- przydatnym narzędziem do walki z kryzysem?
że wszystko jest OK, jeśli tą samą ciupagą napieprza się w biednych? Czyli zabierać biednym i dawać bogatym jest w porządku, a tylko odwrotnie to złodziejstwo, populizm, janosikowanie itd.
teraz doszły mity polskie o tym jak koroner po SGH zrobił nam dobrze.
Wbita w łeb pana premiera i reszty twardogłowych neoliberałów, mogłaby okazać się całkiem skuteczna.
to utopia gospodarcza, w 40 milionowym kraju takim jak Polska. Rowniez wysokie podatki to utopia gospodarcza w skorumpowanych do szpiku kosci kraju neoliberalnych, takim jak Polska. I tak zle i tak niedobrze, dla Polski.
Chyba najlepszy jaki ostatnio czytałem na lewica.pl
niestety ludobójczy neoliberalizm który plasuje nas w czołówce Europejskiej w liczbie samobójstw ultraskiemu betonowi odpowiada
że '"kapitalistyczna gospodarka-świat" znajduje się w schyłkowej fazie?
o złu i końcu kapitalizmu plus nienowe i w dodatku nierealne postulaty (duża podwyżka podatków)
odtrotka na neoliberalne odmóżdzenie,do bezmózgich nie dotrze ale mimo to warto się starać
co jest nierealnego w podwyzce podatkow, to jest tak samo realne jak niedawna obnizka podatkow.
Czy tak trudno pojac, ze czas przyciagania niskimi podatkami juz sie SKONCZYL!, teraz musi byc szeroko pojeta baza rozwojowa...
to podstawowy środek przymusu i zniewolenia, jaki wobec nas stosuje system a właściwie jego władcy, czyli kapitaliści. A do pomocy mają jeszcze przepełnione więzienia, bezdomność, głód i wiele, wiele innych szykan, o których w PRL- nawet się nikomu nie przyśniło. Trzeba o tym przy każdej okazji przypominać, jak czyni to autor odpowiedzi w tym wywiadzie. Jednym słowem: nie ma wzrostu gospodarczego, kiedy rośnie bezrobocie. Bez tej prawdy, podobnie jak bez Marksa, nie ma też lewicowości.
Państwo w obecnym kształcie łyknie i zmarnotrawi każde pieniądze. Popatrzcie np. na radosną twórczość Gronkiewiczowej w Warszawie.
do bezrobotnych często zalicza się ludzi, którzy mają inne źrodła dochodu niż praca na stałym etacie.
Twój cynizm i brak elementarnej wiedzy o życiu mnie przeraża
może jakieś argumenty?
ustawy, przepisy, regulacje proszę...
perspektywa jest następująca: neoliberalizm to największy wróg lewicy.
"na czym polega "ludobójczy neoliberalizm"???
ustawy, przepisy, regulacje proszę..."
USTAWA POZWALAJĄCA WYRZUCAĆ LUDZI Z PRACY
PRZEPIS POZWALAJĄCY NIE PŁACIĆ IM BEZROBOTNEGO I SOCJALU
REGULACJA UMOŻLIWIAJĄCA WYRZUCANIE LUDZI Z MIESZKAŃ NAWET W ZIMIE
oraz paragraf chroniący konfekcję męską sportową przed przerobieniem tegoż na czyściwo...
ludobójstwem, umniejszacie rolę prawdziwych ludobójstw, np. hitlerowskiego. Nie wiem, czy na tym wam zależy, ale ośmieszacie się tylko i okazujecie własną głupotę oraz brak elementarnego szacunku dla ofiar hitlerowskiego ludobójstwa...Ciekawe co powiedziałby człowiek, który przeżył Oświęcim, po przeczytaniu waszych "mądrości".
to co wymienila nana to tylko niewielka czastka, zadluzanie szpitali, jako remedium prywatyzacja i komercjalizacja uslug leczniczych i to w sytuacji gdy caly gospodarczy system III Najasniejszej jest absolutnie niewydolny, nie zapewnia ludziom pracy, a wiekszosci "szczesliwcow" wystarczajacych srodkow platniczych na podstawowe potrzeby zyciowe... o zmianach w systemie emerytalnym, szkolnictwie itd.... mozna wymieniac. Wyrazne zmniejszenie sie populacji Polski za XX lat to tez bedzie zasluga Twoja i podobnych Tobie psychopatow z ultrakonserwy...
--
PS: dresiku, w Nowej Zelandii glosuje na kandydatow liberalnych z mojego terenu... pojmujesz to ???
skoro wyrzucenie z roboty stawia na jednym poziomie z wrzucaniem do komory gazowej. Smutne :(
Wiem, że do bezrobotnych zalicza się w szczególności rentierów, którzy żyją podle z dywidend. Dzięki, że zechciałeś zwrócić mi na ten fakt uwagę.
Piszesz:
USTAWA POZWALAJĄCA WYRZUCAĆ LUDZI Z PRACY - nie ma takiej ustawy. Ustawa pozwala ludzi zwolnić wypłacając im odprawę. To tak jakbyś zatrudniła do sprzątania domu osobę, i nie mogłabyś jej podziękować za pracę po kilku miesiącach. To jest wg ciebie zbrodnia?
PRZEPIS POZWALAJĄCY NIE PŁACIĆ IM BEZROBOTNEGO I SOCJALU:a kto ma płacić? Ustawa zapewniająca bezrobotne i socjal jest jednocześnie ustawą pozwalającą na okradanie osoby z efektów jej pracy. Płacenia za nic nie robienie jest moralnie naganne zwłaszcza w stosunku do osób, które pracują. Zbrodnią jest zabieranie ludziom efektów ich pracy i dawanie tym, którzy nie pracują.
REGULACJA UMOŻLIWIAJĄCA WYRZUCANIE LUDZI Z MIESZKAŃ NAWET W ZIMIE - zbrodnią jest pozwalanie ludziom mieszkać kiedy już dawno zaprzestali płacić czynsz. Jest to pochwała cwaniactwa, oszustwa, lumpiarstwa.
to nie znaczy że inni nie popierają,panie nikt.
Wiadomo jakim zaściankiem jest Polska ale ludzie w duzej mierze mają poglądy lewicowe tylko że na SLD/SDPL nie będą głosować.
Stąd w wyborach frekwencja między 40-50%
Tekst bardzo dobry,trafny.
Zbrodnią jest doprowadzenie do takiej sytuacji w kraju przez kolejne rządy, że coraz więcej ludzi musi wybierać pomiędzy opłaceniem czynszu a kupowaniem żywności.
jeszcze więcej ludzi wybiera między nowymi meblami a kinem domowym.
Wspaniale, ale co w takim razie z tą mniejszością?
"Państwo w obecnym kształcie łyknie i zmarnotrawi każde pieniądze. Popatrzcie np. na radosną twórczość Gronkiewiczowej w Warszawie. "
no tak- Most Północny, jakież to marnotrastwo! A niech ludzie stoją w korkach po 2 godziny w jedną stronę, po co mają mieć jakiś czas wolny na odpoczynek w domu?
Poza tym, poco remontować drogi w Warszawie, a bo to ludzie muszą mieć równe drogi? A to przecież jakaś połowa budżetu Warszawy, o ileż mogłyby spaść podatki gdyby nie budować mostów i nie remontować dróg!
wiecej, czyli ile?
Problem w tym, że można wydać KAŻDE pieniądze, ale nie można w związku z tym zakładać że potrzeby finansowe miasta czy kraju są nieograniczone. Warszawa się zadłuża, a nie brakuje pieniędzy na budowę nowych budynków administracyjnych (vide ratusz ursynowski), pseudo-renowację Krakowskiego Przedmieścia, na sławetną plastikową palmę na rondzie de Gaulle'a, na budowę nowych muzeów etc.
ja tylko zwracam uwagę na absurd i głupotę, jaką jest określanie neoliberalizmu ludobójstwem. Jestem za lewicą, ale nie jestem fanatykiem, który będzie przyklaskiwał chwytliwym, ale zupełnie idiotycznym hasłom i dogmatom.
Tak jest chyba w każdym mieście, co wynika z istoty obecnego systemu.
tezy że droga mechanicznego zwiększania dochodów państwa poprzez wzrost obciążeń podatkowych jest drogą donikąd.
I to nie tylko w Polsce, ale w ogóle w warunkach współczesnego kapitalizmu.
http://www.zegardlugu.pl/
no to obserwujcie matolki, ten dlug oczywiscie jest oficjalny, prognozwany jest znacznie wyzszy.
http://praca.wp.pl/kat,18453,title,Ile-kosztuje-zycie-w-Warszawie,wid,11990880,wiadomosc.html
poczytaj, to Wawie.
Adam Jakóbowski (ma 35 lat), pracuje jako grafik
- Zarabiam około 7 tys., mam stałą pracę. Kupiłem mieszkanie na kredyt. Miesięczna rata wynosi około 2,5 tys. zł, do tego oczywiście trzeba doliczyć bieżące opłaty, to około 1,5 tys. zł miesięcznie. Mam też samochód. Ostatnio zepsuła mi się lodówka, musiałem kupić nową. Muszę przyznać, że nie jestem w stanie nic zaoszczędzić. Pod koniec miesiąca zostaje mi naprawdę niewiele. Wiem, że moje zarobki nie należą do najniższych, ale koszty utrzymania się są ogromne. Mam dziewczynę, chciałbym się z nią ożenić. Ale na razie ona mieszka w Katowicach, tam wynajmuje mieszkanie. Jesteśmy ze sobą od ponad dziesięciu lat. Dziewczyna szuka pracy w stolicy od miesięcy i nie może znaleźć takiej, która by jej pasowała. Te ogromne warszawskie zarobki to mit, wcale nie jest łatwo – mówi Adam.
Magdalena, menedżerka w dużej firmie handlowej (ma 36 lat)
- Z różnymi dodatkami mam ok. 10 tys. zł, ale pracuję po 15 godzin dziennie. Nie mam rodziny, rzadko wyjeżdżam na urlop. W Warszawie można zarobić, ale koszty są ogromne i mam tu na myśli nie tylko pieniądze, ale też zdrowie czy rodzinę - twierdzi Magdalena.
Tomasz Gajewski, parkingowy na hotelowym parkingu (ma 56 lat)
- Jestem parkingowym od ok. 10 lat, wcześniej byłem też ochroniarzem, ale teraz już zdrowie nie to. Pracuję na etacie, zarabiam miesięcznie 2,2 tys. zł na rękę. Mam rodzinę, żona jest już na rencie, dzieci się usamodzielniły. Mamy mieszkanie w bloku. Musimy żyć bardzo oszczędnie. Wiem, że może ludzie się zdenerwują, ale mi osobiście przed 1989 r. żyło się dużo lepiej. To wtedy moja rodzina żyła na wysokim poziomie, teraz biedujemy. Nie jesteśmy w stanie nic odłożyć. Do tego często odwiedzają nas dzieci, którym też się nie przelewa - przyznaje Tomasz.
Anna, redaktorka w dużym portalu (ma 28 lat)
- Zarabiam na rękę ok. 4 tys. zł, ale piszę też teksty do tygodników jako freelancer. Dlatego zarobki są też uzależnione od tego, ile napiszę i co. Trochę łamię zasady umowy, które dotyczą zakaz konkurencji. Ale muszę tak robić, bo za 3,2 tys. zł, które dostaję jako etatowy pracownik nie wyżyłabym. Moja cała pensja idzie na opłaty. Wynajmuję mieszkanie.
Dorota, nauczycielka, pracuje też jako psycholog w poradni dla dzieci, (ma 28 lat)
- Jako nauczycielka zarabiam ok. 1,8 tys. zł, a z dodatkowej pracy mam 1,2 tys. złotych. Mój mąż studiuje zaocznie i pracuje w sklepie jako zaopatrzeniowiec. Mamy roczną córeczkę. Kupiliśmy niewielkie mieszkanie na kredyt, sama rata kosztuje 2,5 tys. zł - opowiada Anna.
ITD....
czytaj i powiedz im o swojej wizji wyboru miedzy meblami, a kinem domowym... kogo miales na mysli, ich, przeciez to biedacy, jak utraca prace na 3 mce sa na egzystencjalnym dnie, bez oszczednosci, a z ratami kredytow nabranych ?
jeżeli ktoś, mając ok. 4 tys. stalego dochodu i dodatkowe zarobki, twierdzi, że z trudem wiąże koniec z końcem, to można powiedzieć jedno: dobrobyt, który mamy, rozkręcił przesadne oczekiwania.
zyc normalnie, pracowac normalnie i byc szczesliwym to przesadne oczekiwania i niemozliwe do zrealizowania w polskim systemie neoliberalnym, masz racje.
za to czego mozna oczekiwac w tym jak to nazywasz, he dobrobycie ?:). moze na oslode reklamowka kina domowego hehe:)
--
4 tys zl - 3.2 tys zl oplat = 800 zl na zycie w STOLICY!, czy umiesz liczyc, czy to jest ten dobrobyt ???. Za to trzeba jesc, oplacic ubezpieczenia, lekarza, szkole, jak dziecko to zlobek, przedszkole, szkola, wykupic bilety na srodki komunikacji itd... wyjechac na wakacje:).. nie daj boze jakis nagly wypadek, temu grafikowi popsula sie tylko lodowka, na szczescie, gdyby popsuly mu sie oczy musialby zaciagnac kolejny kredyt i przestac pracowac po 10 godz., albo wcale, to dopiero farciarz, ktoremu przesadnie sie oczekiwania rozkrecily...
http://passent.blog.polityka.pl/?p=667#comment-151374 i dwie kolejne Jej wypowiedzi.
http://passent.blog.polityka.pl/?p=667#comment-151405 :
jasny gwint pisze:
2010-02-23 o godz. 10:37
"Zaczyna głowa boleć czytając wiele długaśnych tekstów, które oprócz potoku słów nie wnoszą do istoty sprawy nic. Warto więc niekiedy uciec do myśli mądrych ludzi pętających się po marginesach życia i polityki, a zmuszających do zadumy. Prowincjonalny humanista, przyjaciel i partner intelektualny Generała Jaruzelskiego, Profesor Hieronim Kubiak napisał; -”Zło prawdziwe zaczyna się dopiera wtedy, gdy partie przestają spełniać rolę instrumentów, z pomocą których grupy i jednostki ludzkie harmonizują różne - często nawet sprzeczne - interesy, a stają sie narzędziem bezpardonowej walki w imię osobistych ambicji i korzyści polityków. Dlaczego mielibyśmy się godzić, aby o życiu naszym miały decydować koterie zasłaniające partyjnymi sloganami nadzieje na prywatne zyski lub po prostu beztalencia lub zwykłe chciejstwo”?. Miesięcznik KRAKÓW."
http://www.radiownet.pl/radio/wpis/3449/