Ja jestem przeciwko zakazowi noszenia symboli komunistycznych, czy to już robi ze mnie komunistę? Nie przesadzajcie z tym tytułem. Czy ona była w NSDAP?
wypada się już cieszyć z tego, że przedstawicielka skrajnej prawicy dostanie w kraju Europy Zachodniej ,,jedynie'' 20% głosów
Socjalpatrioto, dziwne jest, że osoba o lewicowych przekoniach posługuje się tak bardzo prawacką analogią. Powiedz mi, czy to, że kobieta, która reprezentuje ksenofobiczne i rasistowskie poglądy, kwestionuje Holocaust jest tylko "obrońcą demokracji", bo wyklucza się z niej (neo)nazistów? To co piszesz to "zdroworozsądkowa" pułapka, którą narzuca prawica. Zrównywanie komunizmu z nazizmem to prawacki absurd. Polecam Ci przeczytać odpowiedni rozdział z książki A. Witkowicza "Wokół terroru białego i czerwonego". Tam masz bardzo dobrze wyjaśnione dlaczego nie można zrównywać komunizmu z nazizmem.
"Rosenkranz jest najbardziej znana z poglądu, że prawo zakazujące gloryfikowania nazistów stanowi sprzeczny z konstytucją zamach na wolność słowa. "
przeciez ma w tym 100% racji...
swoja droga, czy austriackie feministki sa z niej dumne? Kobieta moze wygrac wybory, wspaniale, nie? Nawet parytetu nie potrzebuje, wystarcza jakies poglady, odrobina talentu i sily przebicia...
Lewicowość m.in. polega na tolerowaniu innych poglądów.
Poza tym co to ma wspólnego, że jej mąż był w jakiejś partii (zdelegalizowanej "za zbytni radykalizm", jak tak dalej pójdzie lewica.pl też może się okazać "zbyt radykalna")? To ona jest kandydatką, a nie mąż.
PS. Wygranej jej oczywiście nie życzę.
Z tym nazwiskiem byc nazist(k)ą to naprawde odwaga.
brunatny bastion Europy. no ale po śmierci Haidera droga wolna dla nowych pajaców, którzy chcą coś sobie ugrać na austriackich fobiach. żałosne jest to, że one tam w ogóle nie wymierają.
[Krytycy twierdzą, że jej kandydatura może zaszkodzić reputacji Austrii]
Taaa. Zaszkodzenie "reputacji" to chyba najgorsze, co może przydarzyć się tak człowiekowi, jak i zbiorowości :)
----
[stanowi sprzeczny z konstytucją zamach na wolność słowa]
Bo niestety tak w istocie jest.
----
[partii, która została zdelegalizowana za zbytni radykalizm]
Coraz ciekawsza ta tzw. demokracja, gdzie partię można zdelegalizować za... radykalizm. Kto poza tym określa, czy ów jest zbytni, czy np. jeszcze umiarkowany?
----
[Według austriackiej społeczności żydowskiej nominacja Rosenkranzowej to hańba]
Aż strach coś na ten temat powiedzieć.
----
[wyrażają niepokój]
Bycie "zaniepokojonym" to stan dość typowy dla demokracji zachodnich.
[o wizerunek kojarzonej z Adolfem Hitlerem Austrii za granicą]
Cały czas myślałem, że Austria kojarzy się w świecie głównie z takimi sprawami, jak np. Wiener Klassiker, Wiener Philharmoniker, Wiener Kammerorchester, Wiener Sängerknaben, Wiener Schnitzel, Wiener Sachertorte, Wiener Kaffeehaus.
----
[W latach 1938-39 około 130 tysięcy Żydów uciekło z kraju]
A co to ma wspólnego z wyborami 2010???
(Przy okazji: ilu Polaków wyjechało, a de facto zostało wypędzonych z demokratycznej III RP?)
Można pisac książki o Le Penie, Haiderze, Fortyaunie ale nie że to są naziści.
Ihr müßt sie lieb und nett behandeln,
erschreckt sie nicht – sie sind so zart!
Ihr müßt mit Palmen sie umwandeln,
getreulich ihrer Eigenart!
Pfeift euerm Hunde, wenn er kläfft
Küßt die Faschisten, wo ihr sie trefft!
Wenn sie in ihren Sälen hetzen,
sagt: “Ja und Amen – aber gern!
Hier habt ihr mich – schlagt mich in Fetzen!”
Und prügeln sie, so lobt den Herrn.
Denn Prügeln ist doch ihr Geschäft!
Küßt die Faschisten, wo ihr sie trefft.
Und schießen sie –: du lieber Himmel,
schätzt ihr das Leben so hoch ein?
Das ist ein Pazifisten-Fimmel!
Wer möchte nicht gern Opfer sein?
Nennt sie: die süßen Schnuckerchen,
gebt ihnen Bonbons und Zuckerchen …
Und verspürt ihr auch
in euerm Bauch
den Hitler-Dolch, tief, bis zum Heft
Küßt die Faschisten, küßt die Faschisten,
küßt die Faschisten, wo ihr sie trefft –!
(Kurt Tucholsky, "Rosen auf den Weg gestreut", 1931)
[Poddaje również w wątpliwość istnienie komór gazowych w czasie II Wojny Światowej]
Czy autor newsa dysponuje jakimś źródłem tej informacji? Bo z wypowiedzi Różańcowej niekoniecznie to wynika.
Der direkten Frage, ob sie selbst bezweifle, dass es in NS-Konzentrationslagern Gaskammern gegeben hat, folgte eine indirekte Beantwortung durch Rosenkranz: "Ich habe das Wissen, das ein Österreicher, der zwischen 1964 und 1976 in österreichischen Schulen war, hat. Das ist also mein Wissen von der Geschichte und daran habe ich überhaupt keine Änderung vorzunehmen".
(Na pytanie, czy powątpiewa w istnieje komór gazowych, udzieliła wymijającej odpowiedzi: "wiem na ten temat tyle, ile przeciętny Austriak uczęszczający do szkoły w latach 1964-1976. To cała moja wiedza, nie dokonywałam w niej żadnych zmian" - translated by bury).
http://www.krone.at/krone/S32/object_id__188096/hxcms/index.html
PS.
Doskonały dobór zdjęcia, jakże "właściwie" koresponduje ono z tym dwa newsy wyżej.
jest dowodem na to, ze parytet to by jej tylko zaszkodzil, a noz musialaby dzielic stolek, wedle parytetu;)
łunio zawsze jak czytam takie wypowiedzi to zastanawiam się jak długo lewica wzrost poparcia dla ksenofobicznej prawicy będzie tłumaczyć nostalgiami, wrodzonym rasizmem etc etc.
Bo nie jest to tylko "austriacki" przypadek ale pojawia się w mniejszym lub większym stopniu w całej europie. Jednym słowem ciekawe jak długo lewica nie podejmując tematów trudnych będzie oddawała pole rozmaitym faszystom samemu zdobywając się jedynie na coraz mniej skuteczne pohukiwania
http://hosted.ap.org/dynamic/stories/E/EU_AUSTRIA_FAR_RIGHT?SITE=NCAGW&SECTION=HOME&TEMPLATE=DEFAULT
jakie "trudne tematy" masz na myśli?
No dobra, ale w którym miejscu tak kobieta, notabene matka 10 dzieci, podważa istnienie komór gazowych? Chodzi mi o jej własną wypowiedź na ten temat, nie zaś o zdanie jakiegoś pismaka (In the same vein, she also has defended doubts over Nazi gas chambers).
A swoją drogą twój news stanowi niemal dokładną kopię linku z WORLDmag.com.
brak integracji, tworzenie się równoległych kodeksów prawnych zwyczajowych zachowań przeniesionych żywcem z zaułków pakistańskich miast. Umacnianie tych kulturowych odmienności poprzez szkoły koraniczne i wspólnoty muzułmańskie.
skutek
alienacja bieda rozczarowanie które w konsekwencji objawiają się agresją tłumioną następnie na chwilę poprzez system zasiłków.
Facetowi z klasy średniej któremu tłum algierczyków spali samochód lewica oferuje tylko prośbę o wyrozumiałość i podręczny zestaw argumentów od oskarżenia europy za całe zło w postaci kolonializmu i imperializmu do nakazu poszanowania odmienności kulturowej.
Prawica oferuje to co od zawsze tyle, że patrząc na spalony samochód wybite szyby w sklepie brzmi to dla klasy średniej nad wyraz sensownie.
Na moje to najwyższy czas zrezygnować z wybielania za wszelka cenę zachowań sprzecznych z wartościami ukształtowanymi w Europie. Z myślenia imam dobry ksiądz zły. Z relatywizmu kulturowego. I wtedy na bazie wspólnego interesu klasowego walczyć o sprawiedliwszą ekonomicznie Europę.
Bo na dłuższą metę ani system świadczeń społecznych ani cierpliwość mieszkańców Europy tego nie wytrzymają.
Czyli chcesz nam przekazać przesłanie: "Za mordę brudasów darmozjadów!" ?
Dość wdzięcznie to zrobiłeś. Gdyby nie ten doczepiony w ostatniej chwili "wspólny interes klasowy" to by się całkiem całkiem sarkozystom spodobało. Neonazkom z Austrii takoż.
A może lepiej walczyć o "wspólny biały interes klasowy"?
Zwróćmy uwagę, że tekst Tucholsky`ego pocfhodzi z roku 1931.
Wtedy za antyfaszyzm mozna było nieźle oberwać od SA-manów. Nie był on natomiast ideologią "radykalnych lewicowców" ze stołecznych dzielnic willowych.
bomba trafiłeś w sedno. Tak o takie myślenie i taką interpretacje jak twoja mi chodzi:) Gdzie problem zamiatamy pod dywan niemoc i nieumiejętność jego wyjaśnienia i rozwiązania zastępując komiczną w tym kontekście frazeologią z nigdy więcej.
Można i tak tylko niech się kolega uprzejmie nie dziwi czemu facet stosujący równie komiczną frazeologię tyle, że 180 stopni w drugą stronę dostaję kilkanaście procent w wyborach kiedy zawsze dostawał jeden.
A wyjaśniając prościej bo może ja niesprawiedliwy i bomba po prostu źle odczytał. Prościej to uważam, że ani twierdza europa ani śmietnik europa nie są żadnym rozwiązaniem. I trzeba szukać czegoś pośrodku. A te pośrodku na moje to z jednej strony traktowanie imigrantów na równi ze wszystkimi ale także wymaganie od przybyszów akceptacji naszej kultury i naszego systemu wartości.
Nie są dla mnie problemem muzułmanie chcący wyznawać islam i chcący go praktykować ale facet za petrodolary krzewiący chorą wersję islamu i domagający się poszanowania dla jego przekonań, że zgwałcona kobieta sama sobie zasłużyła mi owszem przeszkadza.
Jest dla mnie absurdalne, że szeregowy Ahmed pracujący ciężko w swojej budce z kebabem chcący mieszkać w Europie. Chcący płacić podatki i żyć uczciwie nie może dostać obywatelstwa. Ale jest dla mnie absurdalne, że inny szeregowy Ahmed na przedmieściach Paryża może nie podjąć pracy a i tak dostanie pomoc od państwa kiedy jego sąsiad francuz odmawiając podjęcia takiej samej roboty prawo do tej pomocy traci.
itd itd itd.
czy stałem się bardziej zrozumiały?
ale ja nie mówię o żadnych uwarunkowaniach kulturowych, tylko fakcie, że tutaj nigdy nie przeprowadzono czegoś na kształt niemieckich 4D. no i w Niemczech problemy są właściwie tylko ze sfrustrowanymi wykluczonymi w postwschodnim enerdówku, a Austria to był cały czas kraj zachodni, bogaty. przecież Karyntia to nie jest region biedy. to nie relatywizm kultrualny, tylko błędy polityków sprzed kilkudziesięciu lat. kompletnie nie chodzi mi o żaden defekt zbiorowości, ja w takie pierdoły broń boże (jak ja kocham te niebieskie apostrofy) nigdy nie wierzę. ale takie są fakty, takie są liczby. FPO/BZO zdobywa dużo wyższe poparcie niż Le Pen czy te świry w Holandii itp. poza tym oni są wyjątkowo radykalni w swoich hasłach, które są nie tylko zwyczajnie antyemigranckie. tutaj radykalizacja jest wyjątkowa silna, skala poparcia naprawdę najwyższa. to nie jest niższość kulturowa, tylko poważny społeczny problem i nie mieszaj tych dwóch wątków.
np. w lipcu w Le Diplo był fajny artykuł o tym.
Tu nie chodzi o zrównywanie komunizmu z nazizmem (choć moglibyśmy dyskutować na ten temat biorąc pod uwagę np. liczbę ofiar). Ale o to, że jeżeli ktoś broni wolności słowa to od razu uważany jest za nazistę/komunistę w zależności czyjego dostępu do tego prawa broni. A prawo to ma obowiązywać wszystkich (jeśli nie przekraczają granic innej osoby) wedle lewicowych wartości - taką jest równość nieprawdaż?
dopóki muzułmańska imigracja to byli uciekinierzy z Iranu i tureccy kurdowie czyli stosunkowo nieprzykładający wagi do religijności problem był marginalny.
I nagle Austria podobnie jak Włochy doświadczyła nagłego skoku obecności imigrantów w chwili rozpadu Jugosławii i wojny na Bałkanach. Imigrantów pozbawionych szansy na awans społeczny, przyjeżdżających nie do danej grupy rodziny zadomowionej i okrzepniętej ale właściwie na dziko.
Wszyscy dostali pozwolenia trzeciej kategorii co właściwie zamyka im szanse na lepsze życie i tak tkwią zarabiając 70% tego co fizycznie pracujący Austriak.
Poza tym jest spora różnica w kwestii obywatelstwa w przypadku Francji Holandii a w przypadku Austrii czy Szwajcarii. Co nie jest bez wpływu na sytuacje ekonomiczną imigrantów a tym samym na stosunek do nich.
"szeregowy Ahmed na przedmieściach Paryża może nie podjąć pracy a i tak dostanie pomoc od państwa kiedy jego sąsiad francuz odmawiając podjęcia takiej samej roboty prawo do tej pomocy traci" - możesz sprecyzować?