w ktorej ja z p. Konatem napisaliśmy opinię krótką od strony gospodarczej?
zbliżenie Krytyki Politycznej i lewica.pl?
1. To nie ta sama książka. Będziemy rozmawiać o książce na temat transformacji p.t "Stracone szanse. Bilans transformacji 1989-2009". Wkrótce ukaże się książka "PRL bez uprzedzeń" również pod redakcją moją i Kuby Majmurka. Tam będzie Twój i Grzegorza Konata tekst.
2. Lewica.pl nie jest związana z KP i z pewnością ta sytuacja nie ulegnie zmianie w najbliższych miesiącach. Nie oznacza to jednak, że nie możemy robić razem spotkań.
Balcerowicz nigdy nie zostałby dopuszczony do rządzenia.
Ale cóż, nie brakło duraków, dla których gruba kreska była relikwią porówynywalną z Całunem Turyńskim ...
to pomysł: atakować Krypol w komentarzach i korzystać z jego lokalu.
To oczywiste, że dzięki dekomunizacji nie nastąpiłaby restauracja kapitalizmu.
Czy ty na prawdę wierzysz w to co piszesz. Nie byłby to Balcerowicz to byłby ktokolwiek inny. W tym momencie historycznym, MFW zarządziło w Polsce terapię szokową i padło ba Balcerowicz.
Co ma Balcerowicz do komunizmu. Jako zwykły koniunkturalista należał do partii rządzącej jak 2 miliony innych i tyle.
Przypominasz mi współczesnych antysemitów. Żydów w Polsce jak na lekarstwo a ci zapluwają się o żydowskim spisku
Mylisz się w obu kwestiach:
1) jak wiadomo, MFW proponowało 3 warianty transformacji - mało radykalny, którego nie chcieli aby Polska przyjęła, średnio radykalny, o który im chodziło, oraz bardzo radykalny, który był tylko zagrywką negocjacyjną, żeby zmusić Polskę do przyjęcia wariantu średniego. Kiedy polskie władze wybrały właśnie tę radykalną zagrywkę, sami goście z MFW nie mogli wyjść z podziwu i zdumienia...
2) Balcerowicz nie był członkiem PZPR, jak dwa-trzy miliony, tylko ETATOWYM pracownikiem Instytutu Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR - to było grono szczególnie zasłużonych i specjalnie wyselekcjonowanych doradców najwyższych władz partyjnych. Elita elit - taka orwellowska partia wewnętrzna. Tam się nie dostawał byle koniunkturalista - szeregowy członek partii...
Towarzysz Generał dobrze zrobił internując Edwarda G., który rozłożył polską gospodarkę na łopatki i upokorzył lewicową myśl ekonomiczną, pożyczając plugawe, zakrwawione dolary od kapitalistów. Ale doradcy Gierka żyli jak pączki w maśle czekając na moment, gdy Kiszczak, Rakowski i Wałęsa rzucą ich na odpowiedzialny odcinek reform.