Jak już informowaliśmy, w tej konferencji nie brał udziału żaden z krajowych czy lokalnych ATTAC. To nadużycie i manipulacja ze strony organizatorów, zresztą nie pierwsza. Osoby prywatne obecne na imprezie nie miały żadnego mandatu do reprezentowania sieci ATTAC w żaden sposób.
Tu informacja - sprostowanie:
http://attac.org.pl/?lg=pl&kat=&dzial=71&typ=2&id=320
A to informacja o styczniowej, jak na razie jedynej w tym roku konferencji ATTAC Europa w Polsce:
http://attac.org.pl/?lg=pl&kat=&dzial=71&typ=2&id=317
Panie Kawiorski poprzednio przekonywał Pan wszystkich, że na imprezę nie przyjedzie nikt z De Linke - trzeba by wejśc pod stół i odszczekać !
Oświadczenia 3 osób (bo wiecej nikogo Pan nie reprezentuje) są tak samo wiarygodne, jak przekonywanie nas wszystkich o tym, że na pewni z Die Linke nikt nie porzyjedzie.
Do tego co napisał Kuba dodam tylko, że działacze Die Linke obecni na konferencji byli bardzo zdziwieni, że ponoć ich nie ma ;-)
To akurat nie moja sprawa, ale dodam przy okazji, iż o ile mi wiadomo, Die Linke również nie dała nikomu mandatu do wzięcia udziału w konferencji.
Dodam też, bo może niektórzy tego nie wiedzą, że chamstwo czy cenzura prawdy nie ukryje.
na tej konferencji byli przedstawiciele NPA?
nie wychodzi od dość dawna, więc chyba jej były redaktor, Dariusz Zalega, nie ma zbyt aktualnych informacji o ruchu związkowym.
jak "nie moja sprawa" w poprzednim newsie dotyczącym tego wydarzenia zarzekał się Pan, że nie będzie nikogo z Die Linke !!!! Wiec skoro nie Pańska sprawa to czemu rozpowszechnia Pan nieprawdziwe infornacje?
Myśli Pan, że w innych organizacjach wszyscy muszą mieć zgodę kierownictwa? Nic dziwnego, że kierowania przez Pana organizacja jest 3 osobowa !
Zapewniam Pana że kilka osób z Die Lienke, które pływa ze mną na dorsza z wędką nie musi pytać kierownictwa o zgodę !
Czy ATTAC Polska udzielił PK (P.Kawiorskiemu) prawa do wypowiadania się forum lewica.pl? :-) Ok, dość żartów, sprawa jest zbyt poważna... Buhahahaha.
jest taka, że Die Linke nie współpracuje z PPP.
Nieliczne osoby związane z Die Linke dają się zaprosić na imprezy dyskusyjne, które PPP współorganizuje.
To ostanie bywa przedstawiane jako dowód nieistniejącej współpracy między tymi partiami.
Widzę, że PPP wymyśliła sobie kolejne obrzydliwe metody działania podobne do tych ze znanymi nazwiskami czy zmianą nazwy PPE-Z. Nie dziwcie się później, że nikt w kraju nie chce z Wami współpracować.
ABCD: ty masz na pewno lepsze informacje, z racji zatrudnienia w służbach, które się tym interesują.
Natomiast mam dla ciebie ultratajną informację - całe centrum światowej lewicy i alterglobalizmu mieści się w Polsce, a właściwie w głowie Piotra K., który decyduje i o tym, co ma robić posłanka Linke, i o tym, kto ma prawo reprezentować ATTAC Francja. Ale nie mów o tym nikomu :) Choć boję się, że przeczytam o tym jutro na czołówce Wyborczej
Zmiana nazwy Polska Partia Ekologiczna-Zielonych na Partia Zielonych to chęc podszycia się pod nigdy nie startującej pod wyłącznie swoim szyldem w skali krajowej partii.
Jeden z działaczy ATTAC Polska, występujący jako rzecznik Die Linke, ATTAC Niemcy i ATTAC Francja.
Posłanka Die Linke może w czasie wolnym pojechać na kongres astrologów, ale to jeszcze nie znaczy, że Die Linke popiera astrologię.
I podobnie, Die Linke nie współpracuje z PPP. Pomimo, iż ktoś z tej partii był na konferencji, gdzie pojawiło się też znane towarzystwo akolitów B. Ziętka.
...ale jak widzę, że kolejny działacz PPP rzuca się na Piotra Kawiorskiego za to, że napisał prawdę, to sam się zastanawiam, czy organizatorzy nie wiedzieli, że prelegentki występowały jako osoby prywatne, czy myślą, że tylko oni o tym wiedzą, więc jak we trzech powtórzą kłamstwo, to nikt się nie dowie ;)
a gdzie w tym newsie wyczytałeś o współpracy Die Linke i PPP? Prosimy o cytat ! Cała dyskusja popiera się o to, że nie jaki Piotr K. twierdził, że absolutnie nikt z tych gości nie przyjedzie !!! Okazało się, że miał nieścisłe informacje.
Zresztą znany z wyrzucania za nieprawomyślność Piotr K. usunie zapene posłanki z DIE Linke i wyrzuci ATTAC Francja z europejskiej organizacji.
gdzie ten ktoś napisał prawdę ?! Proszę o cytat ! To taka sama prawda jak wasze radykalne wystąpienia przeciw wojnie w Iraku i jednocześnie Partia w której pełnicie ważne funkcje wspiera Szmajdzińskiego na Prezydenta !!!
Dziękuję - jak widać tylko grupowa solidarność może pomóc w demaskacji politycznej łobuzerii, która zamiast dyskusji preferuje chamskie personalne ataki i obelgi oraz prymitywnie odwraca uwagę od tematu.
"Die Linke również nie dała nikomu mandatu do wzięcia udziału w konferencji."
PS partia w sposób demokratyczny na najbliższej Radzie Naczelnej ustosunkuje się do tej decyzji Bożyka, na którą nie miała wpływu. To wtedy będziecie bić pianę ;)
takiej lewicy jak ta tu reprezentowana to uda się wspólnie jedynie akcja opluwania Millera. Też mi wyczyn. Zwłaszcza biednym to pomoże.
odpowiedz na pytanie dlaczego napisałeś pod poprzednim newsem, ze nikt z DIE Linke nie przyjedzie - co okazało się kłamstwem ! to jest sedno dyskusji a nie personalne ataki bo nikt tutaj nie pisze o twojej przeszłości (co było by personalnym atakiem!)
Nic tak nie poprawia humoru, jak lektura komentarzy Kawiorskiego m.in. o uczciwości, demokracji, organizacji, itp, itd.
Przypomnijmy "demokratyczne" oblicze Kawiorskiego w ATTAC-Polska:
"Raport nt. działań Zarządu Stowarzyszenia ATTAC Polska"
http://internacjonalista.pl/menu-kraj/lewica-w-polsce/458-raport-nt-dziaa-zarzdu-stowarzyszenia-attac-polskareport-on-the-activity-of-the-management-of-attac-poland.html
Lektura obowiązkowa!!!
czy na wyjazd mna konferencję w PPS i MS potrzeby są uchały najwyższych władz ?! Pukni się pan w głowę ! Przyjechały, bo miały na to ochotę i żaden Kawiorski nie bezie im dyskutował gdzie mają jeździć ! Za to skłamał pisząć że ich tam nie bezie za co winien przeprosić !
Ani przedtswiciele DIE LINKE ani ATTAC Francja nie kryli swojej przynależności organizacyjnej !
Fakt jest jeden na razie PPS wchodzi w skład Kongresu, a Kongres popiera Szmajdzińskiego !
Szanowny Pani Puchanie. Jeśli umknęła Panu ta informacja, Polska Partia Socjalistyczna nie ma nic wspólnego z KPL od 25 kwietnia 2009 roku. PPS nie ponosi odpowiedzialności za działania prof. Bożyka, który podpisuje tego typu akty poparcia tylko i wyłącznie na własne konto.
Będę zobowiązany za przyjęcie tego faktu do wiadomości. Dziękuje.
Na szykany w internecie są zwykle narażone osoby, które mimo niemal powszechnego używania pseudonimów podpisują się swoimi identyfikatorami rzeczywistymi. Takie wyróżnianie się trudne jest do zaakceptowania przez osoby 'przeciętne'. Podpis nazwiskiem prowokuje do odnalezienia w internecie informacji o takiej osobie, szczególnie jeśli jest to osoba znana, aktywna. Następnie pod byle pretekstem można rozpocząć atak personalny, w celu jej zdyskredytowania. Odpieranie takich szykan jest na ogół bezskuteczne. Oczywiście można zaprotestować przeciwko mobbingowi, wykazać merytorycznie brednie internetowego, anonimowego mobbera, ale nie ma co oczekiwać, że innych anonimowych internautów to zainteresuje. W końcu chodzi o wykluczenie 'czarnej owcy', a ktoś kto by stanął po jej stronie może podzielić ten sam los. Tak to działa, tak samo jako w świecie niewirtualnym.
http://www.mobbing-jwieczorek.ans.pl/mobbing%20internetowy.htm
...uroniłem łezkę nad twoim losem, biednego, czarnego barana - ofiary internetowego mobbingu. a co powiesz o ofiarach twoich działań? (przypominam, że o wszystkim można przeczytać w tekście, pt. "Raport nt. działań Zarządu Stowarzyszenia ATTAC Polska").
raport, na który się powołujesz, jest niewiarygodny.
Podpisały się pod nim osoby, będące stroną w sporze o wpływy w ATTAC. Przegrały one walkę o władzę w tej organizacji, więc probowały się odegrać tym "raportem".
PK: jaki mobbing internetowy? Przecież od czasu jak się sprzedałeś pewnej fundacji po prostu jesteś zupełnie niewiarygodny. Podasz mnie do sądu za to, że uważam ciebie za sprzedajnego szubrawca (i w dodatku z bezczelnością ocierającą się o śmieszność)? A możesz też znaleźć mi jakiś odnośnik do strony na której mówi się o szkalowaniu innych organizacji, w celu osiągniecia doraźnych korzyści finansowych (tak jak to ty robisz opluwając ekipę Sierpnia 80 i PPP)?
Chłopaki z MS: Byli goście z Linke i ATTAC Francja i tyle. Brali udział w konferencji, a nie w dyskusjach o współpracy, bo takowych oficjalnie nie było. Przyjechali i zobaczyli, że te całe bujdy o skrajnie prawicowej PPP są tylko bujdami. My natomiast nie obrabiamy innym czterech liter na międzynarodowych forach, bo mamy ważniejsze rzeczy na głowie.
że jeśli w ATTAC postapiono kiedyś w jakiś sposób niedemokratyczny, zapewne tak było i nie mam zamiaru tu nikogo rozgrzeszać, to tym razem utylitarnie patrząc na skutki, byc może to uratowało istnienie samego ATTAC? Dziś byłaby to pepepowska przybudówka. Zniszczona tak samo jak KPiORP, GPR, czy każdy inny kto nawiąże współprace z Bogusławem Z. ATTAC popełnił kiedyś taki błąd, zapewne tez wynikający ze swojej niemocy działania w tym kraju i taką współpracę podjął, naiwnie mysląc, ze może się ona odbywać w sposób partnerski.
O ile pamietam, już w czasach Muskata, ATTAC nie pierwszy raz był przedmiotem rywalizacji miedzy prawica i tzw. lewica, do przejecia go czy choćby zwasalizowania. Wtedy NLR, Ługowska i Kowalewski chcieli ATTAC przejmować i niszczyć.
Mimo, ze mały w Polsce, to jest to łakomy kąsek, bo daje różnym partyjnym renegatom, dodatkową, tym razem bardziej wiarygodną, bo formalnie z partiami nie związaną, tubę propagandową. ATTAC w Polesce jest słaby. Ale to przecież Polska, tu żaden społeczny podmiot nie jest mocny.
Organizacja mimo wszystko nadal istnieje. Jest mała i słaba. Pewnie brakuje też pomysłów na jej rozwój w tym nienormalnym kraju. Najbardziej jednak śmieszy mnie, gdy zarzucają ATTAC, że jest to organizacja kilku osób, członkowie kilkuosobowych partii, zupełnego planktonu, marginesu marginesu.
jest pewne: na żadnym spotkaniu organizowanym przez PPP nie pojawią się oficjalni przedstawiciele Die Linke.
Nie wiem co zobaczyli ludzie z ATTAC i Die Linke, że mieliby się utwierdzić w przekonaniu, że PPP jest organizacją demokratyczną i lewicową... tylko jakos tak tron ma dziedziczny w rodzie satrapy, żadnych struktur i prowadzi rozbijacką robotę na lewicy. Ale co tam, tych durni z Zachodu mozna przecież wykiwać.
Jacyś ludzie z ATTAC czy Die Linke jedyne co zobaczyli to konferencje. Nic więcej. Jesli są doswiadczeni i rozumni, nie wyciagną żadnych wniosków z jednej pokazówki. Nie da się za jej pomocą stworzyć wrażenia, że PPP to w ogóle jakaś partia. Wie o tym każdy w Polsce, a nie wiedza ci durnie na Zachodzie? ;-). O 0,7% też pewnie nie słyszeli? ;-)
z ciekawego postu Darka Zalegi, otoczenie B.Ziętka musi walczyć z - widocznie rozpowszechnioną na zachodniej lewicy radykalnej - opinią o skrajnie prawicowym profilu PPP.
" nie ma tam także przedstawicieli Die Linke, które również w imprezie nie uczestniczy" napisał rzecznik prasowy Die Line na Polskę !
Wszyscy tu siedzą na kanapie ale ATTAc to nie zajmuję na niej nawet kawałka poduszki:)
Przecież to twór absolutnie martwy i gdyby nie fundacja która ma tendencje do marnotrawienia kasy w Polsce to nawet na lewicy.pl byś o nim nie słyszał. Bo tylko to ATTAC na dziś może. Wynająć salę. Zrobić plan gier i zabaw i zaprosić kilku prelegentów dać im kilka złotych za opowiedzenie kilku kocopałów.
No i jeszcze kolega Kawiorski próbuje zainteresować szerokie grono swoją prywatną obsesją. Tak to też ATTAC umie:)
Pewnie masz rację co do wielkości wszystkich tych tworów. Ale i nie masz. O tworach typu partii politycznych można mówić z ironią kanapa, bo oni wbrew wszelkiemu rozsądkowi aspirują do sejmu, sejmików, samorządu i nawet do prezydentury. W tym kontekście umieszczanie ATTAC nawet na poduszce, nie jest do końca uczciwe. bo tych organizacji nie da się w ogóle porównać.
ATTAC chyba nie ma takich aspiracji?
Poduszkowe stowarzyszenie mimo wszystko jest mniej śmieszne i żałosne niż kanapowa partia polityczna. Nie zgodzisz się?
To, ze ATTAC to "poduszkowiec" nie ma znaczenia dla faktu, że dla partii politycznych jest i będzie bardzo atrakcyjny. ATTAC to organizacja, która we Francji liczy 100 000 członków. W Niemczech chyba z 70 000 członków. Przejmując polski ATTAC, łatwiej do tych tysięcy ludzi na Zachodzie dotrzeć i w ich oczach się uwiarygodnić jaki ci polscy "alterglobaliści". Słowem rywalizacja o ATTAC, jest rywalizacją o szyld tylko, spod którego mogłyby zabierać głos jakieś partyjne miernoty.
ale to ty trochę porównałeś te dwa stworki pisząc w obronie małego ATTAC atakowane przez mały PPP.:)
A odpowiadając oczywiście że nie ma. Bo i mieć nie może. Takie potworki jak ATTAC Polska mają tylko jeden sens istnienia który polega na legitymizowaniu pojedynczych osób na spotkaniach towarzyskich lewicy przez nią tylko nazywane polityką.
I tyle. Nie przychodzi jakiś Kawiorski tylko przychodzi ATTAC Polska. Oczywiście sensu ani różnicy nie ma ale chyba już zauważyłeś ogólnie lewicową tendencję do reprezentowania mitycznych struktur na potrzebę newsów i zdarzeń:)
Symptom bardzo popularny na wszelkich pikietach antywojennych gdzie kilkanaście osób wypowiada się w imieniu kilkunastu organizacji a człowiek rozgląda się i zastanawia się gdzie podziali się członkowie tychże:)
A co do partii to uczciwie sierp uczciwie. Wszystkie partie na lewicy są kanapowe. I doskonale wiesz, że z tą kanapowością jest jak ze statystyką jak zastosujesz taki efekt dostaniesz.
Jak porównasz PPP do partii przez duże P które mamy wątpliwą przyjemność w TV oglądać od lat kilku to oczywiście żal i dramat ale jak porównasz do innych partii lewicy?:)
Co mówię jako osoba bardzo ale to bardzo rozczarowana PPP
na tej konferencji byli przedstawiciele Nowej Partii Antykapitalistycznej?
ATTAC to chyba jedyna organizacja na radykalnej lewicy, która zachowała niezależność w stosunku do PPP oraz jej struktur sojuszniczych.
Sierp w Polsce nazwa ATTAC jest nazwą doskonale nieczytelną. Występowanie na naszym podwórku jako ATTAC ma taki sam sens jak machanie flagami EPL na demonstracjach.
Oczywiście fajnie poczuć się częścią międzynarodowej wspólnoty ale szyld ATTAC nie staję się przez to nośny w 'politycznej" praktyce dnia.
Ewentualnie w teoretycznych pogadankach przy stole:)
Mogę ewentualnie uwierzyć w fakt że reanimacja trupa ATTAC ma sens finansowy i szyld ten pozwala transferować money z zachodu na lewicę made in Poland.
W takim przypadku nie dyskutuje dalej bo po prostu nie wiem nie mam wiedzy a w temacie pieniędzy wolę ostrożnie bo i człowieka można urazić i chujem się stać niechcący
nie ma sensu porównywać do innych partii lewicy, bo ani to partia, ani lewicy.
Jest to struktura o charakterze koteryjnym. Przejmując kontrolę nad ugrupowaniami skrajnej lewicy w Polsce, dąży onaq z tej korzystnej pozycji do nawiązania intrantnych finansowo kontaktów ze skrajnie lewicowymi organizacjami w Europie Zachodniej (Niemcy, Francja, Anglia).
"A odpowiadając oczywiście że nie ma. Bo i mieć nie może. Takie potworki jak ATTAC Polska mają tylko jeden sens istnienia który polega na legitymizowaniu pojedynczych osób na spotkaniach towarzyskich lewicy przez nią tylko nazywane polityką."
Racja jak i tysiące innych organizacji pozarządowych w tym kraju. Mniej mnie to jednak interesuje, bo jako stowarzyszenie, nie zagraża mi, ze może się dorwać do władzy. A co robi u siebie na swojej poduszce? Wiesz gdzie to mam? ;-)
"Jak porównasz PPP do partii przez duże P które mamy wątpliwą przyjemność w TV oglądać od lat kilku to oczywiście żal i dramat ale jak porównasz do innych partii lewicy?:)"
Znowu racja. Tylko jakich partii i jakiej lewicy? ;-)
poza tym w mojej ocenie w porównaniu z innymi kanapami, ta jest akurat najbardziej antydemokratyczna i skrajnie autorytarna. Poza tym ma niejasne cele. A i jej miejsce na lewicy jest eufemistycznie mówiąc kontrowersyjne.
"Sierp w Polsce nazwa ATTAC jest nazwą doskonale nieczytelną. Występowanie na naszym podwórku jako ATTAC ma taki sam sens jak machanie flagami EPL na demonstracjach."
I znów się zgadzam, tylko ja nie miałem na myśli Polski ale uwiarygadnianie i nawiązywanie kontaktów na Zachodzie. ATTAC to ATTAC, dla francuzow niekoniecznie "poduszkowiec", tylko oddział ich organizacji w kraju gdzie diabeł mówi dobranoc a pies doopa szczeka.
"zaprzedał się pewnej Fundacji". A może Zalega nam powie, ile z tej samej fundacji wziął kasy na rachitycznego "Nowego Robotnika" i za redagowanie wkładek do niego? Albo ile dziś bierze pensji w Sierpniu 80 - firmie znanej z potwierdzonego sądowo łamania praw pracowniczych - to znaczy za ile się zaprzedał tej post-faszystowskiej grupce? A może ten "proletariusz" opowie nam o zyskach ze swego prywatnego przedsiębiorstwa o nazwie "Rebel Bar"? Chętnie posłuchamy.
ktoś tu zarzucił PPP rozbijacka robotę na lewicy... No sorry, ale czytając komentarze na lewica.pl, można odnieśc wrażenie odwrotne- to PPP jest tu szkalowana, obrzucana epitetami. inna sprawa czy takie dziwne osoby jak np. ABCD, które wiodą prym w wylewaniu pomyj to lewica...
Myślenie, że pokażemy tym kilku osobom z ATTAC i Die Linke jakaś konferencyjkę i zatrze to u nich złe wrażenie z powodu informacji własnie o łamaniu praw pracowniczych, jest myśleniem bardzo życzeniowym.
Niewatpliwie w Polsce PPP jest w okresie schyłkowym. Nawet jesli w najbliższych wyborach znów wystartuje, to bez żadnych szans. Mały podmiot może zaistnieć tylko w koalicji z większym i niestety na jego warunkach. Taka jest niestety smutna prawda. Ale PPP nie jest w stanie, zarówno z powodu własnych wewnetrznych barier i ambicji wodza, a także tych z zewnatrz (tzn. jak jest niechetnie już postrzegana przez potencjalnych koalicjantów), nie jest w stanie zawiazać żadnej koalicji. Z nikim, prócz samej siebie czyli jakiś fikcyjnych zielonych czy emerytów.
Tak oceniam obecną scenę polityczną.
Jakoś jakby cenzorów dziś brak, to może warto przy okazji pokusić się w dyskusji o jakieś koncepcje dla stworzenia tej lewicowej alternatywy? Bo ja twierdzę, ze jej nadal po prostu nie ma.
Durango: W przeciwieństwie do ciebie do działalności społecznej zawsze dopłacałem, a nie był to dla mnie sposób na zarabianie na życie (bo zarobić na siebie potrafię).I tyle, bo nie chcę mi się grzebać w finansach Obywatela :)
Żałosny jest ten front od PK, poprzez ABCD skończywszy na sierpie - ludzie, którzy kiedyś obrzucali się błotem, a teraz przynajmniej poczuli, że coś ich łączy - rzecz jasna poza frustracjami :)
To forum to tylko rozmowy ludzi, w wiekszości bezpartyjnych, ale z własnymi pogladami. Tu ani nie stworzy się partii, ani jej nie rozbije. I oby tak było. Politykę czynną uprawia się poza tym miejscem dyskusji. My wymieniamy tu tylko opinie i doswiadczenia. Być może przydatne w późniejszych wyborach przy urnie. Rozbijacka działalność odbywa się w realnym świecie. Jeśli my tu zaczniemy mówic. Ale fajnie jest na tej lewicy. Wszystkich kochamy, wszyscy są tacy cool... to w niczym nie wpłynie to na to, co się dzieje w realnym świecie, w którym rozbijacka działalność kwitnie w najlepsze, tylko sami siebie zaczniemy okłamywać. A po co? Polityke chcemy robić? Ja nie chce.
Wartością takich miejsc takich jak to, może być wyłącznie rzetelna informacja, edukacja wzajemna, podnoszenie swiadomości i dyskusja. Nieskrępowana i niecenzurowana. Jeśli masz inne wymagania, to się do jakiejś sekty zapisz i na jej wewnętrznym forum głoś, jaką piękną sektę macie.
Tu każdy powinien mieć prawo do głoszenia własnych opinii, o świecie spoza tego forum. Jeśli tu dużo ludzi mówi, ze PPP prowadzi rozbijacką robotę w realnym świecie, że jest autorytartna i antydemokratyczna i podaje na to przykłady, to może coś w tym jest? Jeśli wiele osób mówiłoby Ci, że śmierdzisz, to może zamiast temu ciagle zaprzeczac, czas się umyć? Oczywiście to nic do Ciebie, przykład tylko.
"ktoś tu zarzucił PPP rozbijacka robotę na lewicy... No sorry, ale czytając komentarze na lewica.pl, można odnieśc wrażenie odwrotne- to PPP jest tu szkalowana, obrzucana epitetami. inna sprawa czy takie dziwne osoby jak np. ABCD, które wiodą prym w wylewaniu pomyj to lewica..."
W wątku powyżej wszyscy mówią, ze Miller to swinia, procz chyba jednej osoby. Czy też nie odnosisz wrażenia, ze jest odwrotnie? Że to Miller jest szkalowany, obrzucany epitetami?
Przecież Miller się dotychczas tam nie odezwał i nikogo epitetem nie obrzucił ;-)
na czym polegało Twoje dopłacanie do działalnosci na stanowisku redaktora Trybuny Robotniczej?
co z obecnością działaczy Nowej Partii Antykapitalistycznej na konferencji PPP?
każdą wypowiedź konczyć stwierdzeniem, ze inni sie frustrują. Mało to oryginalne, bo czytam to już poraz setny. Pytanie jest inne, dlaczego nie frustruja sie ci, którzy otrzymuja 0,7%? Przecież ich frustracja powinna rozsadzać. Zwłazszcza, jak piszą zdania - "mamy inne rzeczy na głowie" "psy szczekaja karawana jedzie dalej" "nie mam czasu bo działam w świecie realnym" itp., bo wszystkich nie pamietam. Rodzi się i następne pytanie. Dlaczego te "działania" nie przynoszą żadnych efektów? I dokąd w takim razie jedzie ta karawana, co to psy na nią szczekają? A czy czasem nie zjeżdża? Równią pochyłą w dół? ;-)
Ja nie startuje w wyborach i żadnych procentów nie oczekuję, wiec frustrowac się nie muszę.
Oczywiście jest jedno wytłumaczenie braku frustracji u tego, kto akurat frustrować się powinien, bo cały czas robi takie "wazne rzeczy" tylko jak co do czego to... 0,7 procenta ;-). Tym wytłumaczeniem braku frustracji, może być cynicznie rozumiany interes ;-)
dopłacasz do etatu w "Sierpniu '80"? No śmiało, pochwal się, męczenniku sprawy robotniczej.
Pochwal się też, jak obrotowo obsługiwałeś kogo się da - potrafiłeś brać już kasę od PPS, Unii Pracy, SLD, Konfederacji Pracy, Fundacji Róży Luksemburg, teraz od post-faszystowskich watażków, kto będzie następny? Mnie twój portfel i twoje konto nie interesują, ale skoroś taki chętny do rozliczania Kawiorskiego ze "sprzedajności", to najpierw rozlicz się sam ze sprzedajności daleko większej.
A w moich finansach grzeb sobie do woli - jestem zwykłym pracownikiem najemnym prywatnych firm, nie zaś biurokratą związkowym i właścicielem knajpy, jak taki drobnomieszczański "lewicowiec" jak ty.
Tego człowieka głównie interesuje grzebanie w cudzych portfelach. Dla przykładu - dwa lata rozsyła po świecie linki do oficjalnych sprawozdań finansowych ze strony attac polska, z dopiskiem, że to "łapówki, jakie dostaje attac za zerwanie współpracy z PPP" :))) To obsesja.
Ale są tu inne kwestie do wymienienia. Że umie zarobić na swoje utrzymanie, to pewne, tyle, iż pozaprawnymi metodami. Kiedy prawie trzy lata temu byłem w Katowicach - w "rewolucyjnym" barze redaktora naczelnego "lewicowej" gazety ludzie pracowali na czarno. Sam również dostałem propozycję dorobku w tym pubie, bo w gazecie, której ten sam szef zarabiał 2 500 zł miesięcznie, płacili marnie (np. ja - 1 000 zł, redaktor Michał R. - 700 - do tego w ratach, które trzeba było wyszarpywać i się upokarzać - w sumie wyszło na to, że ja moją nadwyżką wspierałem kolegę Michała, kupując mu zupy w proszku czy bilety na tramwaj).
Taka zasada - dziennikarz, aby przeżyć, po pracy idzie do knajpy myć szklanki po piwie, oczywiście - na obu stanowiskach bez umów o pracę. Nie zgodziłem się, bo to skandaliczna propozycja. Ale niesmak pozostał do dziś.
Wyjechałem z Katowic po 1,5 miesiąca takiej "owocnej współpracy", nauczka była wystarczająca.
Inną skandaliczną sprawą jest to, że podczas wydawania "Nowego Robotnika" redaktor naczelny otrzymywał granty z kilku źródeł, w tym, z takich, które teraz opluwa (co za wdzięczność!), nie wspominając nic o tym ludziom, którzy w całym kraju pracowali społecznie przy tej gazecie. Sprawa wydała się dopiero niedawno, już po upadku pisma. Żenujące jest to, że ukrywał finanse przed ludźmi, którzy uważali go za przyjaciela - tak się nie buduje "lewicowej przyszłości". I to też jest pewne - gdybym wiedział o tym w czasie, gdy pracowaliśmy przy gazecie, zerwał bym tą współpracę. Pewnie i inni też - dlatego trzeba było to ukrywać.
A to tylko wierzchołek góry lodowej... Ale skoro zainteresowany wciąż zniesławia innych publicznie, trzeba naświetlić całą sytuację od podstaw.
chwilowo albo raczej na dłuższą metę nie grozi ci żadna "władza" ze strony tzw lewicy więc luz obawy trochę na wyrost:)
Z pozostałymi partiami które chcą tak być definiowane i mają zasługę w startowaniu w wyborach. One osiągają bardziej żenujące rezultaty. Tak więc ten argument to trochę wali po wszystkich bez wyjątku.
A czy PPP jest bardziej od nich niedemokratyczna? Powiedziałbym że więcej się o ich niedemokratyczności mówi. Pozostałe twory są równie mało demokratyczne tylko ich wewnętrzne tarcia nie wywołują żadnych emocji w środowisku wzajemnej adoracji.
A miejsce na lewicy ma takie same jak wszyscy. I choćby tu się pojawiło kolejne kilka tysięcy wpisów na ten temat to o ile PPP nie zechcę lewicowego statku opuścić to będzie częścią wesołej załogi.
Ma się rozumieć Titanica?
raczej w sztok pijanej i durnie zadowolonej z siebie załogi na rzecznej łajbie.
Ale finał ten sam tak.
że wydaje im się, że ten ich dziurawy ponton, to Patiomkin lub inna Aurora.
No chyba nie chcesz nam powiedzieć że ABCD to nie lewica czystej wody...
A propos "mandatu" prelegentów konferencji.
Zaraz, zaraz - konferencji? Przecież nie było żadnej konferencji!!!
W czasie, gdy górnicy, pielęgniarki, pracownicy marketów i inni wyzyskiwani walczą o lepszy świat, co robią Kawiorki i Zychowicze? Siedzą za szafą i warczą na Ziętka.
No proszę, komentarze na poziomie przedszkola, bo na takim etapie rozwoju `argumentem` jest nabijanie się z czyjegoś nazwiska. Za to zero konkretów, bo ich Ci ludzie po prostu nie mają.
PS. Gdzie ja piszę o B. Ziętku? Bo sam nie wiem?
o coś "walczy", to jedynie o to, żeby więcej frajerów płaciło składki, z których on ma finansowaną pensję. Alfa Romeo się starzeje, więc niedługo trzeba będzie kupić nowe, a to jest - mimo dużych rabatów od włoskich kapitalistów dla "związkowców" - dość spory wydatek.
Uważaj co piszesz, bo sie ABCD obrazi, bo prawie identyczny wpis zamieścił kiedys na Indymediach szydząc z ZMK.
Chcialem zobaczyc jak zareaguje. Na razie sie zamknal. Moze jest mu glupio? Kto wie, w koncu nawet w ABCD moze drzemac czlowiek.
A że dopialem ciebie? W niczym nie jestes lepszy, poza tym pisales cos o solidarnosci grupowej, potraktuj to jako jej przejaw ;)
A jesli szukasz konkretow (tak jakbys ich nie znal...a moze masz tak slabą pamięć?), mam rade - przejrzyj sobie komentarze pod innymi watkami. Nie jestesmy twoimi podwladnymi, aby na kazde twoje skinienie przytaczac liste zarzutów.
co z łamaniem praw pracowniczych w Trybunie Robotniczej?