawet po obniżeniu kosztów większości nie byłoby stać na budowanie się. Nawet gdyby ich było stać, to co, nagle wybudujemy kilkanaście tys. domków jednorodzinnych w Warszawie?

Oczywiście że mieszkania po 80-120 m kw. stoją gotowe do kupienia i stać będą jeszcze długo, bo nawet osoba średnio zarabiająca nie jest sobie w stanie pozwolić na nowe mieszkanie tej wielkości po komercyjnych cenach. Kredyt natomiast dostają nieliczni, a takie mieszkanie de facto należy do banku.
Na tej samej zasadzie można powiedzieć - nie ma problemu niedożywienia, bo kawior zalega na półkach sklepów i mało kto go kupuje.

autor: Cisza_, data nadania: 2010-02-12 10:54:23, suma postów tego autora: 2083

i ludzie nie rzucaja

się na te 120 metrów? niesamowite.... Nie mogę uwierzyć... Może za małe? Nikt w końcu nie chcę mieszkać w klitce.

Ale open space czy ze ściankami. Bo jak ze ściankami to dziadówa też bym nie brał.

cud pomyśl trochę.....

autor: maciej stanczykowski, data nadania: 2010-02-12 10:54:28, suma postów tego autora: 899

P.S.

ceny działek budowlanych w W-wie są tak wysokie, że nawet ich ogromne obniżenie nie umożliwiłoby zakupu przeciętnemu Kowalskiemu. Co najwyżej zmniejszyłoby koszty deweloperów (a to niekoniecznie przekłada się na obniżenie cen samych mieszkań).

autor: Cisza_, data nadania: 2010-02-12 10:56:52, suma postów tego autora: 2083

Cud2

Biedni domów nie budują. To co Ty proponujesz to typowe dla liberała wspieranie tych, którzy pieniądze mają. Aby mogli budować domy jeszcze większe, na jeszcze większych działkach i - oczywiście - płacić jeszcze mniejsze podatki. Tych którzy zarabiają circa 1 tys. albo 1,5 tys. zł, którzy pracują na czarno lub na umowy śmieciowe nie stać na postawienie ŻADNEGO domu. Ani za gotówkę, ani na kredyt, bo przy takich zarobkach lub bez umowy o pracę nikt go im nie udzieli. I proponowane przez Ciebie zmiany nic by tu nie zmieniły. Zniesienie rzeczonych przez Ciebie podatków jeszcze bardziej zmniejszyłoby wpływy do budżetów samorządów (zniesienie opodatkowania materiałów budowlanych - również dochody budżetu państwa), co z kolei jeszcze bardziej ograniczyłoby budownictwo komunalne, które jest skierowany do tych, którzy naprawdę potrzebują pomocy, bo właśnie zarabiają psie pieniądze, o umowie o pracę mogą pomarzyć, żyją z rent i emerytur albo w ogóle nie osiągają żadnych dochodów.

Poza tym, zniesienie opodatkowania materiałów budowlanych wcale nie musiałoby oznaczać spadku cen tych materiałów. Nie masz żadnej kontroli nad cenami. Początkowy wzrost popytu na nieopodatkowane materiały budowlane spowodowałby nieuchronnie wzrost ich cen, aż ceny wolne od podatku zrównałyby się się z tymi opodatkowanymi z przeszłości. Analogicznie z cenami gruntów.

Tak więc - jak zwykle - pod pozorem troski o biednych, chcesz ulżyć bogatym.

autor: fancom, data nadania: 2010-02-12 11:27:33, suma postów tego autora: 1427

Cisza a może nieco dalsza wycieczka co ?

Nawet gdyby ich było stać, to co, nagle wybudujemy kilkanaście tys. domków jednorodzinnych w Warszawie?
---
A może nieco dalsza wycieczka tj. w Wawrze wsiadasz w autobus 720 lub 702 i jedziesz przez Sarą Miłosną, Wiązownę, Zakręt, Gliniankę do Zagórza i podziwiasz tysiące nowo wybudowanych domów w samej Gliniance gdzie ostatnio byłem powstało setki jeśli nie tysiące domów. Cena gruntu + budowy domu w takiej Gliniance czy Zagórzu wynosi tyle co mieszkanie w bloku w Warszawie. Po za tym dla czego od razu dom jednorodzinny a może założyć mini spółdzielnie i systemem gospodarczym wybudować wolnostojący dom wielorodzinny. Co zaś co do lokalizacji to właśnie dzięki budowie autostrad ludzie kupujący ziemię po za Warszawą mogli by łatwo dojeżdżać do pracy w stolicy.

Co zaś mojej propozycji zmiany postulatów, Ruch Lokatorski jest ruchem niszowym tj. trudno jest zorganizować coś więcej niż pikietę pod urzędem miasta poszerzenie bazy postulatów mogło by przyciągnąć do ruchu lokatorskiego szerokie rzesze które mogły by wyprowadzić ruch lokatorski na szersze wody realnej polityki.

Jak powiedział Nikodem Dyzma : Najwięcej pieniędzy jest u biednych ludzi bo jest ich w państwie najwięcej.

Pamiętaj o tym Cisza.

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-02-12 11:27:47, suma postów tego autora: 3208

Cisza_

Mógłbyś odnieść się do mojego postu? Jesteś skłonny to potwierdzić?

autor: fancom, data nadania: 2010-02-12 11:29:38, suma postów tego autora: 1427

Cisza

No tak, przecież każdego powinno stać kupić działkę pod Pałacem Kultury? A przecież można się przeprowadzić do miast, wiosek ościennych. Tam zasadniczo wszystko jest tańsze.

autor: kwak, data nadania: 2010-02-12 12:57:30, suma postów tego autora: 1207

przede wszystkim

Pod budownictwo komunalne nie trzeba kupować żadnych działek, a korzystać z działek miejskich. Po drugie miasto jako większy podmiot może budować taniej, choćby ze względu na skalę zamówień - 1m kw będzie tańszy jeśli buduje się osiedle niż w domku jednorodzinnym. Miasto zresztą może np. przyznawać preferencje developerom którzy zgodzą się np. 5-10% powierzchni przeznaczyć na mieszkania komunalne uzyskując jeszcze korzystniejsze warunki.

Poza tym za co człowiek zarabiający 1,5 tys zł ma niby wybudować dom. Ma mniej jeść, żeby po kilkunastu latach zebrać kasę? Mówienie o budowie domków to jakieś chore rojenia.

Oczywiście można sobie kupić chatę na wsi, tylko niech mi wybudują na miejscu zakład pracy, żeby nie trzeba było dojeżdżać po 3-4 godziny dziennie. Cudaku, a argument o autostradach które "się zbuduje" to chyba w ramach rozbawienia czytelników.

Argument że obniżenie opodatkowania mat. budowlanych wcale nie musi obniżyć ich ceny jest jak najbardziej zasadny.

autor: Cisza_, data nadania: 2010-02-12 14:10:32, suma postów tego autora: 2083

Cud2

ile % spoleczenstwa stac na to o czym piszesz ?, oficjalne polskie statystyki przyznaja, ze 35 % Polakow mieszka w mieszkaniach przeludnionych i wielu jest zagrozonych eksmisja (chyba w samej Wawie to jest z 30 tys. mieszkan), wg. std. UE to ponad polowa POlakow mieszka w przeludnionych mieszkaniach...

W Polsce jest 600 tys ludzi zamoznych ktorych stac, niektorych na wiecej niz jedno M lub D, ale zyjemy w ponad 38 mln kraju, ponoc. A ile tam w tym Wawrze i okolicach widzisz, 20-50 tys burzuazyjnej reakcji, duzo wiecej nie zobaczysz, bo wielu to wyzyskiwacze ktorzy musza wyzyskac dzisiatki, setki, tysiace biedakow i tu dyzma ma racje "Najwięcej pieniędzy jest u biednych ludzi bo jest ich w państwie najwięcej", wiec trzeba im zabrac:)... bo na tym opiera sie wiekszosc biznesow w Najsniejszej, na wyzysku z pracy, a nie innowacji.

--

Sam pomysl wspierania budownictwa mieszkaniowego z budzetu to jedyna metoda zeby przywrocic wlasciwa wartosc mieszkaniu. Kapitalizm kaput, nie dostarcza rozwiazan i na dluzsza mete to skonczy sie jak w tym meksykanskim filmie "Zona".

autor: dyzma_, data nadania: 2010-02-12 14:41:47, suma postów tego autora: 2960

Cisza_

"Pod budownictwo komunalne nie trzeba kupować żadnych działek, a korzystać z działek miejskich"

100% racji. Tylko dzięki temu - pomijając inne czynniki - miasto może wybudować m2 mieszkania taniej niż ktokolwiek inny.

"Po drugie miasto jako większy podmiot może budować taniej, choćby ze względu na skalę zamówień - 1m kw będzie tańszy jeśli buduje się osiedle niż w domku jednorodzinnym"

To jeden z tych innych czynników. Wniosek - jak wyżej.

"Miasto zresztą może np. przyznawać preferencje developerom którzy zgodzą się np. 5-10% powierzchni przeznaczyć na mieszkania komunalne uzyskując jeszcze korzystniejsze warunki"

Rozsądna propozycja.

I skończmy wreszcie z tymi banialukami, jakoby obniżenie podatku na jakiś towar miało automatycznie powodować spadek cen tego towaru. Ile to już razy była obniżana akcyza na paliwo, alkohol, papierosy, a żaden spadek cen za tym nie poszedł! Różnica zawsze trafi do kieszeni kapitalisty, a nie zostanie w portfelu konsumenta.

@dyzma_,

Masz rację. W Warszawie mieszka jakieś 2 mln ludzi. Powiedzmy, że burżuazja (wraz ze swoimi rodzinkami) stanowi 10%. To daje 200 tys. ludzi, czyli sporej wielkości miasto. Lekarze, adwokaci, osoby na kierowniczych stanowiskach, czyli wszyscy ci zarabiający powyżej średniej krajowej to kolejne, powiedzmy, 20%. Razem - 600 tys. ludzi. Nawet jeśli mniej, to powiedzmy 400 tys. Już wiemy skąd te setki domków w podwarszawskich miasteczkach? Ale pozostaje 70%, którym słodko nie jest.


autor: fancom, data nadania: 2010-02-12 15:02:29, suma postów tego autora: 1427

władze W-wy

Wpadły na "genialny" pomysł. Zamiast budować mieszkania komunalne chcą wynająć prywatne budynki i dopłacać lokatorom różnicę między czynszem komunalnym a rynkowym. Oczywiście wszystko dlatego "że nie stać nas na budowę". Mam więc pytanie czy w samorządzie siedzą krewni kamieniczników czy ekonomiczni idioci, bo chyba lepiej raz wydać na stworzenie budynków będących własnością miasta niż latami dokładać coraz większe sumy do kieszeni prywatnych właścicieli (którzy od razu podniosą czynsze "rynkowe") nie mając z tego nic. Po pewnym czasie okaże się, że takie rozwiązanie jest droższe niż jednostkowe wydanie nawet większej kwoty na budownictwo. Tyle że w samorządzie myślenie w perspektywie dłuższej niż koniec kadencji nigdy nie istniało.

autor: Cisza_, data nadania: 2010-02-12 21:51:30, suma postów tego autora: 2083

Dodaj komentarz