To dopiero upierdliwy naród. Wypłaty im się zachciewa. Co to za fanaberie? Nie mają środków do życia. Przez dwadzieścia lat się nie dorobili ? Wyraźnie nie radzą sobie w nowej rzeczywistości. Coś ich ta transformacja przerosła - niezguły jedne. A zrobić " zajączka", oflagować się, wziąć sprawy w swoje ręce - jak uczył Wielki Elektryk. Tyle, że na nikim to już nie robi wrażenia, zgrane karty. No i wstyd się przyznać, że się dało ciała.
wpadnie tu jakiś liberał i wrzaśnie oburzony, że te ich etykietarki, klejarki, zaprawiarki do nasion, przyczepy samochodowe i sprzęt rehabilitacyjny oraz poręcze łazienkowe są mu wcale, ale to wcale do szczęścia niepotrzebne, więc zakład należy natychmiast zamknąć, załogę wylać na zbity, związkowy pysk, a wyżej wymienione produkty, zgodnie z rachunkiem ekonomicznym, importować.