To bardzo dobra wiadomość.
BTW osoby transseksualne wolą, by mówić o "korekcie płci" (nie zmianie) - taki drobiazg, ale dla niektórych jest ważny.
może ostatnio czy już pojawiła się aspiryna w kubańskich aptekach?
nie ma towaru, który można by kupić za jej walutę państwową.
Wszystko - tak jak u nas za Jaruzelskiego - jest dostępne albo za dolary, albo za bony.
Ale płeć można zmienić "w ramach państwowego systemu opieki zdrowotnej":)
Jaruzelski i Kiszczak utrzymali się u władzy do dzisiaj, to na pewno wprowadziliby zmianę płci do "powszechnego systemu opieki zdrowotnej".
A ich rzecznik Urban by stwierdził, że to właśnie w obronie tego wielkiego kroku na rzecz modernizacji Polski ludowa władza poslużyła się surowymi ale koniecznymi metodami w walce z takimi fundamentalistami, jak Grażyna Kuroń, Przemyk i Popiełuszko.
http://pismodalej.pl/dalej/files/news.php?readmore=38
http://pismodalej.pl/dalej/files/news.php?readmore=39
to, że Kuba to dyktatura to nie oznacza, że homoseksualistów też należy dyskryminować. Jaruzelski i spółka kiedy wyzbyli się już ochłapów ideologii masowo inwigilowali homoseksualistów, a teczki z akcji "Hiacynt" tajemniczym zbiegiem okoliczności zaginęły.
poużywajcie sobie na kapitalistach, a nie dyksryminowanych, panowie egalitaryści.
Czy ktoś wie, czy w ramach publicznej opieki zdrowotnej takie zabiegi były dostępne w USA?
tyle wystarczy...a po co prawdziwemu rewolucjoniście konsumpcyjne świecidelka zgniłego zachodu, hehe...
na Kubie ludzie są zdrowsi niż w USA czy w polsce ;-) opieka medyczna rowniez lepsza niz w USA nie wspominajac juz o innych krajach ameryki łacińskiej,ostatnio pokazywali kobiete chorujaca na raka w stanach,musiala sprzedac mieszkanie i mieszka w przyczepie kempingowej tylko dlatego zeby mogla sie leczyc na raka bo panstwo jej tego nie zapewni
"rum, tytoń i prezerwatywy
tyle wystarczy...a po co prawdziwemu rewolucjoniście konsumpcyjne świecidelka zgniłego zachodu"
a po zachodowi komunistyczne produkty chinskie? Deficyt w USA rosnie,a i dlugi USA wobec Komunistycznych Chin rosnie hehe
>>na Kubie ludzie są zdrowsi niż w USA czy w polsce
To prawda, to znany fakt że im państwo biedniejsze tym ludzie są zdrowsi, a najzdrowsi są w prymitywnych plemionach, co potwierdzają także historyczne badania antropologiczne. Wyjaśnienie jest proste, w takich społecznościach szybko umierasz jeżeli nie jesteś perfekcyjnie zdrowy.
>>opieka medyczna rowniez lepsza niz w USA
Tutaj jest mnóstwo zdjęć z kubańskich szpitali i aptek, to naprawdę _nie_ jest Auschwitz!
http://www.therealcuba.com/Page10.htm
>>pokazywali kobiete chorujaca na raka w stanach,musiala >>sprzedac mieszkanie i mieszka w przyczepie kempingowej tylko
>>dlatego zeby mogla sie leczyc na raka
A _mogła_ sprzedać to mieszkanie dzięki temu że było ono jej _prywatną_ własnością. Takiej opcji kubańczycy w ogóle nie mają.
>>rum, tytoń i prezerwatywy
>>tyle wystarczy...a po co prawdziwemu rewolucjoniście >>konsumpcyjne świecidelka zgniłego zachodu
Dokładniej mówiąc, po co _męskiemu_, _młodemu_ rewolucjoniście singlowi coś więcej niż tanie kobiety, rum, tytoń i prezerwatywy, całkowicie się zgadzam. To przy okazji wyjaśnia dlaczego komunizm wprowadzali zawsze mężczyźni.
"To prawda, to znany fakt że im państwo biedniejsze tym ludzie są zdrowsi"
a to ciekawe w afryce jakoś ludzie wcześnie umierają,na haiti na jamajce równie kiepsko to wyglada,ciekawe stwierdzenie ;-)
"A _mogła_ sprzedać to mieszkanie dzięki temu że było ono jej _prywatną_ własnością. Takiej opcji kubańczycy w ogóle nie mają"
no tak teraz nie ma gdzie mieszkać,kubańczycy naszczescie żeby się leczyć nie muszą sprzedawać mieszkań ponieważ maja opeke medyczną zapewnioną,podobnie z mieszkaniami nie musza byc bezdomnymi i nie płacą czynszu za mieszaknie więc jak widzisz kubańczyk może sie leczyć i ma gdzie mieszkać,musi z czegoś zrezygnować jak ta biedna kobieta
"coś więcej niż tanie kobiety"
za rządów Batisty na kubie było wiecej prostytuek niż za Fidela
.........
lat Kuba będzie tak samo "komunistyczna" jak Chiny, czyli tylko z nazwy?
Masz błędne dane. Do pewnego poziomu (ca. 5 tys. dolarów PKB per capita) jest odwrotnie: im państwo bogatsze, tym ludzie zdrowsi. A powyżej tego poziomu nie ma prostej korelacji między zamożnością państwa a poziomem zdrowia obywateli.
>>a to ciekawe w afryce jakoś ludzie wcześnie umierają
Mówiłeś o zdrowiu a nie przeciętnej długości życia. W biedniejszych krajach ludzie są zdrowsi bo tylko zdrowi ludzie mają szansę tam przeżyć.
>>kubańczycy naszczescie żeby się leczyć nie muszą sprzedawać >>mieszkań ponieważ maja opeke medyczną zapewnioną
Znowu, nie "nie muszą", ale "nie mogą". Kubańczycy są _skazani_ na państwową służbę zdrowia. W ich szpitalach i aptekach zaś można spokojnie kręcić filmy o apokalipsie.
>>podobnie z mieszkaniami nie musza byc bezdomnymi i nie płacą >>czynszu za mieszaknie
Jeżeli oczywiście nie narażą się państwu, które jest zarówno jedynym monopolistycznym pracodawcą jak i właścicielem każdego mieszkania. Mój przyjaciel kubańczyk mieszkał jako dziecko pół roku pod mostem z rodzicami po tym jak spróbowali uciec za granicę. Dodatkowo większość tych "mieszkań" nazwalibyśmy w Europie ruinami lub slumsami, rozpadające się pokolonialne kamienice (co jakiś czas jakaś się zawala), ewentualnie w parterowych lepiankach, tylko mniejsza część żyje w blokach porównywalnych z naszymi prlowskimi klitkami, posiadanie szyb w oknach to już elita. Według naszych niewysokich przecież standardów tak na moje oko (trochę po Kubie jeździłem) większość kubańczyków żyje podobnie jak nasi bezdomni.
Potrzeba by było takiego kubańskiego Deng Xiaopinga, któremu udało się w 1978 pokonać następcę wybranego przez Mao.
Mao to miał akurat mao do gadania.
przestańcie wypisywać takie komediowe analizy p.t. że w biednych krajach ludzie są zdrowsi. porównajcie sobie np. kondycję polski emerytów do ich rówieśników z krajów "starej" UE.
widać tylko stałe zaklęcia o "darmowej służbie zdrowia"
rozumie, że chodzi o tę służbę zdrowia: http://therealcuba.com/Page10.htm
na zdrowie, hehe...
dr(e)s, derwisz i tym podobni powinni zrozumieć, że ten tekst o Kubie, tudzież zlinkowane zdjęcia z serwera rzekomo niezależnego therealcuba rzekomo z kubańskich ośrodków słuzby zdrowia, gdzie widać jakichś pogiętych wychudzonych paralityków są naprawdę żenującą propagandą - najbadziej mnie ubawiło, że młodzież chce masowo stąd uciekać - jak udało im się przeoczyć zdjęcia niezliczonych rzesz młodych ludzi biorących udział w kubańskich demonstracjach socjalistycznych
Niech podlinkują to co pokazał w filmie Sicko Michael Moore, gdzie widać np. schorowanych ludzi wyrzucanych z impetem z samochodu na wysypisku śmieci, bo nie mają jak zapłacić za leczenie. Są tam komentarze także francuskich i angielskich ekspertów od służby zdrowia na temat systemu medycznego w USA i widać, że nawet w tych krajach kapitalistycznych funkcjonuje on lepiej. Jeden z tych ekspertów ujawnia, że systemy te mają bardziej ludzkie podejście z obawy przed buntem. Jest tam także epizod dotyczący kubańskiej służby zdrowia. Proponuję też przeczytać tekst zamieszczony przez Krytykę Polityczną, gdzie jakość pomocy kubańskiej służby medycznej świadczonych ofiarom trzęsienia ziemi w Haiti, oceniona jest przez tamtejsze władze i społeczność jako bardzo wysoka. Śmieszne, doprawdy śmieszne byłoby to, gdyby nie było tak żenujące.
Ciekawe też, że pismo "socjalistyczne" Dalej pomija wrażenia z podróży Piotra Ikonowicza na Kubę z 2007 r., które pokazują niejednostronnie różne aspekty, zarówno ustroju, jak i służby zdrowia. Były też i inne relacje Polaków mieszkających na Kubie publikowane pod różnymi newsami stamtąd na onecie itd - niektóre kopiowałem i bardzo dobrze, bo gdy newsy przenoszone są do archiwum, znikają także te komentarze - a szkoda - gdyż różnią się dalece od tendencyjnych relacji
"Mówiłeś o zdrowiu a nie przeciętnej długości życia."
przeciez stan zdrowia i dlugosc zycia idą w parze
"Kubańczycy są _skazani_ na państwową służbę zdrowia"
a amerykanie tylko na płatną która jest gorsza i nie dla każdego,wielu amerykanów nie stać na leczenie
"Dodatkowo większość tych "mieszkań" nazwalibyśmy w Europie ruinami lub slumsami, rozpadające się pokolonialne kamienice (co jakiś czas jakaś się zawala), ewentualnie w parterowych lepiankach, tylko mniejsza część żyje w blokach porównywalnych z naszymi prlowskimi klitkami, posiadanie szyb w oknach to już elita. Według naszych niewysokich przecież standardów tak na moje oko (trochę po Kubie jeździłem) większość kubańczyków żyje podobnie jak nasi bezdomni"
popatrz sobie na ruiny i mieszaknia w brazyli,haiti,jamjace,boliwi,wenezueli itd popatrz sobie na slumsy w USA na biedne dzielnice ludnosci kolorowej,na poziom przestpeczosci w USA czy brazyli,miałem paru znajomych ktrzy jedzili po ameryce łacińskiej,i tak to prawda na kubie nie jest bogato ale jezeli porownamy kube do haiti czy wenezueli wypada dobrze bo wiele potrzeb ludziom jest zapewnione,popatrz na wskazniki HDI,popatrz na poziom głodu i skrajnej nędzy,na kubie nie ma bezdomych dzieci a w innych czesciach ameryki łacinskiej sa
Socjalizm to ustrój dla zwykłych ludzi pracy.
A ludzie pracy nie znaczą wiele na Kubie ani w kontekście swych praw materialnych ani politycznych.
Podstawowym obowiązkiem socjalisty jest nie łgać jak wszystkie klasy polityczne i opowiedzieć jaka jest rzeczywista rola pracownika w danym społeczeństwie.
I tekst w Dalej! to właśnie zadanie spełnia w najdrobniejszych szczegółach.
Na temat sytuacji pracowników w Rosji Lenina też można przeczytać wiele kłamliwych relacji - wystarczy wziąć do ręki choćby np książkę pani Williams. Dalej zresztą już kiedyś opublikowała broszurę o "dyktatorze" Leninie przeciwstawiającemu się demokracie Trockiemu. W tym kręgu głoszono także tezę o "nędznej", mającej marginalne znaczenie, przedwojennej KPP, popieranej przez tysiące robotników i pracowników w tamtych czasach. Tekst Ikonowicza nie łże - on pokazuje po prostu różne aspekty. Ciekawe, że Dalej - konkretne osoby współorganizowało spotkanie z sekretarzem ambasady 1 maja. Cóż przypomina mi się pewien felieton dla Wprost...Niedługo wyrzucą za burtę też Marksa, bo prawica wyciąga jego kawałki o terrorze, przypisujące mu wolę eksterminacji przeciwników...
Ciekawe, że nawet Spartakusowcy ostatnio zdobyli się na pójście krok dalej niż dogmat o zdegenerowanym państwie rob, broniąc heroicznej walki Kuby z rasizmem, jak napisali w oświadczeniu, reagując na kłamstwa prawicy.
Są jeszcze inne pisane racjonalnie analizy - np Alana Woodsa - z których wynika, że wprawdzie nie wszyscy z partii, ale jednak Fidel uważa, że ocalenie rewolucji tkwi w socjalizmie oddolnym. Kto nie chce, niech nie wierzy...
Ty wierzysz aż za bardzo, niemniej:
czy dyskusja o walce z homofobią od razu musi się przeradzać w dyskusję o Kubie i jej cechach? konieczna jest taka kula śniegowa? chyba nie.
Odnalazłem właśnie ciekawy blog na temat Kuby i jej historii a także Fidela: http://www.test1.polskiblogger.pl/
Chciałbym się skontaktować z autorem, ale niestety nie mogę zobaczyć komentarzy ani się wpisać - jak ktoś wpadnie na jakiś pomysł, niech napisze.
Jak mówiłem, kto nie wierzy, jego sprawa:
http://www.marxist.com/reformism-or-revolution-9.htm
To his credit, Fidel Castro has remained implacably opposed to a return to capitalism. He firmly rejects the privatisation of the means of production and the dismantling of the planned economy. He has courageously stood up to the pressure and bullying of imperialism. This stand deserves support, though in itself it is insufficient to save the Cuban revolution. On the 17th of November 2005, Fidel warned at the University of La Havana that the Cuban Revolution was not irreversible and that it might end up like the Soviet Union. He referred to "our flaws, our mistakes, our inequalities, our injustice". He said: "As you know, we are presently waging a war against corruption, against the re-routing of resources, against thievery, and there is this force which we didn't have before we started with the battle of ideas, one designed to wage this battle." [1]
He appealed to revolutionary honour, but added that such appeals were insufficient: "The Revolution will establish the necessary controls". Control is precisely what is necessary. But the only really reliable control is the control from the bottom - control on the part of the working class. Without this, the bureaucrats and unscrupulous people can manipulate controls and regulations, which will remain just scraps of paper. Bureaucracy cannot be combated by the bureaucracy itself! Fidel wishes to defend the Cuban Revolution by attacking those distortions that threaten to undermine it from within. But many of those who applauded his speech in public will do nothing to put it into practice because to do so would undermine their privileges.
Fidel Castro stated correctly: "The first socialist revolution, the first real attempt at a just and egalitarian society, takes place in a huge semi-feudal, semi-under developed country." That is the root of the problem: "All these historical factors had a tremendous influence on revolutionary thinking, and of course there were abusive practices, at times even repugnant ones". Fidel does not specify what he is referring to but there can be no doubt at all from the context that he was talking about the crimes of Stalinism. For example, he mentioned the Hitler-Stalin Pact: "I think that the imperialist plans to throw Hitler against the USSR would never have justified the pact made between Hitler and Stalin, it was a very hard blow. The communist parties, well-known for their discipline, were obliged to defend the Molotov-Ribbentrop Pact and to politically bleed to death." And he went on to mention the role of the Cuban Stalinists who, following the dictates of Moscow, shamefully supported the dictator Batista against Castro and the revolutionary movement:
"Before this pact, the necessity for unification in the anti-fascist struggle led to the alliance in Cuba of the Cuban communists with Batista. By then, Batista had suppressed the famous strike of April 1934 that followed his coup against the provisional government in 1933 which was unquestionably revolutionary in nature and to a large degree, the result of the historical fight of the workers' movement and the Cuban communists. Before that anti-fascist alliance, Batista had assassinated countless numbers of people and robbed incredible sums of money, and had become a flunky of Yankee imperialism. The order came from Moscow: organize the anti-fascist front. It was a pact with the devil. Here the pact was with the fascist ABC and Batista, a fascist of a different colour, who was both a criminal and robber of the public coffer.
"[...] The members of the Cuban Communist Party were the most disciplined people, the most honourable and the most self-sacrificed for this country. The Party legislators handed over a portion of their salaries. They were the most honourable people in the country notwithstanding the erroneous direction that was imposed by Stalin on the international movement."
Referring to Stalin's Russia he says: "We must have the courage to recognize our own errors exactly for that reason, for only in that manner will we reach the objective that we hope to attain. A tremendous vice was created, the abuse of power, the cruelty and, in particular, the habit of one country imposing its authority, that of one hegemonic party, over all other countries and parties." Castro condemned Stalin's purge of the Red Army: "Poland was invaded by the Nazis and the Soviet army had been purged of its best and most brilliant leaders due to scheming by the Nazis."
Nawiasem mówiąc, autor tekstu zachwalanego przez Dalej się nie postarał:
http://nowaaurora.republika.pl/castro_26072004.htm
W depeszy angielskiej agencji REUTERS poinformowano:
"Prezydent Stanów Zjednoczonych oskarżył w piątek prezydenta kubańskiego o przekształcenie swojej wyspy karaibskiej w punkt docelowy turystyki seksualnej i o przyczynianie się do światowego problemu przemytu osób."
Włoska agencja ANSA poinformowała:
"Reżim w Hawanie dodaje dalsze zbrodnie: udziela gościny turystyce seksualnej", powiedział Bush, który powtórzył rzekomy cytat z Castro: "Kuba ma najczystsze i najbardziej wykształcone prostytutki na świecie."
W późniejszych depeszach zdano sprawę z tego, że cytat z moich rzekomych słów na ten temat przytoczonych przez prezydenta Stanów Zjednoczonych we wspomnianym przemówieniu w Tampie po to, aby uzasadnić jego ciężkie oskarżenia, opiera się na dokumencie o Kubie sporządzonym przez Charlesa Trumbulla, studenta prawa na północnoamerykańskim uniwersytecie w Vanderbilt, który oświadczył z naciskiem, że w swoim przemówieniu Bush zniekształcił prawdziwe znaczenie zdania figurującego w jego pracy, dodając między innymi następujące wyjaśnienia:
"W tym kraju karaibskim prostytucja nagle wzrosła po krachu Związku Radzieckiego."
"Castro, który obejmując władzę w 1959 roku, ogłosił, że prostytucja jest nielegalna, do walki z nią początkowo dysponował niewielkimi zasobami. Jednak mniej więcej na początku 1996 roku władze kubańskie zaczęły podejmować surowe środki wobec tej praktyki."
"Choć nadal istnieje, jest znacznie mniej widoczna i byłoby nieprawdą, gdybyśmy powiedzieli, że rząd ją promuje."
W poniedziałek 19 lipca funkcjonariusze administracji Busha przyznali, że nie dysponują w tej sprawie żadnym innym źródłem poza pracą wspomnianego studenta.
Choć dowiedziono, że prezydent Stanów Zjednoczonych sformułował niezwykle ciężkie oskarżenie na podstawie zdania zawartego w pracy studenta północnoamerykańskiego, zdania którego celowe przekręcenie ujawnił sam autor, odpowiedź rzecznika Białego Domu na to dementi nie mogła być bardziej niebywała. Po prostu, jak czytamy w tej samej depeszy, "bronił on włączenia [tego zdania] argumentując, że wyraża ono istotną prawdę o Kubie", czyli, że dla Białego Domu "istotną prawdą o Kubie" jest cokolwiek, co prezydent wyobrazi sobie w swoim umyśle niezależnie od tego, czy to odpowiada rzeczywistości, czy nie.
To jest właśnie ten rodzaj podejścia fundamentalistycznego, do którego prezydent Bush odwołuje się nieustannie i w którym dane, argumenty, prawdy, rozumowania, realia są zbędne, a jedyną rzeczą, która się liczy, jest idea, jaką on ma lub która mu odpowiada na jakiś szczególny temat: coś staje się absolutną i bezsporną prawdą, gdy pan Bush to sobie wyobraża.
Na świecie jest wiele osób, które bardzo mało wiedzą o Rewolucji Kubańskiej i mogą paść ofiarą kłamstw i oszustw rozpowszechnianych przez rząd Stanów Zjednoczonych za pośrednictwem ogromnych środków przekazu, którymi dysponuje.