Ciąża, dzieci, mniejsza stabilność emocjonalna etc.
Nie ma w tym nic złego zresztą, nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Kobiety lepiej realizują się w domu, w rodzinie, w zawodach związanych z opieką (szkoły, przedszkola, służba zdrowia etc.).
mają gorszą sytuację na rynku pracy, ale za to lepszą poza nim. Masa kobiet (oficjalnie przecież bezrobotnych) jest utrzymywana przez zamożnych mężów, co ciągle nie ma nagatywnego odbioru społecznego. Nikt nie patrzy na takie kobiety jak na utrzymanki. Po prostu - facet ciągle jest od tego by dawać, zapewniać, zabezpieczać, a kobieta - by z tego korzystać. Tu równouprawnienie wciąż się nie stosuje.
by zajęły, bo jest prawdziwy problem, a nie majtkami i nazwiskiem męża.
West: "Po prostu kobiety są (statystycznie) gorszymi pracownikami
Ciąża, dzieci, mniejsza stabilność emocjonalna etc."
Nie ośmieszaj się, zwłaszcza z tą stabilnością emocjonalną, bo jest dokładnie odwrotnie, dobrze o tym wiem... Nawet z własnych doświadczeń. "Gorsi pracownicy", idź lepiej jakiegoś pana kamienicznika pobronić, a nie mówić kto jest "lepszym", a kto "gorszym" pracownikiem.
A jeśli chodzi o dzieci to chyba mają też ojca, nie?
A jeżeli tak, to pospiesz się, jakiś brukowiec ponoć obiecał okrągłą sumkę pierwszemu facetowi który urodzi dziecko :-)))
powiedz dlaczego kobiety są gorszymi, albo głupszymi pracownikami. Mnie, z tego co widzę, naprawdę wydaję się odwrotnie. Tylko ciąża je dyskfalifikuje?
No to już nie mam więcej pytań.
Skoro pracodawcy są skłonni płacić kobietom mniej niż mężczyznom za tę samą pracę, to znaczy, że ta praca jest dla nich mniej warta niż praca mężczyzn. I koniec. To tak jakbyś się oburzał że firmy płacą za samochód X mniej niż za samochód Y tej samej klasy. No widocznie samochód X jest gorszy.
Zwracam uwagę, że ta sytuacja nie ma nic wspólnego z oceną kobiet jako matek, żon, kochanek, czy np. właścicielek majątku - tylko z ich oceną jako pracowników.
Narzucające się przyczyny podałem ci wyżej, pewnie można to ciągnąć, ale po co?
To oczywiście temat ogromny ...
Raport KE potwierdza to, o czym wszystkie/scy wiemy - kobiety są znacznie gorzej traktowane jako pracownicy, oczywiscie zupełnie bezprawnie !
To jest nierówność płci wynikająca z patriarchatu, na którym oparta jest nasza kultura ...